Lato w pełni, upał doskwiera momentami tak bardzo, że chciałoby się rozebrać ze skóry. Zaczęło się mega odsłanianie ciała – tymczasem wiele zarówno tych hojniej, jak i mniej hojnie obdarzonych dziewcząt i kobiet odmawia sobie jakże modnych skąpych ciuszków, ulegając terrorowi, który zwie się Widoczne Ramiączka od Stanika. Przesąd? Rzecz gustu. Najmniejszy problem, jeśli ramiączka są dobrane kolorystycznie do topu, ich właścicielka wie bowiem, gdzie leżą źródła bielizny dla biuściastych w kolorach tęczy (bo na przykład czyta odpowiednie blogi :). Niektóre ramiączka zresztą aż się proszą, by je pokazać – papuzie kolory, wzory kojarzące się bardziej z plażą, niż z bielizną. Purystki jednak otrząsają się na samą myśl o pokazaniu fragmentu bielizny – co szanuję, w dodatku nie każda okazja jest dobra na manifestacje typu „uwolnić ramiączka”, niezależnie od przekonań w tym względzie. A „gołe” szmatki wymyślono w sumie po to, żeby było widać ciało, nie jakieś nadmiarowe tajemnicze paseczki, nawet jeśli są zrobione z przezroczystego silikonu. Wynalazek pt.: „spaghetti strap” (czy też całkowity brak „straps”) w wieczorowym topiku czy sukience wręcz owych dodatków nie znosi i traci przez nie większość swojego uroku. Można oczywiście pozbyć się nieszczęsnych tasiemek, decydując się na stanik bez ramiączek – tak się jednak składa, że DD-plusowe bezramiączkowce bywają dramatycznie zabudowane i uwielbiają wychylać się ze skąpych kreacji, nie mówiąc już o tym, że biust zwykle nie układa się w nich idealnie.
Ktoś jednak w końcu zauważył, że da się zerwać z kompromisami w tej dziedzinie, i zaprojektował odzież typu „dwa w jednym” – czyli z wbudowanym w środek biustonoszem. Topy z wbudowanymi stanikami są jednak czymś więcej niż kombinacją stanika bez ramiączek z bluzką – wewnętrzna konstrukcja potrafi być stabilniejsza od przeciętnego bezramiączkowca, choćby dlatego, że ma do dyspozycji dużo większą powierzchnię – z tym jednym ograniczeniem, że wszystko musi zmieścić się grzecznie pod topem. Wbudowany stanik jest z reguły zrobiony z cienkiej gąbki i sięga z przodu aż po brzeg dekoltu – nie ma bowiem zagrożenia, że spod niego „wyjrzy”; jest też najczęściej identycznej barwy, co całość. Oczywiście ma fiszbiny, a z tyłu jest wyposażony w zwyczajne, kilkustopniowe zapięcie (rzecz jasna, schowane pod topem). Okazuje się, że biust podtrzymany taką konstrukcją nie potrzebuje żadnych tasiemek na ramionach, by prezentował się kształtnie – ramiączka doszyte do topu mogą mieć grubość żyłki wędkarskiej, albo może nie być ich wcale. A właścicielka biustu czuje się w tym stroju dużo lżej i swobodniej, niż w bieliźnianym staniku i topie.
Już słyszę pytania: jak to możliwe? I jak to właściwie wygląda? Kto to produkuje? I najważniejsze: gdzie to można dostać???
Miejmy na początek z głowy pierwsze dwa: wewnętrzną konstrukcję topu z wbudowanym stanikiem można sobie obejrzeć np. na stronce Solution Cami, czyli Pomysłowe Koszulki – klikając na dole w napis „Technical Solution”. Pomysłowe Koszulki należą do amerykańskiej firmy Vestiny, właścicielki takich marek, jak Jessica Simpson Intimates czy B.B. Curves. I co my tu mamy? Bingo! Wszystkie topy, na ramączkach i bez, mają wbudowane staniki, a większość z nich szyta jest do miseczki G. Powiecie: aż tyle – i tylko tyle. W dodatku, niestety – nie wszystkie. I kolejna wada – tylko od rozmiaru obwodu 32, czyli naszego 70, z reguły do 38 (85), choć zdarzają się i do 42 (100). Jedyny bezramiączkowy top sięga tylko do miseczki DD, od rozmiaru obwodu 34 (zwłaszcza to ostatnie jest dla mnie całkiem niezrozumiałe). Na szczęście wiązana na szyi koszulka Dare to Bare jest już dostępna G-biustom (w czerni, bieli, beżu, różu i błękicie), podobnie sympatyczny topik z wierzchnią warstwą z rozciągliwej koronki (czarny, biały), koszulka z połyskującej mikrofibry (czarna, biała) czy czarny, wieczorowy model z elastycznego welweciku. Największy wybór kolorów (czerń, biel, beż, róż, błękit, khaki, czekolada, granat, bordo, czerwień) oferują nam w modelu Spaghetti Strap. Reasumując – to już dużo, choć mogłoby być lepiej. A kto nam te cuda sprzeda? Na Listkach Figowych mamy obecnie wybór czterech modeli Pomysłowych Koszulek, brak jednak tych elegantszych – koronkowego i welwetowego, wybór rozmiarów dla biuściastych jest też bardzo ograniczony – mam nadzieję, iż obecna wyprzedaż oznacza, że za pewien czas pojawi się bogatszy asortyment.
Zawiedzionych powyższą ofertą informuję, że na szczęście nie wyczerpuje ona światowych zasobów „gorących topików” dla biuściastych. Pomysłowe Koszulki, choć pomysłowe konstrukcyjnie, z punktu widzenia designu są raczej niezbyt ciekawe, a niektóre modele dużo bardziej kojarzą się z bielizną i odzieżą „pod spód” niż z czymś, co z przyjemnością nosiłoby się na wierzchu. Ale: o czym już niektórzy wiedzą, biuściasty sklep Bravissimo, który oprócz bielizny sprzedaje także własną markę odzieży, zaopatruje biuściaste panie w znakomite, kolorowe, ciekawe, ozdobne, modne i dobrze układające się topy z wbudowanymi stanikami.
Zacznijmy od najprostszych w formie modeli: OV15 to, wydawałoby się, najzwyklejsza na świecie bluzeczka na ramiączka – zwróćmy jednak uwagę na kształt dołu, korzystny dla sylwetki, no i na zakres rozmiarów – od obwodu 30(65), i do miseczki H. 6 kolorów! Przed zakupem warto zerknąć na wyprzedawane kolory oraz na niedobitki OV11, w podobnym stylu. Niestety, nie widzę w obecnej ofercie odpowiednika wyprzedawanego OV17, a szkoda, bo ma bardzo ładny kształt dekoltu.
Podobny zakres rozmiarów ma wiązany na szyi OV13 – na razie znów tylko czarny. Wiem z dobrze poinformowanych źródeł, że dekolt wygląda takim czymś znakomicie. Wielką gratką dla miłośniczek szyjo-wiązańców jest prześliczny, oberżynowy OV20 – za jedyne 20 funtów można stać się właścicielką miłej wieczorowej kreacyjki, w której wygląda się nad podziw zgrabnie (z autopsji!).
Również ciekawy dekolt, moim zdaniem bardzo podkreślający urodę biustu, ma OV26 – niestety, już dla GG-biustów niedostępny (czarny, czerwony). Podobne ograniczenia rozmiarowe dotyczą niestety bezramiączkowego, kwiecistego OV07. Dla mnie – rewelacja, zwłaszcza w wersji Multi Floral; jak kto lubi, może sobie do niego dokupić bolerko. Niestety, słuch niebawem zaginie o tym cudownym wieczorowym bezramiączkowcu z czarnej połyskliwej materii, OV12 – mam nadzieję, że zostanie jeszcze kiedyś reaktywowany.
Jak chyba większość biuściastych, ubóstwiam kopertowe dekolty – i tu nie zawiodło mnie Bravissimo, wprowadzając w tym sezonie model OV24 , w ulubionej pomarańczce (oprócz tego mamy do wyboru miętę z bardzo ciemną czekoladą oraz kość słoniową plus czerń). Miłośniczki koszulek typu „bokserka” znajdą dwubarwne OV23 w 5 wersjach kolorystycznych (do G; zerknijcie na fotkę od tyłu). Przyznam, że najbardziej przepadam za topami z ciekawym, ozdobnym dekoltem – jeśli brak dekoltu w szpic, który cenię najbardziej, to lubię, gdy „coś” się dzieje nad biustem. Ornamencik na dekolcie oferuje nam model OV19 (do H); zwracam zwłaszcza uwagę na wyjątkowo ładną wersję liliową (a raczej jasnooliwkową – Soft Damson). Ładne koronkowe wykończenie góry i dołu (oraz piękny granat do wyboru z 5 kolorów) ma OV25.
I to prawie wszystko – warto jednak regularnie śledzić wyprzedaże, bo topiki można na nich kupić już za równowartość stosunkowo niedrogiego stanika. A ile z nich radości! Wiele osób po pierwszych doświadczeniach ze staniko-topami stwierdza, że nie mają pojęcia, w jaki sposób do tej pory obywało się bez tego wynalazku. I tu uwaga: byśmy były maksymalnie zadowolone z zakupu, warto przemyśleć rozmiar. Z doświadczeń wielu osób wynika, że najczęściej warto kupować swój prawdziwy rozmiar stanikowy, a już na pewno nie należy zbytnio zawyżać rozmiaru obwodu pod biustem w obawie, że top będzie zbyt opięty. Nie ma się czego obawiać. Wbudowane staniki są raczej hojne rozmiarowo i całkiem obfite kształty będą się w nich czuły swobodnie, a zbyt szeroki obwod sprawi, że wbudowany stanik nie spełni swojej funkcji.
Przejdźmy teraz do oferty rodzimej – oto pionierskie na naszym rynku Avocado raczy nas w tym sezonie nowymi wersjami kolorystycznymi swojej prościutkiej koszulki na ramiączkach, Love in Tokyo. Mamy do wyboru sześć zdecydowanych kolorów, w tym szczególnie kuszącą, ciemnoturkusową wersję morską, natomiast koralowa i bardzo ładna zielona niestety już się kończą. Podstawową wadą tych koszulek jest ograniczony zakres rozmiarów – do miseczki G, która jest dostępna tylko w obwodach 70 i 75. Love in Tokyo cieszy się niezłą opinią, choć niektórzy twierdzą, że w porównaniu z Bravissimo koszulki Avocado bardziej spłaszczają biust. Biorąc pod uwagę korzystne ceny jest to jednak opcja warta rozważenia – pod warunkiem, że się dysponuje skromnym obwodowo G-biustem lub poniżej. Aż dziw, że wynalazek gorących topików „dwa w jednym” nie przyjął się jeszcze w naszym kraju szerzej – a może jeszcze o czymś nie wiem?
[źródło fotek: Bravissimo]
21 komentarzy
kasiamat00
Upolowałam ostatnie OV20 w moim rozmiarze. Już do mnie jedzie 🙂 Jak nie będzie dobre i będę musiała odsyłać, to się wkurzę. Szczególnie, że ja już nie mam możliwości zejścia obwodem w dół w tej bluzeczce.
A z drugiej strony się stresuję, że mój zbytnio rozrośnięty ostatnio brzuszek (brak ruchu i nadmiar słodyczy, moja własne wina, wiem) może się w rozmiar 30 nie zmieścić. I tak źle, i tak niedobrze. Wersja ekstremum – brzuszek za duży, a pod biustem lata też w sumie jest możliwa 🙁
6 czerwca 2007 at 22:21maith
Kasiamat, nie powinnaś mieć problemów z brzuszkiem. One bardzo dobrze się na nich układają.
7 czerwca 2007 at 11:44maith
A w ogóle, to jest absolutnie doskonałe rozwiązanie na upały, szczególnie w mieście. Odczuwa się toto jako stanik, a jest przecież już bluzeczką. Idąc do pracy w bluzeczce z rękawkami czy w marynarce nie da się rozebrać do stanika. A do topiku owszem 🙂
To jest coś, czego trzeba spróbować 🙂
7 czerwca 2007 at 11:49kasiamat00
Jak już do mnie ten top przyjdzie (nie mogę się doczekać :), to obiecuję, że znajdę jakąś ofiarę, która mnie obfotografuje i wyślę zdjęcia do Kasicy. Będzie śliczny dowód na to, że 65F to biust, którego prawie nie ma 😉 I wszystkie niedoinformowane koleżanki będą twierdzić, że to B 🙂
7 czerwca 2007 at 14:03kasica_k
Akurat OV20 jest chyba dosyc obcisly w porownaniu z innymi, ALE to nie znaczy, ze nie jest laskawy dla brzuszkow. Obwod wewnetrznego stanika jest naprawde bardziej obcisly, niz material na zewnatrz 🙂
7 czerwca 2007 at 15:34yaga7
Zgadzam się z Kasicą – jest bardziej ścisły, ale łaskawy dla brzuszków 🙂
7 czerwca 2007 at 21:08kasica_k
Powiedziałabym, że one w taki sposób eksponują figurę, że to coś poniżej biustu robi się właściwie nieistotne. Widać biust i wcięcie pod biustem. Przynajmniej OV20 tak ma, choć nie powiem, zachęca do wyprostu i wciągnięcia brzucha. Dobry na oduczenie się garbienia 😉
kasiamat00, oczywiście fotki chętnie przyjmę 🙂
8 czerwca 2007 at 01:09brzuchalek
A w ogóle jak Avocado się zmieniło. Bardzo mi sie w nowych kolorkach podoba. Naprawde piekna strona! Tylko wciąż ubolewam, ze nie maja prawdziwej tabeli rozmiarów, bo dla mnie pisanie, że rozmiar danej firmy odpowiada rozmiarowi innej firmy, to za mało. Nie znam aż tak tych modeli, zebym, zamawiając, wiedziała co kupuję. To akurat ma doskonale rozwiązane Comexim – przy każdym modelu jest link do rozmiarów.
8 czerwca 2007 at 22:56brytyjka
Zamówiłam sobie OV20 i jeszcze ten jeden topik fioletowy z ładną lamówką, 30stki, czyli najwęższe, ale się nie nacieszyłam za długo.
Bravissimo nie robi topików dla szczupłych! Dyskryminują 28-ki 🙁 Bardzo mnie to smuci, bo są fantastyczne. Tym bardziej, że idzie lato i praktyczność tego wynalazku jest nie do przecenienia.
Zresztą w ogóle trudno coś upolować fajnego i w miarę przystępnego cenowo o wąskim obwodzie… Ale to już temat na kolejną notkę dla Ciebie, Kasico. Jestem pewna, że wąskoobwodowe biuściaste docenią taki przegląd staników.
ściskam wyspiarsko 🙂
9 czerwca 2007 at 02:26kasica_k
Pozdrawiam kontynentalnie 🙂
Masz racje, temat zdecydowanie wart jest poruszenia, braki na odcinku 28-ek sa dotkliwe.
A propos – widzialam dzis w Zarze topy, ktore na gorze mialy usztywniane miseczki (nizej sie rozfalbaniały w jakże modny obecnie fason “nastoletnia ciąża” – nastoletnia, bo w dziale mlodziezowo-dzieciecym ;)). Miseczki byly oczywiscie malenkie. Ale kto wie, moze kiedys urosna Zarze te miski… do jakiegos D czy coś 😉
9 czerwca 2007 at 02:40maith
Brytyjko i ten fioletowy z lamówką (rozumiem, że 17-tka) też był zły? On ma akurat dość ścisły obwód i ja np. wzięłam wyjątkowo o oczko większy.
9 czerwca 2007 at 03:25brytyjka
Maith miła, właśnie, właśnie. 17stka to jest, pisałam wtedy z głowy 🙂 Rozmiar 30F – obwodowo jest też za luźny, tzn już jak przymierzam to muszę się zapiąć na najciaśniejszą. No i chyba minimalnie przyduże miseczki ma na mnie [choć z kolei 13stka 30E ma miski wyraźnie za małe]. Niestety bardzo mi się podoba i zastanawiam się, czy nie zwęzić obwoodu po prostu, skoro pod topem i tak nie będzie tego za bardzo widać? nie wiem.
a zresztą, może się po prostu obfocę i sama zobaczysz 🙂
10 czerwca 2007 at 02:11brytyjka
Kasico, a propos Zary, to w czasach, kiedy nosiłam jeszcze 80C [hehe], czyli rozmiar z tak zwanego mainstreamu, to nie mogłam tam znaleźć bielizny dla siebie, bo wszystkie staniki mieli tylko z miseczkami A i B. Ale to było ładnych parę lat temu 😉
10 czerwca 2007 at 19:17kasica_k
Z tej samej kategorii – w Avanti widzialam stanik chyba Monton, rozmiary: 70A – 80B. Imponujacy zakres, nieprawdaż 🙂
10 czerwca 2007 at 22:03ananke666
W Avocado są jeszcze koszulki Love in Paris. Mają satynowe wykończenia i aplikację z kryształków. Ładniutkie. Szkoda, że tylko czarna i biała.
12 czerwca 2007 at 13:53masaiimara
W Comeximie mają jeden topik z wbudowanym stanikiem. Nie wiedziałam o tym wcześniej, szczerze mowiąc byłam przekonana, że w tej kwestii w Polsce tylko Avocado przeciera szlaki… Dobrze, że coraz więcej firm rozszerza ofertę:) http://www.comexim.pl/s.php?id=74
14 czerwca 2007 at 16:21masaiimara
Rzuciłam okiem po raz wtóry – i ekheeeeeeeemmmmmmm………….. gdzie są obwody poniżej 70??!!! Ehhh my nienasycone Biuściaste:D Da palec to ta całą złapie;)
14 czerwca 2007 at 16:23kasica_k
Ja bym to nazwała raczej tankini 🙂
14 czerwca 2007 at 17:16Ale z rozmiarami marnie.
limonka_01
Ktoś probował najechać myszką na pomarańczowy topik? 🙂
15 czerwca 2007 at 00:39kasica_k
No ja mam nadzieje, ze wszyscy – i mam nadzieje, ze przy innych wpisach tez czasem na to wpadalyscie 😉
15 czerwca 2007 at 01:25kasica_k
(warto też czasem kliknąć)
15 czerwca 2007 at 01:26