Nasza modelka mierzy 69 cm pod biustem i 95 w biuście. W polskich markach biustonoszy i innych o zbliżonych do „europejskiego” systemach rozmiarów (czyli nie licząc tych, które inspirują się systemem brytyjskim, jak Avocado), to właśnie jest odpowiedni dla niej rozmiar – gdyby Zosia zdecydowała się sprawić sobie stanik angielski, byłoby to zapewne 30G lub 30GG.
Zanim niektórzy powiedzą: „przecież ona ma najwyżej D”, wyjaśnię: miseczka D dla rozmiaru 65 pod biustem ma mniejszą objętość, niż, na przykład, dla 80 pod biustem. Dla Zosi byłaby z cała pewnością zbyt mała.
Żeby udało jej się włożyć stanik z miseczką D, Zosia musiałaby wziąć rozmiar 75 pod biustem (swoją drogą – tak zapewne większość osób wyobraża sobie „biust D” – jako okolice 75 pod biustem, 94 w biuście). Jak nietrudno się domyśleć, taki biustonosz nie miałby szans leżeć właściwie. Tak szeroki obwód nie stanowiłby żadnego oparcia dla biustu – tył stanika nieuchronnie przesuwałby się do góry, a nadmiernie obciążone ramiączka wpijały w ramiona.
Nieco lepiej sprawowałby się biustonosz z obwodem 70 (i odpowiednio większą miseczką), lecz nadal nie byłby dostatecznie dobrze dopasowany – wyżej opisane objawy w krótkim czasie stałyby się równie dokuczliwe.
Biustonosze są znacznie bardziej rozciągliwe od sztywnych taśm, którymi się mierzymy, a do tego mają do wykonania mechaniczną pracę – odpowiednie ułożenie i podtrzymanie biustu (nie: zasłonięcie czy przystrojenie). To subtelne rusztowanie, jakim jest stanik, „stoi” na naszej klatce piersiowej – dlatego tak ważne jest, by pas biustonosza mocno trzymał się na ciele i nie przesuwał.
U Zosi nie widać żadnego z objawów źle dopasowanego stanika – biust znajduje się na właściwej wysokości, ma gładką linię, żadnych wybrzuszeń czy znieształceń. Jego właścicielka zaś czuje się komfortowo i wygląda elegancko (ta czekoladowa bluzeczka – pyszna!).
[Dziękuję modelce za zdjęcia i przypominam, że kopiowanie zabronione!]
20 komentarzy
patja12
Łaadnie. Tylko, że zdjęcie zasłania mi kawałek tekstu :(. Więc pytam szanowną Autorkę: czy po zdaniu “Dla Zosi byłaby z cała pewnością zbyt mała.” mamy: “Żeby udało jej się włożyć…”? Bo właśnie tego u mnie nie widać :/
30 września 2007 at 17:34amoureuse
Śliczna Modelka-co za figura!
30 września 2007 at 18:24Zastanawia mnie skąd taką koszulkę wytrzasnęła, bo mi się każda bluzka zapinana na guziczki “rozlazi” brzydko we wiadomej okolicy 🙁
Pozdrawiam!
maith
Zosia ma zabójczą figurę i faktycznie wygląda po prostu zgrabnie. Nijak się to ma do chorych wyobrażeń o wielkości miseczki K 🙂
30 września 2007 at 20:04kasica_k
patja12: jeśli u Ciebie jest tak, jak napisałaś, to widzisz cały tekst 🙂 Układ wyszedł trochę dziwny, to fakt.
amoreuse: z tego co wiem, kreacja Zosi została wyszperana na Allegro. Rzeczywiście, jak na bluzkę o takim kroju leży zaskakująco dobrze, co rzadko się zdarza – większość ubrań niestety nie uwzględnia miejsca na biust 🙁
30 września 2007 at 23:00limonka_01
Kasico, konsekwentnie i bezwględnie obalasz mity i stereotypy dotyczące miseczek i ich rozmiarów. I chwała Ci za to! Gdy czytam czasami wypowiedzi kobiet, które narzekają, że mają “strasznie wielki biust o niebotycznym rozmiarze D”, to wydaje mi się mają nie “wielkie D”, a raczej 70G lub 65H i mogłyby wyglądać równie ślicznie jak Twoja modelka Zosia.
1 października 2007 at 01:27scarlet_agta
Super odcinek!
1 października 2007 at 11:23Nareszcie można zobaczyć to niesamowicie wielkie K 😉
Bluzka jest faktycznie extra. Mnie przy 60F rozłazi się ponad połowa mierzonych. :/
szarsz
o, wymiary niby moje (69/97 ostatnio), a zupełnie inna figura. Przede wszystkim wydaje mi się, że Zosia ma duuuużo większy biust ode mnie, szczególnie na zdjęciu z profilu, ale to pewnie dlatego, że mnie jest sporo więcej dołem 😉 Ciekawe, ile ta dziewczyna ma w biodrach?
1 października 2007 at 14:25mary_lu
Ucina, ucina! “Żeby udało jej się” jest w połowie zasłonięte przez drugie zdjęcie… Obawiam się, że to może nowicjuszkom nieco utrudnić wpadnięcie w kompletną stanikomanię 🙂
Jak zwykle jestem pod wielkim wrażeniem nowego odcinka, pozdrawiam Autorkę i Modelkę serdecznie 🙂
1 października 2007 at 15:29hke
Ucina chyba tylko w Internet Explorerze, w Firefoksie jest ok.
1 października 2007 at 15:55balbina11
I znowu nasuwa mi się myśl, że jeśli zwykłemu zjadaczowi chleba powie się: “miseczka K” to jemu się wydaje, że to biust dwa razy większy niż P. Anderson.
1 października 2007 at 16:06patja12
Kasico, zgadywałam, widzę tylko pierwsze sylaby :/ Dokładnie tak jak mówi mary_lu. Całkiem możliwe, że tak jest tylko w IE, on ma różne dziwactwa :/ Balbino, ja widząc Pamelę myślałam “O matko, ona to musi G nosić!” ;))
1 października 2007 at 16:18szarsz
A ja myślałam, że Pamela nosi D. Duże D. Boszsz, człowiek to jednak głupi 🙂
1 października 2007 at 17:44kasica_k
A teraz już widać? Mam nadzieję…
1 października 2007 at 17:58Nie używajcie IE 🙂 Sama nie używam i takich dziwactw po prostu nie widzę… a jestem tylko prostym blogerem i nie potrafię przewidzieć, co IE zrobi.
kasica_k
Co do Pameli – przypomniało mi się, jak któraś z Was pisała o wyszperanej gdzieś wiadomości o rozmiarze biustu Pameli… 100C :))
Postronnym wyjaśniam: 100C to rozmiar dla BARDZO korpulentnej pani z niedużym biustem – ałkowitego przeciwieństwa Pameli. Choć z moich obserwacji wynika, że wiele szczupłych dziewczyn z większymi biustami usiłuje ładować się w tego typu rozmiary (vide opisywany w którejś z poprzednich notek przypadek “85B”).
1 października 2007 at 18:22patja12
Widać, widać. Dzięki, Kasico. Muszę gdzieś wykopać Firefoxa 🙂
1 października 2007 at 18:25ungore
Milo czytać te opisy.. bohaterka notki na pewno czuje się piękna i wyjątkowa z powodu swoich wymiarów i tego jak zostały ukazane.. 🙂
1 października 2007 at 20:39aaannn
Juz myslalam, ze doznałam oswiecenia bo powoli przesiadam sie z 75 na 65 a tu prosze, jakie zaskoczenie! Mam dokladnie tyle samo cm w biuscie i wlasnie mialam zamawaic z Melissy 65G…
1 października 2007 at 21:31kamysia202
ja muszę dla siebie znależźć 85Kalbo 80L …ale gdzie ;(
28 lipca 2008 at 18:15Gość
Wg kalkulatora ta Pani ma 65J, nie 65K.
19 września 2015 at 10:35kasica_k
Żaden kalkulator nie jest wyrocznią 🙂 W sieci zresztą wiele jest kalkulatorów, wiele z nich daje kompletnie nieprawidłowe wyniki. Ale nawet najlepsza tabela czy kalkulator nie wyliczy prawidłowego rozmiaru zawsze i wszędzie. O doborze rozmiaru w danym modelu i do danego biustu zawsze decyduje przymiarka.
23 września 2015 at 18:23