„Dla Pań, które mają więcej do zaoferowania” – tak określa swoją grupę docelową Ulla Dessous, niemiecki producent bielizny. Odkąd wspomniałam o tej marce w którejś z poprzednich notek, uznałam, że warto zapoznać się bliżej z ich ofertą. Do tej pory poruszaliśmy się głównie po terenie Zjednoczonego Królestwa, zaniedbując bliższych sąsiadów – czas to nadrobić, proszę Państwa 🙂
(źródło: www.undercoverexperience.co.uk)
Ulla to typowy producent szerokoobwodowców z umiarkowaną miską. Rozmiarówka zaczyna się od obwodu 75 w zakresie miskowym B-C, a od 70 – w zakresie D-I, a kończy odpowiednio na obwodach 130 i 120. Szczupłe 65-70-tki nie znajdą więc wiele dla siebie, za to powód do radości mają niektóre posiadaczki misek G, no i przede wszystkim osóbki szerszoobwodowe. Niestety Ulla stosuje rozmiarówkę „jednoliterową”, czyli zamiast DD mamy w Ulli E, zamiast E – F i tak dalej, aż do brytyjskiego G, które w Ulli nazywa się I – tak przynajmniej wynika z tej tabeli. Na szczęście niektóre sklepy, jak Undercoverexperience, tłumaczą rozmiary na „nasze” (tzn. brytyjskie, których uparcie używam tu jako punktu odniesienia). Powyżej G nie mamy zatem czego szukać w Ulla Dessous, a szkoda, bo nawet jest na czym oko zawiesić…
Zerknijcie choćby na kolekcję Gracia, o której już wspominałam – piękne hafty, ciekawe kolory – np. srebrzysta szarość z różowymi akcentami, odcienie nasyconej czerwieni, mój ulubiony granat (także na obrazku wyżej) z mieniącym się haftem w fioletach i amarancie. Macie już dość kwiatów? Proszę bardzo, oto Paola i pawie oczka w czerwonym winie 🙂 Moją ulubioną Theresę, czyli uroczą żółto-fioletową łączkę na białym tle, z bogato haftowanym brzegiem misek i ramiączkami, można spotkać w sympatycznym sklepiku z Yorkshire www.amplebosom.com.
(źródło: www.amplebosom.com)
Skoro już mowa o ramiączkach – w wielu modelach zadziwiają pokaźną szerokością. Coś, co szczerze mówiąc jeszcze do niedawna by mnie zrażało, zaczyna kusić – ależ TO musi być wygodne! Ulla stara się także, by przyciągało wzrok – ramiączka wszystkich modeli są znakomicie dopasowane do całości, nierzadko bogato zdobione. Właściwie kto powiedział, że najpiękniejsze ramiączka mają być czymś w rodzaju koronkowego spaghetti? Bo małe jest piękne? Nam chyba nie wypada brać takich poglądów poważnie…
Oprócz biustonoszy Ulla to rzecz jasna również majtki (figi do rozmiaru 60, stringi – do 54), i całkiem sporo body (do niemieckiej miseczki G, czyli brytyjskiej F) Można też zafundować sobie seksowny komplecik z pasem do pończoch, taki jak ten. Oprócz koronkowych, strojnych modeli, jak Farah, Gladys czy Vanessa (wszystkie do obejrzenia na stronie producenta – warto przejrzeć wszystkie zdjęcia!) Ulla ma w ofercie także gładkie (Chloe, Romance, Lara – zwróćcie uwagę na body z przepinanymi ramiączkami). Słaba znajomość niemieckiego jak dotąd zniechęcała mnie do eksploracji oferty tamtejszych e-sklepów, a ciekawa jestem, czy da się gdzieś upolować większy wybór Ulli w celach wyprzedażowych. Bo zwykłe ceny są niemałe – w UK 50-60 funtów za biustonosz, 25-30 za majtki, ponad 60 za body. Faktycznie dla Pań, które mają więcej do zaoferowania… Mam nadzieję, że firma oferuje w zamian równie wiele.
12 komentarzy
maith
W tabeli Ulla występuje niemalże pod Triumphem, który też jest niemiecką marką.
Za to bardzo znaną, więc wielu osobom (w tym i mi) łatwo do niego porównywać.
Z opisu wynika, że różnica zaczyna się właśnie od DD-E, potem w miejsce triumphowego E trzebaby wziąć F (czyli dokładnie tak jak w Felinie, którą też wiele osób zna), zamiast F-G, zamiast G-H, a zamiast H-I.
Skoro zatem mają modele do I, to znaczy, że należy je traktować identycznie jak Felinę – szukać rozmiaru o oczko większego niż w Triumpie.
Sama Felina też została opisana, ale dziwnie, bo kończy się na F (ale to F wypada jej dokładnie w tym samym miejscu co Ulli, czyli tam gdzie Triumph ma E).
Zatem, jeśli ktoś ma doświadczenia z innymi niemieckimi markami (jak Triumph czy Felina) to powinien sobie bez trudu poradzić. Rozmiarówka jest identyczna jak w Felinie (tylko że poszła znacznie dalej) a to oznacza, że miseczki są o oczko mniejsze niż w Triumpie.
Czyli skoro ich największym rozmiarem jest I, to to jest tak, jakby Felina doprowadziła rozmiarówkę do I, albo jakby Triumph doprowadził ją do H.
Nie wiem natomiast czemu ta tabela wprowadziła aż taką różnicę między Triumphem a np. Panache.
12 lutego 2007 at 13:10G Triumpha jest takie samo jak G w Panache (troszkę na mnie za duże, ale już prawie dobre ;-).
aska01
Rzeczywiście, bielizna bardzo ładna, ale te ceny:/ Przeglądam właśnie przypadkowe strony niemieckich sklepów on-line i najtaniej to ok. 50 euro – po obniżce już. Pozostaje się czaić na obniżkę na undercoverexperience chyba.
12 lutego 2007 at 17:14A jeśli chodzi o rozmiarówkę, to skojarzyło mi się, jak ostatnio Lawton mnie wprawił w zakłopotanie – do tej pory myślałam, że na kontynencie po prostu nie ma podwójnych literek (DD UK = E Eur), ale w niektórych przypadkach mają przelicznik DD UK = E Eur, a w innych DD UK = DD Eur. I właśnie myślę, jak to rozgryźć.
aska01
A niemiecka bielizna jest np.
12 lutego 2007 at 17:25tu . Ale w ich tabelce rozmiarów przeliczyli tylko obwody na brytyjskie, upierając się, że miseczki są te same.
kasica_k
Dzieki za uwagi, maith, jestes niezwodna. Na Triumphie sie nijak nie wyznaje, bo sie na niego obrazilam sto lat temu, kiedy nie moglam sobie kupic stanika w rozmiarze E i prawde mowiac do dzis trudno mi uwierzyc, ze produkuja jakies G, nie bedace przebrzydlym minimizerem i do tego identyczne, jak Panache 🙂 Wydaje mi sie to malo mozliwym 🙂
12 lutego 2007 at 19:16aska01, firmy kontynentalne tez maja rozne rozmiarowki. Nie ma jednej obowiazujacej – dlatego tak lubie brytyjska, bo przynajmniej pare firm sie do niej mniej-wiecej stosuje. A przynajmniej tak twierdzi 😉
kasica_k
aska01, jeszcze jedno: masz na mysli te tabele ? Miseczki wcale nie sa te same, co brytyjskie. Widac chocby po nieobecnosci FF czy GG, nie mowiac juz o ich wymiarach…
12 lutego 2007 at 19:36aska01
Tak, właśnie o tej tabeli mówiłam. Poniżej wymiarów miseczek jest przeliczenie rozmiarów dla innych krajów, i niestety przeliczyli tylko obwód, DD i FF brytyjskie pominęli: Cup-Größe bleibt gleich- rozmiar miseczki pozostaje ten sam.
12 lutego 2007 at 19:55Zakładałabym, że Braconnection jest wiarygodne, po doświadczeniach z wymianą Beautifull Grey/White (który teoretycznie ma rozmiar DD, ale w B-C ten rozmiar został słusznie pominięty, ich F ma odpowiadać brytyjskiemu E), zaczęłam traktować tę tabelkę z dużym szacunkiem.
limonka_01
Fajnie, że napisałas o Ulli. Gdy widzę ich kolekcje, to bardzo żałuję, że nie jestem postawną, mocno zbudowaną kobietą o obfitym biuście. Wówczas kupowałabym sobie tylko Ullę. Bez wzgledu na finanse. Nawet gdyby komornik miał zapukać do mych drzwi 😉
12 lutego 2007 at 22:22maith
Produkują to jedno, a sprowadzają do Polski, to co innego 😉
12 lutego 2007 at 22:23Jedno G sprowadzają (z gatunku wygodne, nieszkodliwe). Natomiast ładne i porównywalne z Panache mają 2 modele w F (które zmieniły moje podejście do Triumpha):
http://www.e-bielizna.pl/729_Sweet_Desire_W.html
(właśnie ta wersja łagodnej ciemnej zieleni jest śliczna i elegancka)
oraz
http://www.e-bielizna.pl/657_Pretty_Desire_W.html
(naprawdę ślicznie wygląda w kolorach lila i czerwone wino – da się je zobaczyć w sklepach stacjonarnych). Właśnie w takim piszę 🙂
kasica_k
O, rzeczywiscie ladniutkie, obydwa. Jesli tylko to F jest prawdziwe, to warte grzechu 🙂 Zaczne patrzec na te firme laskawszym okiem. Zrazili mnie do siebie, kiedy sie okazalo, ze jedyny dostepny w sklepie model E to byla… zgadnij, kto? Oczywiscie Doreen 🙂 Skierowalam wiec swe kroki do najblizszego Marksa&Spencera i taki byl koniec mojej przyjazni z Triumphem.
13 lutego 2007 at 13:31limonka, ja sie pocieszam, ze mam jeszcze szanse na Ulle. Wytarczy troche utyc… Mam predyspozycje 🙂 Zreszta juz teraz sie zalapuje na rozmiarowke.
aleksandralm
no, wlasnie, gdzie te Ulle mozna kupic? Pytam w imieniu sasiadki, ktorej wymierzylam i wyliczylam 38(85)FF-G brytyjskie… Czy ona sie na Ulle wogole zalapie?
2 lipca 2009 at 23:31kasica_k
To jest niemiecka marka, ale na swojej stronie piszą, że w którymś modelu dochodzą już nawet do L (Elise). Niestety w anglojęzycznych sklepach Ulli jest bardzo mało, trochę w Undercoverze, a ten model do L jest m.in. tutaj: http://www.amplebosom.com/acatalog/Ulla_Dessous.html
A dlaczego chcesz ją stanikować akurat w Ullę? Nie prościej w brytyjczyka?
3 lipca 2009 at 00:36aleksandralm
Bo ladne sa…;)
3 lipca 2009 at 12:37Ale pewnie i tak skonczymy w internecie na listkach lub gdziekolwiek indziej…