Jeśli z zapałem rzucasz się na każdy intrygujący wzór niebędący milionowym wariantem kwietnika, trudno ci będzie przejść obojętnie obok Fidi. Tę linię marki Samanta zdobią węże! Samanta od kilku lat śmiało wchodzi w swoich projektach w motywy zwierzęce – w to mi graj, bo kocham przyrodę, ale lubię wyjścia poza schemat. Zwierzęta te pojawiają się w bieliźnianych kolekcjach nie tylko w postaci deseniu skóry węża – poszukajcie w kolekcjach Thistle and Spire czy Playful Promises. Piękne, nieco mroczne, niekiedy niebezpieczne – pomijając rozliczne mitologiczne skojarzenia, dla mnie symbolizują po prostu potęgę natury… A z tą warto nawiązać własną, osobistą relację ?
Oprócz kuszącego uroku węży mam jeszcze dla Was pewną bardzo przezroczystą ciekawostkę konstrukcyjną.
Samanta – biustonosz Fidi A911, rozmiar: 85H; figi Fidi B400, rozmiar: XXL
[Rozmiary biustonosza 65 H-K, 70 G-K, 75 F-K, 80 E-K, 85-90 D-K, 95 D-J; rozmiary fig: S-3XL; cena biustonosza: 299 zł, cena fig: 139 zł; recenzja w ramach współpracy reklamowej z firmą Samanta]
Estetyka
Oczywiście gwiazdą tego projektu jest haft. W jedynej konstrukcji, która pasuje na mnie rozmiarowo, czyli A911, zdobi on nie tylko górną część miseczki, ale i jej dół. Tam znajdziemy mniej efektowny wariant – rysunek czarnych węży na czarnym tle (ten materiał widać także w tylnej części fig).
To jednak ten kolorowy motyw najbardziej przyciągnął mnie do Fidi. Węże pięknie się wiją, są miedzianorudo-pomarańczowo-czarne. Linia pojawiła się zimą, ale przyjemnie nie daje zapomnieć o jesiennych liściach i lisich futerkach. W świąteczne lub karnawałowe nastroje zaś wprowadzają miedziane błyski lureksowych nitek.
Nie będę ukrywała pewnego rozczarowania faktem, że biustonosz w tej konstrukcji nie oferuje mi przezroczystości w dolnej części miseczek. Ta czerń u dołu jest nieco przytłaczająca w porównaniu z mgiełkową górą. Szczęście mają te z Was, które załapią się na konstrukcję A143 (bo ja żebym się zmieściła w to 80H czy 85G, musiałabym już iść na spory kompromis) albo nową – half-cupową A145, o której powiem za chwilę.
Oprócz cudnych węży (jedna z Was rozpoznała nawet gatunek – koralówka arlekin, Micrurus fulvius – piękne, choć jadowite stworzonko) Fidi przyciąga czerwonorudymi wykończeniami (obszywki) i ozdobnymi paskami przy ramiączkach. Te dodatkowe „ramiączka” można krzyżować (są odpinane z tyłu), co może stanowić dodatkową atrakcję w dekolcie na plecach.
Wszystkie metalowe elementy oprócz haftek (kółka, regulatory, zawieszka z logo „S”) są z metalu o złotym kolorze.
Całość jest dobrej jakości, dopracowana w szczegółach, łącznie z zapięciem i ramiączkami.
Wężowisko!
Nie powstrzymam się i podrzucę tu dwa wężowe projekty innych marek 🙂 A Wy jakie znacie?
Dopasowanie
Tu nie obyło się bez pewnych wątpliwości, bo miseczki w 85H są co prawda idealne fiszbinowo, ale w tym hafcie miałam trochę większy luz na krawędzi niż w modelu Cheri. Mimo to zdecydowałam się na 85H, choć ten obwód wciąż do ciasnych nie należy, jak to w Samancie (mimo całkiem sprężystego tyłu z podwójnego powernetu). Jednak w całym biustonoszu 85H jest mi wygodniej niż w kombinacjach z 80-tkami, których też próbowałam. To będzie model na tę drugą fazę mojego osobistego księżyca 😉
Kształt
Forma biustu w konstrukcji A911 jest łagodnie zaokrąglona, podniesiona (chyba nawet lepiej niż w modelu Cheri), lekko zebrana, lecz nie wypchnięta i nie zepchnięta 😉 Jest to krój komfortowy i od momentu poszerzenia fiszbin wygodniejszy dla ciał w większych obwodach. Krawędzie miseczek wypadają u mnie raczej luźno, zwłaszcza na mniejszej piersi.
Sczególnie polecam noszenie ze skrzyżowanymi „dodatkowymi ramiączkami” na plecach, bo nawet bez dekoltu z tyłu mogą wyjrzeć na światło dzienne w ciuchu z szerszym dekoltem z przodu.
Konstrukcja i podtrzymanie
A911 to konstrukcja z panelem bocznym – tzn. trzem częściom miseczki towarzyszy czwarta umieszczona z boku. Zwykle takie konstrukcje sprzyjają ogarnianiu większych biustów w sylwetkach plus size, a w kierunku tych ostatnich ukłonem było wprowadzone w tym sezonie poszerzenie fiszbiny. Mnie w to graj, bo moje piersi mają szeroką podstawę. Bardziej wąsko-lubne biusty mogą poczuć się lepiej w konstrukcji A143.
W tej linii oprócz znanego Wam już A143 pojawia się też nowość – konstrukcja A145 typu half-cup z pionowymi szwami i przezroczystymi miseczkami. Naprawdę bardzo zazdroszczę tym z Was, które już się w nią mieszczą! Aktualny zakres rozmiarów A145: 65 E-J, 70 D-J, 75 C-I, 80 C-H, 85 C-G, 90 C-F.
Trwają jednak prace nad powiększeniem rozmiarówki – miałam przyjemność testować prototyp 85H, wymaga on jednak jeszcze dopracowania. Na razie więc nie pokażę Wam go na sobie – niestety, bo ta przejrzystość na biuście prezentuje się naprawdę spektakularnie… Oto mój pierwszy testowy egzemplarz „luzem”:
Wracając do mojego A911 – w Fidi krawędzie miseczek są luźniejsze niż w Cheri i w mojej ocenie przydałoby się trochę bardziej je „domknąć”, poza tym jest dość dobrze dostosowane do mojej anatomii, zwłaszcza fiszbinowo. Podtrzymanie wzmocniłby nieco ciaśniejszy obwód, mam jednak otwartą drogę do zapinania się na środkowe haftki 🙂 Ramiączka (podszyte w przedniej części wyściółką, która dodatkowo zmniejsza ich elastyczność) i dolna część miseczki są porządnie stabilne.
Wygoda
Fidi A911 wygodniczkiem jest. Fiszbin bocznych brak, nic nie gniecie. Nawet gdy obszywka się wywinie (co się zdarza) – materiały jakoś mnie nie gryzą. Wczoraj spędziłam w nim większość dnia, na koniec siedziałam długo w kinie (polecam „Godzilla Minus One” 🙂 ) i nawet nie zauważyłam, żeby się jakoś szczególnie odcisnął na skórze.
Aha – jeśli ktosię irytowałyby te dodatkowe paseczki, z tyłu można je odpiąć, a z przodu po prostu obciąć bez szkody dla estetyki – są przyszyte od spodu, pod ramiączkiem. Nie sprawiają mi żadnego dyskomfortu z wyjątkiem momentów, gdy chcę je mieć skrzyżowane na plecach. Po pierwsze, ciężko się wyciąga te haczyki z pętelek, gdy chcemy je przepiąć. Po drugie – wkładanie biustonosza z zapiętymi paseczkami jest trudniejsze. Do noszenia na krzyż trzeba pamiętać, żeby je wydłużyć.
Do kompletu
Figi Fidi B400, rozmiar: XXL
Wybrałam wygodne XXLki, są na mnie dość swobodne, ale na pewno nie za duże, a ja ostatnio nie lubię zbyt obcisłych majtek. Wielką zaletą tych fig jest przejrzystość. Mój krój jest pełny i ma wyższy stan, idealny dla mnie, ale do wyboru są jeszcze klasyczne – niższe i bardziej wycięte majtki oraz stringi. Z tyłu są wykończone bezszwowo (clean cut), dzięki czemu nie będą się odznaczały pod żadnym ciuchem.
Urok majtek oraz całego kompletu oczywiście najlepiej widać na ciele 🙂
Galeria
Przewiń wszystkie zdjęcia i zobacz Fidi w pełnej krasie 🙂
Podsumowanie
Na ten komplet szykowałam się od lata. W końcu mogę odziać się w węże – pierwszy raz w mojej stanikomaniackiej karierze! Węże, a do tego ognisty bling, ciekawy detal paseczkowy. Bardzo mnie ten komplet cieszy, choć muszę przyznać, że mam niedosyt w związku z tym, że mieszczę się w tylko jedną konstrukcję z tej linii i jest ona tak mało przejrzysta, a tak lubię mgiełki! A143 na razie znowu pozostaje poza moim zasięgiem. Ale wiele z Was się w nie zmieści. Identyczny zakres rozmiarów ma też half-cupowy model A145, który wygląda na dobrą propozycję dla średnio-większych biustów lubiących otwartą krawędź miski.
Linia Fidi oprócz 4 biustonoszy i 3 krojów majtek oferuje jeszcze miły gadżet – pasek do pończoch, niestety kończy on zakres rozmiarów na XL, podobnie jak stringi.
Całą linię można oczywiście kupić w firmowym sklepie online Samanty oraz w sklepach prowadzących tę markę. Na pewno trafiła do wielu salonów brafittingowych.
Ciekawa jestem, czy są wśród Was osóbki tak samo zachwycone wężami? A może jest inny zwierzak, w którego chętnie byście odziały biusty? Kto się mieści w mgiełkowe konstrukcje, a kto – tak jak ja – czeka na powiększenie rozmiarówki? A może ktosia testowała już krój half-cup A145 i może podzielić się wrażeniami?
1 Komentarz
MartaP
Czekam już tyle,że poczekam jeszcze. Choć te węże kuszą. Ale dla mojego 75K a przy luźniejszych tyłach nawet 70L najczęściej nie ma? Z wielkim entuzjazmem przeczytałam,że halfy będą powiększane i entuzjazm mi oklapł jak doczytałam do końca.
6 grudnia 2023 at 19:30Te węże Playful Promises kuszą jeszcze bardziej, może dlatego że są bardziej kontrastowe?
W ogóle fauna na bieliźnie to mega fajny trend. Wilczy biustonosz to by było coś. Nietoperze i pająki lub chociaż pająki i pajęczyny też byłyby ciekawe.