Zastanawiałam się, co byłoby odpowiednim tematem na świąteczną notkę. Szybko doszłam do wniosku, że na pewno nie poczęstuję Was świąteczną aranżacją bieliźnianą, bo w konkurencji z talentem kompozycyjnym Renulca odpadam w przedbiegach (swoją drogą – bardzo polecam tego przesympatycznego bloga – gwarantuję, że pozazdrościcie autorce pełnych emocji początków w bra-biznesie!). Bra-prezenty pod choinkę? O, tu już poczułam się pewniej, bo co prawda nikt nie obdarował mnie przedwczoraj stanikiem, ale kilka nowości zawitało w grudniu do mojej szafy. Skojarzenia poszły więc innym torem. Świąteczne wieczory – czas, gdy ożywają wspomnienia i na nowo odkrywamy zalety tego, co już dobrze znamy – tradycyjnych potraw, zwyczajów, dawno nie widzianych bliskich – a w moim przypadku również… dawno nie noszonych modeli staników 🙂
Być może niektóre z Was pamiętają, jak niżej podpisana deklarowała, że Arabelek ma serdecznie dość, że opatrzyły jej się i że jest tyle ciekawszych, nie mniej kuszących modeli. Skąd to znużenie? Otóż, Arabella marki Freya już od ładnych kilku lat biła wśród biuściastych rekordy popularności. Jest to Stanik, Dzięki Któremu Biuściasta Przekonuje się, że w staniku w swoim rozmiarze Może Wyglądać Sexy. Arabella wystąpiła już w mnóstwie odmian barwnych, od klasycznej czerni z jasnym różem, przez bladocielisty do czekolady i jaskrawej fuksji (które z nich najbardziej lubicie?). Skusiłam się dawno, dawno temu na czarną i na tym skończył się mój romans z piękną Arabellą – aż do teraz, albowiem wystąpiła w najbardziej ulubionym z moich ulubionych bieliźnianych kolorów, czyli fiolecie (zwanym czarną porzeczką).
Przedstawiam Wam więc moją świąteczną faworytkę:
Freya – Arabella, rozmiar: 34G, kolor: cassis [Rozmiary miseczek: D-G i GG-J (dwie wersje), obwody: 28-38 (60-85), cena: 175 zł]
Estetyka
(5)
Za co kochamy Arabelkę? Nosicielki miseczek do G włącznie mogą odpowiedzieć, że za przejrzystość – wprost niewiarygodną, zwłaszcza z punktu widzenia cięższych, przyzwyczajonych do mocnych konstrukcji biustów. Właścicielki większych rozmiarów mogą delektować się ażurem niejako w połowie, ponieważ w tej wersji dół miseczek jest wzmocniony i nieprzezroczysty. Przyznam się, że nigdy nie darzyłam tej drugiej wersji zbytnią sympatią i długo nie rozważałam nawet jej przymierzenia. Aż do teraz… Wynik? Wierzcie albo nie, ale z całym przekonaniem stwierdzam, że Arabella w wersji G+ to piękny, elegancki i seksowny biustonosz. Nie wiem, czy sprawił to ten cudny ciemnofioletowy kolor, ale wybór między wersją G i G+ wcale nie był łatwy. Przesądziły względy dopasowaniowe, bo Arabelka to dużomiskowiec (o czym niżej).
Przejrzysta siateczka i jej piękna barwa opiewania już nie wymagają, skupię się więc na innych szczegółach. Po pierwsze – żeberkowany haft, staranny jak zwykle u Freyi, tym razem jest czarny, przez co ładnie wtapia się w ciemne tło, tworząc z nim elegancki stonowany zestaw (fiolet z czernią to jedno z moich ulubionych połączeń). Natomiast pasek biegnący równolegle do brzegu miseczki harmonizuje z kokardkami w soczystym odcieniu magenty, dzięki czemu cały stanik mieści się w moim ulubionym zakresie barwnym! Dla miłośniczek śliwek i fioletów ta Arabelka to po prostu must-have.
Wiele uroku dodają Arabelce ozdobne pętelki na dolnej krawędzi oraz górnych krawędziach boków. Podobno niektórych uwierają. Mnie na szczęście zupełnie nie.
Jedyna wada estetyczna Arabelki to w moim odczuciu zbyt szerokie (jak zwykle!) ramiączka. Cieszę się jednak, że nie są ozdobne, bo wtedy projekt stałby się zdecydowanie przeładowany.
Dopasowanie
(3 1/2)
Zawsze mam dylemat, jak oceniać staniki o nieprzeciętnie dużych miseczkach. Z jednej strony to wykroczenie poza standard, z drugiej – pozytyw z punktu widzenia wielu biuściastych. Jeśli jesteście na granicy miseczek G-GG i wolicie wersję przejrzystą, możecie spokojnie się na nią skusić – nie powinna być za mała. Na mnie GG było za duże, miseczki się marszczyły i pozostawiały luz.
Obniżam ocenę głównie ze względu na rozciągliwy obwód, z którego Arabelka jest zresztą powszechnie znana. Przykro stawiać trójczynę takiemu cacku, ale co robić? Z drugiej strony daleka jestem od popadania w totalny krytycyzm – jest wiele równie rozciągliwych modeli, nie mających innych zalet Arabelki. Dlatego na pewno nie warto jej z tego powodu skreślać.
Kształt
(4)
Biust przyjmuje w Arabelli typową dla Freyowych balkonetek formę zadartych nosków, do stożków mu jednak daleko. Zbieranie i podnoszenie średnie, takie w sam raz na czwórkę.
Konstrukcja i podtrzymanie
(3 1/2)
Największa wada – rozciągliwy obwód, który w swoim zwykłym rozmiarze obwodowym muszę w ciągu dnia zapinać coraz ciaśniej. Druga – brak w wersji do G bocznych usztywnień, które tak lubię. Ponadto fiszbiny wydają mi się zbyt elastyczne i zbyt łatwo rozchodzą się na boki. Oceniam surowo, bo wiem, że Freyę stać na więcej. W przypadku solidniej zbudowanej wersji G+ nota byłaby zapewne wyższa, bo i podtrzymanie lepsze.
Wygoda
(5)
Arabelka bardzo wygodnie się nosi. Był czas, gdy głosiłam co innego – głównie za sprawą złego rozmiaru. Fiszbiny wbijały mi się końcówkami w mostek, powodując, że stanik był prawie nie do noszenia, a przyczyną był najprawdopodobniej zbyt luźny obwód i związane z tym układanie się przodu stanika pod złym kątem. Nowej Arabelce co prawda daleko do obwodowej ciasnoty, ale jest dużo lepiej dopasowana i niczym mnie nie dręczy.
Jedynym mankamentem są ramiączka, które w trakcie noszenia same się wydłużają – przesuwają się w regulatorach. Tu przydałby się mocniej „pętelkowane” brzegi.
Cena
(3 1/2)
Freya zrobiła się w Polsce okropnie drogą marką i jej rosnąca popularność wydaje się tę tendencję wzmacniać. Wcale mi się to nie podoba. Dlatego szukam okazji i staram się namawiać naszych Freyo-dostawców do obniżek 🙂 Czego rezultatem jest promocja, o której informację znajdziecie niżej.
Warto zresztą zauważyć, że Arabella jest jednym z tańszych modeli Freyi, a jej cena zbliżona jest do cen biustonoszy Masquerade.
Podsumowanie
Udany powrót do przeszłości. Muszę się przyznać, że to od Arabelki między innymi zaczęła się moja fascynacja DD-plusami i to ona jest w znacznym stopniu odpowiedzialna za rozwój Stanikomanii z wielkiej i małej litery, kiedyś zresztą zdobiła nagłówek tego bloga 🙂 (kto pamięta?). Arabelka to stanik-symbol i stanik-rewolucja. To ilustracja tezy, że lekki biustonosz i ciężki biust nie wykluczają się wzajemnie oraz zapowiedź zmierzchu „namiotów w brudnym beżu”…
A kończąc te sentymentalne rozważania – Arabella jest po prostu efektowna, elegancka i solidnie wykonana.
Uwaga, promocja!
Biustonosz do recenzji dostarczył sklep Body z Lublina (Al. Kraśnicka 34). I tym razem oferuje stanikomaniaczkom zniżkę -10% na porzeczkową Arabellę do końca grudnia! (zniżka działa na kod: stanikomania). Może warto skorzystać i zrobić sobie po-świąteczny przed-karnawałowy prezent? 🙂
A ja tymczasem życzę wszystkim Czytelniczkom miłej reszty Świąt w zrelaksowanej, rodzinnej atmosferze. Rzecz jasna, z dumnie wypiętą i doskonale ostanikowaną piersią 🙂 A może udało Wam się już ostanikować kogoś przy tej świątecznej okazji?
53 komentarze
miss-alchemist
zawsze zastanawiam się, czy tylko ja jestem jakaś inna, że mnie się osławiona Arabelka nie podoba w żadnej wersji kolorystycznej 😛 czy jest tu ktoś taki jak ja? 😛
26 grudnia 2009 at 11:33victoria08
mi też się nie podobała dopóki jej na swoim biuście nie zobaczyłam. i to w wersji czerń plus blady róż, gdzie ja różu na sobie nie cierpię:D
26 grudnia 2009 at 11:55maheda
Ja pamiętam, ja! 😉
26 grudnia 2009 at 13:12Arabelka jest piękna, szkoda tylko, że na G jej uroda się kończy 🙁
Niemniej do G jest cudem skończonym i absolutnym. Bardzo mi się podoba, zastanawiam się nawet bezustannie, czy jednak nie kupić jakiejś 90G i nie przerobić na siebie 😛
Tak wiem – herezja – trudno 😛
nivaliss
miss-alchemist – mi też się nie podoba. w tej wersji chociaż kolor jest bardzo ładny, ale jak dla mnie nie ma w tym staniku nic interesującego. no i nie podoba mi się efekt tak mocno prześwitującego sutka w połączeniu z haftem obok, coś nie gra
26 grudnia 2009 at 14:29Gość
miss-alchemist, ależ ona wcale nie jest osławiona – raczej słynna 🙂
26 grudnia 2009 at 14:50pomocniczka mikolaja
Mi tez szczegolnie arabelka sie nie podoba (moze przy wiekszych biustach te przezroczystosci robia wieksze wrazenie, ale na 65FF jest to zwyczajnie zbyt zabudowany, dosc toporny stanior), chociaz przyznam ze ta fioletowa wersja jest chyba najladniejsza ze wszystkich dostepnych.
ps. bedzie kiedys recenzja jakiegos effuniaka? ^^
26 grudnia 2009 at 16:00mmm
a co trzeba zrobic zeby dostac te 10% znizki??
26 grudnia 2009 at 16:35andzia
ja bardzo lubię arabelki mimo że mam miseczkę powyżej G. Mam ich dwie czarną i różową, która uroczoi wygląda bo ma pomarańczowe wykończenie, tylko cena jest obłędna
26 grudnia 2009 at 16:42justinehh
Mnie arabelka zrobiła śliczne dzioby i odechciało mi się dalszych eksperymentów; a gdyby ramiączka były pikowane,a nie gładkie, pewnie by nie zjeżdżały …
26 grudnia 2009 at 17:46pinupgirl_dg
miss-alchemist – mi też się kiedyś wyjątkowo nie podobała. Nie mogłam się nadziwić, co ludzie w niej widzą. A mój chłopak uważał ją za szczyt kiczu. Do czasu, kiedy zobaczyliśmy zdjęcia Arabelli w kolorze cassis. Zmieniliśmy zdanie o niej o 180^o. A jeszcze z pasem….Teraz nawet wersja czarno-różowa mi się podoba: http://www.secretsinlace.com/product/444/Demi_Cup_Bras .
26 grudnia 2009 at 17:51Aha, pododba mi się zarówno w wersji G- jak i G+.
kasienka.b
mmm – aby dostać zniżkę należy przy zamówieniu wpisać hasło “stanikomania” w pole na kod rabatowy 🙂
26 grudnia 2009 at 18:10besame.mucho
“kiedyś zresztą zdobiła nagłówek tego bloga 🙂 (kto pamięta?).”
Ja pamiętam, ja 🙂 !
Patrząc na tę Arabelkę czuję, że szykuje się też i mój powrót. Po Arabelli Peony (której zresztą niestety nie mam, chociaż mam trzy inne, które mnie zupełnie nie zachwycają) żadna mnie nie zachwyciła, a ta jest naprawdę bardzo ładna i bardzo w moich kolorach.
26 grudnia 2009 at 23:57Ramiączka są inne niż w poprzednich wersjach, prawda? Starsze Arabelki (nie wiem jak ostatnie dwie czy trzy, bo ich nie widziałam na żywo) mają większe pętelki i inny materiał, jak mi się zdaje, te wyglądają na gładkie i śliskie. To rzeczywiście może kiepsko wpływać na zmienianie się regulacji, już w tych starych ramiączka trochę mi się wydłużają w ciągu dnia, w tych pewnie będą bardziej. Ale jest tak ładna, że chyba to przeboleję.
daslicht
A wiecie, że Arabelki w rozmiarze typu 65J nie da się złożyć jak na drugim od dołu zdjęciu? Zegnie się z przodu, bo nie ma miejsca na plecy.
Tu parę fotek:
img710.imageshack.us/gal.php?g=sszerokosciobokodsrodka.jpg
Różowa Arabelka to mój pierwszy stanik – dobrze go wspominam, bo dzięki niemu dowiedziałam się jak to jest nie mysleć cały dzień o staniku 🙂 Fioletowa i czarna z pomarańczowym też jest fajna, ale nie za taką cenę. Zwłaszcza, ze wciąż mam plecy i nie zapowiada się, ze je stracę.
Ta modelka to bardzo mocno wyfotoszopowana kobieta, czy Simka?
27 grudnia 2009 at 00:28kasica_k
kasienka.b, dzięki za doprecyzowanie informacji o rabacie, dopisałam to także w notce 🙂
Wg mnie ta wersja kolorystyczna jest nawet lepsza od czarno-różowej, którą zawsze uważałam za najbardziej udaną. Teraz jeszcze czekam na dwa kolory: granat i butelkową zieleń – ciekawe, czy moje modły zostaną kiedyś wysłuchane…
pomocniczka, jasne, że będzie.
27 grudnia 2009 at 02:56mmm-mm
Arabelka jest bardzo ladna w fioletowej wersji, ale niestety robi z mojego biustu dwa malusie dziobki:( Poza tym miski nawet nie sa az tak zabudowane ogolnie, ale i tak za wysoko od strony pach. I w ten sposob odpada mi i piekna, czerwona eleanor, a biala zete nosze bez innego ubrania, bo pod bluzka biust mi znika, a nigdzie mi sie nic nie marszczy, ramiaczka podciagniete lekko, obwod w sam raz, fiszbiny dobre i klapa, nie wiem w czym tkwi problem, chyba w kroju.
27 grudnia 2009 at 03:11kasienka.b
Jeszcze odnośnie ramiączek – to są dwa rodzaje. Przy mniejszych obwodach do miski G są standardowe jak we wszystkich Arabelkach – z pętelkami i nie całkiem gładkie, powyżej G są już gładkie i bez pętelek, trochę szersze. Nie pamiętam tylko dokładnie od jakiego obwodu to się zmienia – sprawdzę jutro i napiszę 🙂
27 grudnia 2009 at 09:57kasienka.b
daslicht – to, że Arabelki w rozm. 65J nie da się zapiąć tak jak na 2 zdjęciu od dołu to całkiem normalne – nie tylko Arabelki, żadnego stanika tak nie zapniesz. Obwód jest po prostu krótszy.
27 grudnia 2009 at 09:59takajedna_ja
mam arabelkę w wersji różowej. Kupiłam ponad rok temu. Na początku był zachwyt, że wreszcie w olsztyńskim sklepie kupiłam pasujący biustonosz. (70J). Niestety bardzo szybko go znielubiłam. Materiał jest szorstki, dolne krawędzie fiszbin przy dopasowanym obwodzie zwyczajnie piłują. Jest dość mocno zabudowany pod pachami – fiszbiny mi się wbijają w pachę w krawędź szoruje. To prawda, że po ponad roku używania ( z konieczności niestety dość częstego) stanik się nie zmienił – nie rozciągnął i niezdefasonował, a fiszbiny znoszą pranie w pralce. Stanik trzyma biust dobrze, mimo opadających stale ramiączek. Z tymi ramiączkami to nie wiem o co chodzi – może mam wadę postawy albo co, ale opadają mi stale i jest to denerwujące. Mam też inną freyę (nie pamiętam modelu) i w niej też opadają, więc nie wiem czy to freya czy to ja mam defekt.
27 grudnia 2009 at 11:22besame.mucho
Ciekawa sprawa z tymi ramiączkami. W moich Arabellach (30G) wyglądają tak:
img526.imageshack.us/img526/9057/img2202r.jpg
więc wydają się bardziej pętelkowane i mniej gładkie (poza czarnym, bo beznadziejnie wyszło na zdjęciu, ale na żywo jest takie jak beżowe i różowe) niż na zdjęciu ramiączka u Kasicy.
Z drugiej strony na bravissimowych fotkach ramiączko w wersji do G wygląda tak:
img163.imageshack.us/img163/1208/picture3wo.png
A w wersji od GG tak:
img13.imageshack.us/img13/9256/picture4xb.png
Mam wrażenie, że Kasicy ramiączko wygląda raczej jak to drugie. Niezłe zamieszanie :).
Kasieńko, rzeczywiście jest tak, że od obwodu 32 czy 34 ramiączka w każdym rozmiarze są już takie jak w mniejszych obwodach w wersji od GG, czy też np. takie ramiączka są od F czy FF, a wcześniej inne?
A przy okazji Bravissimowych zdjęć – z bardzo nikłą nutką nadziei (jako, że coraz bliżej mi do GG niż do G) pytam, czy znów cwaniaczą i fotoszopują zdjęcia GGplusów tak, że mostek wydaje się niższy, a nie sięgający aż do obojczyka (przynajmniej w moim przypadku) czy też rzeczywiście jest niższy niż kiedyś?
Acha – co do ceny. Zgadzam się, że jest w Polsce okropnie wysoka. Od dawna jestem za tym, żeby wspierać polskie sklepy i jak najwięcej kupować w nich, jednak w tym momencie za tę Arabellę w brytyjskim sklepie zapłacę (zgodnie z dzisiejszym kursem funta) 131 zł, a w polskim 175 – to jest 33,6% ceny, różnica powalająca…
27 grudnia 2009 at 11:25domdom12
Czy mnie sie wydaje czy Arabelki sa stanikami typu plunge?
Chociaz o tej nowej czytalam, ze jest tez w wersji balkonikowej. Byloby idealnie, bo plunge na mnie kompletnie nie lezy, robi bulki mimi dobrze dobranego rozmiaru.
To jak z ta Arabella jest, plunge czy balkonik?
Pozdrawiam!
27 grudnia 2009 at 11:25besame.mucho
Domdom, z Arabelkami zawsze było tak, że w wersji do G były to plunge, a od GG – balkoniki. Z tym, że te plunge, to nie są takie plunge jak Ultimo, czy Panache Inferno, czy Freya Retro czy Effuniaki – mostek nie jest zupełnie niziutki, ma ok. 7 cm.
27 grudnia 2009 at 11:36ptasia
Mnie też Arabelki nie rajcują. Za dużo imho odsłaniają i – przynajmniej moja 30ff ostrygowa – była niewygodna. Chyba nie była to kwestia za luźnego obwodu (na najciaśniejszej haftce nie było źle, a obwodów 28 z zasady odmawiam noszenia), tylko konstrukcji. Zdecydowanie wolę Eleanor.
27 grudnia 2009 at 11:58domdom12
Besame mucho – dzieki bardzo za odpowiedz, wreszcie nabralo to sensu! :))
27 grudnia 2009 at 12:14winter76
Miałam 2 Arabelki,wspominam je miło 🙂 ale teraz przerzuciłam się na Eleanorki-ich wzornictwo jest ładniejsze.
27 grudnia 2009 at 12:38kakunia.k
bry, ja tylko uprzejmie donoszę: http://www.braheaven.pl/Katalog/a08bd965fb2e335a31aa2077212b6098.html – tytuł Wielkiej Szperaczki Stanikomaniaczki zobowiązuje 😉
27 grudnia 2009 at 14:04zawsze_zielona
Ja nie odbieram Arabelki jako duzomiskowej- wszystkie Arabelki mam w moim standardowym rozmiarze 30DD. Arabelka to moj ulubiony stanik-jest delikatna, przewygodna i nadaje swietny ksztalt.
27 grudnia 2009 at 14:52daslicht
“to, że Arabelki w rozm. 65J nie da się zapiąć tak jak na 2 zdjęciu od dołu to całkiem normalne – nie tylko Arabelki, żadnego stanika tak nie zapniesz. Obwód jest po prostu krótszy.”
Kasieńko, to NIE JEST NORMALNE. Nie istnieją bowiem trójkatne kobiety z maleńkimi plecami. Frei i Panache faktycznie tak nie zapnę, bo oni myslą, że kobiety G+ nie mają pleców, a piersi wyrastają im po bokach. Effuniaka zapnę, nawet dałam fotę, tylko może trochę słabo widać :/
Aha, Arabelka G+ to fullmicha, nie balkonetka!
Ten Braheaven ciekawy, oczywiście fioletowe modele niedostępne, ale może choć Eleonorka jakaś… ^^
27 grudnia 2009 at 15:01Szkoda że brązowej Arabelki nie ma, ona też jest ładna. Ja ogólnie je lubię choć konstrukcja do chrzanu.
yaga7
Arabelka jako stanik nie podoba mi się i mi nie pasuje – szorstkie i szerokie ramiączka, rozciągliwy obwód, zadarty kształt. Brr.
27 grudnia 2009 at 15:29Fakt, ta wersja kolorystycznie jest piękna, ale co z tego, skoro i tak bym go nie nosiła 😉
the_mariska
Łał, mój ulubiony stanik w najładniejszej wersji kolorystycznej jakiej powstała 🙂 Dobrze, że nie cieszy się już aż taką popularnością jak wtedy, kiedy trafiłam na Lobby, bo dzięki temu mój bardzo popularny rozmiar może nie zniknie za szybko 😉 Inna sprawa, że nie jest to krój, który dogaduje się z wszystkimi biustami – z moim dogaduje się akurat najlepiej na świecie, ale więcej jest chyba osób którym nie pasuje (marszczy się i a hafcik brzydko się wrzyna).
@daslicht – jeżeli Arabelka wygląda na tobie jak fullmicha, to albo masz biust wyjątkowo niepełny od góry, albo nosisz po prostu za dużą miskę. Widywałam bardzo ładnie leżące i wycięte Arabelki zarówno w 65DD, jak i 75J, ale dobrze leżączych miseczek J jest dużo więcej niż tych DD. Jedyne czego bym się uczepiła, to że w G+ ten model raczej nie zbiera piersi do środka, ale są osoby, którym podoba się takie lekkie rozstawienie na boki.
27 grudnia 2009 at 17:09besame.mucho
Mariska, a będzie na Bruna? Bo pomijając już tę polską cenę, to chyba bym ją przebolała jeśli w zamian będę sobie mogła kupić pod domem :).
27 grudnia 2009 at 17:40kasica_k
Faktycznie ciekawe, jak to z tymi ramiaczkami jest. Ja w swojej starej 36FF mam identyczne jak pokazała Besame.mucho na swojej świetnej fotce, czyli z fakturką i wydatnymi pętelkami. Natomiast ramiączka 34G od 34GG różnią się tylko szerokością, w obu wersjach są gładkie, a pętelki b. malutkie.
kakunia.k, tak trzymać 🙂
27 grudnia 2009 at 17:40kasienka.b
besame.mucho – z tymi ramiączkami to jest w ogóle jakieś bliżej nie odgadnięty przeze mnie wzór matematyczny 😉 Teoretycznie powinno być chyba tak, że do miseczki G są “chropowate” i z pętelkami, a od GG gładkie i szersze. W praktyce wygląda to różnie – Kasicy G jest gładkie, miałam też jedną sztukę w rozmiarze 30FF, która też miała gładkie ramiączka, co śmieszne – 30F i 30G mialy te pętelkowe.
27 grudnia 2009 at 19:54kasica_k
To już wygląda na kompletną loterię. Przez chwilę się łudziłam, że może wymyślili szycie “po krzywej” i eksperymentalnie zastosowali do ramiączek (gładkie i szersze do cięższych biustów, a pętelkowe do lżejszych?), ale Twój przykład Kasieńko temu przeczy 🙂
27 grudnia 2009 at 22:25the_mariska
A może po prostu te z pętelkami pochodzą ze starszej partii, a w międzyczasie coś konstruktora olśniło i nowe, doszywane na bieżąco tych pętelek już nie mają? Bo to chyba jedyne sensowne wytłumaczenie… Wszystkie poprzednie wersje miały pętelki, jesienna Eleanor jeszcze też, więc to teraz musiało się coś konstruktorom odwidzieć 😉
28 grudnia 2009 at 00:42kasica_k
Albo po prostu im już zabrakło tych pętelkowanych gumek, bo nie wiem, fabryka nie dorobiła na czas.
28 grudnia 2009 at 02:14renulec
Kasico, dziękuję za uznanie. Fotograf ze mnie żaden, ale nadrabiam zapałem 😉
Arabelka to pierwszy stanik Frey’i jaki miałam w ręku. Ogólnie marka świetna jakościowo (cenowo, jak słusznie zauważyłaś – mniej) i designowo. Szkoda, że polski dystrybutor ma opory przed zaopatrywaniem sklepów internetowych (tych bez stacjonarnego zaplecza). Cóż, jego strata…
28 grudnia 2009 at 09:40maith
A możliwości Arabelki są szersze niż uznaje producent.
28 grudnia 2009 at 12:43Ponad rok temu przekazałyśmy mu materiał zdjęciowy, na którym Arabelki w rozmiarach GG-plusowych, o ile pamiętam do 75hh były pozbawiane dolnej szmaty i układały się na GG-plusowych biustach lepiej niż z tą dodatkową warstwą.
kasica_k
Tak było i zdaje się, że bez konkretnych rezultatów. Nie wiemy, czy komukolwiek dał ten materiał do myślenia…
28 grudnia 2009 at 17:01Na moim biuście ze środka tabeli różnica, jeśli jest, to niewielka – w obu wersjach “ze szmatą” i bez kształt był dość podobny. Podtrzymanie wersji GG było lepsze, ale to dzięki szerszemu obwodowi i usztywnieniom bocznym, nie dzięki “szmacie”.
kasica_k
A polski dystrybutor w ogóle ma opory przed wszystkim, a najbardziej przed obniżeniem cen do rozsądnego poziomu (fajne porównanie cen Polska-Anglia dała besame.mucho wyżej).
28 grudnia 2009 at 17:02the_mariska
@Besame – podobno będzie, ale kiedy? – tego nie wie nikt 😉 Jesień dawno się skończyła, zima niedługo też sobie przejdzie, a Arabelek ani Deco jak nie było tak nie ma. Dystrybutor ma chyba wyjątkowo specyficzne poczucie humoru, bo za to… jest już dostępna wiosenna (z wiosny 2010…) Fauve Emmanuelle 😉
28 grudnia 2009 at 18:03kasienka.b
Sprawdziłam dokładnie wszystkie ramiączka w Arabelkach, które mam u siebie na stanie – wygląda to tak, jakby wersja do G miała pętelkowe, a od GG gładkie. Z małym wyjątkiem – 30FF oraz 34G mają gładkie, a powinny mieć pętelkowe 😀
28 grudnia 2009 at 19:43kasica_k
W takim razie czuję się wyjątkowo 🙂
29 grudnia 2009 at 00:33kasica_k
renulcu, dzięki za odwiedziny. Zapomniałam dodać Biz-Perypetie do zakładek, co czynię niniejszym 🙂
29 grudnia 2009 at 04:21renulec
Kasico,
zaskoczyłaś mnie to-tal-nie. Przyznam, że mnie zatkało i przez resztę dnia będę mieć teraz problemy z komunikacją werbalną 😉
Dziękuję!
29 grudnia 2009 at 11:09katinkova
Mam tą arabelkę w rozmiarze 65D.
Jest nieco mniejsza i mniej sztywna od czarnej, nieco większa i bardziej sztywna od ostrygowej.
Co do obwodu, to przy niewielkim, nie wymagającym solidnego podtrzymania biuście, jak ktoś nie ma czego ściskać (jak ja – 70 mierzone na gołych żebrach) to nie powiedziałabym, że jest tragicznie rozciągliwy. Na pewno jest dużo bardziej ścisły i odporny na rozciąganie w czasie niż M&S, H&M itp. Dla mnie 65 jest idealne – na tyle ciasne, że nie trzeba poprawiać, a na tyle elastyczne, że stanika przez cały dzień nie czuję i nie wrzyna się pomiędzy żebra na wdechu jak ciasne 65-tki.
29 grudnia 2009 at 14:54kakunia.k
Daslicht: wielka szperaczka stanikomaniaczka donosi, iż widziała dzisiaj rodzynkowa eleonorke na brastopie. Link jutro, jak z kompa będę nadawać, a nie z komórki 🙂
29 grudnia 2009 at 23:02aleksandromaniak
Katinkova, ja na 71 na żebrach 😀 noszę czasem 60tki i wszyscy się dziwią, ale ja oddycham przeponą 😀
30 grudnia 2009 at 12:30maith
Katinkova – jeśli chodzi o mniejsze biusty, to od razu mi się przypomniało, że w tym przekazanym materiale była też Arabelka przez właścicielkę wycięta i przeszyta na tyle, żeby biust mógł w niej być elegancko uwidoczniony i wyglądało to naprawdę świetnie.
30 grudnia 2009 at 13:49Szkoda tylko, że producent dostając pod nos takie materiały od samych klientek, nie wyciąga z nich wniosków. Bo mogłoby być jeszcze lepiej 🙂
besame.mucho
A ja donoszę, że rodzynkowa eleanorka jest też na curvylicious. Nawet taniej niż w brastopie, bo przesyłka 3 funty, a nie 6, no i do końca roku jest jeszcze -10% na wszystko. Właśnie zamówiłam ;).
30 grudnia 2009 at 19:55aleksandromaniak
co za refleks 🙂
maith – cóż, większość staników jest, jak dla mnie, za bardzo zabudowanych
30 grudnia 2009 at 22:38czasami ze swoim 65FF czuję się jak opancerzona
uważam, że małe i średnie biustu nie potrzebują aż takich wzmocnień 😉
kasica_k
No więc w tym, o czym pisała Maith, była Arabelka przerobiona na _prawdziwy_ plunge, na niedużyb biuście, i wyglądało to bosko 🙂
30 grudnia 2009 at 23:40katinkova
@aleksandromaniak – to może ja jestem jakaś dziwna – 71 normalnie wydechu, 69 na maksymalnym ściśnięciu – ciasne 65-tki zapnę, ale po godzinie marzę, żeby z nich wyskoczyć. Ściśliwość Arabelki jest dla mnie optymalna. Jest to w tym momencie najlepiej leżący i najwygodniejszy jaki mam stanik, dlatego mam ją w 3 kolorach 🙂
3 stycznia 2010 at 19:37Ciekawe jaka będzie następna… Mogłaby być np. niebieska ze srebrem 🙂
daslicht
Mam ją 🙂 śliczny ten fiolet *_*
24 stycznia 2010 at 21:48