Idziemy dalej tropem biżuteryjnym – po kolekcji Fantasie trudno mi się oderwać od tego skojarzenia, zwłaszcza że luksusowa siostra Fauve powtarza po niej niemal identyczną gamę kolorów. Mimo że te akurat należą do moich ulubionych, wolałabym większą różnorodność i mniejszą przewidywalność… Miłośniczki chłodnych odcieni fioletów, szmaragdów i szafirów mogą się jednak cieszyć – po zakończeniu sezonu polowań na zwierzynę pudrową będą miały szansę na kilka ciekawych zdobyczy.
Atrament, szmaragd i północ
Na początek rzucę się na tytułowe kamienie szlachetne. Oto Veronique w odsłonie zwanej topaz, ja jednak widzę w niej szmaragdową zieleń, korespondującą z modelem Nicola w Fantasie.
Nie będę ukrywać, że to jedna z moich faworytek, która od razu zwróciła moją uwagę, gdy zobaczyłam ją kilka miesięcy temu na fotce katalogowej w ramach „zapowiedzi zapowiedzi” – ze względu właśnie na ową zieleń. Złotawe hafty są superefektowne, zwracam też uwagę na „gorsetowe” sznurowania na bokach i karbowane ramiączka. Weronika wystąpi, jak w poprzednich kilku sezonach, w dwóch wersjach: half-cupie w miseczkach B-G (na fotce powyżej) oraz miękkim balcony w miseczkach D-GG. Miękkus jednak nie przekonał mnie do siebie ze względu na dziwaczne wypustki w górnych częściach miseczek (jest na zdjęciu katalogowym w galerii na końcu).
Gamę niebieską reprezentować będą aż dwa modele. Pierwszy to nowość – Marla, która ma chyba zastąpić nieobecną już (niestety!) Merissę, a haftami nawiązuje trochę do niegdysiejszego modelu India. Nie wiem jak Was, ale mnie cieszy ten powrót do przeszłości, bo Indii nie miałam nigdy okazji sobie sprawić, a zawsze bardzo mi się podobała. Ale Merissy szkoda…
Marla wystąpi w dwóch wcieleniach barwnych, granatowym (midnight) i fioletowym (aubergine). Obie wersje będą dostępne w dwóch krojach: usztywniany half-cup B-G oraz miękki balcony D-GG. Na zdjęciach poniżej balkonetkowe niebo o północy i half-cupowa oberżyna. Białe elementy haftów są wzbogacone niewielką ilością złotej nici, ale połysk jest subtelny i raczej powoduje rozświetlenie wzoru niż „nabłyszczenie” go.
Kolejny szafir to atrament 🙂 Czyli Emmanuelle w odsłonie czarno-ciemnochabrowej. I dla mnie jest to absolutny musisz-to-mieć z całej kolekcji Eveden AW2012. Bez Emmanuelle w kolorze ink moje stanikomaniackie życie było dotąd niepełne 😉
Emanuela wystąpi w charakterze miękkiej balkonetki D-GG oraz half-cupa B-G. Oprócz sezonowej wersji pozostanie też bazowa, czyli kremowa latte, gdzie stanik balcony wystąpi też w miseczce C (jednak tylko w obwodach od 32), będzie też wysoki, wyszczuplajacy pas do pończoch, znany już od wielu sezonów.
Jeżyny i oberżyny
czyli gama fioletowa – tę reprezentuje wspomniana już wyżej Marla oraz kolejna odsłona modelu Coco. Wystąpi ona w kolorze mulberry, czyli owocu morwy, który jest dość podobny do jeżyny 🙂 Ciemnojeżynowa będzie koronka, a satynowy podkład ma liliowy odcień różu, mocno zmieniający swoją „temperaturę” w zależności od oświetlenia. Coco to drugi, obok Veronique, model z efektownym biżuteryjnym detalem (perełki).
Oprócz wersji morwowej kontynuowany będzie wiosenny blady róż powder puff. Coco wystąpi w wersji half-cupowej B-G i balkonikowej D-GG, a dodatkiem do kolekcji pudrowej będzie koszulka.
Amaranty i róże pojawią się też jako dodatek do czerni w nowym modelu Sabine. Nie jestem zachwycona haftem – chyba nienajlepiej reaguję na połączenie roślinnych ornamentów z paskami. Zwracam natomiast uwagę na pewien detal, który niestety słabo widać na zdjęciach – boki stanika (a także majtki) zdobi plisowana tiulowa falbanka. Falbanki to rzadkość w D-plusowych projektach i gorąco to urozmaicenie popieram – mogłoby się pojawiać częściej, choć pewnie zaraz usłyszę, że falbanki są niepraktyczne i odznaczają się pod ubraniami. Ta wydała mi się jednak mięciutka i niegroźna pod tym względem.
Tutaj także znajdziemy błyskotkę na mostku, ale mniej efektowną niż wisiorki w Veronique czy Coco. Sabina wystąpi, jak widać, w dwóch krojach – jako half-cup B-GG (mam nadzieję, że to nie pomyłka w katalogu i half rzeczywiście jest do GG) oraz miękka balkonetka D-GG.
Brassiere noire 😉
Noir – tak właśnie nazywa się wersja kolorystyczna opisanej wyżej Sabine. Czarna z kwiatowym wzorem będzie też niejaka Dominique, kolejna nówka. Wystąpi tylko jako usztywniany half-cup w miseczkach B-G. Ma ciekawą formę z czarnym „kołnierzem” wieńczącym górną część miseczek. Hafty budzą skojarzenia z tradycyjnym rękodziełem. Pomysł stylowy i bardzo mi się podoba – czy to nie przy okazji konkursu na projekt stanika Freya padły propozycje haftów krzyżykowych na miseczkach? 🙂
W związku z czernią należy wspomnieć o serii Rosa, która, podobnie jak w poprzednich sezonach, wystąpi w całości zarówno w kolorze czarnym, jak i kości słoniowej (zwanym chantilly) jako termiczny plandż B-GG, bezramiączkowiec B-GG, gorset B-FF. Do kompletu oczywiście różne kroje majtek, pas do pończoch, koszulka, a w wersji jasnej (najwyraźniej ślubnej) także podwiązka. A ja bym chętnie powitała Rosę w jakimś innym, sezonowym kolorze…
Czerwony akcent
Podobnie jak w Fantasie i Freyi, również i w Fauve nie mogło zabraknąć tego koloru. Czerwień sezonowej wersji Evangeline jest mocna i jaskrawa, ma też raczej chłodnawy odcień, ze srebrnymi i różowymi akcentami. Olśniła mnie podobnie, jak malinowa Emanuelka w kolekcji na obecną wiosnę.
Evangeline, która debiutuje tej wiosny, występuje w postaci dwóch krojów usztywnianych: formowego plandża B-GG oraz half-cupa B-G. Bardzo efektownie w tym modelu prezentują się szorty, których własnego zdjęcia nie mam, ale występują na katalogowym. Dostępna będzie również koszulka, której nie widziałam, a która ma mieć jakiś rodzaj wewnętrznego podtrzymania dla biustu. Występuje jednak nie w stanikowej, a w odzieżowej rozmiarówce XS-XL.
Oprócz sezonowej rouge Evangelina wystąpi też w czarnej koronce ze złotawym podkładem, która weszła do Fauvowej bazówki.
Elegancka baza
A skoro już jesteśmy przy kolorach tzw. podstawowych – w takiej właśnie trójce wystąpi Maya, którą wiosną zobaczymy w dwóch wersjach: czarnej ze złotawym podkładem oraz białej. W kolekcji jesiennej natomiast pojawi się trzecia: delikatny kremowy beż zwany butterscotch.
Nie można odmówić urody tym bogatym haftom i koronkom, choć najefektowniej prezentują się jednak w kontrastowej wersji czarnej, którą przypominam Wam poniżej:
Przypomnę, że Maia występuje w dwóch krojach – pierwszy, jak na pierwszym zdjęciu, to half-cup B-G, a drugi (niżej) to full-cup o kroju side-support w miseczkach D-G. I cały czas nie mogę zrozumieć, czemu nie doprowadzono go chociaż do miseczki GG, albo H – skoro podobne kroje w Fantasie spokojnie sięgają takich rozmiarów.
Bazowe kontynuacje dotyczyć będą, przypomnę, następujących modeli: Emmanuelle (wersja latte), Coco (wersja pudrowa), Evangeline (czarno-złota – jak na zdjęciu poniżej), Rosa (kość słoniowa, czarny).
Luciu, wróć!
Fanki na pewno już się niepokoją – i słusznie. Lucii nie ma! I nie wiem, czy można mieć nadzieję na powrót tych spektakularnych koronkowych wykończeń i lśniącej satyny.
Jak już wspomniałam, pożegna się z nami też Merissa. Nie będzie również Isobel, ani też Brianny, którą ceniły sobie niektóre posiadaczki drobniejszych biustów. Nie wróci Mia ani też spektakularna Dali. Moim zdaniem nowości nie do końca równoważą braki, zwłaszcza jeśli chodzi o staniki miękkie.
Kroje i rozmiary
Fauve staje się powoli marką zdominowaną przez biustonosze usztywniane – half-cupy i termicznie modelowane plandże. Miękkie balkonetki co prawda im towarzyszą, ale nie zawsze. Nie ma też ani jednego modelu, który występowałby wyłącznie w wersji miękkiej. Jestem tą tendencją rozczarowana – uważam, że oznacza coś w rodzaju pójścia na łatwiznę, rezygnację z eksperymentowania z krojami oraz z poszerzania rozmiarówki. Kroje usztywniane, mam wrażenie, z reguły zmieniają się wolniej – usztywnienie występuje tu dosłownie i w przenośni…
Rozmiary nadal w stagnacji. Marka Masquerade firmy Panache cały czas wyprzedza Fauve o dwie miseczki, jeśli chodzi o biustonosze usztywniane (z jednym wyjątkiem – half-cup Sabine do GG, o ile to nie pomyłka – tu maskaradki do H mają tylko jeden punkt przewagi). Nadal ani jeden z biustonoszy Fauve nie przekracza miseczki GG, która występuje (z wyjątkiem wspomnianej Sabine) tylko w miękkich balkonetkach. Miseczki B i C nie występują w obwodach poniżej 32. Z reguły są też nieobecne w krojach miękkich.
Obwodów 28 (60) nie ma wcale, standardem natomiast jest 30 (65), a górną granicą – 40 (90), dzięki czemu Fauviki będą mogły startować w przyszłorocznym Kusidełku, kategoria 85+. Obwód 40 występuje jednak tylko w modelach miękkich, usztywniane dochodzą do 38.
Z punktu widzenia konsumenckiego Fauve wraz z pozbyciem się Brianny (jedyny obwód 28) i stagnacją rozmiarową zrobiła więc krok w tył.
Detale
Żadna to osłoda, jeśli nie mieścimy się w skąpej Fauvowej rozmiarówce, mimo to zrobię sobie tę przyjemność i pokażę kilka drobiazgów. Mam jednak wrażenie, że biżuteria jest w Fauve w lekkim odwrocie, podobnie jak w pozostałych markach. Powiało jakby kryzysem… cóż, muszą nam wystarczyć „szmaragdy” i „szafiry” kolorystyczne.
Galeria
Poniżej kolekcja moich własnych fotek, polecam zbliżenia oraz obserwację kolorów na zdjęciach z modelkami.
[Katalog flash w serwisie flickr nie jest dostępny, przepraszamy.]
W katalogu, zatytułowanym „Star”, czyli gwiazda, modelki oświetlone są odrealnionym, bajkowym blaskiem, bijącym także obficie z ich biżuterii. Scenerii właściwie brak, dlatego mimo tych wszystkich diamentowych błysków katalog prezentuje się raczej skromnie.
[Katalog flash w serwisie flickr nie jest dostępny, przepraszamy.]
Ciekawa jestem, czy oczarowała Was któraś z nowości, czy też będziecie tęsknić za odchodzącymi modelami? U mnie chyba będzie dominowało to drugie.
47 komentarzy
azymut17
Chyba zemdleję z wrażenia: chabrowa Emmanuelka! Jupi 😀 Mój ulubiony stanik w moim ukochanym kolorze 🙂 Dla mnie to też absolutny must-have, chyba po raz pierwszy kupię Fauve’a w normalnej, a nie super-wyprzedażowej cenie, by na pewno go mieć.
Na szczęście oprócz niej podoba mi się tylko Coco, Veronique i Maya (właśnie ta kremowa), albo to inne przy niej bledną 😉 Coco i Veronique miałam okazję mierzyć w obecnych kolorach, żadne chyba zdjęcia (wybacz Kasico) nie mogą oddać uroku tych detali. Ta pierwsza leżała lepiej, pewnie ze względu na to, że biust karmiący trochę inaczej wypełnia miski, a Coco jest raczej dla biustów pełnych o góry. Veronique wcinała się, a fiszbiny i reszta były o.k.
Mój monitor jednak przekłamuje odcienie niebieskiego, bo Veronique wygląda u mnie turkusowo-błękitnie, a nie szmaragdowo.
17 marca 2012 at 08:17ptysiowa_7
Emmanuelle ink też jest moim must-havem, najbardziej ze wszystkich jesiennych kolekcji! Jest tak samo piękna jak wersja amethyst:) Poza tym podoba mi się czerwona Evangeline i cielista Maya (wow, wreszcie cielak w Fauve!). Coco i Veronique na mnie nie leżą i w sumie nie żałuję, bo te wersje kolorystyczne nie przemawiają do mnie – o dziwo bardziej mi się podobają wiosenne wydania tych modeli, mimo że jasne.
17 marca 2012 at 11:16Bardzo martwi brak Brianny, przecież to genialny stanik jest…
zmijunia.lbn
Veronique jest cudowna! Bogato zdobiona, barokowa wręcz.. No cudo, Fauve na sto pro. Bardziej podoba mi się jednak w błękicie widocznym na Twoich zdjęciach, zieleń ujmuje jej sporo uroku.
Obok sezonowej Emmanuelle nie sposób przejść obojętnie, coś mi się wydaje że będzie się cieszyła przeogromnym zainteresowaniem.
Coco i beżowa(!) Maya są przepiękne – ozdobne ale subtelne, luksusowo wyglądające, delikatne.
Sabine jest generalnie nieciekawa, ale ta falbanka zapowiada się genialnie – aż dziwne, że została tak słabo wyeksponowana, zarówno przez Ciebie, jak i przez producenta. Gdyby pokazać ją wyraźnie w katalogu i zestawić z jakimś ciekawym, “zwiewnym” przodem, byłaby hitem sezonu.
Na Fauve jak zwykle miło popatrzeć, ale ani kolory nie moje, ani cena. 😉
17 marca 2012 at 13:09Z góry przepraszam za formę stylistyczną, jestem po dużym piwie. ;d
pierwszalitera
Praktycznie każdy stanik mi się podoba. 🙂 Veronique jest retro – słodka, a Dominique ma interesujący wzór. Mnie mniej kojarzy się z rękodziełem, bardziej ze sztuką abstrakcyjnego ekspresjonizmu, trochę jak Jackson Pollock. 😉 Oba mogłabym wyobrazić sobie w swojej szufladzie. Nie jestem jednak fanką usztywnianych staników, więc prawdopodobnie na tym skończy się moje zainteresowanie kolekcją. Na kaprysy do założenia raz w roku ta marka jest za droga. Na czym polega dokładnie to usztywnienie w half cupach, to gąbka, czy tylko tkanina w kilku warstwach?
17 marca 2012 at 14:28plica
Zachwycająca kolekcja. Chcę wszystko. Panachki i freye niech sie schowaja. Chcialabym, żeby ceny fauve byly równie zachwycające.
17 marca 2012 at 14:41Dobrze chociaż, że tutaj za ceną idzie jakość. Moja często molestowana india, prana w pralce i wirowana na 1000 trzyma się idealnie 🙂
plica
pierwszalitero – to usztywnienie jest mięciutkie i naprawdę cienkie. jakby delikatna gąbeczka. w każdym bądź razie – układa się podobnie jak miękkie staniki.
17 marca 2012 at 14:42mssselfdestruct
Przewijam tę notkę w dół, patrzę na zdjęcia i tak sobie myślę, e, pf, fioletu nie lubię, Emanuelle w sumie ładna, ale niebieskiego też nie lubię aż tu nagle kremowa Maya aaaaaaaa, przecudna! Na pewno nie kupię, chyba, że przypadkiem otrzymam jakiś tajemniczy spadek ; ) ale powzdychać mogę, bo naprawdę piękna.
17 marca 2012 at 14:44pierwszalitera
Dziękuję Plica! Szukam na gwałt alternatywy do miękkich Effuniaków, a stylistyka Fauve mi się podoba. Takie delikatne usztywnianie mogłabym jeszcze zdzierżyć pod swetrem w jesienny dzień. 😉
17 marca 2012 at 14:53ptysiowa_7
W ogóle usztywniane staniki Evedenu (prócz tych moulded, typu Deco), są bardzo cienko usztywnione. W zasadzie słowo “usztywnione” kompletnie do nich nie pasuje, bo wcale nie są sztywne. Na pewno pianka jest cieńsza niż w Maskaradkach czy Effuniakach, które są dla mnie trochę grubawe w porównaniu do Freyi, Fauve czy Miss Mandalay (też cieniutka gąbeczka).
17 marca 2012 at 16:24miss-alchemist
Jak dla mnie, to absolutnym hiciorem jest granatowa Emmanuelle. W ogóle bardzo podoba mi się ten biustonosz w bazowej wersji, ale do Fauve chyba nigdy nie dorosnę finansowo 😉
Podoba mi się także czerwona Evangeline i beżowa Maya. Niezmiennie gorszy mnie brak miękkich miseczek, a teraz dodatkowo gorszy mnie brak Brianny 😉
17 marca 2012 at 19:30Majka
Lucii nie będzie już. Info z Fauve. Rubinowa była ostatnia.
18 marca 2012 at 00:38azymut17
Ptysiowa, Miss-Alchemist – co do Brianny to pełna zgoda, to genialny half cup. Dla mnie jedyny miękki, jaki mogę nosić, Effuniaki zabijają mnie fiszbinami na mostku, a Esprit leży fatalnie. Może wersja full-cup sprzedawała się słabo? Bo half-cupowa była tylko dodatkiem, przecież była zawsze w mniejszej liczbie wersji kolorystycznych.
Korci mnie od jakiegoś czasu spróbowanie miękkich balkonetkowych Fauve’ów, widziałam je kilka razy na żywych biustach i leżały świetnie. A ostatnio na Brastopie pojawiają się w bardzo przyjemnych cenach. Na razie jednak noszę karmniki, a ciachanie ramiączek w takim cudeńku to dla mnie świętokradztwo 😉
18 marca 2012 at 08:41mimi
Veronique….. jakie cudo! Ja jestem absolutnie fauvowo-freyowa, maskaradka mimo szczerych checi szuka nowej mamy podobnie jak ck… a brastop naprawde ma niezle ceny. Potwierdzam, ze pianka w halfach jest cieniusienka (mam lucie). nie odnalazlam sie ani w thrillu ani w georgianie, oba dla mnie maja za gruba pianke, natomiast evedenowe staniki leza na mnie doskonale, dotyczy to tez miekkich. Oj, jak ta kolekcja pojawi sie w brastopie to ja chyba nie bede jesc przez miesiac….
18 marca 2012 at 12:00urkye
Świetna kolekcja, najchętniej kupiłabym większość:))) A zdecydowanym faworytem jest emmanuele ink:)
18 marca 2012 at 13:03mszn
A czy może któraś z Was orientuje się, jak ma się szerokość lux evedenowych fiszbin do frejowych na początku tabelki (34D/DD)? Na Freje nie mam szans, bo fiszbiny są dużo za wąskie i za niskie, czy w takim razie nie powinnam planować testowania Fauve i Fantasie?
18 marca 2012 at 16:12sbarazzina
@mszn, w małej galerii przy wrzutce Isobel podawałam szerokość fiszbin w 32DD. Moim zdaniem raczej szerokie, przynajmniej w halfcupach.
18 marca 2012 at 17:03plica
mszn – z moich pomiarów wymika, że fauve ma szersze fiszbiny niż freye w tym samym rozmiarze. freye sa na mnie duzo za waskie, a fauve takie na styk bardzo. dotyczy to rozmiarów 34D, 32DD i 32E 🙂
18 marca 2012 at 18:07mszn
Ooo, widzę, że jest nadzieja. Dziękuję za informacje!
18 marca 2012 at 18:12ochanomizu
Brianno, wróć 😉 Moje przeczucie, że Brianna w outlecie na listkach wróży bliski koniec tego modelu nie myliło mnie, niestety 🙁 A dla mniejszych biustów, potrzebujących niezbyt wąskich fiszbin, to był świetny stanik (co prawda z kiepskawym, mało pracującym obwodem).
18 marca 2012 at 20:28sbarazzina
Mnie najbardziej przypadła do gustu Veronique – mam nadzieje, że jest szmaragdowa, a nie jak na zdjęciach błęitna, oraz cielista Maya.
Co do małych rozmiarów, 30B, 30C występowało w usztywnianych modelach plunge takich jak Isobel, Mia. A takich w tej kolekcji nie widzę, więc może jeszcze kiedyś będą.
Szkoda Brainny, zwłaszcza że jeszcze nie zdążyłam się w nią zaopatrzyć.
18 marca 2012 at 20:51ciociazlarada
Leeeeee, nie bedzie malej Brianny? O w morde jeza:( Co prawda ja mam obie wersje kolorystyczne, ale solidaryzuje sie z narzekajacymi.
19 marca 2012 at 10:54Potwierdzam to, co napisaly dziewczyny. Fauve sa mniej pancerne niz Effuniaki, gabka jest cienka i miekka, pod ubraniem wyglada to jak normalny biust.
Pierwszalitero, sprobuj Brianny poki jeszcze jest w sprzedazy – to dobra alternatywa dla miekkich Effuniakow. Stanik o ktorym mowie (nie fullcup, a taki plungo-halfcup), jest do F, wiec sie zmiescisz. Z biustem stozkowym robi fantanstyczne rzeczy, to chyba najlepszy kroj na rynku dla stozkow.
aleksandromaniak
Też potwierdzam, że Eveden nie katuje gąbką, dlatego tak lubię frejowe halfy (miękkiego nic na mnie nie leży lub mnie drażni- jeszcze :P), a pancerniaków nie lubię na co dzień, szczególnie jak już kończy się swetrowy sezon); macałam też Fauve i widzę że ta sama tendencja, szkoda, że nie było mnie stać na Fauve, może kiedyś 🙂 W każdym razie określenie ‘lightly padded’ zdecydowanie sprawdza się w praktyce.
19 marca 2012 at 11:14pierwszalitera
No super. Napaliłam się na tą Briannę, ale gdzie ja teraz dostanę jeszcze mój rozmiar? 🙁 To wygląda na mission impossible. 😉 Kurcze, czy miękkie half cupy są na wyginięciu i niedługo już tylko w muzeum?
19 marca 2012 at 22:18sbarazzina
Prosze:
http://www.amazon.com/Fauve-Brianna-Underwire-Plunge-Half/dp/B0054M8AHE
http://www.herroom.com/fauve-0031-brianna-underwire-plunge-half-cup-bra.shtml
🙂
19 marca 2012 at 22:58ciociazlarada
Nie no, ja napisze do Evedenu bardzo grzecznie z morda:) i zapytam sie co i jak. Niech wiedza, ze klientki potrzebuja Brianny (mam dzis na sobie czarna;)) Fakt, ze jej wielkim minusem jest ten bratek naszyty na obwodzie (w czarnej szary, w sliwkowej rozowy), przez co jest to typowy stanik luzno-ciasny, tj. nie pracuje za dobrze.
Ale tak poza tym, to najlepszy miekki stanik jaki mam. Halfy Ewy daja rade, ale Brianna daje rade jednak bardziej:), poza tym Pierwszalitera mnie postraszyla dodatkowymi kosztami, ktore zaczely byc naliczane przy placeniu w sklepie Effuniak, wiec nawet nie probuje zamiawiac (choc mam chrapke w zasadzie na wszystkie nowosci).
20 marca 2012 at 10:00pierwszalitera
Dzięki sbarazzina. 🙂 Jednak nie skorzystam. Ponieważ jest to końcówka kolekcji, nie mam tam możliwości wymiany stanika, a sklep nie podaje mi też kosztów przesyłki zagranicznej, co przy bardzo wsokiej cenie stanika nie wydaje mi się aż taką zachętą. No i doszłam do wniosku, że nie potrzebuję kolejnego czarnego stanika. Gdyby ta Brianna była w jakimś wyjątkowo odlotowym kolorze, to co innego.
Ciociazlarada: w sklepie Effuniak pojawił sią właśnie kolejny miękki half cup, czarny ze złotą nitką. Dla mnie to konkurencja dla czarnej Brianny. Na mnie Effuniaki leżą bardzo dobrze, nie wiem, czy można jeszcze lepiej, a cenowo, nawet przy tych dodatkowych kosztach, to ciągle dobry interes. No i czekam na kolorowe half cupy. Chcę coś szalonego, w kanarkowej zieleni na przykład, albo coś takiego jak effuniakowe pawie oka, albo coś w stylu nowej Veronique, ale w zupełnie miękkiej wersji.
20 marca 2012 at 11:40kis-moho
Piękny ten nowy half-cup Effuniaka! Nie wiem jednak, czy to konkurencja dla Brianny, bo krój jest inny, dla stożków może być trochę za wysoki i powiewać albo odstawać na górze, trochę jak Burgund. Ale jest prześliczny.
20 marca 2012 at 12:13A Briannę mam, praktycznie nienoszoną, bo schudłam i jest za duża… Nadal liczę, że kiedyś mi trochę kilogramów przybędzie :o)
miss-alchemist
@kis-moho, sprzedaj mi, sprzedaaaaj 😛
Ja lubię effuniakowe halfy, leżą całkiem fajnie, ale są dla mnie nieco za wysokie (haft w Burgundzie mi odstaje górą) no i mają bardzo wysokie mostki (w związku z tym ledwie mi się mieszczą, ja jestem bardzo plungowa). Taka Brianna czy np. Gossardowy Esprit (też już nie produkowany) to bardzo fajna opcja dla tych, dla których effuniakowe halfy nie pasują (i dla tych, co chcieliby mieć inne miękkie staniki, niż effuniakowe halfy).
Szkoda tylko, że Fauve jest takie drogie, bo inaczej Briannę na pewno bym miała. A tak odkładanie zakupu skończyło się tym, że Brianny nie ma 🙁
20 marca 2012 at 12:23kis-moho
Na razie bronię się przed sprzedażą, bo w końcu z wiekiem podobno się tyje, wtedy stanik będzie w sam raz :o)
20 marca 2012 at 12:50Z effuniakami dokładnie o to mi chodziło, z tego, co widziałam na mniejszych biustach często problemem jest za wysoka koronka. Strasznie żałuję tego Esprit, kiedyś też sobie na niego ostrzyłam zęby, a tu się okazało, że już go nie ma :o( OnlyHer ma na wiosnę wypuścić coś pół-miękkiego (amaretto), ale chyba jeszcze nie wiadomo, jak będzie wyglądać (poza kolorem, wg. info na LMB ivory z rudymi akcentami).
ciociazlarada
Esprita nie zaluj – nie wszystkim bylo w nim dobrze. Ja mialam dwa pokrzywione nalesniki na klacie, musialam go odeslac do Polski za ciezki pieniadz:(
20 marca 2012 at 14:52ochanomizu
Ja z Burgundem mam właśnie ten problem, o którym pisze Kis-moho i Miss-alchemist – góra misek odstaje, a mostek mi się wbija 🙁 Starsze modele effuniaków (Motyle, Magnolia) miały niżej zabudowane miseczki (1-1.5cm), i niższe mostki. No i były z milszego materaiału niż Burgund.
Brianny (mam i czarną i śliwkową) są znacznie lepsze – mostek jest niższy, stanik niżej zabudowany i fiszbiny mniej mordercze. Jedyna rzecz, którą możnaby poprawić to obwód.
20 marca 2012 at 15:06mszn
Mówisz, że effuniakom mostki jeszcze urosły? Wczoraj przyszła do mnie Ariza (czy można się oprzeć stanikowi za 9 euro? nie można ;)) i z ciekawości porównałam wysokość mostka z Granatowym Motylem w tym samym rozmiarze – Motyl jest wyższy o całą tę kokardkę. Nie boli mnie, chociaż nie powinnam takich wysokich fiszbin nosić, mam już na piersiach brązowawe ślady.
20 marca 2012 at 15:51kasica_k
No i właśnie takich delikatnych miękkich modeli jak Brianna brakuje mi w obecnej Fauve, przy czym nie upieram się bynajmniej przy half-cupach.
20 marca 2012 at 17:17kasica_k
Dla miłośniczek Coco i jej perełek – dołożyłam do galerii dwa zdjęcia detali, które jakoś mi wcześniej umknęły 🙂
21 marca 2012 at 00:33sbarazzina
@Pierwszalitera, ja tez sie nie skusze, cena jest kosmiczna i nigdy nie wiadomo jaki models ie trafi. Mialam kiedys fioletowa Brianne 30E, a wypadala jak 34DD. A probowalas miekkich half cupow od Bravissimo? Czerwona Demi Diva jest naprawde godna polecenia. Ja poluje jeszcze na zielone Rococo (czekam az Ciocia kupi i zda relcje na forum 😉 )
21 marca 2012 at 12:45@Kis-moho, mi sprzedaj, mi! 🙂
@Kasica, no my malobiusciaste stozki upieramy sie przy halfach 😉
ciociazlarada
Ciocia nie kupi, bo nie ma gaci do Rococo, przynajmniej jak ostatnio patrzyłam to nie było. Bez gaci nie będę chodziła:)
21 marca 2012 at 13:26pierwszalitera
Fajne to Rococo, no ale jak to bez gaci? Kurcze, przydłaby się na forum jakiś stały wątek miękko- halfcupowy z nowościami, bo ciągle coś przegapiam i ląduję przy kolejnym czarnym Effuniaku. 😉
21 marca 2012 at 22:40mam_to_w_nosie
Apropo miękkich halfcupów, odkąd wpadłam w małobiuściastość zaczynam się z nimi lubić, wcześniej były ze mną niekompatybilne, w szczególności effuniaki, nijak nie mogłam dopasować, a teraz mi się udało z Magnolią 🙂 nowszych modeli nie miałam okazji mierzyć, to jeszcze nie wiem. Z Espritem się natomiast nie polubiłam, dla mnie za szeroki mostek, nijak nie mieścił mi się między piersiami. Ale gdyby nie to to byłby idealny, bo niższy w mostku i mniej zabudowany w miskach niż analogiczne effuniaki. Fauve niestety ma ceny zaporowe, chociaż chętnie wypróbowałabym Briannę, skoro nad nią tyle zachwytów 🙂
22 marca 2012 at 09:32mszn
Dobierzcie sobie do tego Rococco tak pas do pończoch, do którego i tak się majtek nie założy 🙂
22 marca 2012 at 09:40ciociazlarada
Ciężko trafić na zielony… Majtki były, ale się bardzo szybko zmyły. Obawiam się, że Bravissimo padło ofiarą głębokiej wiary w to, że “zielonego nikt nie kupi” i zamówiło minimalne ilości galotek. A tu klops – komplet sprzedaje się jak każda Demi Diva, czyli jak świeże żymły…
Mojego rozmiaru już nie ma, był długo ale brak majt skutecznie powstrzymał mnie przed zakupem. Choć ogłaszam wszem i wobec, że bravissimowe doły są fatalne – przeskalowane do niemożliwości rozmiary (XS nieco za duże na 100 w biodrach), niskie, potrafią się wbijać i spadać z tyłka jednocześnie.
22 marca 2012 at 11:02kis-moho
Dziewczyny, założyłam watek o half-cupach na małym forum, stary nam się już zarchiwizował.
22 marca 2012 at 12:05pierwszalitera
Właśnie się zastanawiam, czy tego zielonego Rococo sobie nie kupić. Będę nosić z moimi czarnymi bawełnianymi gaciami, zwykle tak robię, jak na staniku jest jakaś czerń i akurat nie zależy mi na rozbieranym wrażeniu. Ale co ja muszę o nim wiedzieć? Normalny, brytyjski rozmiar? Mój jeszcze jest. Istnieją gdzieś jakieś doświadczenia o tych half cupach Bravissimo do poczytania?
22 marca 2012 at 15:41franc_z_francji
fajne biustonosze, muszę któryś z nich dziewczynie kupić
22 marca 2012 at 15:46sbarazzina
Faktycznie majtki do stanikow Bravissimowych sa dziwne, tez mam przyduze XS, a tylek mam sluszny.
@Pierwszalitera, tu masz watek na LB
forum.gazeta.pl/forum/w,32203,101095081,101095081,BRAVISSIMO_EXCLUSIVE.html
Jest Cioci i moja recenzja Demi Divy. Generalnie raczej szersze fiszbiny, bardzo otwarta miska i (moim zdaniem) dlugi, choc pracujacy obwod.
22 marca 2012 at 16:01kay
Fauve zdecydowanie lepiej wyglada na zdjeciu niz na zywo. Na zywo wyglada ‘babciowo’. Niestety. I ma waskie fiszbiny i nieprzyjemny, twardy obwod.
26 marca 2012 at 17:11sbarazzina
Donosze, ze znalazlam w sklepie Clara-Olivia pelna rozmiarowke czarnej Brianny plunge 🙂
Ja juz zamowilam, nie ma co czekac az wycofaja albo wykupia mi moj rozmiar 😉
http://www.clara-olivia.com/productDetails.asp?productID=1685
16 kwietnia 2012 at 09:41aleksandromaniak
Kay – ,,Fauve na żywo wygląda babciowo”
16 kwietnia 2012 at 15:36Takiej bzdury to już dawno nie czytałam 😉
Owszem, może się nie podobać, mnie też nie wszystkie modele Fauve się podobają,
ale babciowo wygląd – zapraszam na bazarek/ryneczek itd, bo to jest problem z obiektywizmem 😛