Czas na ciąg dalszy sprawozdania z kolekcji wchodzących już na scenę! Niektóre z nowych konstrukcji, które zobaczycie niżej, już znacie z widzenia z poprzedniej notki, w której pokazałam plany marki Cleo na jesień (zaczynającą się w lipcu) 🙂 Uzupełniam więc lukę czasową.
Część niniejszej wiosennej (ja nazwałabym ją raczej przedwiosenną) kolekcji już możecie zobaczyć w sklepach, część powinna pokazać się lada chwila, a ostatnie modele kolekcji SS18 wyjadą z fabryk w marcu. Tak więc, jeśli macie na przykład ochotę uzupełnić szufladę o model Marcie, a zapowiadany na lipiec kolor khaki nie przypadł Wam do gustu tak, jak mnie, zawsze możecie rozejrzeć się za aktualną pastelową limonką 🙂
Przeważnie organizuję materiał według klucza kolorystycznego, ale mam tym razem ochotę na odmianę i pójdę trochę innym porządkiem. Generalnie kolekcja jest czerwono-niebieska (z okazjonalnymi wycieczkami w inne rejony), jak zresztą wiele przed nią – nie jest pod względem barwnym zbyt oryginalna, co nie znaczy, że nie ma ciekawych wzorów, a zwłaszcza – konstrukcji.
Zwracam uwagę na rozmiarówkę – miseczka brytyjska H jest rozmiarem dostępnym prawie wszędzie, w modelach nieusztywnianych z jednym wyjątkiem górną granicą jest J. Obwody zaczynają się od brytyjskiego 28, czyli naszego 60, a kończą na 38, czyli 85. W obwodzie 60 dostępne miseczki zwykle zaczynają się od E, choć czasem schodzą niżej.
No to jedziemy!
Miękkie hity
Kayla, Marcie, Minnie, Hettie – znane i lubiane miękkusy wracają w kolejnych kolorach.
Jeśli kochacie Kaylę, rozważcie zakup teraz – bo w jesiennej kolekcji jej nie będzie. Oto wiosenna wersja w praktycznym granacie i z przyjemnym deseniem w motylki – już w sklepach.
Rozmiary Kayli: UK 28 E-H, 30-36 D-J, 38 D-H.
Minnie, kolejny model lubiący ubierać się w nadruczki – tym razem w takiej oto rozmytej krateczce. Kolorystyka, powiedziałabym, disneyowska. Dostępność: marzec.
Rozmiary Minnie: 28 F-H, 30-38 E-J.
Wiosenna Hettie (już powinna być w sklepach) zaprezentuje mocny malinowy róż, podbity pastelowo-pomarańczowym spodem. Takie gorące kolory też do niej pasują. Hettie jest mocno podnoszącą balkonetką z elastyczną koronką u góry (recenzowałam dla Was wersję fioletową). Fajnie skonstruowana, przyjemna w dotyku, kształtowanie – bomba.
Rozmiary Hettie: 28 E-H, 30-38 D-J.
Last but not least, Marcie – jak już wspomniałam, nim pojawi się jesienna khaki, można jeszcze zapolować na pastelową limonkę. Już w sprzedaży.
Rozmiary Marcie: 28 E-H, 30-38 D-J.
Pół-, czy ćwierćgorsety? 🙂
Model Piper już na pewno niektóre z Was znają. Zadebiutował jako miękki longline w dużym zakresie miskowym, a w tym sezonie konstrukcja się trochę zmieniła – dolna część została skrócona i krój ten nazwano midi. Manewr ten ma zarówno zwolenniczki, jak i krytyczki. Ciekawa jestem Waszej opinii!
Podobają mi się te kolory – mocno pastelowy zgaszony turkus i kwaśnożółta kokardka z aksamitki fajnie ze sobą kontrastują.
Rozmiary Piper: 28 E-H, 30-38 D-J.
Jeśli w zapowiedziach jesiennych zaintrygował Was stalowy napierśnik o nazwie Spencer, to jego debiut czeka nas dużo wcześniej, bo jakoś tak mniej więcej teraz 🙂 Tyle, że w granacie, który nieco bardziej kojarzy się z syrenią łuską niż zbroją. Jest to także „ćwierćgorset” midi, o usztywnianych half-cupowatych miseczkach z dwoma pionowymi cięciami.
Rozmiary Spencera: 28 E-H, 30-38 E-H.
Bralety!
A właściwie jeden bralet, który w kolejnym sezonie ma się rozmnożyć kolorystycznie – debiutuje jednak w czerni. Lyzy to bezfszbinowe trójkąty z koronki z cielistym podszyciem, z całkowicie gumowym obwodem. Ryzykowna rzecz, zwłaszcza że aż do miseczki G. Nie uwierzę, że to działa, póki nie zobaczę, ale miło by było, gdyby działało.
W komplecie są wysoko wycięte majtki w stylu lat 90 🙂
Rozmiary Lyzy: 28-38 D-G.
Nowe dekolty
Silnie trzymają się modele typu plunge. W tej kokekcji zaplanowano je we wszystkich możliwych typach – miękki, usztywniany szyty i modelowany termicznie. Zacznę od nówek 🙂
Dakota to plunge o miekkich miseczkach. Ciekawy zestaw sportowej siateczki i kwiatowego nadruku z kontrastowymi lamówkami i ramiączkami w widelec z tyłu, bardzo wintydżowski w klimacie. Dostępność: marzec.
Rozmiary Dakoty: 28 D-G, 30-38 D-G.
Pierwszą jaskółką trendu high apex, czyli miseczek podwyższonych trójkątowato w stronę ramion, w marce Cleo będzie Tia. Jest to termicznie modelowany dekoltowiec obciągnięty siateczką, wydłużającą się w kierunku ramiączek. Krojowo przypomina Koko, o której za chwilę. Ramiączka można, jak widzicie, spiąć haczykiem na plecach (aczkolwiek nie trzeba). Dostępność: marzec.
Rozmiary Tii: 28 E-H, 30-38 E-H.
Devon debiutował w przemijającej właśnie kolekcji jesień-zima 2017. Jest to, a raczej miał być, bo niestety nie wejdzie do produkcji – usztywniany plandżyk, nie termicznie modelowany, lecz szyty, co jest ostatnimi czasy rzadsze (nawiasem mówiąc, w kolekcji Panache mamy usztywnianą szytą balkonetkę – Petrę). Wytłoczki nie każdemu biustowi pasują kształtem, a ja osobiście bardzo lubię szyte plandżesy (na przykład Satine z Bravissimo – to moje ulubione plandże). Szkoda, że z niego zrezygnowano, bo podoba mi się ten denim z cielistymi dodatkami (sorry za fotkę, tak wyszło, że zrobiłam mu portret tylko na evencie promującym kolekcję).
Rozmiary Devona: 28 E-GG, 30-38 D-H.
Dyżurne skorupki
Zadomowiła się już w kolekcji balkonetka o termicznie modelowanych miseczkach – Morgan. Wyłamie się z niebiesko-czerwonej dychotomii i wystąpi w graficie z pomarańczowymi dodatkami – czyżby zapowiedź jesiennych szarości? 🙂 Nie znam tego modelu nabiustnie.
Rozmiary Morgan: 28 DD-H, 30-38 D-H.
I „stare dekolty”, czyli dobrze już znana Koko Muse oraz Koko Spirit:
Koko Muse będzie melanżowato koralowa z bladożółtymi dodatkami.
A Koko Spirit – przyjemnie kobaltowa:
Rozmiary Koko (obu): 28 E-GG, 30-38 D-H.
Czym się właściwie różnią panny Koko, oprócz koloru? Spójrzcie na środek między miseczkami – w Koko Muse miseczki łączą się wąskim paskiem doczepionym do kanalików fiszbin, poza tym są niezależne i niepołączone. W Koko Spirit są wszyte w jeden kawałek materiału, zwany kołyską, i cały dół jest podszyty taśmą (krój zwany banded, z kołyską). Wpływa to na stabilność podtrzymania – modele z kołyską są stabilniejsze i dla mnie osobiście wygodniejsze, choć są i osoby preferujące bandless. Konstrukcja zbliżona do Koko Spirit nieźle sprawdza się też w wersji bezramiączkowej, która cały czas jest w kolekcji bazowej (czyli dostępnej cały czas, niezależnej od zmieniających się kolekcji sezonowych).
Detale
W kolekcji jest wszystko: i koronka, i haft, i nadruk (flora, fauna i abstrakcja), i żakard, i mesh-siatka, i wstążka, i aksamitka… Spencer chwali się metalowymi okuciami, Dakota przyciąga wzrok orchideami na miskach i oryginalnym rozwiązaniem ramiączek z tyłu. Nie jest nudno. Choć dalej brakuje mi tu większych wzorniczych odjazdów, jak to kiedyś bywało (pamiętacie flamingi?).
Baza a sezon
A skoro już o bazie mowa – jest ona dość skromna, bo zawiera tylko czarną wersję Hettie, czarną i cielistą wersję Marcie, termicznie modelowane t-shirtowce Lexi czarną i cielistą, oraz czarną i cielistą Koko w wersji konstrukcyjniej przypominającej Koko Muse. Konstrukcję podobną do Koko Spirit (z kołyską) ma Koko strapless, który też występuje w czerni i beżu. I to tyle!
Kolekcja sezonowa zaś zawiera „aż” 13 modeli, czyli powiększyła się o jeden w stosunku do zeszłej wiosennej, ale włączając w to wycofanego Devona, wychodzimy więc na zero 😉 Pojawiły się całkiem nowe rozwiązania – braletka do miseczki H, high apex, a półgorset został skrócony do ćwierćgorsetu 😉 Nadrukowa półgorsetowa Breeze zeszła ze sceny, ustępując metalicznemu Spencerowi. Dzieje się – i dobrze, a jesienią będzie się działo dalej.
Galeria
Obejrzyjcie wszystkie fotki – lepiej widać szczegóły 🙂
Katalog
Zamiast katalogu – filmik z bekstejdżu. Katalogi są nudne 😉 Duch, a przynajmniej lekki duszek lat 70-tych unosi się nad tą kolekcją 🙂
Ciekawa jestem, czy któraś z Was kupiła już coś z tej kolekcji i może się podzielić wrażeniami. Jak tam Piper? Lada chwila pojawi się pewnie Spencer – czekam na wieści. Jak już wspomniałam, w marcu kolekcja zakończy swój napływ do sklepów i wtedy wreszcie się dowiemy, czy braletka Lyzy działa i jak sobie radzi 🙂
Musisztomiecie? 🙂
7 komentarzy
kamm
Zobaczyłam Minnie na miniaturce i pomyślałam: “ale szał, czarny stanik w białe żuki… Biorę!”, a później doczytałam i zobaczyłam, że to rozmazana kratka i już przestał mi się podobać, bo moja wizja jakoś bardziej do mnie przemówiła
10 lutego 2018 at 12:48kasica_k
@kamm Doskonale cię rozumiem! Też bym sto razy wolała żuki niż kratkę. Motylki to też nie to 😉
10 lutego 2018 at 20:37teresa104
Poza sztywniakami i braletą nosiłabym wszystkie. Co do sztywniaków – wiadomo, nie lubię cycków rzekomych. Braleta zaś jest ogromna i podszyta fragmentarycznie cielistym materiałem, którego bardzo, bardzo nie lubię, przypomina mi opatrunki wymagające pilnej zmiany. Majty z pasmanteryjnej gumy też skreślam.
11 lutego 2018 at 22:15Izabela Sakutova
Kasico, Piper u mnie wypróbowany. Unosi, zaokrągla, wygodnie dopasowuje się, jednym słowem – działa!!! Co do Lyzy, to chciałabym delikatnie przypomnieć, że już pół roku temu na kontraktacji informowaliśmy, że będzie jednak produkowana do brytyjskiej miseczki G, nie H. Niestety, zanim zapadła ta decyzja katalogi były już wyprodukowane.
11 lutego 2018 at 23:51kasica_k
@teresa104, jak to wszystko jest względne. Braleta jest dla mnie maleńkim skrawkiem koroneczki, maleńkim, bo w próbkowym rozmiarze 😉 Ale ciekawa jestem, czy w większych rozmiarach proporcjonalnie zwiększa się szerokość dołu, czy pozostaje taka, jak w rozmiarze E.
@Izabela Sakutova, dzięki za wrażenia. Już poprawiam rozmiarówkę Lyzy. Ale w katalogu na jesień 2018 również jest do H. Czy ma zamiar się powiększyć, czy jednak nie?
12 lutego 2018 at 12:24Zielonamuka
Biorę 3! Hettie-za kolor(kocham malinę, choćztego co pamiętamz mierzenai to ta gónamiękka, częśc straszlwiie mi wybijałą biust,gdyby nie tochybabymjuż wszytskiekolory miałą,bo podnoszenie i wygodę na 10pkt miala), Lyzy-za braletkowość(bardzo, bardzo zazdroszczę samonośnym biustom braletek, nie bardzo wierzę co prawda w sukes i spodzieam się smętnego widoku,ale spróbowac muszę!) choć majtk z gumką..?lata 90 w pełni:> i Dakota -jak już myśle,ze cleo wszytko wymysliła to jednak nie..ale znów co do krojumam obawy.
22 lutego 2018 at 20:11Czyli ostatecznie pewnie tylko będę podziwać na zdjećiach wszytskie trzy:>mimo wszystko, przyjemność jakąs z tego również odczuwam;0
Kamm, żuki zdecydowanie chcę! nie wpadłam na nei nigdy:>choc za jaszczurki bym się pokroić dała…
kasica_k
@Zielonamuka, powiem, że Dakota mnie również intryguje, ale jak to będzie leżało – nie wiem, czy nie będzie się wcinać czasem brzegiem? Ale bardzo mi sie podoba ta siateczka i te lamówki i w ogóle 🙂 A Lyzy spróbować trzeba, choćby z obowiązku – zdam na pewno sprawozdanie 🙂
23 lutego 2018 at 18:26