WRecenzje

Anita Powietrzna

 

Aktywność ruchowa to ta sytuacja, kiedy większe piersi przeszkadzają nam chyba najbardziej. Od czego jednak porządne staniki sportowe? Kosztują, ale działają. Naprawdę! Jeśli ktosia jeszcze nie jest przekonana… To niech się przekona 🙂

Od paru lat jestem fanką sportowców marki Panache – trzymają jak żelazo, fajnie się w nich wygląda, co sezon pojawiają się nowe kolory i nadruki (no i są do miseczki H, brytyjskiej, a mniejsze obwody nawet do J). Cudem się powstrzymuję przed kolekcjonowaniem. Boleję tylko trochę nad tym, że wersja bez drutu, a takiej ostatnio potrzebuję bardziej, ma jakby mniej atrakcyjne wzory niż klasyczny fiszbinowiec. Bez drutu, a więc trochę mniej pancernie podtrzymująca, albowiem – i tu być może niektóre z Was będą zawiedzione – nie biegam. Nie biegam, nie skaczę, nie uprawiam innych sportów typu high impact, mocno wstrząsogennych dla biustu. Nie polubiłam się nawet z bieżnią i dlatego nie znajdziecie u mnie recenzji z punktu widzenia biegaczki (chyba że gościnną, co już się zdarzało! :). Zostałam za to fanką jogi i tu drut w miseczce nie tylko nie jest mi potrzebny, ale nawet przeszkadza.

Kusiło więc, by poszerzyć repertuar i zainteresować się innymi bezdrutowymi sportowcami. Naprzeciw wyszła mi niemiecka marka Anita, z którą spotkałam się na ostatnim Salonie Bielizny. Tamże mogłam sobie poprzymierzać i dobrać rozmiar w Anitowskich sportach, a przy okazji od pierwszego wejrzenia polubiłam ten model, który niniejszym recenzuję 🙂

Anita Active – Air Control Padded 5544 (Delta Pad) [Rozmiary: 65-95 AA-E, 65-90 F, 65-85 G, 65-80 H, cena: ok. 289 zł; biustonosz został mi dostarczony przez producenta].

 

Anita_Air_01_b

Anita_Air_05_b

Estetyka

Siatka! Uwielbiam mesh zarówno w ubraniach, jak i bieliźnie. Niestety mało rzeczy siateczkowych da się znaleźć w moim rozmiarze. A tu proszę – stanik praktycznie w całości z siatki, tylko od wewnątrz wzmocniony piankowymi usztywniająco-podtrzymującymi wstawkami, które producent nazywa delta pad. Estetyka i przewiewność w jednym – dla mnie super. Dzięki temu, że wierzchnia warstwa jest przejrzysta (przez różową siatkę prześwitują delta pady – od spodu są szare, ale po stronie siateczki – czarne), stanik jest lżejszy optycznie i ciekawy wizualnie. Takich twórczych kombinacji materiałów dotychczas brakowało mi w moich sportowcach.

 

Anita_Air_21_b

 

Róż jest piękny i mocny, aczkolwiek przednia część stanika ma trochę inny odcień (cieplejszy) niż tylna. Zauważyłam to dopiero robiąc zdjęcia do tej recenzji, więc właściwie mu to wybaczam, skoro mnie nie razi.

 

Anita_Air_03_b

Anita_Air_04_b

 

Podoba mi się gładka, opływowa linia tego modelu (na dolnej taśmie ani na skrzydełkach nie ma widocznych szwów u dołu) i wąskie ciemnoszare lamówki. No i siatka, czy już mówiłam, że ją kocham? 😉

 

Kształtowanie

Nie oszukujmy się, Anita nie da większym, cięższym piersiom takiego kształtu, jak na zdjęciach katalogowych. Takiego szału to nie ma.

 

Anita_Air_pink

 

Mój biust sobie w niej elegancko z lekka wisi, jest podciągnięty, ale nie wypchnięty do góry, a także niezbyt zebrany. W koszulce jednak kształtem nie odbiega drastycznie od formy w przeciętnym, nieszczególnie zbierającym staniku. A i szczerze mówiąc bez niej nie mam presji na wymodelowane piersi w staniku, w którym ma mi być przede wszystkim wygodnie. Jest.

 

Anita_selfie_02_b

Anita_selfie_08_b

Anita_selfie_03_b Anita_selfie_10_b

 

Anita_selfie_05_b

Anita_selfie_12_b

Anita_selfie_13_b

Anita_selfie_15_b

Anita_selfie_14_b

Podtrzymanie i redukcja ruchów biustu

Jako że nie ruszam się dynamicznie (co nie znaczy, że nie wykonuję wysiłku – kto joguje, ten wie), nie potrafię powiedzieć, czy Air Control Padded dobrze sprawdza się przy bieganiu. Jednak pierwsze, co zrobiłam po założeniu stanika i wyregulowaniu wszystkiego jak trzeba, był, rzecz jasna, test skokowy. Byłam miło zaskoczona faktem, że mój biust, mimo że, jak widać, nie ma w tym staniku podniesionej formy – nie bardzo się przy tych ruchach obniżał.

Szarpnięcie biustem w dół, które znają wszystkie właścicielki większych piersi, jest zaskakująco dobrze hamowane przez wzmacniające delta pady oraz mało rozciągliwe ramiączka. Delta pady są termicznie modelowane, wypełnione miękką pianką, lekko elastyczne – minimalnie góra-dół, trochę bardziej na boki. Podsumowując, biust nie jest wypchnięty do góry, ale pozostaje nieźle zabezpieczony przed opadaniem niżej.

Przygotowując recenzję, powtórzyłam test i nakręciłam dla Was ten oto wesoły filmik. Zapraszam do przyjrzenia się moim skaczącym piersiom 🙂

 

 

Podczas testu (skakałam najwyżej jak umiałam) nie czułam żadnego dyskomfortu w piersiach. Choć, muszę powiedzieć szczerze, nie trwał długo (moje kolana niestety tego nie lubią 🙁 ).

Mogą być rozczarowane te z Was, u których stabilność poprawia spięcie ramiączek na plecach – tutaj takiej możliwości nie ma.

 

Dopasowanie i przewidywalność rozmiaru

Znając swój przeciętny rozmiar w markach EU, sądziłam, że będzie mi potrzebne 80H. Przymierzyłam jednak 85G i to był moim zdaniem strzał w dziesiątkę.

 

Anita_Air_20_b

 

Nie potrzebuję ciaśniejszego obwodu – ten jest w sam raz. Jego rozciągliwość jest minimalna, ponieważ cały przód i boki stanika są stabilne. Elastyczne są jedynie skrzydełka tyłu, które są bardzo szerokie i w związku z tym też mało się rozciągają.

Miseczki nie są ograniczone fiszbinami, odpada więc martwienie się o ich szerokość. W G moje piersi mają wystarczająco dużo miejsca i jednocześnie na tyle mało, by nie pozostał luz, ani by miseczki nie były zbyt wysokie pod pachami.

 

Komfort noszenia, regulowania, zakładania i zdejmowania

Powietrzna Anita zakłada się bezproblemowo. Ma tylko jedno, klasyczne zapięcie na haftki z tyłu – jest ich cztery.

 

Anita_Air_09_b

 

Ramiączka wygodnie się regulują, a regulatory nie przesuwają w trakcie używania. Warto się im przyjrzeć – ramiączko jest do nich jakby przyklejone, nie zawinięte i zaszyte, dzięki czemu nie ma wypukłości spowodowanej jeszcze jedną warstwą gumy.

 

Anita_Air_15_b

Anita_Air_14_b

 

Zapięcie nie jest wypoduszkowane od wewnątrz, ale leżąc na plecach na macie nie czuję przez nie haftek. Jest bardzo płaskie. Ramiączka mają wewnątrz miękką piankę, są poszerzone i poszerzenie to wypada u mnie we właściwym miejscu ramienia.

 

Anita_Air_13_b

 

Wnętrze delta padów oraz taśma pod biustem są pokryte delikatnym materiałem o fakturze frotté, o bardzo króciutkich i mięciutkich włóknach, dla mojej skóry jest on bardzo przyjemny.

 

Wentylacja i odprowadzanie wilgoci

W Anicie czuję się bardziej owiana powietrzem niż w innych znanych mi sportowcach 🙂 Zapewne przyczynia się do tego siatka. Warto zauważyć, że u dołu delta padów są otwory wentylacyjne, choć przy mojej wielkości i stopniu opadania biustu pewnie niewiele z nich korzystam. Podoba mi się jednak, że ktoś wpadł na to, że tam właśnie jest najgoręcej.

 

Anita_Air_19_b

Anita_Air_18_b

 

Najbardziej potem nasiąka część pod biustem, czyli wyściełana frotą taśma. Po treningu jest ona wilgotna, ale w trakcie jeszcze nigdy nie miałam wrażenia, że jestem w tym rejonie jakoś szczególnie przepocona, czy też obtarta mokrym materiałem (jak to się zdarza w przypadku zwykłych staników). Aczkolwiek, warto pamiętać, że nie biegam 😉

 

Wytrzymałość materiałów i pranie

Moja Anita była dotąd prana… nie pamiętam już ile razy, ale przynajmniej z 10. Pranie w delikatnym programie, w pralce, w woreczku, z wirowaniem nie zostawiło na niej żadnych widocznych śladów, oprócz ścierania się napisów na zapięciu od wewnątrz oraz być może logo firmy na zewnątrz (ale nie przyglądałam mu się od początku, być może nie wyglądało wcale inaczej niż obecnie 😉 ).

 

Anita_Air_10_b

Anita_Air_11_b

 

To mój pierwszy stanik sportowy tej marki i mam go około 2 miesięcy, więcej o trwałości będzie można powiedzieć za pół roku.

Schnie szybciutko.

 

Galeria

Zajrzyjcie – więcej fotek! 🙂 W tym – nabiuściaków.

Anita Active Air Control 5544

 

Podsumowanie

Bardzo przyjemny i wygodny bezdrutowy sportowiec dla biustów większych, acz nienajwiększych (do Panaszowskiego H czy J mu jeszcze brakuje), za to warto zauważyć, że rozmiarówka obejmuje miseczki już od AA oraz obwody od 65, do 95 w mniejszych miseczkach. Jeśli więc potrzebujesz 95E, tu je znajdziesz – to nie model tylko dla szczupłych z dużym biustem, spora część plus size też się załapie. Na pewno świetnie się nada na siłownię i różne zajęcia sportowe, choć nie wiem, jak sprawdziłby się przy bieganiu czy zumbie. Może Wy mi powiecie? 🙂

W ostatniej chwili dowiedziałam się, że do tego modelu można w ofercie Anity dopasować szorty. Rozmiary od 32 do 48, co biorąc pod uwagę hojność rozmiarową niemieckich firm, może oznaczać zakres przyjazny amatorkom większych majtek (wink wink mrugu mrugu 😉 ).

 

Anita_Active_szorty

 

Cieszę się, że sportowce dalej robią się coraz ciekawsze wizualnie i nie pozostają w tyle za modą, również te dla większych wymiarów. Nie miałabym nic przeciwko posiadaniu jeszcze kilku tego typu okazów, wykorzystujących siatkę i nakładanie się różnokolorowych warstw.

Hmm, a może taki kolor?

 

Anita_Air_blueorange

 

Uwaga promocja!

Z okazji recenzji zapraszam Was do skorzystania ze stanikomaniackiego rabatu! Jeśli spodobała Wam się różowa Anita – w sklepie Kobieca.eu możecie ją kupić z 10% zniżką w terminie 13-19.01.2018. Aby został Wam naliczony rabat, wpiszcie hasło STANIKOMANIA w uwagach do zamówienia 🙂

 

Jak Wam się podoba ten model? Wolicie sportowce na fiszbinach czy bez? 

 

Może ci się spodobać

16 komentarzy

  • yaga7

    O jaki fajny 🙂

    Wygląda świetnie, ta siateczka bardzo mi się podoba. Ale raczej na pewno nie kupię, bo nie mam kompletnie zapotrzebowania na sportowe staniki. Do uprawianych przeze mnie aktywności typu pilates, rower czy narty spokojnie mi wystarczają moje typowe wygodniczki. A porównanie ze sportowcami mam, bo Panache Sport mam w szafie, ale nie używam 🙂

    Aha, no i świetny pomysł z tym filmikiem!!!

    10 stycznia 2018 at 15:15 Reply
  • plica

    o. poczulam sie zachecona. od ponad 2 lat nie nosze fiszbin i jakos nie moge wrocic. ciekawe czy ta anita latwo bylaby karmnikiem 🙂

    10 stycznia 2018 at 15:53 Reply
  • tfu.tfu

    Zacny! 😀

    10 stycznia 2018 at 18:30 Reply
  • kasica_k

    @yaga7, dzięki, chciałabym móc napisać, że chętnie będę częściej robić filmiki z testem skokowym, ale starość nie radość, kolana mnie od tego bolą 😉 A siateczki mogliby częściej wykorzystywać producenci zwykłej, nie-sportowej bielizny. Jakoś nie bardzo widzę takie pomysły w markach D+ niestety. Mamy ten model z kolekcji Gabi Fresh http://www.brastop.com/gabi-fresh-x-playful-promises-fishnet-full-cup-bra-black ale po dotychczasowych doświadczeniach z marką Playful Promises chyba się nie skuszę.

    @plica, jest bardzo zabudowana, przynajmiej w moim rozmiarze, ale w innych na oko też, mogłoby nie być wygodnie wyciągać pierś z takiego stanika z golfem 😉 A masz jakieś ulubione modele bezfiszbinowe czy może obywasz się braless? 🙂

    @tfu.tfu, no fajny 🙂 i rurzowy 🙂

    11 stycznia 2018 at 13:16 Reply
  • teresa104

    Chadzam na jogę z koleżanką z przeciwnego do mojego końca tabeli i ona wybiera staniki dobrze rozdzielające piersi. No czasem to kolano przyciągnięte do korpusu musi wybrać, czy idzie bardziej ku pasze, czy centralnie ku mostkowi (a raczej pierś trzeba przełożyć, żeby minęła się z kolanem). I możliwość umieszczenia nogi między piersiami przy samym mostku koleżance bardzo jest potrzebna. Ten stanik takie operacje chyba udaremnia (?).

    Podskoki fantastyczne, nie widzę, żeby specjalnie Cię “szarpało” ku górze i dołowi. Stanik robotę robi. Biegaczki-maratonki mogą oczywiście mieć inne spostrzeżenia.

    11 stycznia 2018 at 22:53 Reply
  • kasica_k

    @teresa104, no właśnie mnie się też ta robota już od pierwszego wejrzenia spodobała. Podobne podskoki uskuteczniałam w nim przed lustrem na Salonie Bielizny, to dopiero musiało być fantastyczne 😉 Co do rozdzielania – nie przyszło mi prawdę mówiąc do głowy, że robiło mi to różnicę. Biust i tak się gniecie w różnych pozycjach oraz na różne sposoby w paradę wchodzi, brzuch też, może nawet bardziej – a z tym nic nie zrobisz. Poza tym w mostek bez krępacji wciskam sobie różne rzeczy (palec na przykład, jest takie ćwiczenie, które robimy regularnie), stanikiem się nie przejmując. Chętniej bym za to powitała jakieś trzymanie od góry, bo przy skłonach i świecach czuję się czasem nieco przyduszona.

    12 stycznia 2018 at 11:52 Reply
  • teresa104

    Jedna z instruktorek, przezgrabna i piękna kobieta, zbudowana jak modelka z lat ’90, ma obfity biust. Przy pozycjach odwróconych biust spływa ku uszom i okala jej twarz. Nie zauważyłam jednak, by jakoś ten efekt próbowała opanować, staniki ma w większości niedobrane (haftki na karku). Jakoś się pęta ciasnym topem pod właściwą bluzką, ale daremnie, choć nie wiem, co by było bez tego topu, może zatem nie daremnie.

    Tak, to jest zdecydowanie temat.

    Inny temat to majty na jogę, ciągle z tą kwestią walczę. Każdy wykrok powoduje zsunięcie się majtek, a migracji gaci nie znoszę. Krótko zadowały mnie spodenki z gatty, ale te jak już się przemieszczą ku, że tak powiem, centrum, a przemieszczą się, bo pod wpływem ciepła ciała się rozciągają, to jest dopiero masakra centrum piłą mechaniczną. Rozważałam już stringi po prostu, one od razu są wpite i nie udają lepszych od siebie. Ostatecznie stanęło na niskich szortach z mikrofibry z M&S, ale oni, jak wiadomo, skrewili z naszego uroczego skrawka mapy. Dobre majtki miał też Kappahl, płakałam po nich. Niebawem zapasy się sterają, co wówczas zrobić?

    12 stycznia 2018 at 20:22 Reply
  • maria p

    A gdyby tak w ramach cialopozytywności zapuścić włosy pod pachami? co o tym aspekcie myślicie?

    13 stycznia 2018 at 15:30 Reply
  • kasica_k

    @teresa104, mnie żadne majtki nie robią wbrew, nie doświadczam żadnych migracyj. Ale pamiętam, jak jedna z grubych joginek, które obserwuję na insta, a ćwicząca w sportowej bieliźnie, odpisała kiedyś na pytanie, czemu ćwiczy w stringach, czy też w brazylianach: nie ćwiczę w stringach, to są figi, ale mój żarłoczny zadek je zjadł! Widać problem jest szerzej znany!

    Miewam wrażenie, że joga nie została zdyzajnowana dla kobiecych ciał, ale mimo to lubię.

    Też już prawie płaczę po majtkach M&S, ćwiczę w cotton-modal, wszystkie fasony z wyjątkiem stringów i szortów i też nie wiem, co dalej!

    @maria p, ciekawe pytanie. Właściwie można by, choć ja prawdę mówiąc przyzwyczaiłam się od tylu lat do golenia i nie wadzi mi ono, lubię swoje pachy na goło. Ale jestem całym sercem za brakiem przymusu golenia czegokolwiek. Nie odstręcza mnie widok zarośniętej pachy tak ogólnie.

    15 stycznia 2018 at 01:32 Reply
  • elanor_rigby

    Dzięki za recenzję, bardzo fajny stanik. Też mam fiszbinowego Panache, ale zastanawiałam się nad zakupem bezfiszbinowca. Mam tylko pytanie: czy ten model robi z biustu monobiust (monobułę), czy też choć trochę rozdziela piersi? bo to jest to, co mi czasem przeszkadza w bezfiszbinowcach. Tzn. nie podobam się w nich sobie w lustrze ;-).

    Pozdrowienia!

    16 stycznia 2018 at 13:01 Reply
  • kasica_k

    @elanor_rigby, obawiam się, że nie rozdziela ani trochę. Piersi nie są specjalnie zebrane, tak po prostu sobie siedzą jedna przy drugiej – nie czuję, żeby były ściśnięte, ale rozdzielone to one na pewno nie są 🙂 Do tego chyba tylko fiszbinowce.

    Ja też długo byłam wyznawczynią Panache fiszbinowego, aż w końcu nabyłam bezfiszbinowy, którego używałam bardzo długo i też dobrze się sprawował. W tym podobam się sobie bardziej niż w bezfiszbinowym Panaszu, ale wizualnie fiszbinowce jednak wygrywają, jeżeli chodzi o kształt 🙂

    16 stycznia 2018 at 22:44 Reply
  • plica

    kacico szukam cały czas fajnych bezfiszbinowców. trafiłam np. na Royca i niektóre modele dają radę. np. taki śmieszny – sportowo-karmieniowy Blossom, mam jedną ditę von teese, adidasy, nike, lidle 🙂 to pisałam ja – instruktorka jogi 🙂

    18 stycznia 2018 at 10:28 Reply
  • kasica_k

    @plica, dzięki 🙂 O Roycu Blossomie słyszałam mnóstwo dobrego w kontekście karmienia głównie, ale i codziennego noszenia – bez drutu, miękki fajny i wygodny oraz wygląda się w nim nienajgorzej 🙂
    Cieszę się, że mam joginkę w gronie czytelniczek! 🙂 Ciekawa jestem, czy ty też masz wrażenie, że joga niekoniecznie została wymyślona dla kobiet z dużym biustem? 😉

    18 stycznia 2018 at 15:10 Reply
  • hybriska

    Drogie kobitki, a przy biuście 70G, GG jakie są jeszcze staniki sportowe godne przetestowania?

    21 lutego 2018 at 08:02 Reply
  • kasica_k

    @hybriska, Panache Sport, Shock Absorber, Freya Active – wszystkie te marki dają radę w twojej strefie rozmiarowej, a co najbardziej ci podpasuje – to już bardziej indywidualna kwestia 🙂 Panache ma dwa modele – na fiszbinach i bez, ten na fiszbinach będzie mocniej podtrzymywał i bardziej nada się do biegania. W pozostałych też są różne modele. Tutaj są wyniki plebiscytu na najlepszego sportowca: stanikomania.blox.pl/2016/06/Najlepszy-Biustonosz-Sportowy-poznajemy-zwyciezcow.html – co prawda było to już prawie 2 lata temu, ale wciąż daje pewną orientację.

    21 lutego 2018 at 12:14 Reply
  • Miękka sztuka twardego podtrzymania - recenzja biustonosza bez fiszbin Clara Art - Stanikomania

    […] zresztą świetne i cenione sportowce, z których jeden przetestowałam (tu recenzja różowego Air Control Delta Pad), a inne przymierzałam i zrobiły na mnie doskonałe […]

    7 października 2022 at 19:29 Reply
  • Leave a Reply