Zanim zajmiemy się bezlitosnym punktowaniem stanikowych niewygód, pozwolę sobie podać kolejny przykład pozytywny. Odnotowały go także Wygodne, ale dziewczyny mają chyba jakąś chwilową awarię, co pozbawia mnie możliwości odwołania się do konkretnego wpisu (a szkoda, bo opinie recenzentki akurat prywatnie sobie cenię 🙂. w tej recenzji (już wszystko działa :-). W moim subiektywnym rankingu na Rozpieszczacza Biustu w kategorii Kuszące Maskaradki, w tym sezonie zwycięża:
Masquerade – Pandora, 34G, kolor: czarny
[Rozmiary miseczek: D-G, obwody: 30-38 (65-85; obwody 60 dostępne tylko w brytyjskim Bravissimo), cena: 185 zł]
Estetyka
(5)
Na Pandorę, podobnie jak na Maię, chrapkę miałam od czasu pojawienia się zapowiedzi wiosenno-letniej kolekcji. Czarne tło wzoru nie jest całkiem czarne, lecz w lekkie szarawe ciapki, co nadaje mu jakby marmurkowej szlachetności. Żywo kolorowe kwiaty kojarzą się trochę folkowo, co czyni Pandorę bardzo en vogue w tym sezonie 🙂 (aż kusi, by dobrać do niej jakąś folkową, orientalną bądź tropikalną biżuterię.). W wersji czarnej Pandora jest dziewczęca, lecz elegancka. Wersja turkusowa jest moim zdaniem zbyt mało wyrazista.
Jeśli chodzi o materiały – Pandora ma coś, co niejedna z nas wielbi w biustonoszach: pokrywa ją śliska w dotyku dzianina z lekkim satynowym połyskiem. Materiał ten jest cienki i miękki, pozbawiony jakiejkolwiek sztywności – twardość jest mu zresztą niepotrzebna: boczki, na które również został naszyty (a także ramiączka), są zrobione ze stabilniejszego materiału. Na górze miseczki mamy sprytny myk dizajnerski w postaci paska półprzejrzystej koronki, który sprawia, że miseczki robią wrażenie jeszcze niższych. Ale nie wygląda się w nich, na szczęście, jak moja ulubiona biuściasta aktorka Katarzyna Figura na ostatnim zdjęciu w tej notce Balkonetki 🙂
Przednia, ozdobiona wzorzystym materiałem część ramiączek, w miejscach doszycia do miseczek bardzo wąska, ku górze rozszerza się, co zwiększa wygodę, a wcale nie zmniejsza estetyki (moim zdaniem). Ważne: miseczki tej Maskaradki nie odznaczają się pod ubraniami! Brak częstych w tych biustonoszach odstających krawędzi czy wydatnych szwów.
Dopasowanie
(5)
Miseczki Pandory są porównywalne z Maią, choć jakby odrobinę mniejsze. Zauważyłam to jako posiadaczka biustu na granicy rozmiaru, która w Mai czuje się jeszcze swobodnie, tu już jednak zaczyna się obawiać każdego dodatkowego milimetra obwodu w biuście. Powiedziałabym więc, że miseczki są w normie, nikogo nie powinny zaskoczyć ani dużym, ani małym rozmiarem (dotyczy to przynajmniej mojego rejonu rozmiarowego). Obwód przeciętny.
Kształt
(5)
Pandora to typowy maskaradkowy zaokrąglacz, nadaje kształt charakterystyczny dla wszystkich modeli z pionowym szwem na miseczkach. Usztywniane miękką gąbką miseczki dobrze zbierają z boków i unoszą. Nadaje zgrabny, gładki profil w typie jabłuszkowatym. Rozległe dekolty pożądane 🙂
Konstrukcja i podtrzymanie
(4 1/2)
Ocena identyczna, jak w przypadku Mai. Biust uniesiony, jak trzeba, dzięki zgrabnej konstrukcji i usztywnieniu miseczek, nierozciągliwym w przedniej części ramiączkom i przyzwoicie dopasowanemu obwodowi. Koronkowy, miękki pasek u góry miseczek jest na tyle wąski, że biust nie traci stabilności. Charakterystyczne dla tego i wielu innych modeli Masquerade niskie zabudowanie (pośrednie między balkonetką a typowym half-cupem) powoduje, że Pandora nie jest ultra mocnym trzymaczem biustu (pierś z lekka faluje), z czym jednak trudno byłoby walczyć w tego typu modelu. Ta czwórka z plusem właściwie mogłaby być piątką – jak na tak wycięty biustonosz, Pandora radzi sobie prawidłowo.
Wygoda
(5)
Tu powinny paść obiecane peany 🙂 Pandora, oprócz tego, że ultraprzyjemna w dotyku, jest też całkowicie niewyczuwalna. Nie jest to może komfort typu „zapomnisz, że masz mnie na sobie”, możliwy chyba tyko w stanikach tzw. bezprzewodowych (bez drutu :-), ale ten stanik naprawdę wyróżnia się na plus. Żadnego drapania, obcierania, kłucia, gniecenia – w żadnym miejscu!
Na dużą pochwałę zasługują ramiączka – przypuszczam, że skargi klientek, zniecierpliwionych zjawiskami w rodzaju cienkich tasiemek, zamieniających się na ramionach w uwierające sznurki (jak np. w starszym modelu Emerald), zaowocowały rozwiązaniem dotąd w tej marce nieobecnym. Ramiączka w przedniej części są wewnątrz wyściełane gąbką, podobną do tej wypełniającej miseczki, a w okolicy szczytu ramion stają się nieco szersze. Ekstaza byłaby pełna, gdyby nie to, że pod ciężarem biustu niżej podpisanej brzegi ramiączek lekko wywijają się w tym miejscu na zewnątrz. Mimo to cel został osiągnięty – jest wygodnie!
Cena
(3)
Dopóki ceny biustonoszy Masquerade nie staną się bliższe 150 niż 200 zł, będę bezlitośnie stawiać tróje. Nie ma co się rozwodzić – za drogo! Jako, że Pandora naprawdę trzyma poziom, zarówno estetyczny, jak i pod względem komfortu, w jej przypadku zrobię wyjątek – trója z plusem.
Podsumowanie
Mój drugi, obok Mai, faworyt sezonu spośród biustonoszy Masquerade. Liczyłam na to, że obie panie zdetronizuje Shanghai, niestety – jego krój okazał się zupełnie nie dla mnie i nie zdecydowałam się na bliższą znajomość.
Wracając jednak do Pandory – stanikomaniaczko, jeśli możesz pozwolić sobie na jedną sztukę z wiosenno-letniej kolekcji Masquerade – wybierz Pandorę czarną 🙂 Takie ramiączka nie powstydzą się wychylania z dekoltów barwnych letnich kreacji. Pandora jest trochę wakacyjna – biustonosze w kwieciste nadruki zawsze kojarzą się nieco z bikini. Na lato – jak znalazł, a jesienią i zimą soczyste kolory na ciemnym tle też sprawdzą się doskonale.
Biustonosz do recenzji dostarczył sklep internetowy Dopasowana.pl.
42 komentarze
yaga7
Zgadzam się w 100%.
27 maja 2009 at 07:00To też moja najwygodniejsza maskaradka.
psuj-ka
Ja już bym wolała drugą wersję kolorystyczną, i tak te wzorki jakieś takie średnie…
27 maja 2009 at 08:15Jednak wolę z maskaradek te bardziej “eleganckie”, jak Regency, czy Tiffany z nadchodzącej kolekcji 🙂
Zresztą niestety wypadam już z rozmiarówki maskaradek, w 65G ze sztywniaków raczej się nie mieszczę ;(
anetek_b
Piękna recenzja, Kasico. Zgadzam się w zupełności — spośród noszonych przeze mnie staników to właśnie Pandora zasługuje na miano najwygodniejszego (zdetronizowała mojego dotychczasowego faworyta Aragona). Skusiłam się też na wersję turkusową, korzystając z niedawnej przeceny w figleaves — ciekawe, czy będzie równie wygodna; wrażenia oczywiście opiszę 🙂
27 maja 2009 at 08:26joannea
Super recenzja. Potwierdzam, też mam czarną, i jest ekstruńcio. Zamówiłam 32FF i 30G, i miskowo są identyczne (nawet je pomierzyłam), ale 32-ka ma baaaardzo luźny obwód (najlużniejszy ze znanych mi maskaradek).
27 maja 2009 at 09:33kasienkamarysienka
Mam ten drugi kolor pandorki i uwazam, ze wlasnie on jest piekniejszy, ale to tylko kwestia upodoban i gustu.
27 maja 2009 at 11:06Zastrzezenia mam tylko do za dlugich ramiaczek, niestety musialam je skracac co nie jest problemem, ale powoduje, zenajszersza czesc ramiaczka nie jest juz niestety na gorze ramienia;-( Moze to tylko w moim rozmiarze ramiaczka sa takie dlugasne, mam 30G.
Zgadzam sie , ze jest przewygodny i robi piekny ksztalt. Niestety nie trzyma tak dobrze jak miekkie staniki i mnie to troszke przeszkadza. No ale nie mozna miec na raz wszystkiego…;-)
fioolkaa
jak dla mnie cena jest okrutna
27 maja 2009 at 11:18mamm
piękny biustonosz, zwłaszcza jeśli chodzi o wzornictwo – ale cena jak dla mnie zaporowa. 🙁
27 maja 2009 at 12:50selvermane
Wszystkie maskaradki swoim istnieniem powodują u mnie głęboki żal, że noszę J. Pandora nie jest wyjątkiem… Jest śliczna. Ech. Pozostaje mieć nadzieję na trafienie czegoś w podobnej kolorystyce.
Link do posta, o ktory chodzi: wygodne.eu.org/blog/2009/04/29/pandora-bez-zarzutu/
27 maja 2009 at 13:25missgruszka
Dlaczego one mają taką wąską rozmiarówkę, dlaczego? Pandora jest taka śliczna! Dałabym na nią nawet te 185 zł…
27 maja 2009 at 13:42dziudziulek
Zgadzam się z kasicą, pandora jest super wygodna i byłam tym zaskoczona. Nastawiłam się na niewygodne ramiączka (aragon), szorującą boleśnie koronkę (regency), a tu czysta przyjemność noszenia, i to przez cały dzień.
27 maja 2009 at 16:58wera9954
Mi też się Pandora bardzo podoba 🙂 Jednak cena i rozmiarówka odstraszają.
27 maja 2009 at 17:03ekler.ka
pandora jest super, ja mam turkusowa 🙂 i polecam tez szorty, bardzo wygodne i sliczne!
27 maja 2009 at 18:30ech,pewnie na czarna tez sie jeszcze skusze…
Luthien
Pozdrawiam serdecznie!
27 maja 2009 at 19:25Dzisiaj jest dla mnie ważny dzień! Kupiłam mój pierwszy stanik w “prawdziwym” rozmiarze: 60g, zamiast byłego 75 czy 80c. Jestem z siebie niesamowicie dumna i zadowolona. Różnica jest przeogromna – krągłości zamiast, że tak powiem dobitnie: zwisów. Tylko mam takie pytanie techniczne i byłabym bardzo wdzięczna za odpowiedź: czy obesność dopasowanego stanika o odpowiedniej szerokości pod biustem tak bardzo czuć czy jednak powinnam wybrać luźniejszą wersję? Generalnie mówiąc: bardzo ściska. To kwestia rozmiaru czy prawidłowość? O ile mierzyłam w przymierzalni to te o rozmiarze 60 były niezłe, nawet momentami luźne, te 65 luźniejsze – ale z braku doświadczenia nie mam pojęcia jak to ma być. Zmierzona wartość u mnie to ok 66 cm. Z góry dziękuję za pomoc! Buziaki i pozdrowienia!
majself
Luthien, poczekaj kilka dni – ja jestem podobnie początkująca (od stycznia), miałam podobne odczucia – przywykniesz. Póki nie dusi, jest dobrze.
A Pandora przecudowna… I oczywiście nie ma mojego rozmiaru. Hrmpf. Bliższą znajomość z maskaradkami nawiążę chyba w przyszłym życiu.
27 maja 2009 at 20:33Gość
Witajcie:)
nie mam jeszcze konta, ale śledzę forum od dość dawna i doczekałam się recenzji mojego ulubionego stanika:). Nawrócona w okolicach stycznia postanowiłam się ostanikować, czekałam aż pojawi się pierwszy sklep stacjonarny we Wrocławiu (nie ufałam własnym obliczeniom) i ruszyłam na zakupy – z siostra:). Pierwszym i jedynym faworytem była Pandora 65E, zakupiłam za niebagatelną sumę 220zł (zgroza!!!) Siostra na widok ceny z metki przewróciła znacząco oczami, stuknęła sie palcem w czoło i nie udało się namówić jej na przymiarki bo bardzo szybko uciekła:)
Pod recenzja podpisuję się obiema rekami, najwygodnieszy stanik jaki miałam kiedykolwiek, Soria i Regency nie dorastają Pandorze do pięt!
Pozdrawiam wszystkie Stanikomaniaczki!
27 maja 2009 at 21:43pikolanka
jest piękna! tylko dlaczego nigdzie nie mogę zdobyć rozmiaru 70FF ?! a może po prostu nie wiem gdzie szukać? w takim razie: pomocy!:)
27 maja 2009 at 21:44pikolanka
hmmm, nie byłam jednak zalogowana, a teraz się nie da tego usunąć:/ tak czy siak… jako początkująca będę wdzięczna za jakieś namiary 🙂
27 maja 2009 at 21:54emcete
Boski stanik! Ostrzę sobie na niego ząbki już długo…zbyt długo jak najwyraźniej, bo nigdzie już nie mogę znaleźć mojego 30G…ech :/
27 maja 2009 at 22:10kasica_k
pikolanka, 70FF czarna jest w Mambra 🙂
emcete, z 65G gorzej – czarnej jakoś nigdzie nie widzę, za to zielona jest np. w Dopasowanej.
28 maja 2009 at 05:31Luthien
Majself, nie wiem właśnie, stanik po założeniu pierwszy raz zostawił pręgi na skórze (po bokach, pod miseczkami, na mostku), boli boli… Nie wiem: za wąski czy ja nieprzystosowana? Taki mam problem. :-(( Pozdrawiam i przepraszam za off-topowanie.
28 maja 2009 at 06:30emcete
Dzięki Kasico, ale turkusy nie dla mnie. Jednakowoż nie miałam zamiaru dać za wygraną, poguglowałam i znalazłam:) O tu: http://www.asos.com Cena według mnie też całkiem przyzwoita – niespełna 29 euro. Już zamówiona, hurra! 😀
28 maja 2009 at 17:26kasica_k
Luthien: Jak boli, to coś jest nie tak. Stanik można czuć na sobie, może zostawiać odcisk na skórze, który znika jakiś czas po zdjęciu, jak np. ślad po gumce od majtek (np. ja po wszystkim mam takie “odciski” – taka “uroda”), ale bólu nam zadawać nie powinien. Może jednak potrzebujesz szerszego obwodu?
28 maja 2009 at 18:00Luthien
Dziękuję za uwagi! Myślę jednak, że to chyba będzie bardziej kwestia przyzwyczajenia się. Też wysokich fiszbin na mostku (o ile dobrze określam to co chcę powiedzieć ;-)). Dzisiaj już np. ślady bardziej swędzą niż bolą. A to też trochę sprawa skóry jak to się czuje, tak myślę… To też tak z butami, że jak się włoży do nich stopę pierwszy raz to może się czuć nieswojo.
Tak przeglądam te staniczki i wzdycham… Mam jednak wielkie opory przed zakupami przez internet, w najbliższym sklepie przymierzyłam tony bielizny i niby to ta sama firma, niby ten sam rozmiar, niby podobne modele, ale każde noszą się inaczej… 🙁
28 maja 2009 at 20:37jolka-pol-ka
Kasico! Ty kusicielko!!
29 maja 2009 at 23:19Przez Twój opis znów zubożałam – zakupiłam !!
Rrzeczywiście Pandora jest przecudowna :))
Mierzyłam oba kolory i czarna jest o milimetr większa w miseczkach (na mnie)
uartig_varulv
Ojej…
30 maja 2009 at 13:43Pandore widzialam na wieszaku w bravissimo i bylam zdziwiona tym jak niepozornie wyglada w rzeczywistosci w porownaniu ze zdjeciami… Czulam sie zawiedziona, wiec nawet nie przymierzylam. Teraz rozumiem, ze to mogl byc wielki blad… Gdybym wczesniej przezytala te notke, to pewnie bym sie zaopatrzyla. Komfortowy a do tego: dobrze trzymajacy, ladnie wygladajacy i ladnie eksponujacy stanik to w moim przypadku jak niebieski tygrys — niby sa udokumentowane przypadki spotkania z tymi osobnikami, ale jakos trudno w to uwierzyc.
Niestety teraz bravissimo nie ma juz wiekszosci rozmiarow [a nigdzie indziej nie widzialam obwodow 28]. Szkoda :/
the_mariska
Kasico, ty kusicielko 😉 Długo nie musiałaś mnie przekonywać swoją recenzją i od dziś jestem szczęśliwą posiadaczką niebieskiej Pandory w rozmiarze 32G (specjalne podziękowania dla Pasmois ze sklepu Abrakadabra :)). Zdjęcia katalogowe są przekłamane, ten niebieski to wcale nie turkus tylko dużo jaśniejszy, lekko zielonkawy odcień – jak dla mnie na plus bo z turkusami moja cera się nie lubi a w tym kolorze promienieje. Na razie nie jestem w stanie nic więcej konstruktywnego o nim napisać, bo miałam go na sobie może z 5 minut, ale wierzę na słowo że jest to najwygodniejszy stanik świata. Obwód oczywiście za luźny na moje 70cm pod, ale można mu wybaczyć – najprawdopodobniej podszyję go czymś.
2 czerwca 2009 at 14:44kasica_k
Ej, nie obiecywałam, że to najwygodniejszy stanik świata 😉 Hot Milk dla karmiących go jednak kasuje pod tym względem 😉
2 czerwca 2009 at 16:47Ten niby turkus rzeczywiście raczej nazwałabym seledynem (o ile wiem, co to jest seledyn 🙂 Życzę dobrego noszenia 🙂
strasb
Nie zaglądałam tu parę ładnych dni, a tu proszę, taka niespodzianka – recenzja stanika, ma ktory właśnie czekam. Wahałam się zamawiając, ale Twoje słowa mnie uwierdzają w słuszności wyboru.
Jedno małe sprostowanie – w obwodzie 60 Pandora turkusowa jest również na listkach. Nie wiem czy od dawna, czy niedawna, zobaczyłam wczoraj rano, że mają 28FF i już do mnie ono leci.
4 czerwca 2009 at 22:44emcete
Mam, mam! 🙂
5 czerwca 2009 at 11:44Najniżej zabudowany stanik, jaki zdarzyło mi się przymierzyć. Nie odcina rąk, nie pije pod pachami, nie wystaje z dużych okrągłych dekoltów i robi idealne kule. Od dzisiaj mój ulubiony. Dzięki Kasico za tę recenzję, skłoniła mnie do działania 😀
ju_mi
Kupiłam 😀
I jest to mój pierwszy biustonosz w nowym rozmiarze! Kilka dni temu wybrałam się do sklepu w celu dobrania nowego rozmiaru i wybrania biustonosza. Przymierzyłam kilka, a wśród nich Pandorę Black. Olśniła mnie – leżała idealnie. Nigdy wcześniej mój biust się tak nie prezentował. Niestety nie podjęłam od razu decyzji o jej zakupie, bo podobało mi się jeszcze wiele innyh modeli, ale po przeczytaniu tej recenzji upewniłam się, ze to właśnie Pandorę powinnam kupić. Wróciłam do sklepu i mam! To był dobry wybór!
Dziękuję i pozdrawiam 🙂
P.S. Szkoda, ze cena szortów jest tak wysoka (94zł…), bo komplet kusi… Oj kusi…
5 czerwca 2009 at 12:03strasb
I moja Pandora wreszcie dotarła, 28FF, zielona, z Figleaves.
I w sumie jestem zadowolona, ale chyba recenzja Kasicy narobiła mi ochoty na jeszcze więcej. Jest bardzo wygodna, muszę się zgodzić, ramiączka komfortowe, niestety z małym zakresem regulacji i na mnie są za długie. Drugi minus, to taki, że u mnie szew się odznacza pod bluzkę – piersi wyglądają jak spawane z dwóch połówek. No i tradycyjny u mnie problem w fiszbinami na mostku – nie mam na nie miejsca. Mój biust sobie z tym radzi, zginając mostek stanika i składając fiszbiny spodami do siebie (okręcone o 90stopni). Chyba zszyję je w takiej pozycji. U mnie Pandora sięga wysoko i zdaje się dość zabudowana, ale obserwuję ten sam efekt lekkiej niestabilności, jak opisano w recenzji.
13 czerwca 2009 at 00:53strasb
Muszę to z przykrością dopisać. Bo jednym (nawet niecałym) dniu noszenia pruje mi się intensywnie to przeszycie w krateczkę na koronce. Przy obu miseczkach:( Chyba nie zostanę fanką tej marki…
14 czerwca 2009 at 23:03kasica_k
O rany 🙁 Mam nadzieję, że moja zostanie cała… Na razie, odpukać, nic się nie dzieje. Natomiast ramiączka niestety przestały być aż tak wygodne, jak na początku.
15 czerwca 2009 at 09:15Gość
Jak się dobrze przyjrzałam, to obluzowują mi się praktycznie wszytskie nitki od strony zetknięcią z gąbka miski. Bardzo dziwne. 🙁 A co nie tak z ramiączkami? Zaczęły się zwijać?
15 czerwca 2009 at 13:34strasbourgeoise
To byłam oczywiście ja.
15 czerwca 2009 at 13:35kasica_k
strasbourgeoise: To się nadaje na reklamację moim zdaniem (te nitki). Musi być jakaś wada w szyciu. Moja szczęśliwie nie zdradza takich tendencji… A ramiączka niestety zwijają się, bardziej niż na początku. Krzywdy niby nie robią, wciąż są wygodniejsze niż w takim np. Emeraldzie, ale to już nie to. Może lżejszym biustom się tak nie robi, mojemu niestety tak…
19 czerwca 2009 at 17:50Gość
Kasico, myślałam nad reklamacją, ale kompletny brak czasu w ostatnich dwóch tygodniach i fakt, że Pandorka bardzo mi się przydała “na już” pod letnie bluzki, sprawiły, że stanik został u mnie. Nie miałam czasu na odsyłanie etc. Gdyby był zakupiony stacjonarnie, na pewno bym coś z tym zrobiła. U mnie ramiączka też sie zwijają, więc to chyba nie kwestia rozmiaru biustu. Na szczęście, tak jak piszesz, nie zmniejsza to wygody (pamiętam wbijające się ramiączka od Aragona). Z pozytywów, to odznaczanie się szwów pod bluzkami jakby się zmniejszyło, przestałam się w zasadzie tym przejmować – może za pierwszym razem mierzyłam przy takim świetle, że mi się to bardzo w oczy rzuciło?
20 czerwca 2009 at 09:45strasb
oczywiście znów ja bez logowania
20 czerwca 2009 at 09:48strasb
to znów byłam ja bez logowania
20 czerwca 2009 at 09:56Gość
W Dopasowanej jest turkusowa Pandora w rozmiarze 65D i 65G za 115 zł, szkoda tylko, że nie czarna 🙁
5 sierpnia 2009 at 20:14the_mariska
Droga Stanikomanio, czy po dłuższym czasie nienoszenia biustonosz może się na nas obrazić? 😉 Pytam, bo zachwalałam już tutaj Pandorę jako najwygodniejszy stanik świata, potem wylądowała na jakiś czas w szufladzie bo mi biust trochę zmalał, a teraz, gdy znowu jest dobra, nagle zaczęła się buntować i kłuć fiszbinami w pachę. A może wiesz nawet jak ją udobruchać? 😉
19 stycznia 2010 at 02:24kasica_k
A to zołza z tej Pandorci. Mnie nigdy fiszbinami nie kłuła… tylko ramiączka jej się zaczęły zwijać, te, które tak zachwalałam 🙁
20 stycznia 2010 at 05:30