WBrafitting

Czy pancerniki gryzą mimozy, czyli o fiszbinach i specjalnych potrzebach

To nie będzie, wbrew pozorom, recenzja biustonosza Alana marki Bravissimo (na obrazku), choć to właśnie Alanka była siłą sprawczą tego tekstu 🙂 Alana zawsze mnie intrygowała. Zastanawiałam się, jak to możliwe, że brytyjska sieć sklepów Bravissimo, tworząc własną markę bielizny, już w jednym z pierwszych modeli zdystansowała wszystkich doświadczonych producentów D-plusów w tym chyba najtrudniejszym ze wszystkich segmencie: okolice brytyjskiej miseczki J.

J-biusty chwalą Alanę za brak wad, których doświadczają nosząc biustonosze innych marek. Alana notorycznie trzyma fason: nie wykazuje irytującej tendencji do rozkraczania się fiszbinowego, a w każdym razie wykazuje ją w znacznie mniejszym stopniu. O co chodzi? Wiele biustonoszy D+, które w okolicach miseczki G czy nawet GG zachowują się grzecznie i łuki ich fiszbin potrafią leżeć prawidłowo, w wyższych miseczkach rozciągają się przedziwnie na boki, kreując efekt zwany „fiszbinami na plecach”. Za te przykre objawy, pociągające ze sobą zarówno niewygodę, jak i straty na podtrzymaniu oraz wyglądzie, obwiniamy zwykle złą konstrukcję (vide notka o trójkątnych kobietach). Co prawda nie jestem przedstawicielką strefy J+, ale mimo to postanowiłam spróbować tego wybitnego kroju, podtrzymania i modelowania na własnym biuście.

Szmaragdowy ewenement

Z drżącym sercem zamówiłam więc swój ulubiony kolor, bojąc się, że za chwilę całkiem zniknie ze sklepu. Co warte odnotowania, najszybciej sprzedały się właśnie rozmiary powyżej miseczki G. Kolejne wersje kolorystyczne, w tym najnowsza czekoladowa, oferowane są w jeszcze większym niż przedtem zakresie rozmiarów: do miseczki L.

Pierwsze wrażenie było mieszaniną zadowolenia ze zdziwieniem. Ucieszyłam się z koloru – jako że przekonałam się ostatnio, że zdjęcia w e-sklepie Bravissimo niezbyt wiernie oddają barwy bielizny, obawiałam się, że zamiast szmaragdowej zieleni dostanę jakiś blady turkus albo wręcz błekit. Tymczasem Alana okazała się podobna do zielonkawej wersji Paris Miss Mandalay, co mi najzupełniej odpowiada, mimo że jest jaśniejsza niż na sklepowej fotce. Zdziwiła mnie natomiast szerokość ramiączek – prawie 2,5 cm przy miseczce zaledwie GG nie jest często spotykane.

Nie przeszkadza mi natomiast solidny obwód i zapięcie na trzy haftki. Na szczęście tym oznakom pancerności nie towarzyszy przesadne zabudowanie: Alana to przeciętna balkonetka, która całkiem zgrabnie odsłania biust, a przede wszystkim fantastycznie go podtrzymuje, rozdziela i modeluje w piękne, zgrabne kulki. Za kształt, konstrukcję i podtrzymanie – piątka z plusem. Nie dziwi mnie ani trochę, że Alana ma tyle oddanych fanek-Alanek.

Drapieżne druty

Zgrabny ten pancernik okazał się jednak nie do końca przyjaznym stworzeniem: prawie natychmiast po założeniu końcówki fiszbin wpiły mi się boleśnie w mostek. Podobne zachowania u moich biustonoszy zdarzają się rzadko. Stwierdziłam już, że nie łączą się w żaden sposób z wysokością fiszbin między piersiami. Wiedziona stanikomaniacką dociekliwością, porównałam więc Alankę z kilkoma ostatnio noszonymi balkonetkami, np. marki Fantasie. Nowy nabytek okazał się różnić jedną wyraźną cechą: ma bardzo twarde fiszbiny, które trudno zgiąć. Przypuszczam, że to jest przyczyna, dla której wpija mi się w ciało, zamiast po prostu przylegać.

Jako stanikomaniaczka ceniąca sobie dobre dopasowanie, podtrzymanie i modelowanie, zawsze uważałam druciane rusztowanie biustonosza za swojego wielkiego sprzymierzeńca. W końcu fiszbiny, gdy nie wpijają się w piersi, lecz przylegają do klatki piersiowej, okalając je – nie powinny naszemu ciału czynić żadnej krzywdy. Narzekania na niewygodę fiszbin to przeważnie wynik nieprawidłowego dopasowania rozmiaru miseczek. To wszystko prawda – zdarza się jednak, czego doświadczyłam na własnej skórze, że samo dopasowanie rozmiaru nie wystarczy, by było wygodnie.

Kto potrzebuje twardego łuku?

Pamiętacie zapewne nasze rozważania na temat różnej rozciągliwości obwodów staników w zależności od długości i szerokości paska materiału. Podobne zjawisko występuje w przypadku łuków z drutu, wszywanych w miseczki. Im łuk jest większy, tym mocniej – ciągnięty przez boki stanika – odgina się w bok. Dlatego w przypadku dużych miseczek tak ważne jest, by fiszbiny były z twardego materiału i nie odkształcały się zbyt łatwo. Moje doświadczenie z Alaną sugeruje, że może właśnie tym – poza konstrukcją – wygrywa Alana z biustonoszami innych producentów: twardy drut sprawia, że miseczki zachowują kształt mimo działających na nie dużych sił. Fiszbiny rozginają się w niewielkim stopniu, nie odstają też od mostka, na co skarżą się dużobiuściaste nosicielki innych marek. Cześć i chwała za to producentowi!

Mój entuzjazm byłby tym większy, gdyby producent uwzględnił także potrzeby J-minusów, jak ja, i do mniejszych miseczek zastosował nieco bardziej giętki drut. Miseczki nie odkształcałyby się zbytnio, a mój mimozowaty mostek odetchnąłby z ulgą. Rzecz jasna, jako osoba z dość szczęśliwej strefy rozmiarowej mam, poza Alaną, do wyboru całe mnóstwo innych modeli. Może nie ma sensu wymaganie, by producent różnicował materiały w zależności od rozmiaru?

Jak dla mnie, Alana mogłaby po prostu być modelem dla J+, może H+-biustów. Mamy na rynku serie D-G – może czas na GG-L albo J-N? Może właścicielki biustów z tych stref ucieszyłyby się, gdyby producenci specjalnie zadbali o ich potrzeby, tworząc wyspecjalizowane linie? Oczywiście pod warunkiem, że byłyby one dostosowane do ich potrzeb rzeczywistych, a nie powielały niechlubne tradycje „namiotów w brudnym beżu”.

Być może jestem wyjątkową fiszbinową mimozą, a moje doświadczenie z Alaną stanowi wyjątek – to świetny biustonosz i zapewne cieszą się nim niezliczone J-minusy o odporniejszych mostkach. Kto wie jednak, może są wśród nas i takie stanikomaniaczki, które z chęcią powitałyby więcej elastyczności w dziedzinie odrutowania?

Gdy delikatność jest naprawdę ważna

Niedawno na forum Lobby Biuściastych pojawił się bardzo ciekawy wątek. Stanowi on zaczątek bazy informacji o rozwiązaniach, modelach, markach biustonoszy nadających się dla tych z nas, które wymagają szczególnej miękkości, bo ze względów zdrowotnych nie mogą sobie pozwolić na uciskanie klatki piersiowej przez fiszbiny. Chodzi tu nie tylko o panie po operacjach piersi, ale także osoby unieruchomione, spędzające dużo czasu w pozycji leżącej, cierpiące na obrzęki – a przy tym potrzebujące komfortowego podtrzymania biustu. Zdarza się też, że karmiące matki czy kobiety w ciąży nie tolerują nawet dobrze dopasowanych fiszbin.

Rzecz jasna, na rynku jest sporo biustonoszy bez fiszbin. Wśród D-plusów są jednak stosunkowo rzadko spotykane. Pewnym rozwiązaniem może być zainteresowanie się biustonoszami dla karmiących, które mają w swojej ofercie wiodące marki. Są też firmy specjalizujące się w karmnikach, jak Hot Milk, która doszła już do miseczki H – swoje spotkanie z HM bardzo dobrze wspominam.

Warto również zwrócić uwagę na marki stosujące w swoich produktach miękkie fiszbiny, takie jak Triumph, który, nawiasem mówiąc, ciągle zaniedbuje polskie klientki, oferując im okrojony zakres rozmiarów. Elastyczne fiszbiny widziałam również w ofercie od niedawna dostępnej w Polsce marki Cake Lingerie – to znowu karmniki, ale podobnie jak Hot Milk, całkiem efektowne (Turkish Delight, model widoczny na fotce, przymierzałam z podobną przyjemnością, co niegdyś The Age of Allure).

Jestem ciekawa, czy są wśród Was osoby, dla których stopień elastyczności fiszbin stanowi jedno ze świadomie stosowanych kryteriów doboru bielizny. I czy wolicie te miększe, czy te twardsze? A może zdarza Wam się marzyć o tym, żeby ich wcale nie było?

Może ci się spodobać

92 komentarze

  • maheda

    Miękkie fiszbiny ma Bestform, zachowując przy tym stabilną konstrukcję, i to nawet w moich okolicach rozmiarowych (przypominam, J).
    Miękkie fiszbiny ma także Elomi (znowu mówimy o okolicach J).
    Obydwie te firmy jednak produkują chyba najwygodniejsze staniki na świecie na mój biust.
    Twarde fiszbiny niestety często urażają ciało, chyba, że – jak w Alanie – są stosunkowo krótkie – i właśnie to jest główna zaleta Alany. Nie twardość/miękkość fiszbin, ale fakt, że są krótsze, niż w większości marek szyjących staniki z miseczkami w okolicach J.

    16 maja 2011 at 09:31 Reply
  • butters77

    Szmaragdowy ewenement

    Zaraz, zaraz, do mnie pijesz?;-))

    A w temacie Alany – mam podobne doświadczenia do Ciebie. Stanik ma niemal same plusy, ale fiszbiny boleśnie ugniatają mi mostek:-( Niemniej, również byłam zaskoczona sukcesem, jaki odniosła produkcja własna Bravissimo w konkurencji ze starymi wyjadaczami stanikowego rynku;-)

    16 maja 2011 at 09:52 Reply
  • Gość

    ja tez zawsze zwracam uwage na elastycznośc fiszbin mimo, ze moj biust do wielkich nie nalezy (30F). Moj mostek i żebra nie toleruja effuniakowych twardości, za to w Avocado grzecznie sobie lezą tam gdzie powinny i nie próbują mnie zabić :-))).

    16 maja 2011 at 09:55 Reply
  • plica

    to ja też jestem taki francuski piesek, bo wiele fiszbin dziabie mnie w mostek. prawie cały effuniak. prawie wszystkie freye i fantasie, polowa panache… pod tym wzgledem lubie triumpha – gdyby nie to, ze to strasznej jakosci szmaty nosilabym ich wiecej.
    nie dziabiacy dla mnie byl tez fayreform, ale skad go teraz brac?

    16 maja 2011 at 11:28 Reply
  • hanyszka

    Mnie wszystkie fiszbiny żrą i piją na prawie całej wysokości mostka. Biust mam przeciętny (70 F/65 G). Niestety w tej chwili, zrażona bolesnymi próbami, kupuję i noszę jedynie staniki typu plunge.

    16 maja 2011 at 12:55 Reply
  • zuzia

    hanyszka – mnie plunge to zupełnie zabijają. Mam takie wrażenie jakbym miała za duzo ciałka na mostku…. dziwne sprawa …

    16 maja 2011 at 13:11 Reply
  • kasica_k

    @maheda, kusisz tym Bestformem, muszę go wreszcie spróbować. Bo Elomi mój biust już kocha, mimo że drobnica z niego. Masz rację, że w Alanie fiszbiny są krótsze w dużych rozmiarach niż w produktach innych firm, tzn. nie tylko nie rozkraczają się na boki, ale i nie dźgają w pachy. BTW obawiałam się po innych recenzjach z produktów Bravissimo, że fiszbiny będą na mnie za krótkie, ale w moim rozmiarze okazały się praktycznie identyczne, jak we Freyach i Panaszkach. Różnice zapewne pojawiają się wyżej (za co też cześć i chwała producentowi).

    Jeśli Bestform fiszbiny ma naprawdę miękkie i mimo to stabilne w J, to znaczy, że jest jeszcze większym ewenementem od Alany i że żadna strefa rozmiarowa nie ma obowiązku mieć twardych fiszbin. To jest coś!

    @butters – pić do Ciebie – zawsze chętnie 😉

    16 maja 2011 at 13:26 Reply
  • roza_am

    Mnie Alana pije w mostek tylko wtedy, gdy ma za duże miseczki. Tzn. tak robiły dawniej wyprodukowane modele. Bo przymiarka sprzed kilku tygodni (kolor bazowy) okazała się całkowitą porażką. Pomimo za dużego rozmiaru mostek odstawał na kilometr, a całość układała się fatalnie. Nie wiem czy trafiłam na felerny egzemplarz, czy może Bravissimo otrzymało sporo skarg na pijące fiszbiny i zmieniło konstrukcję (przy okazji wylewając dziecko z kąpielą)?

    Bestform niestety nie dla każdej z nas może być alternatywą dla Alany. W pewnych okolicach rozmiarowych ma bowiem wybitnie szerokie obwody, nie dające żadnego supportu.

    Ktoś wyżej chwalił wygodę Avocadków. Dla mnie były to najmniej wygodne staniki jakie mierzyłam. Gniotły i uwierały mnie w tak wielu miejscach, że nie byłam w stanie zdiagnozować jednej, konkretnej przyczyny tych niewygód.

    Jak widać co biust, to wygodnicki gust. Ciekawe czy dałoby się podzielić nas pod tym względem na jakieś podtypy (np. alanowy, fantasiowy itd.) tak, żeby nam łatwiej było kupować, a producentom trafiać do odpowiedniej grupy docelowej i tylko wygodą tej docelowej grupy kierować się przy dopieszczaniu konstrukcji modeli (zaspokojenie potrzeb pozostałych grup pozostawiając innym producentom/liniom produktów).

    16 maja 2011 at 13:58 Reply
  • kasica_k

    A ja przeprowadziłam kolejną przymiarkę i odkryłam, że o pierwszeństwo w dźganiu z mostkiem zmagają się boczki. Właściwie to mostek zaczyna przegrywać… Przy czym druty nie uciskają bynajmniej piersi, tylko klatkę piersiową. Czuję się jak wzięta w kleszczyki. No i mimo genialnego kształtu być może jednak Alanę odeślę, choć już się wahałam, czy nie zostawić.

    @roza_am, to niepokojące, co piszesz o nowych Alanach tudzież Bestformach.
    Podtypy byłyby dobre. Najprostszym zastosowaniem tego pomysłu są “podtypy” rozmiarowe, tj. tworzenie konstrukcji od podstaw dla każdego albo prawie każdego rozmiaru (nie przez proste przeskalowanie), co niektóre firmy, zdaje się, robią. Ale rozmiar to oczywiście nie wszystko.

    16 maja 2011 at 14:27 Reply
  • kasia_j

    Ja mam mały biust 60D i nie lubię sztywnych fiszbin. Zdarzyły mi się dwa biustonosze z twardymi fiszbinami. Jeden to był Effuniak Retro, tu fiszbiny mi wymieniono, a drugi to Faubourg, który ma bardzo sztywne fiszbiny. Mnie fiszbiny dźgają od strony pachy, a nie w mostek. I nie jest to kwestia ich długości, a właśnie sztywności.

    16 maja 2011 at 14:50 Reply
  • kay

    Ja preferuje miekkie fiszbiny. Oprocz wygladu wazna jest tez wygoda. Byc moze dlatego nie lubie frei – ostatnio mierzylam ich bikini i wlasciwie trudno bylo powiedziec, co jest nie tak; biustonosz ugniatal mnie z kazdej strony. Tak samo jest z elle macpherson. Dlatego tez lubie triumph, bo naklada sie to i zapomina na 12 godzin.

    16 maja 2011 at 16:21 Reply
  • k_linka

    Ja też należę do mostkowych wrażliwców. Dlatego, choć uwielbiam Freyę, toleruję z niej tylko balkonetki z obniżonym mostkiem, a z koronkowych Effuniaków halfcup zrezygnowałam z bólem serca…

    Mam pytanie o wspomnianą markę Cake Lingerie – gdzie są dostępne te staniki w Polsce??

    16 maja 2011 at 16:38 Reply
  • kay

    Nie wiem, po co w ogole robi sie tak twarde fiszbiny w malych rozmiarach. Rozumiem, ze biust J moze wazyc kilka kilogramow i rzeczywiscie potrzebuje mocnych materialow – ale wiekszosc kobiet jednak ma mniejszy biust. Nie wiem, po co wracac do XIX-wiecznych konstrukcji, jesli mamy XXI w. i nowoczesne, elastyczne materialy.

    16 maja 2011 at 17:42 Reply
  • ochanomizu

    k_linka – na stronie dystrybutora http://www.dystrybutorbielizny.pl/sklepy?manufacturer=cake-lingerie jest kilka sklepów.

    16 maja 2011 at 17:51 Reply
  • kasica_k

    Co do Cake, w notce zlinkowałam do sklepu Lovemum – będę wdzięczna za opinie, jeśli któraś z Was zna to miejsce. Poza tym, z tych bardziej znanych – np. Peachfield.

    16 maja 2011 at 18:03 Reply
  • ochanomizu

    Cake Lingerie są też we wrocławskiej Milli.

    16 maja 2011 at 18:25 Reply
  • k_linka

    Kasica_k, ochanomizu, dziekuję. W peachfield nie ma niestety ani jednego modelu, w milli są 2 w bardzo przebranej rozmiarówce. Też jestem ciekawa opinii o lovemum 🙂 Co prawda ewentualne zakupy miałyby miejsce dopiero późną jesienią ale już teraz nie mogę pogodzić się z tym że najładniejszy plunge jest tylko do miseczki D…

    16 maja 2011 at 18:54 Reply
  • agata_peachfield

    W Peachfield jest model Velvet Delight balkonetka:)

    16 maja 2011 at 20:22 Reply
  • sybilla777

    A dla mnie Alana to JEDYNY stanik, który jest dla mnie bezbolesny i bezuciskowy (mam wszystkie wersje kolorystyczne oprócz czekoladowej), a do tego leży doskonale. Noszę rozmiar 65HH/60J i to praktycznie jedyny stanik, w którym chodzę. Przed Alaną to w sumie nosiłam tylko Panache w różnych modelach, bo Freya miała za szerokie jak dla mnie obwody, a z Effuniakiem jestem niekompatybilna i przy moim wysokoosadzonym biuście, staniki masakrowały mi pachy, wbijały się w plecy, bo tam lądowały za długie fiszbiny i po całym dniu w staniku miałam naprawde dosyć.
    Żartobliwie mówiąc mogę moje życie podzielić na dwie ery: przed Alaną i po Alanie, bo dopiero ten model stanika zakończył moje lata poszukiwań dobrego stanika i sprawił, że mój biust nie jest już problemem.
    Na mostku leży b.dobrze, nie uciska i przylega, a zdecydowanie należę do osób delikatnych:)
    Minusem estetycznym są b. szerokie ramiączka.
    I co ciekawe, żaden z kolejnych modeli bravissimo nie leży na mnie dobrze, mimo, że niektóre są wzorowane na Alanie, przy czym nie mierzyłam jeszcze nic z nowej kolekcji wiosennej.

    16 maja 2011 at 22:02 Reply
  • zanna

    Pierwszy raz zetknęłam się z twardymi fiszbinami mierząc coś z CK Showgirl. Nie wytrzymałam w tym staniku pięciu minut w przymierzalni – koszmar. Podobnie mam wrażenie, że stanowiły one ukłon konstrukcyjny w stronę dużobiuściastych użytkowniczek kusidełka, bezmyślnie przeniesiony do małych rozmiarów. Twardsze fiszbiny ma też chyba Rhea Masquerade – zapewne dla wzmocnienia podtrzymania związanego z rozszerzeniem rozmiarówki, tylko po co ta zmiana w 65DD?

    16 maja 2011 at 22:28 Reply
  • yo_anka

    Alana jest alternatywną dla J+ bo jest jednak wygodniejsza od Panache
    (a pisząc te słowa siedzę właśnie i cierpię w Tango 34K – pije w pachy i wżera się taśmą podbiustną w sadełko)
    W plebiscycie na kusidełko jednak nie na nią głosowałam gdyż gryzie mnie też w pachy; wspominałam o tym w komentarzu do plebiscytu a na Effuniaki:
    stanikomania.blox.pl/2010/08/Ewa-Michalak-rozpieszcza-nasze-biusty-czyli-1.html

    Alana ma twarde fiszbiny ale za to węższe
    porównując podobne miski to w J, JJ i K (alanowa jest nieco mniejsza miska) są podobnie twarde fiszbiny w obu i podobnie zabudowane pod pachami i mostkiem ale Alana wygrywa jednak kształtem biustu poprzez węższe U (nie rozwala na boki) i brakiem tej krwiożerczej stabilizującej taśmy podbiustnej a przegrywa tymi gryzącymi pętakami

    Jeśli chodzi o miękkie fiszbiny to z jest owszem Best Form, dawniej Vanity Fair model Pure (w J+ skromy wybór), dawny Kalyani ale nie wiem czy obecne są jeszcze u nich te bawełniczki od 28K Natural Chram
    Oba są jednak mało stabilne i rozciągliwe choć bawełniane i miłe dla skóry:
    forum.gazeta.pl/forum/w,32203,105396398,107764998,Pure_32J.html
    Z Vanity mam obecnie dwa a Kalyani jeden – używane do spania.
    Elomi w 36HH i 36H mają dość spore zabudowanie i jednak stosunkowo twarde fiszbiny

    16 maja 2011 at 22:38 Reply
  • Kis-moho

    Dla mnie (mniejsze okolice rozmiarowe, kolo 65DD) fiszbiny to jedno z najwazniejszych kryteriow doboru stanika – dziele je na masakrycznie wbijajace sie w mostek (juz wspominane CK), lekko wbijajace sie w mostek, i ten dwa wygodne, ktore udalo mi sie upolowac :o) Dopiero potem patrze na kroj czy kolor. Do tej pory nie udalo mi sie wytropic, od czego wbijanie sie w mostek zalezy – w moim wypadku nie sprawdza sie czesto powtarzana zasada, ze im nizszy mostek, tym lepiej. Wydaje mi sie, ze wbijajace sie w mostek staniki odginaja sie od ciala na dole, przez co wbijaja sie pod katem w gornej czesci. Na twardosc fiszbin nie wpadlam, moze rzeczywiscie jest to dobry trop?

    17 maja 2011 at 00:25 Reply
  • marciasek

    Pure Bra z VF, obecnie Rich Cotton (Bestform) w ogóle nie jest rozciągliwy, tylko ma przyszyty za długi obwód. Kiedy dopasuje się już właściwy rozmiar (trzeba zaniżyć o 2-3 rozmiary), okazuje się, że to jest świetny stanik z _bardzo_ stabilnym obwodem.

    17 maja 2011 at 01:57 Reply
  • mam_to_w_nosie

    Moje okolice rozmiarowe to 32F/FF, niemniej u mnie podstawą jest niski mostek. Jeszcze nie trafiłam na stanik, z którym miałabym problem gdy mostek jest odpowiednio niski czyli poniżej 5 cm, a najlepiej nie więcej niż 4 cm. Istotne jest też dokąd sięgają fiszbiny pod pachę (jak za wysoko, to się wbijają), twardość fiszbin nie przeszkadza mi zupełnie, właściwie wszystkie biustonosze mam z twardymi fiszbinami i nigdy się nad tym nie zastanawiałam. Zwracam jedynie uwagę na wysokość mostka. W związku z tym wszelkie half-cupy (w tym miękkie effuniaki) są nie dla mnie. Z tym, że mnie przy za wysokim mostku fiszbiny gniotą nie tyle w mostek, to włażą (boleśnie) na piersi.

    Podsumowując, w moim przypadku twardość fiszbin nie gra roli, istotna jest natomiast ich długość (nawet nie szerokość ‘U’, co długość właśnie). Czyli co biust to gust 🙂

    17 maja 2011 at 09:51 Reply
  • cherry

    Twarde fiszbiny i trójhaftkowe zapięcie ma też KrisLine dzięki czemu obwody prawie że realne, ale fiszbiny mnie też zostawiaja dwie czerwone dziurki w mostku już po kilkunastu minutach. Wydaje mi się, że to nie twardość drutu tylko szerokość łuku ma znaczenie- im szerszy łuk tym bardziej będzie się wyginał, ale zastanawiam się jak realnie np czy by się dało robić modele w wersji- szeroka, wąska i średnia fiszbina( ja jestem akurat z 2 końca 65G i dla mnie 995 fiszbin jest za szeroka)

    17 maja 2011 at 12:15 Reply
  • kay

    Kazda ma inne potrzeby. Ja poprosze szerokie fiszbiny i dosc plaska miske ( a nie wystajaca mocno do przodu jak freya).

    17 maja 2011 at 18:42 Reply
  • zireael00

    Dla mnie absolutnie do zniesienia są Freye. Mostek wgniata się w ciało na jakąś zupełnie abstrakcyjną głębokość i oprócz odcisków zostawia też podrażnienia skóry, nawet przy obwodzie na granicy zaluźności. Krągłe Kasie ujdą w tłoku, w Portii dyskomfort pojawia się po kilkudziesięciu minutach i jest mniej dotkliwy. Za to Thrill Me masakrowało mnie nie tylko mostkiem, ale jeszcze końcówkami fiszbin pod pachami. Wtykanie wacika nie pomaga.
    Effuniaki obchodzą się ze mną łaskawie. Normalne plungi dźgają nieznacznie, Retro (obniżony plunge) nie dźga wcale, Tofik zostawia czerwone ślady, ale też jest dość łaskawy. Natomiast miękkie halfy są nie dla mnie, przymierzyłam Szmaragda i był masakrycznie niewygodny. Smutno mi, bo fajne te halfy. Biust mam mało-średni, Effuniakowe 80D, z reszty 34E lub 32F.

    17 maja 2011 at 19:22 Reply
  • pinupgirl_dg

    I mnie dziobanie w mostek jest często wynikiem za dużej miski, podobnie, jak w za małej mostek odstaje, w za dużej boleśnie się wpija. Dlatego potrzebuję biustonoszy na styk, albo z niskim mostkiem.

    17 maja 2011 at 20:07 Reply
  • justinehh

    ekspertka od Bestformów
    noszebiustonosze.blox.pl/2011/05/Bestform-jesienzima-2011.html

    17 maja 2011 at 20:14 Reply
  • renulec

    justinehh,
    Bo Cię pacnę zaraz 😉 Fachowiec od bestformów to Alter Id, czyli Agnieszka Socha. Mój blog moją twierdzą jest, dzielę się w nim tylko moimi przemyśleniami. Ja skromny, mały sklepik jestem, ani mi w głowie ekspertem być, heh…

    17 maja 2011 at 20:37 Reply
  • kasica_k

    Proszę się nie pacać, moje Panie ;))

    A co do Bestformów, to z racji szczegółowego opisu sampli Noszebiustonosze są aktualnie najlepszym źródłem informacji 🙂 Tylko brać wziąć te staniki? Bo w sklepach głównie stara kolekcja, o której owszem, mówi się, że miała za szerokie obwody – przymierzałam coś z tych starszych i rzeczywiście było za szerokie o rozmiar co najmniej, podobną cechę miał ten model, który sprzedawało Bravissimo (chyba Panama?). Kto ma nowe Bestformy do obczajenia? 🙂

    17 maja 2011 at 23:31 Reply
  • dystrybucja.alterid

    Renulec w ostatniej notce rewelacyjnie opisała to, co każdy o Bestformie wiedzieć powinien 😉 Faktem jest, że od GG biustonosz w spoczynku jest dłuższy. Taka jest koncepcja konstruktorki, która twierdzi, że wtedy dzięki zaniżeniu obwodu (o jeden – czyli ktoś kto nosi 34H niech sięgnie po 32H – sporo modeli ma większe miseczki, osławiona zośka ma standardowe) dopasujemy go do siebie, a fiszbiny nie będą leżały na plecach, z czym się głównie spotykamy w G plusach. Nie można odmówić jej “jakiegoś” pomysłu. Póki co się sprawdza. Nasze sklepy Bestforma próbują powoli testować markę. Te, które się odważyły można znaleźć tu: bestform.pl/sklepy.html
    Zatem Kasico – jeśli nosisz 34GG lub 36G, możesz sięgnąć np. po Panamkę, Shannon, Lousianę w 34G (ma duże miski), a zośkę 36G.
    Z wieści rynkowych to właśnie zośka i panama najbardziej przypadły Polkom do gustu. Kolejne modele próbujemy.
    Warto obserwować markę, która jak ta, zaskakująco dobrze się rozwija. Słucha opinii i rynku (bardzo długo rozmawiałam z konstruktorką i jestem z nią w stałym kontakcie) i na pewno cieszy się z każdej uwagi. Firma jest pozytywnie zaskoczona powodzeniem np. Zośki w Polsce (wyczyściliśmy magazyny prawie do zera), że w kolejnej partii produkcyjnej zdecydowanie jesteśmy ujęci w planowaniu i ufam, że zośki dla nas nie zabraknie 🙂
    Pozdrawiam,
    Agnieszka vel Agugabi

    18 maja 2011 at 07:50 Reply
  • cherry

    @kay, dzięki podpowiedziałaś mi jeszcze jedną firmę,która może być dla mnie ok, choć moim zdaniem u Frey to zależy od modelu i na mnie czasem ma …za szerokie fiszbiny

    18 maja 2011 at 08:20 Reply
  • kay

    Cherry, waskie fiszbiny ma tez mimi holiday. Kiedy ja to mierze, miseczka wyglada na dopasowana i z zewnatrz wyglada to ok – ale fiszbina nie jest poza piersia, ale na piersi. Przy wiekszym rozmiarze miseczki fiszbina jest tak jak powinna byc, natomiast miseczka wystaje do przodu za daleko, jest w niej dziura. Takze te firme tez mozesz zmierzyc.

    18 maja 2011 at 14:21 Reply
  • roza_am

    Tylko, ze ta “jakaś” koncepcja nie sprawdza się przy wąskich obwodach. Osoba, która zazwyczaj nosi 30-tki tutaj nie ma po co sięgnąć.

    18 maja 2011 at 15:18 Reply
  • indigo-rose

    Ja potrzebuję czegoś, co jest nieagresywne dla mostka i jednocześnie ma wąziutkie fiszbiny. Plunge Effuniak jest jak na razie najlepszy, chociaż fiszbiny odbijają mi się nieco na piersiach. Mostek w CH wydawał mi się również w porządku, przynajmniej jak na warunki przymierzalni; HP już dziabały.

    18 maja 2011 at 22:15 Reply
  • mitom-anka

    Może chodzi o to, że każda mamy mostek ustawiony nieco pod innym kątem? Nie znam się na anatomii, ale w sumie nie zdziwiłabym się bardzo, gdyby tak było.
    Być może kształt klatki piersiowej powoduje to, że jest takie zróżnicowanie w odczuwaniu wygody.

    19 maja 2011 at 11:09 Reply
  • ania_szyfoniera

    Bestform to dla mnie wieczna niespodzianka :), zniechęcona jego wyglądem na wielu biustach powiedziałam “Nigdy więcej Bestforma!” Ostatnio ostanikowałam panią ok. siedemdziesiątki na której nic kompletnie nie leżało w 32HH Shannon i młodą kobietę z pieknym biustem, która przyszła po stanik ślubny w 32J i która powiedziała, że nie miała wygodniejszego stanika. Tak więc chyba przeproszę się z Bestformem 🙂 i publicznie przeproszę Agugabi bo strasznie wybrzydzałam.Czyli jak zwykle na każdej z nas leży dobrze coś innego :). Chodzę dziś po sklepie i delikatnie wyginam w stanikach fiszbiny, kompletne zaskoczenie, w Effuniakach fiszbina najbardziej elastyczna, wąska ale elastyczna, ??? i jeszcze jedno, brafiterka pracująca w Szyfonierze po schudnięciu 30 kg zupełnie inaczej odczuwa “mordercze” fiszbiny na mostku, część modeli które wcześniej nosiła sprawiają jej ból. Mnie natomiast największą niewygodę sprawiały fiszbiny w Arizie, których koncówki “pachowe” niemiłosiernie wpijały się pod pachami.

    19 maja 2011 at 12:19 Reply
  • kay

    Poza tym klatka piersiowa nie jest plaska, tylko owalna w przekroju. A jesli polozysz fiszbiny na stole, to one sa plaskie wlasnie. Pewnie te miekkie sie troche wyginaja i dopasowuja do ksztaltu klatki. A twarde po prostu cisna.

    19 maja 2011 at 14:29 Reply
  • pierwszalitera

    Mnie się też wydaje, że kształt klatki piersiowej gra jakąś rolę, bo ja nie mam pojęcia na czym takie dziobanie na mostku polega. Czasem dziabią mnie fiszbiny pod pachą, pewnie sprawa zawieszenia biustu, te dłuższe U są tam po prostu za długie i wbijają się w wrażliwe miejsca. Na mostku mi to nie przeszkadza. Czasem też zastanawiam się, po co czarny, miękki half cup Effuniaka ma taki wysoki pancerny mostek i wolałabym tam niższy, ale nie wiąże się to z żadnym dyskomfortem. O wiele bardziej gryzą mnie ostre krawędzie gum na obwodach i ramiączkach, i raczej na to zwracam większą uwagę.

    19 maja 2011 at 14:37 Reply
  • kasica_k

    Anatomia też pewnie ma tu coś do rzeczy. Jednak dla mnie zastanawiające jest, że na dziobanie w mostek i ogólnie niewygodę fiszbin jakby częściej narzekają osoby o mniejszych biustach, co potwierdzałoby hipotezę, że znaczenie ma też sam drut i jego twardość – drut krótszy sprężynuje mniej niż drut dłuższy.

    A wracając do Bestformów – obawiam się, że nie widzę sensu w szerszych obwodach dla G+, bo dobry skutek może to mieć wyłącznie wtedy, gdy ktoś nieprawidłowo=za mocno zaniża obwody i w ten sposób “oszukany” przez producenta w końcu trafi na dobry 😉 No i nie tylko 30tki na tym cierpią, ale i osoby o większych miseczkach – ja przymierzałam (bez mierzenia w spoczynku, ale na sobie 😉 34G albo GG (nie pamiętam dokładnie) – i był za duży, musiałabym więc sięgnąć po 32H, którego nie było. Więc mam nadzieję, że kolejne kolekcje, w tym zimowa zaprezentowana przez Renulca (kilka naprawdę ładnych modeli), będą jednak bardziej konsekwentne i przewidywalne rozmiarowo.

    19 maja 2011 at 19:15 Reply
  • pinupgirl_dg

    Sądzę, że na te różnice między płaskimi fiszbinami, a kształtem klatki piersiowej ma wpływ też szerokość fiszbinów. Fiszbiny wąskie leżą z przodu mojej klatki piersiowej, więc nie muszą się specjalnie dopasowywać. Fiszbiny szerokie obejmują mnie praktycznie w połowie, tutaj krzywizna klatki piersiowej zaczyna się mocno rozchodzić ze sztywnym kształtem fiszbinów, w rezultacie zawsze gdzieś będą mi się wbijać.

    19 maja 2011 at 19:56 Reply
  • leipsi

    Podpinam się pod narzekanie na fiszbiny przy małych rozmiarach (obecnie 30FF) zwłaszcza w Curvy Katekach jest to niemiłosierne ale tylko w miękkich… Za to z kolei Panache i Masqueradki mają dla mnie niesamowitą zdolność wbijania mi się w pachy – trudno dobrać mi coś w czym czuję się naprawdę dobrze.
    Zauważyłam też że jak schudłam (z 32FF do 30FF) i noszę sobie jedną CK która jest na granicy zadużości to jak biustu jest mniej aby wypełniał miskę to też bardziej pije w mostek.
    Teraz odkrywając mniejsze miseczki faktycznie zauważam, że producenci (brytyjscy bo z Efuniakami jeszcze nie wiem) nie różnicują za bardzo twardości fiszbin w rozmiarówce a szkoda :/

    20 maja 2011 at 08:03 Reply
  • cherry

    @leipsi- nie wspominając już o kącie tych fiszbin- mi potrafią wejść między 1 a 2 kostkę na mostku i to bardzo boli bo fiszbina wchodzi w głąb ciała. Jak patrze na problemy nas 28-30-tek i z miskami poniżej G+ to dochodzę do wniosku, że powinna być jeszcze widziana obok malobiusciastych i duzobiusciastych – 3 kategoria średniobiusciaste, bo wiadomo konstrukcje na malobiusciaste oferują za malo stabilne podtrzymanie, natomiast konstrukcje dla dużobiuściastych nijak nie przystaja do rzeczywistości średniobiuściastych, niestety jesteśmy uraczane konstrukcjami na g+ ze sporym obwodem( mysle ze 80 i wiecej) i np tam twarde fiszbiny zahamuje cialo, a mi takie uderzaja o kosci i to naprawde boli, poza tym trojhaftkowe obwody..brrr to naprawdę przeszkadza w obwodach 65 i mniejszych bo stanik osiaga wielkosc polgorsetu, rowniez np w noszonym przeze mnie 65g przewaznie ramiączka są za szeroko wszyte( masquarade)- jesli kobieta ma malo pod biustem to nie będzie miec duzo w ramionach raczej oraz za szeroko rozstawione fiszbiny( plunge CK i masquarade wypychajace biust pod pachy i robiace po srodku dziure), no i jeszze w kwestiach ramiaczek- Kasico czesto traktujesz szerokie ramiaczka jako problem estetyczny, ale jest to tez problem praktyczny przy malych obwodach, mi np ramiaczka Kris Line faktycznie nie mieszcza sie na ramionach, w czasie noszenia zwijaja sie w rulonik bo nie mam az tyle miejsca na barkach aby tam sie zmiescily

    20 maja 2011 at 10:44 Reply
  • Kis-moho

    Cherry, podpisuje sie obiema rekami – na malym forum mam wrazenie, ze nie do konca tam pasuje, bo mam zbyt duzy biust, na duzym- ze mam zbyt maly :o) Fakt, ze sredniobiusciaste maja spory zestaw specyficznych problemow z dopasowaniem stanika, do twojej listy dodalabym “problem” z doborem kroju dla tzw. samonosnych, nie za duzych biustow. Wielu sredniobiusciastym najlepiej pasuja half cupy, ktore jednak czesto wbijaja sie w mostek…
    Mam nadzieje, ze z czasem swiadomosc specyficznych potrzeb sredniobiusciastych bedzie coraz wieksza wsrod brafitterek – ja niestety na poczatku zaliczylam kilka wpadek w sklepach stacjonarnych, gdzie doradzono mi staniki dobrze dobrane rozmiarowo, ale splaszczajace. Na szczescie wiem juz, ze mozna inaczej :o) ale czesto mi sie zdarza, ze mimo, ze mowie, ze leza na mnie tylko staniki “otwarte u gory”, dostaje do zmierzenia balkonetki, bo a nuz beda pasowac. Mierze, nie pasuje bo gora stanika wbija sie w biust. No to moze inna balkonetka? Nie zrzucam winy na zly brafitting, tylko na moze jeszcze zbyt mala swiadomosc szczegolnych potrzeb sredniobiusciastych, ktore jednak bardzo sie roznia od potrzeb wiekszych biustow. Mam nadzieje, ze to sie bedzie powoli zmieniac :o)

    20 maja 2011 at 11:15 Reply
  • cherry

    mi przynajmniej akurat balkonetki pasują, za to mordują mnie bandeu i cięzko mi o dobrego plunge, half cupów jeszcze nie probowalam, ale ja mam malo samonosny biust:)
    zjawisko o ktorym mowisz w balkonetkach wystepowalo u mnie narazie tylko w cleo
    ale rzeczyiwscie przy srednich biustach bra-fitterki najczesciej traca glowe:)

    20 maja 2011 at 11:29 Reply
  • pinupgirl_dg

    Sądzę, że potrzeby średniobiusciastych są bardzo zróżnicowane zróżnicowane. Ja np. na co dzień lubię szerokie ramiączka, szerokie obwody, mimo tego, że zdecydowanie bliżej mi do małobiuściastych, bardzo cenię sobie podtrzymanie i wygodę, za to nie przepadam za biustonoszami bardzo zabudowanymi, chociaż nie skreślam stanika z tego powodu. Warto mierzyć każdy biustonosz, jaki nam wpadnie w ręce, czasami można się mile rozczarować, każdy kolejny mierzony stanik to krok w stronę poznania potrzeb własnego biustu. I też sądzę, że wbrew pozorom średniobiuściaste mogą mieć spore problemy ze znalezieniem dobrze dobranego stanika, chociaż wybór w tej strefie rozmiarowej jest bardzo duży.

    20 maja 2011 at 12:48 Reply
  • pierwszalitera

    Nie jestem pewna, czy wbijanie się fiszbin zależy od wielkości biustu. Ja noszę niezbyt duże 32E i mnie się nic nie wbija na mostku. W żadnym staniku. Ja przywiązuję jednak wielką wagę do szerokości fiszbin. Nie kupię stanika, który ma fiszbiny za szerokie. Szkoda mi bowiem biustu. Nie rozlazł mi się podczas noszenia staników niedopasowanych, nie będę mu tym bardziej teraz dawała okazji rozjeścia się pod pachę. U mnie fiszbina musi kończyć się idealnie za biustem. Klilka milimetrów więcej dopuszczam, ale nie więcej. W ten sposób drut dopasowuje się do kształtu biustu, być może to jest tajemnicą? Na szczęście w moim mało kłopotliwym rozmiarze dobranie fiszbin jest dosyć proste, ale im bardziej zaniża się obwód i zwiększa tym literkę miski, tym większa szansa, że fiszbiny będą po prostu za szerokie, za długie i źle się układają na klatce. Gdybym trafiła na rozciągliwy stanik i musiała zakupić go w rozmiarze 30F-FF, pewnie też miałabym fiszbinowe problemy. Po prostu staniki w rozmiarze 65 są szyte na osoby mające 65-70cm pod biustem, a nie 74 jak u mnie. Im większe zaniżanie z powodu rozciągliwości obwodu, tym większa niezgodność pomiędzy biustem planowanym dla danej miseczki, a rzeczywistym.

    20 maja 2011 at 14:45 Reply
  • Kis-moho

    To tez moze byc jakis trop, ale czy nie jest tak, ze czesto bardziej biusciaste skarza sie na zbyt szerokie fiszbiny i fakt, ze im czesc biustu wedruje w strone pachy – ale nie na wbijanie sie mostka (nie dam glowy, ze mam racje, bo nabiustne doswiadczenie mam tylko z moim wlasnym biustem)? Ja mam spory problem wlasnie z fiszbinami na mostku, mam pod biustem w zaleznosci od pogody i fazy ksiezyca 69-71, mierze staniki z zakresu 65 i 70, wiec nie zanizam za bardzo.
    Przymierzylam wczoraj moje cisnace staniki, i mam wrazenie, ze na gorna czesc obwodu dziala wieksza sila niz na dolna, dzieki czemu stanik na mostku ustawia sie pod katem (kiedys byla na ten temat dyskusja na malym forum i dla ilustracji problemu wrzucilam zdjecia: picasaweb.google.com/108090122514828870665/Fiszbiny). Moze faktycznie zmiana obwodu na o oczko wiekszy zlikwidowalaby ten efekt, ale wtedy stanik bylby na mnie za luzny. Moga to byc faktycznie tez za twarde fiszbiny, ktore sie nie rozginaja. I budowa mostka – albo i wszystko na raz.
    Draze tak ten problem, bo kupuje zwykle przez internet, i wiekszosc stanikow z tego powodu odsylam, co jest raczej malo oplacalne. Gdybym wiedziala, na co w takim staniku patrzec, zeby wiedziec, czy sie bedzie wbijal… Byloby pieknie :o)

    20 maja 2011 at 15:45 Reply
  • kasica_k

    Moje obserwacje są podobne – nie zaniżam mocno obwodu, a jeśli już mam problem z fiszbinami – to jest to właśnie kłucie w mostek. Mam wrażenie, że dużobiuściaste, jeśli już mają problem z mostkiem, to częściej z tym, ze fiszbiny do niego nie dochodzą, niż z wbijaniem. Oprócz Alany podobny problem miałam niedawno z Eleanor Cleo, którą głównie z tego powodu odesłałam. Alanę jednak zostawiłam i mam wrażenie, że po ok. tygodniu noszenia się nieco przystosowała, chyba że zwiększyła mi się na nią tolerancja psychofizyczna, a to ze względu na ten kolorek oraz piękny kształt, jaki daje 🙂 (choć te ramiączka są jednak straszne). W większości staników jednak fiszbiny są dla mnie bezbolesne, widocznie dostosowują się w tym miejscu do kształtu mojego ciała. Na mostku między piersiami mam też grubszą warstwę tkanki tłuszczowej niż bezpośrednio poniżej i powyżej, może to też ma jakieś znaczenie.

    21 maja 2011 at 00:51 Reply
  • cherry

    “pierwszalitera, kasica- mówicie wbrew pozorom o zupelnie innej strefie rozmiarowej niz ja i kis- moho, bo ja mam podobnie pod biustem jak kis moho 70-71 i obwody 70 są tu po prostu za luzne, z tego co Kasica, gdzies podawala swoje wymiary to ja i kis-moho zanizamy podobnie malo a czasem nawet mnie a ten problem niestety wystepuu, pierwsza liytera- jak kiedys mialam 74-76 pod biustem to mi te rzeczy az tak nie przeszkadazaja, ale sprobuj w takie 65G np wsadzic zalozmy dziewczne ktora bedzie miala np 94/67, ja mam 95/70-71- i tu juz zaczyna sie cyrk ze wszystkim po prostu, bo tu nie chodzi wygode i podtrzymanie, wydaje mi sie ze szerokie szeroko rozstawione ramiaczka, szerokie obwody nie sa dla nas wygodne, bo nas fizycznie w tych miejscach nie ma az tyle ie przewidzial miejsca producent, po prostu stanik sie na “klacie” nie miesci bo w 3D i klata i ramiona sporo mniejsza niz oczekiwania producnta

    21 maja 2011 at 07:33 Reply
  • cherry

    @pierwsza llitera- nieprawda ze 65- tkisa szyte na osoby z 65-70 pod biustem , gdyby tak bylo fiszbiny bylyby znacznie wezsze, a producenci tylko zwezaja pasek obwodu robaic ogromne plaskie półkola fiszbin, a nie ma sily kobieta z przodu nie bedzie szersza na boki niz z tylu, wiec tu teoria o tym ze 65 tki sa na panie z 65-70 pod biustem uszyte lezy i kwiczy, sorry ale z tego co widze to realne 60-65 potrzebuja jednak waskich fiszbin bo one(osoby) są po prostu”wąskie”:)

    21 maja 2011 at 07:38 Reply
  • pierwszalitera

    Cherry, nie wszyscy producenci zwężają tylko pasek obwodu. Być może trzeba pogodzić się z myślą, że nie każdy stanik, nie każda marka, nie każdy model zrobiony jest na nas. Ja jestem całkowicie niekomaptybilna z balkonetkami, szyte są nie na mój biust, więc ich nie noszę. Jeżeli jakaś marka robiłaby, tak jak piszesz i fiszbiny byłyby za szerokie, to bym jej też nie nosiła. Ok, wybór będzie przez to mniejszy, ale jesteśmy bardzo różnie zbudowane nawet przy identycznych wymiarach, więc oczekiwać, że każdy stanik w rozmiarze 65G będzie nam pasował to mrzonka. Swoją drogą, szczuplutkie małobiuściaste skarżą się często, że fiszbiny w małych rozmiarach miseczki są za wąskie, więc to nie jest, że wąska klatka – wąskie fiszbiny.

    21 maja 2011 at 13:49 Reply
  • ciociazlarada

    Kasico, świetna notka, choć zjawisko które opisujesz dotyka mnie bardzo rzadko. Najbardziej mordercze staniki, które miałam okazję mierzyć to Curvy Kate, zwłaszcza te miękkie w mniejszych rozmiarach były nie do zniesienia – końcówki fiszbin wbijają się zarówno w mostek jak i w pachy, robiąc literalnie sine dziury. Nowe Showgirl bardzo się pod tym względem poprawiły i są superwygodne, niestety również zrobiły się bardzo małomiskowe i skrajnie spłaszczające – a co jak co, ale małobiuściaste do spłaszczających krojów raczej się nie garną. Mam nadzieję, że da się coś z tym zrobić w przyszłych kolekcjach!

    Cherry, zjawisko, które opisujesz (za wielkiego stanika na szczupłą klatę) znam doskonale ze staników płaskich i małomiskowych, typu wszystkie klony Georgiany Masquerade. Muszę wtedy brać większą miskę niż wynika z tabelki i w rezultacie cały stanik jest przeskalowany – ramiączka szerzej, miski dalej zachodzą pod pachę, itd. Dlatego wolę przy swoich wymiarach (66/89) nosić duże 30DD niż małe 30F i szukam staników dużomiskowych i głębokich, takich jak np. Freya Arabella czy Eleanor, albo Effuniaki CH. Wtedy wszystko jest na swoim miejscu, fiszbiny nie są ciągnięte obwodem a stanik jest “mały” i zwiewny. Co do zaniżania – nie mam luźno 70 cm pod biustem i nie wyobrażam sobie kiszenia się w obwodach 60(28), 65 są najbliższe moim wymiarom, więc najczęściej najlepiej leżą.

    Też uważam, podobnie jak przedmówczynie, że za duży stanik może zrobić więcej szkody niż pożytku i wbijać się tu i tam.

    21 maja 2011 at 14:30 Reply
  • cherry

    @pierwszalitera- tylko, że z tych wąskofiszbinowych jest do wyboru JEDNA firma( prztynajmniej dla mnie) – Dalia- Freya już często bywa zbyt szeroko fiszbinowa.a Z Cleo jestem niekompatybilna gora miseczki( tak jak ktos opisywal gora sie wrzyna(, ja się spotkalam z tym że dziewczyny o NIEWIELE zanizonym obwodzie, ktory jest wąski raczej narzekają na szerokie fiszbiny. Poza tym ja nie mowilam o MALOBIUŚĆIASTYCH (np 65 D. 65C, 60D) , ale chudych ŚREDNIOBIUSCIASTYCH 60-65 ( F-H i ciut dalej), bo cihcialabym zeby ktos zayuwazyl ze to jeszcze inna grupa o innych potrzebach ROZNYCH niz u MALOBIUSCIASTYCH i ztego co widze to my jednak potrzebuEMY WASKICH fiszbin i GLEBOKICH misek, bo naprawde jest to spory biust na malej powierzchni, więc pierwsza litera jeszcze raz podkreslam- NIE mowie o MALOBIUSCIASTYCH
    @ciocia-tez tak mam z fiszbinami w CK- niezaleznie od mierzonego rozmiaru, co do Arabelli i Elaonor one mega rozciagliwe sa, i niestety kiedy NIE JEST SIĘ MAŁOBIUŚCIASTĄ to ttzeba ostro zanizyc zeby biust trzymaly, widzisz ciociu nie do konca rozumiesz o czym mowie bo wg mnie nalezysz raczej do malobiusciastych( mam 6 cm wiecej w biuscie) i masz bardziej samonosny biust, a te6 cm juz sprawa ze biust bez odpowiedniego podtrzyamnia trochr aznaionego obwodku) staje sie ciezki, i to nie chodzi o za duzy stanik, mowie to problemy raczej SREDNIO niz MALO biusciactych i denerwuje mnie podejscie wlasnie Twoje cioiciu i pierwszej litery ” , Pojedzmy schematem qrzucmy kobiety z obwodem 28 i 30 do kategorii MALOBIUSCIASTE- a to nie tak , bo czy kobieta ktora ” w te dni” miewa i 97-98 w biuscie jest malobiusciasta(?) wydaje mi sie ze NIE!. I czego by nie mowic tak kategoria rozmiarowa ma niewiele wspolnego i z malo i duzobiusciastymi i my naprawde potrzebujemy waskich fiszbin, ramaiczek i obwodow,
    a co do teorii o tym ze niektore SREDNIOBIUSCIASTE potrzebuja tego co MALOBIUSCASTE i wszystkim ktore wrzyczaja to do jednego wora proponuje zeby zrobic maly eksperymenty, a nawet 2( jeden dla kazdego , drugi dla brafiterek), dla kazdego – wziac 30 DD i 30G i 28 H ten sam model do reki i porownac czy to rzeczywiscie to samo, mozna tez porownac z jakims 34D( ale to ma byc ten sam model), albo nawet 34G- zeby zobaczyc ktora konstrukche sie na 28-30 g-h kopiuje- zobaczycie pewne dziwne zjawiska;), eksperyment dla brafiterek- znalezc sobie kilentki ktore zgodza sie na obfotografowanie, w rozmairach wlasnie z okolic 30D., 30 G albo 28H(moze byc i 28HH:)- po prostu chodzi o szczupla dziewczyne z wiekszym biustm, oraz te (34)75 , i przyjrzec sie jakie sa roznice( mierzyc na nich ten sam model- gwarantuje ze stanik 30G albo 28 H beda mialy podobnie pancerna konstrukcje do 34G np choc dziewcztyna bedzie drobna

    22 maja 2011 at 07:26 Reply
  • pierwszalitera

    No już nie rób Cherry z siebie takiego unikatu. 😉 W sumie wymiary mamy nawet bardzo podobne. Ja jak ścisnę się miarkę odrobinę bardziej pod biustem, to też jestem w okolicach 70 cm, a podaję 74, bo nie lubię ściskania i wolę też ciasne 70-tki od luźnych 65-tek. W biuście mam 94-95, w czasie pms-u dochodzę nawet do 97. Możliwe, że mam jednak nieco mniejszy biust i nosisz miseczkę więcej ode mnie, zgoda. I możliwe, że nie jestem aż taką “chudą dużobiuściastą” jak ty, bo ja określam się raczej standardową średniobiuściastą, ale doskonale wiem o czym pisałam i o czym pisała ciociazlarada. Gdybyś nosiła rozmiar 30J to bym się nie odzywała, bo tematyka szczupłych dużobiuściastych w moim wyobrażeniu, jest mi faktycznie nieznana. Jestem jednak zdania, że eksperymenty są korzystne w każdej kategorii rozmiarowej, bo po prostu ułatwiają życie. A w twoim rozmiarze to na przykład Effuniak robi bardzo ładne miękkie i usztywniane half cupy, te mają na pewno wąskie fiszbiny. Bardzo polecam.

    22 maja 2011 at 12:47 Reply
  • ciociazlarada

    Na Lobby sporo jest dziewczyn noszących 30G i z podobnymi wymiarami więc na pewno coś mogą doradzić, nie ma co siać takiego defetyzmu! Z lobbowego doświadczenia bardzo wąskofiszbinowa jest Miss Manadalay, większość modeli jest też bardzo ścisła, a niektóre mają bardzo duże miski. Np. Gigi jest ściśliwcem o bardzo głębokich i otwartych miskach. Wąskie fiszbiny mają też staniki Bravissimo, o Alanie pisze Kasica w tej notce. Naprawdę dla biustu będzie lepiej próbować, niż marudzić:)

    22 maja 2011 at 13:18 Reply
  • cherry

    @ pierwszalitera., po 1- nie robię z siebie unikatu, po2 -za specjalnie sie nie sciskajac mam taki wymiar pod biustem , po 3- mi nie chodzi o 30J tylko wlasnie o tematyke, SREDNIObiusciastych, gdzie wszystkim wydaje się, że jest najmniej problemow…a realnie jest ich..najwiecej, co do Effuniakow- mi dalej ih stylistyka wydaje sie zbyt”siermiezna”(tak rowniez te nowe halfy) ,a j chce cos co bedzie i dopasowe i ŁADNE,
    owszem trzeba eksperymentowac ale narazie z tych eksperymentow to mi tylko pasuje Freya Deco i balkonetki i plunge Dalii Miss Mandalay Gigi mierzylam- i 65 bylo sporo za duze w obwodzie, wiec albo ma szerokie fiszbiny ktore zagielam do tylu niechcacy, albo jest jednak luzna w obwodzie

    22 maja 2011 at 15:26 Reply
  • annak

    tak z innej beczki niż post, ale po rozmowie o wąskofiszbinowcach i ich braku: ja mam dokładnie przeciwny problem, bo dla mnie wszystkie staniki z 65-60 pod biustem mają zbyt wąskie fiszbiny. Arabelka 60E rani mnie pod pachami do krwi, Ariza mierzona w sklepie też się wpija zbyt wcześnie zagiętą fiszbiną, co jest smutne bo to takie piękne staniki… Czy kiedyś będę mogła je nosić? Na razie dają rade tylko staniki avocado (na szczęście do warszawskiego salonu mam całkiem blisko), ale pracuję nad poszerzeniem mojej garderoby o inne firmy :3

    22 maja 2011 at 18:46 Reply
  • cherry

    @annak moim zdaniem masquarade mają b. szerokie fiszbiny, zwłaszcza wszelkie modele bandeu

    22 maja 2011 at 19:59 Reply
  • pierwszalitera

    A ja bym Cherry spróbowała te “siermiężne” Effuniaki zobaczyć najpierw na żywo, bo siermiężne, to one już dawno nie są. Niektórzy może pamiętają, że strasznie kiedyś narzekałam na design tej nowej marki i że jestem do tego wielbicielką francuskiej bielizny, więc też nie biorę wszystkiego. Ale taki Szarak, czy Granatowy Motyl ze sklepu Ewy Michalak w niczym nie ustępuje wyrafinowaniu half cupów marki Chantelle. Ale jak ktoś się upiera przy rozciągliwych modelach z wielkimi fiszbinami, bo szuka okazji do ponarzekania, to trudno. 😉

    22 maja 2011 at 22:42 Reply
  • cherry

    te ostatnie przezrpczxyste ujdą Szarak- nie lubie koloru szarego, Grantowy Motyl jak dla mnie ma ra,mmaiczka w paskudnym kolorze( jak dla mnie)- przykro mi zwracam uwage na WSZYSTKO w biustonoszach, nie kupilam tej fuksjowo-rozowo-panterkowej frey kiedy bo dla mnie to przesyt detalii, po prosytu nie wydaje pieneidzy na ic co nie podoba mi sie w 100%, choc przegladajac strone Effuniaka do zakupy zniechecaja mnie tez b, nieapetyczne modelki, zle sie mi na nich modele oglada( moze dlatego ze sie przywyczailam do photoshopa u innych marek;)), albo dlatego ze pomimo ze sa 4- kazda inna to zadna taka zebym wiedziala jak to lezy na srednimbiuscie

    23 maja 2011 at 08:20 Reply
  • ochanomizu

    Nowe modelki Effuniaka nieapetyczne? IMO to najlepsza sesja bielizny od dłuższego czasu.
    Ada nosi effuniakowe 60G, więc chyba jej biust od Twojego 65G się tak wiele nie różni, żebyś nie mogła się na niej wzorować.
    No a Granatowy Motyl ma teraz inne ramiączka niż początkowa partia – granatowe 😉

    23 maja 2011 at 10:04 Reply
  • pierwszalitera

    No faktycznie Cherry, wyfotoshopowane modelki oddają lepiej wszystkie detale stanika i można na ich przykładzie lepiej zaprognozować, jak będą leżały na nas. 😉 Teraz już wiem, dlaczego masz takie problemy z dobraniem sobie biustonosza.

    23 maja 2011 at 10:41 Reply
  • ciociazlarada

    Cherry, pozostaje mi tylko współczuć i pożałować. Faktycznie biedna jesteś i masz przekichane.

    23 maja 2011 at 12:01 Reply
  • kay

    Cherry, wlasnie zdjecia effuniakow sa bardzo dobre – bo sa na normalnych kobietach, ktore maja wiecej niz 1% tluszczu. widac dobrze, jak bielizna sie uklada na ciele. Na modelkach standardowych, photoshopowanych, kazda bielizna wyglada dobrze – co potem okazuje sie wymyslem grafika.

    Jesli ty potrzebujesz waskich fiszbin, zrozum,ze inni (np. ja) potrzebuja szerokich. Fajnie by bylo, zeby firmy rozroznialy biustonosze z waskimi i szerokimi fiszbinami.

    U mnie problem z fiszbinami jest dwojaki – albo uciskaja biust od strony pachy, albo na mostek sie wbija w piers (wlasnie nie w klatke piersiowa, tylko juz w biust). Takze moj biust jest dosyc szeroki i ‘plaski’ – efekt opisywany jako pomarancza w szklance.

    Widac po wpisach, ze biustonosze wcale nie naleza do wygodnych czesci garderoby – a powinny, bo sa przeznaczone na delikatne czesci ciala.

    23 maja 2011 at 13:09 Reply
  • Gość

    Na pewno sporo osób potrzebuje bardziej delikatnych staników i granica nie przebiega tu pomiędzy rozmiarami. Wydelikacenie ciała (wynikające z różnych przyczyn) na pewno nie jest zależne od wielkości biustu. Natomiast czasem jest tak, że kobiety z większym biustem po prostu muszą podejmować ciężkie wybory, co wolą – wygodę czy podtrzymanie albo wygląd.
    Jak widać z postu Mahedy, oddalamy sie już od tego problemu powoli.
    I całe szczęście 🙂

    A wypoweidzi Cherry brzmią mi jak jakieś koszmarne trollowanie.
    Albo ktoś jest unikatem, ma prawdziwy problem i nie może znaleźć na siebie stanika, bo wszystkie są z nim niekompatybilne,
    albo tylko udaje, że ma problem i bawi się z nami w trollowanie.

    Bo jak dla kogoś do wyboru jest jedna (z wrzaskiem) firma, to nie podaje argumentów w rodzaju “nieapetyczne modelki” (akurat ładne dziewczyny) czy siermiężne modele (to chyba nieznajomość słowa). I nie, nie mam ochoty czytać równie absurdalnego zestawu “argumentów” dot. pozostałych wąskofiszbinowych marek.
    Mam ochotę napisać tylko:
    Nie karmić trolla

    23 maja 2011 at 21:08 Reply
  • maith

    Ups, poszło bez logowania

    23 maja 2011 at 21:14 Reply
  • pinupgirl_dg

    Dlatego ja coraz częściej sięgam po bezfiszbinowce, w tym, o zgrozo, po elastyczne topy i koszulki udające stanik. Po kilku dniach spędzonych pod hasłem “wolność dla piersi” drażni mnie nawet Effuniak plunge, który do tej pory był moim najwygodniejszym stanikiem. Fakt, że w Effuniaku mam dwa razy większy biust wywindowany pod samą brodę, czasami osładza moje cierpienia ;), ale na co dzień go zdradzam bez mrugnięcia okiem. Tyle, że jestem małobiuściasta i raczej samonośna…

    23 maja 2011 at 22:49 Reply
  • cherry

    @ochanomizu- ktora to jest Ada? a co do Grantowego motyla z grantowymi ramiczkami to juz lepiej szkoda ze jeszcze fotki nowej wersji nie ma

    24 maja 2011 at 14:24 Reply
  • cherry

    Jesli ty potrzebujesz waskich fiszbin, zrozum,ze inni (np. ja) potrzebuja szerokich. Fajnie by bylo, zeby firmy rozroznialy biustonosze z waskimi i szerokimi fiszbinami.

    i o tym mówię!! też bym tak chciala:)

    24 maja 2011 at 14:25 Reply
  • cherry

    Ada ma 60G?:O już wiem ktora to.. jest ode mnie i sporo pulchniejsza i ma wiekszy biust więc coś mi nie gra, (:O) chyba że jak moje kochasnie mowi ne widze tego jak duzy mam biust, ale ja i tak nie wiem jak to lezy na sylwetce bo panie sa albo ode mnie szczuplejsze albo grubsze;) no niewazne, czekam na nowa kolekcje( ta z zapowiedzi) bo tou juz modele sa ladne, chyba Gardena kupię. A co do “apetyczności” modelek mi bardzo podobala się modelka Frey z kampanii w stylu pin-up z taka smieszna muzyką i te modelki z kampanii bravissimo gdzei wszystkie mialy obwody 30 z rozna miską ( co byly jako lokatorki domu),a tez chyba nie byly obrobioe w photoshopie, więc ad konkluzji mi się modelki Effuniaka nieprzyjemnie oglada( poza malobiusciastą) bo mają duzo widoczynych roznych niedoskonalosci( ja tez mam dlatego bym sie nie odwazyla na udzial w takiej kampanii) , i dla mnie poza nieprzyjemnymi wrazeniami estetycznymi nic nie wnosza bo jestem mniejsza od Adya wieksza od Edyty,

    25 maja 2011 at 08:35 Reply
  • cherry

    Postanowiłam zamówic Effuniaka ale mam problem. Czy kalkulatorowi na stronie www Ewy Michalak można wierzyć czy należy dobierać tak jak “brytjczyki”? czyli – 5 cm? przeczytałam na blogu, że obwody są luźne a u mnie luźny obwód powoduje dyskomfort i czyli czy brac 70FF tak jak wylicza kalkulator czy tez 65G tak jak zawsze czy jeszcze mniej.. Ada jest większa a nosi 60G( choć może ktoś wie ile Ada ma w biuscie/pod biustem) to by mi w doborze rozmiaru pomoglo sporo

    26 maja 2011 at 08:16 Reply
  • mszn

    Na początek najlepiej chyba kierować się kalkulatorem. Z tego, co mignęło mi na Balkonetce, wynika, że Ada (o ile to ta z rudą burzą na głowie) jest realną sześciedziąstką (bodaj 61 pod biustem?), a doły nosi w rozmiarze 34, więc nie przesadzaj z tym, że ona jest taka od Ciebie większa, skoro Tobie kalkulator wylicza obwód 70.

    Obwody Effuniaków nie są luźne, a przede wszystkim: są stabilne. Ostatnie modele (Onyx, Lilia) ponoć wychodzą luźniejsze, ale ja bym nie przesadzała z tym zaniżaniem. Te obwody naprawdę fajnie pracują i nie rozciągają się w noszeniu, więc jeśli biust jest stabilny, to naprawdę można taki stanik nosić, a nie wymieniać na ciaśniejszy tylko dlatego, że jest się przyzwyczajonym do ściskania sznurkowymi obwodami.

    26 maja 2011 at 09:04 Reply
  • cherry

    Ada to ta ruda? na na roz 34 to mi ona nie wyglada tylko jakies 42, an 34 to mi Edyta wyglada- nie pomylilAas osob? no dobra ale nieistotne ad modelek, istotne, że już wiem aby brać 70, thx:)

    26 maja 2011 at 14:35 Reply
  • indigo-rose

    Podpowiedź: chyba, że chcesz Koralika, to nawet nie myśl o zaniżaniu. Ja na 60 ciasno pod biustem na ogół noszę 60, ale Koralik akurat jest dobry w 65, więc chyba obwód jest o oczko ściślejszy.
    Nie wiem jak Miętus; to niby bliźniaczy model i z tej samej dzianiny, więc może mieć podobny obwód, ale nie mierzyłam.

    26 maja 2011 at 18:16 Reply
  • mszn

    Cherry: przeszukaj tę stronę, jest na niej post Effuniak z rozmiarami, jakie nosi Ada. Tak, to ta ruda.
    balkonetka.pl/forum/sklepy-ze-stanikami/2011/2/11/wwwewa-michalakpl-effuniak-ii/47

    26 maja 2011 at 19:54 Reply
  • cherry

    o dzęki za podpowiedż , bbo muslalam o miętusie albo o tym pormarancozwym to chba koralik:)

    27 maja 2011 at 11:26 Reply
  • aleksandromaniak

    Ada wygląda na 42? Wiesz, cherry, Ty naprawdę masz jakiś poważny problem.
    Dla Ciebie Ada jest większa i lubujesz się w powtarzaniu tego, tymczasem Ada ma 61 cm pod biustem, Tobie kalkulator wylicza 70, ten kalkulator z reguły ma rację.
    Proszę, przestań trollować i cały czas narzekać, bo aż mam ochotę, żebyś sama zaprezentowała się na zdjęciach.

    27 maja 2011 at 13:33 Reply
  • ciociazlarada

    Aleksandromaniak, nie karm trolla:) – biedactwo zrobi się jeszcze większe i wtedy w ogóle nie będzie można normalnie pod komentarzami porozmawiać bez natykania się na marudzenie kto większy, kto gruby, kto brzydki, kto ma za dużo tłuszczu, kto ma niedoskonałości i jak to w dzisiejszych czasach stanika nie można kupić na te cudowności przyrody…
    A Cherry to ja już od dawna współczuję, mam wielkie serce dla biednych, zagubionych trolli:)

    27 maja 2011 at 15:21 Reply
  • pinupgirl_dg

    Nie chciałam tego komentować, też mi żal Cherryi, ale dziwię się, że Kasica nie wycięła tego komentarza o tym, jak to nieapetyczne i pełne niedoskonałości modelki mają odwagę się pokazywać w bieliźnie…

    27 maja 2011 at 15:37 Reply
  • kay

    Ciekawe co faceci mysla na temat modelek effuniaka. Zaloze sie, ze te modelki nie maja zadnych problemow z poderwaniem faceta (szczegolnie ta z duzym biustem odzianym w effuniak;).

    27 maja 2011 at 18:35 Reply
  • pierwszalitera

    Kolejna się znalazła. A kogo to obchodzi, czy modelki Effuniaka mają czy nie mają problemy z poderwaniem faceta? Podrywanie facetów, to jakiś nadrzędne zadanie życiowe, czy co?

    27 maja 2011 at 19:17 Reply
  • kay

    Nie, jest to miernik atrakcyjnosci fizycznej kobiety po prostu. Moj wpis byl a propos nieapetycznych modelek effuniakow.

    27 maja 2011 at 20:09 Reply
  • cherry

    faceci tez mają rozne gusta… więc nie wiem czy to dobry miernik, bo np jedna grupa woli co innego a inna co innego..poza tym oni tez patrzą na jakies czesci ciala, moj np patrzy na nogi( nie lubi patykowatych nog w …szarych rajstopach:) i włosy( dlugie i w intensywnym kolorze)

    27 maja 2011 at 20:22 Reply
  • cherry

    jedno mnie zastanawia : jak Danosi 60G i roz 34 to co niby nosi Edyta? 45?

    27 maja 2011 at 20:24 Reply
  • cherry

    co do zdjęć i przeklamywania- nie wiem jak to możliwe na zdjęciach wychodzę szczuplej niż Ada, dobra ja juz mam metlik w glowe, czyli na 72.5 pod biustem luzno, 70 ciasno brac 70 tak? tylko tez mi jakas gignatyczna miske tym razem kalkulator wyliczyl, o cco chodzi z tym mierzeniem w pochyleniu?

    27 maja 2011 at 20:27 Reply
  • pierwszalitera

    Argumnet niedopasowany do sytuacji, kay. Osobie, która kobiety o normalnej, niezmienionej przez fotoshop figurze uważa za nieapetyczne, nie mówi się, że łatwo im podrywać facetów. Facetom podobają się bowiem i wyretuszowane na maksa standardowe modelki, niektórym nawet może bardziej od zwykłych kobiet. Faceci ślinią się także na widok dziewczyn z lookiem gwiazdy porno, z silikonowymi piłkami zamiast biustu. Ba, faceci zachywycić się mogą nawet przerysowanymi laskami z komiksu. Więc fizyczna atrakcyjność to pojęcie bardzo rozciągliwe i łatwe do zniekształcenia. Ktoś, kto ma takiego stracha przed “niedoskonałościami”, że nie może nawet bez wzburzenia emocjonalnego na nie spojrzeć u innych i wszędzie szuka dowodów na to, że jest szczupły, męskie zainteresowanie lub jego brak nie pomoże zrobić remamentu w głowie. Potwierdzenie ze strony męskiej nie daje bowiem żadnej pewności. Istnieją nawet obiektywnie piękne laski, które nie mają tu szczęścia, a historia pełna jest niezbyt ładnych i niezbyt zgrabnych kobiet, za którymi faceci szaleli jak wariaci. Więc nie czekajmy na łaskawe męskie spojrzenia, atrakcyjne musimy poczuć się same.

    Cherry, Ada ma 61cm pod biustem, chcesz, czy nie. Prawdopodobnie jest więc drobna i niezbyt wysoka. Przyzwyczaj się po prostu, że pierwsze wrażenie może być dramatyczne mylące. Ja widziałam kobiety ze znaczną nadwagą noszące rozmiar stanika 65, a ja z BMI 21 noszę tylko 70-tki, u Effuniaka kupiłam sobie też ostatnio rozmiar 80, bo uznałam, że tak ciasnych 75-tek nie potrzebuję. Więc nie kupuj staników na obrazek, przymierzaj i bierz co na ciebie pasuje, a jak ci przeszkadza, że rozmiar nie odpowiada twojej wizualnej szczupłości, to wytnij sobie metki. 😉 Ja też tak zwykle robię, tylko, że z tego powodu, że metki mnie gryzą.

    28 maja 2011 at 12:40 Reply
  • indigo-rose

    Wisienko 😉
    Effuniaki, a CH chyba najbardziej, mocno wyciągają biust do góry i do przodu. Żeby maksymalnie wykorzystać potencjał Twojego biustu, nie możesz go zmierzyć oklapniętego i przyprasowanego do klatki piersiowej, tylko “na tacy”. W poziomie ciężko byłoby to zrobić, więc się pochylamy i mierzymy biust “wiszący” w pionie.
    Kay: nie wiem, czy chodzi o sam fakt noszenia Effuniaków, czy o sylwetki. Jeśli o to drugie – każda modelka ma inną figurę, ale wszystkie są na swój sposób atrakcyjne, nie mówiąc już o tym, że faceci mają różne gusta i możliwe, że z kilku zapytanych mężczyzn każdy wybrałby inną. Jeśli o Effuniaki – czasy “topornego” designu skończyły się dawno temu, a każda nowa kolekcja jest coraz ładniejsza. Tutaj pewnie też gusta są różne, ale skoro mój nabytek z najnowszej kolekcji został męskim okiem zauważony i doceniony, to modelki też nie muszą się swojej bielizny wstydzić.

    28 maja 2011 at 12:43 Reply
  • ciociazlarada

    Ja ogólnie chciałam zagaić:), że odkąd Effuniak wrzuciła zdjęcia Ady, Edyty, Moniki i Agnieszki na swoją stronę, to bardzo często odwiedzam ją dla przyjemności, mimo że wiem, że nowych modeli staników akurat nie ma. Sesja jest tak fajna, a wszystkie dziewczyny takie śliczne i świetne, że naprawdę miło na nie popatrzeć, sprawia mi radość i po prostu przyjemność oglądanie tej strony. Fajne jest to, że są takie różne, każda inna, ale wszystkie uważam za bardzo proporcjonalne, zgrabne i kobiece.
    Wcześniej bardzo lubiłam zaglądać do Bravissimo, mają również świetne modelki, ale Effuniak przebiła na głowę wszystkich. Niedoskonałości nie widzę – nie wiem, być może dlatego, że również bardzo lubię swoje własne ciało:)

    28 maja 2011 at 18:10 Reply
  • cherry

    ale to jak to jest tymi effuniakami- one wypychaja caly biust do przodu czy jak? w sensii eo migracje chodzi czy jeszcze o cos innego?

    30 maja 2011 at 08:26 Reply
  • kasica_k

    Jeśli spotkałaś się z określeniem, że Effuniaki wypychają do przodu – to owszem, krój oznaczony literami CH (taki jak Chaber) jest znany z tego, że w ogóle nie spłaszcza biustu, tylko podaje mocno do przodu, jak na tacy, do czego być może nie każdy jest przyzwyczajony. Pozostałe kroje są może nie tak spektakularne, ale również bardzo dobre. Naprawdę warto ich spróbować, dla wielu osób zawiedzionych “brytyjczykami” Effuniaki były objawieniem.

    30 maja 2011 at 14:38 Reply
  • Leave a Reply