WRecenzje

Turkusowa Ruby, czyli możliwe-niemożliwe. Recenzja biustonosza Unikat Ruby

Są takie pomysły projektantów biustonoszy, które szczególnie doceniają osoby z większym biustem, a które zaoferowane tylko mniejszym rozmiarom zapewne nie zwróciłyby należnej uwagi. Mam na myśli na przykład konstrukcję tej nowości Unikatu – miseczki, które optycznie udają nisko zabudowanego half-cupa, a w rzeczywistości kontrolują większą część piersi dzięki przedłużeniu przejrzystym, znikającym na ciele tiulem. Cieszą mnie one oczywiście, bo dzięki nim mogę się rozkoszować efektem wizualnym, który jest mi rzadko dostępny. Z drugiej strony – jest to radość podszyta goryczą, że mam tę przyjemność tak rzadko…

Zobaczmy, jak kolejna marka poradziła sobie z tym zadaniem i delektujmy się turkusem w modelu imieniem Ruby (czyli Rubin). Half-cup bez half-cupa i turkusowy rubin? Niemożliwe? Możliwe 😉

Unikat – biustonosz Ruby Soft, rozmiar: 80H, kolor: czarny+turkus, figi Ruby, rozmiar: XXL

[Rozmiary biustonosza: 70 E-H, 75 D-I, 80-85 C-H, 90 C-G ; rozmiary fig: S-XXL; cena biustonosza: 124 zł; cena fig: 54 zł (KOD RABATOWY na końcu!); komplet otrzymałam od producenta]

Estetyka

Zacznijmy od koloru – ten turkus to prawdziwy oddech po zalewie czerwieni i czerni z kolekcji jesienno-zimowych 🙂 W dodatku to jedna z moich ulubionych bieliźnianych barw i wiem, że niektóre z was podzielają tę miłość do odcieni zielononiebieskich. Ten haft zresztą zawiera aż dwa odcienie. Jasne i ciemne kwiatowe wzory widnieją na jaśniejszym tle.

Część z was pewnie zauważyła, że ten haft już skądś znamy… Ten sam zdobi model Marco z kolekcji marki Mediolano, który recenzowałam na początku zeszłego roku.

Unikat – Ruby

Mediolano – Marco

Na tym przykładzie możemy zaobserwować ciekawe zjawisko – jak kolor warstwy tiulu pod spodem wpływa na barwę haftu. Podbicie czernią, jak w modelu Mediolano, sprawia, że kolor wydaje się ciemniejszy i bardziej wyrazisty. W staniku Unikatu spód jest delikatnie beżowy i bardzo cieniutki, prawie niewidoczny – co sprawia, że haft wydaje się jaśniejszy i mniej intensywny, za to górna część miseczki totalnie znika na ciele. Oba efekty mają więc swoje zalety.

Unikat – Ruby

Tu chyba powinna nastąpić dygresja na temat wykorzystywania tych samych materiałów przez różne firmy. W świecie mody to nic nadzwyczajnego – pewnie wielu z was zdarzyło się widywać te same wzory tkanin czy dzianin choćby w ofercie różnych sieciówek ubraniowych. Firmy bieliźniarskie, podobnie jak odzieżowe, kupują materiały oferowane przez producentów materiałów. Można oczywiście kupić haft czy koronkę na wyłączność, czyli z gwarancją, że żadna inna marka nie użyje tego samego materiału w swojej kolekcji. Można też od początku ingerować w projekt wzoru, albo zgoła stworzyć własny. Firmy czasem tak właśnie robią – to jednak sporo więcej kosztuje. Przyczyna jest oczywista – producentowi musi się opłacać wyprodukowanie tylko określonej ilości materiału na nasze zamówienie. Dlatego nie dzieje się tak w każdym przypadku i bywa, że tę samą koronkę czy haft widujemy u różnych marek. Dopóki nasz projekt bielizny nie jest kopią stworzonego przez inną markę, nie mamy do czynienia z plagiatem – co najwyżej możemy sobie sarknąć „o, znowu te sam wzorek – może by tak coś nowego?” 😉 Plagiaty oczywiście też się zdarzają i są zjawiskiem godnym potępienia – to nie ulega wątpliwości.

Zerknijmy jeszcze na ten wyjątkowo udany hafcik – wcale mnie nie dziwi, że przypadł do gustu projektantkom z różnych firm… W Ruby podoba mi się, jak „skrzydełka” z haftu zachodzą na boki. Jedyne, czego mi brakuje, to elementów haftu z tyłu – czasem zdarzają się wstawki przy zapięciu i chętnie widziałabym ten pomysł częściej w produktach naszych marek.

Poza haftem, cieszy mnie w Ruby wyżej wspomniana przejrzystość górnej, tiulowej części miseczki. Z daleka udaje, jakby jej nie było, a biustonosz był half-cupem o poziomej linii dekoltu. Taka konstrukcja ostatnio pojawiła się w ofercie kilku marek w modelach dla dużych biustów, oferując im optyczną namiastkę lekkości niskozabudowanego halfa, przy zachowaniu zabudowania potrzebnego do skutecznego podtrzymania dużych piersi. Osobiście lubię ten pomysł, choć, rzecz jasna, próby skonstruowania half-cupa „prawdziwego” o jak największej rozmiarówce, co niektórym z sukcesem się udaje (np. firmie KrisLine), propsuję najmocniej.

Paseczki w dekoltach nie przejadły mi się i wciąż witam je z dużą sympatią. Tutaj mają dodatkowy ficzer – można je przesuwać po ramiączkach, ponieważ nie są do nich przymocowane na stałe, a „jeżdżą” na pętelkach. Dzięki temu możesz sprawić, że wyjrzą z mniejszego dekoltu. Niestety w trakcie noszenia potrafią się przesuwać, ale są łatwe do poprawienia. Jeśli uporyczywie ci się zsuwają, spróbuj je wydłużyć, tak by były mniej napięte – wtedy będą lepiej trzymać się na miejscu.

Oprócz designu, Ruby robi miłe wrażenie jakościowe, choć nie jest produktem luksusowym. Bardzo dobrej jakości jest zapięcie. Ramiączka są przyjemnie nienajszersze na świecie – w moim rozmiarze szerokość 20 mm jest całkowicie wystarczająca. Zwróciłam na to uwagę, bo inne biustonosze Unikatu, które testowałam, zwłaszcza usztywniane, miewały je sporo szersze. Tu jednak słusznie zdecydowano, że lekki charakter tego stanika wymaga węższych ramiączek.

Dopasowanie

Cieszę się, że Ruby pasuje mi w tym samym rozmiarze, co miękki model Stefani, jednak miseczki w Ruby są większe. Przede wszystkim mają więcej przestrzeni w części górnej i ich krawędzie lubią odstawać (zwłaszcza na mojej mniejszej piersi), choć szczęśliwie nie jest to widoczne pod ubraniem i objawia się głównie w pozycji siedzącej czy lekko przygarbionej. Nie zmieniałam jednak rozmiaru, bo obawiam się, że G byłoby już za małe oraz mam wrażenie, że to jednak głównie sprawa konstrukcji, nie rozmiaru.

Ta nieprzewidywalność oczywiście ma wady, zwłaszcza gdy kupujemy online – choć z drugiej strony, im większe miseczki, tym większe biusty załapią się na ten model. Potrzeby dużobiuściastych są dla mnie kwestią centralną, dlatego raczej życzyłabym Unikatowi i nam, żeby miseczki powiększał – a nie zmniejszał 🙂

Kształt

Ruby kształtuje bardzo dobrze – robi z biustu świetnie podniesione kulki, choć nie są one mocno zebrane do środka – jednak i tak jestem mile zaskoczona, bo przy takich cięciach miseczki bywa różnie. Podobna w konstrukcji Venetia marki Subtille zbiera nieco lepiej, ale różnica nie jest duża.

Poniżej widać dwa warianty umieszczenia paseczków w dekolcie. Jak widzicie, można je przesuwać w górę – są podłączone do ruchomych pętelek okalających ramiączka. Są też regulowane. Z głębokiego dekoltu wyjrzą w wariancie „minimum”, do płytszych mogą wymagać podniesienia, żeby się pokazały.

Konstrukcja i podtrzymanie

Miseczki Ruby mają jeden pionowy szew w dolnej części plus zaszewkę idącą od mostka, oraz prawie poziomy szew łączący część górną z dolną. Dolna część miseczek odpowiada za zaokrąglony, podniesiony, „jabłuszkowaty” kształt znany z half-cupów, a górna wzmacnia całość i utrzymuje piersi w ryzach.

Tę konstrukcję, jak już wspomniałam, znamy już z kilku innych produktów (Subtille Venetia, Samanta Daniela – w przypadku Samanty bez zaszewki). Wygląda na to, że staje się jednym z biuściastych standardów w ofercie naszych marek, i dobrze, bo jest fajna wizualne, skuteczna i wszechstronna.

Podtrzymanie biustu jest dobre, z poprawką na lekki luz w górze miseczek. Na miejscu firmy zbadałabym, czy nie dałoby się odrobinę zmniejszyć tego luzu, bo lamówka jest elastyczna i w przypadku pełniejszego u góry biustu powinna móc się dostosować. Problem luzu powinien być mniej odczuwalny przez osoby o naturalnie wysokiej podstawie piersi – wysokim „korzeniu” (root). Bo warto wiedzieć, że wielkość i kształt podstawy piersi, czyli powierzchni, na której piersi wyrastają z tułowia, różni się u różnych osób wielkością i kształtem – na przykład szerokością i wysokością.

Plus za porządnej jakości powermesh na skrzydełkach tylnych, co jest zawsze kluczem do dobrego podtrzymania.

Wygoda

Ruby niczym mi nie doskwiera – znowu cieszy brak fiszbin bocznych 😉 Nie tak niewyczuwalny, jak te, które umieszczam na topie skali, ale jest to dość wygodny stanik.

Do kompletu

Figi Ruby, rozmiar: XXL

Nie jestem fanką nieprzejrzystych tyłów majtek, i choć te nadrabiają tiulem z przodu, to jednak tył rozczarowuje. Na szczęście przód jest naprawdę fajny: ma haft, ma tiul i lamówki świetnie pasujące do biustonosza. Na miejscu firmy pokombinowałabym jeszcze z doszyciem paseczków do majtek, może czegoś w stylu „Figlarza” 🙂 No i mogłyby być nieco wyższe, ale tylko nieco. I mieć większą rozmiarówkę, bo ja mam niestety rozmiar największy z możliwych…

Unikacie! Większe majtki prosimy!

W chwili, gdy tworzę tę recenzję, w sklepie online jest tylko rozmiar S… Ale obiecano mi, że za moment pojawią się doszycia.

Radocha z kompletu 🙂

Galeria

Przyjrzyjcie się Ruby z bliska!

Podsumowanie

Unikat znów dał się poznać jako firma, która lubi zaskakiwać. Ruby zobaczyłam pierwszy raz gdzieś w okolicach wiosny i już wtedy trzymałam za nią kciuki. Jak widać, nie na marne. Firma opanowała nową dla siebie konstrukcję i opracowała estetyczny projekt z dodatkową ciekawostką w postaci przesuwalnych, regulowanych paseczków – i to wszystko w trudnym dla wszystkich, pandemicznym czasie. Jestem pod wrażeniem 🙂

 

 

Uwaga kod rabatowy!

Specjalnie dla nas – amatorek Ruby powstał kod rabatowy RUBYSTANIKOMANIA ważny do końca stycznia 2021! Używając go, możecie nabyć Ruby 25% taniej w sklepie online Unikatu.

A od Was chętnie dowiedziałabym się, czy przypadła Wam do gustu Ruby i jak oceniacie pomysły Unikatu. A może to Ruby zachęciła Was do wypróbowania marki po raz pierwszy?

Może ci się spodobać

3 komentarze

  • Marta P

    Jak tylko gdzieś wynajdę to go spróbuję, bo oczy mi się do niego świecą jak tylko pokazałaś zajawki z salonu. Kolorystyka moja bardzo, haft piękny. Mógł by być też z tyłu np przy ramiączkach takie skrzydełka były by bardzo? No i majty mogłyby się powiększyć

    5 stycznia 2021 at 10:40 Reply
  • Maria Tom-Sypniewska

    O rany, właśnie zrobiłam zamówienie w Unikacie, i teraz pożałowałam, że to nie była Ruby! Wygląda na Tobie cudnie 😀 Twoje zdjęcia niezmiennie zachęcają do zakupu bardziej, niż którekolwiek katalogowe, na jakie trafiłam. Chociaż faktycznie minusik za nudne, gładkie tyły zarówno góry jak i dołu.

    5 stycznia 2021 at 12:09 Reply
    • stanikomania

      Dzięki, te słowa to miód na moje blogerskie serce! 🙂 A zamówienie na Ruby z rabatem zawsze jeszcze można złożyć 😉

      7 stycznia 2021 at 14:53 Reply

    Leave a Reply