Jak wynika z Waszych komentarzy, stroje kąpielowe marki Miss Mandalay, mimo że są rzadkością w sklepach, mają już w naszym kraju zagorzałe zwolenniczki 🙂
Marka ta znana jest przede wszystkim z seksownych bikini, składających się z wiązanych na szyi staników (halterneck) i majtek w dwóch fasonach: figi oraz figi wiązane na biodrach. Plażowe Misski, efektownie skrojone i eleganckie, były jak dotąd, niczym bieliźniana Paris, w większości jednokolorowe. Znamy je z odcieni czerwieni, oliwki, połyskliwego złota, czekolady…
Ten najprostszy wzór dorobił się z czasem dodatkowych elementów, takich jak falbanki w Ruffle Bikini (różowym i zielonym – ciekawe, czy zdjęcia oddają prawdziwe kolory) oraz deseni (Paisley). Pod tym ostatnim względem jednak naprawdę rozpieści nas dopiero nadchodząca kolekcja.
Motyle i zebry
Zamiast lamparcic, jak w bieliźnie – w kostiumach spotkamy barwne motyle. Mariposa (co znaczy: motyl) w wersji czarnej ma się pojawić w Polsce w lutym. Model ten, w przeciwieństwie do wersji białej, nie jest wiązany na szyi – ma zwykłe ramiączka.
Drugi zwierzak to kolorowa odmiana Zebry 🙂
Marynarskie pasy
Paski będą w nadchodzącym sezonie zdobiły niejeden kostium (np. w Panache Swimwear też znajdziemy piękne pasiastości, które pokażę osobno :). MM zapaskuje w aż trzech wcieleniach: plunge’u Harbour Club, halternecku Brighton (oba widoczne na ilustracji z początku notki) oraz… lekko usztywnianej balkonetce Ahoy, wyraźnie wzorowanej krojem na biustonoszach Gigi czy Katie.
To już kolejny przypadek przejęcia tego wzoru do kostiumu kąpielowego – w aktualnej ofercie mamy już kraciasty model Gingham, bardzo do Ahoya podobny. Ten pasiak to mój faworyt – co prawda nie przepadam za stylem marynarskim w ubraniach, ale to już nie pierwszy raz, gdy kostiumy doń nawiązujące wpadają mi w oko… Harbour ma trafić do naszych sklepów w lutym, a Ahoy już w styczniu.
Tankini dla przyszłych mam?
Zapowiadane tankini Fawn dla pań w ciąży oraz tych, które wolą zakryć brzuszek, ma mieć również wiązanie na szyi i plandżowy dekolt, a majtki – odwijany „golfik” służący do regulacji stopnia zakrycia. Część stanikowa ma być pozbawiona fiszbin (czy da sobie radę z cięższym biustem?). Jego kolor to gładka czerń – szkoda, że bez motylków… Nie bardzo potrafię wyobrazić sobie, jak będzie leżał ten kostium – nie dysponuję niestety zdjęciem na modelce, tylko schematem. No i nie jestem w związku z tym pewna, czy ten model w ogóle wejdzie do produkcji.
Rozmiary i konstrukcje
Wiązane na szyi trójkąty to wzór najbardziej kojarzący się z klasycznym bikini, choć wśród propozycji D-plusowych nie jest tak znowu częsty. U Miss M. trójkąty są na fiszbinach (choć dawniej zdarzały się i bez), co poprawia ich podtrzymująco-modelujące właściwości, czyniąc z nich staniki typu plunge. Ich zwolenniczki twierdzą, że podtrzymanie jest dostateczne, a tasiemki wiązania nie uwierają w szyję. Niektórym przeszkadza stosunkowo szeroki mostek w stanikach, inne osoby są z niego zadowolone. Niestety żadnego z tych ekscytujących bikini nie przymierzałam, natomiast widziałam je na kilku osobach i mogę potwierdzić – leżały pięknie.
Druga konstrukcja – ta balkonetkowa – moim zdaniem powinna pojawiać się częściej wśród kostiumów MM. W wydaniu bieliźnianym jest bardzo wygodna i udana wizualnie – chciałabym móc tak wyglądać również na plaży 🙂
Jeśli chodzi o zakres rozmiarów – według informacji od dystrubutora ma on obejmować miseczki od D do GG i obwody od 30 do 38. Z tego wniosek, że w przeciwieństwie do bielizny, nie znajdziemy w kostiumach obwodów 28 (a są one dostępne obecnie np. w Bravissimo) ani miseczek C.
Ceny nie rozpieszczają
Bikini Miss Mandalay są drogie – droższe od bielizny. Typowa cena biustonosza w firmowym sklepie to £45, a majtek – dwadzieścia kilka funtów. To więcej niż kostiumy takich marek, jak Freya czy Fantasie! Jakie będą polskie ceny nadchodzącej kolekcji? Mam cichą nadzieję, że nie aż tak wygórowane.
Gdzie kupić?
Oprócz firmowego e-sklepu kostiumy MM można czasem upolować w Bravissimo, Asosie czy Boudiche. Z polskich sklepów do tej pory spotykało się je w: MamBra, Marcille i Li Parie. A gdzie pokażą się zimą i wiosną? Czekam na wieści 🙂
Czekam też, jak zwykle, na Wasze komentarze: czy podobają się Wam plażowe Mandalajki, a może coś byście w nich zmieniły? Czy bikini wiązane na szyi dostatecznie komfortowo podtrzymuje cięższe, bardziej opadające biusty, czy też jest zarezerwowane dla tych lżejszych? A wzory? Bo ja przyznam szczerze, że elegancko jednobarwne Misski podobały mi się bardziej od np. pasiastego Brighton czy Harbour Club…
13 komentarzy
marikooo
A ja mam pytanie do posiadaczek biustu w okolicach 70FF – jak się układają te staniki z falbanką? Bo mam wrażenie, że ona będzie optycznie powiększać. Mam rację?
13 listopada 2010 at 09:19besame.mucho
Wolę jednobarwne Misski. IMO tym właśnie (poza krojem zbliżonym typowego bikini) kostiumy MM odróżniały się od innych biuściastych marek – tamte najczęściej są wzorzyste i bardzo kolorowe, kojarzą się bardzo radośnie i wakacyjnie, MM za to bardziej elegancko. Kolekcja stanikowa podoba mi się bardziej, jeśli chodzi o kostiumy to chciałabym tylko ten czerwony :).
Co do podtrzymania – wprawdzie obwodowo jestem w dolnym zakresie MM, ale miseczkowo w górnym, nie mam też super-jędrnego, samonośnego biustu, a kostiumy zapewniają mi dobre podtrzymanie. Na plaży nie tylko leżę, ale też często i intensywnie pływam, spaceruję, czasem się przebiegnę, itd. Misski dają przy tym radę.
A jeśli chodzi o wbijanie się w szyję, to warto zwracać uwagę na szerokość taśm. Mi wprawdzie nie wbija się żaden z tych kostiumów, ale widzę lekką różnicę. Jeden mam wiązany dosyć szerokimi taśmami (jeśli dobrze widzę na zdjęciu, to takimi mniej więcej, jak czerwony kostium ze zdjęcia w notce), a drugi podwójnymi cienkimi sznureczkami – i ten ze sznureczkami, chociaż nie powoduje uczucia wbijania się, zostawia mi na karku ślad. Także jeśli komuś kostium ze sznureczkami się wbija, to może warto sprawdzić taki z szerszymi taśmami.
13 listopada 2010 at 10:28Gość
Są cudowne… chyba będę musiała zacząć składać pieniądze i w tym roku kupić sobie w końcu jakiś porządny kostium kąpielowy, bo jak sobie przypomnę swój strój z tego lata… aa, wolę sobie tego nie przypominać. niestety utrwaliło się na zdjęciach ;d
13 listopada 2010 at 12:22najpiękniejszy jest ten czarny z motylkami…
indigo-rose
Czemu większość marek szyjących staniki przynajmniej w “tradycyjnym” biuściastym zakresie ogranicza kostiumy do 30? Małobiuściaste są skazane na “pani se zwęzi”…
13 listopada 2010 at 14:23aleksandromaniak
Kasico, no jak możesz, no jak możesz ;P:P:P
13 listopada 2010 at 20:54Bardzo mi się podobają, mój ulubiony typ stanika (plunge) i majtek ( klasyczne figi ) plus wyraźne wzory, nie za wiele kolorów itd.
Mój rozmiar 30 F/FF się tu dobrze wpasowuje, ale minusy jakie widzę są dwa : 1) brak 28 (przecież drobne modelki!!!) 2) ceny, szczególnie majtek są wybitnie przesadzone
Chociaż co do tych obwodów – MM bywają ścisłe, więc może w kostiumach nie trzeba będzie zaniżać.
Majtki z golfikiem miałam w tym roku, bardzo wygodne rozwiązanie. I wzięłam nawet nie ze względu na brzuch, bo tu akurat w miarę OK ;), ale rewelacyjnie leżały na biodrach, działanie wysmuklające zapewnione 🙂
indigo-rose
@aleksandromaniak: Niezaniżanie urządza tylko te z nas, które noszą rozciągliwe 28 albo ciasne 30. Ja sama noszę effuniakowe 60FF, wszystko inne zwężam/podszywam albo na mnie wisi, z bardzo nielicznymi wyjątkami. A nie uważam się za bardzo chudą, są szczuplejsze i mniej biuściaste dziewczyny ode mnie.
13 listopada 2010 at 21:22kulka_kulkowa
Stroje są piękne, ale drogie. Obwody bardzo ścisłe, a miski mniejsze niż standard. Mam 30D Malibu, a w nim szeroki mostek i krótkie fiszbiny. Chyba niewiele małobiuściastych zdecydowało się na ten fason, wiele z nas woli usztywniane góry od bikini. Ja w moim chyba nieszczególnie wyglądam (chociaż wolę to niż “pyszne trójkąciki” na sznurkach, a usztywnianego nie chciałam), za to szybko schnę 😉
Wśród małoobwodowych małobiuściastych kostiumy MM szału nie robią i 28-30D to chyba najczęściej spotykany rozmiar na wyprzedażach.
15 listopada 2010 at 19:23Maryla
Gdzie można kupić to cudo MM w biało-czrewone pasy? Przejrzałam ofertę wszystkich wymienionych sklepów i nie ma…. Czy to kolekcja na 2011?
16 listopada 2010 at 12:13kasica_k
Tak, to kolekcja na nadchodzącą wiosnę/lato, ale zacznie wchodzić do sprzedaży już w styczniu.
16 listopada 2010 at 17:49Maryla
Dzięki za odpowiedź. Będę musiała zapolować na niego ;o).
18 listopada 2010 at 11:43rudzielec.ruda
A nie wiecie moze, jak jest z miseczkami w modelu Gingham Bikini Top by Miss Mandalay (MS08)? To chyba cos podobnego do tego Ahoy’a?
18 listopada 2010 at 21:10why-fall
w LadyBra w Katowicach widziałam jakieś stroje Miss Mandalay. Są bardzo ładne, ale dla mnie 300 zł na strój kąpielowy to dużo 😉
21 czerwca 2011 at 15:00aleksandromaniak
Polecam mój sposób : góra brafittingowa 😀 plus dół z sieciówki. Wtedy to co najmniej te 50 zł taniej. A bez stanika frejowego nie wyobrażam sobie zeszłego urlopu. Podtrzymanie to podstawa, a ja nie lubię jednoczęściowych.
23 czerwca 2011 at 14:51