La Senzę wrzuciłam niegdyś do tego samego worka, co Intimissimi czy marki sieciówkowe – z etykietką „beznadziejnie i nieodwołalnie do D”. Jej z włoska brzmiąca nazwa kojarzyła się z nieszczęsnym systemem rozmiarów, w którym staniki dzielą się na dwójeczki, trójeczki i czwóreczki… Stacjonarne sklepy tej marki zwykłam traktować jako źródło zabawnych kolorowych majtek.
Jakież więc było moje zaskoczenie, gdy pewien czas temu dowiedziałam się, że La Senza produkuje staniki do miseczki F, a nawet FF. Ostatnimi czasy La Senza przekroczyła nawet F-barierę i odważyła się wyprodukować pewną liczbę modeli do miseczki G.
Próżno jednak szukać owych zawrotnych rozmiarów w polskich sklepach La Senzy, są one natomiast bez kłopotów dostępne w… Wielkiej Brytanii, zarówno stacjonarnie, jak i w brytyjskim sklepie internetowym.
Wbrew pozorom La Senza nie jest marką włoską – pochodzi z Kanady i wedle informacji na macierzystej stronie nie ma nawet sklepów we Włoszech, jest natomiast dostępna w sporej liczbie krajów Europy (w tym np. na Litwie czy w Rumunii) i Azji. Dlaczego więc „La Senza”? Trudno orzec – po włosku „senza” znaczy „bez” – w sensie przyimkowym (bez sensu 🙂
Bielizna La Senzy to w większości proste modele w żywych kolorach (prawie wszystkie usztywniane), choć są też linie o bardziej wieczorowym charakterze. Przy pierwszym przeglądaniu sklepu ciekawość kazała mi kliknąć w dział „Bras” zamiast „DD+” – i słusznie, bo dzięki temu szybko odnalazłam typ „G-Cup bras”, a w nim… kobaltowe niebieskości, fiolety, morskie turkusy i jaskrawe czerwienie, których tak łaknie ma stanikomaniacka dusza 😉
Moi faworyci z tego działu to Ella Microfibre w wersji śliwkowej i chabrowej, Lace Layers w wersji dogtooth (coś w rodzaju pepitki) z kolekcji Girly and Gorgeous oraz Scarlett Lace z kolekcji Glam&Sexy. Niestety w najbardziej przyciągającej wzrok kolekcji Pure Luxury próżno szukać miseczek G – a tak by się chciało wypróbować srebrną satynową Amazing Grace, niesamowitą szmaragdową Mirandę, fioletową Duchess czy czarne Pleated Bandeau. Powiem jednak szczerze, że fantazje w rodzaju Victoria Rose czy Corsage to już według mnie nadmiar kiczu.
Wśród G-miseczek brakuje najwyraźniej obwodów 65(30), są one dostępne do miseczki F. Obwodów 60(28) nie ma w ogóle. Z przeglądu opinii na Lobby Biuściastych wynika jednak, że w zakresie rozmiarów do miseczki D obwody są dość rozciągliwe, natomiast powyżej konstrukcje ulegają wzmocnieniu, tyły stają się szersze, mocniejsze i silniej podtrzymują – jest więc nadzieja, że będzie można obyć się bez zbytniego zaniżania obwodu.
Przewodnik rozmiarowy La Senzy zawiera tabelę, która różni się od znanej nam tabeli rozmiarów brytyjskich (niestety wynika z niej, że rozmiary są nieco zawyżone). Postanowiłam eksperymentalnie zawierzyć producentowi i na podstawie wymiarów dobrałam dla siebie rozmiar 36G (co prawda tabela go jeszcze nie uwzględnia, ale można sobie policzyć). Czy postąpiłam słusznie, i czy La Senza ma senz – przekonam się, gdy przesyłka zostanie doręczona 🙂
A tymczasem zachęcam do podzielenia się doświadczeniami z La Senzą – te z was, które odważyły się dopłacić prawie 8 funtów za przesyłkę i zamówić coś w sklepie internetowym, bądź też zaopatrzyły się stacjonarnie. Marka ta wygląda na szczególnie interesującą dla nosicielek miseczek poniżej FF – ciekawe, czy znajdzie się wśród Was biuściasta, która wypróbowała La Senzę w G? Sama umieram z ciekawości, czy się zmieszczę…
69 komentarzy
maheda
Ten Lace Layers wygląda obłędnie!!!
23 listopada 2009 at 17:43Ech 🙂 Może i na J+ przyjdzie pora 🙂
kasica_k
No, i mój 36G zniknął zanim się zdecydowałam, ten pepitkowy też 🙁 No nic, zobaczymy, czy Ella da radę.
23 listopada 2009 at 17:50martvica
Gdzieś tak połowa mojej stanikowej kolekcji to La Senza – jakoś tak sie dziwnie zdarzyło że jest to najlepiej współpracująca z moim biustem firma, robi ładny kształt i jest mi w niej wygodnie (jest o niebo bardziej kompatybilna niż Freya i Panache razem wzięte). Na 71/93 kupuję 32F i niemal zawsze trafiam 😉
23 listopada 2009 at 18:13Bardzo, ale to bardzo żałuję ze nie jest dostępna stacjonarnie w Polsce w sensownej rozmiarówce.
yaga7
Już parę razy miałam zamawiać 36G (chyba?), ale jeszcze się nie skusiłam.
Może jak będą kolejne wyprzedaże…
A niektóre modele są śliczne, to fakt.
23 listopada 2009 at 19:00blanc-rose
Z moich doświadczeń wynika, że La Senza jest ściśliwa jak cholera i jabłuszkogenna 🙂 I wydawało mi się też, że są dwie La Senzy-kanadyjska (rozciągliwa) i brytyjska (ścisła, lepsza). No i piękna… Na allegro można znaleźć te staniki w zadowalających cenach. Ale z przewidywalnością rozmiarówki jest kiepsko-65F jest małe i za ścisłe, a 70F jest za duże i lekko luźnawe oO
23 listopada 2009 at 19:30ptasia
Zazwyczaj w La Senzy celuję w 32f na 72/95 (+asymetria). Z Frei i spółki noszę najczęściej 30ff (30f w dużomiseczkowcach). Czasem 32f La Senzy jest za mały, czasem za duży w miskach – nic nowego, jeśli chodzi o nieprzewidywalność marek bieliźnianych – zazwyczaj jednak jest ok. Poza mierzonymi modelami na własność mam jeden model (Dotted mesh stars) przerobiony na straplessa (obcięłam ramiączka 🙂 i G&G Rouched Ribbon w wisienki, który jest odrobinę za duży, za to bardzo, bardzo ścisły, jak naprawdę ścisła 30-tka. Dotted mesh jak był nowy, też był bardzo ścisły, potem się trochę rozciągnął, ale niewiele. Jako dość luźne (tj. “normalne” 32) i bardzo małomiseczkowe odebrałam piankowe plunge kryte bawełną (linia soft coś – chyba już nie ma w ofercie, ale są “klony”). Linia jedwabna, która pojawia się na eBayu, Allegro i jest pełno w katalogu Balkonetki była zupełnie niekompatybilna: odstawał mi brzeg właściwie niezależnie od rozmiaru + obwód zdecydowanie mniej ścisły. W Londynie mierzyłam jedwabny model z pionowymi cięciami – ledwo się zapięłam w 32.
23 listopada 2009 at 19:38To, co mi się nie podoba w tych stanikach, to często mocno sztuczne (=widocznie sztuczne) materiały (np. w Rouched Ribbon) i jednak mocne usztywnienie – gąbka jest konkretna. Droższe modele są jednak wykonane z ładniejszych materiałów.
ava.adore
Moja La Senza G&G Rouched Ribbon dorównuje ścisłością Effuniakowi. Inne już nie były tak ścisłe, ale dalej dość przyzwoicie, Freya czy Panache nie miałyby startu. Cóż z tego, jeśli z krojami nie dogaduję się za bardzo?
23 listopada 2009 at 19:42Zamierzam jeszcze wypróbować Rouched Ribbon z większą miską, jak gdzieś trafię ładną i tanią, i Georgię, bo się w tym staniku zakochałam, ale nie wiem, czy to nie będzie koniec mojego romansu z La Senzą. Chociaż Ella też ładna, skubana 🙂
Rinonka
ja przymierzałam la senzę w anglii, w 90% noszę 32F, w przypadku la senzy w 32F dopięłam się z opcją połamania żeber w czasie następnych pięciu sekund noszenia, poza tym mocno odstawała na mostku, 34F i 34G (chyba nie znalazłam FF ale już nie pamiętam czemu go nie wzięłam) nadal były ciasne, ale mogłoby ujść, natomiast nadal! odstawały na mostku, przy czym 34F miseczka była nadal trochę za mała. Poza tym 34G było dodatkowo luźne w miseczce (co było do przewidzenia). Natomiast okropne odstawanie na mostku zniechęciło mnie całkowicie. Zwłaszcza, że nawet stanik o za dużej misce odstawał. Nie wiem czemu, może po prostu moje piersi są niekompatybilne z tymi biustonoszami. A z drugiej strony nie jestem specjalistką w biustonoszach, więc mogłam też złe rozmiary przymierzać.
23 listopada 2009 at 20:00piccolo_principe
Ja kupiłam w promocji za 5 funtów Rouched Ribbon w krateczkę. Normalnie nosze rozmiar 30GG/32FF, ten wzięłam 34F i jest idealny. Mam 76 cm pod i jestem baaardzo ściśliwa 🙂 Opowieści o braku konieczności zaniżania obwodu uważam za jak najbardziej prawdziwe, więc mimo że rozmiarówka jest tylko do G, to i tak sporo osób ma szansę się zmieścić. Wizualnie staniki są piękne, starannie wykonane, bardzo wygodne. Jedyny minus jaki zauważyłam w moim 34F to ciut za wąskie fiszbiny. Teraz czekam na zakupioną na Allegro Lucy Lace 34FF, zobaczymy, jak ona będzie leżeć.
Jeśli chodzi o sklep internetowy, to cena za przesyłkę jest absolutnie koszmarna. Niemniej jednak przesyłka dotarła do mnie błyskawicznie (niecały tydzień), była – uwaga – rejestrowana (signed for), stanik był starannie zapakowany w spore pudełko, do tego dorzucono zapachowe kuleczki 🙂 Poza tym akurat jak ja kupowałam, to była promocja i za stanik, majtki do kompletu i przesyłkę zapłaciłam w przeliczeniu ok. 72 zł. Co nie zmienia faktu, że koszty przesyłki dość skutecznie mnie odstraszają od kolejnych zakupów, a do dzisiaj mają promocję na Lullaby Lace, na który się czaję… Ale płacenie za przesyłkę niemal tyle, co za stanik mnie zniechęca.
Niemniej jednak La Senza ma według mnie potencjał i wiem, że będę na nią polować (czy to na promocje w sklepie, czy na Allegro).
23 listopada 2009 at 20:10luincir
Te modele “G cup” prezentowane na modelce w wersji “mniej niż G cup” wyglądają strasznie, zwłaszcza ten model w pepitkę. Mogliby nie wciskać bieduli w takie maleństwo, tylko przesunąć ją do prezentacji DD plusów, a w DD minusach prezentować modelkę faktycznie DD minus 😉 No, ale buły są przecież takie seksi.
23 listopada 2009 at 20:32ptasia
Ta przesyłka tyle kosztuje, bo oni zawsze, z zasady, wysyłają zagranicę signed for. Do mnie dotarło w 3 dni robocze.
23 listopada 2009 at 20:49justinehh
Kolory fajne, tylko jakoś mnie ta rozmiarówka nie przekonuje; a na balkonetce wyczytałam niedawno komentarz “to można wypaść z rozmiarówki Lasenzy?”
23 listopada 2009 at 22:17martvica
Wypadanie z rozmiarówki dotyczyło chudnięcia w biuście 🙂 Konkretnie z 70F na 65coś.
23 listopada 2009 at 22:29kasica_k
To cieszy, że te przesyłki są rejestrowane. Przynajmniej jest jakiś powód, żeby więcej zapłacić.
Widzę, że La Senza cieszy się naprawdę niezłą opinią. Wypadałoby polobbować firmę o rzucenie na polski rynek brytyjskiej rozmiarówki. Co, patrząc choćby na Marksa&Spencera w polskim wydaniu, wygląda na mało realne, ale zawsze można mieć nadzieję…
23 listopada 2009 at 22:45psuj-ka
La Senzy są taaaakie piękne 🙂 mam silkowego czerwonego half-cupa z czarnymi guziczkami i bardzo sobie chwalę. A tę Mirandę muszę koniecznie upolować, bo i kolor i wzór są wspaniałe, mam skromne 32F, więc może coś znajdę na wyprzedażach 🙂
23 listopada 2009 at 22:47klymenystra
Uwielbiam la Senze. Mam zielona Georgiane, 70E, lekko przymala, ale na specjalne okazje jest boska. Mam jedna lace, tez lekko przymala, ale jest moim najlepszym plugniem. No i ostatni nabytek od Martvej, turkusowe cudo z guziczkami, chyba z serii Silk – stanik monstre do dekoltow. Potwierdzam, ze sa scisle. I polecam!
23 listopada 2009 at 23:55jasminowa_herbata
One strasznie ciasne są! Kupiłam kiedyś taki intensywnie niebieski na all (modelu nie pamiętam), 70F i poszedł dalej, bo mi było ciasnawo w obwodzie. A normalnie noszę 65.
24 listopada 2009 at 00:31moniach_1
Z moich wrażeń: la senzy są rozmiarowo nieprzewidywalne. Są jeszcze bardziej nieprzewidywalne, jeśli lawiruje się w okolicach zmiany konstrukcji D/DD.
Przykład:
Rouched Ribbon 65DD było za duże i za wysokie, a obwód ok na najluźniejszej haftce. 65D było w katalogu balkonetki za małe na dziewczynę o biuście nieco mniejszym od mojego. Na zlocie kupiłam 70D z tego modelu – obwód na najciaśniejszej haftce jest ok, miski idealne.
Nawiasem mówiąc, te konstrukcje D- wcale chyba nie są takie rozciągliwe, skoro na moje 65 cm na luźno po skórze pod biustem (62 na ścisło) 70D pasuje na najciaśniejszej haftce. Chociaż to pewnie też zależy od modelu.
Miałam też 65D z Daisy cośtam – granatowy w srebrne kwiatki – bardzo małe miski. i taki plunge Airboost cośtam – 65E – jak łatwo się domyślić, miski dużo za duże, ale ściśliwiec taki, że nie mogłam w ogóle wdechu zrobić.
24 listopada 2009 at 00:32wolffie
Większość La Senzy wydaje mi się zbyt barokowa i ociekająca wręcz od ozdób. Ale są modele, które wielce mi się podobają: przede wszystkim oszczędne w designie, a nasycone w kolorach silki, ale bawełniane baranki, wisienki i czaszki też wydają mi się urocze.
24 listopada 2009 at 02:18Nie mam za dużego doświadczenia, ale wszystkie 3 modele, które mierzyłam były bardzo ścisłe, więc to trochę odrabia straty rozmiarówki, która przeskakuje o 2, a nie o 2,5 cm.
plica
testowalam kilka stanikow tej marki. normalnie nosze brytyjskie 32E, a przy la senzie pasuje na mnie najlepiej 75DD. to naprawde scisle staniki, nie ma co za bardzo zanizac. przynajmniej w moim przedziale rozmiarowym. rozmiar 65D znajomej juz nie jest taki scisly. testowalam modele typu love lace – jak ktos steskniony push upkow starego typu – moze to byc swietny stanik przejsciowy dla nowouswiadomionych. w malych rozmiarach jest to filigranowy staniczek z kawalkiem tasiemki zamiast mostka. w tych troche wiekszych ma juz grubsze szelki i wyzszy mostek.
24 listopada 2009 at 07:36la senza posiada tez swietne half cupy. jeden z nich – moj ostatni wystep w malej galerii.
na allegro i ebayu kraza tez miekkie modele tej firmy. ja akurat trafilam na wybrakowany egzemplarz, ale zapowiada sie obiecujaco. ciasny obwod, wcale nie takie male miseczki jak w usztywnianych, niski half cup.
ametyst89
Na brytyjskiej stronie La Senzy większość cudeniek, które mi się podobały nie były produkowane w obwodzie 30. Kiedyś miałam model Sugar Ruffle, natomiast z 30D wypływałam, a 30DD zabijało mi mostek i topiłam się w miskach 🙁 Żałuję, bo stanik cudnej urody, a z 32D nie będę przesadzać, kiedy 30tki były już luźnawe. Tylko gatki sobie zostawiłam i nie wiem czy nie dokupię więcej, mają takie fajne gorsetowe :)))
24 listopada 2009 at 08:09cissnei
Ja już wcześniej wykombinowałam sobie, że La Senza oznacza mniej więcej “Pani bez” (jako tytuł dla kobiety), z czego można wywnioskować, że te staniki najlepiej prezentują się na nocnej szafce, ewentualnie zawinięte w pościel 😉 Scarlet Lace byłaby naprawdę urocza, gdyby nie to okropieństwo naszyte na miseczkach (kto na to w ogóle wpadł?). Ogólnie jednak design mnie nie przekonuje, kojarzy mi się z sieciówkami i zalatuje tandetą. Wydaje mi się, że tworzony jest głównie z myślą o męskich gustach, czyli byleby były koronki, atłasik, kokardki i świecidełka, a czy to ma jakiś sens (senz ;)), to już mniejsza o to. Zatem przychylam się do takiej interpretacji nazwy 😉
24 listopada 2009 at 12:31tuonetar
http://www.lasenza.co.uk/bras/level3.aspx?d=1&collection=3&style=700775&product=01000983z&img=AW309_12&drsize=32G
Dokładnie ta sama koronka, co w Veronie Panache 😀
24 listopada 2009 at 17:53kasienka.b
tuonetar – koronka trochę inna niż w Veronie 😉
Próbowałam kilka razy z La Senzą, niestety choć wzornictwo niekiedy bardzo ładne, to kroje zupełnie ze mną nie kompatybilne. Mam wrażenie, że mają strasznie płytkie miski i robią mi dziwnie “kwadratowy” biust.
24 listopada 2009 at 19:41martvica
Na mnie średnio leży Lullaby Lace/Love Lace, świetnie G&G Rouched Ribbon, dziwnie G&G Silk, bo odstaje przy górnej krawędzi, ale dekolt robi tak oszałamiający, że wybaczam. Podobnie jak ptasia odcięłam ramiączka w Dotted Mesh white, zyskując całkiem przyzwoitego straplessa (przyzwoitego, znaczy nie przeszkadza moim piersiom w ładnym wyglądaniu i grzecznie się trzyma na odpowiedniej wysokości, nie wiem jakby było przy mniej jędrnym). A dwa nisko zabudowane balkoniki, jakieś stare modele, są moimi ulubionymi codziennikami. Za to zupełnie mi nie leży Big Ribbon Slot Unpadded i coś co wygląda podobnie ale jest białe.
24 listopada 2009 at 20:18Jak macie okazję, to poprzymierzajcie różne kroje. Ja mogę powiedzieć że nie leży mi Freya ogólnie bo przymierzyłam kilkanaście różnie szytych. Gdybym poprzestała na Love Lace z La Senzy to też bym mogła stwierdzić że nie leży 🙂 chociaż gwoli uczciwości dodam że wyglądało lepiej niż cokolwiek z Freyi 😉
renulec
Uważam, że modele LS dostępne na naszym rynku ( w odróżnieniu od tych dostępnych w UK) nie mają polotu, większość jest na jedno kopyto 🙁 Tak, jakbym przykładała do piersi dwie skorupki, które żyją własnym życiem.
24 listopada 2009 at 21:55nawiedzona
90% mojej kolekcji jest autorstwa La senzy, w okresie wyprzedazy można kupić stanik za 5Ł, jak rozmiar nie pasuje to sprzedać na all, a z strony internetowej najlepiej zamawiać z koleżankami, zawsze sie kogoś namówi na majteczki lub piżamkę i koszty można podzielić:)
25 listopada 2009 at 00:10dazzelka
Ale dlaczego na zdjęciach La Senzy modelki mają buły?
25 listopada 2009 at 14:55moniach_1
dazzelko: dlatego, że za mały stanik wygląda jak nisko zabudowany stanik. Ot i cała tajemnica.
25 listopada 2009 at 21:39ajekcento
Bardzo lubię staniki La Senzy i większość mojej stanikowej garderoby to właśnie ta marka. Uwielbiam usztywniane staniki, a La Senza głównie takie oferuje. Ma jednak jedną wadę, bardzo mocno ściśliwe obwody. Gdy zakupiłam pierwszy staniczek 65F ledwo się dopiełam i musiałam nosić przedłużkę, niedawno spróbowałam 70FF i obwód również jest bardzo ciasny, mimo że noszę 65 z innych marek. Dlatego przy każdym zakupie zawyżam obwód by móc wytrzymać w tych przepięknych staniczkach, które pięknie eksponują piersi. Jeżeli chodzi o jakość to również jest super, ładne materiały, nie rozciągają się. Polecam 🙂
26 listopada 2009 at 21:32kasica_k
Już mam! 🙂 I jestem bardzo zadowolona, zarówno ze staników, jak i z szybkości dostawy (trzy dni). Okazy pasują (rozmiar: 36G), są bardzo przyzwoitej jakości i ciekawie skrojone do tego. Recenzje wkrótce 🙂
26 listopada 2009 at 23:00ptasia
Kasico, to super – czekamy z niecierpliwością 🙂
27 listopada 2009 at 08:12aleksandromaniak
mnie się podoba wiele staników La Senzy
27 listopada 2009 at 10:13bo mają w ofercie wiele codziennych , nie za mocno zabudowanych staników, w dodatku w cenach, który nie zwalają z nóg
i o dziwo, systematycznie poszerzają rozmiarówkę (jeszcze parę miesięcy temu nie było miseczki G, a obwód 30 był do D, teraz jest też 30E i 30F 🙂 )
boję się jednak zamawiać, bo nie wiem, jaki rozmiar:)
lubię raczej ściśłe staniki, z panache noszę 30F (na 71 pod mierzone ścisło) i dotychczas nie zamawiałam 32E, bo bałam się, że obwód będzie za luźny (szczególnie,że zapinam się w 28 )
i sobie tylko przeglądałam stronę 😉
teraz ,,zrobili” mi 30F, a ja po Waszych odpowiedziach boję się, że będzie za ciasny 😉
słyszałam,że ich obwody szybko się rozciągają i warto przecierpieć na początku, bo ciasnota szybko się kończy 😉
co do cen przesyłek – masakra, przyznaję, ale warto zapisać się na ich newslettera i śledzić promocje, jak stanik kosztuje 10 funtów, to można tę przesyłkę przecierpieć
szczególnie,że ceny moich ulubionych maskaradek to niebo i ziemia przy la senzie 😉
co do la senzy w Polsce : koszmar, większość A,B,C bez 30; raz widziałam miseczkę E, ale od obwodu 36; to samo jednak jest w innych sklepach(kiedyś widziałam ich stronę amerykańską to było ,,standardowe” 70-80ABCD), tylko La Senza UK jest w porządnej rozmiarówce
tfu.tfu
zakochałam sie w lasenzach 😉 na zabój i dożywotnio. mam juz 3 staniki, 2 wymagaja niewielkiej przeróbki – przeszycia ramiączek bliżej mostka, w jednym wyglądam jak rasowa bawarska kelnerka, ale nic to 😉 i tak go kocham bo jest RÓŻOWY 😉
27 listopada 2009 at 12:20strasznie mnie kusi babydoll 😉 ale nie wiem, no nie wiem 😉 chyba że Luby na gwiazdkę 😉
ange761
ja zamówiłam La Senzę, jakiś zupełnie szalony młodzieżowy model, uzywana na Allegro. Kosztowała nieduze pieniądze, ale dobrze, bo stanik ten raczej tylko zakrywa biust nic z nim nie robiąc specjalnie. a ja lubie zebranie biustu do środka 🙂 jest wygodny, to mu trzeba przyznać. kiedys spróbuję jeszcze jakies inne modele, ale z jakiegos polskiego sklepu internetowego, bowiem brytyjskie koszty przesyłki nieco mnie odstraszaja 🙂
27 listopada 2009 at 13:21Gość
cześć! ja jestem z Litwy i tak, mamy tutaj la senzę, nawet nie jedną, na razie jednak znalazłam “tylko” miseczkę FF, a co obwodów, to w sumie w moim przypadku nie ma różnicy, czy 80, czy 85, bo NIGDY nie podjeżdża i jeść ściśliwy. a staniki sa naprawdę wytrzymałe, nie rozciągają się i są… piękne! szkoda, że juz się nie mieszcze w ich rozmiarówce . pozdrawiam 🙂
27 listopada 2009 at 15:22nataliaolga
W LaSenzy stacjonarnej na Oxford street nie było prawie nic z większymi miseczkami, tylko te koszmarki z kwiatową koronką. Miałam push/up la senzy z Ebaya za 3 funty, rozmiar 30E, ale z oceny naocznej to raczej 28E/F. Więc jak przeboleję tę drogą przesyłkę to celuję w 32DD
28 listopada 2009 at 03:33ptasia
Nataliaolga, naprawdę nic nie było?? Byłam tam w kwietniu tego roku i nie było żadnych problemów z rozmiarówką – 32f dostępne z niemal każdego modelu, w którym występuje.
28 listopada 2009 at 12:28piccolo_principe
dotarła do mnie wczoraj Lucy Lace 34FF i jestem niestety nieco rozczarowana. Chociaż to nie do końca wina samego stanika, bo sprzedająca z Allegro w opisie napisała, ze rozciąga się on do 82 maksymalnie, a ja lekką ręką mogę go rozciągnąć do 90 cm co najmniej, a i to nie jest maksymalny naciąg… czyli jednym słowem, jest za luźny. Wizualnie cudo, ładnie wykonane i do tego nie mogę się przyczepić. Dla zainteresowanych fotki są w katalogu balkonetki 😉
28 listopada 2009 at 16:33aleksandromaniak
ja sobie zamówię tę pierwszą, niebieską lucy
jest po prostu obłędna 🙂
piccolo_princpe : właśnie dlatego nie kupuję na allegro i wolę już więcej zamówić, teraz szukam wspólników do zamówienia 🙂
a wiecie, że w dopasowej mikołjkowa promocja! 15% zniżki! 😀
29 listopada 2009 at 11:20inez69
Zakochałam się w G&G Lace Layers Dogtooth. Uwielbiam pepitkę, ale ktoś mi kiedyś napisał, że ten wzór dla biuściastych kobiet jest zupełnie nieodpowiedni, ale w tym wydaniu na pewno będzie wyglądała rewelacyjnie:) Niedaleko mam sklep La Senzy, może będą mieli pełna rozmiarówkę i coś uda mi się upolować.
29 listopada 2009 at 17:51Kasica_k mnie natchnęła mnie do utworzenia kategorii La Senzy w Biuściastym Katalogu Staników i chciałam Was zaprosić do komentowania poszczególnych modeli: kataloglb.blox.pl/html/1310721,262146,21.html?608533
deenbee
ja również zakochałam się w dogtooth, ale zanim złożyłam zamówienie to mój prawdopodobny la senzowy rozmiar 34ff zniknął, i zamówiłam inny, jak dojdzie to opowiem czy pasuje (normlanie nosze 32ff/g).
piccolo_principle: polowałam na allegro na te sama lucy lace tylko ze czerwona, i ciesze sie ze nie kupilam, bo te 34ff byloby na mnie zbyt luzne rowniez. a i wizualnie sie rozczarowałam ogladajac twoje zdjecie na balkonetce 😉
przesyłka jest droga, więc jesli szukacie kogos do wspolnego zamowienia to polecam wam dziewczyny z wizazu 🙂 rowniez dorzucilam sie do ich zamowienia i niecierpliwie czekam az dojdzie
29 listopada 2009 at 20:56kasica_k
inez69, a dlaczegóż to pepitka miałaby nie współgrać z większym biustem? 🙂
Fajnie, że wprowadziłaś LaSenzę do BKS.
Pozdrawiam stanikomaniaczkę z Litwy 🙂
30 listopada 2009 at 07:16reguła_przekory
Byłam w weekend w La Senzy w Aberdeen i byłam mile zaskoczona – rozmiarówka pełna, masa przecen i naprawdę duży wybór. Żałuję tylko, że byłam zbyt leniwa, żeby przymierzać Rouched&Ribbon czarną. 15f i byłaby moja 🙂 Naprawdę lubię ich ceny.
30 listopada 2009 at 20:59aleksandromaniak
ostatnio się z Mamą zastanawiałam, czy nie wybyć do UK na tydzień, szczególnie w okresie wyprzedaży i przy okazji zwiedzania i odpoczynku odwiedzić bieliźniane zakątki ;D
30 listopada 2009 at 21:54ciociazlarada
Mam jeden stanik La Senzy, a właściwie to jeszcze go nie mam, bo wciąż krąży w ramach wymian. Moje wrażenia po krótkim mierzeniu: stanik ładny, ale zieje od niego chińską taniochą, zresztą został wyprodukowany w Chinach. Jakość delikatnie mówiąc dyskusyjna, zwłaszcza w porównianiu z Freyą, która zarosła moją szafę. Cena natomiast z Freyą porównywalna – nie był to model z wyprzedaży, dałam 18 funtów, tyle kosztują wcześniejsze kolekcje firmy na F w sklepach wyprzedażowych i na ebayu. Ogólnie jestem bardzo rozczarowana: nie dość, że kupiłam stanik o typowo bazarowych parametrach:), to jeszcze nie mogę trafić z rozmiarem. Przygodę z La Senzą niniejszym zakończyłam.
1 grudnia 2009 at 15:57ps. przesyłkę brałam na spółkę z koleżanką, tyle dobrze.
aleksandromaniak
no cóż, la senza to sieciówką, spodziewanie się po niej luksusu to jak spodziewania się dorbych materiałów , gdy kupuję się coś w h&m np.:)
2 grudnia 2009 at 20:57Freya jest masakrycznie droga jak dla mnie i proszę nie mówić, że zwykła Freay kosztuje 18 funtów, inaczej u nas nie kosztowałaby ponad 200 zł, nigdy nie wydam 200 zł za stanik, bo dla mnie to przegięcie
a bieliznę nigdy na ebayu nie kupię, nigdy nie mam pewności, czy to oryginał ( jestem m.in. fanką niby oryginalnych produktów lancome na ebayu 😀 ) i nigdy nie wiem, czy naprawdę ktoś ( i kto) go nie nosił, bielizna to zbyt intymna część garderoby i tyle
w takim wypadku cena ls a freyi to dla mnie niebo a ziemia 🙂 ( wyprzedaż w sklepie internetowym la senzy – stanik często kosztuje 10 funtów, jakoś nie widziałam, żeby np na bravissimo freya była za 10 funtów 😀 i jestem przekonana, że nigdzie nie będzie)
ale być może mam uraz, bo mnie się staniki na f w większości bardzo nie podobają 🙂
może gdyby tak były, uznałabym, że warto dać nawet 200 zł, ale chyba nie ;)))
kasica_k
Lasencja nie należy do luksusowych marek, ale do bazarowej taniochy to jej IMHO daleko. Chyba że ostatnio jakość na bazarach poszybowała w górę 🙂 W każdym razie moje dwa nabytki są z bardzo przyzwoitych materiałów i dobrze uszyte. Bardzo korzystna relacja jakości do ceny moim zdaniem (zwłaszcza że kupiłam w promocji po 10 funtów za sztukę :). Do cen ebayowych nie porównuję, bo kupuję właściwie wyłącznie w sklepach, jak dotąd.
2 grudnia 2009 at 23:29kasiulkasp
A ja mam 2 La Senzy, są bardzo fajnie wykonane, ładnie unoszą i zaokrąglają biust. 32FF Florida Spot, biały w rózowe kropeczki i kwiaty -niestety nie widziałam go juz na stronie a szkoda, bo jest niesamowicie wygodny, drugi g&g rouched ribbon różowa-niebieska krateczka, po małych przeszkodach(zaniżony obwód) dopasowaliśmy się i to mój nr1! Za taka cenę, ja tez kupowałam w promocji, jest warto. Tylko często są bardzo ściśliwe, ale nie wszystkie modele.
3 grudnia 2009 at 13:46aleksandromaniak
Kasico, podpisuję się wszystkimi kończynami, a mam długie 😉
4 grudnia 2009 at 00:00zemfiroczka
Mam 3 la senzy – 2 usztywniane, 1 miękką i niebywałym plusem dla mnie jest to, że są naprawdę fajnie ściśliwe. I całkiem wygodnie się noszą 🙂
11 grudnia 2009 at 14:02Cailin
A mnie nazwa zawsze kojarzyla sie z “senses”, czyli taka “kobieta zmyslowa”? Ma to senz?
21 grudnia 2009 at 13:35kasica_k
Mnie kojarzy się z francuskim sein i włoskim seno – pierś 🙂 Myślę, że wszystkie nasze skojarzenia są senzowne 🙂
21 grudnia 2009 at 17:21veebee
Niektóre staniki La senzy sa naprawde scisiw. mam na przyklad – przy wymiarach 71/88 – jeden stanik w rozmiarze 34! I jest naprawde ciasny. Ten nianowicie strapless:
21 grudnia 2009 at 22:17http://www.lasenza.co.uk/bras/strapless_bra/level3.aspx?d=1&type=112&style=697515&product=061009yzx&img=S1009_53
Przy moich 71/88 mam 75C, ale zeby pomiescil moj biust musze wyjac te poduszki powietrzne. To najlepszy strapless jaki miałam w zyciu. Mam piękny okrągły i naprawdę duzy (jak na moje oko;p) biust 🙂 Bardzo polecam!
Aleksandra
La senza to chyba jedyna sieć sklepów dostępnych w wielu miejscach gdzie można spokojnie (bez polowania) i za przystępną cenę kupić staniki w rozm. 32-34 C lub D.
5 stycznia 2010 at 13:40moniach_1
no bez jaj, 75C i D są dostępne wszędzie. 70C też. 70D może mniej, ale też bez przesady. Jakiego polowania? Jako była nosicielka 75C mogę powiedzieć, że NIGDY nie miałam problemu ze znalezieniem tego rozmiaru. Gdybym była na tyle rozsądna, żeby się przerzucić na 70D, to też bym je znalazła bez problemu. A tych la senz w Polsce to też nie ma tak wiele, ja w Warszawie kojarzę może ze dwa miejsca, to co mówić o całej Polsce. I la senzy poniżej D też nie są jakimiś stalowymi ściśliwcami, więc to nie argument.
5 stycznia 2010 at 14:01rysia_zdzisia
Ja właśnie wypróbowałam 32GG- porażka niestety (można zobaczyć na balkonetce)
3 lutego 2010 at 20:42rysia_zdzisia
Tfu… G, z przyzwyczajenia napisałam GG, bo zwykle biorę 30.
3 lutego 2010 at 20:43aleksandromaniak
młodsze lub starsze już się nie załapują? 😉
14 marca 2010 at 18:57dla mnie to La Senza musi jeszcze popracować nad rozmiarówką i wyborem już w dostępnych rozmiarach
bo wychodzi na to, że ich z płytkimi miskami (jak zwyczajowo noszę 30FF) powinnam brać 30 G i w tym momencie zaczynają się schody, ale myślę, że zmiany jeszcze nastąpią 🙂
i nie zaufam tej marce, dopóki w polskich sklepach będzie to, co jest 😉
kasica_k
Jeśli chodzi o wybór w polskiej LaSenzy, to zdaje się, że nieprędko mamy szansę na zmiany. Jeśli chodzi o rozmiarówkę, to w wielu modelach zaletą są ciasne obwody, których nie trzeba szczególnie zaniżać. No i zaczynają wprowadzać miseczki GG, czyli idą w dobrym kierunku. Niestety, wciąż GG to zaledwie kilka modeli.
15 marca 2010 at 03:48aleksandromaniak
Skoro do tej pory nic się nie zmieniło, to pewnie długo tak zostanie, dlatego trzeba uświadamiać, a nuż klientki będą tak marudzić, że coś zamówią 😉 Mają ścisłe obwody (co dla mnie stanowi szanse, że na moje 71 pod po raz pierwszy dobry okazałby się obwód 32, a wtedy miałabym więcej modeli do wyboru 😉 ), ale mają też chyba dość płytkie miseczki, sądząc z wielu opinii.
15 marca 2010 at 11:04Plus mój kapryśny biust. Dlatego właśnie nie zamawiam przez internet, zbyt nieprzewidywalna marka dla mnie,a szkoda, bo mają bardzo ładne w staniki w przyjemnych cenach 🙂
Myślę, że oni szybko czegoś powyżej GG nie wprowadzą, to i tak ogromna zmiana, jeszcze niedawno największa miseczką było F, i to nie od 30.
No nic, oby poszerzali wybór z tego, co już mają, ja i tak planuję wkrótce wycieczkę do Londynu, przeznaczę czas na LS ;))))
Gość
Ale w Polsce to jest kanadyjska La Senza, która nie ma chyba niczego powyżej miseczek E. Tak mówiły panie w sklepie. Brytyjska ma inny zakres rozmiarów i chyba modele też są inne.
15 marca 2010 at 11:46moniach_1
Widziałyście? http://www.lasenza.co.uk/swimwear/g_swimwear/level3.aspx?d=4&type=495&style=701555&product=060010700&img=SS610_18
– fajne, żywe kolory
– obwody od 30 w obu wersjach (w tym 30A, B i C, mało kto prowadzi te rozmiary ze staników, a co mówić o kostiumach. Szacun jednym słowem)
– miski do GG
– wersja do D z fiszbinami i (chyba) normalnym, stanikowym obwodem (wrzynającym się śnureczkom mówimy nie)
– wysokie majtki (!!!) albo niskie, do wyboru
Czego chcieć więcej 🙂
17 marca 2010 at 01:19ptasia
Mi dorzucili do zamówienia katalog z kostiumami i ma być więcej wzorów – m.in. fajny granatowy w białe grochy (trochę jak Panache Monroe), też z wysokimi gatkami. Szkoda tylko, że wszystkie usztywniane.
17 marca 2010 at 13:19aleksandromaniak
moniach_1
czego? 🙂 więcej wyboru!!!
17 marca 2010 at 17:29jeśli wybiorę u nich mój standardowy obwód brytyjski , czyli 30 (lubię ściślaki, więc mimo wszystko trudno mi uwierzyć, że na moje 71 pod biustem ich 32 na pewno będzie wystarczające), to według ich tabelki z moimi 94 cm w biuście muszę wybrać rozmiar 30 G (zwyczajowo mam 30 FF), wpisuje rozmiar do ‘search’ i wyświetla się….5 kostiumów, w tym cztery naprawdę niefajne i jedne fajny – hibiskus właśnie.
Wysokie majtki akurat mi się nie podobają, ale to akurat nie jest problem, bo góry i doły zamawia się osobno, chętnie wzięłabym do tego hibiskusa jakieś ciemniejsze i nie tak wzorzyste szorty 🙂
Przy 32 miałabym pewnie większy wybór, ale według ich tabelki jestem na styku rozmiarów wtedy (E/F), więc nie mam pojęcia, co mam zamówić 😉
Tak sobie nawet heretycko 😉 pomyślałam, że zanim zabiorą się za tworzenie GG, zaoferują taki wybór, jak w innych kategoriach 🙂
aleksandromaniak
w 32 E/F są te dwa, które podobają mi się najbardziej : halter coral i te purple bandeau, więc może ktoś mi doradzi : E czy F, zakup bardzo rozważam 🙂
17 marca 2010 at 17:40Uznałam, że skoro kostium zakładam tylko latem na wyjeździe, to nie muszę mieć super ścisłego obwodu, no ale chciałabym się w nim zmieścić i dobrze wyglądać 🙂 (a już szczególnie, że nie mam żadnego 😀 )
Tess666
Dziewczyny apel, apel i jeszcze raz apel. To nie jest humanitarne, że firmy, które mają za granicą pełną rozmiarówkę rzucają nam tylko ochłapy. Jesteśmy tak samo ważnymi klientkami jak reszta europejek, a zainteresowanie jest naprawdę ogromne.
Podaję e-mail do La Senza Polska: lasenza@apparel.pl
Jeżeli każda z zainteresowanych osób wyśle e-mail z kilkoma zdaniami nie wierzę że nas zignorują.
Pokażmy, że chcemy kupować a do Warszawy, Poznania czy Wrocławia jest bliżej niż do Londynu.
BIUŚCIASTE Z CAŁEJ POLSKI ŁĄCZMY SIĘ
19 września 2010 at 13:47aleksandromaniak
No tak, tyle że LaSenza UK jest tylko w UK; my mamy kanadyjską La Senzę, która wszędzie ma takie same rozmiary, jak u nas, więc myślę, że tu sobie możemy pisać.
19 września 2010 at 21:32Fakt, że produkty La Senzy możemy zamówić sobie z ich internetowego sklepu, też nam za bardzo nie pomoże. Samą inicjatywę jednak doceniam 😉
maith
To może napiszcie i do polskiego przedstawicielstwa (że nie z tymi mają umowę podpisaną) i do Brytyjczyków i do ich totalnej centrali. Bo to co dociera do Polski, to nędza z bidą.
20 września 2010 at 23:37Na Kanadyjkach mogą tym zrobić wrażenie, ale nie na Polkach. Z czym do ludzi 😉