WRecenzje

Jak oswoiłam lamparcicę

Niejedna stanikomaniaczka skrycie marzy o staniku w panterkę czy zeberkę – czasem zamiast flory mamy ochotę na odrobinę fauny, najlepiej – drapieżnej 🙂 Modne od ładnych kilku sezonów seksowne zwierzęce desenie nie omijają też bielizny. Zaczęłam więc od zawarcia bliższej znajomości z przedstawicielką dzikich kotów – intrygującym plandżem w lamparcie cętki.

Miss Mandalay Leopardess, 36FF, 159 PLN, ubarwienie: dzikie 😉

rozmiary miseczek: D-G (brytyjskie), obwody: 30-38 (65-85)

Estetyka

(5)

Leopardzica przekonała mnie do siebie od razu – przede wszystkim wzorem i kolorystyką. Tygrysie czy lamparcie rzuciki nadto często mają postać zwykłych czarnych ciapek na żółtym tle, lecz ubarwienie Leopardess na szczęście nie ma z tym banałem nic wspólnego. „Lamparcia skóra” ma raczej chłodną tonację i nie jest jednolita – mieni się odcieniami złota i kremu. Gładki, przyjemny w dotyku materiał pokrywający przód stanika oraz przednią część ramiączek ma lekki, nienatrętny połysk. Aż ma się ochotę, by rąbek takiego ramiączka wychylił się z dekoltu – dobrze, że producent nie poprzestał na zwykłym czarnym.

Wykonaniu całości nie można niczego zarzucić, choć trochę szkoda, że satyna jest sztuczna – a miło byłoby, gdyby zawierała choć kilka procent jedwabiu… Na pewno pomogłaby nam świadomość tej odrobiny luksusu, choć i bez tego lamparcica sprawia eleganckie wrażenie. W przypadku podobnych wzorów łatwo popaść w kicz i banał – twórcom Leopardess udało się tego uniknąć tak dalece, jak to możliwe. Mamy do czynienia z odważnym, lecz eleganckim wzorem. Właściwie powinnam postawić lamparcicy szóstkę 🙂

Dopasowanie

(4 1/2)

Lamparcica jest trochę kapryśna. Kierując się opinią użytkowniczek zaczęłam od razu od przymiarki nieco luźniejszego niż zwykle obwodu – 36(80) zamiast 34(75). Spodziewałam się ciasnoty mimo to, ale ostatecznie okazało się, że rozmiar jest właściwy. 36 u lamparcicy jest odpowiednikiem niektórych co rozciągliwszych trzydziestek czwórek. W sumie – zaleta. Większy kłopot miałam z miseczkami – sprawiały wrażenie za małych, ale po pierwsze – nie aż tak, jak się obawiałam, a po drugie – jak się okazało, wina nie leżała po stronie rozmiaru, lecz kroju stanika.

Uwaga: zapięcie Leopardess jest węższe niż standardowe! Nie będzie więc pasowała klasyczna przedłużka obwodu. Warto to mieć na uwadze przy zakupach.

Krój i podtrzymanie

(3 1/2)

Początkowo zniechęciła mnie do lamparcicy jej skłonność do wcinania się krawędzią miseczki w pierś. Przypuszczałam, że to kwestia niestandardowo małych miseczek, jednak przymierzenie większego rozmiaru nie rozwiazało problemu do końca – pojawiły się natomiast symptomy za dużej miseczki, jak luz z boku i u góry, przesadne zabudowanie, zbyt szerokie fiszbiny. Rzecz zatem nie w rozmiarze, przynajmniej nie w moim przypadku. Po dłuższej chwili doszłam do sedna mojego problemu z tym stanikiem – wyraźnie pomogło…  wydłużenie ramiączek.

Są one dla mnie – „długoramiączkowca” – wyraźnie za krótkie, czego nie przewidziałam, gdy po raz pierwszy włożyłam stanik. Nienaturalnie ciągnięta do góry miseczka utworzyła na piersi pseudo-„bułkę” (bułka to popularne określenie wybrzuszenia tworzącego się najczęściej nad zbyt ciasną miseczką), która znikła niemal całkowicie przy odpowiedniej regulacji ramiączek. Musiałam wydłużyć je do maksimum. Biust wcale nie stracił przy tym na kształcie ani podtrzymaniu – nadal jest bardzo mocno uniesiony i skutecznie trzymany w ryzach, mimo że gąbka miseczek (bo to stanik lekko usztywniany) jest naprawdę miękka i cienka.

Wsparcie, jakie oferuje nam Leopardess, zasługuje na piątkę. Zebranie piersi z boków jest już nieco słabszą stroną tego stanika – jako fanka Panache Inferno i Freyi Retro, od usztywnianego plandża oczekuję więcej. Między piersiami powstaje jednak dość naturalna dolinka, która przyjemnie prezentuje się w głębokim dekolcie. Kłopot z ramiączkami (naprawdę przydałyby się dłuższe) skłonił mnie jednak do obniżenia oceny.

Wygoda

(3)

I znowu – wszystko byłoby świetnie, gdyby nie za krótkie ramiączka. Kółko łączące przednią,  lamparcią część z tylną, zrobioną z czarnej gumy, wypada na szczycie ramienia i paskudnie uwiera. Nosić się da, ale do szczytów komfortu daleko. Dlatego mimo przyjemnych w dotyku materiałów i wygodnych miseczek z żalem stawiam tróję. Warto jednak pamiętać, że to, co uznałam za wadę, dla innej biuściastej może stać się wielką zaletą – a faktem jest, że dla wielu z nas fabryczne ramiączka są za długie. Te, którym skracania nigdy dość, polubią ramiączka lamparcicy.

Cena

(3 1/2)

Trudny temat. Lamparcica ma, z praktycznego punktu widzenia, poważną rywalkę w postaci bazowego plunge’a – usztywnianej Freyi Retro. Oba spełniają podobne zadania – różnica tkwi we wzorze, który czyni z lamparcicy stanik nie tylko funkcjonalny, ale i dekoracyjny, a dla wielu – spełnienie ich bieliźnianych marzeń. Drapieżniki są wśród DD-plusów rzadkością. Mimo to uważam cenę 38 funtów, jaką stanik ten osiągał w brytyjskich sklepach (w porównaniu z ok. 26 za Freyę), za zbyt wygórowaną. Niektóre sklepy już tę cenę obniżyły, a na polskim rynku pozostaje ona przeciętna – w porównaniu z resztą bielizny DD+ angielskich marek. W sumie – bez euforii.

Podsumowanie

Leopardess to stanik, któremu wiele można wybaczyć, ze względu na jego nieprzeciętną urodę. Ani trochę nie żałuję, że znalazł się w mojej kolekcji. Będzie też prawdopodobnie jedynym stanikiem, w przypadku którego zdobędę się na wykonanie przeróbki – będzie to dosztukowanie taśmy przedniej części ramiączek, co uczyni go wygodniejszym. Marzy się jednak kolejna, ulepszona edycja Leopardess, o podobnym, albo całkiem innym wzorze… Mało jest wciąż biustonoszy deep plunge o atrakcyjnym designie, a ten należy do nielicznych wyjątków.

[Stanik do recenzji dostarczył sklep Intimo4you z Krakowa, ul. Wysłouchów 3]

Może ci się spodobać

35 komentarzy

  • evolet

    cieszę się, że pasuje:)
    zazdraszczam i zastanawiam się, czy wydłużenie ramiączek w moim przypadku by pomogło, czy jednak krój wybitnie niekompatybilny.
    bo za estetykę i ściśliwość też przyznaję 6:)

    2 listopada 2008 at 02:25 Reply
  • aleksandralm

    Ladny… ciekawe czy scisliwy rowniez w mniejszych obwodach… bo wtedy moglabym 32 zamiast 30 i zmiescilabym sie w ich miske…FF by wystarczylo
    I tak jak widze na intimo, brastopie ze rozmiarowka juz przebrana. Na ebayu Miss Mandalay niet. Zaraz jeszcze poszukam na undercover…
    Jak widac, nosi mnie stanikowo… cos bym sobie kupila bo na Effuniaka jeszcze troche bedzie trzeba poczekac…

    2 listopada 2008 at 03:52 Reply
  • evolet

    aleksandralm ja miałam 30G i na moje 67cm pod biustem był megaścisły. Ino małomiseczkowiec trochę.

    2 listopada 2008 at 12:54 Reply
  • aleksandralm

    Dziex. To widze ze musialabym 32G jesli malomiseczkowiec… A tego juz nie ma…:(

    2 listopada 2008 at 15:42 Reply
  • agafka88

    Ja niestety mam zupełnie odwrotny problem niż kasica, w większości moich staników muszę skracać ramiączka: w tango II, w polce, w aragonie, w arabelce ii w całej reszcie – – na dodatek mam wrażenie, że zwyczajnie psuję moje staniki :/ i tak się zastanawiam czy ja jestem jedyna taka “nietypowa”

    2 listopada 2008 at 16:09 Reply
  • besame.mucho

    Na mnie też wszystko ma za długie ramiączka. Leopard ma OK, nie musiałam skracać :).

    2 listopada 2008 at 18:43 Reply
  • zmijunia.lbn

    Znaczy się ściśliwy małomiseczkowiec? Czyli na moje 28GG dobre będzie 30G? Ej no, miałam nie kupować staników w najbliższym czasie, Kasicaaaaa.. 😛 Nie dość, że plandż w panterkę, to jeszcze podobno się w rozmiarówkę mieszczę. A Ty się jeszcze tak zachwycasz..

    2 listopada 2008 at 20:20 Reply
  • wera9954

    Małomiseczkowiec? A już myślałam, że na moje 28H dobre będzie 30G. a potrzebowałabym 30GG 🙁

    2 listopada 2008 at 21:03 Reply
  • dadaczka

    a na mnie jak najgorzej leżała… i jeszcze poczta zagubiła zwrot i się denerwuję… bleee.
    Zazdroszczę Kasico!

    3 listopada 2008 at 11:45 Reply
  • kasica_k

    Na mnie to nie jest małomiseczkowiec, tylko dość ściśliwy normalnomiseczkowiec. W większej niż normalnie miseczce miałam luzy.

    3 listopada 2008 at 13:05 Reply
  • monikamila

    Super stanik, ciakawy wzór!
    Dziewczyny! W Brastop.com jest za £16.95 (około 85 złotych).

    3 listopada 2008 at 13:24 Reply
  • besame.mucho

    Monikamila, nie dobijaj mnie. I tak mój wąż w kieszeni szczerzy złośliwie kły jak czytam za ile dziewczyny kupiły Leoparda w Intimo. A tu w brastopie po 17 funtów… Echh. Na pocieszenie mogę się lansować, że pierwsza na Lobby miałam Leoparda ;). Ale jakbym się nie spieszyła, miałabym w tej cenie Leoparda i drugi stanik.

    3 listopada 2008 at 15:56 Reply
  • joankb

    W brastopie rozmiarów resztki. Besame – czasem trzeba zaszaleć :)). Ja nie żałuję ani trochę, lubię lamparcicę i często w niej chadzam. A szorciki są wprost genialne…

    3 listopada 2008 at 16:20 Reply
  • kasica_k

    Szorcików jeszcze nie mam, ale po Twojej zachęcie na pewno nabędę 🙂 Jakby co, właśnie zwróciłam do Intimo 36G, jakby ktoś reflektował na tak “kosmiczny” obwód 😉

    3 listopada 2008 at 17:44 Reply
  • klaviel

    Zawsze gdy pojawia się recenzja jakiegoś stanika jest on tak obrazowo i ciekawie opisany,że za każdym razem chciałabym natychmiast go kupić.Lamparcie cętki lub jakiekolwiek inne zwierzęce motywy to dla mnie ostatnie wzory do przyjęcia,organicznie ich nie trawię.Komplement brzmi: dzięki Twojej ,Kasico ,recenzji mam ochotę go wypróbować:)

    3 listopada 2008 at 20:26 Reply
  • zmijunia.lbn

    No i poszło zamówienie.. Mam nadzieję, ze jednak małomiseczkowiec, bo 30FF nie było. 😉

    3 listopada 2008 at 20:52 Reply
  • wera9954

    To ja też zamówię, o ile forsa się znajdzie. I też 30G 😉

    3 listopada 2008 at 21:10 Reply
  • kasica_k

    Czuję teraz ciężar odpowiedzialności 🙂 Jeszcze parę recenzji i będzie, że doprowadzam Was do bankructwa 😉

    3 listopada 2008 at 22:02 Reply
  • babajaga87

    Ja mierzyłam Lamparcicę Joankb i mimo ewidentnie za dużej miski też mi się właśnie wbijała w pierś ta krawędź tworząc ‘pseudo-bułkę’. Ta przymiarka ostatecznie mnie zniechęciła do tego stanika i jestem z tego bardzo zadowolona, bo 160zł zostało w kieszeni 🙂

    Dzięki, Joankb!

    PS. Effuniak mi uszyje ładniejszy plunge w panterkę, jeszcze zobaczycie! 😛

    3 listopada 2008 at 23:37 Reply
  • aleksandralm

    Na ale na Effuniaki ttzeba czekac… Ciekawe czy ja sie zalapie na swoje przed swietami…
    I tak mnie troche nosi… Cos bym sobie kupila…

    4 listopada 2008 at 19:52 Reply
  • kasica_k

    Kup, kup. Co się będziesz. 😉

    5 listopada 2008 at 04:47 Reply
  • zmijunia.lbn

    No i moja Leo wraca do domu. Rozmiar dobry, ale ten brzeg się taak wrzynaaaa.. Chyba byłoby w porządku, gdyby ramiączka były przyszyte w innym miejscu, bliżej pachy. No ale ja się nie znam. 😉
    Z Intimo jestem b. zadowolona – w poniedziałek wieczorem zamówiłam, dzisiaj dostałam. Mam nadzieję, że ze zwrotem też nie będzie problemów. 🙂

    5 listopada 2008 at 14:27 Reply
  • wera9954

    To szkoda 🙁 Ale może na mnie będzie dobra.

    5 listopada 2008 at 18:27 Reply
  • aleksandralm

    Kasica, zaszalalam i kupilam;) Eleanor rodzynkowa 30G i kompletne szalenstwo Nicole Fantasie Fauve 30GG. Oba sa przepiekne. Fantasie co prawda nieca drogi:( Mialam go nie kupowac, ale nie wytrzymalam.
    Mam nadzieje ze mi eleanor bulczyc nie bedzie… Ale nie chcialam 30GG do odpancerniania:( Nadal nie moge rozwarstwic i pozbyc sie pancerza z Arabelek 30GG:(

    6 listopada 2008 at 00:01 Reply
  • kasica_k

    Zmijunia, mnie się wrzynać przestał, jak wydłużyłam ramiączka. Ale u mnie dzięki temu biust znalazł sie na prawidłowej wysokości, bo przedtem był ciągnięty za mocno do góry… U Ciebie może być całkiem inaczej. Co biuścik to guścik, jak mówią 🙂

    Aleksandra, ten pancerz w Arabelkach teraz jest inny, niż kiedyś. Uparli się na niego i koniecznie chcą nam uniemożliwić wycinanie 🙁

    6 listopada 2008 at 00:10 Reply
  • aleksandralm

    Cholera, Kasicam to zdolowalas mnie ta wiadomoscia:( buuuuuuuuuu

    6 listopada 2008 at 02:39 Reply
  • wera9954

    Aleksandra, nie martw się, Eleanor jest wielkomiskowcem:)

    6 listopada 2008 at 17:46 Reply
  • aleksandralm

    No sluchajcie, po prostu musze wam to wkleic, tez wam zaraz opadnie szczeka tak jak mnie…
    dostalam dzis swiateczny katalog Victoria’s Secret, tak se niezobowiazujaco przegladam (bo wiem ze i tak ich ciuchy a tym bardziej staniki juz nie dla mnie) i co widze na str 167
    A takie kwiatki: http://www.pudelek.pl/artykul/13201/adriana_lima_w_staniku_za_5_milionow/ (widze ze u nas tez to juz bylo, a moj link z imageshacka nie chce wejsc)
    Nie wiem, smiac sie czy plakac, przeciez ten obwod jest za luzny, cycki jest stamtad zaraz dolem wyleca

    6 listopada 2008 at 18:29 Reply
  • madeleine32hh

    wera9954: u mnie się nie sprawdziło to, że Eleanor jest wielkomiskowcem. A mam dwa biusty do zrecenzowania, bo mój i mamy (70hh i 70gg).
    Standardowo nosze 70HH i z tego też wzięłam, jest OK.
    Mama standardowo nosi 70gg i lekko z niego bułkuje…

    Koleżanka która go z nami zamaiwiała tez go w standard w stronę lekkiej małości ocenia (85HH).

    Tak samo obwód: nie wiem skąd legendy o rozciągliwcu Bóg wie jakim.

    6 listopada 2008 at 23:02 Reply
  • strasb

    Na mój biust Eleonor też nie jest wielkomiseczkowa. Stanardowo noszę 28FF/30E, a przymierzana oliwkowa Eleonor 28FF lekko mi bułkowała Przymierzyłam nawet 28G, ale ta oczywiście była za duża. I przy okazji zrozumiałam co to znaczy stanik z golfem:(

    7 listopada 2008 at 00:18 Reply
  • the_mariska

    strasb – zgadzam się absolutnie, moim skromnym zdaniem Eleanora ma miseczki o jakieś pół rozmiaru mniejsze od Arabelki, czyli w granicach względnej normy. Co i tak nie zmienia faktu, że jest wspaniała, tylko nie dla mnie 🙂

    7 listopada 2008 at 00:30 Reply
  • gonzalessa

    ja tez musze przyznac, ze recenzje stanikow sa bajeczne! tak kuszace i apetyczne 😉 na wszelkie panterki i im podobne wrecz uczulenie mam – a tu po recenzji zaczelam sie nad lamparcica zastanawiac.
    kasico – moze Ty sie jakim marketingiem zawodowo zajmij? 😉

    8 listopada 2008 at 01:36 Reply
  • kasica_k

    gonzalessa i inni: Dzięki za miłe słowa 🙂 Wyjątkowo lubię pisać recenzje, więc się cieszę, że się podobają. Zawodowo zajmuję się czymś innym, ale nie mam nic przeciwko temu, by stanikomania, oprócz satysfakcji, zaczęła przynosić profity 🙂

    8 listopada 2008 at 02:30 Reply
  • aleksandralm

    Hej, Kasica, wlasnie mi przyszly staniczki z bravissimo. Eleaonor tak jak Zeta, czyli praktycznie ok. Natomiast mam zagwozdke z Nicole. Obwod dobry, ciasny, ale te miski cos…:( marszcza mi sie przy fiszbinie pod pacha:( buuuu rozmiar niby powinien byc ok 30GG, micha dosc gleboka, bulek niet, tylko to cholerne marszczenie:( I nie wiem czy odsylac czy nie, stanik za prawie 50 funtow powinien lezec perfekcyjnie

    10 listopada 2008 at 18:37 Reply
  • kasica_k

    Na Nicole już ktoś narzekał, tyle że na odmianę usztywnianą. Może Galeria pomoże Ci rozstrzygnąć, czy go zostawić? Co do Fauve, moje ogólne wrażenie jest takie – ogromny komfort noszenia, dobre i trwałe materiały, ale konstrukcyjnie nie stanowią jakiejś wielkiej rewelacji, są poprawne, i tyle.

    11 listopada 2008 at 02:16 Reply
  • Leave a Reply