WRynek i moda

Tankini szczęśliwą mnie uczyni

Lato w pełni, grzechem byłoby pomijanie tematów plażowych. Przypuszczam, że są wśród nas panie, które w tym roku nie zaopatrzyły się jeszcze w żadną plażową nowość – choćby dlatego, że planowały poczekać do wyprzedaży… Niestety, mam wrażenie, że rynek w tym sezonie nas nie rozpieszcza – towaru jakby niewiele, do przecen doczekały resztki, a zostało z nich jeszcze mniej. Mimo to po kalejdoskopie bikiniarskim wracam do tematu mojego ulubionego typu stroju kąpielowego, czyli tankini (który miał już tu swoją premierę). Dlaczego ulubionego, i… jak to się stało, że żadnego jeszcze nie mam? 🙂

Maskowanie przez odsłanianie

Rzecz oczywista, właścicielki ciał nienagannie zgrabnych i gładkich prezentują się doskonale we wszystkich typach plażowych strojów, zarówno tych skąpych, jak i bardziej zabudowanych. Pozostałe często wolą zamaskować to i owo – a najchętniej ukrywaną częścią ciała jest, jak się wydaje, brzuszek. W bikini widoczny w całej okazałości, w kostiumach jednoczęściowych jest co prawda zakryty, lecz krój kostiumu niekiedy jeszcze bardziej eksponuje jego wypukłość. Tankini (przypominam, że jest to kostium złożony z dwóch części: koszulki i majtek), poprzez wprowadzenie poziomego „zaburzenia”, jakim jest górna granica majtek i dół koszulki tudzież widoczny między nimi fragment ciała, często sprawnie odwraca uwagę od niepożądanych krągłości. Koszulki tankini bywają też luźniejsze od kostiumów jednoczęściowych (np. Crystal Cove marki Freya), co daje dodatkowy efekt maskujący.

Swoboda

Tankini nie zabiera nam wolności, jaką daje dwuczęściowy kostium – koszulkę można np. podwinąć w celu opalenia brzucha czy pleców. Poza tym – można do niej dopasować dowolny dół, czy to z tej samej linii (często mamy do wyboru szorty i bardziej wycięte, np. wiązane na biodrach, majtki), czy też całkiem inny. Niektóre tankini topy mogą nadawać się do roli stroju nie tylko na plażę – jeśli styl i materiał uznamy za odpowiednie, właściwie czemu nie potraktować tankini jako koszulki na ramiączkach z wbudowanym stanikiem i nie zestawić np. ze spódnicą czy dżinsami? Ta wszechstronność, oraz korzystność dla sylwetki – to największe przymioty tankini.

Kwestia długości

Kolejna zaleta tankini to większa w porównaniu z jednoczęściówkami „tolerancja w pionie”. Kostiumy jednoczęściowe szyte w rozmiarach stanikowych nie zawsze uwzględniają różnice wzrostu. Te z nas, na które jednoczęściówki są notorycznie za krótkie, być może zmieszczą się wygodnie w tankini. Wyższe panie mogą jednak z kolei uznać, że koszulka tankini jest za krótka i zbyt wiele odsłania. A może by tak zróżnicować długości tankini topów?

Kwestia głębokości

Z zasady ograniczam się tutaj do kostiumów szytych w sposób uwzględniający parametry naszych biustów i potrzebę ich podtrzymania. Większość takich tankini ma wbudowane mniej lub bardziej podtrzymujące wewnętrzne konstrukcje stanikopodobne, a ich rozmiary określa się tak samo, jak rozmiary biustonoszy.

Niestety w porównaniu z sytuacją zeszłoroczną nie mogę odnotować postępów w dziedzinie rozmiarówki. Z tajemniczych powodów nadal wiele modeli szyje się tylko do miseczki FF, albo nawet F, jak Vodka Chaser marki Freya. Pokaźna jest też reprezentacja modeli do miseczki G (np. St. Ives Panache czy tej samej marki bezfiszbinowy model Sport – uwaga, niższa cena). „Barierę” miseczki G przekracza jedynie Panache ze swoim Sorrento, sportowy Zoggs szyjący miseczki H tylko dla Bravissimo, Kalyani, którego stare kolekcje trudno już kupić (a nowych produktów tej marki brak), i nowa marka – Figleaves Swim, stworzona przez sklep Figleaves. Tę ostatnią reprezentuje model Waikiki do miseczki H, który nie cieszy się dobrą opinią (ponoć słabo podtrzymuje). Dwa kwieciste modele marki Free by Gottex z letniego katalogu Bravissimo (także do H) w sklepie są już nieobecne. Wyszperany przeze mnie niedobitek Kalyani z zeszłego sezonu (Kasha, zwana rok temu w Bravissimo „Riviera Feeling”, która wtedy wydawała mi się okropna, teraz niespodziewanie ogromnie mi się spodobała 🙂 oferuje już tylko GG. Wygrywa znowu Panache, czyli Sorrento, następny po Grace „żelazny” model do miseczki J

Nie lepiej mają się sprawy z obwodami – większość modeli zaczyna się od angielskiego 32 (czyli 70), od 30 mamy tylko Panache, a jedyne 28 (60), na jakie trafiłam, to już niemal wykupiony model Cruise Miss Mandalay.

Wybór… a raczej jego brak 🙁

Okrojony wybór nie dotyczy tylko rozmiarów – podtrzymujących biust tankini jest po prostu bardzo mało. Firmy specjalizujące się w miseczkach powyżej D traktują ten typ kostiumu po macoszemu – bikini wciąż jest najbardziej popularne. A mnie się ta dominacja wcale nie podoba!

Pod względem designu oraz konstrukcji części biustonośnej można podzielić tankini na nieco podobne typy, jak bikini czy kostiumy jednoczęściowe. Mamy więc, na przykład:

  • Usztywniane plunge (z głębokim dekoltem) typu trójkąty (bez fiszbin), jak Vodkatini czy wspomniana już Vodka Chaser, wiązane na szyi (halterneck) i nie oferujące zbyt mocnego podtrzymania,
  • Miękkie plunge na fiszbinach, wiązane na szyi, jak Cruise Miss Mandalay (tu już mamy zapięcie tylne),
  • Inne miękkie modele na fiszbinach, wiązane na szyi – jak wspomniany już Crystal Cove (zdaje się, że obwód tutaj nie ma zapięcia – jest zwykłą elastyczną taśmą, co zapewne nie daje zbyt mocnego podtrzymania),
  • Modele na ramiączkach z ukrytym wewnątrz stanikiem na fiszbinach i zapięciem, jak Sorrento Panache, tegoż Floral czy Rhodes marki Fantasie – lepiej podtrzymujące i dość zabudowane,
  • Bandeau, często z ozdobnym wiązaniem na szyi, jak St Ives Panache, albo z odpinanymi ramiączkami, jak Seattle marki Fantasie (obowiązkowo na fiszbinach i zapinane z tyłu – inaczej nie wyobrażam sobie podtrzymania biustu),
  • Sportowe, bez fiszbin, jak Panachowy Sport, wspomniane wcześniej Zoggsy (czy ktoś wie, jaki poziom podtrzymania biustu oferują?) oraz ciekawe, estetycznie przynajmniej (podtrzymanie nieznane) tankini Shock Absorber – ich zadaniem jest raczej nadanie opływowego kształtu, niż wyeksponowanie figury.

Zauważyłyście pewnie, że wśród przykładów powtarzają się wciąż te same modele, w dodatku niektóre z nich pomału znikają już ze sklepów. To chyba powód, dla którego ciągle nie mam tankini – zawsze czekałam na większy wybór, który się dotąd nie pojawił. Najlepiej podtrzymującym konstrukcjom nie towarzyszą ciekawe kroje, odbiegające choć odrobinę od schematu najprostszej koszulki na ramiączkach – choćby przez minimalny dekolt z przodu, jakieś ciekawe marszczenie, wzór. Trudno mi jakoś szczególnie zachwycać się Sorrento, którego jedynym urozmaiceniem jest możliwość skrzyżowania ramiączek na plecach…

Tankini podbijają świat – spotyka się ich coraz więcej w ofertach różnych firm. Tankini topy bywają zestawiane z majtkami wszelkich rodzajów, szortami, a także luźnymi spodenkami i spódniczkami plażowymi. Dlaczego więc jest ich tak mało wśród kostiumów D+?

A w Polsce? Znacie polskie firmy, szyjące tankini znośnie podtrzymujące biust? Bo ja nie 🙁 Ładne bikini na fiszbinach (do polskiej miseczki J) można znaleźć w Comeximie, poza tym polskie firmy aspirujące w kierunku D+ jakoś nie zajmują się strojami plażowymi. Szkoda, bo my przecież chcemy nosić polskie marki… A może jestem odosobniona w swojej sympatii do tankini?

[Zdjęcia wykorzystane w notce pochodzą ze stron: Bravissimo, Figleaves, Intimo4you, So Chic!]

Może ci się spodobać

43 komentarze

  • anaveronica

    Dzisiaj (właściwie to już wczoraj) buszowałam po sklepach w poszukiwaniu ładnego kostiumu w wyprzedażowej cenie, ale jak słusznie zauważyła autorka, towaru niewiele, wszystko przebrane, nic właściwie nie wpadło mi w oko i do domu wróciłam bez stroju. Najwięcej było skąpych bikini, kilka jednoczęściowych (jeden nawet wyjątkowo ładny, ale niestety, na mnie za duży), ale żaden strój tankini nie utkwił mi w pamięci – więc albo w ogóle ich nie było, albo były tak nieciekawe, że ich nie zapamiętałam. Szkoda, bo po przeczytaniu tej notki, nabrałam na tankini naprawdę wielkiej ochoty.
    Pozdrawiam 🙂

    28 lipca 2009 at 04:42 Reply
  • juzia93

    ja miałam to szczęście – upolowałam tankini jakiś tydzień temu. ku mojemu zdziwieniu nie w żadnym sklepie – a na targu (czasem i tam można trafić coś fajnego). na początku byłam lekko zdołowana wyborem (wszędzie albo wzór A – dwukolorowy, bardzo luźny, utonęłam w S, wzór B – opcja dla lepiej wyposażonych przez naturę i do tego wzory jak z tych kostiumów jednoczęściowych dla pań po 60 wybierających się na aquaaerobic, więc nawet nie przymierzałam), dopiero pod koniec udało mi się znaleźć, kostium zupełnie inny niż poszukiwałam (zamiast góry badeau – wycięty w V wiązany na szyi; zamiast delikatnego wzoru – odrobinę szalony, bardzo kolorowy), ale zakochałam się w nim od razu. życzę szczęścia wszystkim poszukującym 😉

    28 lipca 2009 at 07:14 Reply
  • psuj-ka

    Kupiłam St Ives na promocji w Bellissimie w ślicznym kolorze emerald. Niestety raczej odsyłam, bo jak zwykle góra bandeau w kostiumach Panache (miałam wcześniej Kaleidoscope) wbija się w górę biustu, a szczególnie w ciałko pod pachami. Poza tym tankini jest prześliczne 🙂 wystarczająco długie na 182cm wzrostu i długi tułów, nieźle się układa i ładnie trzyma.

    28 lipca 2009 at 08:59 Reply
  • myszka

    juzia93 mam pytanko a jakiej firmy “upolowałaś” to tankini. Może ja też spróbuję znależć coś u siebie.

    28 lipca 2009 at 09:04 Reply
  • jehanette

    Ja przed wejściem na Lobby nie słyszałam o tankini, ale teraz nabieram na nie ochoty, ze względu na wzrost w jednoczęściowe kostiumy naciągają się na mnie, wbijają w pachwiny a co robią z biustem lepiej nie mówić… a mam tylko 176 wzrostu, jest sporo wyższych dziewczyn! Chyba skuszę się na sportowego Panaszka albo coś w tym stylu 🙂

    28 lipca 2009 at 10:26 Reply
  • Edyta

    Witam,
    już na wstępie napiszę, że potrzebuje POMOCY!
    Chciałam kupić biustonosz w internecie, dokładnie się wymierzyłam 66/93, ale nic nie mogę znalezć :((. Odwiedziłam ostatnio sklep Milla we Wrocławiu i nie było tam nic ciekawego. Chciałabym jakiś staniczek w pięknym kolorze różu lub jakimś innym intensywnym ( tylko nie bialy lub czarny- chyba ze ostateczność), nie chce żeby był on bardzo zabdowany, czuję się wtedy opancerzona, mogłaby to być np. balkonetka (marzy mi się taka- stanikomania.blox.pl/2009/05/Rozowa-Majowka.html) nadająca piersiom kształt “jabłuszek”.

    Bardzo proszę o pomoc gdyż zakup muszę zrobić ostateczny dziś (max. jutro).
    Pozdrawiam

    28 lipca 2009 at 11:01 Reply
  • agastrusia

    Tak, tankini podbiło i moje serce 😉 – nawet sobie jedno upolowałam na ebayu – Panache Kaleidosckop kataloglb.blox.pl/resource/kaleidoscope_tankini_full.jpg i czekam cierpliwie aż dotrze do mnie zanim skończy się lato 😉
    Fakt, nie ma dużego wyboru wśród tankini jeśli chodzi o kształty, ale jeśli chodzi o rozmiary to raczej też nie :/. Wspomniany przeze mnie kaleidoscop robiony jest tylko do miseczki F ;-/

    28 lipca 2009 at 17:58 Reply
  • vesper_lynd

    Tankini to jest zdecydowanie TO, ale ten sezon był fatalny. Wzornictwo przaśne, zupełnie nic specjalnego… Rok i dwa lata temu Freya umiała zaskoczyć na plus, teraz jakaś posucha. Nie rozumiem dlaczego producenci po macoszemu traktują lubiany przez tak wiele kobiet model kostiumu na plażę…

    28 lipca 2009 at 18:00 Reply
  • mamami

    Ja tez pokochałam tankini. Na początku kupilam Fantasie Tokyo z zeszłorocznej kolekcji, bo uwiodło mnie kolorystyką. Dla mnie to krój idealny, bo może brzuchowe sadełko pokazałabym jesczez ale mam dośc paskudną blizne na brzuchu, którą tankini idealnie zakrywa. W ogole w takiej koszulce czuje się zdecydowanie swobodniej niz w bikini.
    Przede mna jeszcze urlop i już sie cieszę, że po raz pierwszy nie będę mieć kostiumowego stresu na plazy 🙂

    28 lipca 2009 at 18:06 Reply
  • pinupgirl_dg

    Edyto – wpisz się do wątku rozmiarowego, podaję linka:
    forum.gazeta.pl/forum/w,32203,98227697,98227697,JAKI_POWINNAM_NOSIC_ROZMIAR_STANIKA_41.html
    – tam jest dokładna instrukcja co należy podać, ktoś bardziej doświadczony Ci odpowie. Niestety biustonosze firmy Masquerade są produkowane od obwodu 65 pod biustem (jeśli dobrze kojarzę, z wyjątkiem brytyjskiego sklepu Bravissimo), może się okazać, że dla Ciebie to za mało(a raczej za dużo). Z ciekawych modeli w różowom kolorze polecam przyjrzeć się temu stanikowi:
    http://www.bravissimo.com/products/lingerie/sensational-sets/freya/balconette-bras/fyl7-details.aspx?colour=Raspberry – bardzo mi się podoba :).

    Do rzeczy – tankini to moje niespełnione marzenie. Marzy mi się jakaś kwiecista bluzeczka i czarne szorty. Skoro narzekamy na kostiumy – nie mogę zrozumieć, dlaczego tak niewiele z nich ma chociaż umiarkowane właściwości modelujące. Naprawdę tak trudno chociaż podszyć czymś brzuszek? Dlatego tankini wydaje mi się najlepszym wyjściem, żeby wyeksponować tylko te krągłości, które bym chciała :).
    Osobiście na plażę chodzę rano, kiedy nikogo nie ma i z reguły cały czas pływam, mam mały biust więc zwykły sportowy przyklapywacz mi na razie wystarczał. Ale chciałabym mieć w końcu coś porządnego.

    28 lipca 2009 at 18:21 Reply
  • margo13ak

    @Kasico – ja kupiłam Kashę w Brastopie w rozmiarze 34H (czyli powyżej GG też jest, jedną miskę, ale zawsze), mam właśnie w ręku, też mi się w tym roku spodobała, a jak założyłam to pokochałam 😉
    W tym roku kupiłam też Panache Floral Lemon – i jest śliczny, rozmiar 32J przyjemnie mnie zaskoczył podtrzymaniem i krojem koszulki (który jest inny, niż ten z katalogowych zdjęć, przynajmniej w tym rozmiarze), choć niemiłosiernie zabudowany.
    Generalnie – kocham tankini :-)))

    28 lipca 2009 at 20:37 Reply
  • chocochoco

    Ja parę dni temu kupiłam swoje pierwsze tankini, jedyne z tegorocznych kolekcji, które na prawdę mnie urzekło, to połączenie bieli z czerwienią!! Mniam 🙂 Kupiłam je z myślą o działce i traktowania jako koszulkę na wakacjach. Tak wygląda:
    images.figleaves.com/product/220×308/r632620-p632649-front.jpg
    To Bondi Beach Freya, niestety szyte tylko do miseczki F, ja zamówiłam 32F, chociaż zwykle noszę 30G, cena była okazyjna, bo z majteczkami dałam za nie ok. 130 zł, więc zdecydowałam się zaryzykować, chociaż rozmiar nie do końca mój, to nawet jak nie będzie pasowało, pewnie ktoś na giełdzie je odkupi ;-))). Wydaje mi się, że może być całkiem luźne na brzuszku i nie za krótkie, oby to się sprawdziło!!

    28 lipca 2009 at 21:01 Reply
  • justinehh

    W Bhs widziałam kostiumy z dodatkową warstwą na brzuchu, ale i tak chętnie kupiłabym tankini, tylko nie doczekałam się pomocy przy doborze rozmiaru …

    28 lipca 2009 at 21:11 Reply
  • daslicht

    Nie mieszczę się w jednoczęściówki (a marzę o modelu typowo sportowym), dwucześciówki za dużo odsłaniają, ale jednak zdecydowałam się kupić bikini Sorrento a nie tankini (jedyne dobre rozmiarowo). Powód: dekolt |__| w którym wyglądałabym jak sztangistka. Całość koszulki jest też luźna i krótka co podkreśla jeszcze bardziej tę sztangistkę. Wolę więc nosić bardziej V-kujący dekolt i wysokie majtki. Oczywiście majtki trzeba było wyszukać na allegro, bo producenci napalili się na biodrówki (model ostatnio w branży bieliźnianej panujący to szorty biodrówki, dla mnie koszmar). Dziękuję, nie chcę chodzić z gołym tyłkiem.

    A najbardziej podoba mi się Shock Absorber 🙂

    29 lipca 2009 at 01:11 Reply
  • kasica_k

    daslicht, no własnie, dlaczego ladne dekolty mają tylko modele do F czy G? Z tego samego powodu nie napalam się na Sorrento na przykład. Najladniejsze są wg mnie Vodki, tylko rozmiary nie te… margo13ak, w chwili, gdy zaczynalam pisać tę notkę, jakaś Kasia w H była jeszcze nawet w Brastopie, potem znikła.

    Ogólnie – posucha straszna. Przecież w obecnych czasach sezon plazowy trwa praktycznie cały rok, a nam się każe kupować kostiumy na wiosnę, bo potem wybór jest jesczcze mniejszy.

    29 lipca 2009 at 02:03 Reply
  • kuraiko

    to co mnie odstrasza od tankini, to przekonanie, że rolowałoby mi się na brzuchu :/

    29 lipca 2009 at 02:23 Reply
  • pepegi

    Niestety, kuraiko ma rację przy odstającym brzuszku tankini to nienajlepszy pomysł.

    29 lipca 2009 at 12:30 Reply
  • asiabudyn11

    Z bieżącego sezonu przypadło mi do gustu tankini St Ives, ale nie jako strój kąpielowy ale właśnie jako top (bo przez stopień zabudowanie posiadanych przeze mnie staników w liczbie 1 nie mam szans na top bez wystającego zeń stanika-a tego nie cierpię).
    Czy ktoś może wie czy nadawałoby się do chodzenia po ulicy? Tkanina nie jest zbyt “basenowa”?

    29 lipca 2009 at 13:17 Reply
  • kasica_k

    kuraiko: widziałam w tankini dziewczynę w ciąży, nic się nie rolowało i wyglądało bardzo OK. Przypuszczam, że będąc “kobietą z brzuszkiem” nie warto zbytnio zaniżać obwodu, oraz trzeba rozglądać się za tymi mniej opinającymi modelami.

    29 lipca 2009 at 14:04 Reply
  • quleczka

    Ja ostatnio zakupilam calkiem fajnie lezace tankini Triumpha 🙂 Wiem, wiem…nie ma porownania do lepszych marek z wieksza rozmiarowka ale doszlam do wniosku, ze kostium to nie stanik i nie musi byc az tak idealny 🙂

    Normalnie jestem posiadaczka 65DD/E w Triumphie znalazlam dla siebie ladne wiazane na szyji tankini w rozmiarze 70C (bylo tez 70D bo mierzylam) z wbudowanym w srodku wewnetrznym stanikiem, do tego do wybory pare krojow dolu oraz jesli ktos chce to takze normalne gory typu bikini – pelny mix&match. Do tego do wyboru dwie wersje kolorystyczne.

    Wszystko za cene porownywalna z przecenionym o polowe tankini Panache z brastopu 🙂

    Tak wiec o ile zdecydowanie nie jestem fanka tej marki to musze pochwalic Triumph za to, ze jako wlasciwie jedyny w moim miescie oferuje cos takiego jak tankini no i plus takze za to, ze nie trzeba kupowac dolu i gory w tym samym rozmiarze albo tez kupic najpierw calego bikini by potem dokupic gore od tankini (tak trafilam w drugim sklepie gdzie w ogole wiedzieli co to jest tankini)

    29 lipca 2009 at 17:34 Reply
  • quleczka

    kasica, dokladnie …po prostu jesli brzuszek jest wiekszy to trzeba po prostu nie zanizac obwodu i przymierzyc nieco wieksze tankini

    poza tym rozne firmy maja dosc rozne kroje i spora czesc tankini szyta jest tak, ze w okolicy brzucha jest luzniejsza 🙂

    ogolnie moje owszem moze i marszczy sie troche ale na pewno nie roluje, a uwazam, ze takie marszczenia podobnie jak w koszulkach to akurat odwracaja uwage od faldek bardziej niz cos do nich przylegajacego

    tak wiec podsumowujac moim zdaniem i tak to wyglada lepiej niz bikini lub kostium jednoczesciowy

    29 lipca 2009 at 17:38 Reply
  • asiabudyn11

    Jak na mój gust to bikini wyboru też nie ma za dużego 😛

    29 lipca 2009 at 23:18 Reply
  • Lu

    Podobało mi się bardzo tankini Vodkatini, ale nie poziom podtrzymania biustu, jakie oferowało. Ponieważ mogę sobie pozwolić na odsłonienie brzuszka (a może po prostu nie przejmuję się, że nie jest idealnie płaski?) zdecydowałam się na plażową balkonetkę, w której przynajmniej czułam się pewnie. Niestety, w tankini mam jeszcze jeden problem, odwrotny do wspomnianego – jestem niewysoka. W efekcie tankini kończy się u mnie na wysokości bioder, nakłada się drugą warstwą na figi i poszerza biodra, nie odsłaniają ani kawałka brzuszka i tworząc efekt jednoczęściowca 🙁

    30 lipca 2009 at 18:39 Reply
  • nowokaina123

    Kasico, lejesz miód na me serce, pisząc, że widziałaś w tankini dziewczynę w ciąży i nic jej się nie rolowało 🙂 – znaczy się jest dla mnie nadzieja 😉
    Mam jednak pytanie: jesli pod biustem mam (jeszcze) 69 cm i normalnie kupuję 65, to czy teraz (na początku ciąży i jeszcze przed wakacjami) powinnam celować w 65 czy raczej 70? Chciałabym st. Ives i nie wiem oczywiście jaki rozmiar byłby lepszy…

    30 lipca 2009 at 19:05 Reply
  • Klaudia .

    Dzień dobry . może zacznę od tego , iż jestem nastolatką , mam mały biust , a za to wystający brzuszek : ( . tak , mam nadwagę. z tego względu zwróciłam uwagę na tankini, bo ono go zakryje – po co pokazywać całemu światu moje oponki ? tak więc, jaki byłby dla mnie dobry , skoro chodzi mi głównie o zakrycie fałdek ? a co do wbudowanego stanika , to nie musi być z usztywnianymi miseczkami , ale lepszy by taki był . prosiłabym o pomoc w dobraniu fasonu , gdyż jednak mam te kobiece kształty 🙂 , ale niestety – nieestetycznie to wygląda w bikini .

    31 lipca 2009 at 01:30 Reply
  • dwa_przecinki

    1. Klaudio, nie widziałam Cię nigdy, nie podałaś wymiarów – jak można dobrać Ci fason w takim razie?
    Może Panache Illusion http://www.dopasowana.pl/product-pol-975-Tankini-Illusion-w-kolorze-coffee-z-serii-Panache-Swimwear-SW0202-.html jednoczęściowa wersja ma boczki i przód podszyte mocną elastyczną siateczką, dzięki czemu ładnie spłaszcza to i owo, przypuszczam, że tankini z tej serii ma podobne właściwości.

    2. Kasico zacna, przecież Fantasie robi tankini od 30 a nie 32. To, że nie ma już ich w sklepach, to inna sprawa, ale na ebay wciąż bywają, w komplecie z gatkami, 15-20 funciaków.

    31 lipca 2009 at 11:58 Reply
  • kasica_k

    dwa_przecinki, dzięki za informację o Fantasie. Oni nawet na własnej stronie nie podają, że szyją 30. Wstydzą się, czy co? 🙂 Tak czy owak, znaczy to, że zapanowała już jakaś normalność, bo rozmiarówka od 32 to już naprawdę zacofanie 🙂

    31 lipca 2009 at 12:08 Reply
  • madeleine.k

    Ja się skusiłam na czarne tankini Sorrento 🙂
    przekleję może opinie którą pisałam na forum, powiększoną o wrażanie po tygodniu and morzem:
    kolor: czarny
    rozmiar: 32J

    1) na początkku ekwilibrystyką jest go założyć. Serio. Bez pomocy mamy chyba nie dałabym rady przy przymiarce.
    Bo z jednej strony ma trzymać a z drugiej strony jest to koszulka którą trzeba założyć. I piersi przełożyć przez fiszbiny jest ciężko,a potem zapiąć… uch.
    Po tygodniu and morzem mogę dodać, że zakładam go sama tylko troszkę dłużej niż zwykły stanik 🙂

    2) obwód dość ciasny, ale wydaje mi się że standardowy, wygodny po założeniu, nie ciśnie. Dopasowuje się do ciała, nie przesuwa się
    Miska wg mnie dość mała jak na J. Ale dzięki temu, mimo że czytałam że jest mega-zabudowany, u mnie nie jest, wygląda dobrze.
    Nisko zabudowany pod pachami.
    Nie zbiera jakoś mocno z boków.
    Dobrze trzyma.
    Nie roluje się na brzuchu
    Ramiączka mają bardzo dużą regulację, dodatkowo można je przepiąć z tyłu na krzyż, co strasznie fajnie wygląda 🙂
    [nie założy się na szyję, czy bez ramiączek zupełnie, bo z przodu są przyszyte]
    spokojnie mozna nosić jako koszulkę 🙂
    niewątpliwą zaletą jest fakt, że nie czuję że mam je na sobie, jest super wygodny. Nic nie ciśnie, nic nie drapie, nie uwiera.

    3) nie jest to tankini dla osób, które wybierają je dla wypłaszczenia brzuszka. materiał jest jednowarstwowy, brzuszek jaki jest, taki jest w koszulce.
    Mnie akurat nie przeszkadza to aż tak, bo nie mam bardzo wystającego brzuszka, ale wiem, że dziewczyny narzekają na to.

    4) materiał wydaje się dobrej jakości, fajna, ścisła lycra.

    5) jest piękny, podobam się w nim sobie, nikomu nie oddam 🙂

    3 sierpnia 2009 at 23:06 Reply
  • kasica_k

    Dziękuję za tę opinię. Jak widać, nie takie Sorrento złe 🙂 A pochwała osoby noszącej miseczkę J dużo znaczy.

    Przyszły sezon “w temacie tankini” będzie dosyć ciekawy – Panache zapowiada kilka ładnych modeli w szerokiej rozmiarówce. Szczegóły wkrótce 🙂

    4 sierpnia 2009 at 02:14 Reply
  • joanna_ff

    Dla wszystkich zalamanych brakiem tankini w sklepach mam cos na pocieszenie. Nie martwcie sie! Jestem na wakacjach we Wloszech i widzialam juz wiele grubaskow, brzuszkow, a nawet wielorybkow pokazujacych swiatu swoje wdzieki w dwuczesciowych kostiumach. Dla szczegolnie zatroskanych wygladem ud i brzuszkow sa pareo lub nawet szorty. Tylko starsze panie – ale nie wszystkie- nosza jednoczesciowe kostiumy. Uwazam, ze my Polki mamy tendencje do przesadzania. Nie wygladamy zle! A tankini dla mnie moglo by sluzyc jako fajna bluzeczka na cienkich ramiaczkach bez zakladania biustonosza pod nia 😉

    9 sierpnia 2009 at 14:52 Reply
  • madlen1983.pl

    Zapraszam na zakupy,bardzo duży wybór tankini:
    vestirse.na.allegro.pl

    11 października 2010 at 14:16 Reply
  • maith

    Litości, z czym do ludzi?
    No chyba nie z tak “bogatą” rozmiarówką ;))

    11 października 2010 at 14:34 Reply
  • aleksandromaniak

    Całkowite przeciwieństwo dużego wyboru 😉
    Najbardziej podoba mi się określenie : B/C
    😉

    11 października 2010 at 17:34 Reply
  • madlen1983.pl

    Istnieje możliwość zmierzenia miseczki tak więc nie ma problemu z dopasowaniem.

    Pozdrawiam

    12 października 2010 at 15:17 Reply
  • aleksandromaniak

    A to bardzo ciekawe.
    To bardzo poproszę tankini 30 (65) FF. Lub polskie 65 H i wyżej.
    Rozmiar ubraniowy : 38/40.
    Myślę, że już pani zrozumiała nasze obiekcje i tego, że taka oferta raczej nas tu nie zainteresuje 😉

    12 października 2010 at 15:55 Reply
  • madlen1983.pl

    Do miseczki E ,F jak najbardziej posiadam , niestety nie urodził się taki co by wszystkim dogodził :))
    Sama nosze miseczkę F/G i udało mi się strój dobrać.

    Pozdrawiam

    12 października 2010 at 16:11 Reply
  • maith

    Rozumiem i tylko ślepota sprawia, że ciężko nam tam zobaczyć te wyjątki spoza grupy A-D. Owszem, ciężko wszystkim dogodzić. Szczególnie jak ma się ofertę dla tak małej grupy kobiet.

    13 października 2010 at 23:03 Reply
  • madlen1983.pl

    Ciekawi mnie zatem jaki procent kobiet w naszym kraju ma miseczki powyżej D lub E.

    14 października 2010 at 13:29 Reply
  • azymut17

    “Ciekawi mnie zatem jaki procent kobiet w naszym kraju ma miseczki powyżej D lub E.”
    Z pomiarów, jakie prowadzę od ponad roku wynika, że ponad 80% procent Polek potrzebuje miseczki D i większej.

    14 października 2010 at 17:18 Reply
  • aleksandromaniak

    madlen – jeśli nie przeszkadza Ci fakt, że spamujesz, to niech zacznie Ci przeszkadzać fakt, że w polskiej rozmiarówce ja z ze średnim biustem (94 cm w obwodzie, 71 pod) mam rozmiar 65 H, czasem HH i I, w zależności od rozmiarówki firmy
    w brytyjskiej rozmiarówce, która ma najszerszą ofertę dla kobiet, mam rozmiar 30 (65) FF
    nie kompromituj się więc, proszę, takimi stwierdzeniami tutaj
    najpierw trzeba było przeczytać i dowiedzieć się, na jakim blogu jesteś
    dodam, że wcześniej też myślałam, jak ty i przez to męczyłam się w rozmiarze 75 C brr
    owszem, tylko jedna moja koleżanka nosi miseczkę wyższą niż E
    dlaczego? bo pozostałe 99,9 procent ma źle dopasowany biustonosz
    między innym właśnie dlatego, że sklepy prezentują rozmiarówkę A-D, w tym D miseczka nie spotkasz w mniejszych obwodach i nie dają obwodów poniżej 70, czyli 65 i 60; tak, tak, są takie
    więc oferta jest dla max kilku procent, a nosić musi znacznie więcej, na szczęście już się to zmienia
    zajrzyj na katalog Balkonetki, tam wyszukaj zobacz dziewczyny i kobiety, które noszą miseczki do DD, szczególnie w obwodach 60, 65,70
    zobaczysz wtedy małe biusty (oczywiście, bardzo piękne przy tym! 🙂 )
    bo rozmiar 30 D to mały biust
    mój 65 FF to średni
    w tym samym obwodzie dopiero powyżej G czułabym, że mój biust jest duży:)
    a miseczki brytyjskie do K, a polskie do M
    także dokształcaj się, dokształcaj, a potem do nas wracaj
    I – proszę bardzo – zrób coś dla siebie – zweryfikuj rozmiar swojego biustonosza, bo te Twoje F albo G to się może chybione okazać, skoro uważasz, że mało osób powinno je nosić 😉 Może potrzebujesz jednak większej miseczki 😉
    I czytaj uważnie ten bloga, blipa, strony sklepów, które lubimy, tam znajdziesz poradę, jak dobrać swój idealny rozmiar i dobrać idealny krój stanika do swojego biustu.
    Życzę powodzenia w poszukiwaniach!
    Azymut – dziękuję!

    14 października 2010 at 20:24 Reply
  • madlen1983.pl

    Swój idealny biustonosz znalazłam i na szczęście nie mam problemu z dostaniem idealnego gdyż trafiłam na sklep ,w którym można liczyć na poradę.
    Co do moich znajomych to miseczka C to już duży biust i zawsze uchodziłam za ta biuściastą ,więc stąd moje pytanie z powyższego postu .
    Ja zakładam stanik i zapominam o biuście ale widzę,że niektóre z Pań naprawdę czynią z tego sens swojego życia.
    Pozdrawiam EU 80 G

    15 października 2010 at 19:11 Reply
  • maith

    Zdziwiłabyś się jak dużo.
    Oczywiście w kiepskich sklepach kobiety z dużym biustem są wpychane w C. To proste, wystarczy do skutku poszerzać obwód. Tylko co to ma wspólnego z faktycznym rozmiarem?
    Jak to pisała Ananke666 w przezabawnym tekście o profilu szkolenia dla ekspedientek w takich sklepach? ;)))
    “1. Są 4 rozmiary – A, B, C, D i kilka fanaberii.
    2. Tak naprawdę są 3 rozmiary, A, B, C.
    3. W rzeczywistości jest jeden rozmiar. B. (patrz kurs wydzielony “B – Jedyny Słuszny Rozmiar”)”

    15 października 2010 at 23:45 Reply
  • aleksandromaniak

    Mając taki rozmiar, rzeczywiście możesz zapomnieć bo jest dostępny poza sieciówkami w sklepach z polską bielizną itd.
    Jeśli uświadomiłabyś sobie, tak jak ja, że pani, która daje idealne porady, każe mi nosić 75 C na mój ,,spory biust, ale bez przesady”, nie ma o niczym pojęcia, odkryłabyś, że twój kontynetalny rozmiar to tak naprawdę 65 H i więcej, to byś się mocno zdziwiła, że 99 procent ekspedientek stwierdzi, ,,że taki obwód nie istnieje, albo tylko dla dziewczynek przy miseczce A”, to byś zamiast wymądrzaniem się o sensie naszego życia, zrozumiałabyś, że to jest problem i że warto wesprzeć takie konsumenckie inicjatywy.
    Dla moich znajomych moja miseczka nie istnieje, a ją noszę, to jest dopiero akcja!
    A już brytyjskie moje podwójne literki FF to jakaś kompletna abstrakcja!
    A prawda jest taka, że realna miseczka C przy małych obwodach to NIE JEST duży biust.
    Też zapominałabym o moim biuście, jak nosiłam zły rozmiar 75 C. Teraz o nim nie zapominam, bo wygląda fantastycznie 😛

    16 października 2010 at 00:04 Reply
  • Leave a Reply