Jesień mamy już tak oficjalną, że już bardziej nie można. Krótko mówiąc, ciemno, głucho i do karnawału daleko. Czarne wrony, czarne myśli… i czarne staniki. Najlepiej z odrobiną koloru, bo czerń to doskonałe tło dla przykuwających wzrok, smacznych detali… Rozproszmy więc mrok barwnym haftem na czarnej bieliźnie 🙂
Szaleństwa kursów walut zachęcają do poszukiwań okazji – zacznijmy więc od propozycji nieco łagodniejszych dla kieszeni. Od pewnego czasu Brastop.com kusi przecenionymi plandżami Ultimo, między innymi czarno-różową Geishą (te wzory na miseczkach chyba miały się kojarzyć z wachlarzami) oraz Lamparcicą, przypominającą raczej czarną panterę, z cętkowanym brzegiem miseczek.
Oba plunge (czyli staniki przeznaczone do podkreślania dekoltu i tworzenia kuszącej dolinki bądź zniewalającej tzw. kreseczki), jak wszystkie Ultimki z kolekcji D-G sięgają, jak sama nazwa wskazuje, do miseczki G. Marka Ultimo wciaż jest u nas słabo znana, a nieliczne opinie nie są entuzjastyczne. Przesadnie obrobione programem graficznym zdjęcia sklepowe niestety niemal uniemożliwiają ocenę tej bielizny 🙁 Ale może mimo to warto spróbować? Wszak prawdziwa stanikomaniaczka ma duszę eksperymentatorki… 🙂
A skoro jesteśmy przy plandżach czarno-nieczarnych, nie sposób pominąć aktualnego wcielenia Kokietki Masquerade, która w swojej poprzedniej czarno-kremowej odsłonie zyskała sporo zwolenniczek. W tym sezonie Coquette kusi turkusowym tłem pod czarną koronką. Testowana nabiustnie – u mnie sprawdza się znakomicie.
W czerni mamy ostatnio do wyboru także kilka ciekawych balkoników. W tym także coś dla miłośniczek kroju z pionowym szwem, w wydaniu stosowanym przez Panache w linii Superbra – Rosa powinna ułożyć nam biust jak jabłuszka w koszyku.
W czarnej (noir) sukience wystąpiła tej jesieni dobrze nam znana Arabella Freyi – od klasycznej wersji z bladym różem różni się jednak kolorem dodatków, które są pomarańczowe i fuksjowe. Z Freyowych propozycji na jesień uwagę przykuwa także Greta, z tak lubianym przez niektóre z nas efektem prześwitu i pięknie haftowaną miseczką o falistym brzegu. Podobnie jak Arabella, występuje w dwóch wersjach – balkonikowej i plunge. Kolorowe motyle na matowych czarnych miseczkach zachwycają w modelu Mimi – odstrasza natomiast cena… Ale czemu znajdujemy tylko usztywniany plunge do miseczki F? Gdzie podziały się miękkie balkoniki, zapowiadane przez producenta?
Elegancki full-cup marki Fauve, Amelia, także wystąpił w czerni. Kto wie, co się stało z wersją balkonetkową? Czekoladowy balkonik doczekał się tu już dokładniejszego opisu – z przyjemnością dodam, że Amelia świetnie zniosła próbę czasu i częstego noszenia, pozostając jednym z moich ulubionych i najwygodniejszych staników; pełnomiseczkowa wersja także zbiera dobre opinie. A haft jest naprawdę piękny…
Na zakończenie jedna z najciekawszych, zdaniem niżej podpisanej, czarnych bohaterek tej jesieni – Emilia marki Ruby Pink, o której pisałyśmy zeszłej zimy, kiedy to wystąpiła w srebrzystej bieli. W swojej czarnej, wieczorowej odsłonie nęci zdobieniami w świetnych kolorach – liliowym i turkusowym. Zwróćcie uwagę na przeplecioną wzdłuż krawędzi miseczek satynową połyskującą wstążkę oraz naprawdę prześliczne ramiączka… Co ciekawe, Emilię mozna kupić w Polsce – marka Ruby Pink stała się specjalnością nowego sklepu Bigbra.pl. Ceny są obecnie korzystniejsze niż w Figleaves.com; w dodatku na zdjęciu w Listkach Figowych Emilka ma ramiączka zwykłe, pozbawione tego uroczego zdobienia… Wiele więc przemawia za wypróbowaniem nowej oferty.
A Wy? Czy też macie czarne faworytki na jesień?
[Zdjęcia wykorzystane w notce: Bellissima, Brastop.com, Bigbra.pl]
37 komentarzy
qqina
Z ręką na sercu mogę polecić staniki panache. Mam dwa w rozmiarze 70F. Są wyjątkowo wygodne i bardzo dobrze podtrzymują biust.
7 listopada 2008 at 06:30agafka88
Ruby Pink wygląda efektownie, ale niestety ma jedną wadę – na jędrnych piersiach ta tasiemka po protu się wbija, tworząc “bułę” – podobny efekt był w Ruby Pink Ophelia. Model został przetestowany podczas lubelskiego zlotu 😉
7 listopada 2008 at 09:56kwiatek04
Z czarnych warto dodac jeszcze Freyi Eleanor, dostepna m.in. na Bravisssimo 😀
7 listopada 2008 at 10:41mauzonka
“Czarne wrony, czarne myśli… i czarne staniki” sponsoruje mój dzisiejszy dzień:)) Świetne!
7 listopada 2008 at 11:40joankb
Eleonorka raczej nie jest czarna, wygląda na ciemny brąz. I nazywa się raisin czyli rodzynkowa.
7 listopada 2008 at 15:15vesper_lynd
moich czarnych myśli niestety nieodpędziły ceny tych Freyek… 225zł?!?! Zgroza i horrendum! a taka ta Greta piękna 🙁
7 listopada 2008 at 16:47kasica_k
agafka: też się trochę obawiam tej wstążki, ale, z drugiej strony, Paris Miss Mandalay mam i nie taka ta wstążka straszna, jak ją malują… w każdym razie na moją jędrność ujdzie 🙂
vesper: no, niezłe te ceny. Ciekawa jestem, czy te modele faktycznie takie luksuśne są, bo cenowo to bardziej patrzą na niektóre Fantasie…
mauzonka: do usług 😉
7 listopada 2008 at 16:53ekler.ka
a ja jestem z siebie dumna,bo od lipca nie kupilam zadnego stanika 😉 szopoholizm przeniosl sie na inne obszary,ech. ale ta kokieta,no…kusi.
7 listopada 2008 at 18:07klymenystra
Joankb – raisin to winogrona, raisin sec- rodzynka :)))))
7 listopada 2008 at 18:12evolet
klymenstra po francusku tak, po angielsku raisin to rodzynek:)
7 listopada 2008 at 18:30pana.cotta
mis ie wydaje, ze raisin to rodzynek jednak, a winogrono to grape, ale mzoe w innym swiecie zyje 😉
7 listopada 2008 at 18:39conatotato
Piękna ta Ryby Pink…
7 listopada 2008 at 20:04aleksandralm
Mi sie tez Ruby pink podoba…
7 listopada 2008 at 20:41biedrona_a
Mam Emilię w wersji z różową tasiemką na miseczkach w ramiączka, niestety z niej wyrosłam i muszę poszukać nowej właścicielki. A szkoda… bo jest śliczna 🙂
7 listopada 2008 at 22:52kasica_k
O, a jak się nosiła? W sensie wygody, etc.?
8 listopada 2008 at 01:30klymenystra
Ech, Angole mogliby jakos inaczej zapozyczac 🙂
8 listopada 2008 at 02:23conatotato
Sorki za błąd. Oczywiście chodziło mi o Ruby Pink. Nie wiem jakim cudem, ale gdy sprawdzałam komentarz przed wysłaniem nie widziałam tego “y” hi hi…
8 listopada 2008 at 11:53thorrey
Klymenystra: “English is easy: it contains of 70% of French words, only mispronounced” (zdaje się, że Dumas).
Co do faworytów na jesień, to mam Sienne Aqua stanik i gorsecik ruby. Gorset pomimo okropnego poziomego cięcia nie robi aż taż strasznych dziobów, za to miło grzeje plecki 🙂
8 listopada 2008 at 13:20wera9954
Po angielsku “raisin” oznacza rodzynek, po francusku winogrona.
8 listopada 2008 at 14:46kasica_k
A przydałoby się więcej staników w kolorze grape, tak nawiasem mówiąc 🙂
8 listopada 2008 at 15:50pana.cotta
uknal mi ten francuski. no ale sie zgadza. niemniej freya to brytyjska marka,kolor jest jednak brazowy, wiec stawialabym jednak ze to rodzynkowy a nie winogronowy 🙂 (o ile w ogole ktos sie o to spiera bo ja sie juz chyba zgubilam troche)
8 listopada 2008 at 17:35mi sie chyba z jesiennych nowosci tylko sienna podoba czerwona. nie lubie krzykliwych wzorkow na czarnym tle.
plica
ja dodaję do spisu moją ulubioną starą poczciwą czarną polyanke 🙂
8 listopada 2008 at 18:20zawsze_zielona
Rose mozna sobie obejrzec w Malej galerii, na mnie. Miski male, powinnam byla zamowic 30E, obwod strasznie rozciagliwy. Do tego robil takie dziwne dziobki, ktore tez sa na zdjeciu w Bravissimo (tyle, ze mniejsze). Odeslalam.
8 listopada 2008 at 19:04semele2
Thorrey – a konkretnie Atos, “Dwadzieścia lat później”. W moim tłumaczeniu to było: “Angielski to francuski zepsuty złą wymową” czy jakoś tak ;).
A ze stanikami to ja mam jakieś wahadło. Miałam czarny i polowałam na jasny, nic mi nie wychodziło z tym polowaniem. Wyrosłam z czarnego, upolowałam dwa jasne, to dla odmiany nie mogę upolować nic czarnego / ciemnego ;). A czarna Rose mi się strasznie, strasznie podoba.
9 listopada 2008 at 01:01biedrona_a
Kasica_k – Emilia nosiła się super: przyjemnie ścisła, na początku noszona z przedłużką, niesamowicie wygodna, może niezbyt jabłuszkogenna ale przynajmniej nie robiła mi kaczych dziobów, tak jak większość staników przy moim kształcie biustu ;))
9 listopada 2008 at 01:38Wstążka w miseczce rzeczywiście ma tendencję do włażenia w pierś (zwłaszcza, przy wyprostowaniu się 😉 ale sam stanik jest tak ładny, że odwraca uwagę od tego mankamentu.
Oczywiście w moim modelu różowa jest wstążeczka w ramiączkach i kokardka, tasiemka namiseczkowa jest czarna, jak tutaj, zapędziłam się w opisie ;
kasica_k
Wielkie dzięki za opinię 🙂
9 listopada 2008 at 02:17ucayali
Dorzucę jeszcze jesienną propozycję polskiej Mileny – limitowany model Sylvestrine 🙂 Śliczny stanik z czarnej koronki zdobiony srebrną nitką, nawet chwilę nie wahałam się dodając go do koszyka. A teraz się martwię, bo jest ogromne prawdopodobieństwo, że jednak będzie za mały – a większego już nie było, choć zdecydowałam się nie zaniżać obwodu 🙁 Kiedy doczekamy się od Mileny naprawdę szerokiej rozmiarówki?
10 listopada 2008 at 12:17rascha
Emilia to akurat stanik ,który najbardziej z obecnej kolekcji Ruby Pinków mi sie podoba:) I to wcale nie dlatego,że go sprzedaję :))
10 listopada 2008 at 16:08Ten model w kolorze czarnym dostepny tylko do końca stycznia a później ew w wyprzedażach i jako resztki kolekcji. Pod koniec stycznia Emilia w kolekcji wiosennej bedzie w kolorze różowo szarym i nie bedzie juz tak efektowna jak ta ,a szkoda.
http://www.bigbra.pl/galerie/e/emilia-wiosenna_69.jpg
missmurder
Przymierzałam w ubiegłym tygodniu w Monache Rosę. Straszne mi się kolorystycznie podoba. Niestety, nie jestem z nią kompatybilna 🙁 Ma dla mnie za szeroki mostek i odstawał. Tak jak i kawałek koronki. Musiałam pożegnać się z myślą o posiadaniu jej w swej szufladzie. To niesprawiedliwe, buuu 🙁
10 listopada 2008 at 18:33Zazdroszczę biustom, na które pasuje Rosa 😉
biedrona_a
Ja też przymierzałam Rosę, we wrocławskiej Milii i niestety nie leżał na mnie zbyt ciekawie :(((
11 listopada 2008 at 11:00klaviel
Mimo ,że postanowiłam troszkę przystopować z kupowaniem staników,obawiam się,że ulegnę urokowi Emilii.Jest urzekajca.Mam nadzieję,że nabiustnie prezentuje się równie zachwycająco.Nie mam jeszcze żadnych doświadczeń z Ruby Pink,ale chyba właśnie czas spróbować.Zresztą jak piszesz, Kasico, Stanikomaniaczka ma duszę eksperymentatorki, prawda?
11 listopada 2008 at 20:54aleksandralm
wrrrrrrrrr, czemu nie ma tej Emilii ruby Pink na Brastopie? Pojawily sie juz nowe modele z Kraglej Kaski, to wzielabym to fioletowa i zeby nie placic 2 razy za przesylke, do tego RubyPink… A tu nie ma, wrrrrrrrrrrrrrrrrr
11 listopada 2008 at 21:59kasica_k
rascha: ten wiosenny róż też ładnie się prezentuje – a miłośniczki pasteli są wśród nas 🙂
klaviel: otóż to, sama się zastanawiam nad kupnem 🙂 A może bigbra zaoferowałaby nam jakiś rabacik? 😉
12 listopada 2008 at 17:15elrosa
Ładna ta Rosa, taka.. kompatybilna z moim nickiem 😉
12 listopada 2008 at 18:40Ale ze mnie jakaś maniaczka pastelowych biustonoszy, czarne smętne takie. Marzy mi się liliowa Antośka, ale tej to już chyba w moim rozmiarze nigdzie nie ma..
kasica_k
Rosa ma też wersję jasną, o taką 🙂
13 listopada 2008 at 01:23rascha
Rabacik….hmmm 🙂
14 listopada 2008 at 13:08Do niedzieli jest na staniki o wiekszych niż 34 obwodach 15% obnizka.
A później na pewno tez cos bedzie:)) Obiecuje dać znać!
kasica_k
To ja czekam na superofertę na moje 34 😉
14 listopada 2008 at 14:55