WBrafitting

W zdrowym staniku – zdrowy biust!

Zdjęcia ilustrujące „Biusty tygodnia” z natury podkreślają estetyczny aspekt noszenia właściwie dobranej bielizny. Najbardziej spektakularny jest efekt właściwego uniesienia biustu. Nic tak nie przemawia do naszej próżności, jak porównanie biustu „z nosem na kwintę” z tym samym biustem, gdy dziarsko patrzy w przód w dobrym staniku! Bez wahania wybieramy tę drugą opcję. Istnieje wszelako jeszcze inna strona zagadnienia: nasz komfort i zdrowie (nie tylko psychiczne). Osobie, która nie doświadczyła rozmiarowej metamorfozy bądź nie trafiła jeszcze na swój właściwy rozmiar, trudno często uwierzyć w opowieści o wpływie dobrego stanika na stan zdrowia i samopoczucie. Dziś poznamy jeden z przykładów niejako osobiście 🙂

Małgosia obecnie mierzy 83 cm pod biustem (ciasno zmierzone) i 107 cm w biuście; ma 166 cm wzrostu. „Nosiłam prawie wyłącznie staniki marki Triumph – rozmiar 85F lub 85G, jeśli jakimś cudem ten rozmiar istniał w danym modelu i udało mi się go upolować w internecie. Mój biust miał w porywach do 117 cm w obwodzie” – pisze Małgosia. No cóż – wystarczy rzut oka na tabelę, by przekonać się, że Triumphowe 85G to musiało być za mało… Obecne wymiary Małgosi wykluczają również sensowność noszenia 85 pod biustem. Potwierdza to nasza modelka: „Ostatnio schudłam 10 kg i obwody moich staników Triumpha zrobiły się na tyle za duże, że noszenie ich stało się dla mnie udręką. Niemal nieustannie musiałam poprawiać stanik, tak bardzo podjeżdżał mi z tyłu do góry. Miseczki oczywiście były ciągle trochę za małe.

Od niedawna Małgosia nosi cakiem inny rozmiar – mniejszy pod biustem, o większej miseczce. Jak myślicie – z jakim skutkiem?

Na poniższej parze zdjęć nasza modelka prezentuje dwa biustonosze: pierwszy w starym rozmiarze 85G (Triumph, rozmiar kontynentalny) i drugi, po zmianie rozmiaru na 32(70)H (Freya Arabella, rozmiar brytyjski).

Małgosia jest wysportowaną dziewczyną o mocnych mięśniach i bardzo wysoko osadzonym biuście. Dzięki temu nawet w złym rozmiarze jej piersi nie sprawiają tak smutnego wrażenia, jak dzieje sie to u wielu z nas. Mimo to jednak różnica jest widoczna. Zwróćcie uwagę na kształt profilu piersi i na wysokość, na której znajduje się ich najbardziej wysunięty do przodu punkt. W biustonoszu 85G znajduje się on niżej, a pierś „patrzy” w dół, podczas gdy w 70H wierzchołek wypada wyżej, a biust kieruje się zdecydowanie do przodu.

Obraz to jednak nie wszystko, zwłaszcza że na zdjęciu nie widać podnoszącego się na plecach obwodu niewłaściwie dobranego stanika – nade wszystko jednak nie oddaje ono samopoczucia modelki, która do obu fotek wyprostowała się równie dziarsko (bierzcie przykład, przygarbione biuściaste!). Okazało się, że biustonosze w złym rozmiarze niestety bardzo niekorzystnie odbijały się na jej zdrowiu.

Od kilku lat cierpiałam na chroniczne, bardzo bolesne przykurcze mięśni szyi i barków, trwające od kilku dni do tygodnia, mimo bardzo dobrej kondycji fizycznej i silnych mięśni. Lekarze nie potrafili postawić diagnozy.” – pisze Małgosia. „Pracując przy komputerze, odciążałam kręgosłup opierając biust na biurku” – dodaje. No cóż, nic dziwnego – trzeba sobie jakoś radzić, gdy niewłaściwie dobrany stanik nie spełnia swojej funkcji!

Okazuje się, że dziś nie jest to już potrzebne – Małgosia zamieniła bowiem stare, niepodtrzymujące staniki na nowe, o dobrze dopasowanym obwodzie i odpowiednio dużej miseczce: „Otrzymałam pocztą swoje dwa pierwsze dobrze dobrane staniki w życiu i jestem bardzo szczęśliwa. Są rewelacyjne i tak wygodne […] Po tygodniu czuję się jak nowonarodzona. W ogóle przestałam czuć, że mam biust! Żadnego obiążenia, żadnej udręki…” Dodam: żadnego poprawiania „wędrującego” w górę obwodu i nareszcie prawdziwa swoboda ruchów, co w przypadku osoby lubiącej sport jest nie do przecenienia.

A oto Małgosia w kolejnej odsłonie:

Przyglądając się uważnie dostrzeżemy, że biust w rozmiarze 85F zajmuje jakby więcej miejsca na klatce piersiowej. Dzieje się tak, ponieważ, podobnie jak w pierwszym przykładzie, został przypłaszczony przez zbyt małe miseczki; nie został też uniesiony tak, jak w dobrze dopasowanym obwodowo rozmiarze 70H. Można odnieść wrażenie (jak w wielu podobnych przypadkach), że w większej miseczce piersi stały się mniejsze! Efektem lepszego uniesienia jest także wizualne wyszczuplenie.

Naszą bohaterkę można zaliczyć do tych, u których zmiana rozmiaru biustonosza znacznie poprawiła komfort życia. Efekt estetyczny jednak też nie jest bez znaczenia. „Mimo że mój biust nigdy nie był nisko osadzony i jakimś cudem noszenie złych staników za bardzo go nie zniszczyło, po włożeniu moich nowych nabytków mam wrażenie, że po prostu wystrzelił w górę.”- pisze nasza bohaterka. Życzymy więc kolejnych owocnych zakupów i radości z „nowego” biustu!

[Podziękowania dla modelki za pomoc w przygotowaniu notki. Prawa do zdjęć zastrzeżone!]

Może ci się spodobać

15 komentarzy

  • aadrianka

    Ciekawe, co na to wszystko “stylistki” – autorki porad o “nienachalnym eksponowaniu biustu”, od biedy “dyskretnym podkreślaniu”. W 85G biust jest wyjątkowo nienachalnie rozklapany po klatce piersiowej… Sądzę, że częściowo winę za zły stan wielu biustów ponoszą takie właśnie porady – masz duży biust, to go schowaj, przypłaszcz, przygarb się i spróbuj go wciągnąć do środka. A jak widać na przykładzie Małgosi, zmiana rozmiaru stanika na właściwy i wyeksponowanie biustu nie tylko wydobywa talię i podkreśla figurę, ale też może pomóc na dolegliwości kręgosłupa.

    29 maja 2008 at 06:59 Reply
  • madzia_dell

    Rzeczywiście, to jest to – w większej (tzn. dobrze dobranej) miseczce biust wygląda na mniejszy 🙂

    29 maja 2008 at 08:30 Reply
  • curvy_aguu

    Jakbym widziała siebie sprzed paru miesięcy…
    Te same problemy, te same bolące plecy, ten sam podjeżdzający tyłem obwód..
    A teraz?
    Dumnie prężący się biust, plecy odciążone i optycznie wyszczuplona sylwetka, której nikt nie pozostawia bez pozytywnego komenatrza 🙂
    Komfort życia jak i samoocena wystrzeliły w górę tak jak i mój biust :-))

    29 maja 2008 at 09:19 Reply
  • mauzonka

    Określenie “nos na kwintę” w odniesieniu do biustu Małgosi w 85G to językowy strzał w dziesiątkę! Materiał pokazuje, jak zły stanik może zrobić z pięknego biustu przypłaszczony od góry dziób maskonura. Profilu w dobrym stanik nawet nie trzeba komentować – fotka mówi sama za siebie! Warto też pokazać niedowiarkom fotkę en face – w 70H mamy ten seksowny “cleavage” między piersiami, a w kiepskim 85F, który powienien teoretycznie robić “seksi-buły”, dekolt nie jest aż tak ładnei wyeksponowany.

    Świetna notka – gratulacje dla Modelki i Autorki!

    29 maja 2008 at 16:36 Reply
  • kwaczusia1

    Przepraszam że pytam, ale czy przypadkiem (nie jestem doświadczoną oświeconą) w tej arabelce z profilu to pierś nie wystaje zanadto??? Tak wygląda jakby się nie zmieściła cała do miski?
    A poza tym to w ym przypadku nawet zły rozmiar dobrze leżał 😉

    29 maja 2008 at 16:48 Reply
  • victoria08

    kwaczusia też odnoszę takie wrażenie jakby z profilu widać było lekką nierówność bułkę przy górnej części miseczki, lekkie wybrzuszenie mówiać wprost,a na fotce en face jakby przy pachach coś wychodziło? o ile to 2gie może się wchłonąć podczas noszenia db dobranego stanika jesli jest miejsce i masujemy faldkę, to chyba ta nierownosc na krawedzi miseczki gornej – juz nie wchlonie sie w tym rozmiarze miseczki..

    29 maja 2008 at 20:15 Reply
  • szpinak77

    Witajcie dziewczyny :-))
    Jestem świeżutka na tym blogu i jestem pod ogromnym wrażeniem tekstów, a przede wszystkim fotek, które tutaj odkryłam. To zupełnie odmieniło mój sposób postrzegania staników. No i oczywiście też zapragnęłam tak wyglądać. Obecnie noszę 85D i zupełnie nie wiem w jaki sposób odszukać swój “nowy” rozmiar, dlatego bardzo Was proszę o pomoc. Proszę o wskazówki gdzie, co i jak zmierzyć i czekam z niecierpliwością na podpowiedzi :-))

    29 maja 2008 at 21:15 Reply
  • zania_uk

    szpinak77: zapraszamy na Lobby Biusciastych http://www.biusciaste.prv.pl

    na poczatek wpisz sie do watku rozmiarowego (przyszpilony) i przeczytaj FAQ. a potem to juz wszystko przed toba 🙂 i witamy w swiecie stanikomaniaczek 🙂

    29 maja 2008 at 22:15 Reply
  • effka454

    szpinak77 – tutaj nie otrzymasz takiej rady, tu komentujemy fenomenalne teksty drogiej autorki 🙂
    Za to serdecznie zapraszamy na Lobby_Biuściastych:
    http://www.biusciaste.prv.pl
    gdzie najlepiej wpisać się do wątku rozmiarowego (uprzednio wnikliwie przeczytawszy pierwszy post i zastosowawszy zawarte w nim instrukcje i polecenia):
    forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=32203&w=80110441

    29 maja 2008 at 22:21 Reply
  • kasica_k

    kwaczusia i victoria – ja przypuszczam, że przyczyna tego wybrzuszenia jest bardziej prozaiczna: lamówka od bluzki (wokół dekoltu jest taka sama, jak wokół “rękawów” – widziałam także fotki w tej bluzce od frontu) – mogę się mylić, ale nie raz już tego typu detale wychodziły na zdjęciu “dekoltu z profilu”. Różne wałeczki w okolicach pach z czasem najczęściej znikają, a pamiętać należy, że nasza bohaterka obfotografowała się w parę dni po nabyciu nowych staników i być może nie jest to jej ostatnie rozmiarowe słowo 😉

    szpinak77: ja także zapraszam na Lobby.

    mauzonka: dzięki za zwrócenie uwagi na ten zarys okrągłości od frontu, niemal niewidoczny w źle dobranym rozmiarze. Twój efekt “dzioba maskonura” (LOL!) zasługuje na zapamiętanie, obok “kaczych dziobów” 🙂

    Dziękuję za pochwały różne 🙂

    30 maja 2008 at 00:13 Reply
  • lukrecjaborgia21

    Witam, ostatnio nie działała mi stronka Stanikomanii. Mogłam czytać, ale nie otwierało mi się okno z “biustem tygodnia” i z komentarzami. Nie wiem, czemu się tak działo. Mam nadzieję, że ten komentarz będzie już widoczny.
    Jeśli chodzi o zdrowie w dobrze dobranym staniku to zgadzam się w 100%. Przy moim 86/112 nosiłam 85 DD lub 90 D (o zgrozo) . Gdy założyłam dobry stanik 34GG, nie tylko od razu zaczęłam chodzić wyprostowana, bo dwa wory przestały mnie ciągnąć do przodu:))), ale też przestał mnie boleć kręgosłup, na który to narzekałam bardzo często. I tak stanik mnie uratował.
    Serdecznie pozdrawiam

    30 maja 2008 at 12:14 Reply
  • annabellar

    75/98 co kupić i gdzie??Pomocy!
    ps. jestem nowa

    30 maja 2008 at 20:40 Reply
  • aadrianka

    annabellar, wpisz się tutaj z tymi wymiarami :forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=32203&w=80110441
    to link do wątku rozmiarowego na Lobby Biuściastych http://www.biusciaste.prv.pl
    Polecamy:)

    30 maja 2008 at 23:24 Reply
  • gwiazdka-na-niebie

    Z pewną taką nieśmiałością odnotowuję, że na zdjęciach jestem ja – od miesiąca szczęśliwa posiadaczka dwóch dobrze dobranych staników. Poczułam się prawie jak gwiazda rozkładówki ;))) Potwierdzam, to co już pisałam. Od czasu nowych staników ani razu nie bolały mnie plecy. A z rozmiaru 32H (mam Freya Arabella i Freya Maisie) już chyba powoli wyrastam. Zastanawiam się nad jedną literką więcej, bo troszkę zaczynam bułkować. Albo się jeszcze spróbuję poodchudzać, bo szkoda mi tych pięknych staniczków. Poza tym w najbliższej perspektywie mam zajście w ciążę i aż boję się pomyśleć, jak będę wyglądać. O ile teraz w pełni akceptuję mój wygląd, to obawiam się, że w ciąży i okresie karmienia to może być prawdziwa biuściasta klęska urodzaju. Pozdrawiam wszystkie nawrócone kobietki!

    31 maja 2008 at 19:01 Reply
  • szpinak77

    zania_uk, effka454 i kasica_k bardzo wam dziękuję za pomoc i linki. Już podpisałam listę obecności na Lobby 🙂
    Effka454 raz jeszcze dziękuję za oświecenie mnie w kwestii nowego rozmiaru. Jak na świeżą stanikomaniaczkę przystało własnie czekam na przesyłkę z moim pierwszym 85H, a tu jak na złość strajki pocztowców w moim mieście. Pozdrawiam Was gorąco!

    3 czerwca 2008 at 20:01 Reply
  • Leave a Reply