WBrafitting

Bikini, czyli (nie)dyskretny urok trójkątów

Pierwszy w historii dwuczęściowy kostium bikini, dzieło francuskiego projektanta Louisa Rearda, świat ujrzał w 1946 roku – trzy lata temu wynalazek ten obchodził swoje sześćdziesiąte urodziny. Tak śmiały strój stanowił w owych czasach prawdziwą rewolucję. Świadczy o tym choćby fakt, że twórca pierwszych na świecie plażowych trójkątów nie mógł znaleźć wystarczająco odważnej modelki – zaprezentować kostium zgodziła się dopiero tancerka z Casino de Paris. Noszenie bikini zostało zakazane przez rządy kilku państw, m.in. Hiszpanii, Belgii i Włoch, nie akceptowano go także w USA.

Spopularyzowała je dopiero w kilkanaście lat później kinematografia. Filmy, takie jak I Bóg stworzył kobietę z Brigitte Bardot (1957 r.) czy Dr No z Ursulą Andress z w roli dziewczyny Bonda (1962) wprowadziły kostiumy składające się z osobnych majtek i stanika na plaże całego świata.

W czym tkwi urok bikini? Najprościej mówiąc: w eleganckim odsłanianiu ciała. Jednoczęściowe stroje kąpielowe zakrywają brzuch i niekiedy znaczną część pleców, podczas gdy bikini pozwala opalać się w całości, z wyłączeniem miejsc uważanych za intymne, w tym – biustu. Osłanianie to jedno – drugą funkcją pełnioną przez plażowe staniki jest podtrzymywanie piersi, co nie tylko poprawia figurę, ale i zapewnia nosicielce większą swobodę ruchów na plaży i w wodzie.

Jaki powinien być plażowy stanik dla biuściastej? Zgrabny i ładny, a oprócz tego – dobrze podtrzymujący. Co ciekawe, dawne bikini lepiej pełniły tę funkcję niż popularne w ostatnich latach miękkie trójkąciki na tasiemkach. Były to bowiem zwykle staniki na fiszbinach, wzorowane na konstrukcjach bieliźnianych. Zacznijmy jednak od tych popularnych, najprostszych form.

 

Niepodległość trójkątów, czyli dwie szmatki i trzy sznurki

Propozycja dla niedużych, lekkich, jędrnych biustów i osób, które lubią odsłonić jak najwięcej tudzież nie boją się przypadkowych „odsłon”… Miseczki mają postać trójkątnych skrawków materiału nawleczonych na sznureczek wiązany na plecach, od góry zaś mocuje je wiązanie na szyi. W takiej konstrukcji praktycznie cały ciężar piersi spoczywa właśnie na owym górnym wiązaniu. Trójkąty można przesuwać w celu odsłonięcia większych fragmentów piersi, nie są one na sztywno powiązane z obwodem stanika.

Bardzo popularny krój – chyba większość z nas w jakimś okresie swojego życia plażowała w tego typu staniku. Firmy specjalizujące się w kostiumach dla hojniej obdarzonych przez naturę także, o dziwo, miewają w swojej ofercie niepodległe trójkąty (przykład: ten model marki Free, do miseczki F).

 

Trójkąty ujarzmione

Bardziej ustalona i lepiej podtrzymująca konstrukcja od poprzedniej. Miseczki są na stałe połączone z obwodem i ze sobą. Zazwyczaj zakrywają więcej, za to pozwalają lepiej rozłożyć ciężar piersi między obwód stanika a wiązanie na szyi, co poprawia podtrzymanie biustu. W takich trójkątach możemy już czuć się nieco bezpieczniej (pod warunkiem, że rozmiar pasuje). Przykład: bikini Figleaves Swim.

 

 

 

 

Trójkąty usztywnione

Szczególny przypadek konstrukcji opisanej powyżej. Taki fason ma wiele kostiumów w pełnej rozmiarówce stanikowej, przeznaczonych dla osób ceniących sobie lepsze podtrzymanie biustu. Trójkątne miseczki są w nim wymodelowane z cienkiej gąbki, co pozwala jeszcze lepiej utrzymać biust w ryzach.

Tego typu staniki oferuje m.in. Panache w bikini Riviera czy Freya w swoim klasycznym kostiumie Vodkatini (którego nazwa nie bez powodu kojarzy się z filmami o Jamesie Bondzie), w tym sezonie dostępnym w wersji Vodka Chaser w wielkie grochy. Wyjątkowo udany w tej wersji jest także kostium Bamboo Island. Są one z reguły dostępne w rozmiarach miseczek nie większych niż G.

 

 

Trójkąty na fiszbinach, albo miękki plunge

To właściwie wariacja na temat bieliźnianego kroju plunge, ale kształtem na tyle kojarzy się z boskimi trójkątami, że warto moim zdaniem wydzielić ją osobno.

Wydłużone, wiązane na szyi miseczki są miękkie, lecz na fiszbinach, co pozwala dokładniej objąć piersi i lepiej je podtrzymać. Niski mostek odsłania kuszący dekolt, a wiązanie na szyi (halterneck), podobnie jak w poprzednich fasonach, wpływa na optyczne zwężenie ramion tudzież ładnie podkreśla biust.

Przykład – kostiumy Miss Mandalay, np. Florida, czy bikini Fantasie Rhodes.

 

 

Klasyczna balkonetka

Kolejny krój wzorowany na modelach bieliźnianych – plażowa balconette. Z reguły miękkie (choć zdarzają się i usztywniane), trzyczęściowe miseczki na fiszbinach, regulowane ramiączka i zapięcie z tyłu sprawiają, że biust może cieszyć się identycznym podtrzymaniem, jak w bieliźnie. Wyższy mostek co prawda zasłania dekolt, wykluczając efekt kuszącej dolinki, my jednak możemy czuć się bezpieczniej zarówno w wodzie, jak i w czasie aktywnego opalania.

Balkonetkowe bikini mają w swojej ofercie wszystkie firmy szyjące dla biuściastych. Przykłady: Panache Floral lemon (do miseczki K, niestety zdjęcie przedstawia inny krój), Fantasie Lima (do miseczki HH) czy Pour Moi? Tuscany (do miseczki G).

Miękki plunge

Biuściaste nosicielki miękkich balkonetek, ceniące sobie mocne podtrzymanie biustu, lecz tęskniące za bardziej wyciętym fasonem, kuszą miękkie plandże. Firmie Panache udało się wypuścić na rynek tego typu staniki w takim samym zakresie rozmiarów, co balkonetki – do miseczki K. Mostki nieco wyższe niż w fasonach usztywnianych, ale niższe niż w typowej balkonetce, oferuje nam w tym sezonie miękkie Sorrento (rzecz jasna, na fiszbinach).

 

Usztywniany plunge

Plażowe usztywniane plandże są szyte w podobnych zakresach rozmiarów, co ich bieliźniane odpowiedniki, co zwykle oznacza maksymalnie miseczkę G. Usztywniane miseczki na fiszbinach łączą się niskim mostkiem, co pozwala mocno odsłonić dekolt. Fason ten doskonale prezentuje się na plaży.

Przykłady: Panache St. Ives w groszki, South Beach marki Pureda (bardzo udane połączenie czarno-białego nadruku z zielonymi dodatkami :-). Prześliczna Havana Fantasie w odcieniach niebieskiego jest w wersji sztywno-plandżowej dostępna tylko do miseczki F (woła o pomstę do nieba!).

Bandeau

W najprostszej wersji to po prostu szeroka taśma zasłaniająca biust – zdaniem niżej podpisanej nie bardzo nadająca się ani do opalania, ani do pływania (nie czułabym się w nim bezpiecznie…). Różne warianty tego fasonu opisałam w notce o bandeau, tu ograniczę się tylko do podania przykładu z biuściastego podwórka.

Kostium marki Freya – Sugar Bay we wcieleniu bandeau ma ponoć pod spodem podtrzymującą konstrukcję na fiszbinach. Model ten doprowadzono tylko do miseczki FF, co wiele mówi o jego niezbyt imponujących właściwościach podtrzymujących.

Zdecydowanie wolę fason o linii przypominającej słynną „bardotkę” Bardot, reprezentowany przez Panache Brighton.

Rzecz jasna, w jednej notce trudno opisać wszystkie kroje i warianty plażowego stanika. Warto jednak zwrócić uwagę na sporą różnorodność fasonów dostępnych dla biuściastych – poza nieszczęsną parą trójkącików, nadającą się dla nielicznych, mamy do wyboru właściwie wszystkie te fasony, do których przywykłyśmy w bieliźnie, plus takie wynalazki, jak usztywniane trójkąty czy miękki plandż wiązany na szyi. 

A Wy? W jakie bikini zamierzacie wskoczyć latem?

Pisząc o historii bikini, korzystałam z francuskiego bloga Larius d’olibrius. Zdjęcia: So Chic!, Figleaves, Bravissimo.

Może ci się spodobać

53 komentarze

  • akj77

    My akj zamierzamy wskoczyć w kostium jednocześciowy, poniewaz nasz brzuch nie nadaje sie do pokazywania gdziekolwiek. W związku z czym zapytujemy, czy są porządne biusciaste kostiumy na 177 cm wzrostu, czy mamy szukac generycznego 48 w kappahlu i zrezygnować z podtrzymania, jak dotychczas?

    14 kwietnia 2009 at 08:50 Reply
  • winter76

    Ja chyba tankini kupię.Zastanawiam się nad Panache Floral.

    14 kwietnia 2009 at 09:03 Reply
  • Gość

    Z nowooswieconych kostiumow mam zeszloroczny Boudoir Beach Miss Mandalay, czyli halterneck na krotkich fiszbinach, a chcialabym jeszcze miekkie trojkaty na trzech sznurkach i Vodkatini bez drutow. Potem pozostaje sie jedynie zatroszczyc o bilet do cieplych krajow 😉

    14 kwietnia 2009 at 09:58 Reply
  • polka_w_brukseli

    Gość: , 212.35.112.242 to bylam ja, polka_w_brukseli 😉

    14 kwietnia 2009 at 09:59 Reply
  • polka_w_brukseli

    @akj myslalas o tankini? Rzecz jasna moze sie zdarzyc ze przy Twoim wzroscie bedzie krotkie, ale nawet jesli, to nie lepiej pokazac centymetr golego brzuszka a miec za to porzadnie uniesiony biust?

    Poza tym mam kumpele o wzroscie 174 ktora za nic w swiecie nie pokazalaby brzucha na plazy, a nabyla tankini Sorrento Panache i nie narzekala na zakrotkosc.

    14 kwietnia 2009 at 10:04 Reply
  • velika

    Ja będę polować na panache brighton, strasznie mi sie podoba. W zeszłym roku mając jeszcze biust 65FF nosiłam klasyczne bikini z H&M z górą w jakże cudownym rozmiarze 44:D W tym roku pewnie się w nie nie zmieszczę. Uważam, że producenci kostiumów mają nierówno pod sufitem, sznurek od kostiumu sięgał mi kolan, a miski i tak były ciut przymałe. A potem się widzi na plaży jak biedne babki walczą z biustem wypływającym z miseczek i obijającym się o brodę podczas grania w siatkówkę. Na moją kieszeń studencką trochę te kostiumy drogie mimo wszystko-stanik co prawda jest w cenach normalnych, ale majty też trzeba dokupić. Poza tym nie wiem, czy brytyjskie majtki w rozmiarze 8 nie będą na mnie za duże. A na plaży szczególnie zależy mi na tym, zeby byly obcisłe, bo i tak się rozciągną.

    14 kwietnia 2009 at 10:21 Reply
  • klymenystra

    Ja, jak zwykle, bronic bede bandeau 🙂 Plywalam, skakalam i nic – ani drgniecia 🙂 To taki strapless 🙂

    14 kwietnia 2009 at 11:03 Reply
  • akj77

    @polka_w_brukseli: myślałam o tankini, ale dolna część brzucha wygląda najgorzej, więc potrzebowałabym raczej bardzo wysokich majtek modelujących, a to też nie wygląda najlepiej.
    W ogóle to dla mnie kostium musi być przede wszystkim wygodny, do sportowego pływania – raz pływałam w takim z fiszbinami i to była męka. Obawiam się, że wszystkie moje wymagania naraz (wzrost, jednoczęściowość, podtrzymanie i niespłaszczanie biustu 75H, wygoda z punktu widzenia sportowca) są nie do pogodzenia.

    14 kwietnia 2009 at 11:10 Reply
  • daslicht

    Ja się w jednoczęściowe nie mieszczę, próbowałam z Panache, ale fiszbiny miałam na brzuchu. Kupiłam więc dwuczęściową Grace 65K… z majtkami łonówkami. Majtki poszły do zwrotu i okazało się, że wszędzie tylko niskie są, a kolor czarny to dziwo jakieś. Niebieskie majtki w rózowe motylki – prosze bardzo, ale czarne?! W końcu udało mi się upolować na Allegro wysokie za pępek gaciory.
    Akurat kostium wolę jednocześciowy, bo wolę pływać, opalania nie cierpię… brrrrr! Pokazywania brzucha też nie, o wiele lepiej mi w jednoczęściowym.
    Dziwne jest, że jak już łaskawie zrobią wersję kostiumu do K, to tankini będzie do G.
    W sklepach sportowych gdy zapytasz o sportowy kostium dwuczęściowy, dziunie wywalają swe wymalowane oczęta i “ale nie pływa się w dwuczęścioooowyyyych”. Na odpowiedź, że jednoczęściowe są za krótkie, pada klasyczna odpowiedź “nieeee wieeeeem”.
    Dla rozważających zakup kostiumu Grace: on jest bardzo szeroki w fiszbinach, miski są płytkie, więc trzeba brać miskę więcej. Rozciągliwość typowa, jak nosicie zwykle 65, to bierzcie 65… ale nie np. H tylko HH.

    14 kwietnia 2009 at 11:13 Reply
  • daslicht

    A, jeszcze chciałam dodać, że fajna ta modelka z 1946. Jest na co popatrzeć, nie to co te współczesne plastiki po fotoszopie 🙂

    14 kwietnia 2009 at 11:16 Reply
  • akj77

    Chyba że to Sorrento z wysokimi majtkami… http://www.bellissima.com.pl/strona.php?site=wyswietlanie_szczegol&id_inne=1895&kategoria=ag&PHPSESSID=20517d83194f8d51c0f325bf056d994d Wie ktoś, jak rozmiarówka majtek wychodzi?

    14 kwietnia 2009 at 11:17 Reply
  • wera9954

    A ja chciałabym coś na plażę, wszystko jedno, czy bikini, czy tankini, czy kostium jednoczęściowy, byleby jakoś w miarę młodzieżowo wyglądało, było wąskofiszbinowe i występowało w rozmiarze 60H. Pewnie sobie kupię bikini Freyi, ze zbyt luźnym stanikiem oczywiście :/

    14 kwietnia 2009 at 11:46 Reply
  • anna-pia

    Mam 163 cm wzrostu, zeszłoroczne tankini Grace sięga mi do połowy pupy, szorty 12 są IMO raczej wysokie, dość luźne (104 cm w biodrach), ale 10 mogłyby być ciasnawe.

    14 kwietnia 2009 at 11:48 Reply
  • akj77

    To ja już wiem, co chcę na urodziny. Tankini Sorrento z wysokimi majtkami…
    Kasico, zbankrutuję przez ciebie :-I

    14 kwietnia 2009 at 11:57 Reply
  • wera9954

    Mi przez Kasicę zachciało się stanika Miss Mandalay Paige, a miałam nie kupować żadnego stanika, który będzie na mnie zaszerokofiszbinowy.

    14 kwietnia 2009 at 12:29 Reply
  • wera9954

    Przez nią zbankrutuję, tak jak Ty, miałam jeszcze dopisać.

    14 kwietnia 2009 at 12:30 Reply
  • chocochoco

    Ja wskoczę w Vodketini balkonetka + szorty, albo w Panache Paradso- boski plunge- najlepsza konstrukcja plandżowa ever, jedyna, która nie robi kaczych dziobów, mam tez Panache Bardot- trochę spłaszcza, ale podczas wodnych zabaw nie przesuwa się nawet o centymetr. Brzucha nie mam za ładnego, ale nie mam zamiaru się przejmować, lubię bikini :-)))

    14 kwietnia 2009 at 13:18 Reply
  • justinehh

    Z moją figurą bikini odpada, tylko jednoczęściowy albo tankini …

    14 kwietnia 2009 at 13:48 Reply
  • black_lemos

    A ja poluję od miesiąca na Vodkatini tankini, ale nigdzie już nie ma rozmiaru 30F 🙁 A jak baba coś sobie wbije do głowy, to już nic innego się nie podoba…

    14 kwietnia 2009 at 15:29 Reply
  • aleksandralm

    Ja myslalam ze wloze moja Freye Disco Lemonade 32G nabyte ubieglej jesieni i zalozone ino raz… A tu, wot siurpryza… buly…:( co prawda jeszcze niewielkie, ale sa:( A mi to juz przeszkadza…:( Z bolem serca dokupilam Freye Castaway 32GG (liczac na taka samo scislosc jak w disco lemonade) – majtasow nie bralam, Disco lemonade na sczescie sa podobne kolorystycznie…
    Nie chcialabym zbankrutowac, ale praktycznie wszystkie moje staniki oprocz dwoch Arabelek 30GG sa juz dla mnie za male:((((((

    14 kwietnia 2009 at 16:58 Reply
  • wera9954

    A te bikini są małomiskowe? Bo rozmiar miseczki jest nieco zawyżony 🙁

    14 kwietnia 2009 at 17:24 Reply
  • malagracja

    Moze ktos ma ta czerwona MM? Jak wypadaja miseczki i obwod? Bo piekna jest… 🙂

    14 kwietnia 2009 at 17:41 Reply
  • dziudziulek

    akj77
    majtki, które linkujesz nie są wcale wysokie

    14 kwietnia 2009 at 20:25 Reply
  • zlosnica82

    Witam,
    czy któraś z Was korzysta lub zamierza w najbliższym czasie – ten tydzień, bądź przyszły z zakupów na stronie Miss Mandalay?
    Bardzo mi zależy na kupnie kostiumu – nie sądzę, żeby koszty przesyłki były zbyt duże, ale proponuję podział w kosztach (do dogadania się na czyj adres wysyłka i jak podzialic potem koszty przesyłki do producenta w razie czego).
    mam problem z akceptacją mojej karty kredytowej a na wyrobienie nowej czeka się około 2 tygodnie.

    O wiadomości prosze na maila: etuczek[at]zhr.pl

    Czy któraś z Was korzystała z tej firmy i potrafi ocenić jak się mają rozmiary metkowe do rzeczywistości? Czyli czy się rozciąga obwód a miseczki sa zaniżone/zawyżone?

    14 kwietnia 2009 at 20:33 Reply
  • akj77

    @dziudziulek: Jedne z majtek, których zdjęcia są na linkowanej stronie, opisane są jako wysokie i tak też wyglądają. Widziałas je na zywo i mówisz, że pozory mylą? Czy chodzi ci o te, które są na zdjęciu razem z tankini? Takich rzeczywiscie nie biorę pod uwagę.

    14 kwietnia 2009 at 21:48 Reply
  • zlosnica82

    wera9954
    czy Ty kupujesz na polskich stronana MM czy może korzystasz z jakiś zagranicznych?
    cały czas walczę z przyjęciem mojej karty kredytowej przez serwis MM (ważna jest jeszcze 3 lata więc to nie problem przeterminowania).
    Zachwycona jestem kostiumem Florida a w sklepie bellissima.com.pl nie mają mojego rozmiaru choć firma jako taka ma… W innych nie znalazłam. A może któaś z Was wie gdzie go kupić w Polsce?

    14 kwietnia 2009 at 22:46 Reply
  • Masza.s

    Panache Brighton zakupione – jedno trochę spłaszcza biust i troszeńkę go rozstawia, ale i tak wygląda mniami. Myślę o dokupieniu czegoś więcej…

    15 kwietnia 2009 at 09:36 Reply
  • ULA

    kurde, a ja jako 19 latka chciałabym coś ładnego, sexy, kolorowego i WYCIĘTEGO , a nie te toporne panachowe stroje ! miss mandalay tez wygląda na zabudowane, jestem drobną osobą, bardzo szczupłą z duzym biustem i niewysoką, więc takie zabudowańce wyglądają na mnie bardzo “ciężko” 🙁 co innego stanik, to to się chowa pod ubraniem…ale plaża czy basen to pokazywanie się ludziom również !

    15 kwietnia 2009 at 15:21 Reply
  • irka

    ja noszę rozmiar 60G, bikini mam trójkąty i nie narzekam (dobrze że majtki i stanik sa oddzielnie bo majtki mam 36 a stanik 42, mimo że wymiary mam podobne)

    15 kwietnia 2009 at 15:33 Reply
  • kasiamat00

    Co do tankini Sorrento – mam, pływam (albo raczej się uczę), wygodne toto, ale spłaszczacz biustu niezły, przynajmniej na mnie :/ Mam wrażenie, że w normalnym bikini wyglądałabym jednak lepiej.

    15 kwietnia 2009 at 20:25 Reply
  • vesper_lynd

    akj – mam 177cm wzrostu też i tankini Vodkatini – jest wystarczająco długie, ale jeśli chcesz dolną część brzucha zasłonić to zobacz sobie majtki do tankini Acapulco Ballet – http://www.figleaves.com/uk/product.asp?product_id=BA-AP34&mci=&size=&colour=&image=r652346-p652615-style

    ULA – jak powiesz mi, że Bamboo Island Freyi jest zabudowane intimo4you.com/_,k46/Bamboo_Island_Szorty,t1198.html
    to chyba zjem swój stanik 🙂 Majtki wiązane na bokach w kostiumach Freyi są BARDZO wycięte, a halternecki też więcej pokazują niż zasłaniają. Jak plunge pokazuje Ci pół mostka to chyba wystarczy? ;)) Vodkatini to właśnie robi.

    15 kwietnia 2009 at 20:33 Reply
  • nelyen

    heh, ja pewnie jak zwykle wskoczę w jakieś trójkąty na sznurkach, może w moje zeszłoroczne się zmieszczę? w sumie od tego zaczęło się moje uświadamianie – triumph ani atlantic nie miał na mnie dobrego kostiumu, skończyło się na marketowych trójkątach za 15zł (z resztą bardzo fajnych), bo wiązane i nie ma problemu luźnego obwodu.
    choruję na bamboo island – piękności, ale potwornie drogie, kiedy będzie mnie stać na takie szaleństwo? 300zł za kostium to trochę za dużo:/

    16 kwietnia 2009 at 01:48 Reply
  • agastrusia

    Trójkąciki zawsze pozostawały w sferze moich marzeń, gdyż w moim rozmiarze nie było niczego co by zakrywało trochę więcej niż brodawki ;-P
    MissMandaley mogłoby być spełnieniem moich plażowych marzeń gdyby nie zabójcza (jak dla mnie) cena 🙁

    16 kwietnia 2009 at 09:34 Reply
  • akli-mak

    Kasiamat00, załamałaś mnie, że Sorrento spłaszcza:( Planowałam zakup, ale chyba powinnam rozejrzeć się za czymś innym:(

    16 kwietnia 2009 at 10:17 Reply
  • agafka88

    ja się z trójkącików kompletnie wyleczyłam w zeszłym roku na plaży, jak zobaczyłam średniobiuściastą dziewczynę biegnącą po plaży w takim stroju. Ja jednak wolę oszczędzić ludziom takiego widoku ;))

    16 kwietnia 2009 at 16:03 Reply
  • wera9954

    @zlosnica82 – póki co nie kupiłam, walczę z pokusą 😉 No ale obkupiać to ja się zamierzam na zlocie 😉

    16 kwietnia 2009 at 17:58 Reply
  • amoureuse

    Wero, do Ciebie 😉
    Po pierwsze nie za bardzo zrozumiałam o co chodzi z tym zaszerokofiszbinowym stanikiem w kontekście Miss Mandalay, bo one są akurat bardziej wąskofiszbinowe niż Freya. A po drugie strój nie musi być tak ciasny jak stanik, a wręcz nieładnie by wyglądał gdyby był tak ciasny. Moja siostra ma 63 pod biustem i wzięła strój Panache 65. Leży ok, a poza tym nie jest to bielizna codzienna tylko, nie ukrywajmy, w naszym klimacie bardziej odświętna 😉 Jasne, że nie chwytaj pierwszego lepszego kostiumu, ale 65G jest do dostania 🙂 Pozdrawiam

    16 kwietnia 2009 at 18:39 Reply
  • kukunariss

    ja juz kolejny tydzień czekam na dostawę trójkątnego sorrento ebras.pl/?m=2/217/233/238 ciekawa jestem czy przyjdzie bo podobno już dwa razy zamawiany i akuray mojego 32g nie ma 😐
    oprócz tego ślinię się na panache floral ebras.pl/?m=2/217/233/248 i tylko czekam aż wypuszczą ten kolor na rynek, bo przezornie oszczędzałam na niego w specjalnej skarbonce 😀
    doświadczeń w dwuczęściowcach jeszcze nie mam – no bo tych koszmarów z ery “kostium rozmiar 42 poproszę” nie liczę… zakochałam sie w MM bo tak jak u agastrusia zawsze takie kostiumy pozostawały w sferze niespełnionych marzeń (jak już cudem dobre to upiornie wygląda…)

    16 kwietnia 2009 at 23:37 Reply
  • kasica_k

    Floral nęci tą plandżowatością i kokardą, a właściwie węzłem pośrodku. Bardzo mi się podobają takie plandże “na kokardkę wiązane”, podobnie jak wspomniana w notce Fantasie. Dobrze, że tutaj wersja plunge jest przynajmniej do G, nie do FF, jak tam (tam za to te kolory… może by tak spróbować zmieścić się w FF…) Wyżej jest, zdaje się, balconette, ale też z kokardką.

    Wracając do trójkącików niezależnych, są oczywiście fajne i praktyczne i urocze, ale dla drobniej biuściastych. Co do ciasnoty obwodowej, to trzeba myśleć rozsądnie – zadać sobie pytanie, na ile żelaznego podtrzymania potrzebujemy w kostiumie (jeśli nie zamierzamy po tej plaży uprawiać joggingu, to może możemy dać sobie bardziej na luz? :), a na ile zależy nam na gładkości bezwałkowej (tu też uwaga na miseczki! Za małe miseczki naprawdę źle wpływają na wygląd pleców!).

    Poza tym kostiumowe materiały zachowują się inaczej niż stanikowe i mogą różnie reagować na naciąganie (a nie chcemy, by pasek zamienił się w naciągnięty do granic sznureczek wbity w ciałko, prawdaż). Rozciągliwość kostiumowych obwodów jest bardzo różna – pisałam, że stanik od Riviery wydawał mi się bardzo ciasny i nie mogłabym w nim zaniżyć obwodu, za to stanik od Brighton mam w takim samym rozmiarze, jak staniki bieliźniane i luźniejszy byłby po prostu za luźny. Różnie to bywa, oj różnie… Biorę się właśnie za wpis o Brighton 🙂

    17 kwietnia 2009 at 03:08 Reply
  • luincir

    Potwierdzam, że freyowe bandeau ma fiszbiny 😉 Mam starszy model, bodajże Mojito, w złym rozmiarze 70DD (dobry 60FF) i w tych złych rozmiarowo czasach byłam zachwycona jego podtrzymaniem. Nadal uważam, że wygląda naprawdę fajnie, chociaż planuję zakup Bamboo Island albo Vodka chasera, w trochę mniej złym rozmiarze 65E/F. Kocham się w zeszłorocznym modelu, Vodkatini, ale wiem, że w tej kolorystyce wyglądałabym fatalnie (szloch).

    17 kwietnia 2009 at 14:04 Reply
  • Gość

    @akj77, wprowadziłam Cię w błąd. Myślałam, że te które linkujesz są takie same jak te ze zdjęcia z tankini. Mam sorrento, zamówiłam majtki i szorty, zostawiłam szorty bo są wyższe.
    Potwierdzam słowa kasiamat00, piersi spłaszczone.

    17 kwietnia 2009 at 21:50 Reply
  • Gość

    @amoureuse – Ja słyszałam, że MM są średniofiszbinowe 😉 Ale skoro tak, to czemu by sobie nie kupić, jak tylko się znajdzie kaska? 😉 Tylko że zależy mi na możliwości wysyłki za pobraniem, więc w grę wchodzą tylko polskie sklepy.

    18 kwietnia 2009 at 20:24 Reply
  • wera9954

    To byłam ja

    18 kwietnia 2009 at 20:25 Reply
  • Ewa

    Chcialabym zapytać Was doświadczone kobietki, czy stanik od bikini dobiera sie tak jak normalny?? bo znalazlam taki fajny komplecik ale niezbyt dokladnie przylega mi na mostku, wnioskuję, że z pododu dość luźnego obwodu, ktory jednak nie ogranicza moich ruchów i nic mi nie “wypada”:) Jest na fiszbinach i mocno usztywniany i ladnie zbiera piersi do srodka tylko ten mostek…nie wiem co z nim:(

    21 kwietnia 2009 at 11:18 Reply
  • kasica_k

    Stanik do bikini to w zasadzie stanik jak każdy inny, ale zarówno w jednym, jak i drugim przypadku najważniejsze jest, czy spełnia swoją funkcję – podtrzymuje, zbiera, nie uciska i tak dalej. Ze swojego doświadczenia (na razie niewielkiego) z biuściastymi bikini powiem tyle, że stanik od Brighton jest nieco za mały na moją większą pierś, ale na razie mu to wybaczam 🙂 Jednak gdyby to był bieliźniany stanik, pod przylegającą bluzką zapewne robiłby mi bułkę, a do tego odznaczałaby mi się ta nierówność z przodu miseczki, na którą narzekałam w recenzji. Trochę czego innego wymagam więc od stanika noszonego pod spodem, a czego innego – od odzieży poniekąd wierzchniej, choć oczywiście idealna sytuacja byłaby taka, że i jedno i drugie jest perfekcyjnie dopasowane.

    Tak czy owak, ewidentnie źle dobrany kostium typu “pierś sobie, stanik sobie” (=mostek odstaje na kilometr) od razu widać (i “czuć”, bo z fiszbinami odstającymi od klatki może być też bardzo niewygodnie), natomiast co do różnych subtelności, to już decyzja nosicielki – czy czuje się wystarczająco komfortowo i bezpiecznie.

    21 kwietnia 2009 at 17:05 Reply
  • malaruska

    Napisałam o tym na LB (gdzie pewnie utonęło w morzu wątków ;)) ale powtarzam ze dwuczęsciowa Riviera wygląda zupełnie inaczej niż na zdjęciach.
    Otóż:
    – złote kółeczko wcale nie łączy miseczek, jest jedynie elementem dekoracyjnym naszytym z dwona paskami materiału na właściwy pasek łączący u dołu miseczki, jak w normalnym biustonoszu
    – dekolt zaczyna się ok 4 cm powyzej kółeczka, na tym odcinku miseczki łączy pionowy szew

    Generalnie jest fajny, wygodny i dobrze trzyma, ale nurtuje mnie sprawa tych różnic, bo moim zdaniem wyszedł zupełnie inny model. Przypomniało mi się, jak kiedyś Mauzonka była gorzko rozczarowana i pieruńsko wściekła na stanik który wyglądał zupełnie inaczej niz na zdjęciach producenta czemu dała upust w bardzo zjadliwej notce 😉 i pomyślałam sobie o tych paniach które chciały mieć takie plażowe kusidełko składające się praktycznie z samego dekoltu a dostają coś, co w porównaniu ze zdjęciem jest jednak dość zabudowane.
    Z drugiej strony, myślę sobie że jest wiele kobiet które patrzą na zdjęcie i myślą – “no moze to i fajne, ale jak to-to ma biust utrzymać, wszystko środkiem wyleci…” gdy tymczasem biust podtrzymany jest dobrze i jeszcze piorunująco dobrze wygląda, więc mogłyby znaleźć w tym modelu cos dla siebie…
    Takie mieszane uczucia, bo choc jestem zz kostiumu zadowolona to jednocześnie nie moge uprzeć sie wrazeniu ze oszukaństwo ze strony Panache’a 🙁

    A moze tylko 70E które mierzyłam, oraz 70F które mam, poddano takim zmianom? :

    30 kwietnia 2009 at 11:31 Reply
  • kasica_k

    malarusko, dobrze, że o tym piszesz. Takie “oszukaństwa” są dosyć częste, vide choćby przezroczyste kusidełka Freya, które tak naprawdę występują w dwóch wersjach – jedna przezroczysta, druga w połowie nieprzezroczysta, i zgadnij, którą najczęściej pokazuje się na zdjęciach? 😉 Przykład Mauzonki był, z tego co pamiętam, jeszcze bardziej drastyczny. Jasne, że solidniejszy wygląd dla wielu osób ma zalety, ale… Najuczciwiej byłoby pokazać obie wersje. Co do stanika od Riviery, to mam zagwozdkę, bo miałam go w ręku (w rozmiarze 34G) 🙂 Ale za nic nie pamiętam, jakie było rozwiązanie na mostku. Chciałam go przymierzyć, ale okazał się za ciasny i nie zapięłam go nawet, więc nie obejrzałam się nawet w lustrze. Interesował mnie zresztą głównie jednoczęściowy – tam jest taki mostek, jak mówisz, czyli kółeczko na pasku, a nie pomiędzy miseczkami. Nie wiem, może ta wersja bikini “sam dekolt” występuje np. w miseczce D?

    30 kwietnia 2009 at 14:32 Reply
  • najlepszy_ash

    witam 🙂 szykuje sie do zakupu panache floral ale nie wiem czy wystepuja z obwodami 60? i po drugie czy ktos widzial ten model “na zywo”? nigdzie nie znalazlam zdjec pokazujacych majteczki z tylu a bardzo mnie ciekawi czy sa pelniejsze czy tez bardziej wyciete 😉 bylabym wdzieczna na info 🙂

    1 maja 2009 at 22:04 Reply
  • kukunariss

    najlepszy – ja mam floral zamówiony, czekam na dostawę, powinien być planowo za jakiś tydzień, chętnie podzielę się wrażeniami 😉 zdęć majteczek tez nie widziałam, i nie spotkałam się z 60tkami – ale nie wiem czy przy kostiumach trzeba aż tak zaniżać, ja noszę 65 a wzięlam 70 (i 70 mam pod biustem – zobaczymy) pozdrawiam i do przeczytania 😉

    2 maja 2009 at 16:53 Reply
  • malaruska

    Kasico, przyjrzałam sie jednoczęściowej Rivierze (na zdjęciu hahaha) i góra dwuczęściowej wygląda dokładnie tak, jakby od jednoczęściowej odciąć wszystko poniżej kółeczka 🙂
    Ogólnie nie jestem zbyt czepliwa, ale uczciwie powinno byc przede wszystkim!

    4 maja 2009 at 09:25 Reply
  • kasica_k

    Jak już wyżej napisałam, mam jednoczęściowy i dokładnie tak to wygląda, jak piszesz 🙂

    4 maja 2009 at 15:30 Reply
  • zamira.drakasha

    Mierzyłam vodkatini w intimo, podobnież jak kilka innych modeli z ubiegłego roku. Do dzis mam traumę. Moje wcale nie tak małe ubiustnienie (65F) w staniku vodkatini po prostu zniknęło, wyparowało całkowicie i dokumentnie, w życiu nawet za czasów 75B czegoś takiego nie widziałam. W końcu kupiłam fantasie limę na którą zbankrutowałam, a wcale nie jest idealna. Marzyłam o jakim halternecku bo lubię ten krój ale to sięgało po szyję i było tysiąc razy masywniejsze od mojego biustu, który jest mocno związany z klatką, więc podlega spłaszczaniu a właściwie nigdy wyłażeniu ze stanika. Brrr musiałam sie podzielić tym szokiem 🙂

    21 czerwca 2009 at 01:17 Reply
  • Monika

    Tutaj jest fajne bikini zwłaszcze te czerwone bikini wygląda naprawde ekskluzywnie i seksownie.

    10 sierpnia 2009 at 21:10 Reply
  • Leave a Reply