WRynek i moda

Pełna figura

Z pozoru mogłoby się wydawać, że staniki dla pulchniejszych nie stanowią wcale rzadkości na rynku. Ileż to razy tym z nas, które mierzą niewiele pod biustem, za to sporo – w biuście, proponowano w sklepach nieodpowiednie rozmiary w rodzaju 95E czy 100D! Zastanówmy się jednak – czy szmatki owe na pewno są chętnie noszone przez osoby, na które pasują? Przecież to z tego zakresu rozmiarów pochodzi większość straszliwych namiotów w brudnym beżu, które przyprawiają o dreszcze – bynajmniej nie zachwytu – rzesze kobiet, niezależnie od wymiarów. A przecież każda z nas chce nosić ładną bieliznę! Z rozmiarami też nie jest najlepiej. Wiele tęższych pań powinno nosić także sporą miseczkę. Alfabet nie kończy się na D, a staniki w przeciętnym sklepie, i to także te dla szerszoobwodowych – owszem.

Lukę na rynku, wciąż pokaźną, stara się wypełnić brytyjski Eveden.Ltd. W tym roku firma stworzyła nową markę – Elomi. Do tej pory prym wiodła Goddess – o konserwatywnym designie, kierowana głównie na rynek amerykański, co można poznać po „literofobicznym” systemie rozmiarów ze słynnym potrójnym D (które w brytyjskich sklepach bywają pracowicie przeliczane na brytyjskie), z obwodami 34-56 (75-130) i miseczkami do okolic brytyjskiego HH w ograniczonym wyborze. Czym wyróżnia się nowa marka? Jak głosi informacja na stronach Evedenu (nie stworzono jeszcze oddzielnej witryny dla marki), rozmiary Elomi obejmują obwody 32-52 i miseczki C-H – daje się zauważyć zmniejszenie obwodów (czyżby skutek większego uświadomienia klientek, które nauczyły się mierzyć i prawidłowo dobierać obwody, zamiast je zawyżać?) i nieco mniejszy zakres miseczek. Na pierwszy rzut oka design Elomi nie stanowi rewolucji, jednak bliższe przyjrzenie się może ujawnić pewne różnice.

Elomi - Kristie Spójrzmy na ten przyjemny dla oka model o formowanych sztywnych miseczkach – Smoothing (zdjęcie wyżej). W wersji Elomi na pierwszy rzut oka nie odbiega zbytnio od swojego bliźniaka z Fantasie. Podobny kształt miseczek, poziom zabudowania, tylko ramiączka nieco inne. Identycznie prezentuje się w wersji nieusztywnianej – o ile można to ocenić na podstawie zdjęć, wygląda dość zgrabnie, czym wyraźnie odbiega od swojego starszego odpowiednika Goddess – Smooth Simplicity. Ten ostatni, mimo iż „bandless” (czyli z przodu pozbawiony dolnego podszycia), niedostatki w podtrzymaniu usiłuje rekompensować kuriozalnie szerokimi ramiączkami. Lżejszy dół przytłacza ciężka, zabudowana góra, wykluczająca jakikolwiek dekolt… Projekt Elomi prezentuje się na tym tle dużo nowocześniej.

 Miękki satynowy Kristie (do GG) nie stanowi jednak większego zaskoczenia – pod względem kroju to chyba wierna kopia Sheer Delights z Goddess, co nie znaczy, że nie jest wart uwagi. Warto przyjrzeć się krojowi tego stanika, określanego jako side support, czyli podtrzymujący z boków. Boczny panel służący lepszemu zebraniu piersi od strony pachy jest tu całkiem sporych rozmiarów – być może rozwiązuje to częsty problem cięższych biustów, czyli tendencję do rozchodzenia się piersi na boki. Polecam pod rozwagę tym, które w zwykłych balkonikach nie czują się najlepiej, a u których tradycyjne, proste full-cupy zanadto rozstawiają piersi.

Elomi - Tamarie Spragnione przejrzystości i ozdobnych haftów mogą skusić się na czekoladową Tamarie lub kremowo-czarną bądź czarno-różową Emmę, skrojoną bardzo podobnie do Kristie. Jeśli wszystkie te „side supporty” kształtują biust podobnie do lżejszej wersji dobrze nam znanego Fantasie Rimini, wygląda to na dobrą wiadomość dla pań z rejonów ok. 100 cm pod biustem i stu kilkudziesięciu w biuście.

Do większych biustów przy większych obwodach pod biustem kierowana jest także niemiecka Ulla. Ulle w systemie kontynentalnym dochodzą do miseczki I, a to wcale nie tak dużo – okolice brytyjskiego rozmiaru G. Niektóre modele są bardzo urokliwe, kusi też spory wybór eleganckich body, jednak ceny mocno biją po kieszeni. Ten oto przyjemny morski full-cup Jasmin wymaga inwestycji £69, podczas gdy za biustonosz Elomi zapłacimy ok. dwa razy mniej!

Kolekcja Elomi na razie nie jest zbyt obfita. Marka ta nie jest jeszcze dostępna w Polsce, co dziwi, albowiem amatorek tych rejonów rozmiarowych jest chyba w naszym kraju sporo. Mam nadzieję, że wkrótce usłyszymy opinie o marce także od polskich klientek i że Elomiki okażą się równie komfortowe i dobrze podtrzymujące cięższe biusty, jak to obiecuje producent…

[Zdjęcia: Figleaves]

Może ci się spodobać

22 komentarze

  • mauzonka

    W ogóle, Elomi jest słabo dostępna, nie tylko w Polsce. Z trójcy Bravissimo – Figleaves – Brastop sprzedaje ją tylko Figleaves. Ceny są, niestety, dość wysokie – chociaż na aukcjach da się ustrzelić coś w okolicach 22 GBP. Aa, zdecydowanie kupują mnie apetyczne modelki Elomi:)

    21 sierpnia 2008 at 23:00 Reply
  • kasica_k

    Może się dopiero rozkręcają z produkcją, stąd słaba dostępność. Modelki zdecydowanie fajne 🙂 Tylko z kolorami słabo, sama konserwa… Mogliby trochę przełamać ten wizerunek “staników dla naszych mam, które zawsze nosiły tylko cieliste, ergo, takie najbardziej im się podobają” 🙂

    21 sierpnia 2008 at 23:07 Reply
  • persimlatpo

    Echhh, mało zachwycające jednak, w porównaniu z tymi wszystkimi cudeńkami. Przyznam szczerze, że gdy wyruszalam na wojenna ścieżke ze swoimi kilogramami to jedną z motywacji było właśnie: “wskocze w rozmiarówke i bedę mogła sobie kupić te wszystkie piękne staniki i nie będę skazana na mało atrakcyjne pancerniaki”. I gdy dostałam moją pierwszą Arabelkę, to nic że pacerna, to nic że mogłaby by być ciaśniejsza, ale w mniejszym obwodzie miski nie starczy, mam Arabelkę i to słodka nagroda. Ale to chyba nie na temat 🙂

    21 sierpnia 2008 at 23:11 Reply
  • daslicht

    Modelki mają urocze buły pod pachami, zwłaszcza ta w czerwonym 😛 Same w sobie są bardzo ładne 🙂
    Fajnie, że istnieje także i taka linia staników – pod względem różnych linii Brytyjczycy są zdecydowanie górą – można znaleźć małe obwody, duze miski, wydłużane wąskie rajstopy, bluzki z dłuższymi rękawami… blablabla… no i oczywiście opisane w artykule kolekcje w rozmiarze “plus”. Gratulujemy! I jak zwykle musze dodać: szkoda, ze taki mały zakres literek, bo mogłabym zacząć szukać po aukcjach 75K w specjalnej tęższej wersji!

    21 sierpnia 2008 at 23:17 Reply
  • kuraiko

    dlaczego staniki “dla puszystych” mają ramiączka idące przez środek ramienia, a “normalne” brytyjczyki głównie szerzej, czyli na linii pachy? 🙁
    nie przepadam za ramiączkami idącymi tak szeroko na boki, bo wystają spod topów, nie wspominając o ewentualnym “szorowaniu” okolic pach.
    a te staniki pokazują, że jednak można zrobić ładny stanik, gdzie i ramiączka są w “dawnym typie”

    21 sierpnia 2008 at 23:48 Reply
  • kasica_k

    A pewnie, że można, kwestia kroju. Typowe full-cupy zazwyczaj mają ramiączka mniej rozstawione na boki.

    21 sierpnia 2008 at 23:59 Reply
  • daslicht

    No jak dla mnie szeroki rozstaw pasuje, w niektórych modelach nawet mógłby być szerszy, no ale ja mam ramiona jak facet 🙂

    Może ma to jakis związek z tym wspomnianym w artykule “rozstrzelaniem na boki”?

    22 sierpnia 2008 at 00:47 Reply
  • magdalaena1977

    Mnie też przeszkadzają te szerokorozstawione ramiączka w brytyjskich stanikach, ale nie wiem czy Elomi jest faktycznie lepsza pod względem zabudowania pod pachami … Staniki wydają się być dość pancerne, a jeśli są rozciągliwe i odpowiednio zmniejszymy obwód to te szerokie ramiączka zaraz znajdą się po bokach.

    Generalnie marka niezbyt mi się podoba. Staniki są zbyt konserwatywnie uszyte – same fullcupy, mało koronek. Żadnej balkonetki czy plandża.

    Ale duży plus za modelki , które są naprawdę duże (tak jak ta pani z Linea Maxima) i atrakcyjnie zaprezentowane. Nie cierpię gdy ciuchy XXL prezentuje modelka z rozmiaru 42.

    22 sierpnia 2008 at 02:28 Reply
  • yaga7

    Co do buł pod pachami…

    Rany, nie każdej osobie buły pod pachami magicznie znikną po dobraniu dobrego stanika. Zwłaszcza jeżeli ta osoba ma trochę więcej ciałka – jak owa modelka, albo jak jak ja – mnie też buły nie zniknęły i je mam 😛

    22 sierpnia 2008 at 07:08 Reply
  • limonka_01

    Ja też z tych warstewką tluszczu, bułki pod pachami posiadam pomimo kilku lat w dobrych rozmiarowo stanikach, nic na nie nie poradzę i jest mi niemiło, jak ktoś tak pejoratywnie sie wypowiada o tym odstepstwie od perfekcji.

    22 sierpnia 2008 at 07:53 Reply
  • zania_uk

    a mnie zastaniawia dlaczego oni tak lubia nierozciagliwe (calkiem sztywne) ramiaczka… w kolekcji Goddess, staniki opisane jako medium albo fuller coverage (http://www.goddessbra.com/main.asp?pid=232&rnd=1632) maja sztywne (non-stretch) ramiaczka.

    bo dla mnie jest to wada, jesli ramiaczka w ogole nie pracuja, bo przeciez jak sie podnosi reke, albo nawet sam bark (np przy wzruszaniu ramionami), ramiaczka musza sie odrobine rozciagnac, bo inaczej pociagna sam stanik do gory…

    czy moze jest to efekt zlego dopasowania stanikow: obwod jest za szeroki czyli stanik wisi na ramiaczkach – zeby ograniczyc efekt jojo, trzeba zrobic nierozciagliwe ramiaczka…

    co myslicie?

    22 sierpnia 2008 at 09:13 Reply
  • vesper_lynd

    zachwyciła mnie modelka w czerwonym staniku o_O PIĘKNA!
    Brawa dla Kasicy za świetny temat, całkiem sporo kobiet boryka się z problemem sporego biustu i dużego obwodu (ostatnio na dieta.pl nie umiałam pomóc pani o pewnej tuszy, Tango nie miało na nią już ani miski ani obwodu 🙁 ), Elomi jest wg mnie bardzo przyjemne dla oka i dla wielu może być wybawieniem 🙂

    Zgodzę się z Yagą i Limonką – u niektórych buły nie znikną i już, taki urok, u mnie dopiero po ostatnim zrzuceniu kilkunastu kg się nie pokazują. Sporo w ich wypadku zależy od wagi i wieku, niestety :/

    22 sierpnia 2008 at 14:42 Reply
  • kasica_k

    Co do “bułek” – nie każda fałdka w okolicach pachy jest zbłąkaną piersią, która nie zmieściła się w staniku. Wiele z nas ma tam po prostu fałdkę, że się tak wyrażę, stacjonarną, podobnie jak w wielu innych miejscach ciała. Więc bądźmy wyrozumiałe dla fałdek 🙂 Typowe “rozmnożenie piersi”, możliwe do zlikwidowania dobrze dobranym stanikiem, wygląda jednak gorzej niż fałdki u tych modelek.

    zania: Co do ramiączek – jest stretch i stretch… Przyznam, że nie miałam w ręku żadnego stanika Goddess, więc nie wiem, jak to z nimi jest, ale sama też nie uważam, by całkowicie nierozciągliwe ramiączka miały szansę być wygodne. Jednak ramiączka w przeciętnym staniku (nie Panache czy Freyi) potrafią być rozciągliwe naprawdę straszliwie, toteż być może określenie “non-stretch” oznacza po prostu ramiączka o rozciągliwości mniejszej niż przeciętna? Niektóre staniki, np. Freya Retro czy puszapki Gossarda, mają tylko tylną część ramiączka zrobioną z gumy. Przyznam, że nie do końca mi z tym wygodnie, wolę całkowicie gumowe ramiączka. W związku z tym wydaje mi się, że tym bardziej przy złym dopasowaniu, gdy biust wisi głównie na ramiączkach, całkowita nierozciągliwość może po prostu bolesna.

    22 sierpnia 2008 at 15:31 Reply
  • ksiezna_pani

    Wreszcie modelka o ludzkich gabarytach, czyli zbliżonych do moich 😉 Oglądałam ten stanik już wcześniej i jakoś kompletnie do mnie nie przemawia – kolor przepiękny, ale ten fason jednak… trochę jakby mniej… Wygląda na wygodny (pomijając nieroztrzygniętą kwestię rozciągliwości ramiączek), ale brakuje jakiegoś kuszącego detalu.
    Aha, kilka lat temu miałam w swoje kolekcji stanik Godess, modelu za nic sobie nie przypomnę, rozmiar podówczas 38F, ramiączka dość, ale nieprzesadnie szerokie, również był opisane jako non-stretch, co przekładało się na bardzo malą rozciągliwość, ale jeszcze w granicach tolerancji. W ogóle cały stanik, choć ładny, był uszyty z zaskaująco sztywnego materiału, choć sam w sobie usztywniany nie był. Ogólnie sprawdzał się bardzo dobrze, oczywiście na tyle, na ile można to ocenić nosząc niewłaściwy rozmiar 😉

    22 sierpnia 2008 at 19:23 Reply
  • mmm-mm

    Co prawda w mojej rodzinie nie ma nikogo o gabarytach pani w tym czerwonym staniku, ale naogladalam sie wielu bialych i kremowych brzydkich stanikow dla wiekszych kobiet. Zwlaszcza jak mialy na sobie biala bluzke lub inna nieco przeswitujaca. Ten ciemnobrazowy na samym dole i czerwony ucieszylby niejedna z nich gdyby daly sie przekonac do zaplacenia za niego. Ostatnio widzialam kobiete ok. 35 lat majaca na sobie stanik w jakim moja babcia by nie chodzila. Nie rozumiem, kobiety kupuja markowe ciuchy, torebki a na stanik im szkoda pieniedzy. Jak wlaczam strone Bravissimo to zawsze zazdrosnie patrze na ta blondynke, ona ma taki duzy biust:) Pozostale modelki tez maja wiekszy niz ja, ja tam nigdy nie widzialam chudej i niskiej modelki majacej przy tym wiecej niz 85 cm w biodrach. Jak jest chuda to ma 170cm wzrostu i biodra 80cm. Nizsza nie wiecej niz 75cm. A potem majki nie bokserki ledwie ze pol tylka mi zaslaniaja, a luzniejsze odstaja pod gumka, spaduja, wrzynaja sie i przesuwaja. Dlatego stringi zle mi sie kojarza.

    23 sierpnia 2008 at 20:43 Reply
  • effuniak

    Kasica , BŁAGAM , wypowiedz się na forum(zwłaszcza LMB) odnośnie ” bułek ” bo jest na ten temat strasznie dużo mitów i przekłamań a przecież jak słusznie zauważyłaś nie wszystko jest zabłąkaną piersią i nie wszystko da się upchnąc w staniku

    24 sierpnia 2008 at 08:47 Reply
  • kociatko_biusciaste

    Ha! Od początku mówiłam, że nie wszystko jest zagubiona piersią! Bo ja jestem bułkową heretyczką;)

    25 sierpnia 2008 at 11:57 Reply
  • dreamer35

    Ja jeszcze pare zdan o slawnych bułach 😉 Nigdy nie mialam ladnego biustu, w czasie ciazy baaardzo duzo przytylam, potem szybko schudlam i bylam (jestem) chudsza niz przed ciaza. Strone o prawidlowo noszonych stanikach odkrylam niedawno i sie powoli “nawracam” 😉
    Mam jednak swiadomosc tego, ze u mnie na ciele jest sporo skory,ktora po schudniecu nie miala sie gdzie podziac. I chyba to, co mi wisi pod pacha to wlasnie to,bo stanik mam dobry a mimo to,jak podniose reke to zwisa 😉

    26 sierpnia 2008 at 19:00 Reply
  • Ewelajna

    szkoda, że dlatego ze jestem wieksza kobietą muszę placić drożej za ciuchy a za glupi stanik po 300zł. Szkoda.

    5 października 2012 at 16:20 Reply
  • kasica_k

    Ej, chyba nie jest tak źle? Ceny Elomi nie dochodzą do aż takiej sumy. No i można czasem coś ustrzelić na wyprzedaży… zwłaszcza w UK.

    6 października 2012 at 03:29 Reply
  • elzbieta

    Biustonosz ELOMI Catlyn 38GG – nie polecam rozsypał sie po pierwszym założeniu, już nigdy nie kupię stanika tej firmy mimo, że są ładne ale po tym jak zostalam potraktowana i w jaki sposób została rozstrzygnięta reklamacja, zdecydowanie NIE- TRAGEDIA!!!
    Biustonosz po miesiącu od momentu zakupu i jednym ubraniu popękał na szwach,(oddany do reklamacji) fiszbina przecięła materiał, jednoznacznie wskazywał na wadę ukrytą niestety- reklamacja nieuwzględniona,odesłano produkt z dziurami. Choć produkt ewidentnie wadliwy ponieważ pęknięcia miały miejsce na obu miseczkach 🙁 cena biustonosza 220 zł to był mój pirwszy i ostatni zakup w sklepie http://www.doBRA.na.pl.
    Biustonosz sparciały!!!! Próbowano wmówić uszkodzenie mechaniczne jak stanik nawet nie był prany – więc jakie uszkodzenie mechaniczne!!! NIE POLECAM!

    9 lipca 2015 at 13:50 Reply
  • kasica_k

    @elzbieta, wyobrażam sobie, jak musisz się czuć – cena niemała. Mnie się nigdy jeszcze takie problemy z Elomi nie zdarzyły (mam kilka sztuk Caitlyn oraz kilka innych modeli, rozmiary 36FF-G). Przepraszam za to pytanie – a czy rozmiar na pewno dobry? Bo czasem przy za małym rozmiarze miski fiszbiny przebijają kanaliki. Jeśli dobry, to w takim razie towar wadliwy – nie może po 1 założeniu robić się dziura w staniku!

    9 lipca 2015 at 14:21 Reply
  • Leave a Reply