WRynek i moda

Im bardziej pada śnieg, bim bom…

Pureda - MimiChyba nie mylę się, przypuszczając, że większość z nas, myśląc o seksownej bieliźnie, wyobraża sobie raczej intensywne i ciemne barwy – z czernią i czerwienią na czele. Świadczą o tym choćby Wasze głosy we wciąż trwających wyborach Kusidełka, w których jasna bielizna nie wysuwa się na prowadzenie. Rzecz jasna, niektóre z nas stanowią wyjątek od tej reguły, a miłośniczki (i miłośnicy) niewinnej bieli są wśród nas! Im właśnie dedykuję krótką odskocznię od tych wszystkich karnawałowych małych czarnych (oraz czarno-czerwonych) i zapraszam do przyjrzenia się kilku zupełnie innym stanikom. W końcu zima jest biała!

Pierwszy z nich to jedna z nowości, jakie pojawiły się w ostatnim czasie w Bravissimo i jeszcze nie w całości trafiły do magazynu. Już widać, że moja obietnica bieli była trochę zwodnicza – bo Mimi marki Pureda w jednej z dwu wersji to stanik biały w czerwone i czarne serduszka. Pre-Walentynki czy post-Mikołajki? Frywolny, trochę kiczowaty komplecik zawiera także dwa typy majtek oraz, uwaga – pas do pończoch, zjawisko, nie wiedzieć czemu, nieczęste wśród bielizny DD+. Co prawda nasza ekspertka Fizia Pończoszanka twierdzi, że prawdziwe pasy do pończoch mają więcej zapinek, a takie poczwórne służą głównie dla ozdoby – ale w przypadku bieliźnianych kompletów właśnie takie stanowią regułę. Zaletą jest zakres rozmiarów stanika – do miseczki H.

Jeśli jednak nie mamy ochoty wydawać ponad trzydziestu funtów, czeka na nas inna śnieguliczka – biała odmiana Panache Rosa (poniżej) trafiła na wyprzedaż do Brastopu i jest do kupienia już za dwadzieścia. Po namyśle dochodzę do wniosku, że te czerwone ślimaczki na białym tle podobają mi się nawet bardziej niż wersja czarno-wielobarwna. Musimy jednak zmieścić się w miseczce G, a z majtek kupimy tylko stringi.

Panache - Rosa

Znacznie większy wybór rozmiarów oferuje nam Kasia – tym razem nie Krągła (choć pasująca nawet na spore krągłości – do miseczki J), lecz Freyowa Katie. Biel znowu niezupełnie śnieżna, bo kolor tego staniczka kojarzy się raczej z szarosrebrzystą perłą, choć na razie mogę kierować się jedynie zdjęciami… Miseczki pokrywa lśniąca satyna w malinowe kwiaty, a powiększenie sugeruje, że tło stanowią delikatne biało-srebrne paseczki. Perły i atłasy – jestem na „tak”.

Freya - Katie

A na koniec coś, co ma szansę stać się moim osobistym hitem wczesnej wiosny – nieco podobnie do Kasi pokolorowana Szanghajka, nowy usztywniany plunge marki Masquerade (można ją już zamawiać także w Dopasowanej.pl). Powiedzmy otwarcie – ten stanik na pewno nie jest biały. Jest szarosrebrny, co miałam okazję stwierdzić na własne oczy. I znowu malinowe kwiaty, nawiązujące do wzorów na chińskich jedwabiach. Widać zestaw srebrno-malinowy będzie modny tej wiosny – przynajmniej na bieliźnie.

Masquerade - Shanghai

A co Wy sądzicie o takich zestawach barwnych? Czy cukrowa wata plus truskawkowe landrynki i mrożone maliny mogą być miłą odmianą po jesiennych śliwkach w czekoladzie?

Zdjęcia w notce pochodzą ze stron sklepu internetowego Bravissimo oraz firmy So Chic!

Może ci się spodobać

36 komentarzy

  • mmm-mm

    Powiem tak: staniki bardzo mi sie podobaja jesli chodzi o kolory. Ale jak sobie pomysle ile zaslonia mi pod pachami i znajac mojego pecha dekolt rowniez to rezygnuje:) Ostatni plunge, cudo, srebrnego stanika jeszcze nigdy nie widzialam.

    9 stycznia 2009 at 07:04 Reply
  • fraulein

    Miałam kiedyś srebrny stanik tryumfalny, ale okazał się zupełnym niewypałem jak wszystkie usztywniacze na moich piersiach. Podobają mi się dwa ostatnie modele, a zwłaszcza ten ostatni. Usztywniacz, więc nie dla mnie. W wersji miękkiej wzięłabym na pewno, bo jestem z tych co wolą inne kolory niż czarny.

    9 stycznia 2009 at 09:32 Reply
  • nieco8

    Ciekawe czy ta szanghajka to krój taki jak Polka czy raczej jak Coquette? Ten drugi podobno ładniej leży, miałam na niego chrapkę, ale już się nie załapałam…

    9 stycznia 2009 at 10:44 Reply
  • nikadaw1

    ja też się nie załapałam na Coquette… czy mogę liczyć na doprodukcję, istnieje coś takiego?

    9 stycznia 2009 at 11:33 Reply
  • missmurder

    Kasico, mam pytanie odn. Szanghajki. Napisałaś, że widziałaś na własne oczy, zatem czy dobrze mi się wydaje, że nie ma strasznie szerokich ramiączek? 🙂
    Ps. Fota tutaj zdecydowanie lepiej wygląda i prezentuje Szanghajkę niż foty na dopasowanej. Nie wiem czemu, ale mam wrażenie, że sporo fot tam jest prześwietlonych 🙁 No ale to już offtop 🙂

    9 stycznia 2009 at 12:48 Reply
  • missmurder

    Tzn. nie tyle co prześwietlonych, a niewyraźnych 😉 I o słabym kontraście.
    Koniec offtopa 😀

    9 stycznia 2009 at 12:49 Reply
  • kasica_k

    Bardzo szerokich ramiączek w Szanghajce sobie nie przypominam, raczej nie były szersze od przeciętnej. Ale oglądany przeze mnie stanik był w rozmiarze 32E (tak zwany egzemplarz okazowy), a przy takich miseczkach zwykle ramiączka nie bywają przesadnie szerokie. Oczywiście to, co nie zwróciło mojej uwagi swoją szerokością, dla innych może być szerokie/wąskie 🙂 Dla mnie np. 15 czy 18 mm to normalna szerokość.

    Fotki na Dopasowanej są z sesji zrobionej przez Panache – cała wiosenna kolekcja Maskaradek jest w tym stylu sfotografowana. Prześwietlone, nie widać kolorów. Miało to, jak rozumiem, wywoływać skojarzenie z wiosennym słońcem, efekt jest może i ładny, ale bielizny nie widać kompletnie… W wywiadzie z Dopasowaną starałam się trochę obrobić ilustracje (English Rose, Pandora), żeby przypominały rzeczywistość, no ale cudów się nie zrobi 🙂 Wypada poczekać na kolekcję i porobić własne fotki 🙂

    9 stycznia 2009 at 15:12 Reply
  • kasica_k

    Aha, tutaj oczywiście fotka jest z Bravissimo, czego zapomniałam napisać.

    9 stycznia 2009 at 15:13 Reply
  • pinupgirl_dg

    Fizia Pończoszanka wzieła pod lupę (dosłownie) ten pierwszy komplet i chyba nie jest tak źle z tym pasem, jeśli mnie monitor nie myli żabki i regulacja (jak w biustonoszu) są metalowe, gumy nie tak cieńkie… fakt, że tylko 4 podwiązki, wiadomo, im więcej tym lepsze trzymanie, ale do elastycznych pończoch zaryzykowałabym… Gdyby nie cena chętnie kupiłam cały ten komplet, ale w kolorze water blue (śliczny!)
    Co do bieli i różu to mam moją Ambrozję Dalii w tym zestawie – bardzo ją lubię ale “wyrosłam”. Niestety obwody od 70, miseczka tylko do G. Bardzo lubię białą bieliznę z haftem. W temacie biało-różowym i srebrzystym ma też coś Melissa.

    9 stycznia 2009 at 15:24 Reply
  • daslicht

    Pancerze jak się patrzy, ale rozmiarówka nadal taka sama, czyli nędzna :/

    9 stycznia 2009 at 16:30 Reply
  • biedrona_a

    Serduszkom – stanowcze nie, niezależnie od koloru 😉
    Za to ostatni w sumie mi się podoba, mimo malinowego różu…

    9 stycznia 2009 at 17:34 Reply
  • butters77

    Już jakiś czas temu zwróciłam uwagę na te dwa podobne do siebie modele – Freyę Katie i Shanghai – bo bardzo mi się podoba to satynowo-perłowe wykończenie. Na Szanghajkę nawet bym się może skusiła w prawie-dobrym-rozmiarze;), ale wolałabym chyba, żeby zamiast tych wzorzystych tasiemek wzdłuż dekoltu i na ramiączkach biegły gładkie atłasowe wstążki w odcieniu fuksji:)

    Wielbicielom perłowych tkanin, ale zestawionych z bardziej kontrastowymi barwami, polecam też Clarissę Frei. Na pozór wydaje się biała, ale na żywo prezentuje się całkiem inaczej:) Właśnie do mnie idzie;)

    9 stycznia 2009 at 18:10 Reply
  • butters77

    P.S. W kwestii serduszek zgadzam się z biedroną – jedyne serce, jakie toleruję w okolicy mojego biustu, to moje własne;)

    9 stycznia 2009 at 18:12 Reply
  • nataliaolga

    E tam, straszna wata cukrowa, szczególnie te serca. Jasne kolory wyglądają fajnie w bieliźnie dziewczęco-niewinnej – biała Casablanca, słodkie miss mandalay’e.

    10 stycznia 2009 at 03:36 Reply
  • kasia.winna

    serduszka zdecywanie nie, rozowy tez raczej nie, ale gdyby tak zrobili Szanghajke w wersji srebrno kobalowej ….

    10 stycznia 2009 at 17:09 Reply
  • mauzonka

    Tez miałam kiedyś srebrnego “triumfatora”! I to był mój pierwszy bardzo dorosły stanik, 75C;). Kupiony na olimpiadę polonistyczną:)

    Katie z chęcią sobie upoluję, bo bardzo mi odpowiadają takie srebrzystości. Szkoda tylko, że nie ma równie srebrzystych ramiączek:(

    10 stycznia 2009 at 19:48 Reply
  • tfu.tfu

    ech, amelie mink (beż!) jest najurodziwszym stanikiem, jaki posiadam 😉 ale biorąc pod uwagę ilość jasnych rzeczy w szafie, to inwestowanie w jasne a tym bardziej białe staniki po prostu mi sie nie kalkuluje 😉
    biała anna też jest cudna, ten shanghai byłby boski zielony za to 😉
    (właśnie, dlaczego z nie-frej nie ma zielonych staników? :/)

    11 stycznia 2009 at 02:16 Reply
  • aleksandralm

    Shangai’ka sliczna, ino ja niekompatybilna z panachem i potrzebuje 30GG. Katie ogolnie ladna ino strasznie pancerna – ten wysoki mostek wywoluje u mnie zgrzyt zebow. All in all: nadal czekam na moje Effuniaki – no chyba ze sie po drodze skusze na wiosenna Emilie Ruby Pinka – ja akurat nie mam nic przeciwko rozowosciom…

    11 stycznia 2009 at 03:38 Reply
  • kasica_k

    A propos innych wersji kolorystycznych Szanghajki tudzież braków w DD+ na odcinku zieleni, to ja bym ją widziała właśnie z zielonym. Mam dziwną fazę na zestaw szary+zielony – chłodna średnia zieleń plus jasna szarość.

    11 stycznia 2009 at 03:49 Reply
  • fraulein

    No właśnie, czemu tylko Freya ma zieloności? Ja uwielbima zielony pod każdą postacią, no może nie flurescencyjną. Pod ciemne ubrania potrzebne są ciemne staniki, a ja nie znosze czasrnego koloru! Co robić Panie, co robić. 🙂

    11 stycznia 2009 at 09:43 Reply
  • agastrusia

    Serduszkowa PUREDA odpada – wzór i cena skutecznie odstraszają.
    Reszta całkiem fajna i nawet zaczynam się przekonywać co do Katie, ale Shanghaj bije wszystko 😉

    11 stycznia 2009 at 10:00 Reply
  • pinupgirl_dg

    Też ubolewam, że tak mało jest zieleni :(….

    11 stycznia 2009 at 14:10 Reply
  • wera9954

    Ej, jest jeszcze zielona Paryżanka Miss Mandalay 🙂

    11 stycznia 2009 at 17:47 Reply
  • gonzalessa

    za jasnymi stanikami nie przepadam – ale te jasnosci z akcentem kolorystycznym bardzo urokliwe sa.

    serduszkowa Pureda jak dla mnie bardzo wesola, optymistyczna i z przymrozeniem oka (wrecz zartobliwa ;))

    a srebrzystosci z malinowymi wzorami bardzo intrygujace. Katie troche zbyt zabudowana jak na moj gust (i biust). i ramiaczka moglyby bardziej ozdobne byc. za to Shanghajka cudna. choc, gdy ja pierwszy raz zobaczylam to mysla moja bylo: “ladna, ale takie bielizniane kolory”… po dlugim namysle doszlam do wniosku, ze na bieliznie jednak bielizniane kolory moga byc 😉 bardzo podoba mi sie ten efekt blysku i polysku. a te malinowe kwiaty zdecydowanie oryginalne.

    11 stycznia 2009 at 23:10 Reply
  • elrosa

    Hm, jeśli mnie oczy nie mylą, to Katie jest klonem Pippy, a ta leżała na mnie zupełnie inaczej i nie wyglądała tak pancernie, nawet się polubiłyśmy 😉
    Generalnie biustonosze ładne, takie delikatne 🙂

    12 stycznia 2009 at 08:18 Reply
  • psuj-ka

    Ta Pureda jest słodka, tylko wydaje się strasznie zabudowana, no i cenowo też nie zachęca. Szanghajka ładna, ale z nowych Maskaradek mam inne typy 😉

    13 stycznia 2009 at 00:06 Reply
  • klaviel

    Też tak myśle ,że” szanghajka ładna ,ale z wiosennych mam inne typy”,kolor srebrzysty z malinowymi kwiatkami jest bardzo,ale taśma ozdobna dla mnie zbyt dominująca,trochę psuje efekt, ale ja jestem jeszcze na etapie zimowych wyprzedaży ,więc ten panache ,zwłaszcza w cenie brastopowej jest bardzo kuszący.

    13 stycznia 2009 at 23:29 Reply
  • pani-ania1

    Ja wolę jednak ciemne kolory, muszę przyznać.

    14 stycznia 2009 at 00:14 Reply
  • maith

    Nie ukrywam, że to też nie moje kolory. Natomiast szanghaika w wersji np. zielono (tło) fioletowej (wzorki) byłaby suuuupeeer 🙂

    14 stycznia 2009 at 08:25 Reply
  • the_mariska

    Maith, czytasz mi w myślach 🙂 Zieleń z fioletem to jedno z moich ulubionych połączeń kolorystycznych. Wiosenne biele, róże i pastele mnie do siebie nie przekonują, ale jakoś nad tym nie ubolewam – zostanie więcej pieniędzy na ciuchy z BiuBiu 🙂

    14 stycznia 2009 at 12:08 Reply
  • madymail

    Witam. Ja troche z innej beczki … czy jest szansa na odpowiedz w sprawie Ma-House. Wyslalysmy mail jakis czas temu oraz dzis. Bardzo zalezy nam na kontakcie. Dziekuje z gory za przychylność. Pozdrawiam serdecznie. Magda.

    14 stycznia 2009 at 14:31 Reply
  • dorotus76

    Bardzo dziękuję za wsparcie! Trzymam również za Ciebie kciuki, i choć w tym roku nie mogę zagłosować – życzę powodzenia, bo masz świetnego bloga i z wielką pasją go tworzysz.
    pozdrawiam ciepło

    14 stycznia 2009 at 22:27 Reply
  • kasica_k

    Dzięki Dorotus 🙂
    madymail: odpisałam.

    14 stycznia 2009 at 23:31 Reply
  • madymail

    Dziękuję serdecznie 😉

    15 stycznia 2009 at 01:04 Reply
  • luizka_85

    Od wczoraj jestem posiadaczką stanika Shanghai by Masquerade, rozmiar 28G. Stanik wizualnie śliczny, bardzo mi się podoba. Obwód bardzo ścisły, mało rozciągliwy. Obwód minimalny 59cm, maksymalny 67cm.
    Miski raczej standardowe (na mnie trochę bułkują, ale ja jestem w górnej granicy G). Fiszbiny standardowe, długość 24cm, szerokość 17cm. Głębokość miski 23cm. Co do ramiączek – nie są cienkie, ale ładnie wyglądają.

    15 stycznia 2009 at 11:37 Reply
  • kasica_k

    Dziękuję Luizko za szczegółowy opis. Bardzo się przyda!

    15 stycznia 2009 at 12:57 Reply
  • Leave a Reply