To już ostatni odcinek relacji z Salonu Bielizny 2015, imprezy targowej, która odbyła się 17 października w Łodzi (poprzednie części tutaj, tutaj i tutaj). Nie będzie w nim wiele słów, za to sporo obrazków, i to ruchomych 🙂 Specjalnie dla Was film z pokazu, który udało mi się nakręcić:
Są to, rzecz jasna, tylko fragmenty pokazu, który trwał w sumie około godziny i prezentował wybrane propozycje wystawców na sezon wiosna-lato 2016. Całość składała się z trzech części i była inspirowana, jak mówią organizatorzy, stylem retro i francuską bohemą. Klimat może i francuski, a już na pewno retrowy. Część pierwsza to chyba francuska Riviera, bo dominował wakacyjny luz i motywy marynistyczne. Mnie szczególnie podobała się druga część, najbardziej początek – nastrojowy odlot w świat marzeń, przesiąknięty erotyką, ale bez przaśności kiepskiej bielizny erotycznej – można oglądać bez obawy o stan żenometru 😉 Ostatnia zaś to zabawna, cukierkowa mieszanka pin-up i dziecinnego pokoju. Każdy z segmentów poprzedzał pokaz taneczny, co było dobrym pomysłem na urozmaicenie, choć moim zdaniem były one za długie 🙂 Nie chciało mi się ich filmować, zobaczycie więc tylko mały fragmencik występu na samym początku.
Filmując, starałam się łapać wyświetlane z boku nazwy marek – tam, gdzie mi się to nie udało, dodałam napisy. Dobierając materiał faworyzowałam modele firm przodujących rozmiarówkowo, acz z pewnymi wyjątkami – musicie mi na przykład wybaczyć lekką słabość do L’Agent (którego nie pokazałam Wam wcześniej) 🙂 Ze smutkiem stwierdziłam, że modelki rozmiarowo pasowały głównie do takich właśnie, przeciętnych rozmiarowo firm. Pojawiła się wprawdzie fajna dziewczyna plus size, ale z niezbyt dużym biustem. Brakowało tych naprawdę dużych miseczek, którymi szczyciło się sporo obecnych na Salonie Bielizny marek. To mnie rozczarowało.
Pokaz jednak oglądałam z przyjemnością. Podobały mi się stylizacje, sposób poruszania się i aparycja modelek (moim zdaniem chodziły bardziej profesjonalnie i miały lepsze miny niż rok temu 🙂 ), oprawa wizualna (ciekawe grafiki rzucane na ekran), muzyka. Niestety część oryginalnej ścieżki dźwiękowej musiałam usunąć, ponieważ YouTube pilnie strzeże praw autorskich i uparcie blokował film z powodu obecności fragmentów jednej z piosenek (czekam, czy nie wydarzy się to znowu i czy nie będę musiała obciąć więcej…).
Musicie mi wybaczyć, że nie pokazałam wyjść męskich – dyskryminowałam bieliznę dla panów ze względu na brak w niej biustonoszy 🙂 Wydaje mi się, że model był jeden, i niestety pan ów poruszał się bardzo sztywno – nie wiem, czy to standardowy sposób chodzenia modeli, ale kontrast między jego chodem robota a pląsającymi po wybiegu modelkami był aż bolesny. Nie pokazałam też bielizny nocnej – tych wszystkich piżamek i szlafroczków, których całkiem sporo wpleciono między komplety bieliźniane. Zastanawiam się, czy nie lepiej byłoby dla bielizny nocnej zrobić oddzielnego pokazu, bo szlafroki w grochy czy koszulki z napisami niespecjalnie pasują do koronkowych cacek. A jeszcze mniej pasują do nich pluszowe misie! Rekwizyty w postaci baloników i gigantycznych lizaków jakoś wytrzymałam, ale miś powinien wrócić na półkę z zabawkami, gdy pokazuje się bieliznę dla dorosłych kobiet. Skoro już mowa o szczegółach, niestety znowu fruwały żabki od pasów do pończoch – choć uwaga, nie zawsze! Fajne za to były nakrycia głowy, ozdoby we włosach, rękawiczki czy okulary.
Podsumowując: było przyjemnie dla oka i ucha, nie było spektakularnych tragedii dopasowaniowych (w stylu pani plus size w za małym gorsecie, jak rok temu), a największą wadą był mały rozrzut rozmiarowy modelek. Po raz kolejny apeluję do organizatorów o więcej dużego biustu na pokazach!
Na zakończenie jeszcze jedna filmowa relacja, tym razem od samych organizatorów – nie z samego pokazu, lecz z całego Salonu Bielizny. Przyjemnie się ogląda – nie ma nudnych bakstejdży, widać za to, co się działo w różnych targowych rejonach i co porabiali uczestnicy imprezy. Film mega profesjonalny, tylko muzyka, jak dla mnie, okropna 😉
Ciekawa jestem, jak Wam się podoba pokaz, zwłaszcza w porównaniu z zeszłorocznym, i czy też uważacie, że przydałaby się większa różnorodność sylwetek, zwłaszcza biustów?