Na tę premierę polski świat bieliźniany czekał z zapartym tchem od miesięcy. Novika to nowa marka w stylu buduarowo-luksusowym stworzona przez firmę Ava i należy do marek, które z największą radością witam na rynku. Dostarcza bowiem tego, czego najbardziej brakuje większym rozmiarom biustów i ciał: bielizny zadziornej, z pogranicza erotyki, efektownej – ale przy tym funkcjonalnej i wygodnej. Seksowny stanik, który nie spada z biustu (ani piersi nie wypadają z niego) i możesz go założyć nawet pod koszulę do pracy? #Dasię!
Latami czekałam (i nadal czekam, bo tych kilka jaskółek, które szczęśliwie już mamy, wiosny jeszcze tak całkiem nie czyni!) na marki podobne do np. brytyjskiej Scantilly, ale wyprodukowane w Polsce, z dbałością o jakość.
Noviko, witam cię z otwartym sercem i chętnym biustem! 🙂
Novika – biustonosz Angelina N 03 Soft, rozmiar: 85G, konstrukcja: K-1391, figi Angelina N Briefs, rozmiar: 2XL
[Rozmiary biustonosza: 65 D-J, 70 C-J, 75 B-I, 80 B-H, 85 B-G, 90 B-F, 95 B-E, 100 B-D, 105 B-C; rozmiary fig: S-3XL; cena biustonosza: 225,10 zł; cena fig: 98,20 zł; komplet otrzymałam od producenta].
Estetyka
Mnóstwo się tu dzieje, i to pozornie z różnych bajek: „sportowe” taśmy elastyczne z trzech pasków, klasyczna lukśna koronka z rzęskami, przezroczyste tiule, metalowa biżuteria i metaliczne szwy na satynowych obszywkach tuneli fiszbin (uff!). Trochę buduarowo, trochę jakby motocyklowo i w sam raz do frędzlastej ramoneski. Wszystko to jednak doskonale ze sobą harmonizuje. Chylę czoła przed autorką projektu – to jest to skrzyżowanie delikatności i mocy oraz nowoczesności z tradycją, jakie najbardziej lubię w bieliźnie.
Przechodząc do szczegółów – ucieszy się, kto lubi wszelkie paseczki w dekolcie, bo tutaj je mamy w wersji hiper do potęgi mega niebanalnej. Środkowy pasek zaczyna się w dole mostka i wspina się do dekoltu, gdzie za pośrednictwem złotej ozdoby z logotypem łączy się z wąskimi paseczkami boczno-poziomymi zamocowanymi do ramiączek. Paseczki nie są regulowane, lecz mocno elastyczne. Przypuszczam, że do każdego biustu się dostosują (dawajcie sygnały, jeśli coś z nimi nie gra). Do dekoltowych pasków podczepione są szerokie ozdobne gumy, które biegną od podstawy miseczek.
Jak widać, nie są to trzy paski, lecz szeroka taśma z ażurem – wygląda jak 3 gumki połączone ledwie widocznymi włókienkami.
Taśmy te przyszyte są do dołów miseczek oraz „złapane” kilkoma szwami na granicy dolnej i górnej części miseczki. Na górnych paskach są założone i można je przesuwać, by w razie potrzeby lekko zmodyfikować wygląd dekoltu.
I tu do czegoś się przyczepię – z jednej strony zakładka jest zrobiona trochę krzywo, i to widać. To jednak jedyna niedoróbka, z jaką się spotkałam w tym egzemplarzu. Mam nadzieję, że rzadko się zdarza. Ale skoro już ma być lukśnie, to namawiam producenta do dbałości o szczegóły.
Metalowe hardłery zawsze na propsie 🙂 Nic mi nie wiadomo o zawartości niklu w metalowych ozdobach, kółkach, regulatorach i haftkach Noviki – ale podrążę ten temat.
Zapięcie Angeliny jest dobrej jakości, ale niestety wąskie (dwuhaftkowe). W części rozmiarów jednak wg producenta zapięcie jest szersze. Uważam, że w moim 85G też by się takowe przydało.
Zgodnie z obietnicami Avy, materiały w Novice robią wrażenie lukśniejszych – są mocne, „gęste” w dotyku, mimo że np. tiul jest oczywiście cieniutki. Mam nadzieję, że czujecie, co mam na myśli. Szwy są staranne, nitki nie wiszą – co bywało grzechem co poniektórych marek w podobnym stylu (Bluebello, wątpię, czy kiedyś jeszcze do ciebie wrócę…).
Wrażenie, że dostajemy lukśną rzecz, wzmaga opakowanie. Novika przychodzi w pudełeczkach z solidnej tektury w bladoróżowym kolorze, ze złotym logo, a metki mają metalową „biżuterię”. Nie są też przytwierdzane tymi okropnymi plastikowymi… no wiecie czym, lecz wąskimi wstążeczkami. W staniku metkę można w ogóle zdjąć bez użycia nożyczek. Idealne, gdy chcesz przymierzyć bez naruszania metki, a dyndający kartonik z tym plastikowym… no wiesz czym, ci przeszkadza. Kocham taką przyjazność i szacunek do moich zmysłów!
Dopasowanie
Nic mnie nie zaskoczyło – pasuje ten sam rozmiar, co ostatnio w miękkich modelach Avy (czyli: stosunkowo ścisły obwód i duże miseczki).
Kształt
Nie ma tu żadnych zaskoczeń – Angelina leży jak każdy porządny biustonosz Ava, czyli bez zarzutu podnosi, zbiera i zaokrągla biust. Czegóż chcieć więcej?
Jest tylko mała usterka nie tyle w zakresie kształtowania, co gładkości: taśmy w miejscu, gdzie są przytwierdzone do środka miseczki, tworzą małe występy-fałdki – które mogą być widoczne pod cienkim, gładkim materiałem. Wynika to z różnicy napięć – taśma u dołu jest luźniejsza niż powyżej szwu, gdzie jest lekko naciągnięta. Być może nie na wszystkich biustach będzie to widoczne. Dawajcie znać – firma na pewno jest ciekawa, jak wypadają wasze testy!
Konstrukcja i podtrzymanie
Konstrukcję Angeliny w wersji miękkiej znamy już z kolekcji marki Ava. Jest to K-1391, czyli biustonosz „soft” w wersji bez side-supportu. Ostatnio testowałam ją w modelu Protea w wersji czarnej (to ten z tęczowymi kółkami 🙂 ). Avy mają mocno obejmujące, kształtujące miseczki z niezbyt wąskimi fiszbinami, i za to je kocham 🙂
Oprócz tego, że jak zwykle leży, jak należy, to również dobrze podtrzymuje. Trochę mnie na pierwszy rzut oka niepokoiły wąskie ramiączka, ale są one świetnej jakości, nie nadmiernie elastyczne. To plus mocno ogarniająca biust konstrukcja miseczek i dobrej jakości powernet z tyłu sprawiają, że Angelina trzyma również bardzo dobrze.
Wygoda
Nie Ma Fiszbin Bocznych. Brawo Noviko. W wirtualnej prezentacji marki, którą oglądałam, była mowa o tym, że bardzo dużo klientek zgłasza dyskomfort spowodowany tymi „patykami” wszywanymi w boki staników i w związku z tym firma postanowiła z tego w nowej marce zrezygnować. Po cichu mam nadzieję, że trend ów przeniknie także do marki matki, czyli Avy (i np. w modelu Protea ich nie ma!). Jeśli kochasz fiszbiny boczne, możesz się z tego nie cieszyć, ale… czy przy bokach z solidnego materiału i nie nadmiernie wąskich, są one naprawdę niezbędne? Powitam chętnie inne niż mój głosy w te j dyskusji.
Angelina nie jest jednak wygodniczkiem ostatecznym – trochę mnie czasem drapie dołem, gdzie krawędzie są ostrawe, a odkąd poznałam dobrodziejstwa puchatych, miękkich tuneli fiszbin od spodu – oczekiwałabym takich samych od każdej co lepszej marki. Więc nie pieję peanów na cześć wygody Angeliny, ale uznaję, że jest w normie.
Do kompletu
Figi Angelina N Briefs, rozmiar: 2XL
Stawiam maksa tym figom! Po pierwsze, mają absolutnie idealną dla mnie wysokość. #teammajtkizgolfem się ucieszy, z wyjątkiem może radykalnej frakcji #teammajtkizgolfempouszy, bo nie sięgają one powyżej pępka, przynajmniej u mnie. Sięgają dokładnie tam, gdzie lubię mieć majtki.
Jeśli chodzi o design, dzieje się tak samo dużo i dobrze, jak w staniku – jest ozdobna guma, jest biżu, jest koronka, jest satynowy „tunelik” przyszyty złotą nitką, jest przejrzysty tiul. Z tyłu jednak brakuje trochę dziania się… No dobra, guma jest, tiul i bezszwowe wykończenie jest. Jest wygodnie. Majty są elastyczne, więc nieco większa pupa niż moja też wejdzie.
W kolekcji są jeszcze majtki brazyliany o takim samym zakresie rozmiarów, ale nie wiem, jak wyglądają z tyłu.
Totalnie w drodze wyjątku nie obniżam punktacji za rozmiarówkę. Mam największą pupę świata najwyraźniej (biodra 107 *gasp!*), bo wiekszego rozmiaru majtek niż mój w sklepie firmowym nie ma, choć katalog zawiera jeszcze 3XL. Popraw się, Noviko – rozumiem, że to dopiero pierwsza kolekcja, ale zasługują na nią nie tylko małopupe!
W komplecie czuję się jak milion dolców i podobam się sobie z każdej strony 🙂
Galeria
Wszystkie fotki! Warto przyjrzeć się Angelinie detalicznie.
Podsumowanie
Na pewno niejednej z was nasuwa się pytanie: czy warto inwestować ponad 200 zł w Angelinę, skoro równie dobrze skonstruowane staniki są w ofercie Avy? Jeśli twoim priorytetem jest funkcjonalność w budżetowej cenie, to oczywiście Ava da ci równie dobry krój i podtrzymanie biustu – choć być może będzie ustępowała trwałością czy komfortem (trudno mi to ocenić w dłuższej perspektywie, bo to nowy produkt i nie nosiłam go jeszcze zbyt długo).
Jeśli jednak chcesz czegoś ekstra, ale bez kompromisów w dziedzinie kroju i dopasowania – go for it! Angelina to komplet nie tylko dla gadżeciar i bieliźnianych nerdek, ale przede wszystkim dla tych, które od dawna z tęsknotą przypatrują się pomysłom Marlies Dekkers, Atelier Bordelle czy Agent Provocateur, ale są przez te marki wykluczone rozmiarowo. Albo pożądliwie spoglądają na produkty marki Scantilly, ale blokuje je „made in China” w zaporowej cenie i nieszczęsny brexit. Tu jest co prawda grzeczniej i mniej alternatywnie niż u AB (Noviko! Rozszalej się nieco!) – ale gdy masz na sobie Angelinę, poczucie wyjścia poza codzienność jest totalnie obecne 🙂
Oprócz mojej wersji miękkiej, Angelina dostępna jest także w wersjach półusztywnianej – „semi-soft” i push-up. Zakres rozmiarów semisofta jest podobny, push-upa mniejszy. Wszystkie modele z aktualnej kolekcji Noviki (o nazwie J’Adore) możecie zobaczyć na stronie firmowej marki Novika.
Na zakończenie nie mogę się powstrzymać przed dygresją na temat nazwy tego modelu 🙂 Z czym wam się kojarzy imię Angelina? W pierwszym rzędzie pewnie ze słynną aktorką. Angelina Jolie, oprócz błyskotliwej kariery aktorskiej, ma na koncie jeszcze jedną hiperważną dla osób z piersiami zasługę: jej zabieg prewencyjnej mastektomii z rekonstrukcją, o którym nie wahała się opowiedzieć światu, uruchomił szczególnie ważną dyskusję na temat profilaktyki raka u kobiet i wpłynął na wzrost zainteresowania badaniami genetycznymi wykrywającymi mutację genu BRCA1, która wywołuje nowotwory piersi i jajników. Angelina Jolie stawiła czoło ogromnym pokładom uprzedzeń związanym z przywiązaniem do „kobiecości” rozumianej jako posiadanie rzeczonych organów. Tym samym uratowała wiele kobiet przed ciężką chorobą i śmiercią – wielkie brawa dla niej!
Moje pierwsze skojarzenie zaś było całkiem inne – Angelina to żona głównego bohatera cyklu powieści Harry’ego Harrisona o Stalowym Szczurze (przygodowo-parodystyczne s-f), które wyciągnęły mnie z niejednego psychicznego dołka 🙂 Stalowemu Szczurowi, kosmicznemu złodziejowi ratującemu Wszechświat i przy okazji stan swojego konta, oczywiście wszystko zawsze się udaje, a Angelina, osoba o równie jak on swobodnym stosunku do społecznych norm, jest mocną babką, która nie raz wyratowała swojego Jima z tarapatów. Co tu dużo mówić. Angeliny rzadzą! 🙂
Darmowa dostawa!
Novika nie skusi nas niestety rabatem, ale ma dla społeczności stanikomaniackiej mały prezent na Dzień Kobiet. Na kod: ANGELINA mamy w sklepie firmowym darmową dostawę do 14.03.2020!
Gdzie kupić bieliznę Novika?
Marka Novika, oprócz tego, że jest obecna online na stronie Avy – kieruje swoją ofertę do salonów stacjonarnych. Sklepy prowadzące markę znajdziecie na tej liście. Na razie nie jest długa. Jeśli sama prowadzisz sklep z bielizną, zamawiasz Novikę i jeszcze cię tam nie ma – koniecznie się zgłoś i poproś o dopisanie!
Ciekawa jestem, czy jesteście równie jak ja zaintrygowane nową marką i czy zdecydujecie się ją wypróbować! Jak wrażenia? Ja po pierwszym modelu daję Novice gromką „okejkę” i nie mogę się doczekać kolejnych testów.
7 komentarzy
MartaP
Bardzo czekałam na “coś bardziej” na naszej brascenie takiego bardziej buduarowego ale też żeby było wygodne i dopasowane. Novika wpisuje się w te moje coś ? czekam z niecierpliwością na rozwój i większy pazur a’la tutti rouge – wiązania, plecionki ale właśnie w bardziej kształtującym wydaniu. Jak na razie, na pewno przymierzę choć jedyne co mi zgrzyta w Angelinie to ten fragment w okolicach pachy, który wygląda jakby pod spodem był założony stanik.
6 marca 2021 at 16:15MartaP
Tak się rzuciłam na recenzję,że nie zauważyłam rozmiarówki ? w moim rozmiarze nie ma? 75 K jest za to w modelu Stella i to w kroju 1130, więc będę mierzyć. Majtki mogłyby być większe, jak ktoś ma 116/118 w biodrach też by chciał coś d kompletu?
6 marca 2021 at 18:53Stanikomania
Plecionki i wiązania – jestem za, i fajnie, że przywołałaś Tutti Rouge – fajny klimat ma ta marka, ale właśnie to bardziej kształtujące wydanie byłoby miłe. A tam same braletki i to takie podomowe raczej, i jakość taka w moim odczuciu mało wielorazowa 😉 Ze zgrzytającym elementem, masz na myśli granicę między dolną miską podbitą beżem, a górą? No cóż, ja też bym wolała full mgiełkowca…
8 marca 2021 at 02:41Anna Jarosiewicz
Trochę wezmę w obronę Tutti Rouge: jakość nie jest super wysoka (adekwatna do ceny), ale jak najbardziej jest to bielizna wielorazowa. Piorę ją w pralce (co w moim wypadku jest wyjątkiem, nie regułą), noszę na kilkudniowe wypady w Highland i jestem całkiem zadowolona. Jeśli ktoś szuka czegoś ładnego i niedrogiego do relaksu na kanapie, TR jest godna polecenia (ja akurat w tych braletach łażę także do pracy ale mam po prostu tak małe cycki ze nie potrzebuję wsparcia). Co do Angeliny: design fajny, lekkie skojarzenie z Ce Soir od Avocado (to komplement). Co prawda z zapowiedzi Noviki bardziej musisztomieciowo wyglądał mi komplet z cętki – mam wielką nadzieję że go na tobie zobaczę <3 Tylko znów, te majtki. Mam wrażenie że wysokość "do pępka" (określenie siłą rzeczy nieco nieco umowne) to taki nowy standard. Zdaję sobie sprawę że mnóstwo kobiet woli nieco wyższe gatki i nawet nie zauważy ze dla kogoś taka wysokość to jakiś problem, wiem też że moje narzekanie jest strasznie monotematyczne. Ale nie mogę poradzić na to że toleruję wyłącznie bardzo niskie figi i czesto jeśli chcę mieć komplet, zawijam / roluję dół żeby mnie nie drażnił. Podobnie mam z brazylianami (nie znoszę du**włazów) ale tu akurat propsy dla Noviki, że są dwie opcje. Takie Scantilly notorycznie szyje po jednym kroju majtek, i jeśli są to wysokie brazyliany (a ostatnio przeważnie są), to pozostaje mieć tylko nadzięję ze góra jest czarna, bo do takiej najławtiej jeszcze dobrać sensowny niekompletowy dół. Ech, sorry za rant 😉 Ogólnie komplet bardzo ładny, dużo bardziej w moim guście niż propozycje marki-matki, i chętnie zobaczę inne produkty Noviki na blogu.
9 marca 2021 at 18:17Stanikomania
Dzięki za uwagi o TR 🙂 Miałam w ręku na razie tylko dwie rzeczy, jeden t-shirt bra i body, które wysłano mi przez pomyłkę za małe, więc nie mogłam nawet przymierzyć 🙂 T-shirt bra powiedzmy że ma jakość OK, taką poprawną, jest bardzo wygodny. Taka Novika to jednak trochę wyższy wymiar luksusu 😉 Ale jak mówię – koronek nie miałam jeszcze okazji używać.
10 marca 2021 at 21:36Co do cętkowanej, to oczywiście mam ją w planach, coś z pozostałych na pewno też będzie 🙂 Novika bardzo chce się nam przedstawić. Co więcej, mam na podorędziu panterkową nowość z marki-matki, pewnie ją jakoś krótko przynajmniej pokażę – bo Ava w normalnej kolekcji też weszła ostatnio na nowy level w moim odczuciu 🙂
Nie przepraszaj za ranty, każda pupa jest inna i potrzebuje swojej wysokości gaci 🙂 Scantilly rzeczywiście lubuje się w wysokich stanach, co powoduje, że do niej wzdycham bezskutecznie, trzymając się za portfele, złorzecząc na brexity i azjatycką produkcję 🙁
Nic co biustne, nie jest jej obce | Wywiad z Katarzyną Kulpą (Stanikomania) | proseksualna.pl
[…] ale seksowną i efektowną na pewno – bardzo polubiłyśmy się z modelem o pięknym imieniu Angelina. Świetne są też marki: Comexim, Ewa Bien, Gaia, Gorteks, Lupoline, Kinga, […]
26 marca 2021 at 13:22Novika Margot N03, czyli truskawki w złotym pyle - recenzja biustonosza - Stanikomania
[…] i wyglądam bardziej skomplikowanych opaskowań, jak w poprzednich propozycjach Noviki, Stelli czy Angelinie. Na tle tamtych modeli Margot jawi się trochę… spokojnie […]
21 maja 2021 at 13:15