„Nowa konstrukcja” to fraza, która zawsze ożywi nawet nieco już zblazowaną osobę stanikomaniacką 🙂 Zwłaszcza gdy osobą jestem ja, i gdy konstrukcja dotyczy dużych rozmiarów. I marki, którą lubię – za miękkie materiały, piękne i zwiewne hafty, lokalność, ekologię… I bardzo chcę korzystać z różnych produkowanych przez nią krojów, a z racji wymiarów trzeba było się ograniczać do dwóch, maksymalnie trzech, a często jednego… na pewno wiele z Was zna tę rzeczywistość. A więc niniejszym, mam dobrą wiadomość dla osób ze strefy 85H i więcej wszerz i wgłąb: mamy nową, zgrabną konstrukcję do miseczki K w marce Samanta!
Jak się sprawdziła? Sprawozdanie przed Wami.
Samanta – biustonosz Layla A910, rozmiar: 80H; figi Layla B400, rozmiar: XXL
[Rozmiary biustonosza 65 H-K, 70 G-K, 75 F-K, 80 E-K, 85-90 D-K, 85 C-J, 100 C-F; rozmiary fig: S-3XL; cena biustonosza: 309 zł, cena fig: 149 zł; recenzja w ramach współpracy reklamowej z firmą Samanta]
Estetyka
Nie wiem jak Wy, ale według mnie – bardzo udana jest ta flora w chłodnym kolorze tanzanitu. Kwiaty o nieznanym mi gatunku – trochę przypominają frezje – i dwóch gęstościach pokrywają znaczny obszar tego staniorka. I to jest to natężenie obftości wzoru, które lubię, gdy akurat mam fazę na wzór. Co wznosi ten projekt na poziom estetyczny wyższy niż bezpieczna klasyka – to dodatek czerni, który przydaje całości wyrazu i wyprowadza z krainy grzecznych beży-niewidek. Nie pożywią się tu więc osoby oczekujące pastelowego beżyku pod jasne letnie ubrania – ale na nie wszak czekają inne piękne projekty z letniej kolekcji Samanty. Layla pasuje pod czarne, kojarzy się z tatuażami. Jest trochę zwiewna i kwiatowo leciutka, trochę mocna – fajny miks.
Wspaniała jest też ta czarna „falbanka” o siateczkowym wzorze, która wykańcza fragmenty użyte do ozdobienia górnej części miseczek oraz tyłu. Bo Samanta posłuchała naszego społecznościowego apelu o ciekawe tyły i umieściła tam całkiem sporą powierzchnię zdobną!
Zatrzymajmy się jeszcze chwilę nad haftem. Niebieskość ma trochę przygaszony, bardzo naturalny odcień. Zwraca uwagę delikatność rysunku. Ceniącym lokalną produkcję spodoba się informacja, że ten haft jest polski!
Kokardka, jak to zwykle u Samanty – obecna, ale nie ze zwykłej wstążki i niebędąca gotowym półfabrykatem z hurtowni, a zrobiona ręcznie w firmie.
Layla ma też to coś, co w pierwszym rzędzie kojarzy mi się z produktami Samanty: miękkość materiałów. Tiule są cieniutkie, miękkie w dotyku, podobnie obszywki, tunele. Te staniki to takie cacuszka, które przyjemnie wziąć do ręki.
Dopasowanie
Tu był dylemat, dość typowy dla Samantowych konstrukcji – przyznam, że trochę miałam nadzieję na jego brak tym razem 😉 Mój biust ma szeroką podstawę (root) i fiszbiny stosowane przez wiele polskich marek mają dla mnie za wąski rozstaw w stosunku do głębokości miseczki. Rozmiar 85H, od którego zaczęłam przymiarki, był dobry fiszbinowo, niestety jego idealnej szerokości miseczki były zbyt pojemne w części górnej i moje piersi nieco w nich tonęły. Jako że pod biustem również czułam luz, zdecydowałam się na wymianę na 80H i w tym wariancie piersi już nie grzechocą w miseczkach.
To może być jednocześnie świetna wiadomość dla biustów lubiących węższe rozstawy drutów – miski są naprawdę pojemne i jeśli lubicie Samantę za przepastną konstrukcję A922, tu też zmieścicie się z powodzeniem. Widoczne na metce przeliczenie 80H na brytyjskie 36FF skorygowałabym raczej do 36G, a może i 38G 😉 A zatem: uwaga, dużomiskowiec, dużoobwodowiec.
Kształt
Jeśli lubisz klasycznie podniesiony i okrągły biust, a nie wymagasz wybicia piersi ostro w górę od samego dołu, to Layla A910 spełnia swoje zadanie znakomcie. Trochę przypomina krój A143, którym jest trochę inspirowana (to chyba miało być takie A143 dla dużych). Mnie, przyznam, troszkę brakuje tego mega odbicia od dołu – odkąd coraz częściej noszę bezfiszbinowce, bardziej lubię fiszbiniaki o hipermocnym działaniu. Gdy już wbijam się w druty, chcę poczuć moc konstrukcji na stelażu. Z drugiej strony, lubię też komfort, który nieco się z tym wymaganiem kłóci.
Konstrukcja i podtrzymanie
Layla jest kolejnym w repertuarze Samanty side-supportem – inaczej jednak niż A911 (patrz Cheri), ma obniżony mostek. Mogą się więc ucieszyć biusty, które za mostkami A911 czy A922 nie przepadają, a potrzebują zakresu rozmiarów z tych konstrukcji. A910 staje się więc trzecią u Samanty konstrukcją dla dużych piersi i jedną z dwóch największych rozmiarówkowo (stara, wierna A922 robi się nieco mniejsza i w sezonie wiosna 2024 wydaje się, jakby schodziła ze sceny). Czego mi wciąż w tej konstrucji brakuje – to szerszych fiszbin i większego panelu bocznego, w którym rozsmakowała mnie marka Elomi i nie ustaję w marzeniu, że sukces plus-sajzowych konstrukcji tej brytyjskiej marki powtórzy któraś z firm polskich. Niedawno na Spotkaniu Stanikomaniackim w Poznaniu padło pytanie, czy istnieje szerokofiszbinowa polska marka – na razie sądzę, że odpowiedź brzmi: nie. Jednak koniec dygresji – abstrahując od moich osobistych potrzeb, konstrukcja A910 jest konstrukcją dobrą i już widzę tę radość w oczach nieco-niżej-mostkowych osób samantomaniackich 🙂
Layla oferuje dobre podtrzymanie pod warunkiem odpowiedniego dobrania rozmiaru – możecie potrzebować mniejszego niż zwykle rozmiaru pod biustem. Obwód w tym modelu jest zatem spory, ale uwaga: dobrze pracuje, bo jest zrobiony z dwóch warstw nienajcieńszego na świecie powernetu. Nawiasem mówiąc Samanta chwali się, że materiał tyłu ma udział włókien z recyklingu. Tyły są porządnie szerokie aż do miejsca wszycia ramiączek.
Miseczki mają u góry fantastyczny elastyczny tiul, który ładnie się dopasowuje i pokochają go za to asymetryczne biusty. Jest on jednak częściowo ustabilizowany przez naszycie haftu, który elastyczny nie jest. Piersi mają więc mocniejsze przytrzymanie niż w konstrukcji A143, choć nie jest ono superpancerne. Ramiączka są mało elastyczne same z siebie, a dodatkowo stabilizuje je podszycie miękką wstawką w przedniej części.
Wygoda
Layla A910 jest prawie wygodniczkiem – jest supermiła w dotyku, jedyne co mi doskwiera, to jednak pewien dyskomfort fiszbinowy po bokach i od czasu do czasu zawijające się do środka dolne krawędzie. Co samo w sobie by mi nie przeszkadzało, ale te tiule i dzianiny na zewnątrz są jednak trochę drapiące, gdy przylegają do skóry w miejscu, gdzie nacisk jest duży. Wyściółka ramiączek jest komfortowa, ani trochę nie gryzą szwy w okolicach zapięcia.
Nie ma fiszbin bocznych and this is beautiful 🙂
Do kompletu
Figi Layla B400, rozmiar: XXL
Zwykle wybieram w Samancie krój majtek z wyższym stanem i tym razem też się nie rozczarowałam. Osoby wolące niższe figi mogą skorzystać z praktycznie identycznego estetycznie, ale niżej zabudowanego i mocniej wyciętego z tyłu modelu B300 (brazyliany), albo wybrać stringi (mają przyjemnie dużo haftu z przodu). Swoją drogą – ciekawe są tu różnice w zakresie rozmiarów. Moje wysokie figi są wyraźnie „dla dużych” – bo S-3XL, brazyliany już tylko do XXL, za to uwzględniają XSki, a stringi są przeznaczone najwyżej dla XLek. Trochę drażni mnie ten podział majtek na skąpe dla małych i zabudowane dla większych (come on, duzi/grubi ludzie też mogą chcieć odkryć więcej ciała!), choć cieszy wybór 3 krojów. Pocieszający jest też fakt, że majtki Samanty do najmniejszych nie należą. W moich XXL czuję się bardzo swobodnie, a są marki, gdzie zaczynam wybierać trzy X.
W tych majtkach dużo się dzieje i ich cena (149 zł) w związku z tym nie szokuje aż tak (to połowa ceny biustonosza), choć niska też nie jest. Zobaczcie jednak: spory kawałek haftu z przodu, paseczki po bokach, tył również ozdobiony haftowaną wstawką (harmonizuje z tyłem stanika), gładkie bezszwowe wykończenie na pośladkach. Gatki są wygodne, niemal w całości elastyczne (wyjątek: hafty), nie cisną gumkami (nie znosze obcisłych gumek!) – da się nosić przez cały dzień.
W komplecie czuję się doskonale oraz przypasował mi do nowego koloru włosów, co uważam za szalenie miłą koincydencję.
Galeria
Przewiń i obejrzyj sobie piękną Laylę z bliska we wszystkich ujęciach, jakie powstały (więcej niż widać wyżej 🙂
Podsumowanie
Test nowej konstrukcji uważam za udany. Laylę noszę – choć są na rynku modele, które pasują do mojego kształtu lepiej – ale na tle innych konstrukcji Samanty, które testowałam, ten wypada po prostu równie dobrze. Choć tęsknię nieco za przejrzystością A143 (niestety do moich aktualnych wymiarów niezbyt już dorasta) – jednak po ten będę sięgała chętniej niż po A922 czy nawet odświeżony A911. Polecam A910 biustom większym, które dotąd w Samancie miały nieduży wybór, i wolącym nieco niższe mostki.
Co do estetyki – dzięki Layli ożyły wspomnienia okresu, kiedy kolor niebieski w bieliźnie był obiektem moich nieustających marzeń i poszukiwań (tak, była już w moim życiu faza blue :)).
Biustom szukającym innych, jeszcze mniej zabudowanych, lżejszych krojów mogę polecić jeszcze A143 oraz A125, również bardzo udane konstrukcje dla średniobiuściastych (obie testowane, gdy wymiary pozwalały ;-)). Jak widzicie, w katalogu jest jeszcze harness z delikatnych paseczków, który można sobie dołożyć do biustonosza, z ciekawym złotym elementem pośrodku. Jeszcze do mnie nie trafił, ale mam nadzieję, że pokażę go Wam jeszcze na IG, a przedtem sprawdzę, czy w rozmiarze L/XL nadaje się na moje wymiary (moja misja w poszukiwaniu harnessów bieliźnianych dla dużych trwa!).
Oto wszystkie elementy linii Layla:
A teraz czekam na Wasze wrażenia z nowej konstrukcji. Może już ją testowały/liście? Czy sprostała oczekiwaniom? Kto, tak jak ja, lubi niebieskie kwiatki? 🙂
6 komentarzy
MartaP
Niebieskie kwiatki uwielbiam,w pierwszej chwili myslałam że to krokusy. Jest 70K więc będzie próbowane – może jakoś upchnę????
8 maja 2024 at 07:29Wielki plus za tył, tak w staniku jak i majtach???? już myślałam,że całe czarne a tu taka siurpryza????
Stanikomania
Ooo patrz, krokusy nie przyszły mi do głowy. Może? 🙂 Daj znać, jak wypadnie próbowanie!
10 maja 2024 at 13:52Julia
Great review, thank you! Would you call this a plunge bra? What is the gore height in centimetres?
9 maja 2024 at 14:38Stanikomania
I think it’s too high to call it a plunge but still lower than many others. In 80H the gore is 8 cm.
10 maja 2024 at 13:56Ula
Piękny model, idealnie pasuje Ci do włosów 😀 Bardzo podoba mi się wzor, czarny kontrast i niebanalny tył. Ciekawa jestem tej nowej konstrukcji. 911 i 922 bardzo mi pasują, więc zakładam, że ta nowa też powinna. Trzeba przetestować:)
9 maja 2024 at 22:58Stanikomania
Dzięki 🙂 Zachęcam do testów. Moim zdaniem to lepsza konstrukcja od tamtych 🙂
10 maja 2024 at 13:57