WKolekcje

Żurawiny z szafranem, czyli Curvy Kate na jesień

To już prawie ostatnia jesienna kolekcja z tych, które jeszcze zostały mi do pokazania 🙂 A propos – jeśli chciałybyście, żebym powiększyła repertuar prezentowanych marek, napiszcie mi o tym w komentarzach – czy są jakieś marki, których Wam brakuje?

Jeśli nie znacie jeszcze Kasiek – jest to kolejna brytyjska firma specjalizująca się w miseczkach powyżej D, której produkty można kupić w Polsce. Staniki Curvy Kate sięgają brytyjskiej miseczki K (to większy rozmiar niżmiseczka K w większości marek polskich), a rozmiary pod biustem zaczynają się od 28 (60), a kończą na 44 (100) (jeśli nie bardzo wiecie, jak odczytywać angielską rozmiarówkę – zapraszam Was do tej notki). Oprócz bielizny Krągła Kasia oferuje też kostiumy kąpielowe w rozmiarówce biustonoszowej.

Jeśli miałabym wskazać na jakiś dominujący element w kolekcji CK na nadchodzącą jesień, byłby to kolor czerwony. Kolor ten występuje w kolekcji w kilku odcieniach, od chłodnego żurawinowego czy wiśniowego po jasne, jaskrawe odcienie, aż do pomarańczu. Kaśki jesienne kojarzą mi się przyprawowo, z czerwonym pieprzem i papryczkami chili. Dominację czerwonego naszczęście przełamuje mocno przykuwający oko szmaragd. Inaczej niż wkolekcjach Sculptresse czy Elomi, miłośniczki niebieskości czy granatów w tej kolekcji nie znajdą tu zbyt wiele dla siebie. Intensywnym kolorom towarzyszy szczypta klasyki w postaci zestawień czerni z beżem czy różem, dominują jednak jaskrawe i nasycone barwy, które tak cenią sobie stanikomaniaczki w jesiennych kolekcjach 🙂

 

Wiśniowa Cherie

Słodkie wisienki w stylu pin-up-motyw bardzo pasujący do Curvy Kate. Ta balkonetka o laminowanych miseczkach łączy dwa przewodnie kolory kolekcji – czerwień owocków i zieleń listków 🙂 Brawo za perełkę na mostku. Mało perełek ostatnio widuję, a szkoda, bo są bardzo eleganckie, a błyszczące zawieszki robią się już trochę nudne 😉 Nigdy nie miałam stanika w wisienki, toteż Cherie grawituje niebezpiecznie w kierunku musisztomiecia.

Rozmiary Cherie: 28-40 D-K, 42-44 D-G.

 

Żurawinowa Princess i szafranowy Dreamcatcher

Princess zna już każda fanka Krągłych Kaś, bo to jeden z najdłużej istniejących modeli. Jesienią wróci w chłodnej czerwieni z granatowymi dodatkami.

Rozmiary Princess: 28-40 D-K, 42-44 D-G.

Łapacz Snów zaś, czyli Dreamcatcher, reprezentuje jeden znajmocniejszych kontrastów: jasnej czerwieni biustonosza ze szmaragdem dodatków. To jeden z dwóch najbardziej, hm, oczopląsowych modeli w kolekcji 🙂

 

Rozmiary Dreamcatchera: 28-40 D-K, 42-44 D-G.

 

Szkarłatne kusicielki

Tease, znana kiedyś jako Tease Me, to kolejny model o długiej i owocnej karierze i jeden z najbardziej charakterystycznych dla marki. Jest frywolna, efektowna i zabawna, zwłaszcza w komplecie z falbaniastymi stringami. Jesienią będzie, oczywiście, żurawinowa (z kremowym „szampańskim” spodem). Oprócz usztywnianego biustonosza będzie też koszulka babydoll oparta na tej samej konstrukcji stanika.

Rozmiary Tease-biustonosza i koszulki: 28-38 D-J.

Smoothie Prowl to nowa efektowna wersja bezszwowca Smoothie. Łączy różne odcienie czerwonego-ciemnoczerwone tło z koronką w odcieniach czerwieni i pomarańczu z motywem panterki, a do tego panterkowe kokardki. Ten model chyba najbardziej kojarzy mi się z ostrymi przyprawami 🙂 Urodę koronki jeszcze lepiej widać na majteczkach (w galerii na końcu).

Rozmiary Smoothie Prowl: 28-30 D-J, 32 D-HH, 34 D-H, 36 D-GG, 38 D-G.

 

Szmaragdowy kontrapunkcik

Czas na kroplę wody na te szkarłatne płomienie 🙂 Na początek Cascade: najbardziej nie-czerwony model w kolekcji 😉 Podoba mi się, jak kwadratowa zawieszka nawiązuje do haftów.

Rozmiary Cascade: 28-40 D-K, 42-44 D-G

 

Madagascar to mgiełkowa balkonetka, którą poznałyśmy już w aktualnie trwającym sezonie letnim (poznałyście? Bo ja jeszcze nie ;-). Ta wersja kolorystyczna już chyba zmusi mnie do jej nabycia. Szmaragdowa zeberka z jadowicie jasnoczerwonymi dodatkami – dla mnie bomba. Trochę tylko niepokoją mnie ramiączka, mają trochę nierówne odcienie, ale może tak miało być? 😉

Rozmiary Madagascaru: 28-40 D-K

 

Seksowne mgiełki

Gatunek czarnego sexy mgiełkowca będzie miał aż dwie przedstawicielki. Obie już znamy.

Bardot zadebiutowała w bieżącym sezonie w wersji czarno-fioletowej. Ta czarno-żurawinowa będzie chyba jeszcze bardziej udana. Odcień czerwonego jest dość ciemny i chłodny, nie robi zatem taniego wrażenia, a całkiem eleganckie. Podoba mi się też połączenie przejrzystej siateczki z satyną i wykończenie dołu. Oraz wygląda na to, że ten model zachowuje pełną przejrzystość także w miseczkach powyżej G, co jest dużym plusem w porównaniu z podobnymi modelami marki Freya (no chyba, że się mylę?).

Stanikowi będzie towarzyszyć całkiem udana babydollka z satynowym wykończeniem. Niestety nie udało mi się zrobić udanego zdjęcia – odsyłam Was zatem na stronę firmową.

Rozmiary Bardot – biustonosz i koszulka: 28-40 D-K.

 

Dita czarno-szampańska to już drugie wcielenie tego mgiełkowego plandża. W pierwszym haft był czarny. I tu uwaga: również w tej wersji pojawiają się mieniące się różnokolorowo metaliczne nici. Efekt jest naprawdę subtelny i niełatwy do uchwycenia. Mnie bardziej podoba się pierwsza wersja, właśnie zamówiłam ją sobie na ebayu 😉

Rozmiary Dity: 28-38 D-J.

 

Szampańskie uwodzicielki

Tu kuszenie, tam uwodzenie-no cóż, sama marka narzuca mi nazewnictwo 😉 Temptress – to kolejne wcielenie usztywnianego plandża, tym razem łączące beż z czarno-złotą koronką. Powiem, że najbardziej w tym modelu podoba mi się kokardka 😉 Nie wiem, jak sprawdza się konstrukcja – niegdysiejszy plandż Tempt Me nie chciał na mnie leżeć, więc zniechęciłam się trochę do prób.

Rozmiary Temptress: 30-40 D-J.

 

Ellace niektórzy prorokują wielką karierę. Jest to pierwszy i na razie jedyny model Curvy Kate z elastyczną koronką. O jej dobrodziejstwach bra-świat trąbi już od jakiegoś czasu, odkąd na scenę weszła Jasmine by Panache. Elastyczna górna część miseczki powoduje, że znika wiele problemów z dopasowaniem-eliminuje wcinanie się krawędzi, różne marszczenia i powiewania, trapiące właścielki najróżniejszych typów biustów. Po prostu sprawia, że dany krój staje się bardziej wszechstronny i ma szansę pasować na większy repertuar kształtów. Choć oczywiście trzeba pamiętać, że krawędź miski to nie wszystko-elastyczność nie jest receptą na wszelkie kłopoty. Wracając do Ellace-oprócz elastycznej koronki ciekawym elementem jest ozdobna taśma u dołu. Ciekawe, czy wróżby się sprawdzą i Ellace stanie się bestsellerem. Przymierzymy – zobaczymy…

Rozmiary Ellace: 28-40 D-K, 42-44 D-G.

 

Ritzy właściwie nie jest szampańska, lecz czarno-bladoróżowa. To już kolejne w historii tego modelu połączenie czerni z neutralsem. I znowu biustonoszowi będzie towarzyszyła koszulka. Rozkoszulkowały nam się Kasie – to już trzecia w kolekcji!

Rozmiary Ritzy – stanika i koszulki: 28-38 D-J.

 

Marynarska doczepka

Jak już wspomniałam, niebieskości i granaty nie rzucają się w tej kolekcji w oczy. Zacznę od modelu, w którym nie ma ich wcale – ale który budzi we mnie marynarskie skojarzenia, bo zawiera zestaw z czerwienią i bielą – a że zamiast granatu jest czarny… 🙂 Niestety próbka Illusion, którą miałam okazję oglądać, różni się od wersji katalogowej, zapewne finalnej. Dodatki w niej są nie pomarańczowe, a żurawinowe.

Rozmiary Illusion: 28-38 D-J.

Usztywniana balkonetka Arizona, która latem wystąpiła w dżinsach, jesienią będzie w kropeczki. Na granatowym tle znów wracają kolory ostrych przypraw 🙂

Rozmiary Arizony: 28-40 D-K.

 

A już całkiem na doczepkę – Portia, która stanowi w tej kolekcji jedyny mocny akcent szafirowy 🙂 W zestawieniu z pomarańczką. Tak jakbym już gdzieś taką wersję widziała…. 😉

Rozmiary Portii: 28-40 D-K

 

Bursztynowy Jewel

To chyba model, który się ostatecznie do kolekcji nie załapał, bowiem na stronie producenta go nie widzę. Na wszelki wypadek jednak pokażę 🙂 Mamy tu niecodzienne połączenie czerni z pomarańczowym. Plus bardzo efektowna zawieszka.

Rozmiary Jewel: 30-40 D-K.

 

Baza

W bazie jedna ważna zmiana. Znana już od lat usztywniana balkonetka Daily Boost przeszła lifting i nazywa się teraz Daily Dream. Zniknęły lamówki w innym kolorze, pojawił się za to żakardowy wzorek i przeplatany detal na bokach. Daily Dream wystąpi w dwóch kolorach: beżowym i czarnym, przy czym beż jest dość ciemny – szczerze mówiąc wolałam cielistego Daily Boosta.

Rozmiary Daily Dream: 28-40 D-K, 42-44 D-G.

Poza tym w bazie mamy: straplessa Luxe w beżu i czerni (nijak nie chce na mnie leżeć), Princess czarną, beżową i białą, Portię czarną z różem (jako jedyny kolor w bazie), Dreamcatchera czarnego i beżowego, Florence czarną i różowawą, Smoothie czarnego i beżowego (w nowej wersji wild), Daisie czarną. Baza zatem nieco się skurczyła – zamiast trzech Daily Boostów mamy dwa Daily Dreamy, zamiast dwóch Portii – jedną, zniknął model Starlet. Na kandydatkę do bazy wygląda mi Ellace.

 

Detale

Kaśki aspirują do grona marek z dobrymi kokardkami 🙂 Moje ulubione to te z Madagaskaru oraz Temptress. Z biżuterii wybija się perełka Cherie oraz kryształek Cascade, mały koraliczek w Dicie w połączeniu z kokardką też daje radę. Kolekcja nie obfituje w ciekawe nadruki – oprócz Cherie właściwie nic się nie dzieje, jakieś tam kropeczki w Arizonie, Illusion jest raczej przeciętny. Mamy ciut ładnych koronek (Ellace, Temptress, Smoothie Prowl). Na uwagę zasługują przezroczystości z haftem (Dita, Bardot).

 

Rozmiary i kroje

W dziedzinie konstrukcji – segment wytłoczek stracił Starlet, a zyskał Smoothie Prowl. Może i słusznie, bo Starletki jakoś ostatecznie nie podbiły mojego serca 🙂 Wciąż sporo miękkich plandży. Z balkonetek najważniejsza nowość to oczywiście Ellace z elastyczną koronką.

W rozmiarach panuje już od pewnego czasu duża jednolitość. Miękkie balkonetki to z reguły zakres 28-40 D-K, często wzbogacany o większe obwody w zakresie 42-44 D-G. Mniejsze zakresy rozmiarowe mają modele usztywniane oraz typu plunge (do miseczki J). Warto zwrócić uwagę właśnie na obwody – większość marek D+, z wyjątkiem tych kierowanych do rozmiarów plus (Elomi, Sculptresse) kończy rozmiary pod biustem na 38 (85). Tu ubiorą się z reguły także 90-tki, a w niektórych modelach i posiadaczki większych rozmiarów pod biustem.

Rozmiarówka majtek jest również spora – do brytyjskiego 22 (czasem 20), czyli europejskiego 48-50. Krągłe Kasie zatem nie bez powodu chwalą się propagowaniem różnorodności w modzie – ubiorą się w nie zarówno szczupłe osóbki, jak i te korpulentne, o różnych rozmiarach biustów.

 

Galeria

Przed Wami fotki próbek – oprócz biustonoszy załapało się też trochę ciekawych majtek, koronkowych i falbaniastych 🙂 Wybaczcie jakość zdjęć – były robione zimą przy sztucznym oświetleniu, i moim zdaniem wyszły i tak nadspodziewanie dobrze jak na warunki, w których były robione 😉

[Katalog flash w serwisie flickr nie jest dostępny, przepraszamy.]

 

Katalog możecie przejrzeć wygodnie na stronie producenta. Lajfstajlowe fotki tym razem raczej mało lajfstajlowe – modelki upozowane na tle kolorowych ścian nie dostarczają wielu wrażeń, choć są urocze.

A teraz uwaga: na stronie polskiego dystrybutora można już zapuścić żurawia do katalogu na wiosnę 2016 🙂 Polecam – dużo się dzieje, ale nie miałam jeszcze niestety okazji obejrzeć próbek, więc nie będę się jeszcze szczegółowo nad nim rozwodzić.

 

Ciekawa jestem, jak Wam się podoba kolekcja i czy bardziej pociągają Was te bajecznie kolorowe, czy też te bardziej klasyczne połączenia czerni z nie-czernią? 🙂 A może miałyście już okazję przymierzyć Ditę lub Bardot? Bardzo mnie cieszy, że Kasie udają się w kierunku przejrzystości, dotąd monopolizowanej praktycznie przez markę Freya. Jakieś musthave’y? 🙂

Może ci się spodobać

24 komentarze

  • Mąciwoda

    Wzornictwo Kasiek jakoś nigdy nie zachwycało. Nabiustnie próbowałam Tease Me i było całkiem fajnie, ale nie w moim guście;P. Z tej kolekcji najbardziej podoba mi się Bardot, bo nie mogę znaleźć freyowych mgiełek w swoim rozmiarze, więc zadowolę się takim zamiennikiem;P. Cherie jest przesłodkie, (przypomina mi nieodżałowane Wisienki od Comeximu) ale raczej nie trafi do mojej szuflady.

    11 sierpnia 2015 at 19:08 Reply
  • kasica_k

    @Mąciwoda, trochę cię rozumiem – Kaśki są takie, no… nieskomplikowane 🙂 Ale niektóre mają swój urok, no i ostatnimi czasy coraz częściej słyszę, że są chwalone za wygodę. I zwykle trochę tańsze od innych marek UK, mają też szerszą rozmiarówkę.

    11 sierpnia 2015 at 21:45 Reply
  • Mąciwoda

    Hmmm, rozumiem co masz na myśli mówiąc o tym, że są nieskomplikowane, ale bardziej chodziło mi o przesyt różnego rodzaju hafcików, tasiemek, wzorów i tym podobnych duperelek. Wolę bardziej minimalistyczne wzornictwo. Oj, trochę głupio mi się zrobiło, tak je chwalisz, może rzeczywiście jestem zbyt surowa dla Kasiek;)? Ale tak jak mówiłam – na czerwono-czarną Bardot na pewno będę polowała:).

    12 sierpnia 2015 at 20:38 Reply
  • kasica_k

    @Mąciwoda, ee tam, czemu zaraz głupio? 🙂 Masz swój gust i tyle. Ja wszak też ich wcale jakoś wybitnie nie chwalę, nie mam wielu masthewów w tej kolekcji i co do kokardek nawet częściowo cię popieram – podobają mi się te na mostkach, ale te przy ramiączkach powinny być moim zdaniem mniejsze i bardziej dyskretne – za mocno przyciągają uwagę i robią wrażenie nadmiaru 🙂

    No ciekawa jestem, jak też wypadnie konstrukcyjnie Dita, w porównaniu z Dare (jednym z największych atutów Kasiek jest dla mnie to, że udało im się zrobić świetnego miękkiego plandża, tylko że przestali produkować Darka i teraz szukam następców 🙂

    12 sierpnia 2015 at 20:48 Reply
  • Mąciwoda

    Głupio mi bo naszła mnie refleksja, że Kaśki prawie niczym się nie różnią od propozycji z mojego ukochanego Cleo czy chociażby Freyi. A gust mam bardzo dziwny, bo cekinów i falbanek nie lubię, ale ubóstwiam lamparcie cętki, wężową skórką również nie pogardzę (przez niektórych uważane za szczyt kiczu;P). I tak się zastanawiam co sprawia, że wzornictwo Kasiek lubię mniej;). Ach, jakież problemy;P.
    Jeśli chodzi o pytanie jakich marek mi brakuje to zgłaszam Audelle i Charnos. A może Mimi Holliday, skoro małobiuściaste blogi są już praktycznie nieaktywne?

    13 sierpnia 2015 at 23:06 Reply
  • Shiehallion

    Mnie z Kaśkami zasadniczo nie po drodze (trudno mi trafić w rozmiar, a nabiustnie nie ma za wielu miejsc, gdzie można je pomierzyć – Kasico, gdzie są w pełniejszej rozmiarówce Krągłe Kaśki w Warszawie? :/ ), ale chętnie bym zapolowała na Cherie 🙂 Pomyślało mi się coś podobnego, jak napisała Kasica: ooo, wisienek jeszcze nie miałam 😀
    Co do recenzji marek – jestem na pewno za Audelle. I może coś z polskich, choćby przekrojowo, po parę marek w notce? Czy ja wiem, Ewa Bien, Gorsenia, Ewa Michalak?
    BTW co prawda mam problem z rozmiarówką Gorsenii, ale ostatnio udało mi się coś dopasować (m.in. Vivienne – jak ona ładnie zaokrągla biust 🙂 ) i przy okazji obejrzałam sobie z zaciekawieniem katalog, dając plusa za zróżnicowanie modelek i za to, że niekoniecznie mają one “seksownie” rozchylone usta 😉

    14 sierpnia 2015 at 22:40 Reply
  • Aneta Amitto

    Witam, w ramach uzupełnienia do wpisu kilka informacji:
    Model Illusion bedzie połączony z kolorem Amber, a nie pomarańczowym jak na próbce (moim zdaniem dużo lepiej wygląda)
    Jewel, niestety nie będzie produkowany ze względu na niskie zaintersowanie,
    @Kasica, nastepca Dare szykuje się w kolekcji SS16 model Atomic (absoltunie genialnie zbiera i unosi biust).
    Pozdrawiam, Aneta

    17 sierpnia 2015 at 11:32 Reply
  • Iwona

    Który z modeli jest najbardziej zbliżony krojem do Emily? Dla mojej mamy był to idealny, sprawdzony model, a wydaje mi się, że nie jest już produkowany. Kto jest jego następcą? 😉

    17 sierpnia 2015 at 12:51 Reply
  • kasica_k

    @Shiehallion, dokąd najlepiej po Kaśki w stolicy – nie wiem, za mało bywam w stacjonarkach… Ale może Aneta Amitto nam podpowie? 😉 Vivienne faktycznie zaokrągla sympatycznie, choć Azzurro chyba jeszcze lepiej to robi. Czyżby to mityng stanikoholiczek tak zachęcił Cię do marki? 😉

    @Aneta Amitto, dzięki za uzupełnienie. Tak podejrzewałam, że Jewela nie będzie, ale prawdziwy kolor Illusiona to chyba będzie Cranberry, nie Amber? Bo Amber patrzy mi na pomarańcz właśnie. Też uważam, że w zestawieniu z czernią i bielą czerwień lepsza od pomarańczki. W Atomica – uwierzę, jak sprawdzę nabiustnie ;-))

    @Iwona, ostatnią Emilkę miałam w kolorze brzoskwiniowym, dość dawno to było… Wszystkie miękkie balkonetki wyglądają krojowo podobnie, ale “diabeł” moim zdaniem tkwi w materiałach. Znowu chyba trzeba będzie zawołać Dystrybutorkę na pomoc 😉

    18 sierpnia 2015 at 02:11 Reply
  • anetaAMITTO

    @Shiehalion, Polecam Mambrę, Kasia może nie ma największego wyboru w tej chwili ale niebawem coś do niej leci więc może zamówić konkretnie pod klientkę 🙂
    @Kasica, tak machnęłam się, faktycznie Cranberry (generalnie czerwony wygląda o niebo lepiej), jeśli chodzi o Atomica to widziałam go już na kilku biustach, z czego jeden był po konkretych przejściach i sobie poradził, pałam nadzieją, że będzie super 🙂
    @Iwona, Emilka była bardzo wygodnym biustonoszem, pewnie dlatego że dopasowanie było dość naturalne, nie zbierała biustu zbyt mocno, nic na siłę 🙂 W tej chwili polecam model Florence lub Madagascar. Są zbierające ale mają dużo wygodniejszy krój. W zależności od rozmiaru są pewne konstrukcje w Kaśkach które sprawdzają się lepiej. Chętnie doradzę, tel. 731 601 345

    18 sierpnia 2015 at 09:51 Reply
  • Iwona

    @anetaAMITTO, dzwoniłam pod podany numer, ale odebrał jakiś mężczyzna i powiedział, że to pomyłka 😀 Mama nosi 36G, czasem waha jej się trochę waga i w okresach spadków 36FF. Obecnie lepiej pasuje miseczka G. Miała już Emily w wielu kolorach i właśnie zamówiłam kolejne, które znalazłam jeszcze w sklepach, ale szukamy też następcy. Mama miała kiedyś Princess, chyba Portię i jeszcze jeden model – kremowy z małymi kolorowymi haftami przy brzegach (nie pamiętam nazwy i nie mogę znaleźć, to było dawno), żaden nie pasował tak dobrze jak Emily. Odpadają wszelkie usztywnienia, mocno prześwitujące biustonosze (takie mgiełki) też nie bardzo. Z innych firm miała Freyę Rio, która pasowała bardzo dobrze, ale nie była już tak wygodna, z niczego więcej nie była szczególnie zadowolona. Mama ma 46 lat, więc nie chcę jej kupować modeli “babcinych” (na szczęście nie widzę takich w ofercie CK ;)), ale też zbyt szalonych, jaskrawych. Ma raczej tłuszczyk a nie szeroką czy umięśnioną klatkę piersiową i jest dość niska z biustem osadzonym raczej wysoko – to może mieć znaczenie przy zabudowaniu pod pachami. Liczę na pomoc 😉 Pozdrawiam

    18 sierpnia 2015 at 14:35 Reply
  • bluehex

    A propos – jeśli chciałybyście, żebym powiększyła repertuar prezentowanych marek, napiszcie mi o tym w komentarzach – czy są jakieś marki, których Wam brakuje?

    Może by te mniej rozpowszechnione niż Panache, Freya i CK? Powiedzmy Charnos, Lepel, Flirtelle. Fajnie byłoby też zobaczyć jak wyglądają “na żywo” staniki Heidi Klum (które niedawno się pojawiły nawet jako moje 38 G) w rozmiarze innym niż XXS z miseczką “pół A” ([url]http://www.brastop.com/content/images/thumbs/0018743_heidi-klum-intimates-sofia-balconette-bra-eclipselollipop.jpeg%5B/url%5D).

    A w ogóle, to pod Twoim adresem ślę podziękowania bardzo osobiste, bo to za Twoją sprawą odkryłam lat temu już wiele stanikologię stosowaną i moje życie się zmieniło….

    18 sierpnia 2015 at 20:49 Reply
  • kasica_k

    @Iwona, coś mi się zdaje, że nastąpiła pomyłka z nrem telefonu 😉 Kontakt do firmy Amitto znajdziesz tu: http://www.amitto.pl/#!kontakt/c13ry Pozdrowienia dla Mamy – mam niewiele lat więcej od niej, od jaskrawości ani przezroczystości jednak nie stronię, no ale każdy biust ma swój gust 😉

    @bluehex – dzięki 🙂
    Heidi Klum przypomina mi do złudzenia Elle Macpherson, krótka rundka po Figleaves chyba potwierdza, że to ten sam produkt. Niestety, o ile mniejsze rozmiary tamtej marki były chwalone, to te większe nie miały zbyt dobrych opinii 🙁

    Wasze propozycje marek notuję w pamięci – zobaczymy, co da się zrobić 🙂

    20 sierpnia 2015 at 14:43 Reply
  • Kattie

    W przyszłym tygodniu idę przymierzyć Bardot i Ellace. Bardot podoba mi się bardziej, ale Ellace ma większą szansę pasować, nie powinna mi się wpijać w większą pierś. Zobaczymy. 🙂

    21 sierpnia 2015 at 23:38 Reply
  • Shiehallion

    Aneta Amitto, dziękuję za polecenie Mambry 🙂 Przede wszystkim muszę zgłębić, jak wypadają Kasie na innych biustach z dołu Kasiowej rozmiarówki, bo taki jest mój przypadek. W Edenie CK w rozmiarze 32E (teoretycznie moim) mogłabym sobie jakieś gigantyczne wkładki upchać, Smoothie 32DD było prawie dobre, ale nie byłam do niego przekonana, podobnie jak do Princess. Ogółem odniosłam wrażenie, że te fasony są stworzone dla biustów sporo większych i żadne przeskalowanie w dół nie zapewni dobrego dopasowania na moim biuściku 🙁 ale po nowych kolekcjach mam ochotę podjąć jeszcze jakąś próbę dogadania się z Krągłą Kasią 😉

    Kasico, zlot pozwolił mi zdecydować się na Vivienne, bo Azurro testowałam wcześniej i odsyłałam, bo było za duże :/ Ale może jeszcze wypróbuję go w rozmiarze 70E/75D. Jednak do tych modeli zachęciły mnie Twoje wpisy na blogu i świetne zdjęcia, nie sam mityng 🙂
    A właśnie – kiedy następny mityng stanikomaniaczek? 😉 Tym razem dotrę z pełną torbą nabiustników, żeby dół rozmiarówki był mocniej reprezentowany na zdjęciach 😉 Mam też nadzieję, że zobaczymy się 19.09 na urodzinach Awne 😉

    22 sierpnia 2015 at 00:46 Reply
  • kasica_k

    @Kattie, zdaj sprawę, jak leżą 🙂

    @Shiehallion, życzę zatem, by udało się zaprzyjaźnuć z CK 🙂 Choć rozumiem, że raczej nie jest to marka stworzona dla drobniejszych, nawet sample są w rozmiarze 32F, co może oznaczać, że jest to rozmiar wyjściowy do skalowania.

    Co do kolejnego mityngu stanikoholiczek – intensywnie myślę o drugiej połowie września 🙂 Pierwszą spędzę bowiem na urlopie. A z w/w okazji towarzyskiej na pewno się spotkamy 🙂

    22 sierpnia 2015 at 02:50 Reply
  • Brafinette

    @Kasico, a ja bym chętnie poznała kolekcje Simone Perele. I dowiedziała się, co sądzisz o tej marce (i inni co sądzą). Kiedy przytomna brafitterka wyzwoliła mnie w końcu z żelaznych uścisków zbyt małych Triumphów, dobrano mi fantastyczny plunge SP, zajechałam go na śmierć:-)) Nie wiem, jak teraz z rozmiarówką, ale dziesięć lat temu 70F było i leżało na mnie bosko. Tylko nigdzie później nie znalazłam już tego modelu.

    22 sierpnia 2015 at 20:22 Reply
  • pierwszalitera

    @brafinette: Napiszę ci coś o Simone Perele, bo marka dostępna była z pełną rozmiarówką w sklepie stacjonarnym niedaleko mnie i posiadałam od nich 3 staniki w rozmiarze 70E.

    Na początek plusy:
    – zdecydowanie piękny, typowo francuski design, bardzo ładne kolory i wzory. Odrobinę porównywalny z polskim Avocado.
    – wysokiej jakości, bardzo przyjemne dla skóry materiały i koronki, żadne tam ceratki.
    – w kategorii A-E klasyczne, czyli autentyczne, nieoszukiwane miękkie (!) half cupy z wyciętymi ładnie miseczkami. Całkiem niezłe dopasowanie dla mniejszych biustów. Half cupy robią ładny, okrągły dekolt. Klasyczne zabudowane modele jednak nieco dziobują. Usztywnianych nie próbowałam i nie wiem nawet, czy takie mają, nie zwracałam na to uwagi.

    Minusy:
    – Ograniczona rozmiarówka. Miseczki tylko do F, half cupy do E i żeby było gorzej rozmawiamy tu o europejskiej rozmiarówce. Dla porównania, 70E u Simone Perele jest o rozmiar mniejsze od 70E u Chantelle (inna francuska marka), a 70E u Chantelle jest nieco mniejsze od brytyjskiego 32E. Nieco wąskawe, miękkie fiszbiny.
    – Obwody tylko od 70. Pomimo dobrej jakości materiałów producentowi nie zależało na specjalnej ściśliwości. Pewnie wychodzi z założenia, że mniejsze biusty nie potrzebują aż tak pancernego podtrzymania. Osobie z brytyjskim rozmiarem 32 , 70-ka od SP nie zleci, ale szybko będzie musiała przepiąć na ciaśniej. Co szkoda, bo akurat szczupła małobiuściasta osoba (ewentualny target marki) potrzebująca np. 65-tkę nie znajdzie dla siebie tam nic. Rozmiar 70E miał jednak aż cztery stopnie przepięcia, co zaliczam na plus.
    – Wysoka cena. Chociaż to sprawa kalkulacji. Staniki, które miałam, były bardzo piękne i moim zdaniem warte tej ceny (około 60 euro). Bogate zdobnictwo, ale zero kiczu, przemyślany każdy szczegół, każdy dodatek. Jak pomyślę, że nieco przaśne i często przypadkowo złożone staniki polskiej marki Ewa Michalak kosztują 3/4 ceny Simone Perele, to wolałabym dołożyć. Gdyby nie ta rozmiarówka, w którą już nie wchodzę. Za jednym szczególnie tęsknię:
    http://www.les-amis-dessous.de/shop/images/product_images/original_images/527_0.jpg
    Stanik ma na mostku i na majteczkach z przodu mały orientalny złoty dzwoneczek, coś jak malutka klateczka dla ptaków. To jeden z piękniejszych staników, jakie nosiłam. Leży w szufladzie, choć nie łudzę się, że w niego jeszcze wejdę. Ostatnio spadek wagi nie zmniejsza mi już biustu.

    Podsumowanie:
    Piękne staniki, ale tylko dla wybranej małobiuściastej grupy konsumentek, które mają szczęście wstrzelić się w rozmiarówkę i stawiają raczej na design oraz przyjemność luksusowych materiałów niż na pancerne podtrzymanie. Absolutna nisza. 😉

    24 sierpnia 2015 at 12:52 Reply
  • kasica_k

    Ech, no właśnie – piękne, eleganckie i dopracowane, ale rozmiarówka… Ja też bym z chęcią zainwestowała ciut więcej, ale nie mam szans się zmieścić. @Brafinette, obawiam się, że nie będzie u mnie tej marki 😉 Zupełnie nie mam serca do opisywania marek nie obejmujących mnie rozmiarowo ani takich, których produktów nie mam szansy posiadać. Żeby coś opisywać z przekonaniem, muszę być w stanie wyrobić sobie opinię. No chyba, że stworze spółkę autorską z kimś z innej strefy wymiarowej 🙂 Jeśli już marki francuskie, to prędzej poszłabym w Empreinte, ale tu już oczekiwałabym jakichś inwestycji i współpracy ze strony dystrybutora, bo jeden przetestowany model to trochę mało, a przy cenie powyżej 500 zł jednak nieprędko coś kupię 😉

    24 sierpnia 2015 at 16:35 Reply
  • Kattie

    Zdaję relację z mierzenia Ellace i Bardot, zgodnie z życzeniem. Bardot okazała się leżeć zdecydowanie lepiej. Bałam się, że może mieć zamkniętą miskę, jak np. Angel, ale nie, na szczęście nie. Trzeba jedynie brać rozmiar o miskę większy niż zazwyczaj. Ellace okazała się porażką, niestety. Kalafioruje okropnie. Ta elastyczna koronka w górnej części misek jest chyba zbyt wiotka. Możliwe, że sprawdziłaby się na mniejszych, lżejszych biustach, ale na 75FF (tylko w CK mam taki rozmiar, normalnie noszę 75F/70FF) wymięka. I ponoć tak jest w większości przypadków jeśli chodzi o Ellace.

    24 sierpnia 2015 at 17:38 Reply
  • pierwszalitera

    Mała poprawka do Simone Perele. W najnowszej kolekcji można znaleźć staniki w także w rozmiarze 65, a miseczki do kontynentalnego H. Ale tylko wybrane modele. Niektóre half cupy do F.

    24 sierpnia 2015 at 21:50 Reply
  • kasica_k

    @pierwszalitera – dzięki za informację, weszłam na firmową stronę en.simone-perele.com i niektóre linie są od obwodu 65, a miseczki sięgają nawet do H. Jednak nie ma nigdzie informacji, które z konstrukcji do tej miseczki H dochodzą. Rozmiar? O tym wszak wspominać nie wypada 😉
    Przypuszczam, że jest podobnie jak w Chantelle, gdzie maksymalnie do G sięgają konstrukcje half-cupowate (corbeille czy też demi), a do H – full-cupy (rozmiary EU). Przymierzałam nawet kiedyś takiego full-cupa Chantelle – pasował, a nawet był spory, był tylko dość wiotki i rozciągliwy i raczej słabo trzymał. Za to był ładny, delikatny i wygodny. Nie próbowałam przymierzać innych konstrukcji, bo nie było nawet miseczki G. Napisałam wówczas do firmy z pytaniem, gdzie w Polsce mogę dostać konstrukcję demi w miseczce G, ale w odpowiedzi dostałam tylko link do listy sklepów, do której i tak dotarłam wcześniej sama. Niestety nie wszystkie firmy ułatwiają zdobycie swoich towarów tudzież informacji o nich 🙁

    25 sierpnia 2015 at 15:27 Reply
  • kasica_k

    @Kattie, dzięki za wrażenia z Bardot i ostrzeżenie przed Ellace 🙂 Nęci mnie ta Bardotka.

    25 sierpnia 2015 at 17:50 Reply
  • Kattie

    Bardotka jest piękna i leży bardzo dobrze, nie mogę się nią nazachwycać. 🙂 Mogłaby mieć tylko nieco niższy mostek, ale poza tym jest cacy. 😀

    25 sierpnia 2015 at 17:54 Reply
  • Leave a Reply