WRecenzje

Gwiazda w Orionie

Rigel, Betelgeza i Bellatrix – najbardziej kobieca z tych trzech najjaśniejszych gwiazd w konstelacji Oriona jest chyba ta ostatnia, choć niekoniecznie kojarzy się z damą w różowej bieliźnie 🙂 Jakimi drogami chodzą myśli twórców nazw modeli staników, jest dla mnie tajemnicą – sam Orion to postać zdecydowanie męska. Coś jest jednak na rzeczy z tym skojarzeniem z gwiazdozbiorami, bo wzór na miseczkach tego stanika to połączone kropki, całkiem jak na mapie nieba. Nie tworzą one jednak żadnych skomplikowanych układów, lecz zwykłą rombową siateczkę, przywołującą na myśl takie na przykład jajko Fabergé

Niezależnie od powyższych asocjacji, Orion nie jest ani szczególnie lśniący, ani wieczorowy – ot, urokliwy letni plunge, dla którego złamałam aż dwie zasady: pierwsza – żadnych więcej bladych różyczek w mojej szufladzie, druga – perfekcyjne dopasowanie 🙂 Zanim opowiem, jak do tego doszło – zwracam uwagę na to, że jest już dostępny po obniżonej cenie. Ma też inne zalety…

Masquerade – Orion, 36G, kolor: róż!

[rozmiary: miseczki D-G, obwody 30-38 (65-85), cena: 120 zł]

Estetyka

(4)

Do Oriona przyciągnęła mnie przede wszystkim barwa fuksji na wykończeniach ramiączek i górnej krawędzi miseczek – mam bluzkę z głębokim dekoltem w tym kolorze i chciałam dopasować do niej usztywniany stanik plunge. Co prawda dominująca barwa Oriona jest inna i na zdjęciach katalogowych biustonosz niezbyt mnie zainteresował, jednak zyskał przy bliższym poznaniu 🙂

I do tych właśnie różowo-fuksjowych ramiączek mam największe zastrzeżenie. Ich przednia część składa się z takiej samej elastycznej jasnoróżowej gumki, jak tylna, a koronka, którą jest obszyta, ma dość rzadki splot. Wynik łatwo przewidzieć – koronka się rozciąga wraz z naciąganiem się ramiączka i po włożeniu stanika nie układa się już tak ładnie, jak przed. Różnica nie jest drastyczna, ale dla mnie widoczna.

Pominąwszy tę wadę, Orion jest śliczny, bardzo letni i kojarzy się z czymś bardzo słodkim i tortowym 🙂 Rombowa siateczka na tiulu pokrywającym miseczki jest haftem, a węzły siatki mają atłasowy połysk. Zła wiadomość dla miłośniczek idealnej gładkości i strojów „blisko ciała” – wzór odznacza się pod przylegającymi bluzkami.

Całość elegancka, choć zdecydowanie dzienna. Dopełnia ją słodka różyczka i kokardka na mostku. Orion jest bardzo starannie uszyty, co jest raczej normą w bieliźnie tej marki. Dodatkowy plus za miłą niespodziankę – wąskie ramiączka, które na zdjęciach wyglądały na szersze. W moim rozmiarze gumka ma szerokość 14 mm, odrobinę tylko poszerzają ją „włochate” brzegi koronki.

Dopasowanie

(4)

Trudno mi sformułować obiektywną ocenę, ponieważ świadomie wybrałam biustonosz dopasowany źle, tj. o zbyt luźnym obwodzie. Zrobiłam tak, ponieważ miseczki w rozmiarze 34G okazały się na mnie za ciasne i efekt bułki występował w pełnym rozkwicie, a ja tak bardzo chciałam mieć ten stanik, że zdecydowałam się „statystycznie uzasadnić” zapotrzebowanie na trzydziestkiszóstki (nie bijcie! ;). Nie mogę winić Oriona – wiele miseczek G jest już dla mnie za małe, a w tym nisko zabudowanym i mocno wyciętym modelu było to tym bardziej widoczne.

Mogę tylko zwrócić uwagę na fakt, że miseczki w Orionie na pewno nie należą do dużych. Jeśli więc nosicie GG, porzućcie wszelkie nadzieje (albo, tak jak ja, złamcie zasady 🙂

Oprócz tego mam zastrzeżenie do obwodu – w obu mierzonych rozmiarach był rozciągliwy, o czym można się łatwo przekonać również bez przymierzania. Dzianinka, z której zrobione są boki, jest bardzo ciągliwa, tył trzyma się głównie na gumkach. Bez wahania zaprzyjaźniłam się więc od razu z najciaśniejszym zapięciem. Na razie jest OK.

Kształt

(5)

Obawiałam się w Orionie efektu, który występował u mnie w biustonoszu Shanghai (żaden z kilku przymierzanych rozmiarów nie okazał się dobry 🙁 A miał to być mój hit tego lata!) – charakterystycznego dzióbka na szczycie miseczki i jednoczesnego wpijania się krawędzi w pierś (podobne efekty występują u niektórych w modelu Polka). Na szczęście tu się nie pojawił. Nie mam zastrzeżeń do kształtu biustu w Orionie – zdecydowane „zadarte noski”, nie idące ani trochę w kierunku „kaczych dziobów”. Dobrze podnosi, zbiera z boków i kształtuje piękny dekolt. Czyli robi wszystko to, co usztywniany plunge robić powinien.

Konstrukcja

(5)

Krój Oriona nie budzi zastrzeżeń – miseczki nie są ani zbyt wysokie w kierunku pach, ani przesadnie zabudowane, fiszbiny mają odpowiednią szerokość, boczki są niskie. Czegóż chcieć więcej?

Podtrzymanie

(4)

Odejmuję punkt za wspomniane powyżej rozciągliwe boki. Mimo to na razie czuję się w Orionie bezpiecznie. Mostek jest niski, biust mocno wyeksponowany, nie obawiam się jednak schylić – wszystko pozostaje na swoim miejscu 🙂

 

Wygoda

(5)

Orion należy do staników niewyczuwalnych. Nic nie drapie, nie uwiera, ani nie gniecie. Ramiączka dzięki temu, że lekko naciągają się w przedniej części i dzięki odpowiedniej szerokości nie wpijają się, miseczki od spodu są miękkie i przyjemnie w dotyku. Plus za spodnią taśmę, która jest jakby miększa i wygodniejsza niż w wielu innych stanikach, dzięki czemu nie czuję wpijania się gumki z przodu pod piersiami nawet w pozycji siedzącej.

Cena

(4?)

Wyprzedażowa – prawie na piątkę. Regularna – tradycyjnie, na tróję. Co robić? Wyciągam średnią…

Podsumowanie

Oriona noszę niedługo, więc trudno mi przewidzieć, czy zbyt luźny na mnie obwód za pewien czas nie rozciągnie się jeszcze bardziej i nie wyeliminuje go z gry 🙂 Wielka szkoda, że w marce Masquerade nie są dostępne większe rozmiary miseczek. Przecież fakt, że miseczki zapiętego najciaśniej Oriona leżą na mnie równie dobrze, jak niejedna trzydziestkaczwórka w prawidłowym rozmiarze miseczki, świadczy o tym, że jest to jak najbardziej możliwe. Na pewno mogę śmiało polecić Oriona miłośniczkom różu, które mieszczą się w jego zakresie rozmiarów… a także niektórym odważnym, które się nie mieszczą 😉

Biustonosz do recenzji dostarczył sklep Dopasowana.pl – zwracam uwagę na trwającą wyprzedaż modeli Masquerade!

[Fotka jaja Fabergé – http://www.diamondblog.com]

Może ci się spodobać

19 komentarzy

  • wera9954

    Ja nie będę bić za statystyczne uzasadnianie 😉 Sama uzasadniam statystycznie zapotrzebowanie na 65G 😉 Jak to dobrze, że stanik jest różowy – żadna siła mnie nie zmusi do kupienia czegokolwiek różowego.

    31 lipca 2009 at 16:23 Reply
  • asiaque

    Precz z terrorem “tylko do G”. Viva la JJ.
    I to tyle co mam do powiedzenia, chlip.

    31 lipca 2009 at 16:59 Reply
  • kasica_k

    A wiesz, jak mi było łyso, że nie mogę mieć tej Szanghajki? Srebrne z fuksją, błyszczące. Miał to być mój być debeściak sezonu. Więc się pocieszam tym bladym różykiem, jak mogę… Ale i Dżej Dżeje nam kiedyś uszyją. Muszą!

    31 lipca 2009 at 17:07 Reply
  • czerwona_pomadka

    Kasico, strasznie lubię czytać Twoje notki – masz takie “lekkie pióro”,jak to mówią 🙂
    Czytam w całości nawet te, których tematyka średnio mnie interesuje – np. o tankini.
    Co do Oriona, to baaardzo mi się podoba wizualnie, ale ja właściwie nie miałabym do czego go nosić. Zwłaszcza że obcisłe bluzeczki odpadają. Więc chociaż tym razem Twoja notka nie uszczupli mojego portfela, co już się zdarzyło kilka razy 😉

    31 lipca 2009 at 19:06 Reply
  • golfstrom

    Więc chociaż tym razem Twoja notka nie uszczupli mojego portfela, co już się zdarzyło kilka razy 😉

    Mój właśnie uszczupliła… 😮

    31 lipca 2009 at 21:50 Reply
  • daslicht

    A mój jest zamknięty na amen i odchudzenie mu tak szybko nie grozi 😛
    Nie uzasadniam statystycznie, bo biust mieści mi się w maskaradkowych miskach dopiero 80G, a to już bez sensu, bo obwodem dwa razy się okręcę.

    Orion mi się nie podoba, nie mój styl, nie moje kolory. Ale czarny ze srebrną “drucianą siatką” mógłby być niezły…

    I wtedy bym wyła z rozpaczy, że tylko do G. Bo strefa G+ jest bardzo milusia, prawda? ^^

    31 lipca 2009 at 23:47 Reply
  • majself

    Uff, a już myślałam, że ten Shanghai nie tylko na mnie nie pasował… I też byłam zakochana w jego wyglądzie. Orion wygląda kusząco… Na szczęście nie ma mojego rozmiaru.

    1 sierpnia 2009 at 09:50 Reply
  • zmijunia.lbn

    Na mnie Orion robił właśnie ten dziobujący efekt, o którym piszesz. Nie miałam na sobie jeszcze żadnej pasującej maskaradki, chociaż teoretycznie mój rozmiar “rezerwowy” to 30G. Mierzyłam Coquette, gorset Sahara, Maię, Oriona i Hestię strapless. O gorsecie Menerva 32F nie ma w ogóle sensu wspominać. 😉

    1 sierpnia 2009 at 18:05 Reply
  • wera9954

    Ooo, taki Orion, a o jakim mówisz, Daslicht, to by była fajna rzecz 🙂 Co do strefy G+ – nie ograniczony wybór jest najgorszy, a konstrukcje. Skąd konstruktorom staników przyszło do tych pustych główek, że duży biust mają tylko trójkątne kobiety? Zresztą, takie 60GG to średni biust.

    1 sierpnia 2009 at 21:18 Reply
  • akj77

    Na mnie tez shanghai nie pasował z powodu złego kształtu misek. A szkoda, bo był tak ścisły, że mierzyłam 80G, bo w swoim normalnym 75 sie nie zapielam.

    1 sierpnia 2009 at 21:27 Reply
  • cat_woman_in_black

    Całkiem ładny ten Orion muszę przyznać. Nie jestem wielbicielką różu i nie mam nic w tej kolorystyce nawet w szafie, ale różowe staniki bardzo mi się podobają. Jak zwykle świetna notka, ale to już norma 🙂
    Btw czy jestem jedyną osobą na której dobrze leży Shanghai? 😉 Może w większych rozmiarach jest taki problem z dopasowaniem (jako że ja noszę 30DD)? Tym bardziej że był dobierany w Intimo przez brafitterkę jako mój pierwszy stanik, a nadal spisuje się najlepiej spośród pozostałych.

    1 sierpnia 2009 at 22:02 Reply
  • acia

    cat_woman_in_black nie jesteś jedyną – na mnie Shanghai też leży dobrze, lepiej niż Orion, nie robi żadnych dziobów, a rozmiar mam z tych większych – 75G, Orion w tym rozmiarze miał za małe miski a i kolor nie bardzo mi sie podoba. Do Shanghaia mam tylko jedno zastrzeżenie – po dłuższym noszeniu biust “ucieka” mi do środka i zamiast dolinki mam kreskę, ale taki efekt mam we wszystkich modelach plunge.

    2 sierpnia 2009 at 10:34 Reply
  • kamamil

    A co sądzicie (głównie Autorka) o obcinaniu punktów za mały zakres rozmiarów? W końcu tyle już wylobbowałyśmy, że teraz robienie staników do G to dla mnie tak, jakby do D prawie. Może w kategorii dopasowanie? W końcu stanik do G nie dopasuje się do naprawdę wielu biustów

    2 sierpnia 2009 at 17:01 Reply
  • kasica_k

    Kryterium pt. “Dopasowanie” w moim zamyśle służy do oceny, na ile rozmiar jest zgodny ze standardem. Teoretycznie, im wyższa ocena, tym mniejsza szansa, że stanik kupiony zdalnie będzie do zwrotu z powodu np. zaskakująco szerokiego obwodu czy nieprzeciętnie małych miseczek. Rzecz jasna, oceniam stanik w swoim rozmiarze – a ponoć zdarza się, niestety, że w innych rozmiarach ten sam model okazuje się na przykład małomiskowy. Tego niestety nie mogę przewidzieć…

    Co do ogólnej oceny zakresu rozmiarów danego modelu – wg mnie w recenzji nie ma na to miejsca – recenzentka ocenia konkretny stanik i to, jak zachowuje się na konkretnym biuście. Oczywiście nie ma przeszkód, by tworzyć rankingi modeli czy marek wg różnych kryteriów, na przykład zakresu rozmiarów. Pewnie pod koniec roku jak zwykle zaczniemy zastanawiać się nad różnymi podsumowaniami 🙂

    2 sierpnia 2009 at 23:55 Reply
  • lolo

    mam ten stanik juz poltorej miesiaca. na moje 70cm pod biustem obwod 65, mimo ze rzeczywiscie troche rozciagliwy, bardzo ladnie trzyma na najluzniejszej haftce, przy czym w ogole nie czuje duszenia. czuje sie jakbym nie miala stanika, gdyby nie to ze piersi mam wyzej podniesione niz jakbym go nie miala 😉
    rozowe ramiaczka wystajace spod naramek bluzki daja uroczo-seksowny efekt, stanik idealny na lato!!
    to moj najlepszy i najwygodniejszy ze wszystkich stanikow, a mam jeszcze Polke, Porcelain, Shock absorbera i dwa staniki z Dali.

    3 sierpnia 2009 at 12:30 Reply
  • wolffie

    Celne skojarzenie z tym Faberge.
    Ależ kasico różowo w twojej szufladzie w tym sezonie.

    3 sierpnia 2009 at 23:06 Reply
  • malinowapestka

    bardzo ładny… naprawdę… szkoda, że miseczki tylko do G 🙁

    4 sierpnia 2009 at 17:52 Reply
  • kasica_k

    wolffie: no cóż… lubię róż 🙂

    4 sierpnia 2009 at 22:39 Reply
  • Anja

    Posiadam Oriona już trochę (kupiłam zaraz jak się pojawił w jednym ze sklepów internetowych), ale dopiero zajrzałam tutaj i poczytałam 😉
    Urzekł mnie swoim wyglądem. To mój pierwszy różowy stanik 😀
    Biust kształtuje bardzo ładnie, z tym się zgadzam… Niestety u mnie ładnie wygląda tylko jak sobie spokojnie siedzę przy biurku lub wolniej chodzę 😀 Gdy zacznę się schylać czy bardziej intensywnie ruszać to koniec 😉 Nie sądzę, żebym źle dobrała rozmiar… Chyba po prostu mi nie pasują takie usztywniane plunge, bo w miękkich mój biust czuje się świetnie 🙂
    Poza tym, Orion drapie mnie niemiłosiernie wewnątrz miseczki 🙁

    25 sierpnia 2009 at 10:39 Reply
  • Leave a Reply