WWywiady

BiuBiu – szyk w ultrakobiecym wydaniu (Mrrrau!)

Zgodnie z zapowiedzią przedstawiam Wam gwiazdę kobiecej, a nawet bardzo kobiecej przedsiębiorczości. Tym razem jednak nie chodzi o bieliznę, lecz o doskonale skrojone ubrania, dostosowane do rozmaitości kobiecych sylwetek. Rozmawiamy z twórczynią pierwszej i jedynej w Polsce marki odzieży szytej w rozmiarach uwzględniających także wielkość naszych piersi. Oto Kinga, czyli BiuBiu 🙂

Co jest według Ciebie najtrudniejsze w projektowaniu odzieży dla pań o zróżnicowanych kształtach?

Projektowanie to czysta przyjemność, daje ogromną satysfakcję i spełnienie. Wyzwaniem jest konstrukcja – wcale nie jest łatwo wymodelować dobrze dopasowaną odzież dla pań o bardzo kobiecej figurze.

W czym wyglądamy najlepiej? Jakie fasony polecasz paniom o większych biustach, a jakie – odradzasz?

Każda kobieta jest inna i niepowtarzalna. Wielkość biustu to tylko jedna z wielu cech –  mamy bardzo zróżnicowane sylwetki.

Podstawą jest dobrze dobrana bielizna. Prawidłowo dopasowany biustonosz podniesie piersi, wysunie je do przodu. Sama zmiana bielizny potrafi zdziałać cuda. A piersi to jeden z naszych najpiękniejszych atutów, dlatego warto o nie dbać i odpowiednio eksponować. Fantastyczny dekolt potrafi odciągnąć uwagę od mniej lubianych części ciała – fałdek czy zbyt szerokich bioder.

Wydaje się, że fasony odcięte pod biustem, które podkreślają najwęższą część tułowia, dając złudzenie, że talia leży wyżej niż w rzeczywistości, powinny być idealne dla „biuściastych”. Szeroki, rozłożysty dekolt również pomaga wyrównać proporcje biustu i reszty ciała. Głęboki dekolt V, fasony kopertowe – dzielą klatkę piersiową i wydłużają linię szyi. Zdecydowanie zaś odradzam chowanie się pod obszernymi, bezkształtnymi swetrami i bluzami.

Skąd pomysł na BiuBiu? Czy zajmowałaś się wcześniej szyciem bądź projektowaniem ciuszków? Co cię inspiruje?


Jestem samoukiem, zaczęłam w wieku kilku lat – od szycia ubranek dla lalek. Później zaczęłam praktykować na mojej rodzinie. Rodzice widząc, że mam zacięcie artystyczne i lubię robótki ręczne, kupili mi maszynę do szycia. Szyłam wszystko, od kreacji na swój szkolny bal do płaszcza dla mamy. Później „obszywałam” koleżanki, które przekonały się do zrzucenia spodni i założenia sukienek z dekoltami i rozkloszowanymi dołami.

Jeszcze jako dziecko odkryłam w jakimś francuskim żurnalu grafiki Edmunda Kiraza, który malował postaci seksownych, wyrafinowanych paryżanek, filuternych i zalotnych. Moją inspiracją stała się moda lat 50., podkreślająca kobiece wdzięki. Jestem retro 🙂

Z przemysłem odzieżowym natomiast nie miałam do czynienia nigdy. Pomysł na BiuBiu wydawał się czystym szaleństwem. Nie miałam pojęcia, od czego zacząć. Co innego wymyślić dla siebie sukienkę, a co innego rozstopniować swoje konstrukcje na kilkadziesiąt rozmiarów! [O tym, jak dobrać właściwy Biu-rozmiar dla ubrań z tkanin elastycznych i nieelastycznych przeczytacie w Biu-przymierzalni!] Zwróciłam się o pomoc do konstruktorów odzieży – nie potrafili zrobić nic, co odpowiadałoby moim wymaganiom. Patrząc na tabele rozmiarów, jakie ułożyłam, kręcili głowami i mówili, że przy takich wymiarach należy korzystać z usług krawca i szyć na miarę.

W akcie desperacji postanowiłam sama nauczyć się konstrukcji. Obłożyłam się książkami i mozolnie przedzierałam przez kolejne rozdziały. Lektura podręczników dała mi odpowiedź na pytanie: dlaczego kobiety o pięknej figurze Marylin Monroe nie mogą znaleźć w sklepach nic dla siebie? Otóż podręczniki konstrukcji uczą przyszłych adeptów, że kobieta może mieć obwód biustu w okolicach 100 cm tylko i wyłącznie wtedy, kiedy jest otyłą starszą panią – przytoczyłam tu prawie dosłownie cytat z podręcznika o zasadach konstrukcji odzieży damskiej!

No cóż, to tłumaczy, czemu nasze wyprawy do sklepów po przyzwoicie leżącą sukienkę czy marynarkę najczęściej  kończyły się fiaskiem… na szczęście teraz mamy BiuBiu! 🙂


Czy trudno było Ci znaleźć odpowiednie tkaniny? Jakie materiały najlepiej się układają na kobiecych figurach?

Wydaje się, że najlepiej sprawdzają się tkaniny z włókien naturalnych – jedwab, wełna, bawełna – oraz z niewielkim dodatkiem elastanu, który pomaga im dopasować się do sylwetki. Mój ulubiony materiał to wiskoza. Nazywana jest także sztucznym jedwabiem lub jedwabiem drzewnym, nie jest jednak syntetykiem, jak się mylnie sądzi. Wykonane z niej ubrania są oddychające, przyjemne w dotyku, lekkie, miękkie i ładnie się układają.

Ile różnych modeli masz w tej chwili „na stanie”? Czy planujesz rozszerzyć repertuar? Wiele z nas nie może się doczekać żakietów i bluzek koszulowych (ach, mieć nareszcie dobrze leżące ubrania do pracy!) i z pewnością bombarduje cię pytaniami o nie 🙂

Mam w tej chwili kilkanaście różnych modeli bluzek i sukienek. Oczywiście, planuję rozszerzyć ofertę – nie tylko o nowe wzory i kolory. Wiem, że podstawą garderoby pracującej kobiety jest ładna bluzka koszulowa i żakiet. Konstrukcje płaszczyków, żakietów i bluzek są gotowe, reszta jest kwestią czasu i pieniędzy 🙂 Mam też pomysły na sweterki i odzież ciążową. Przy tak rozległej rozmiarówce wszystko wymaga ogromnych nakładów finansowych i czasu – ponieważ wszystko konstruuję sama.

Czy Twoją odzież będzie można kupić w stacjonarnych sklepach? A za granicą?

Moje ubrania można już kupić w sklepie „Lingeria” w Gdyni. Jestem w trakcie tworzenia własnej szwalni – gdy uda się ją uruchomić, będę mogła zaopatrywać sklepy zainteresowane współpracą – wiem, że wiele z nich chętnie sprzedawałoby BiuBiu.

Dzięki reklamie, jaką zrobiła mi Ania z Lobby Biuściastych, już teraz kupują ode mnie klientki z Niemiec, wkrótce też powstanie angielska wersja językowa sklepu internetowego.

Który z modeli podoba ci się najbardziej? Czy sama też nosisz ubrania własnej roboty?

Odkąd pamiętam, nosiłam głównie ubrania własnej roboty – w innych nigdy nie miałam szansy ładnie wyglądać. Albo nie dopinałam się w biuście, albo wisiały w talii… Ostatnio nie mam czasu na szycie dla siebie, więc najczęściej chodzę w bawełnianej galabiji.

Co najbardziej cieszy cię w twojej pracy?

Największą nagrodą są dla mnie zadowolone klientki, które dobrze się czują w moich ubraniach. Dziewczyny wracają  po kolejne ubrania, lub trafiają z polecenia koleżanek – to bardzo miłe.

Czym prywatnie pasjonuje się twórczyni BiuBiu?

Moje zainteresowania są wszechstronne i zmienne. Fascynuje mnie świat Orientu, kocham podróże, zwłaszcza do krajów arabskich. Mam też słabość do wszystkiego, co francuskie…

Dziękuję za ogromnie ciekawą rozmowę i życzę udanej realizacji wszystkich marzeń i zamierzeń. Moim zdaniem marka BiuBiu jest skazana na sukces!

A Wy, ruszając do sklepu po kolejny kolor Kocio-kocio, zalotną Kusicielkę czy szmaragdowe Mrrrau (ach!), pamiętajcie o RABACIE! Po zrobieniu zakupów i przejściu do Koszyka (Podsumowanie zakupów) – pod listą produktów znajdziecie pole KOD RABATOWY. Wpiszcie kod: STANIKOMANIA, a następnie kliknijcie Dodaj. W podsumowaniu Koszyka zostanie uwzględniony 10% rabat dla czytelniczek Stanikomanii (działa przez najbliższy tydzień).

[Dzieła E. Kiraza reprodukowane w notce pochodzą z bloga Once upon a Honeymoon.]

Może ci się spodobać

116 komentarzy

  • wera9954

    Bardzo fajny wywiad 🙂

    2 lipca 2009 at 07:59 Reply
  • athena83

    Sukienka na pierwszym zdjęciu jest śliczna 🙂

    2 lipca 2009 at 08:26 Reply
  • nightsong

    bardzo przyjemny wywiad …i zamiast kolejnego stanika kupię sobie bluzkę BiuBiu 😛

    2 lipca 2009 at 09:21 Reply
  • akj77

    Bardzo mocno trzymam kciuki za BiuBiu (i za szeroką rozmiarówkę!). Bluzki są świetne, czekam właśnie na sukienkę. Ceny przystępne, jeśli porównywać z sieciówkami, w których dotychczas zaopatrywałam się w bluzki – a dopasowanie o niebo lepsze.

    2 lipca 2009 at 09:26 Reply
  • wielebnna

    kocham Twórczynię i jej Dzieła:)
    a sukienka z pierwszego zdjęcia jest świetna i zaczynam na nią czekać 🙂

    2 lipca 2009 at 10:04 Reply
  • Gość

    Kingo, kiedy będzie do kupienia ta sukienka z pierwszego zdjęcia w tej notce? I co to za materiał?

    2 lipca 2009 at 10:04 Reply
  • athena83

    Widze, że nie tylko mnie zachwyciła ta sukienka 🙂 Ja taką chce!

    2 lipca 2009 at 11:41 Reply
  • aleksandralm

    Niooo, fajna ta sukienusia z pierwszego zdjecia – tylko ja bym moze wolala dlugosc albo do polowy lydki albo ciut przed kolano. W takiej konczacej sie tuz za kolanem czuje sie bardzo “konserwatywnie”…

    2 lipca 2009 at 11:41 Reply
  • besame.mucho

    Do oczywistych peanów na temat Biu biu dołączam jescze peany na temat samej Kingi – kupowanie u niej ciuchów to olbrzymia przyjemność, ze wszystkim doradzi, poprawi i jest kochana 🙂 !

    Bardzo fajny wywiad, Kasica jak zawsze pyta o wszystko co najważniejsze i przedstawia wszystko w miłej formie :). Z niecierpliwością czekam na koszule i więcej sukienek!

    P.S. Kasico, do pytania o żakiety i koszule wkradł się błąd, nie możemy się ich doszukać nie na nie.

    2 lipca 2009 at 11:43 Reply
  • athena83

    aleksandralm popieram, gdyby była przed kolano to bym się za nią dała pokroić, też nie za specjalnie czuje się w takiej długośći, ale fason jest przepiękny

    2 lipca 2009 at 12:15 Reply
  • kasica_k

    UWAGA rabat już działa (instrukcja na końcu notki)!

    besame, dzięki za korektę 🙂

    2 lipca 2009 at 12:43 Reply
  • kasica_k

    I za politykę cenową zapomniałam BiuBiu pochwalić – a zdecydowanie się należy! Dobrze skrojona tunika za 75 zł to naprawdę gratka.

    2 lipca 2009 at 12:46 Reply
  • aadrianka

    Nie moge sie juz doczekac bluzek koszulowych i zakietow!
    Bardzo mnie tez cieszy, ze mozna tez znalezc swietne fasony bez dekoltu kopertowego, do ktorego jakos nie umiem sie przekonac:) Czyki do wyboru do koloru, co kto lubi. Uwielbiam BiuBiu 🙂

    2 lipca 2009 at 12:55 Reply
  • la_parisiene

    Moje Kochane 🙂
    Dziękuję za miłe słowa – bez Was nie byłoby BiuBiu.
    Sukienka na zdjęciu to prototyp, gotowe będą krótsze 🙂 długość około 104 cm, lada dzień będą dostępne sklepie. Czekają w kolejce do krojenia i szycia. Postaram się zdążyć wystawić je jeszcze w tym tygodniu.

    2 lipca 2009 at 13:17 Reply
  • kasica_k

    To ja jeszcze dopiszę – przymierzałam prototypowy żakiet BiuBiu i był, proszę Pań, boski – w życiu nic na mnie tak dobrze nie leżało, a żakiety uwielbiam i niejeden “niedopinacz” w mojej szafie wisi… Naprawdę jest na co czekać 🙂

    2 lipca 2009 at 13:38 Reply
  • Ewa

    Tylko dlaczego wszystkie mamy wyglądać jakbyśmy miały najwęższy punkt tułowia pod samym biustem jeżeli jest to prosta i wyraźna nieprawda? Nie znoszę stylu empire, nie lubię jeżeli ktoś mi dorabia brzuch, którego nie posiadam. I nie będę póki co kupować w BiuBiu. I pewnie nie będę jedyna.

    2 lipca 2009 at 15:01 Reply
  • kasica_k

    Przyznam, że nie rozumiem, skąd teza o tym, że wszystkie mamy jakoś wyglądać bądź gdziekolwiek kupować, ale może to przez ten upał? 🙂

    2 lipca 2009 at 15:21 Reply
  • nefretam

    A jest szansa,że będą szyte kiedyś krótsze sukienki ? 104cm to u mnie do połowy łydki a w takiej długości wyglądam fatalnie .Mam165 cm i dla mnie optymalna długość, czyli tak w kolano, to około 85-90cm.

    2 lipca 2009 at 16:35 Reply
  • zankabe

    a ja się z Ewą zgadzam. Wprawdzie jako małobiuściasta nie mam potrzeby kupowania w Biu Biu (chociaż i mojego niewielkiego biustu producenci często nie biorą pod uwagę), ale nawet gdybym była hojniej obdarzona przez naturę, nie zainteresowałbym się tą firmą. Wzornictwo jest koszmarnie nijakie, wszystkie ubrania ‘na jedno kopyto’, bez charakteru. Niektórym figurom służy wyraźniejsze zaznaczenie talii tam, gdzie jest ona faktycznie czy bardziej dopasowany krój w biodrach z nielejącego się materiału; Przydałoby się jakieś urozmaicenie materiałów, krojów i zdobień

    2 lipca 2009 at 17:29 Reply
  • aleksandralm

    Zankabe, ale wez pod uwage to ze Kinga dopiero startuje… tez wszystkiego od samego poczatku nie bedzie (nawet spekt finasowy – na to trzeba nakladow), do tego dochodzi dostepnosc materialow itd- ja sama jestem straszna sroka, kocham rzeczy pstrokate i zdobione, ale zeby moc sprzedawac ciuszki z ozdobkami w miare przystepnej cenie to musza byc one szyte i zdobione gdzies gdzie robociszna jest tania… Czyli np Chiny…. Co rowna sie ze jakosc niestety spada…:( cieszmy sie z tego co na razie jest…

    2 lipca 2009 at 17:46 Reply
  • kasica_k

    Ubrania na wiele różnych “kopyt” można kupić w każdej sieciówce, a BiuBiu zaczyna od podstaw – dobrze dopasowanych do biuściastej figury krojów i odpowiednich rozmiarów, i to w systemie, jakiego nikt w Polsce nie stosuje, a na świecie – chyba tylko Bravissimo ma podobny. Bez obrazy, drogie małobiuściaste, ale Wasze problemy z dopasowaniem ubrań mają tak jakby inny wymiar, że się tak wyrażę. Kobieta z większym biustem nie jest w stanie w większości zwykłych sklepów kupić sobie czegokolwiek, co nie wygląda jak wielki worek – to, czego nam najbardziej brakuje, to kroje podkreślające figurę i ubrania nie rozchodzące się na biuście. W tę właśnie niszę wchodzi BiuBiu. Na wzory przyjdzie czas (zresztą już przychodzi, bo Kinga wprowadza coraz to nowe rzeczy, np. wzorzystą tunikę i sukienki) – tymczasem ja bardzo chętnie zaopatrzę się w gładkie, jednobarwne bluzki w ładnych kolorach, które nareszcie przyzwoicie leżą! Jeśli komuś nie odpowiadają takie fasony czy rozmiary, ma pełen wybór w innych sklepach, a ja bardzo proszę, żeby BiuBiu nie stało się drugą Zarą 🙂

    Swoją drogą, do gładkiej góry świetnie pasuje wzorzysty efektowny dół, a większość mocno biuściastych pań bardzo dobrze w takim zestawie się prezentuje (zrównoważenie proporcji sylwetki).

    2 lipca 2009 at 18:00 Reply
  • swierszczowa1

    Ja kocham biubiu. Mimo biustu zaledwie przeciętnego (60G/GG), nie potrafię nic znaleźć w sieciówkach. Wszystkie ubrania mają za szerokie plecy, są luźne na brzuchu i jednocześnie spłaszczają biust. O żadnym podkreśleniu figury nie ma mowy. Za to maczkiem zachwyciły się WSZYSTKIE moje koleżanki i każda chciała wiedzieć gdzie kupiłam:)
    Na tą różową sukienkę tez czekam. Pospolita to ona na pewno nie jest:)

    2 lipca 2009 at 18:09 Reply
  • zankabe

    ja absolutnie nie chciałam negować samej idei marki BiuBiu – dopasowania do kobiecej figury; zauważyłam tylko, że kobiecych figur jest cała masa i dopasowanie w biuście to dopiero pierwszy krok – większe zróżnicowanie krojów pozwoliłoby wyeksponować atuty kobiet o różnych potrzebach; pozostaje mi trzymać kciuki, by biuściaste koleżanki mogły przebierać w porównywalnej z ‘sieciówkową’ różnorodności;)

    2 lipca 2009 at 18:18 Reply
  • anna-pia

    Nie no, dziewczyny, zastanówcie się, co piszecie – Kinga dopiero co wystartowała, od czegoś trzeba zacząć, a IMO najlepiej zacząć od rzeczy stonowanych w kolorach i klasycznych krojów. Ja bardzo się cieszę, że bluzki są jednobarwne, nie znoszę papuziej pstrokacizny, a wzorzyste ubrania Kingi też mają klasę, to nie jest Zara czy inny H&M, na całe szczęście. To jest BiuBiu, czyli marka dla kobiet z większym biustem, a nie kolejna sieciówka z ubraniami “pani se kupi serię dla puszystych i dopasuje” – tutaj mam ubrania już dopasowane 🙂 Mam już 3 kusicielki, dzisiaj przyszło Mrrau, i dalej będę Kindze kibicować.
    Co do kroju empire: uważam, że jeśli rozmiar jest dobry, a przy tym stanik dobrze dobrany, to nie ma się szans źle w tym wyglądać 🙂

    2 lipca 2009 at 19:10 Reply
  • aadrianka

    Hmm. Teoretycznie jestem wybredną biuściastą: za stylem empire nie przepadam, kopertowych dekoltów nie lubię – ale BiuBiu było dla mnie objawieniem. Już chociażby Maczek czy Kusicielka… Zresztą kto wie, może właśnie dzięki BiuBiu przekonam sie do dekoltów kopertowych?:) A że większość biuściastych takie kroje preferuje, chwała Paryżance za to, że je dopracowała. Dopasowanie w biuście to dopiero pierwszy krok? Może i tak, ale poza BiuBiu jakoś mało kto ma ten krok już za sobą…

    2 lipca 2009 at 19:18 Reply
  • besame.mucho

    Ja chciałam zaznaczyć, że Kinga wcale nie “dyskryminuje” tych, które najwęższe są w talii a nie pod biustem. Są bluzki odcinane pod biustem i niżej luźne, ktore zakrywają brzuszek tym, które go mają, a rzeczywiście dorabiają trochę brzuszka tym, ktore go nie mają. Ale inne (np. kusicielka) – dopasowane na całej długości – ładnie podkreślają talię. Ja jestem najwęższa w talii nie pod biustem, kusicielka wcale mi brzuszka nie robi, przeciwnie, bardzo ładnie podkreśla wcięcie.

    2 lipca 2009 at 19:19 Reply
  • zazulla

    Brawo za wywiad, brawo dla BiuBiu!

    Cieszy mnie niezmiernie, ze na polskim rynku pojawila sie firma, ktora ubierze bez problemu moj biust. Przy moim rozmiarze (32JJ/K) ciezko dopiac sie w czymkolwiek, ciezko ubrac elegancko biust zeby nie pojawily sie fiszbiny w dekolcie. BiuBiu daje rade – posiadam 5 bluzeczek, zamowilam kolejne 3. Czekam na zakiety i bluzki koszulowe, bo oprocz 2 przymalych Bravissimo (cos im sie rozmiarowka popsula) – nie mam wyboru. A moja praca wymaga takiego stroju co jakis czas.

    Kinga, trzymam kciuki!

    2 lipca 2009 at 19:31 Reply
  • turzyca

    A ja mam nadzieje, ze BiuBiu bedzie druga Zara!

    Bo ja bym bardzo chciala, zeby BiuBiu bylo europejska siecia dostepna takze w malych miasteczkach, np. niemieckich ;), wplywajaca na gust Europejek i ksztaltujaca wyglad europejskich ulic. Oczywiscie bez zatracania swojej najwazniejszej cechy czyli dopasowania do sylwetek realnie istniejacych kobiet, a nie jakiejs wyimaginowanej kobiety statystycznej wynikajacej z obmierzenia 3 000 Niemek. I wierze, ze biusciastosc to jest pierwszy krok, z czasem dojda inne aspekty.

    PS A najwieksza reklame na niemieckim forum zrobilo zdjecie trzech zalozycielek w maczkach. Same bluzki urocze i jeszcze tak swietnie dopasowane do kazdej z naszych figur – wszyscy byli zachwyceni. Reszta naszych dzialan to bylo tylko wskazanie zachwyconym osobom, gdzie takie cuda mozna kupic. 🙂
    I czekamy bardzo niecierpliwie na angielska wersje strony. Bardzo, bardzo, bardzo niecierpliwie.

    2 lipca 2009 at 20:32 Reply
  • iq133

    Dzięki za wywiad, dzięki za BiuBiu. Kupowanie od pani Kingi i noszenie zaprojektowanych przez nią ubrań to sama przyjemność. Nabyłam kilka z nich i muszę przyznać, że podobam się w nich nie tylko tym, którzy mnie w nich oglądają, ale i sama sobie (lubię przeglądać się w lustrze, gdy mam je na sobie i mam nadzieję, że to jeszcze nie próżność). Cieszę się, że znalazł się ktoś, kto nie tylko zauważył, że kobieta może być szersza w biuście niż w biodrach, ale jeszcze projektuje i szyje odzież dla takich kobiet. Sama od wielu lat szyję dla siebie albo przerabiam, jak uda mi się kupić coś prawie dobrego, bo przecież w czymś chodzić trzeba. I sądziłam, że tak już będzie zawsze, ale pojawiła się Pani Kinga i BiuBiu. Trzymam kciuki za dalszy rozwój firmy i z utęsknieniem czekam na bluzki koszulowe i żakiety, bo głębokie dekolty wypełnione zawartością w rozmiarze H+ są przepiękne, ale ubiór do pracy nieco mniej eksponujący tę zawartość też jest potrzebny.

    2 lipca 2009 at 21:01 Reply
  • ewik-mysza

    Trzech założycielek?
    Jedyną założycielką jest Kinga 🙂 reszta to tylko pomocnice – żeby nie było niedomówień 🙂

    2 lipca 2009 at 21:04 Reply
  • turzyca

    Trzech zalozycielek niemieckiego forum. 🙂
    A ze mamy zroznicowane sylwetki, to geniusz Kingi byl tym bardziej widoczny.

    2 lipca 2009 at 21:14 Reply
  • mefistofelia

    Nowa sukienka przefajna z kroju i pomyslu. Szkoda, że kolory nie moje.
    Nie mogę się doczekać marynarek. I mam wielką nadzieję, że będą również w wersji dla wysokich, bo w zwykłych sklepowych nie dość, że biust się nie mieści (średni, jeśli nie mały) to jeszcze rękawy wyglądają jak po młodszej siostrze.

    Marzy mi się też jakaś mniej ofcjalnie wyglądająca krótsza sukienka. dlaczegoby nie wyeksponować też nóg?:)

    2 lipca 2009 at 21:24 Reply
  • claygirl

    A ja mam pytanie, kiedy znowu w sprzedaży pojawi się osławiona Hiszpanka, na którą czekam już tak długo? 🙂

    2 lipca 2009 at 23:01 Reply
  • kasica_k

    besame.mucho bardzo słusznie podkreśla, że nie wszystkie kroje są dla najwęższych tuż pod biustem. Powiedziałabym, że wiele z nich nawet wręcz przeciwnie – mocno podkreśla talię i nie poszerza w tym miejscu. Szczupłe klepsyderki nie są bynajmniej dyskryminowane 🙂

    Co do dezyderatów, to jasna sprawa, że przydałyby się i wzory – bardzo podobają mi się Mrrrau z górą w paski i mam nadzieję, że jeszcze będą, bo widzę, że już kończą się rozmiary 🙁 Łakomie patrzę na sukienki Sahel i Marrakesz, choć tu dla odmiany wolałabym gładkie materiały.

    2 lipca 2009 at 23:29 Reply
  • magdalaena1977

    Kibicuję Biubiu z całego serca, jako firmie, ale moje osobiste zadowolenie z jej produktów jest umiarkowane. Z tego co widziałam, te ciuszki najlepiej leżą na szczupłych dużobiuściastych, bo fantastycznie podkreślają kontrast między szczupłą talią , a kulistym biustem.
    Mam tunikę 46BB (kupiłam na zlocie), bo strasznie mi się podobała w lustrze. Ale niestety krytyczny rzut oka mamy na tył ujawnił wałeczki tłuszczu w pełnej krasie – dla mnie ta wiskoza jest za cienka i zbyt obcisła – trzeba ją nosić z jakimś szalem czy sweterkiem. Ale czekam na bluzki koszulowe i żakiety. No i na rozszerzenie rozmiarówki o 48 i 50.

    3 lipca 2009 at 00:01 Reply
  • daslicht

    Bardzo lubię dopasowane do sylwetki ciuchy i trzymam kciuki za rozwój BiuBiu. A zwłaszcza we wschodnim-orientalnym kierunku 🙂
    A moje marzenia? Mniej oficjalnie, mniej nobliwie, mniej potliwie. Na dworze upał jak w lesie tropikalnym a tu elastyki! Ach, gdyby tak jakiś len czy bawełna!
    Inna sprawa: długość jest różna w zalezności od rozmiaru. No dobra, ale jak widzę BiuModelkę niższego lub średniego wzrostu z bluzką sięgającą kości biodrowych i wiem, że ona nosi rozmiar większy od mojego, to mnie przerażenie ogarnia.
    Jestem za krótszymi sukienkami. Mi empirka sięga nad kolano, ale nie mam nic przeciwko do pół uda. A inne dziewczyny będą miały nad kolano 🙂

    3 lipca 2009 at 00:24 Reply
  • pierwszalitera

    Jakie potliwe elastyki daslicht? Większość ciuszków w BiuBiu jest przecież z wiskozy i z bawełny. Marakesz jest z bawełny, a ta orientalna sukienka w zapowiedziach z batystu, a to jest mieszanka bawełny i innego naturalnego włókna, albo wiskozy. Wiskoza, jak wyjaśniła już właścicielka sklepu, nie jest syntetykiem i sprawdza się w czasie upałów znacznie lepiej od zwykłej bawełny. Uwielbiam wiskozę, bo jest cieniutka, miła, oddychająca i szybko schnąca. A te 2, czy 4 procenty elastyku, to normalny człowiek nawet nie odczuwa. 😉

    3 lipca 2009 at 01:17 Reply
  • olusimama

    Mam 3 bluzki i sukienkę Empire od biubiu i jestem nieustająco wdzięczna Kindze za to, że zrealizowała pomysł na biuściaste ciuchy. A marudzącym małobiuściastym, z całym szacunkiem, powiem, róbcie zakupy gdzie indziej 😉 Jak sama nazwa wskazuje, biubiu szyje ze szczególnym uwzględnieniem wielkości biustu. I kropka.
    Gdyby ktoś zaczął szyć wyłącznie na kobietki małe i drobne, nie poszłabym do niego marudzić, że mi się nie podoba. Bo ja jestem duża, hehe.

    Paryżanka, przy swoim geniuszu, jest świetną, pomocną, otwarta na sugestie babeczką. I jestem pewna, że w miarę swoich możliwości dopasuje się do naszych uwag i próśb. Ale na litość. Zamiast zrzędzić tutaj w komentarzu na długość sukienki czy bluzki można by było po prostu przed zamówieniem zapytać Kingę, czy nie dałoby rady uszyć dłuższej/krótszej/whatever? Poczekać trochę dłużej i dostać co się chce?

    ech, marudy 😉

    pozdrawiam nieustająco Paryżankę i jej ekipę!

    3 lipca 2009 at 07:21 Reply
  • Gość

    Turzyco, czy te zdjęcia macie w jakiejś zamkniętej galerii czy dostęp jest otwarty i mogłabyś podać link do tych zdjęć, z chęcią bym zobaczyła.

    Claygirl – Hiszpanka nie jest osławiona, a wręcz przeciwnie 😉

    3 lipca 2009 at 09:51 Reply
  • ja_joanna

    Gościu o nieznanym imieniu, odpowiadam w imieniu turzycy, bo sama też na tym zdjęciu jestem 🙂
    Zdjęcie jest pokazane w obszarze dostępnym po zalogowaniu na nasze forum (kliknij w mój nick to Cię na forum przeniesie), a dokładnie mówiąc w podforum “Galeria”.

    3 lipca 2009 at 11:41 Reply
  • nunia01

    Jestem szczęśliwą posiadaczką Maczka, który pomimo wcześniejszych obaw wcale nie jest za krótki przy moim 180 cm wzrostu, oraz Kocia z krótkim i długim rękawem i Hiszpanki, która jednak jest ciut za krótka, ale ze względu na dekolt i tak jej nie oddam.
    Jestem nieszczęśliwa ponieważ z powodu wyjazdu nie zamówiłam jak tylko się pokazało Mrrau z niebieską i z beżową górą – a teraz już go nie ma:(
    Trzymam kciuki za BiuBiu i jego rozwój! Chcę kupować polskie ciuchy od innowacyjnych producentów!

    3 lipca 2009 at 13:19 Reply
  • akj77

    ja-joanna:

    nie widzę tego podforum, czy ono jest dostępne dla wszystkich, czy też jakoś głębiej ukryte?

    3 lipca 2009 at 14:16 Reply
  • kuraiko

    yhm dla mnie fasony są zbytnio zabudowane, sukienki stanowczo za długie, większość to długie rękawy :/ kolorki fajne, ale średnio przepadam za gładkimi ciuchami, a te różnokolorowe, które się pojawiły – nie trafiły do mnie :/ podobała mi się kiedyś jedna bluzka, ale mogłam podejrzewać, że będzie głupio leżała na brzuchu :/
    na pewno dla bardzo biuściastych dziewczyn BiuBiu jest super, ale dla średniobiuściastych moim zdaniem mała konkurencja, jeśli chodzi o bluzki dostępne na rynku, te z elastycznych materiałów 😉 co innego sukienki, ale właśnie żadna mi nie pasuje na letnią sukienkę, a w okresie jesienno-zimowym nie odczuwam wielkiej potrzeby noszenia kiecek 😛

    3 lipca 2009 at 16:45 Reply
  • stary_dywanik

    Cudnie by było, gdyby po tym jak BiuBiu będzie juz działać pełną parą dołączyło do niego jakieś BioBio uwzględniające różne stopnie uwypuklenia niższych partii ciała.

    Aha, to, że jedna małobiuściasta pomarudziła, to nie znaczy, że trzeba od razu naskakiwać na cały małobiuściasty ogół, wystarczy zwrócić się do tej konkretnej “marudy” :)) Szczególnie, że wiele małobiuściastych (np. tych ogólnie mniejszych, które względnie wcale takie bardzo mało biuściaste nie są) doskonale rozumie problemy ze znalezieniem czegoś co nie będzie workowate i w choćby minimalnym stopniu będzie podkreślać figurę.

    3 lipca 2009 at 16:52 Reply
  • kuraiko

    hehe, właśnie ja się przestraszyłam, że ktoś zaraz na mnie naskoczy, że jak mi się nie podoba, to nie muszę kupować, bo przecież nie mam dużego biustu, ekhem, ekhem 😛
    no bluzki sobie mogę darować, chyba że trafi się taka, która podbije moje serce, ale z bluzkami zazwyczaj nie mam problemu.
    problemem są sukienki – jak sukienka rozmiaru S czy M pasuje w biodrach i talii, to w biuście jest za mała albo drastycznie za mała, ponieważ sukienki letnie są zazwyczaj szyte z nieelastycznych lub mało elastycznych materiałów, a te sieciówkowe na moją talię i biodra przeznaczają jakieś 88-89cm i nie ma szans, aby nieelastyczny materiał rozciągnął się o 5cm 😉 to są po prostu porąbane proporcje, zakładające, że każda kobieta ma jakieś 5-7cm mniej w biuście niż w biodrach i na pewno w tego schematu także małobiuściaste mogą mieć problem ze znalezieniem sukienki, zwłaszcza jeśli są drobniejsze na dole, bo wtedy jeszcze mniej jest przeznaczone na biust, itd.
    ja ostatnio mierząc naręcze sukienek poczułam się jak mutant, a przecież mam tylko 93cm w biuście…. 🙁

    3 lipca 2009 at 17:01 Reply
  • kuraiko

    ups miało być “a te sieciówkowe na moją talię i biodra przeznaczają jakieś 88-89cm W BIUŚCIE” 😉

    3 lipca 2009 at 17:02 Reply
  • mefistofelia

    Do tego większość sieciówkowych sukienek letnich ma górną część składającą się z dwóch trójkątów, które ledwo co zakrywają, gigantyczny dekolt albo mocne wycięcie w okolicach pachy. Nawet jeśli znajdzie się taką, która mniej więcej w biuście pasuje nie da się pod nią założyć żadnego stanika, a chodzenie bez niego niestety np w moim przypadku odpada.
    Więc pomimo średniego biustu nie poczuwam się do bycia małobiuściastą, która może cokolwiek nabyć u konkurencji.

    3 lipca 2009 at 18:03 Reply
  • Rinonka

    niby nie jestem bardzo dużobiuściasta, ale z moim średnim biustem mam ogromne problemy z dopasowaniem bluzek, zwłaszcza koszulowych, o żakeitach nie wspominając.
    A teraz jakby bardzo mi potrzebnych praę takich, czekam więc z niecierpliwością i niezmiernie się cieszę, że powstał taki sklep :)))

    3 lipca 2009 at 20:15 Reply
  • kuraiko

    o tiak, żakiety odstają na plecach, a w biuście ciasne, a jak w biuście spoko, to ogólnie za szerokie :/
    więc to też by się przydało 🙂
    a poza tym to najbardziej podobają mi się Maczek i Kusicielka burgund, ale przeznaczone są na większe biusty niż mój rozm. 38B 😉

    3 lipca 2009 at 23:21 Reply
  • mauzonka

    Ha, Kasica mnie ubiegła, no:) Kinga z BiuBiu odpowiedziała na moje pytania w zeszły weekend, bo chciałam puścic na Balkonetce notkę z peanami pochwalnymi na cześć tej Dziewczyny – jakem super-szczęśliwa i super-zadowolona klientka BiuBiu.

    Wywiad Kasicy z Kingą jest świetny – dzięki Wam, Kobity:) Mam nadzieję, że więcej kobiet, jak zobaczy, że można dobrze wyglądać z biustem w sukience, skusi się na zakupy u Kingi.

    A w ogóle, to mi się marzy, żeby ciuchy z BiuBiu były sprzedawane w Brastopie:) Wiecie – Brastop ma swoją linię bielizny (CK), to czemu nie miałby mieć własnej linii probiuściastych ciuszków?

    Kinga, za Twoje wzory – szacun, r.e.s.t.e.k.p.a i chapeau bas:)

    4 lipca 2009 at 01:00 Reply
  • koza-1985

    ja niesamowicie podziwiam Kingę za jej zapał i ryzyko jakie podjęła, no i trzymam kciuki!

    co do podobania się czy niepodobania….każdy lubi co innego, ja osobiście nigdy w życiu nie założę groszków, natomiast to, że biu biu uwzgędnia biust to wybawienie dla wielu kobiet.
    wybaczcie mniej biuściaste, ale czasem wydaje mi się, że przesadzacie mówiąc, że na was nic nie ma;)
    po serii postów na LB nt zakupów i tego, co udało się kupić tez postanowaiłam zrobić rajd po galerii w celu zakupu koszuli i żakietu i kilka godzin i kilkadziesiiąt przymierzonych ubran i nic!
    po prostu nikt nie przewidział, że można mieć 168 cm, talię 76, biust 106 szczupłe nogi i ramiona!

    4 lipca 2009 at 01:13 Reply
  • kasica_k

    Mauzonko, myślę, że nie tylko ja tutaj jestem niezmiernie ciekawa, jakie pytania zadałaś Kindze i co też ona Ci na nie odpowiedziała 🙂 Dawaj ten wywiad czym prędzej 🙂 Co do Brastopu i wejścia BiuBiu na rynek brytyjski – uważam, że to znakomity pomysł. Bravissimo jest drogie (za drogie), BiuBiu natomiast ma bardzo konkurencyjne ceny i wpasowuje się w Brastopową politykę kuszenia okazjami. W dodatku ma lepiej skrojone rzeczy – z Bravissimo ostatnio ciągle są jakieś problemy, mam wrażenie.

    Zgadzam się w zupełności z głosami, że przydałyby się także kolekcje uwzględniające różnorodność innych partii ciała niż biustowe (stary_dywanik: BioBio :-))) – mam nadzieję, że i takie kiedyś powstaną. Weźmy choćby spodnie – ile z nas spędza w sklepach długie godziny, usiłując cokolwiek sensownego dopasować? To też bywa prawdziwa droga przez mękę! Mam wrażenie, że masowa produkcja staje się z roku na rok coraz gorsza, nie tylko pod względem krojów zresztą.

    Chciałam jeszcze nawiązać do problemów średniobiuściastych. Dziś otóż dowiedziałam się ze zgrozą, że z warszawskiego dużego sklepu z bielizną można wyjść z niczym, będąc osobą noszącą… 70D. Toż to się w głowie nie mieści. Jestem w związku z tym gotowa uwierzyć, że z ubraniami też wcale nie jest różowo. Pytanie: na kogo w takim razie pasuje masprodukcja? 🙂

    4 lipca 2009 at 03:39 Reply
  • mmm-mm

    A sa lub czy beda produkowane ciuchy na 81-85cm w biuscie i 62cm w talii? Jesli tak, to co brac, rozmiar na 57-62, czy 62-66cm? Jestem otwarta na wyprobowywanie nowych ciuchow i fajnie by bylo miec bluzke koszulowa, ktora nie trzeba by zwezac recznie w talii. A zakietu nie mam ani jednego. Dobrze ze nie sa mi az tak potrzebne na razie.

    4 lipca 2009 at 03:42 Reply
  • la_parisiene

    Dziewczyny, rozczulacie mnie 🙂
    Zgadza się, jestem początkująca i skupiam się na razie na konstrukcji, z naciskiem na “na razie”.
    Mam całe mnóstwo prototypów uszytych z pięknych tkanin, bo takie udaje mi się czasem kupić w sklepie. Chętnie wprowadziłabym je do produkcji, ale od prototypu do gotowego wyrobu daleka droga. Przeciętna firma zamawia swoje wzory tkanin w Chinach i kupuje je za śmieszna pieniądze. Za równie śmieszna pieniądze szyje je na wschodzie. Ja jestem skazana na to co dostanę w hurtowni. A wybór jest żałosny – króluje poliester, dodatki marne, to jest dramat. Cóż z tego , że mam pomysły, skoro mam problem z ich realizacją. Pewnych rzeczy na razie nie przeskoczę – na razie…
    Dopiero niedawno – dzięki uprzejmości Effuniaka – odkryłam importera przecudownych dodatków i wzorzystych dzianin- do tej pory mogłam o takich pomarzyć! Cudmódmalinytruskawki 🙂
    Produkcja tak rozbudowanej rozmiarówki jest bardzo czasochłonna i kosztowna. Muszę każdy najmniejszy elemencik powielić i przeskalować ręcznie. W dużych firmach robi to komputer, a rozmiarów średnio pięć 😉 Potem muszę odszyć wzory – sprawdzić czy wszystko leży jak powinno… stąd jak najprostsze formy i mało udziwnień.
    Porównując moje skromne początki, z tym co miało kilka lat temu do zaoferowania Bravissimo, dysponujące sztabem fachowców i milionami funtów – uważam nieskromnie, że mam trochę lepsze pomysły, konstrukcje i szerszą rozmiarówkę. Postawiłam na klasykę i prostotę – na szaleństwa przyjdzie czas później…
    Chciałam jeszcze podziękować moim dziewczynom – Agnieszce, Ani i Ewie (w kolejności alfabetycznej) za to, że wspierają mnie na duchu, nie pozwalają się poddać, są moimi żywymi manekinami, doradczyniami i pomagają mi jak mogą.
    Czy uwierzycie, że same kupiły profesjonalne tło do robienia zdjęć? Zdjęcia mamy amatorskie, ale tło już nie z prześcieradła 😉
    W ogóle nigdzie jeszcze nie spotkałam się z takim pozytywnym wsparciem jak na Lobby. Niejedna stanikomaniaczka bezinteresownie pomagała mi w różnych kwestiach.
    Bardzo Wam wszystkim dziękuję, a za pomyłki i niedociągnięcia przepraszam 🙂

    4 lipca 2009 at 10:23 Reply
  • la_parisiene

    mmm-mm… są ciuchy w rozmiarze 34B/BB, będą z tkaniny w rozmiarze 34B – i taki rozmiar powinien być dobry na Ciebie, wybór w tym rozmiarze jest niewielki, ale mam nadzieję, że będzie się poszerzał 🙂

    4 lipca 2009 at 10:35 Reply
  • besame.mucho

    “Dopiero niedawno – dzięki uprzejmości Effuniaka – odkryłam importera przecudownych dodatków i wzorzystych dzianin- do tej pory mogłam o takich pomarzyć! Cudmódmalinytruskawki 🙂 “

    Oj oj oj, kusisz, nie mogę się doczekać 🙂 ! A jeszcze powiedz, że uszyjesz z tych cudeniek zwiewne, leciutkie, kolorowe, nie za długie letnie sukienki, to będę siedziała jak na szpilkach i czekała.

    “Porównując moje skromne początki, z tym co miało kilka lat temu do zaoferowania Bravissimo, dysponujące sztabem fachowców i milionami funtów – uważam nieskromnie, że mam trochę lepsze pomysły, konstrukcje i szerszą rozmiarówkę.”

    IMO bardzo słusznie uważasz, masz z czego być dumna dziewczyno :).

    4 lipca 2009 at 11:54 Reply
  • ja_joanna

    akj, tak jak mówiłam, to forum jest widoczne tylko dla osób zalogowanych

    4 lipca 2009 at 18:13 Reply
  • rennya

    ło matko, czy to, co widać na blogu jest już dostępne w dużych rozmiarach?? ta pierwsza sukienka, bluzka z pasiastą górą – aaaa…

    4 lipca 2009 at 22:22 Reply
  • vesper_lynd

    Ja zawtóruję kuraiko – estetyka nie moja, ale jako średniobiuściasta z niespełna 100cm w strategicznym miejscu nie czuję się specjalnie dyskryminowana przez producentów ubrań. Jedyne na co czekam, to koszule i żakiety Biu Biu, za które jestem gotowa zapłacić dużo, byle były naprawdę świetne jakościowo, dobrze uszyte i dopasowane do sylwetki osoby mającej czym oddychać.
    Wiskoza to fajna tkanina, tyle, że podkreślajaca każdą fałdkę :/ Pięknie otula sylwetkę i podkreśla kobiece kształty, ale na codzień nie jestem w stanie jej nosić – nie czuję się zbytnio komfortowo. Chyba, że mam gorset-Antośkę pod spodem 😉 Co do reszty ubrań to bardzo biuściaste, które mają faktyczny problem z kupnem bluzki czy sukienki, na pewno są w siódmym niebie. Ja jednak daję radę wybrzydzać w Zarze, H&M czy Reserved, także kręcę nosem 😉 I czekam na ciuchy bardziej w kierunku Bravissimo, a nie tylko obcisłej ultra-kobiecości z kopertowym dekoltem po dolny koniec mostka czy kwadratowym a la bawarska seksi-kelnereczka 🙂

    4 lipca 2009 at 23:55 Reply
  • turzyca

    Vesper!
    Jak Ty dajesz rade wybrzydzac w Zarze czy H&M? Mam te same 100 cm w strategicznym miejsu i obydwa sklepy omijam dosc szerokimi lukami (dosc, bo w H&M czasem spodnice uda mi sie upolowac), zazwyczaj mam niedobor materialu z przodu i nadmiar z tylu. A Ty mozesz wybrzydzac… To jest nie fair!

    PS pod kopertowki biubiu wystarczy mi tango plunge, wiec nie sa to jakies szalencze az-do-mostka dekolty.

    5 lipca 2009 at 00:55 Reply
  • akj77

    ja-joanna: chodziło mi o to, że nie mogę znaleźć tej galerii także po zalogowaniu.

    5 lipca 2009 at 09:27 Reply
  • Ewa

    To ja tylko wyjaśnię, że sama do małobiuściastych nie należę i ze smętkiem trzymam się ciuchów które albo są rozciągliwe, albo dadzą się przerobić. Ale wkurzyłam się po prostu tekstem: “Wydaje się, że fasony odcięte pod biustem, które podkreślają najwęższą część tułowia, dając złudzenie, że talia leży wyżej niż w rzeczywistości, powinny być idealne dla biuściastych.” No więc według mnie nie są, a na pewno nie w przypadku stosunkowo szczupłych biuściastych. Żeby nie było nieporozumień – większość wzorów Bravissimo też mi nie odpowiada 🙂 Być może na żywo bluzeczki mogłyby na mnie leżeć lepiej, ale ze zdjęć wszystkie wydają się albo równo rozszerzać od podbiuścia (kusicielka) albo być w talii marszczone, poszerzając (kocio-kocio). Już nie poruszając problemu, że ponieważ bluzki są dość długie i rozszerzają się “powoli”, to w moim akurat przypadku mają wielką szansę opiąć się idiotycznie na biodrach (tak, głęboko popieram przedpiśczynię która sugerowała zajęcie się też biodrzastymi 🙂 ).
    For the record, rozumiem głęboko że wzory i szycie uwzglęniające prawdziwe figury kobiet jest trudne, czaso- i pracochłonne. Rozumiem, że niekoniecznie da się uwzględniać wszystkie figury i style. U mnie był to po prostu bardziej jęk zawodu niż oskarżenie – że niestety, nadal nie mam gdzie kupić bluzki, a zwłaszcza sukienki, która by na mnie jakoś przyzwoicie pasowała. Może wreszcie coś się pojawi, gdzieś…

    5 lipca 2009 at 09:33 Reply
  • aleksandralm

    Hej, widzialyscie? Na stronce BiuBiu jest nowa tunika… czerwona… Bardzo ladna;)

    5 lipca 2009 at 12:21 Reply
  • vesper_lynd

    Turzyca jestem stałą i wierną klientką Zary, Reserved, Promodu, Mango, H&M, itd… Akurat H&M wydaje mi się być wyjątkowo łaskawy dla biuściastych. Z koszulami bywa ciężko, ale tu mnie miło zaskakuje Vero Moda czy Benetton – znajduję koszule czy żakiety, które nie robią “okienek” na piersiach. Ale to rzadko i po wielu godzinach poszukiwań i przymiarek. Z sukienkami z nieelastycznych materiałów radzę sobie za pomocą szerokich pasów w talii – całość wygląda ciekawie i oryginalnie, a ja nie czuję się jak wór na kartofle (bo jednak wcięcie w talii jest z zasady za małe w ciuchach szytych masowo).
    Ale naprawdę nie narzekam i mam się w co ubrać 🙂

    5 lipca 2009 at 12:42 Reply
  • pierwszalitera

    Gość: Ewa: Jeżeli twoim zdaniem fasony odcięte pod biustem nie są idealne dla większości biuściastych, to jakie? Akurat w tym punkcie Kinga ma zdecydowanie rację. Przy dużym biuście odcięcie pod biustem zawsze zrobi wrażenie kobiecej lini i wcięcie wychodzi już przez zwykłą różnicę centymetrów między biustem, a pod. Gdyby wcięcie było sporo niżej, to pasowałoby tylko na nie aż tak liczną grupę dziewczyn z naprawdę widoczną szczupłą talią, a te z lekkim brzuszkiem nie wyglądałby przy lejącej się wiskozie najlepiej. Już teraz niektórym ta wizkoza pokazuje za dużo wałeczków. Poza tym talia osy jest tylko modnym wybrykiem tego sezonu i powstaje raczej przez ściągnięcie i zmarszczenie, a nie przez sztywne zaszewkowe fasony. Fasony empire z większą ilością materiału są dłużej trzymającym się już trendem, lubianym przez wiele kobiet ze względu na uniwersalność i wygodę. Nie wiem też dlaczego szczupłe biuściaste miałyby mieć z fasonami BiuBiu problemy? Jeżeli ktoś czuje się za mało ściśnięty w pasie, to używa szerokiego paska, teraz takich pełno w sklepie. Szczupłe buściaste nie mają też zwykle problemów z szerokimi, okrągłymi biodrami, a inne, którym bluzki zbytnio się tam opinają, biorą jak w konwencjonalnym sklepie po prostu większy rozmiar. Tu mają tą zaletę, że przynajmniej o biust nie muszą się martwić. Jeżeli ktoś chce mieć idealnie dopasowany ciuch do każdego milimetra ciała, to musi niestety szyć na miarę, bo przemysłowa produkcja tego po prostu nie uwzględnia. Wydaje mi się też, że zanim zacznie się krytykować fason, jako niekompatybilny z figurą, to należy też go najpierw przymierzyć, bo w rzeczywistości różnie bywa i można się przyjemnie zaskoczyć. Kolory, to raczej sprawa indywidualnego gustu i tu ma u mnie BiuBiu bardzo duży plus. Kolorowe dodatki, to ja mogę sobie przczepić, albo zawiesić sama, przynajmniej będą takie jakie lubię. 🙂

    5 lipca 2009 at 13:40 Reply
  • livada

    A ja jestem małobiuściastą i raczej szczupłą wierną fanką BiuBiu i Kingi:)

    Oczywiście nie mam naprawdę dużych (porównywalnych z kłopotami biuściastych) problemów ze znalezieniem pasujących wszędzie ubrań, ale nawet przy moich wymiarach (biust 69/90 – 30E/F, talia 66, biodra niespełna 90) wiele bluzeczek czy sukienek jest za ciasnych w biuście lub za luźnych w talii – a przecież mam naprawdę niewielkie piersi i niezbyt mocno zaznaczoną talię… Więc naprawdę nie wiem, na kogo jest szyta masówka:)

    Z BiuBiu mam już całkiem ładną kolekcję ubrań w rozmiarze przeważnie 34b/bb (z tabelki wychodzi mi 36, ale wydaje mi się luźne właśnie w talii, w 34 czuję się zdecydowanie lepiej) które podkreślają mój niewielki biust i bardzo ładnie eksponują talię – nie zgodzę się z tym, że na szczupłej dziewczynie umieszczenie najwęższego punktu ubrania musi wyglądać niekorzystnie. Ani kusicielki, ani Kocio-kocio, anii Mrrau nie odstają w talii, wręcz przeciwnie; marszczenia poprzeczne w kocio mnie nie pogrubiają i nie “robią” brzuszka, którego z natury nie mam. Jedyny krój, jakiego bym nie zaryzykowała, to ten z brązowej bluzki empire – bo wydaje mi się, że przymarszczony o góry materiał spływający w fałdach mógłby rzeczywiście pogrubić.

    Dlatego niecierpliwie wypatruję kolejnych ciuchów BiuBiu, zarówno jednobarwnych, które póki co dominują (jeden, mocny kolor mi nie przeszkadza), jak i bardziej zróżnicowanych i wzorzystych. Bo wiem, że będą na mnie leżeć tak, że będę miała ochotę przeglądać się w lustrze:)

    5 lipca 2009 at 14:37 Reply
  • bunia1001

    A ja mam pytanie kiedy pojawi się na biubiu malinowy sorbet? sprawdzam stronę codziennie i nic 🙂 … jest piękna… ehh

    5 lipca 2009 at 14:53 Reply
  • lavaenn

    a ja jako małobiuściasta też kocham BiuBiu 🙂 to naprawdę nie jest tak, że z 87/63/93 łatwo coś kupić – połowa ciuchów 34 spokojnie pomieści kogoś w rozmiarze 36/38, a druga połowa nie przewiduje istnienia biustu w ogóle.
    a co do odcięć pod biustem: ja mam talię węższą niż podbiuście, unikam tego fasonu bo na mnie wygląda ciążowo, ale w biu-ciuchach odcięcie jest na tyle szerokie, że obejmuje mi całe podbiuście i kończy się w najwęższym punkcie talii (i wcale nie poszerza wizualnie, raczej podkreśla). plus powiększa biust 🙂

    5 lipca 2009 at 15:12 Reply
  • miracelle

    brawo dla biubiu, za to, że jest, że nie siedzi na tyłku tylko realizuje swoje pomysły i uszczęśliwia tym kobiety 🙂
    ja dla siebie raczej nic nie znajdę (jakoś tak nic mi się nie wstrzela w upodobania, ale przecież nie musi 🙂 zresztą, mam to szczęście, że mogę normalnie kupować w sklepach…), ale za to pokazałam już stronkę i ubrania Mamie, i myślę że ona coś zamówi! 🙂 bo niestety gdy chodzę z nią po sklepach to widzę, jak trudno jest znaleźć coś, co leżałoby dobrze, byłoby dobrze skrojone w większych rozmiarach.. niestety, jakieś takie przekonanie jest wśród producentów, że rozmiar 44,46 to już muszą być bezkształtne worki, fajnie, że biubiu udowadnia, że nie muszą! :))

    5 lipca 2009 at 15:16 Reply
  • Ewa

    pierwszalitera: Hm, twoje teksty dałoby się podsumować pt. “niewymiarowa jesteś, to se weź pasek albo szyj u krawcowej”. Bardzo to zabawne jest, ponieważ pięknie odbija teksty na forach rozmaitych odnoszące się do biuściastych. Jestem klasyczną klepsydrą, na dzień dzisiejszy 96/70/98, 165 cm wzrostu, i wbrew pozorom znam całkiem sporo podobnych do siebie. Zwróciłam uwagę, że jest klasa biuściastych, całkiem spora, dla których fasony empire zdecydowanie nie są najlepsze (ależ bluzka może być odcinana pod biustem, oprotestowałam jedynie tezę, że _to_ jest, i ma być, najwęższy punkt sylwetki). Co do tezy “poza tym talia osy jest tylko modnym wybrykiem tego sezonu” to dość to urokliwe i parę osób tym zdecydowanie rozbawiłaś, za co bardzo ci dziękujemy.
    Ależ mogę sobie bluzkę przerobić albo przewiązać paskiem. Tylko jakby w tym momencie mogę też wziąć fason z dowolnej sieci i też to zrobić.

    5 lipca 2009 at 20:20 Reply
  • besame.mucho

    Turzyco, sporo zależy od talii :).
    Ja, tak jak Ty, w Zarze czy H&M niczego nie jestem w stanie dla siebie znaleźć. Ale ja mimo że w biuście jestem w okolicach skromnej setki, to w talii mam czterdzieści centymetrów mniej, a to się projektantom w głowach nie mieści. Ty też masz szczuplutką talię przecież! Może Vesper ma trochę mniejszą różnicę i dlatego coś dla siebie w tych sklepach może znaleźć?
    Ja jeśłi chodzi o sieciówki, to łaskawym okiem patrzę ostatnio tylko na Solar – wczoraj upolowałam dwie sukienki, które mieszczą biust i nie wiszą na talii, byłam w ciężkim szoku ;). Mogliby jeszcze mieć ceny jak Zara i H&M, byłabym w pełni szczęśliwa.

    5 lipca 2009 at 20:39 Reply
  • strasbourgeoise

    To ja na zimowych przecenach upolowałam z wielkiem zdziwieniem w HM koszulę, która przylega w 60cmetrowej talii i mieści ładnie 90 cm w biuście. Mam od nich też kilka topów i w porównaniu z innymi sieciówkami wypadają nieźle – ale wiele większego biustu od mojego przy szczuplutkiej talii chyba by już nie pomieściły. Ten sklep wypada po prostu dobrze w porównaniu z innymi gdzie w rozmiarze 34 czy 36 nie uwzględniono w zasadzie istnienia biustu.

    5 lipca 2009 at 23:08 Reply
  • turzyca

    Ewo, wiesz co? Mam wrazenie, ze najlepszym rozwiazaniem byloby zastasowanie sie do przyslowia “nie wierz gebie, poloz na zebie” czyli po prostu wyprobowanie paru bluzek biubiu osobiscie. Ja jestem idealna klepsydra 100-70-100, wyzsza od Ciebie o pare cm i dawno nie mialam niczego, co tak ladnie by na mnie lezalo. A przewezenie mam zdecydowanie w talii a nie pod biustem. Ogolnie rzecz biorac reakcja jest jedna “jak swietnie wyeksponowalas, ze masz taka fantastyczna sylwetke!” Nosze kociokocio i kusicielke z tym, ze kusicielka jest ryzykowna, jak sie ma brzuszek. Ale kociokocio jest cudowne, biust jest wyeksponowany wyraziscie, ale nie wulgarnie, talia wyraznie zaznaczona, material ladnie uklada sie na biodrach, bez opinania ale i bez nadmiaru. Z racji mojej sylwetki wole kociokocio niz prawie identyczne ale nieco dluzsze tuniki z drapowaniem, ale to juz kwestia do indywidualnego rozstrzygniecia.

    5 lipca 2009 at 23:32 Reply
  • good_news

    Re-we-la-cja. Czy sklep ma stronę i sprzedaż internetową?

    5 lipca 2009 at 23:36 Reply
  • pinupgirl_dg

    Ewo – jestem podobna do Ciebie (figurowo), ale nie skreślam fasonów biubiu dlatego, że odcięcie pod biustem jest dość szerokie (pewnie sięga mojej talii, bo mam ją wysoko). Więc myślę, że ten fason ma szansę dobrze wyglądać na mnie, chociaż oczywiście nie każdemu musi się podobać. Mimo wszystko nasze proporcje jeszcze znajdują zrozumienie u niektórych masowych producentów, więc przymusu nie ma :).

    5 lipca 2009 at 23:58 Reply
  • pierwszalitera

    Ewa: mam w mordę te same wymiary co to. Minimalnie inne, bo 95-70-100 i 168 wzrostu. Fasony, takie jak w BiuBiu, odcięte pod biustem i wysoką talią leżą na mnie bardzo dobrze. Tak dramatyzowałaś, że założyłam, że masz jakąś bardzo nietypową figurę, jakąś wyjątkowo szczupło- wielkobiuściastą, a tu taka przeciętność. Uśmiałam się. 😉 No tak, to faktycznie nie masz potrzeby szyć na miarę. Ja kupuję ciuchy na siebie w zwykłych sklepach, nawet bluzki koszulowe z H&M w rozmiarze 42-44 całkiem przyzwoicie na mnie leżą, bo są zwykle trochę bardziej wcięte w pasie od tych w innych sklepach. Bluzeczki t-shirtowe z wizkozy wystarczą mi u nich w M. W Mango mają często dzianinowe bluzki ze ściągaczami w talii, rozmiar L jest idealny. Mam też od nich rozpinane sweterki w tym rozmiarze. Świetną sukienkę kupiłam sobie u nich, reklamowała ją Penelopa Cruz. Rozmiar wprawdzie XL, ale mam to w nosie, leży jak uszyta na miarę. Mam całą szafę dopasowanych ciuchów i moich proporcji nie uznawałam nigdy za wyjątkowo problematycznych. Niewymiarowość, to moim zdaniem coś zupełnie innego.

    6 lipca 2009 at 01:42 Reply
  • akna

    Sama jestem klepsydrą i to dość rozbudowaną 😉 120 w biuście 84 w pasie i 116 w biodrach, przy 164 cm. Noszę 44BB/BBB. Nie pamiętam wcześniej, żeby nagminnie zdarzało się, że ktoś mi mówił – ale masz super bluzkę 🙂

    good_news http://www.biubiu.pl to strona sklepu. Oferta w zasadzie jest dostępna tylko przez internet.

    6 lipca 2009 at 09:10 Reply
  • turzyca

    Zdaje sobie sprawe, ze to przede wszystkim kwestia proporcji innych czesci ciala decyduje o tym, czy mozemy sie ubrac w sieciowce czy nie. I czasem sprawa rozbija sie o zaledwie kilka cm. Majac 96 cm w biuscie miescilam sie w “zero” w swietne koszule w rozmiarze 38. Gdy dobilam do 98 cm, koszule zaczely sie rozchodzic na biuscie. A niestety w 40 wygladalam juz bardzo nieforemnie, bo bluzki mialy znacznie szersze i plecy i ramiona i wystapily wszelkie objawy niedopasowania koszul – zwisy naramienne i miejsce na garba.
    Chwilowo poluje na koszule w Orsayu, calkiem niezle miewaja.

    6 lipca 2009 at 13:07 Reply
  • kasica_k

    Mam uwagę w kwestii używanego przez Was określenia “styl empire”. Typowa sukienka w stylu empire ma odcięcie i najwęższe miejsce tuż pod biustem, a dalej materiał idzie luźno, jak w ciążówce. I tak się składa, że żaden z ciuszków BiuBiu nie jest uszyty w ten sposób 🙂 Dlatego te z Was, które mają w głowie “empire nie dla mnie” powinny jednak przyjrzeć się obrazkom. Ubrania są dopasowane do figury na odcinku, który moim zdaniem zawsze obejmuje talię, chyba że ktoś ma tę talię naprawdę nisko (?). Empire również nie jest dla mnie, bo wyglądam w nim jak w ciąży, natomiast BiuBiu to zupełnie co innego 🙂

    Co do tzw. sieciówek – cóż, dopasowanej bluzki koszulowej nie udało mi się znaleźć nigdy. Co więcej, mój biust (109) mieści się dopiero w rozmiarze 44 albo 46, które to rozmiary w większości z nich po prostu nie występują. Nawet “ciążowe” sukienki i tuniki z Zary mają na wysokości górnej części biustu plisę, która jest za wąska i moje “nadbiuście” się w tym czymś nie mieści. Niedawno to sprawdziłam – wzięłam do przymierzalni taką sukienkę w największym dostępnym rozmiarze, będąc granitowo pewną, że TAK luźny worek to już na pewno będzie pasował. I owszem, mogłabym się w nim utopić, z wyjątkiem tego jednego miejsca. W sieciówkach mogę więc kupować albo ubrania z rozciągliwego dżerseju, albo takie, które mogę nosić rozpięte, albo ubrania skrojone na kształt worka bez żadnych przewężeń. Solar ze swoimi sweterkami bywa dobry, ale sukienek, prawdę mówiąc, nie chciało mi się nawet przymierzać (może to błąd :).

    6 lipca 2009 at 13:53 Reply
  • ja_joanna

    No dobrze, trochę Wam ułatwię zadanie (bo też dostaję pytania przez maila, gdzie ta galeria :-)):
    busenfreundinnen.net/viewtopic.php?f=53&t=1605
    Powinno działać po zalogowaniu.

    Mówiąc “Galeria” miałam na myśli nasz dział, który się nazywa “Galerie”, który jest podzielony na obszar zewnętrzny, dostępny dla każdego zalogowanego użytkownika, gdzie można m.in. czytać komentarze o zdjęciach, i wewnętrzny, który jest dostępny tylko dla zaufanego grona osób. Ale nasze zdjęcie jest w tej części z komentarzami.

    6 lipca 2009 at 15:08 Reply
  • Ewa

    turzyco, być może masz rację. Kilka razy podkreślałam, że oceniam bluzki BiuBiu po zdjęciach, bo nie mam ich do dyspozycji fizycznie i w ręce. Tylko czy w takim razie nie byłoby lepiej (dla autorki) podstawić pod każdy model kilka zdjęć, także osób na których byłoby widać że te bluzki nie ukrywają wcięcia w talii? Bo tak na razie jak się przyglądam to wyglądają raczej na rozszerzające się wprost od podbiuścia, chociaż może być to efekt figury modelki.

    6 lipca 2009 at 15:38 Reply
  • damawglanach

    aaach, za Marakesz w wydaniu przed kolano biłabym pokłony do zdjęcia Paryżanki, po jakieś sto codziennie. : ))
    marzenia.

    6 lipca 2009 at 17:19 Reply
  • akj77

    @Ewa: co do pierwszej bluzki o nazwie empire, to ona rzeczywiście jest skrojona w specyficzny sposób, który nie każdemu pasuje (mnie też nie do końca, noszę ze względu na dekolt). Natomiast maczek, ten w kropki z czerwoną wstążeczką, na pewno nie rozszerza się pod biustem. Raczej dopasowuje się do całego tułowia (i jeśli ktoś się tam rozszerza, to bluzka razem z nim). To jest mięciutka, elastyczna wiskoza. Nie twierdzę, że Tobie będzie to pasować, ale talię powinno pokazać.
    Nie wiem jak inne fasony, czekam na bluzkę i zdam sprawę 🙂

    6 lipca 2009 at 18:21 Reply
  • miss-alchemist

    a ja cierpię, bo jestem zbyt mało biuściasta, by łapać się w rozmiarówkę BiuBiu, a niektóre ciuszki naprawdę mnie urzekły…

    idę chyba się poobżerać, żeby przytyć…

    6 lipca 2009 at 18:39 Reply
  • besame.mucho

    Kasico, błąd z tymi sukienkami z Solara, błąd ;). Wyobraź sobie moje zdziwienie, kiedy zmieściłam mój biust w solarowe 36. Fakt faktem, ta kiecka jest z rozciągliwej wiskozy. Ale druga jest z zupełnie nierozciągliwego jedwabiu i bawełny i kupiłam ją w rozmiarze 38. 36 nie było, a podejrzewam, że byłoby lepsze, bo 38 jest nieco za luźne – również w biuście. Zgarniałam te sukienki z wieszaków z niewielką nadzieją, a wyszłam bardzo zadowolona. Zazwyczaj biust mieści mi się w rozmiary +/- 40/42, które wszędzie indziej powiewają, a tu takie miłe zaskoczenie. Na mniej więcej Jot biusty ta rozmiarówka na pewno nie będzie pasowała i tu zdecydowanie wybawieniem jest Biu biu, ale z Gie czy Ha biustami Solar często daje radę :).

    6 lipca 2009 at 18:41 Reply
  • besame.mucho

    Zresztą obfocę się jutro na dowód, dziś już nie dam rady, bo zanim sobie zdobędę jakiś obiad, to zrobi się ciemno i straszno.

    6 lipca 2009 at 18:45 Reply
  • feni.feni

    I tak wszystkie modele wyglądają jak biusty z nogami. Dużego biustu nic nie zatuszuje, od pewnego rozmiaru to dobrze nie wygląda.

    6 lipca 2009 at 21:31 Reply
  • aadrianka

    A skąd pomysł, że duży biust należałoby tuszować?:) I gdzie jest ten rozmiar graniczny, powyżej którego miałoby to “dobrze nie wyglądać”?
    Maskowaniu biustu mówimy stanowcze nie!

    6 lipca 2009 at 21:34 Reply
  • feni.feni

    A ja mówię tak, bo mam dość.

    6 lipca 2009 at 21:35 Reply
  • aadrianka

    To akurat łatwo rozwiązać – wiele ciuchów szyta jest tak, że aby zmieścił się biust, trzeba wziać rozmiar, albo i kilka więcej, niż naprawdę potrzebujemy. Znakomicie maskuje się wtedy biust i przy okazji cała sylwetka, tyle że nie wiem, czy to naprawdę taki zysk dla ogólnej estetyki świata:)

    6 lipca 2009 at 21:42 Reply
  • feni.feni

    Tak, maskuje się, tylko że wygląda się na 5 rozmiarów więcej. W imię czego mam wyglądać grubo, jeśli jestem szczupła, a mam tylko (tylko?) wielki biust.

    6 lipca 2009 at 21:44 Reply
  • aadrianka

    W takim razie może lepiej spróbować ten biust podkreślić tak, żeby był atutem sylwetki? Dobrze go ostanikować – od razu zyska na lekkości, nie usiłować zgubić w workowatym fasonie, wyeksponować też biodra i pupę, by równoważyły górę?

    6 lipca 2009 at 21:52 Reply
  • feni.feni

    Został ostanikowany i na niczym nie zyskał, widać go niestety jeszcze bardziej. W moim przypadku raczej nie zrobię z niego atutu, bo duże biusty mi się po prostu nie podobają i tak zostałam pokarana.

    6 lipca 2009 at 21:54 Reply
  • besame.mucho

    Feni.feni, to baw się w sztuczki optyczne. Ukośne/pionowe paski na biuście, a poziome na reszcie bluzki. Albo czarna góra bluzki i jasny środek. Albo stonowana bluzka i wzorzysta spódnica. Albo ciemna bluzka i dosyć luźna koszula – rozpięta albo luźno zawiązana (bo luźna zapięta Cię pogrubi).
    A z ciekawości, jaki rozmiar to aż taka kara?

    6 lipca 2009 at 22:22 Reply
  • feni.feni

    70 H ;(

    6 lipca 2009 at 22:47 Reply
  • yo_anka

    65K/70J pozdrawia z wyżyn swego jednakowoż cięższego losu i tak już ciężko pokarane 70H
    ;P

    I żyje i chodzę po tym świecie i nawet BiuBIu noszę i mam się dobrze

    A jak nie chcesz wyglądać jak “biust z nogami” to polecam założyć t-shirt np.XXL
    Od razu będziesz wyglądać lepiej i poczujesz się lepiej, i biustu nie będzie widać i taniej!
    O tak jak tu po prawej na zdjęciu:
    kobieceksztalty.blox.pl/2008/10/Talia-utajona.html#ListaKomentarzy

    7 lipca 2009 at 01:11 Reply
  • mmm-mm

    la_parisiene: teraz mi sie wydaje logiczne to 34B 🙂 Przeciez mam jedna koszulke z kolnierzykiem z H&M, z nierozciagliwego materialu w roz. 34. Jest zwezana przeze mnie w tali, w biuscie jest nieco za ciasna. Poza tym jest troche za krotka, siega mi do kosci miednicy. Ale dostalam ja za darmo, ktos wyrosl hi hi. Jest ladna i z porzadnego materialu.

    7 lipca 2009 at 05:42 Reply
  • mmm-mm

    Ucielo mi komentarz. Bluzka nie odslania mi brzucha, a jesli chce ja przedluzyc to ubieram pod spod podkoszulke. Musze sie wybrac do “hama”, zeby zbadac jak wypadaja z rozmiarowka. Jakos nie natrafiam na niego kiedy kupuje ciuchy.

    7 lipca 2009 at 06:14 Reply
  • zazulla

    feni.feni – albo masz bezpodstawne kompleksy albo jestes maruda z zalozenia.

    7 lipca 2009 at 09:45 Reply
  • turzyca

    Niektorzy beda marudzic majac Ferrari. Albo jego sylwetkowy odpowiednik.No coz. Na szczescie swiat nalezy do tych, ktorzy maja inny sposob myslenia. Szkoda tylko ze cos tak fajnego marnuje sie u osoby, ktora nie umie tego docenic.

    7 lipca 2009 at 12:55 Reply
  • feni.feni

    Coś fajnego????? Jak mam 22 lata to bym chciała wyglądać jak człowiek i ubierać się jak wszyscy, nie kombinować godzinami, żeby ludzie na mnie nie patrzyli przez pryzmat biustu, a tego, co mam w głowie.

    7 lipca 2009 at 13:01 Reply
  • aadrianka

    Jesli w glowie masz obsesyjna mysl o koniecznym tuszowaniu biustu, to przez tenze pryzmat beda na Ciebie patrzec 😉
    Byc moze trudno w to uwierzyc, ale ludzie o wiele mniej zwracaja uwage na nasze prawdziwe i wyimaginowane mankamenty, niz moze same bysmy chcialy:) Nie szkoda czasu na to wielogodzinne kombinowanie?

    7 lipca 2009 at 13:06 Reply
  • feni.feni

    Ale ja nic na to nie poradzę na na moją obsesyjna myśl o koniecznym tuszowaniu biustu. Już próbowałam miliona sposobów,żeby się do niego przekonać i myślałam, że odpowiedni stanik mnie uratuje, ale niestety jeszcze bardziej go eksponuje. Pewnie dlatego, że wcześniej nie chodziłam w bardzo źle dobranych i nie zauważyłam dużej różnicy po zmianie. Próbowałam sobie też wmówić, że jest ok, ale nie jest. Jest mi za ciężko, za gorąco i za ciasno. Jest to mój największy problem i żyć się odechciewa.

    7 lipca 2009 at 13:13 Reply
  • the.munsters

    Wszystkie ciuchy i idea bardzo fajna… ale jednak wzornictwo nie dla mnie. Mam 16 lat i w takich ciuchach czuję się (i naprawdę wyglądam) jakbym miała 30 lat. 🙁 Ale liczę ciągle na jakieś bardziej młodzieżowe wzornictwo.

    7 lipca 2009 at 13:25 Reply
  • adorea

    Kiedy będzie MALINOWY SORBET bo już mnie skręca od tego czekania??

    7 lipca 2009 at 13:48 Reply
  • maheda

    BiuBiu – genialnie 🙂 Sama chodzę już prawie wyłącznie tylko w tych bluzkach, bo inne są beeee i niedobre 😀

    F.F – powinnaś się przejść do psychologa. Serio. Miałam taką koleżankę, której obsesją był zbyt mały biust. Jak go powiększyła operacyjnie, to zaczęła mieć obsesję na punkcie zbyt obfitych ud i tylko na tym się koncentrowała. Problemem może u Ciebie nie być wcale biust, ale głębszy problem z samoakceptacją, a to się leczy.

    7 lipca 2009 at 14:37 Reply
  • malaruska

    La_parisiene: czy mogłabyś podać tytuły książek o konstukcji ubioru z których korzystałaś?

    9 lipca 2009 at 11:19 Reply
  • s4r4hk4ne

    Ja mam chyba mniej typową prośbę, ale… czy rękawki w bluzeczkach “z krótkim rękawem” moga być w jakimś modelu nieco dłuższe? Bluczeczki bardzo mi się podobają, ale… niestety te rękawki podkreślają koszmarnie grube ramiona…

    9 lipca 2009 at 14:07 Reply
  • Namida

    Ja jestem dość małą klepsyderką (91-62-91) moim problemem jest to że mam 155cm wzrostu, a rozmiary S zaczynają się od 158. a ja już dużo nie urosnę. BiuBiu pewnie będzie na mnie zbyt długie, ale nie będzie się opinało. Normalnie kupuję bluzki rozmiar większe (lub dwa) co procentuje w tym, że nawet jak bluzka dłuższa wygląda ładnie to jest takie dekolt, że w niektóre miejsca nie wypada.

    9 lipca 2009 at 14:33 Reply
  • daslicht

    Spokojnie, BiuBiu jest krótkie 🙂 no chyba że lubisz goły brzuch 😉
    Zobacz na stronie, ruda BiuModelka (Ewa) ma ok. 160 (jeśli dobrze pamietam) a nic jej nie wisi 🙂

    9 lipca 2009 at 16:47 Reply
  • ewik-mysza

    Dokładnie – BiuModelka – czyli ja – ma 160cm 🙂 I mój BiuRozmiar to ok 40 BB/BBB

    9 lipca 2009 at 23:11 Reply
  • monodia

    No i mam, doczekałam się Maczka 🙂 Leży rewelacyjnie, żadnych fałdek, tłuszczyków, wszystko pochowane, a moje 32 G pięknie wyeksponowane.
    Serdeczności dla Kingi!!!!

    10 lipca 2009 at 13:39 Reply
  • gonzalessa

    jestem sredniobiusciasta (30e) fanka BiuBiu 🙂 fakt, ze w normalnych sklepach cos na siebie znajde – ale tez bywaja problemy. natomiast jeszcze nigdy zadna bluzka nie podkreslila mi biustu tak pieknie jak kusicielka!
    czekam z utesknieniem na koszule – bo z nimi to juz mam duzy problem, zeby kupic dobre.

    Namida – ja mam 156 cm wzrostu i kusicielki, ktore posiadam (38BB/BBB i 36 B/BB – ta druga znacznie lepiej dopasowana rozmiarowo) bynajmniej nie sa na mnie za dlugie. takie akurat – brzuch nie wystaje (czego bardzo nie lubie) a zarazem sa dlugosci bluzkowej a nie tunikowej 😉

    11 lipca 2009 at 11:59 Reply
  • gonzalessa

    no i z zachwytow na BiuBiu-sciastymi bluzkami zapomnialam dodac:

    Kasico – wywiad swietny! (jak zawsze)

    Mauzonko – wywiadow z BiuBiu nigdy za wiele 😉 ja na ten przyklad bardzo chetnie jeszcze jeden przeczytam.

    11 lipca 2009 at 12:04 Reply
  • anna-pia

    Mauzo, dawaj wywiad, masz tak odmienny styl pisania od Kasicowego, że to będzie zupełnie inny tekst.

    14 lipca 2009 at 01:09 Reply
  • Aleksandra

    Moi drodzy jestem koleżanką Kingi – i zawsze jej kibicowałam – ma po prostu smykałkę do szycia, a co najważniejsze – wszystkiego nauczyła się sama!!!! Nawet rurki gazowe potrafi przycinać. Myślę, że Kinga zawsze miała rękę do interesu i perfekcyjną intuicję. Jej uszyte szmatki to po prostu “dotyk anioła”. Pozdrawiam Cię Mała

    20 sierpnia 2010 at 15:04 Reply
  • Leave a Reply