WRecenzje

Gorteks Juno – office wear dla jesieniary. Recenzja biustonosza

Ta recenzja jest dowodem, że podróże nie tylko kształcą, ale i zmieniają dawno ustalone plany, a zerkanie na fotki w katalogu to nie to samo, co wzięcie bielizny do ręki 🙂 Tą „sweterkową”, czy też garniturową (kojarzy się z wełną w jodełkę, nieprawdaż?) koronką zachwyciłam się na wycieczce do Białegostoku, gdzie między innymi odwiedziłam firmę Gorteks. W planach były (i się odbyły) głównie przymiarki modeli z linii Echo, która debiutowała poszerzoną rozmiarówką w jednym z krojów, ale kiedy dorwałam w swoje łapki te kasztanowe zygzaki – czarne poszły w odstawkę! Czasem poryw serca zwycięża nad poczuciem testerskiego obowiązku, zwłaszcza że oprócz eleganckiej geometrycznej koronki w niebanalnym kolorze mamy tu jeszcze krój usztywnianego half-cupa, rzadkość w moim rozmiarze.

Przed Wami prążkowany garnitur – albo miękki sweterek, co kto woli – Juno!

Gorteks – biustonosz Juno/B4, konstrukcja: B-407, rozmiar: 85H; figi Juno/F, rozmiar: 46

[Rozmiary biustonosza: 65 C-H, 70 B-H, 75 B-H, 80 B-H, 85 B-H, 90 B-H, 95 B-G, 100 D-F; rozmiary fig: 36-48; cena biustonosza: 139,90, cena fig: 74,90; RABAT -35% na kod STANIKOMANIA35 do 17.10.2021; recenzja sponsorowana we współpracy z marką Gorteks]

Estetyka

Wiem, że nie jestem jedyna w  mojej tęsknocie za geometrycznymi wzorami koronek, haftów i nadruków. Kwiaty są OK, ale czasem potrzebujemy odmiany w postaci choćby prążków, rombów, czy tak jak tutaj – zygzaków. Mnie od razu skojarzyły się z ciepłymi swetrami oraz tweedem w jodełkę, co akurat świetnie współgra z porą roku i jesieniarską barwą tego kompletu. Kolor to bordo ze zdecydowanym kasztanowym podtekstem – doskonale pasuje do jesiennych liści, mglistych poranków i kubka gorącej herbaty. I do wełnianej, eleganckiej marynarki także (tytułowym strojem biznesowym dla jesieniary nazwała Juno jedna z Was 🙂 ). Stawiam piąteczkę za wzór, za kolor (uwielbiam wszelkie kasztany, rude wiewióry i musztardy!) i jeszcze kilka szczegółów, które mnie zachwyciły.

Pierwszy, to tył – w całości pokryty zygzakowatą koronką i skomponowany z dwóch części, o prostej linii, która bardzo lekko wygląda na plecach. Podoba mi się ten trójkącik przy zapięciu, wspinający się do ramiączka.

Kolejny detal – zawieszka na mostku – elegancka, ozdobna lecz prosta. Ten sam ornament widnieje w logotypie marki, co wskazuje na miły fakt, że została zrobiona na zamówienie, nie wybrana z gotowych wzorów widniejących potem na tysiącach innych produktów.

Lubię też metalowe okucia – „złoto” świetnie tu pasuje.

Staniki Gorteksu często są po prostu bardzo ładne, co przyjemnie zaskakuje, biorąc pod uwagę ich często całkiem budżetowe ceny, zwłaszcza na promkach (obczajcie kod na końcu!).

Eko koronka

Miłą cechą Juno jest użycie do jej produkcji certyfikowanej koronki biodegradowalnej Global Recycled Standard. Jak twierdzi producent w opisie, koronka ta w odpowiednich warunkach podlega szybszemu rozkładowi (w ciągu 5 lat biodegradacji ulega 94,4% materiału).

Dopasowanie

Z jednej strony cieszę się, że udało mi się znowu zmieścić w 85H, choć ostatnio różnie z tym mieszczeniem się bywa. Z drugiej – nie jest idealnie, a to za sprawą wąskich fiszbin, mocno otwartych od góry miseczek i mojej asymetrii. Chętnie przesiadłabym się w większe miseczki, bo lepiej pasują na szerokość, ale raz, że są dostępne tylko w rozmiarze 90H (Gorteksie! Zrób proszę 85I!), który jest trochę szerokawy pod biustem, a dwa – ich kształt sprawia, że w większym rozmiarze odstaje mi górna krawędź. W rezultacie – większa pierś sprawia wrażenie, że z trudem się mieści, a mniejsza „cieszy” się luzem od góry.

Kształt

Podniesienie i zebranie biustu jest w tym modelu bez zarzutu, profil wychodzi odrobinę kanciasty. Lepiej wypadał pod tym względem poprzedni model, który testowałam w tej samej konstrukcji – Madison. Tam kulki były idealne. Nie jest to jednak coś, co łatwo zauważyć w ubraniu, jeśli nie jest się bra-purystką. A niskie zabudowanie miseczek jest fajne.

Na fotkach nie widać, że krawędź lewej miseczki (tam, gdzie mam mniejszą pierś) lubi mi trochę odstawać. Paradoksalnie, w obcisłej bluzce jest to niewidoczne, bo materiał skutecznie przyciska miseczkę do ciała. Brzeg miseczki potrafi natomiast odznaczać się w luźniejszych ubraniach, szczególnie w pozycji siedzącej. Jeśli więc zdarzą ci się takie lekko odstające miseczki, lepiej wybierz przylegający ciuch. Wbrew pozorom, potrafi zamaskować problem.

Konstrukcja i podtrzymanie

Miseczki mają konstrukcję zwaną przez polskich producentów balkonetką, a po angielsku – half-cupem, dla którego typowe są pionowe szwy i niskie zabudowanie przy stosunkowo wysokim mostku, co sprawia, że linia dekoltu jest zbliżona do poziomej. Większość producentów skąpi takich konstrukcji większym biustom, dlatego cieszę się za każdym razem, gdy udaje mi się takową upolować w moim rozmiarze. Dlaczego? Bo w pionowo ciętym halfie piersi są wyeksponowane jak do barokowego dekoltu, nie zakryte, i czuję się trochę inaczej, niż w przeciętnym staniku szytym dla moich gabarytów. Lubię zabudowane miseczki, ale przy tym lubię też mieć wybór i możliwość włożenia mało zabudowanych.

Kiedy wrzuciłam zdjęcia Juno na fejsa, pojawił się komentarz z pytaniem: czy w rozmiarach powyżej miseczki D taki krój nie powoduje, że biust wydaje się jeszcze większy? W pierwszym odruchu mam oczywiście ochotę powiedzieć: a nawet jeśli, to co z tego? 🙂 Wracając jednak do samego pytania, przede wszystkim warto pamiętać, że miseczka D nie musi oznaczać dużego biustu (w rozmiarze 65D biust nie jest szczególnie duży… Dlaczego i jak to działa? Przeczytaj tutaj). Po drugie – to, czy biust wydaje nam się większy w danym kroju stanika, jest sprawą subiektywną. Część z nas może na przykład poczuć, że piersi porządnie zebrane do przodu i podniesione sprawiają wrażenie większych, niż mało zebrane i mało podniesione. Część z nas odniesie wrażenie, że jest dokładnie odwrotnie, gdy nic nie wisi i nie wychodzi po bokach poza obrys ciała. Juno B407 nie powiększa piersi (nie ma wkładek powiększających) – jedyne, co można powiedzieć, to że je eksponuje, nie maskuje, nie przypłaszcza i nie chowa. I właśnie za to tę konstrukcję lubię.

W Juno, jak już wspomniałam, trochę przeszkadza mi zbyt otwarta krawędź oraz jak zwykle wąskie fiszbiny, co jest cechą wielu biustonoszy polskiej produkcji. Biusty o węższej podstawie od mojego bardzo na tym korzystają, mój niekoniecznie, aczkolwiek nie mogę też powiedzieć, by w Juno mi to mocno doskwierało, bo wciąż jest wygodnie.

Co do podtrzymania – biust nie wypada 😉 nawet w skłonie. Jednak nie jest to model przymurowujący piersi do tułowia, a to za sprawą nisko zabudowanych miseczek nie trzymających piersi od góry. Tył jest OK, ramiączkom przydałoby się ciut więcej szerokości i stabilności. Z drugiej strony – mamy tę wymarzoną lekkość optyczną. Coś za coś.

Wygoda

Juno należy do tych magicznych modeli, które mają usztywnienia (fiszbiny) boczne, ale mnie one nie uwierają. Jakoś nie kończą się w tych newralgicznych miejscach, w które inne celują końcówkami i dźgają w ciało. Właściwie jedyne, co mam do zarzucenia Juno, to nieszczególna stabilność – wiecie, to uczucie, że na tych niezbyt szerokich paskach z materiału trzyma się spory ciężar i czyni to z pewnym trudem.

Wnętrze miseczek jest wyłożone bawełnianą dzianiną, co może być dużą zaletą dla wrażliwych biustów.

Do kompletu

Figi Juno, rozmiar 46

Wybrałam tym razem rozmiar 46 zamiast 44, bo ostatnio urósł mi obwód w biodrach i w pasie i nie chciałam się już zastanawiać, czy majtki nie są aby za małe – i chyba słusznie, bo za duże nie są. Jak dla mnie są super – całe z koronki, miłe w dotyku (koronka jest miękka i niedrapiąca), dobrej wysokości, tylko rozmiarówka do 48… za mało, proszę Państwa. Nie chciałabym wyrastać z Gorteksowych majtek, ani w ogóle z żadnych majtek, a pomału zbliżam się w kierunku granicy i wciąż nie uważam, bym była tak nietypowo duża, by nie opłacało się szyć dla mnie dolnych części kompletów. Że nie wspomnę o osobach ode mnie większych.

A oto mój strój biurowy w całości 😉

Galeria

Wszystkie fotki jesiennego garnituru.

Podsumowanie

Cieszy mnie ten powrót Gorteksu na stanikomaniackie łamy. Mam nadzieję, że również i takie konstrukcje, jak B-407 oraz podobna do niej B-406 z miseczkami przedłużonymi elastycznym tiulem (co, nawiasem mówiąc, świetnie niweluje potencjalne odstawanie krawędzi miseczek) trochę urosną rozmiarowo (największa obecnie jest nowa, półusztywniana B-309, która dochodzi do 85K), a przynajmniej pojawią się takie rozmiary, jak 85I (co przy obecności 90H nie powinno stanowić problemu). Będąc z wizytą w firmie naprzymierzałam się różnych konstrukcji pod okiem nowej konstruktorki, która osobiście mnie w nie ubierała i przyglądała się rezultatowi bardzo krytycznym okiem. Mam nadzieję, że będzie to oznaczało dalsze przystosowywanie oferty marki dla dużych biustów oraz figur plus size. Poczułam tam wyraźną energię dla zmian 🙂

Uwaga, kod rabatowy!

Firma Gorteks przygotowała dla nas kod zniżkowy -35% na cały asortyment! Kod brzmi: STANIKOMANIA35 i jest ważny w sklepie online Gorteks do 17.10.21.

W roli Kota Rabatowego wystąpił: Marmurek.

Jak Wam się podoba ten jesieniarski model? Macie jakiś ulubiony styl jesienno-zimowej bielizny? I co myślicie o usztywnianych half-cupach?

Może ci się spodobać

2 komentarze

  • MartaP

    Nie noszę sztywniaków ,ale halfa nawet pancernego chcę! Tylko,że firmy jakoś boją się szyć większych miseczek chyba tak samo jak majtek?
    Kolory jesienne lubiam bardzo wiewióry, kasztany, dynie….

    13 października 2021 at 09:10 Reply
    • Stanikomania

      Half w większym rozmiarze to najwyraźniej niełatwa konstrukcja, podobnie jak miękki plandż… Sztywny plandż też, bo polskie firmy się go boją z małymi wyjątkami. Nawiasem mówiąc, Ewa Michalak zrobiła miękkiego plandża w konstrukcji FB (jest “półusztywniany”, co u niej oznacza nieco sztywniejszą dzianinę na dole). Bardzo życzę Gorteksowi wzrostu ambicji konstruktorskich 🙂

      14 października 2021 at 22:31 Reply

    Leave a Reply