WRynek i moda, Wydarzenia

Duży biust na pokazie, czyli jak to robi Freya

Wczoraj biuściasty świat obiegły świeżo opublikowane na portalach społecznościowych filmy z pokazów bielizny marek należących do Eveden Group, czyli: Freya, Fantasie, Fauve, Elomi, a także Freya Active oraz nowej Freya Lounge. Postanowiłam pokazać je Wam i zebrać tutaj w jednym miejscu – jako uzupełnienie zapowiedzi nadchodzącej kolekcji, a także jako pewien przykład.

Przy okazji różnych imprez i pokazów miałyśmy już nie raz okazję narzekać, że bieliznę przeznaczoną dla kobiet o bardzo różnorodnych kształtach pokazuje się nam wyłącznie w jednym rozmiarze, najczęściej z początku skali rozmiarów miseczek (D, DD czy też E) i środkowego rejonu skali obwodów (70, 75), który to rozmiar w dodatku rzadko jest właściwy dla występujących na pokazie modelek.

Efekt? Na wybiegach obserwujemy marszczące się miseczki, zapięcia unoszące się na plecach ku górze, jednym słowem – książkowe przykłady złego dopasowania. Czy można w ten sposób promować dobry bra-fitting? Co prawda ostatni pokaz bielizny marek Panache stał już na wyższym poziomie, ale jednak brakowało mu trochę do ideału. Spójrzmy więc, jak to robią gdzie indziej…

Co prawda sfilmowane pokazy Evedenowe mają inne wady (np. okropne różowe oświetlenie, które całkowicie fałszuje kolory bielizny), ale trzeba przyznać, że biusty modelek są wydatne, a biustonosze przeważnie nieźle dopasowane… Ha, powiedzmy, że są wyjątki, tym niemniej, oglądając te pokazy nie miałam ochoty zakrywać oczu przy każdym kolejnym widoku z boku czy z tyłu 🙂

Oto nonszalancko – rockowa Freya:

Szkoda, że moja ulubiona ostatnio Leona jest na modelkę zbyt szeroka w obwodzie.

 

Fantasie – zrelaksowana i elegancka. Z przyjemnością patrzę na czarno-złotawą koronkową Florence oraz na komplet Karina – full-cup plus wysokie figi.

 

Szkoda, że na filmie Fauve nie widać dobrze szczegółów, które są w tej marce bardzo istotne. Balkonetka Isobel ma chyba trochę za małe miseczki na modelkę… Za to miło popatrzeć na czarno-czerwoną Celine i koszulkę do kompletu, że nie wspomnę o modelu Lucia w odsłonie niebieskiej i czekoladowej.

 

Elomi jestem zawiedziona – po pierwsze, pokazano zbyt małą część kolekcji, pomijając bardzo ciekawą bazówkę – plunge, t-shirt bras, straplessy… one też zasługują na prezentację! Ucieszyła mnie pulchniejsza modelka w mojej ulubionej Larze, ale dlaczego tylko jedna, i czemu w ogóle się nie uśmiecha? Obwód też wygląda na nieco za szeroki, a pozostałe, szczupłe dziewczyny lepiej wyglądałyby w zwykłych balkonetkach czy half-cupach.

 

Freya Active mnie zafrapowała – nigdy nie oglądałam bielizny sportowej na pokazie. Szkoda tylko, że modelki wbrew nazwie marki nie wykazywały się zbyt dużą aktywnością. Nie wymagam biegu na wybiegu (choć, w sumie… czemu nie?), ale mogłyby chociaż kilka razy podskoczyć – do majestatycznego podnoszenia hantelków stanik sportowy nie jest potrzebny.

 

Freya Lounge nie wzbudziła we mnie wielkich emocji, pewnie dlatego, że nie zawiera staników 🙂 Piżamki są sympatyczne, natomiast włożenie koszulki Latisha na top z długimi rękawami to wg mnie gruba pomyłka…

 

A Wam jak się podobają pokazy? Muszę powiedzieć, że na fali rozmów o eventach zaczęła mi się marzyć jakaś naprawdę dobra impreza bra-fitterska połączona z pokazem bielizny. Po obejrzeniu modelek chodzących w takt dynamicznej muzyki chyba każda kobieta, a już stanikomaniaczka na pewno, z chęcią ruszy do przymierzania podziwianych przed chwilą modeli… w idealnym dla siebie rozmiarze.

Może ci się spodobać

24 komentarze

  • butters77

    Impreza brafitterska połączona z pokazem bielizny to jest to! Z przyjemnością wzięłabym udział w czymś takim 🙂

    15 czerwca 2010 at 09:09 Reply
  • mszn

    Pod jednym z tych filmików na fejsbuku odbyła się bardzo ciekawa dla mnie wymiana zdań:
    komentarz: Uwielbiam waszą bieliznę, zawsze noszę Freyę. Ale czy w kolekcji będzie coś dla dziewczyn z większym biustem?

    odpowiedź evedenu: Oczywiście, specjalizujemy się przecież w D plusach. Modelki na pokazie nosiły 30F.

    odpowiedź komentującej: Ojej! F? Nie wyglądają na aż F, Wasza bielizna musi być naprawdę flattering.

    Stereotypy trzymają się mocno, nawet wśród “nosicielek” marek D-plusowych.

    15 czerwca 2010 at 10:55 Reply
  • anulka

    Hmm, czy tylko ja nie widzę tych jeżdżących obwodów, poza nielicznymi przypadkami? A jeśli to są jeżdżące obwody to ja zawsze takie noszę i będę nosić, bo nie lubię się nadmiernie ściskać. Poza tym bielizna cudna, szkoda tylko że tonacja kolorów taka zgaszona. No i potwierdziło się moje przekonanie, że nawet modelki nie wyglądają seksownie w piżamach, a przynajmniej w długich. Tę bluzkę pod koszulkę chyba musiała dziewczyna włożyć, bo biust by wypłynął – takie to sprawia wrażenie

    15 czerwca 2010 at 11:04 Reply
  • ptasia

    Ale przecież Kasica właśnie chwaliła, że właśnie tu bielizna całkiem dobrze dobrana i mało jeżdżących obwodów…

    15 czerwca 2010 at 11:16 Reply
  • zann.a

    pokaz Elomi to bezczelność, pokazywanie bielizny przeznaczonej dla pulchniejszych kobiet na szczuplutkich modelkach z jeżdżącymi obwodami, to dla mnie przekaz jednoznacznie negatywny odnośnie atrakcyjności tych pierwszych; podczas gdy to pulchniejsza modelka najlepiej się tu prezentowała.
    a jedna z modelek na pokazie Active ma fascynująco opalizujące nogi, ciekawe gdzie można się w takie szaleństwo zaopatrzyć;P
    iii… podobało mi się zastąpienie obcasów skarpetkami w pokazie piżamkowym:) takie to było ciepłe, miłe i dla kobiet

    15 czerwca 2010 at 11:24 Reply
  • pierwszalitera

    Dla mnie Freya pokazała znowu, że produkuje staniki dla dużych biustów. To znaczy mogę się tego domyślać, bo rozmiar 30F dużym biustem jeszcze nie jest, chociaż pewnie w agencji modelek trochę się już naszukano. Na tych szczuplutkich dziewczynach ta bielizna prezentuje się jednak marnie. Staniki robią ogólnie wrażenie za dużych. Za dużo materiału, za wysokie zabudowanie, pasy na pół pleców, a biust nie jest prezentowany, a tylko zasłonięty. W niektórych przypadkach podtrzymanie nie jest nawet najlepsze, bez stanika nie byłoby pewnie większej różnicy. Idealne figury modelek nie wystarczą moim zdaniem przy pokazie bielizny. Być może na rozmiarach 32-34G i powyżej, freyowe proporcje lepiej by wyglądały, ale takich modelek jakoś nie pokazują.

    15 czerwca 2010 at 13:49 Reply
  • aleksandralm

    A ja sie zgodze z kasica ze swiatlo jest do d.. przepraszam, do bani, i ze gucio szczegolow widac. Gdzie ten pokaz byl? I penie nie kasica filmowala…Bo jakby filmowala to by bylo wiecej detali widac – na pewno byloby wiecej zblizen na same staniki tudziez gatki.

    15 czerwca 2010 at 13:52 Reply
  • maith

    Faktycznie dopasowanie znacznie lepsze niż na przeciętnych pokazach 🙂 I generalnie fajnie im to wyszło.
    Natomiast zgadzam się, że w przypadku bielizny sportowej ja też chciałabym zobaczyć, co ten stanik ROBI z biustem podczas skakania. Nie domagam się pokazywania ich w hardcorowej wersji np. z tańcem irlandzkim 😉 ale bez jakichkolwiek podskoków naprawdę ciężko odróżnić stanik trzymający biust od tego nietrzymającego.

    No i Elomi po prostu nie ma sensu pokazywać na szczupłych modelkach. Zupełnie inny był efekt, jak pojawiła się modelka o bardziej właściwych dla tej bielizny kształtach 🙂

    15 czerwca 2010 at 13:53 Reply
  • aleksandromaniak

    Jestem rozczarowana nieco. Noszę rozmiar 30 FF (to jest przeciętny rozmiar drogie panie, a nie duży biust, nie jest mały ok, ale nie duży 🙂 ), wzrost mam modelkowy , figurę może nie, ale jestem szczupła i takie pokazy tylko mnie denerwują 😉 Po pierwsze- uważam się za średniobiuściastą, a tu dla nas w D+ wybór duży; uważam, że na takich pokazach powinny się pokazać zarówno modelki małobiuściaste (nie wiem, przykładowo 28D, żeby pokazać właśnie, że D to nie jest enormous 😉 ), jak i te bardziej biuściaste (nie wiem, przykładowo modelka z miseczką H, powyżej standardowego do G). Nie wspominając już o tym, że przepraszam, ale większość tych dziewczyn raczej nie nosi 30, na pewno nie wszystkie. Trudno mi też uwierzyć, że wszystkie modelki mają ten sam rozmiar, przecież to jest skandal.
    A jak firma nie może idealnie dopasować bielizny każdej modelce, to niech nie organizuje pokazów. Ciuchy są dopasowywane do wymiarów każdej modelki, to i bielizna być powinna, szczególnie, jeśli jeśli głosi się zasady świętego dopasowania.
    Plus – 30 F przy panaszowym 32 E (modelka i obwód 32, to już w ogóle był śmiech na sali), bo jednak obwody nie są aż tak fruwające i nie ma kamizelek 😉
    Najbardziej boli mnie Elomi. Obwody od 34, przeznaczenie dla pulchniejszych pań, więc takimi pokazem to tylko się ośmieszają. Powinnyśmy wystosować list 🙂
    Freya Active – cóż, jestem w szoku, ze jest jakaś kobieta, której te staniki nie robią retro rakiet 😀

    15 czerwca 2010 at 15:21 Reply
  • aleksandromaniak

    I jeszcze jedno : nie chodzi tylko o rozmiary, ale i modele. Full cupy na takim typie figury prezentują się jak pancerze, a nie biustonosze.
    Ale to w ogóle takie moje ogólne narzekanie – 30 FF rozmiarów mnóstwo, ale nie wszystkie przewidują, że to nie tylko oznacza, że mam biust ;), ale też szczupłą górę sylwetki (ja w dodatku mocno wydłużoną), więc nie chcę, żeby w modelu balconnet boki sięgały mi do barków ;))))) Dlatego też na razie w mojej szafie parę modeli typu plunge i dwa avocado half-cupy, bo inne są koszulką 😉

    15 czerwca 2010 at 15:26 Reply
  • Zireael00

    Jaka ta Elomikowa modelka cudna (mam na myśli “pełniejszą” panią ;)! Świetnie się prezentuje w tej bieliźnie. Te chudziny – do bani. To jakiś poroniony pomysł, żeby prezentować bieliznę dla okrąglejszych kobiet na takich szczuplakach.

    15 czerwca 2010 at 23:59 Reply
  • kasica_k

    @mszn, ten dialog, o którym piszesz, dotyczył piżamek Freya Lounge i wg mnie pytanie, czy na pewno pasują na duże biusty, jest całkiem uzasadnione. Te koszulki są w rozmiarach typu S, M, L etc. – sama jestem ciekawa, jak bym w tym wyglądała i jak dobrać rozmiar, zwłaszcza jeśli chodzi o koszulki na ramiączka, takie jak np. Monet. Stereotypy stereotypami, ale z drugiej strony – w tych piżamkach biusty jednak są mniej eksponowane niż w stanikach i laikowi nie będącemu pasjonatem bra-fittingu trudniej rozmiar ocenić 🙂

    @aleksandralm, na szczęście na końcu wybiegu jest w miarę normalne światło, ale wiele ujęć jest z boków i tam króluje róż, zwłaszcza na pokazie Frejowym. Niestety nie ja filmowałam 😉

    @zanna, mnie się też strasznie spodobały te świecące leginsy czy też rajstopy 🙂

    Ogólnie dopasowanie rozmiarów na tych pokazach uważam za niezłe i nie zgadzam się, że biusty są tylko pozakrywane. Dziewczyny chodzą dynamicznie i widać support 🙂 Stopień zakrycia zależy od modelu. Niektóre są przyduże i widać luzy, jak np. w Felicity Fantasie, w niektórych miseczki idą za wysoko w stronę pachy, niektóre z kolei wyglądają na za małe, ale większość jest OK. Najchętniej oczywiście zobaczyłabym to wszystko na co najmniej trzech rozmiarach – z krańców tabeli oraz z jej środka. O Elomi szkoda mówić – co prawda dziewczyna w Caitlyn wygląda nieźle i fajnie się porusza, ale nie dano temu stanikowi szansy na pokazanie jego prawdziwych atutów 🙂

    16 czerwca 2010 at 05:11 Reply
  • aleksandromaniak

    Zirael – to jest bielizna dla kobiet z większym biustem (choć wcale niekoniecznie, w końcu D to mały biust 🙂 ), a nie dla ogólnie większych kobiet. I one wcale nie są wychudzone, to raczej niestandardowe modelki 😉 A ich rozmiar pokazowy 30 F zbliża się do środka tabelki, więc raczej jest standardowo.
    A dziewczyna, która Ci się podoba – jest za szczupła jak na Elomi, które ma obwody od 34(75), więc prezentująca dziewczyna powinna być okrąglejsza. Wtedy by to miało sens.

    16 czerwca 2010 at 12:07 Reply
  • maith

    Zirael – nie modelki do bani, tylko pomysł prezentowania na nich Elomi jest do bani.

    16 czerwca 2010 at 13:47 Reply
  • cissnei

    Jako że staników zbyt wiele nie widać, podczas oglądania bardziej skupiałam się na podziwianiu wdzięków pań i muszę stwierdzić, że ciemnoskóra modelka ukradła cały show 😉 Właśnie o takiej figurze marzę. I powiem jeszcze, że jestem gorącą wielbicielką radosnych i żywych kobiet pracujących w biuściastych firmach, jakże kontrastujących z wiotkimi i wiecznie naburmuszonymi modelkami prezentującymi dzieła wielkich kreatorów mody. Faktycznie, szkoda tylko, że pojawiła się tylko jedna pulchna pani (a i tak nie nazwałabym jej modelką “plus size”), do tego dosyć smutna, co w zestawieniu z uśmiechniętymi szczupłymi kobietkami wywołało dość nieprzyjemne wrażenie, jakby tamte się z niej śmiały (przynajmniej ja to tak odebrałam, ale wiem, że to nadinterpretacja ;)). W przyszłości chętnie zobaczyłabym więcej różnorodności pod względem rozmiarowym (zarówno stanikowo, jak i ogólnie), ale to i tak nieźle, w porównaniu do innych firm bieliźnianych, według których każda kobieta ma talię szerokości własnego uda, wodogłowie, biust pod brodą i niedomykającą się szczękę 😉

    16 czerwca 2010 at 17:18 Reply
  • ludeczka

    Jestem pozytywnie zaskoczona, że dziewczyny w ogóle miały biusty 😛 Większość modelek z pokazów, które oglądałam, mogłyby im tylko pozazdrościć. I fajnie, że dopasowanie jak na warunki pokazowe wyglądało na całkiem niezłe (no, z paroma wyjątkami). Brakuje mi jednak paru rzeczy – jestem estetką i perfekcjonistką, więc chciałabym obejrzeć wszystkie modele spokojnie i dokładnie, w dobrym świetle i odpowiednim środowisku (wyzwanie dla linii sportowej!). Dlatego czuję irytację, gdy widzę majtające paski od pasa do pończoch, czy zasłoniętą włosami kokardkę w niebieskim modelu Lucia (a to przecież cały urok tego staniczka!). No i dla moich głodnych oczu to stanowczo za mało, za mało 🙂 Mogłyby chodzić parę minut dłużej 🙂
    Podobała mi się muzyka – podkręcała klimat młodzieżowej Freyi, spokojnie płynęła przy Fauve. Odbiór bardzo pozytywny 🙂

    17 czerwca 2010 at 14:40 Reply
  • pierwszalitera

    @ludeczka: Ja tam nawet u modelek z obwodem biustu znacznie poniżej 90cm zawsze widzę biust. Może mały, ale biust. Takie kobiety noszą zresztą też bieliznę i nawet staniki. 😉 A że tu prezentowane były firmy biuściaste wybrano modelki z większymi obwodami. Wielkość biustu jest też sprawą gustu, nikt niczemu nie musi więc zazdrościć.

    17 czerwca 2010 at 15:38 Reply
  • aleksandromaniak

    Też prawda.
    Każdy biust – nawet jeśli ma w obwodzie 80 cm – zasługuje na perfekcyjne dopasowanie. Biuściastość dla mnie jest stanem umysłu, a nie kwestią wymiarów.
    Chciałabym, że te modelki dowiedziały się o istnieniu obwodu 60, na który raczej wszystkie się łapią, a nie tkwiły w przeświadczeniu, że wszystkie mają rozmiar 70 A albo 70 B, a niestety tak jest.
    W jednej agencji widziałam kiedyś modelkę z większym biustem, zbliżonym wielkością do mojego – czyli jakieś 94 cm, i agencja oznaczyła ją jako C, a że szczuplutka była bardzo, jak te modelki, to jakimś cudem (sic!) znalezione , że C ma też obwód 70. Oczywiście, dziewczyna powinna nosić ,,na oko” 😉 , brytyjskie 28GG. A w ogóle to i z takim ,,bardzo duzym” (śmiech na sali) biustem i tak już był problem.
    Cóż, ja też swego czasu funkcjonowałam jako ,,zgrabne C” (75C) albo ,,duże B” (no cóż, jak za nic nie mieściłam się w 75 B, to panie np. w sklepie T. hm dawały mi 80 B, wtedy biust już się mieścił, bokiem 😛 ) i mimo, że stanikową metamorfozę przeżyłam w wieku lat 22, czyli dwa lata temu, to mój biust już zdążył na tym ucierpieć.
    Nie wiem, czy któraś z Was ogląda pokazy Victoria’s Secret, które słyną, że niby bielizna świetna, że lider, że bardziej biuściaste modelki. To jest wspaniały pokaz wielkich buł z niewielkich biustów i podjeżdżających obwodów. Rozmiarówka ani dla modelek, ani dla większości kobiet. Taka jest świadomość bieliźniana w świecie wielkiej mody.
    Także pokaz ten to ogromny postęp i cieszy oko. Cieszy tez oko fakt, że nie ma anorektyczek, tylko szczupłe, zdrowe dziewczyny.
    Ale sformułowanie ,,duży biust” nie podoba mi się, bo uważam, że utrwala stereotyp. Moje 30 FF to nie jest duży biust , modeli też takiego nie mają, to średni, przeciętny rozmiar.

    17 czerwca 2010 at 19:32 Reply
  • sheisamaniac

    @ aleksandromaniak, pierwsza modelka, która prezentuje Elomi jest raczej krągła. A ta linia jest skierowana równocześnie do pań, które noszą szersze obwody i większe miski.

    @maith, modelki nie są do bani, całkowicie się zgadzam, że pomysł jest do bani.

    17 czerwca 2010 at 23:40 Reply
  • maith

    Podpisuję się pod wszystkimi opiniami z ostatniego komentarza Aleksandromaniaka 🙂
    Ludeczko, nie sugeruj, że gdziekolwiek modelki “nie miały biustu”, bo to bez sensu, przecież zawsze mają, to tylko nikomu niepotrzebne obraźliwe określenie.
    Natomiast zgadzam się z Tobą w jednym – też uważam, że do bielizny zachęca bardziej zobaczenie jej z bliska.
    Skoro “filmiki obiegły” to równie dobrze mogły być sprawnie zmontowane z przebitkami na zdjęcia z bliska i w dobrym świetle, pokazującymi szczegóły 🙂

    18 czerwca 2010 at 08:29 Reply
  • ludeczka

    Nie miałam zamiaru nikogo obrazić tym “bezbiuściem”, owszem miało być lekko prześmiewczo, ale nie złośliwie 😉 Generalnie chodziło mi raczej o pochwałę dla Freyi za to, że modelki mimo wszystko są zaokrąglone w odpowiednich miejscach. Trendy “wieszakowe” wciąż jeszcze bardzo mocno determinują pokazy mody, co dla mnie jest nie do przyjęcia i skutecznie mnie od takowych odrzuca. I nie miałam na myśli normalnych dziewczyn o niedużych biustach, a raczej modelki tak wychudzone, że ich biusty z wiadomych względów są niewidoczne. Duży plus dla Freyi, że prezentując bieliznę pokazuje jej faktyczne przeznaczenie, chociaż w przypadku Elomi jest to jednak dyskusyjne 🙂

    18 czerwca 2010 at 08:32 Reply
  • ewa

    A mnie ciekawi czy nosicie takie wysokie figi jak te z kompletu Karina Fantasie? Czy lubicie taki typ majtek? Ja osobiście bardzo lubię. One wyraźnie spłaszczają brzuch.

    20 czerwca 2010 at 18:25 Reply
  • wolffie

    Najpierw mnie idea tego pokazu (bo to był chyba jeden pokaz – w sensie w jednym miejscu po kolei różne podmarki były prezentowane?) zachwyciła. Dobrze dobrano styl prezentacji do charakteru poszczególnych linii. Ale po pierwszych sekundach każdy z tych filmów mnie znudził. Nie wiem jak to może być w ogóle możliwe. Sprawdziłam nawet czas trwania i byłam zaskoczona, że trwają zaledwie 2 min. A ciągnęły się i ciągnęły.
    I tak myślę, że to kwestia oświetlenia. Po prostu prawie nic nie widać. A jak nie widać szczegółów to nie ma na co popatrzeć. Pomysł był fajny, ale jednak nie tak fajny żeby wypełnić 2 minuty. x5

    25 czerwca 2010 at 01:57 Reply
  • maith

    Właśnie dlatego uważam, że wystarczyłoby te filmiki przeplatać zdjęciami prezentowanych staników, z różnymi zbliżeniami. Byłoby i ciekawiej i bardziej zachęcająco 🙂

    28 czerwca 2010 at 02:06 Reply
  • Leave a Reply