Słowo się rzekło – kontynuacja. Przypomiam: w Biuście tygodnia prezentuję fotki Biuściastych, dysponujących dobrze zmierzonym i właściwie ostanikowanym biustem DD-plusowym.
Jeśli znajomi nie wierzą Ci, że nosisz stanik w “egzotycznym” rozmiarze F czy G, podczas gdy koleżanka z sąsiedniego biurka o atutach okazalszych niż Twoje upycha się w C, podaj im ten adres 🙂
Agnieszka nosi angielski rozmiar 34FF (rozmiar 34 odpowiada naszemu 75 pod biustem), a w polskiej firmie Melissa – 75H. Jak łatwo zauważyć, od biustu bohaterki poprzedniego odcinka (34F) atuty Agnieszki rózni jeden rozmiar miseczki. Na zdjęciu prezentuje (pod bluzeczką rzecz jasna) balkonik Fantasie Lily, w rozmiarze 34FF. Pod biustem nasza modelka mierzy 79 cm, a w biuście około 104-106 cm.
Wszystko wskazuje na to, że rozmiar biustonosza został dobrany właściwie, co zresztą widać po gładkiej linii biustu pod ubraniem. Piersi ładnie uniesione i okrągłe, nie spłaszczone. I tak to właśnie powinno wyglądać!
[Przypominam, że kopiowanie, publikowanie na innych stronach czy rozpowszechnianie w jakikolwiek inny sposób zamieszczonych tu zdjęć jest niedozwolone.]
9 komentarzy
catsumi
Odcinek drugi- naprawdę super! (jak i pierwszy zresztą):))) I czekam z niecierpliwością na kolejne :))
11 czerwca 2007 at 14:40maith
Kolejny świetny odcinek.
11 czerwca 2007 at 14:44I jaki fajny opis 🙂
swierszczowa1
Modelka rzeczywiscie ładnie wygląda. w stosunku do mojego skromniutkiego 60G pani Agnieszka ma rzeczywiscie duże piersi. I tu widać różnicę miedzy dobrze a zle dobranym stanikiem bo zazwyczaj panie z takimi piersiami zle wyglądają. Maja buły nad krawędzia stanika i ogólnie biust sobie wisi na ramiaczkach i sie kołysze. Chyba stad przekonanie ze duze piersi nie sa ładne. U pani Agnieszki nie ma tych dziwnych efektów. Wszystko wygląda bardzo zgrabnie.
11 czerwca 2007 at 18:17anna-pia
Świetna prezentacja – widać, że 75H to normalny biust, jakich pełno na polskich ulicach, tyle że tutaj właścicielka biustu zadbała o niego i ładnie ubrała 🙂
11 czerwca 2007 at 22:58miotlica
Dobra robota 🙂 Już czekam na dalsze odcinki.
11 czerwca 2007 at 23:16mauzonka
Właśnie odkryłam Twojego bloga i dodałam go sobie do rss-ów. Sama też należę do tych, które ze sklepów blieliżniarskich wychodzą na ogół z niesmakiem (mam 75F).
Jeśli można – składam zamówienie na temat:) Stroje kąpielowe dla biuściatek – tak żeby dało się poopalać (czyli nie uprzęże końskie) ale i wskoczyć do wody bez obawy, że skarby same wypłyną na powierzchnię:)
12 czerwca 2007 at 00:35limonka_01
Dobrze dobrany stanik, ładnie podtrzymuje i zbiera biust, nadając lekkości sylwetce.
12 czerwca 2007 at 00:39Staników o misce H nie spotyka się powszechnie w sklepach stacjonarnych. Teoretycznie zakładając, że nasza modelka nie wie, jaki powinna kupować rozmiar stanika, w wiekszości sklepów stacjonarnych zostałaby odziana np. w 85F lub 90E. I jej biust nie wyglądałaby tak fajnie jak na powyższych zdjęciach. Nie wspominając już o ugniatających fiszbinach i zapięciu stanika podjeżdzającym między łopatki. Uff…, jak to dobrze wiedzieć jak o siebie zadbać 🙂
kasica_k
Już było parę plażowych wpisów, ale o dwuczęściowcach. Jednoczęściowe też będą 🙂 Ogólnie – jest co kupić, zwłaszcza poza Polską. Zapraszam do sklepików z zakładek, no i oczywiście na http://www.biusciaste.prv.pl 🙂
12 czerwca 2007 at 00:41warszawa78
No no, niezły pomysł na bloga z tymi biustami 🙂
12 czerwca 2007 at 21:39____________________
warszawa78.blox.pl – mój fotoblog o Warszawie