W zasadzie nie jestem minimalistką i lubię przepych, ale… są sytuacje, gdy to właśnie niewielka liczba, za to odpowiednio dobranych środków daje maksymalną siłę rażenia 🙂 Tak bywa moim zdaniem zwłaszcza w przypadku bielizny w stylu uwodzicielskim, w której w gruncie rzeczy chodzi bardziej o podkreślenie urody ciała niż wyeksponowanie samej bielizny. Dlatego czasem od misternych koronek wolę proste lamówki. Z tego powodu, a także dlatego, że kocham przezroczystości, po prostu nie mogłam pominąć tego projektu Ewy Michalak.
Model Ty wiesz… to żadna nowość – zdaje się, że już się do końca sprzedał, ale zastąpił go nowy – Ja wiem, różniący się, jak mi się zdaje, wyłącznie kolorem (blady róż zamiast karmelowego beżu). Mam więc nadzieję, że moja recenzja będzie dla Was nadal przydatna 🙂
Ty wiesz…, rozmiar: 80G, krój: SM [Rozmiary miseczek: D-K, obwody: 65-100, zakres miseczek zależy od obwodu – aktualna wersja Ja wiem… kosztuje 189 zł; biustonosz został mi dostarczony przez producenta]
Estetyka
Ty wiesz… reprezentuje kilka trendów na raz: paseczki, minimalizm i imitację niebytu 🙂 (cielista siateczka miseczek zlewa się z nagą skórą). Towarzyszy mu jeszcze jeden element, który lubię: podkreślenie konstrukcji stanika przez lamówki wzdłuż szwów. Uwielbiam bieliznę, po której widać całą te misterną inżynierię – wynik pracy konstruktorek, krojczych i szwaczek. W tym celu, po pierwsze, musi być rzeczywiście zszyta z kawałków materiału (czyli precz z wszelkimi wytłoczkami 3D), a po drugie – połączenia elementów powinny być widoczne, a nie skrzętnie ukryte. To oczywiście też jeden z charakterystycznych elementów stylu retro-buduarowego.
Jeśli chodzi o kolor – rzadko akceptuję beż, ale tutaj zdecydowanie mi pasuje, mimo że nie jest to mój ulubiony odcień tego koloru. Wolę ten karmelowy beż od bladego różu w Ja wiem…
Paseczki są tu rozwiązane w sposób najlepszy ze wszystkich, z jakimi miałam do czynienia. Mają regulowaną długość! Tak, te kółeczka to regulatory, dzięki którym nareszcie mogę idealnie dopasować długość pasków do wielkości i kształtu biustu (przeważnie są dla mnie za długie).
Oprócz czarnych lamówek i paseczków mamy jeszcze jeden dekoracyjny element – rozgałęziające się ramiączka z tyłu. Bardzo mi się to podoba. Nareszcie coś się dzieje także z tyłu stanika! D-plusowe firmy są przeważnie bardzo do tyłu w dziedzinie ozdobnych tyłów 😉 (gdzie te wszystkie koronkowe „plecki”, paseczkowe plecionki, które można by pokazać na tle odkrytych pleców?). A tu mamy chlubny wyjątek.
W Ty wiesz… podoba mi się wszystko – oprócz jednego małego dysonansu i kilku jeszcze drobniejszych szczegółów. Nie do końca przemawiają do mnie te cyrkoniami wysadzane kółeczka na paskach i na mostku, dodają ozdobności i cukierkowości, za którą niekoniecznie przepadam w zestawieniu z geometrycznym minimalizmem. Wyrzuciłabym też metkę z marką z boku. Kokardka na mostku ma trochę nierówne brzegi, na szczęście zabezpieczone przed strzępieniem. Od spodu boki są podszyte dzianiną jaśniejszą niż z wierzchu, ale ten szczegół jest już właściwie do zignorowania.
Zapięcie jest dość porządne, ramiączka też bez zarzutu. Wszystko równiutko i solidnie zszyte, żadnych niedoróbek, które niestety zdarzały się innym fikuśnym modelom przeze mnie testowanym.
Dopasowanie
Z dopasowaniem rozmiaru Ty wiesz… miałam problem, bo zdążyłam się już przyzwyczaić, że u Ewy Michalak noszę rozmiar 85FF, a tu nagle się okazało, że 85 podjeżdża mi na plecach do góry, więc Ewa wymieniła mi rozmiar na 80G.
Myślę, że częściowo winna była podwojona liczba zaczepów ramiączek z tyłu. Po prostu ramiączka w tym modelu skuteczniej ciągną tył do góry niż zwykle, jest on zatem wrażliwszy na podjeżdżanie tyłu. W 80G było mi początkowo nieco za ciasno, ale z czasem biustonosz chyba trochę się rozciągnął, bo teraz czuję się w nim komfortowo. 80G to mój stary rozmiar (kilka biustonoszy Ewy miałam właśnie w 80G, dopóki nie zrobiło mi się w nich za ciasno), więc powiedzmy, że mieści się w zakresie normy.
Kształt
Dla mnie – super. Biust podniesiony, zebrany, okrągły – nie mam zastrzeżeń.
Niestety znowu nie będzie mi dane błyszczeć paseczkami w dekolcie – ten jest naprawdę spory jak na moje standardy, a żeby wyjrzały na świat, musiałam go sztucznie obciągnąć w dół.
Konstrukcja i podtrzymanie
Czuję się w Ty wiesz… jak w każdej porządnej miękkiej balkonetce, dobrze podtrzymana, ukształtowana i tak dalej. Fiszbiny są, jak to w Effuniakach, dość wąskie, ale jeszcze akceptowalne dla mnie. Zwracam uwagę na profil – widać mocne podkrojenia pod pachami, które powinny ucieszyć posiadaczki biustów wysoko osadzonych. Tył z dwóch warstw dzianiny doskonale pracuje.
Wygoda
Ty wiesz… stał się dla mnie komfortowy dopiero po pewnym czasie, bo na początku było mi w nim trochę za ciasno, wystarczyło jednak kilka, może kilkanaście założeń, bym poczuła się zupełnie normalnie. Mam czasem problem z widelcem ramiączkowym z tyłu, bo zahacza mi o znamię na plecach, ale w końcu tak indywidualne szczegóły mojej anatomii to nie jego wina 🙂 Nic poza tym nie gryzie, nie drapie ani nie gniecie.
Galeria
„Tywieszek” z bliska 🙂
[Katalog flash w serwisie flickr nie jest dostępny, przepraszamy.]
Podsumowanie
To zdecydowanie najlepiej skonstruowany model spośród „fikuśnych”, z jakimi miałam do czynienia do tej pory. Oprócz tego, że jest ciekawy wizualnie i nadaje się na sytuacje wyjątkowe, można go też spokojnie nosić na co dzień, bo oferuje kształt i podtrzymanie takie samo, jak każdy dobry codzienny biustonosz. Planuję też wypróbować utrzymany w podobnym stylu model marki Scantilly – Knock Out. Myślę, że porównanie tych dwóch może być ciekawe.
Uwaga promocja!
Specjalnie dla stanikomaniaczek – w firmowym sklepie Ewy Michalak otrzymacie -10% zniżki na wszystkie produkty na hasło „JaWiem…” do 30.01 🙂
Czy podoba się Wam trend „niewidkowy” w bieliźnie? A może znacie już Ty wiesz… albo Ja wiem…? A może inne modele Ewy Michalak w stylu sexy (np. Bibi Black, czy Maskarada) zdobyły Wasze uznanie? 🙂
20 komentarzy
Dora
Mam Tywiesza odkąd sie pojawił. Nie podobał mi sie na zdjęciach sklepu, myslalam sobie “Oh, i po cóż mi taki wymyślny biustonosz, i takie paski bedą mi wystawać z dekoltu” ale nagle była jakaś przecena i był akurat w moim rozmiarze juz gotowy, uszyty, bez czekania miesiąc itp. No wiec, zakupiłam i ….. go mam i chodzę i te wystające paseczki sa fajne. Mój stary rozmiar to 90 E teraz schudłam bardzo i wysokie fiszbiny sie robią juz trochę dziobiąc ale nadal pasuje. Obwód był na początku bardzo ścisły, potem sie rozchodził i był Ok. Teraz, po schudnięciu oraz ze nie był za bardzo chodzony i pewnie wrócił do swojej ścisłości okazuje sie ciagle dobry.
22 stycznia 2017 at 01:38Co do koloru to jestem blada i jeśli juz Tywiesz będzie za duży to pójdę w Jawiem i fajnie ze on bladoróżowy bo będzie sie bardziej zlewał z moja skóra niż karmelowy beż. I mam nadzieję, ze firma nie zrezygnuje z tego modelu.
maith
Pięknie leży. Tylko jak to jest z cielistością, jest ich kilka.
22 stycznia 2017 at 03:51To tłumaczę mężowi:
-o zobacz, jak fajnie podtrzymuje, a jest tak przeźroczysty, że Kasica musiała się wypikselować,
-no, bardzo fajny
-tylko ma jedną wadę, widzisz?
-nie widzę
I właśnie chciałam napisać, że dla mnie to raczej białoróżowy, kiedy doczytałam się do tekstu Dory, że o dziwo… istnieje też wersja bladyróż 🙂
teresa104
Widzę zebrę. Dla mnie 3 czarne paski za dużo, choć koncepcję doceniam.
22 stycznia 2017 at 22:36Oj, prułabym.
kasica_k
@Dora Oj, jak zazdroszczę, że paski ci wystają, bo mi nie chcą ;-). Ciekawe z tym kolorem, bo ja też, jak widać, blada, a polubiłam ten karmel, i róż mnie nie nęci. Choć może gdybym przymierzyła… hmm 🙂
@maith, cielistości jest wielość nieskończona 🙂 O czym niektórzy producenci już wiedzą (patrz np. Nubian Skin). Tylko nie rozumiem, czemu musiałaś się doczytywać aż do komentarzy, Jawieszek jest wspomniany w notce kilka razy oraz zalinkowany 🙂 Ech, pokolenie obrazkowe ;D
@teresa, jak wyprujesz paski, to z koncepcji zostanie nicość 😉
23 stycznia 2017 at 01:28małgorzata
A ja jestem rozczarowana tym, jak stanik leży na biuście. Bardzo rozczarowana! W mojej ocenie nie zbiera biustu z boku a wręcz rozpycha na boki, przez co biust w tym staniku wygląda dość groteskowo i niekształtnie. I wcale nie okrągły ale nieco spłaszczony.
24 stycznia 2017 at 09:52Czy są w tym staniku boczne usztywnienia? Bo wygląda na to że nie.
Sam stanik jest piękny, ale na modelce leży fatalnie, bardzo poszerza górną część sylwetki. A moim zdaniem linia boczna biustu winna być tożsama z linią sylwetki…nie tworzą się wówczas bułeczki z boku ;). Cóż….nie poleciłabym tego stanika właścicielkom biustu powyżej miseczki D.
Buziaki 😉 małgorzata
kasica_k
@małgorzata, trochę nie wiem, jak odpowiedzieć na twój komentarz, tak bardzo jestem nim zdziwiona. Ta modelka to ja, a ten stanik jest w moim odczuciu jednym z najlepiej leżących w mojej bra-garderobie – daje bardzo dobry okrągły kształt pod bluzką, podniesiony i zebrany. Może po prostu forma mojego biustu i w ogóle mojego ciała jest daleka od twojego wyobrażenia o dobrym wyglądzie? Mój biust jest duży, ciężki i naturalnie rozstawiony na boki, ten biustonosz go wyraźnie zbiera (z całą pewnością nie rozstawia, ani też nie spłaszcza), a “bułeczki” mam pod pachami naturalnie – jestem osobą z dużą ilością tkanki tłuszczowej 🙂 zwłaszcza w górnej połowie ciała. Ten komentarz nie jest dla mnie przyjemny, ale dał mi do myślenia – przekonuje, że decyzja o pokazywaniu swojego ciała w bieliźnie była dobrą decyzją. Więcej kobiet musi przekonać się, że różnimy się od siebie i to, że odbiegamy od pewnych wymyślonych ideałów nie oznacza, że nasz wygląd jest zły, nieprawidłowy, groteskowy i tak dalej.
Bocznych usztywnień w tym biustonoszu nie ma i uważam to za zaletę, bo bardzo często mnie te usztywnienia uwierają.
24 stycznia 2017 at 16:23Scarbossa
Kasica_k w żaden sposób nie jesteś groteskowa. Bardzo lubię Twoje zdjęcia w stanikach bo naprawdę w ten sposób mogę sobie wyobrazić jak one wyglądają na żywym człowieku. A tasiemki propsuję mają coś w sobie. Buziaki :*
24 stycznia 2017 at 16:42Perdo
Muszę koniecznie przymierzyć, bo stanik jest boski. Lubię takie.
24 stycznia 2017 at 18:35Też nie mam lini biustu tożsamej z linią ciala – myślę, że to nie kwestia konstrukcji stanika tylko lini żeber. Nawet gdy byłam chuda jak szczapa, to mi zawsze bok wystawał. Nie ma opcji, żeby było inaczej.
Ten stanik, z tego co widzę na zdjęciach, robi piękną linię biustu. I wygląda świetnie zarówno w wersji rozebranej, jak i ubranej (co wcale nie jest takie oczywiste). Ja daję fokę aprobaty – dla stanika oraz dla modelki :*
małgorzata
Witaj,
25 stycznia 2017 at 09:49nie komentuję Twojego ciała a wyłącznie stanik. I w mojej ocenie – mimo pięknego wyglądu, krój pozostawia wiele do życzenia. Na idealnym biuście pewnie leży znakomicie, na wymagającym – patrz Twój – uważam że nie jest godzien pochwały. A fiszbiny boczne są niezbędne, szczególnie przy dużym biuście. Jeśli uwierają – niewłaściwie dobrany jest stanik. Mam podobny typ sylwetki z dużym i ciężkim biustem. Mimo wielu przymiarek – również z górnej półki – wracam wciąż do jedynej marki na rynku, której miseczki są głębokie i nadają wyjątkowo piękny, okrągły kształt piersiom. Wybieram – mimo wieku (40+) wyłącznie miękkie formy, koronkowe, cieniutkie. I są znakomite. W sumie jestem ciekawa Twojej opinii tych krojów, z tego co widzę jeszcze ich nie było. Ale będę zaglądać. Pozdrawiam m.
kenna1
Bardzo lubię mgiełki, w tym wdaniu mam różne freyowe cuda. Często je noszę latem. Autorstwa E.M. noszę tylko BM-ki, które uwielbiam. Akurat prezentowany model z paseczkami mnie osobiście nie pociaga, ale na Twoim biuście Kasico prezentuje się świetnie. Zgadzam się, że konstrukcja znakomita, zarówno zabranie biustu, kształtowanie i uniesienie bez zarzutu. Rozumiem, że konstukcja E.M.nie każdej pani odpowiada, ale ten biustonosz na Twoim biuście daje świetny efekt. Zgadzam się z Twoją oceną produktu, popartą wiedzą i doświadczeniem i nabiustnymi odczuciami. To co widzę na fotkach tylko mnie utwierdzilo w przekonaniu o zaletach prezentowanego modelu biustonosza.
25 stycznia 2017 at 12:12kasica_k
@Scarbossa, dzięki 🙂
@Perdo, oczywiście piersi naturalnie często wystają poza obrys ciała i nie ma w tym nic dziwnego (kwestia indywidualna), stanik może je zebrać do środka w różnym stopniu – u mnie w różnych modelach jest różnie, można sobie porównać fotki, które lepiej zbierają, a które gorzej – w każdym razie, nie mam obsesji niewystawania niczego na boki 😉 Dzięki za fokę 🙂
@małgorzata, ale wiesz, skoro twierdzisz, że stanik robi z moim biustem rzeczy, których on jednak – wybacz, będę przy tym obstawać – nie robi, to nie da się ukryć, że pośrednio komentujesz moje własne kształty, nawet jeśli nie miałaś takowej intencji. Bo stanik może wiele zrobić z kształtem biustu, ale te możliwości mają swoje granice – indywidualne cechy budowy jego właścicielki, nie mówiąc już o jej komforcie. Of kors, nie musi ci się podobać to, co widzisz na moich zdjęciach, ale to nie stanik jest temu winien 🙂 Co do fiszbin bocznych – nie, nie są one wcale niezbędne przy dużym biuście. Wiele marek specjalizujących się w D-plusach w ogóle ich nie używa. Większość moich staników nie ma fiszbin bocznych, ale mam też modele z fiszbinami bocznymi i w niektórych z nich jest mi wygodnie, w innych mniej. Są osoby, które nigdy nie narzekają na boczne fiszbiny, i takie, którym przeważnie jest z nimi niewygodnie. To kwestia budowy – wysokości osadzenia biustu (mój jest nisko, stąd uwiera mnie przeważnie dolna końcówka, u innych osób problem jest z górną), rozkładu tkanki tłuszczowej na ciele, długości i sposobu wszycia tejże fiszbiny przez producenta.
@kenna, a propos balkonetek E.M., to jestem bardzo pozytywnie zaskoczona faktem, że w Tywieszu jest mi wygodnie, bo w innych miękusach Ewy niestety było gorzej 🙁 Lubiły na przykład dźgać mnie drutem na mostku, a tu – nic z tych rzeczy, zatem może pokuszę się o kolejne próby 🙂 Dzięki za komentarz.
25 stycznia 2017 at 15:53teresa104
Coś mi ten kod rabatowy nie działa, a wzięło mnie na zakup o brzasku. Chociaż nie tego modelu, gdyż, jak pisałam, nie do końca wpisuje się w mój gust, niczym biust w obrys. Trzeba być w jakiejś klasie uprzywilejowanej?
Chciałam jeszcze dodać, że zarówno biust modelki jak i cały jej bezgłowy korpus z niebieskim pędzlem u góry wyglądają doskonale.
26 stycznia 2017 at 07:47kasica_k
@teresa104, sklep twierdzi, że kod o taki: JaWiem… działa, może spróbuj ponownie wpisać, a jak nie to do sklepu się odezwij, niech ci naliczą. Kod jest dla każdego/ej bez względu na rozmiar, kolor i pochodzenie 🙂
26 stycznia 2017 at 15:16teresa104
Moja wina. Zapomniałam o kropkach. Dziękuję i przepraszam, że zadałam Ci fatygę.
Przy okazji przejrzałam historię zakupów, kiedyś miałam 75D, teraz nie chce być inaczej jak 75B. Zwój;)
26 stycznia 2017 at 21:50marmolada
Piękny biustonosz! Nadał piersiom naprawdę ładny kształt. Ciekawa jestem jednak, jak wyglądałby na bardzo małym biuście typu B. Często mam kłopot z takimi miękkimi stanikami na tak małych piersiach bo nie prezentują się ładnie. Nie wiem, czy to moja wina, tj. dobieram złe modele, czy po prostu jestem “skazana” na sztywne i zabudowane modele, bo one jedyne się nie odkształcają. No i cena, prawie 200zł na stanik to na razie dla mnie poprzeczka nie do przeskoczenia, choćby nie wiem co…
31 stycznia 2017 at 10:38W ogóle cieszę się, że trafiłam na Twój blog, będę musiała się w niego zanurzyć, bo od kiedy raz trafiłam w ręce brafitterki totalnie zmienił się mój światopogląd w temacie noszonych staników. A widzę, że bardzo profesjonalnie podchodzisz do tematu. Super 🙂
wkg
W temacie fiszbin bocznych- zapewne jest szkoła otwocka i falenicka: ja nie znoszę usztywnień bocznych ( uwierają mnie) i jeśli są w staniku to je wyciągam, bez szkody dla wyglądu , z korzyścią dla wygody. jest to chyba sprawa indywidualna, a nie wielkości misek, bo noszę niezbyt małe : I.
1 lutego 2017 at 21:01Cantemir
Na to cudo się nie załapałam :(. Ale za to mam Scantilly Knock Out in Latte :), to godny zastępca. Bardzo podobna stylistyka, dodatki i detale moim zdaniem bardziej pasujące do całości niż w tywieszku. Pamiętając dawne kroje CK jestem też przemile zaskoczona dopasowaniem i kształtowaniem biustu w tym staniku. To na pewno nie mój ostatni Scantilly.
10 lutego 2017 at 14:15kasica_k
@Cantemir, dzięki za opinię o Knock Out – oficjalnie umieram z ciekawości 🙂 Kurczę, muszę go zamówić… Czy mogę spytać, w jakim rozmiarze tak dobrze się sprawuje? 😉
13 lutego 2017 at 02:51Cantemir
32H. W moim odczuciu miseczki są bardzo pojemne, mam pełny biust i zamawiam zwykle 32H albo HH w zależności od kroju. Knock Out w 23 HH było zdecydowanie za duże.
15 lutego 2017 at 09:59kasica_k
@Cantemir, dzięki za wskazówki – w takim razie u mnie raczej FF niż G będzie wchodziło w grę. Intensywnie myślę, co by tu kupić, bo promocja walentynkowa kusi 😉
15 lutego 2017 at 13:46