Z czego się składa biustonosz, każdy wie – z miseczek, ramiączek i całej reszty… no, jest jeszcze zapięcie… i to chyba już. Jak wiele z nas potrafiłoby jednak z ręką na lewej piersi powiedzieć, że wie, z ilu części składa się przeciętny stanik i do czego one służą?
Doświadczone biuściaste stanikomaniaczki orientują się już conieco w kształtach i budowie misek, potrafią też jako-tako określić swoje preferencje co do konstrukcji stanika. Dla większości jednak obszar ten jest owiany tajemnicą, bo o ile niektóre sklepy już potrafią pomóc nam w doborze rozmiaru, o tyle w kwestii kroju wciąż jesteśmy właściwie skazane na błądzenie we mgle.
Z niejaką pomocą przyszedł nam nareszcie sklep figleaves.com, który na swoich stronach, obok ciekawych porad rozmiarowych (nowe podejście – pracujemy na konkretnym staniku i dowiadujemy się, co jest nie tak i co należy poprawić przy następnym zakupie), umieścił taki oto schemat budowy naszej ulubionej części garderoby:
(źródło: www.figleaves.com)
Cyferki odpowiadają częściom składowym biustonosza. Niestety nie mam jeszcze w dorobku ukończonego kursu gorseciarstwa (ale będziemy nad tym pracować :)), toteż moje zaimprowizowane tłumaczenia niektórych terminów fachowych są zapewne niezgodne z polskim zwyczajem – osoby zorientowane w temacie proszę o uwagi. A oto objaśnienia (za figleaves.com):
- Wierzchołek (ang. apex): miejsce połączenia ramiączka z miseczką.
- Ramiączko (ang. strap). Ramiączko utrzymuje miski na miejscu, ale nie powinno brać na siebie większości ciężaru piersi.
- Regulator długości ramiączka (ang. adjuster). Jego pozycja na ramiączku może być różna w zależności od konstrukcji konkretnego modelu.
- Zapięcie, czyli haftki (ang. hook and eye). Świeżo kupiony biustonosz powinien być obcisły po zapięciu na najluźniejsze haftki, ponieważ z czasem będzie się rozciągał. Później trzeba będzie użyć środkowych, a następnie najciaśniejszych haftek w celu odpowiedniego dopasowania.
- Miseczka (ang. cup). Dolna część miseczki jest często wzmocniona dodatkową warstwą materiału.
- Część środkowa, front, klin środkowy [w innych źródłach zwany także mostkiem] (ang. centre front, centre gore). Niekiedy stanowi integralną część elementu 7.
- Kołyska (ang. cradle) – pomaga w utrzymaniu misek i fiszbin we właściwym miejscu na klatce piersiowej. Dla wielu kobiet biustonosze z kołyskami są wygodniejsze.
- Pas nośny (ang. sling) – wszyty od wewnętrznej strony miski, służy dodatkowemu podtrzymaniu piersi z boków, by zapobiec ich rozsuwaniu się na zewnątrz. Popularny w dużych rozmiarach, a także, niezależnie od rozmiaru, w tych biustonoszach, gdzie tkanina zewnętrzna jest zbyt delikatna, by zapewnić odpowiednie podtrzymanie.
- Skrzydełka (ang. wings) – po zapięciu haftek nie tylko mocują biustonosz na ciele, ale i umieszczają fiszbiny we właściwej pozycji wokół piersi.
- Obwód, taśma spodnia (ang. underband, bottom band) – obramowuje biustonosz od dołu i mocuje go na ciele. Powinien być obcisły, gdyż to on zapewnia piersiom większość podtrzymania.
Jak widzimy, powyższy schemat stanowi pewne uogólnienie – wiele z nas bez trudu znajdzie w szufladzie z bielizną egzemplarze, które od niego odbiegają, nie istnieje bowiem jedynie słuszna konstrukcja stanika. Niektóre z nas mogą się dzięki powyższym informacjom pokusić o diagnozy i wyciągnąć wnioski co do przyszłych zakupów, próbując odpowiedzieć sobie na pytania: dlaczego model X trzyma piersi lepiej niż model Y? Które to części składowe sprawiają, że piersi zyskują pożądany kształt? Jak skrojone biustonosze są dla mnie najlepsze? Warto się nad tym zastanowić.
A na zakończenie ciekawostka – czy wiecie, że te najsławniejsze i najbardziej podziwiane też nie umieją odpowiednio dobrać bielizny i stroju do wymiarów swoich słynnych biustów? Że potrafią wyglądać żałośnie nawet w sukniach od największych projektantów? Poczytajcie ostatnie wpisy z bloga besame – materiał jest bogato ilustrowany fotkami celebrities i nad wyraz pouczający, zgodnie z podtytułem bloga: „Co Biuściasta wiedzieć powinna”. Polecam go jednak wszystkim rozmiarom.
22 komentarze
besame.mucho
Chyba rzeczywiście zaraz polecę do szuflady i zacznę się zastanawiać, które części mi najbardziej pasują. Dzięki za reklamę ;-))
12 marca 2007 at 08:13brzuchalek
Świetnie, ze nam to Kasico przedstawiłas 🙂
12 marca 2007 at 23:05A ja wcale nie uważam, ze uszycie stanika jest proste. Po prawdzie nie znam sie sie na szyciu, ale zawsze mi sie to wydawało krawieckim Everestem. Tyle tylko, ze niewinnie wygląda, bo to jedna z najmniejszych części garderoby, ale te kryte ściegi, elastyczne tkaniny, ktore są przeszywane wte i wewte, ale trzymaja sie sztywno i nie puszczają oczek, wypychają sie tam, gdzie powinny, a nie wypychają tam, gdzie nie powinny. To wszystko wydaje mi sie trudne. Znaczy może da sie to wszystko uszyć na jakichś specjalnych maszynach, ale na zwykłej maszynie do szycia to sobie tego nie wyobrażam.
limonka_01
Staniki powinny być uszyte z elastycznych tkanin, a takie bardzo trudno sie szyje. Wymaga to naprawdę wysokiej jakości. Przypuszczam, że każda z nas która miała do czynienia z maszyną do szycia byłaby w stanie uszyć stanik z płótna, ale z elastycznej koronki lub elastycznego tiulu to już wyższa szkoła. Próbowałam kiedyś szyć zwykły jersej, ale z gorszym skutkiem niż nierozciągliwe tkaniny. Ponadto stanik wymaga przeszycia wielu drobnych detali, a to trudniej się szyje niż zwykłe proste szwy.
12 marca 2007 at 23:14Jak to dobrze, że istnieja sklepy, w których mozna kupić dobrze uszyty stanik, szkoda tylko, że nie dla każdego 🙁
kasica_k
Tez zawsze mi sie to wydawalo niebanalne 🙂 Ale: moze napisze teraz jakas herezje, ale jak sobie wnikliwie obejrzalam Fantasie Rimini, to mi wyszlo, ze wlasciwie nie ma tam ani jednego sciegu, ktorego nie mialabym w swojej maszynce. Zygzak, podwojny zygzak i same proste sciegi. No ale wiadomo, ze im dalej w las, tym wiecej drzew, wiec swoje spostrzezenia na razie traktuje z dystansem. Inna sprawa, ze sa na swiecie organizowane kursy typu “kobieto, uszyj sobie stanik”, wiec moze jednak nie jest to az taka magia, jak nam sie zdaje.
12 marca 2007 at 23:20brzuchalek
Może nie 🙂 Kilka dni temu trafiłam w ciuchach na stanik szyty chyba przez gorseciarkę, tak mi sie przynajmniej wydawało, wiec go sobie z ciekawościa obejrzałam. Był jedwabny, co mnie zreszta tez wprawiło w podziw, bo jedwab tez sie chyba trudno szyje. Miał pasy boczne boczne, chociaz to był malutki rozmiar, i takie smieszne marszczone paski przy zapieciu. Wyglądał bardzo dobrze, ale wyraźnie brakowało mi w nim elastycznosci. Wydawało mi sie, ze te miseczki nie wypełniłyby sie tak, jak nalezy. Chociaż w sumie to był uszyty z takich części, jak te na rysunku plus te marszczone przedłużki.
13 marca 2007 at 00:30kasica_k
Jedwab, mniam. Marze o posiadaniu badz uszyciu czegos podobnego, oczywiscie we wlasciwym rozmiarze. Nie bardzo sobie wyobrazam nieelastyczny stanik, ale miski spokojnie moga takowe byc. W Kalyani Trousseau jest kompromis: miska z siateczki, a na dolna polowe od zewnatrz naszyty jedwab. Zazdroszcze malobiusciastym jedwabnych stanikow…
13 marca 2007 at 00:46brzuchalek
Ojć, jedwabne to ja najbardziej chciałabym pończoszki 🙂 Znalazłam nawet firmę, która ma takowe. Ma też staniczki, w większym rozmiarze, czyli do 40 G, niestety tylko jeden model w wersji białej i czarnej. Mniejszych ma więcej, oprócz tego duzo jedwabnych ubranek nocnych i dziennych. Firma nazywa sie Sulis.
13 marca 2007 at 10:41tomo_77
A w ogóle to potrzebny komukolwiek taki stanikowy blog? Tyle poważnych tematów do roztrząsania, a ty ze swoim cyckonoszem w pierwszej dziesiątce? Moja opinia: znikaj. Jeśli chcesz zaistnieć, to wysil się na coś więcej.
14 marca 2007 at 00:04besame.mucho
A moja opinia – jeżeli nie potrafisz podać ani jednego argumentu za tym, że taki blog NIE jest potrzebny (ani zapewne odeprzeć ani jednego z tych, które Kasica mogłaby przedstawić), to Twoje zdanie po prostu nie jest ani poważne, ani godne uwagi.
14 marca 2007 at 08:07besame.mucho
Zapomniałabym – Kasico, serdecznie gratuluję tej pierwszej dziesiątki :).
14 marca 2007 at 08:10limonka_01
Do tomo 77: nie ma obowiązku czytania blogu, jeżeli kogoś to nie interesuje. A fakt, że Stanikomania jest w pierwszej dzisiątce, świadczy o tym, że dla wielu osób to jednak temat interesujący, a może nawet poważny.
14 marca 2007 at 10:45kasica_k
Powiem szczerze, ze niezle mnie zaskoczyla ta pozycja – biusty gora! ;)Dzieki za gratulacje.
A panu/pani, ktory radzi mi zniknac, powiem tyle – nie slyszalam, jakoby istnial jakis obowiazek czytania blogow z pierwszej dychy, a pretensje prosze zglaszac do tych wszystkich, ktorzy mnie na owa pozycje wywidnowali w zeszlym tygodniu – najwyrazniej moje cyckonosze byly dla nich wystarczajaco powazne ;> Nie martw sie, moze w przyszlym tygodniu spadne i bedziesz mogl/mogla znowu spac spokojnie.
14 marca 2007 at 13:50kasiamat00
Powyżej tego bloga w rankingu popularności są tylko dwa blogi o serialach i jeden o koszykówce. Rzeczywiście, dużo poważniejsze tematy 😉 Kasica – gratuluję! W sumie ciekawe, ile osób odwiedza tego bloga – szkoda, że Gazeta nie podaje tak szczegółowych danych.
14 marca 2007 at 19:05kasica_k
Pozycje w rankingu zawdzieczam zeszlotygodniowej bytnosci na glownej stronie portalu, z tytulem “Naga prawda o duzych biustach” – wtedy jednego dnia mialam prawie 10 tys. wejsc ;)) Oczywiscie wszystkie z pewnoscia od milosnikow powaznych tematow 😀
14 marca 2007 at 22:32kasiamat00
Wiedziałam, że podlinkowanie na pierwszej stronie Gazety mocno zwiększa popularność czegokolwiek, ale nie myślałam, że aż tak. Zaczynam się zastanawiać ilu moich znajomych weszło na tego bloga, ilu przeczytało moje komentarze i ilu domyśliło się, że to ja. Na razie nikt się nie ujawnił 😉
14 marca 2007 at 22:47anna-pia
Właśnie na http://www.biust.pl znalazłam określeni ena “cradle” – mostek. W części “szukaj” – polecam, tam wymieniają też takie elementy, jak boczki, cięcia itd.
12 kwietnia 2007 at 23:08kasica_k
Ale mostek to jest element nr 6, a cradle – nr 7 🙂
12 kwietnia 2007 at 23:48Gość
Witajcie. Jestem osobą o większym rozmiarze biustu. Mam problem z kupnem stanika. Czy ktoś z was orientuje się gdzie mogę zamówić stanik do szycia. Bardzo mi na tym zależy!!!
7 kwietnia 2009 at 11:14kulki
Czy zaglądałaś już tutaj http://www.biusciaste.prv.pl ?
7 kwietnia 2009 at 11:30Tu znajdziesz wiele osób z dużym biustem, które na pewno pomogą Ci
a) dobrać prawidłowy rozmiar stanika
b) podpowiedzą gdzie można kupić staniki o dużych miseczkach.
Na początek warto wpisać się do watku rozmiarowego 🙂
Gość
Witam czy ktos wie gdzie sa organizowane kursy gorseciarstwa?Bardzo mi na tym zalezy..Moj numer gg 6176320
21 kwietnia 2010 at 00:44Gość
JA TEZ BYM BARDZO PROSIŁA O ADRES GDZIE JEST KURS GORSECIARSTWA BO NIGDZIE NIE MOGĘ SIĘ DOWIEDZIEĆ
21 listopada 2010 at 20:03maith
Kiedyś były organizowane gdzieś w Łodzi, ale… szczerze mówiąc obawiam się, czy takie kursy nie są przypadkiem oparte na jakichś strasznie przestarzałych wzorach…
23 listopada 2010 at 00:56