Stanik nie babciny – to częsty obiekt poszukiwań i tęsknot zwłaszcza młodszych osób, którym nie pasuje okrojona rozmiarówka w sieciówkach. Nie przepadam za określeniem „babciny biustonosz”, bo jest podszyte pewnym lekceważeniem dla „babć”, ich potrzeb czy upodobań, które lekceważone być nie powinny (serio, przydałoby się już wyrzucić z głowy „babciny” jako synonim „brzydki”). Warto się jednak zastanowić, skąd się ono bierze. Mianem babcinych określamy zazwyczaj mało wydekoltowane i niezbyt efektowne, staroświeckie modele biustonoszy. Rzeczywiście dojrzałe osoby potrzebują często bardziej zabudowanych fasonów niż eksponujące plandże i half-cupy, miewają też zachowawcze upodobania, albo po prostu ważniejsze sprawy na głowie, niż szukanie najmodniejszej bielizny. Nie znaczy to jednak, że standardowy model „babcinego stanika” w jednym ze „standardowych rozmiarów” dostępnych w przeciętnym sklepie czy na targu (niekiedy przypadkowo dobranym i źle podtrzymującym), to szczyt marzeń naszych mam czy babć. One czasem po prostu nie wiedzą, że kilka zmian w bieliźnianej szufladzie może poprawić ich komfort i samopoczucie.
Warto spróbować przekonać starsze pokolenie kobiet z naszej rodziny do czegoś nowego, zwłaszcza gdy zauważymy, że czują dyskomfort czy skarżą się na niewygodę. Dziś przestawię Wam przykład takiej korzystnej metamorfozy.
Pani Stanisława, nasza dzisiejsza bohaterka, nosiła dotąd klasyczny „babciny” biustonosz – taki, jakich wiele widujemy w szafach dojrzałych pań. Jako właścicielka krągłej sylwetki, ze sporymi piersiami, którymi wykarmiła trójkę dzieci, mierząca 98 cm pod biustem i 135 w biuście, przywykła nosić miękkie, bezfiszbinowe staniki w rozmiarze 110E. Jak nietrudno się domyślić, biustonosze w takim rozmiarze raczej przykrywały jej biust, niż podtrzymywały, zwłaszcza że podobno rozciągały się aż do 130 cm pod biustem. A wyglądały tak:
Poniższa para zdjęć przedstawia panią Stanisławę w starym biustonoszu 110E marki Triumph, bez fiszbin (z lewej) i w nowym – dobranej jej przez wnuczkę balkonetce Panache Harmony w rozmiarze 42(95)G. Różnica jest widoczna:
Myślę, że wiele babć, gdyby miało możliwość świadomego wyboru, wybrałoby wariant drugi.
A oto porównanie biustonoszy:
Trzeba jednak wyraźnie powiedzieć, że oprócz sylwetki osiągniętej dzięki dobrze podtrzymanemu i zebranemu biustowi, mieszczącej się w kanonie „zgrabnej”, w życiu codziennym każdej babci (i nie tylko!) bardzo liczy się komfort.
Starsze osoby często obawiają się fiszbin i węższych obwodów pod biustem, a przekonania te ugruntowują w nich sprzedawcy bielizny („Pani przecież ma duży biust i fiszbin nie potrzebuje – tak babcia słyszy w sklepach i wraca wiadomo z czym!” – denerwuje się wnuczka pani Stanisławy). Okazuje się jednak, że biustonosz na fiszbinach może być i wygodny, i doskonale leżeć na większym biuście – o czym wszak już wiemy.
Warto też wiedzieć, że na rynku jest coraz więcej dobrych modeli bez fiszbin w realnej, nie okrojonej rozmiarówce i nosząc bezfiszbinowce też nie musimy już być skazane na słabe dopasowanie.
Doborowi rozmiaru dla osoby starszej trzeba poświęcić czas i uwagę. Trzeba szanować jej potrzeby, takie jak niechęć do ucisku czy wrażliwa skóra. To, że ty odczuwasz pewne rzeczy bezproblemowo nie znaczy, że u niej musi być tak samo. Trzeba też wziąć pod uwagę wiotkość dojrzałego biustu. Zazwyczaj nie warto ekstremalnie zaniżać obwodu biustonosza, a rozmiar miseczki zwykle wypada mniejszy, niż wychodzi z tabeli rozmiarowej („kompresowalność″ biustu).
W dopasowaniu trzeba znaleźć kompromis między wygodą a uniesieniem biustu. Pani Stanisława na przykład woli nieco dłuższe ramiączka niż jej wnuczka – skrócone ją uciskają, a różnica w wyglądzie, jak widać na poniższych zdjęciach, jest i tak niewielka, zwłaszcza w porównaniu z niemal niepodtrzymanym biustem w 110E z poprzednich zdjęć:
Kolejnym parametrem (poza wymiarami klatki piersiowej i biustu), który należy wziąć pod uwagę przy doborze biustonosza, jest wzrost, wśród starszego pokolenia często niewysoki. Nasza bohaterka mierzy 150 cm – niestety okazało się, że drugi biustonosz, Tango marki Panache, miał zbyt długie fiszbiny, które uwierały panią Stanisławę pod pachami. Wnuczce udało się rozwiązać ten problem, skracając je. Szkoda, że producenci bielizny tak rzadko biorą pod uwagę potrzeby niższych kobiet z większym biustem. Przecież jest ich mnóstwo!
A oto pani Stanisława w Tango, które nosi na co dzień, Harmony zostawiając sobie na specjalne okazje. Prawda, że wygląda świetnie w bluzce z dekoltem?
Podsumowując – dbając o dobranie odpowiedniej bielizny dla siebie, nie zapominajmy o kobietach z naszej rodziny i otoczenia. Starsze osoby rzadziej poszukują zmian, czasem po prostu nie wierzą, że da się coś poprawić. Ale można i warto im w tym pomóc. Warto jednak niczego nie narzucać, słuchać ich i brać pod uwagę potrzeby, które mogą różnić się od naszych.
Na zakończenie zachęcam do podzielenia się doświadczeniami – czy próbowałyście dobierać biustonosze swoim babciom? W jaki sposób do tego podeszłyście? Jakie modele najlepiej sprawdzają się w roli stanika dla babci?
Serdeczne podziękowania i pozdrowienia dla pani Stanisławy i jej wnuczki!
95 komentarzy
aadrianka
Rewelacja. Pani Stanisławie gratuluję wnuczki oraz fantastycznej przemiany wizerunku, wnuczce gratuluję otwartej na zmiany babci:)
18 sierpnia 2009 at 07:11jul-kaa
Bardzo miła i ciepła notka 🙂 Cieszę się, że są babcie, które są gotowe na zmianę. Moja niestety jest pod tym względem oporna, więc już chyba przetanę próbować.
18 sierpnia 2009 at 07:24Ważne jest to, co zaznaczyła Kasica – wygoda i przyzwyczajenia starszej osoby. Ja mając podobne wymiary, jak bohaterka notki, noszę obwody 36, które i tak bywają za luźne 🙂
kukunariss
szacun!
po pierwsze za godzinę wstawienia notki 😀
a po drugie za podejście do bardzo delikatnego tematu – jak jest z babciami wystarczy popatrzec na ulicy, zwłaszcza w ciepłe dni… i tych babinych biustów zawsze mi szkoda, bardziej niż tych młodych, bo młode sięgną może do stanikomanii kiedyś same albo spróbują zachęcone radami koleżanki-stanikomaniaczki. a taka babcia… faktycznie – mam co mam i pewnie tak już musi być, pomyśli…
ja pouświadamiałam i poubierałam w rodzinie mamę, siostrę jedną i drugą, pomagałam dwóm ciotkom. ale do babci nie mam odwagi. nie mam pomysłu jak do niej z tym tematem podejść, bo moja babcia zwykle “wie lepiej”… także pozazdrościć dzisiejszym bohaterkom na tyle swobodnego kontaktu 🙂
18 sierpnia 2009 at 08:11jehanette
Bardzo ważna notka, Kasico! Dla naszych babć i starszych mam dobrze dobrany biustonosz to nie tylko kwestia estetyki, ale też zdrowia! Obserwuję często zgarbione panie, z szerokimi, czterohaftkowymi obwodami na szyi i biustami na brzuchu. To nie może nie wpływać na kręgosłup…
18 sierpnia 2009 at 08:19I może podzielę się swoimi doświadczeniami 🙂 Najpierw ostanikowałam mamę, a potem z jej pomocą babcię. Na szczęście moja babcia jest dość otwarta na nowości, choć oczywiście zapierała się przed fiszbinowcem. Przy okazji dowiedziałam się, że wynika to ze złych wspomnień – po prostu kiedyś biustonosze produkowane w PRL były tak kiepskiej jakości, że fiszbiny wyłaziły po dwóch tygodniach, a że były bardzo twarde i nieelastyczne niemiło się to kończyło dla właścicielki biustonosza. Kupiłyśmy dla niej na razie jeden biustonosz – Daisy marki Panache. Podoba jej się, bo jest gładki i miękki w dotyku, ale ma wadę – bardzo ograniczoną możliwość regulacji ramiączek. Moja Babcia jest niską osobą i maxymalnie skrócone ramiączka są dla niej dużo za długie. Na szczęście potrafi dokonywać przeróbek krawieckich 🙂 Nie pamiętam wymiarów, ale też zaniżenie obwodu było nieduże, dla wygody. Mimo to widać różnicę, mam nadzieję, że na kręgosłup to też wpływa 🙂
evva
Gratulacje dla Babci i Wnuczki 🙂
18 sierpnia 2009 at 08:49(ja poległam z kretesem już przy pierwszej próbie ostanikowania mamy…)
jehanette
Acha, dla wyeliminowania protestów zaprosiłyśmy Babcię do sklepu z okazji jej urodzin połączonych z imieninami a biustonosz był prezentem imieninowym.
18 sierpnia 2009 at 09:18kasara1
Gratulacje:)
18 sierpnia 2009 at 09:22Mysle, ze lekarze zajmujacy sie problemami z kregoslupem, ktore sa wsrod starszych pan dosyc czeste, powinni zalecac prawidlowe dobranie stanika. Kobiety czesto cierpia, a nikt im nie powie, ze zmiana rozmiaru moze tak bardzo poprawic komfort i odciazyc kregoslup… Probuje sie pomoc wieloma metodami i nikt nie wpadnie ze do szczescia starczy dobry biustonosz^^
t3kla
Rewelacja! Gratuluję ogromnie Babci odwagi i wnuczce sukcesu w ostanikowaniu babci!
18 sierpnia 2009 at 09:23Wspaniała notka Kasico, ja wrzuciłam Mamie garść informacji, ale na razie nic nie drgnęło, nie widzę zainteresowania z jej strony żadnego.
urkye
Gratulacje dla pani Stanisławy za odwagę! 🙂 Dzięki pani będzie nam łatwiej namawiać nasze mamy i babcie do zmiany bieliźnianych upodobań-zdjęcia młodych dziewczyn zazwyczaj do nich nie przemawiają, pani zdjęcia mogą je przekonać. Kolosalna różnica między nową a starą bielizną:)
18 sierpnia 2009 at 09:38Moje kochane kobiety-mama i babcia-lubią dobrze wyglądać, wiec z ochotą zamieniły stare staniki na nowe-ba! gdyby nie mama, to pewnie do dziś bym nosiła mojego Triumpha;) Poszłam z nią do sklepu z brafittingiem doradzić w czym ładniej wygląda, a wyszłam z identycznym modelem co ona:)
butters77
Fantastyczna notka! A przede wszystkim – WIELKIE BRAWA DLA MODELKI! Oby więcej takich odważnych w Biuście na żywo!:) Myślę, że to bardzo ważne, by pokazywać w stanikomaniackim cyklu kobiety w różnym wieku, o różnych biustach – aby przekonać je, że zawsze, nawet po 30 latach noszenia niewygodnych staników, warto zmienić swoje przyzwyczajenia:)
A w nowym biustonoszu Pani Stanisława wygląda świetnie. Jestem pewna, że koleżanki pozazdroszczą jej takiego wyglądu;) – i mam nadzieję, że zainspiruje je to do samodzielnych poszukiwań dobrze dopasowanych biustonoszy.
Naszła mnie również taka myśl, że ten fatalnie dobrany Triumph to pewnie w oczach wielu kobiet… i tak szczyt marzeń, bo “marka taka ekskluzywna”:( Tymczasem na nic marka i hałaśliwe reklamy, jeśli sprzedawczynie nie potrafią dobrze dobrać biustonosza:/
Ale masz rację, Kasico, że ze zmianami “u babci” trzeba uważać – pamiętam, że kiedyś miałam okazję pomagać pewnej starszej pani w zakupie biustonosza i największym problemem okazał się właśnie ciasny obwód.
Ale próbować trzeba:)
P.S. Kasico, czy dobrze rozumiem, że “Dobierz babci biustonosz” nawiązuje do “Zabierz babci dowód”?;)
18 sierpnia 2009 at 10:17filoruska
Też dobierałam Babci biustonosz, a Babcia w wieku 90+, więc i biustu niewiele już zostało. Zmierzyć się nie dało. Wizyta w sklepie nie wchodziła w grę, bo wyjazd dokądkolwiek to wielka wyprawa i konieczność gwarantowanego miejsca parkingowego pod samymi drzwiami sklepu. Przywiozłam wiem karton staników w rozmiarach różnych i przymierzałyśmy. Optymalne okazało się coś w granicach 80A-80B (tak tak! takie coś jest też potrzebne, bo biust z wiekiem trochę zanika, a jak był mały, to niewiele zostaje).
18 sierpnia 2009 at 10:47U osób naprawdę starszych trzeba wziąć jeszcze jedną sprawę pod uwagę. Ręcę stają się coraz mniej sprawne i część pań nie daje rady zapiąć stanika z tyły, ani dobrze obkręcić. Dla nich potrzebne są staniki zapinane z przodu, a tych prawie nie ma na rynku (kto zgadnie, jaki jedyny dostępny model zaproponowano mi w sklepie T, jak poprosiłam o stanik zapinany z przodu?).
asiulos
Gratuluje Babci otwartości na współpracę! 🙂 Mam jednak takie samo pytanie jak filoruska. Jakim cudem Babcia wkłada stanik? Zapina z tyłu? Zapina z przodu i odwraca? Osobiście próbowałam dobrać stanik dużo młodszej Cioci – posiadaczce dużego biustu i skończyło się na bezfiszbinowcu niestety. Nie była w stanie samodzielnie ubrać się w stanik z fiszbinami. 🙁 Istnieje zatem jakiś cudowny sposób? Chętnie go poznam i ostanikuję obie 😀
18 sierpnia 2009 at 11:33wera9954
Świetna notka! Pani Stanisławie gratuluję odwagi 🙂
18 sierpnia 2009 at 11:37wera9954
Co do staników zapinanych z przodu – rzeczywiście jest z nimi problem 🙁 Moja mama taki chce, z miękkimi miseczkami i wąskim (w sensie nie za wysokim) obwodem. Szukałam i znalazłam tylko garstkę puszapów, kilka tzw. “staników odciążających” i jakiegoś sportowca Anity. A jaki już pisałam, mama chce miękki stanik z wąskim paskiem obwodu. Stwierdziła, że chyba jednak zgodzi się na zwykły stanik zapinany z tyłu na jedną haftkę.
18 sierpnia 2009 at 11:41iczanka
Gratuluje i zazdroszczę otwartej na nowości babci:D Moja niestety pomimo widocznych efektów ostanikowania całej rodziny dalej uważa że stanik to tylko do zasłaniania biustu sluży. Bez podstępu sie w jej przypadku nie obędzie. Za to nieco młodsze panie z pracy nie dosć że szybko podłapały temat i zaciągnęły mnie na rajd po sklepach to teraz dalej rozpowiadają o “magicznych stanikach” 🙂
18 sierpnia 2009 at 12:26adryjanna
Gratuluję babci i wnuczce 😉
18 sierpnia 2009 at 12:44Jedna z dwóch moich babć, obdarzona dużym biustem, jest moim powodem do dumy 🙂 Mieszkając w małym miasteczku raz na rok robi wyprawę do gorseciarki. Biustonosze, które robi dla niej ta pani wyglądają co prawda okropnie – b.szerokie ramiącha, brzydkie kolory i zabudowanie przekraczające moje oczekiwania. Jest jednak wiele plusów – babcia na tle innych kobiet w jej wieku o podobnych wymiarach prezentuje się zdecydowanie lepiej i jest jej wygodnie 🙂 Jak na moje oko staniki ma dość dobrze dopasowane. Wolałabym ubrać ją w coś ładniejszego, ale babci estetyka nie przeszkadza, liczy się przede wszystkim wygoda i dobre samopoczucie.
Z kolei babcia druga – staniki ma może nie najlepiej dobrane, ale jest to osoba z kategorii tych, które zawsze wiedzą lepiej. Za to o dziwo – kondycja biustu godna pozazdroszczenia. Z mamą żartujemy, że my nie mamy szans na taki biust w wieku 50 lat, a co dopiero 70+.
aaravis
Babia stare staniki wkłada zapięte przez głowę!!!, przy nowych niestety potrzebuje pomocy, Myślę nad przerobieniem jednego z nich na zapinany z przodu – rząd haftek na mostku, albo jakoś tak – czy wiecie jak to się robi?
18 sierpnia 2009 at 13:05nightsong
bardzo fajna notka 🙂 ja nie odważyłam się ostanikować babci i raczej się nie odważę – babcia ma zawsze swoje zdanie i trudno ją od niego odwieźć, niestety również niedosłyszy i rozmowa mogłaby być dosyć trudna. gratuluję Pani Stanisławie i na pewno będę tę notkę przesyłać dla przykładu.
18 sierpnia 2009 at 13:17ametyst89
Świetna notka 🙂 Przyjemnie się patrzy na metamorfozę takiego biustu 🙂
18 sierpnia 2009 at 15:16Właśnie ten rakietujący stanik najczęściej widuje na bazarkach, a i Panie w starszym wieku noszące to ustrojstwo to niestety codzienność 🙁 Dobrze, że to się zmienia 😉
kakot
Wielkie brawa!
18 sierpnia 2009 at 15:56Ostanikowałam Babcię, ale zadanie miałam łatwe: moja Babcia jest bardzo otwarta na wszelką nową wiedzę, więc przeczytała Piersiówkę po trzykroć, żeby niczego nie przeoczyć – po czym z radością przyodziała się w 70D, kupione przeze mnie bez najmniejszego trudu za bardzo rozsądne pieniądze 🙂
daria_as
Brawa dla Pani Stanisławy 🙂 Bardzo udana metamorfoza. Tak jak Ametyst89 napisała – wiele starszych Pań o podobnej sylwetce chodzi w takich dziobakach i rakietnicach, zwłaszcza w małych miasteczkach. Czas to zmienić. Z moją babcią niestety nie mam co rozmawiać na takie tematy. Zresztą i tak muszę najpierw ostanikować mamę i teściową, choć pewnie pół życia mi to zajmie…
18 sierpnia 2009 at 16:23olga
Świetny artykuł! Przy tej okazji chciałabym zadać pytanie dotyczące babcinego biustu. Moja babcia ma 72 lata i przez całe życie nosiła koszmarne, szyte w domu przez krewną staniki, które tworzyły jej coś w rodzaju małych kaczych dziobków w okolicach talii. W związku z tym teraz ma pod pachami bułeczki “na stałe” – jestem prawie pewna, że widać je nawet bez stanika. Czy więc w tym wieku zmiana stanika coś da? Obawiam się że nawet po dobraniu odpowiedniego rozmiaru zaraz wszystko babci z miseczek wypłynie. Proszę o pomoc!
18 sierpnia 2009 at 16:39kasica_k
Dziękuję za wszystkie miłe komentarze. Mam nadzieję, że pani Stanisława też będzie zadowolona z notki, bo wnuczka obiecała jej ją pokazać – stąd mój pośpiech, wyrażający się wariacką godziną jej dodania :-))
Dobrze, że poruszyłyście kwestię zapinania biustonoszy. Zupełnie nie rozumiem, czemu te zapinane z przodu są praktycznie nie do dostania. Niejedna młodsza kobieta ma kłopoty z zapinaniem biustonosza (wystarczy problem z ręką czy kręgosłupem albo po prostu mniejsza sprawność), a co dopiero osoby starsze. Można co prawda zapiąć z przodu i przekręcić, ale i to nie w każdej sytuacji się udaje. A zakładanie stanika przez głowę jak koszulki przy dobrze dopasowanym rozmiarze jest właściwie niemożliwe.
aaravis: Nie mam pojęcia, jak się zabrać do takiej przeróbki 🙁 Może dziewczyny coś podpowiedzą? Na Lobby Biuściastych jest wątek przeróbkowy, może warto tam spytać.
butters77: 🙂 Tak, to świadome nawiązanie, z podtekstem, że dobranie babci biustonosza jest znacznie lepszą formą dialogu międzypokoleniowego 🙂 Ogólnie mam wrażenie, że temat stanikowy zbliża kobiety i pomaga przełamywać różne opory. Choćby przez to, że jest tak delikatny i od osoby wychodzącej z inicjatywą wymaga wczucia się w potrzeby drugiej strony.
18 sierpnia 2009 at 17:02myszanka_88
Świetnie, że pojawiła się taka notka :). Będę miała co pokazywać znajomym, które twierdzą, że zmiana rozmiaru może pomóc tylko dwudziestolatkom, ,,bo one w swoim wieku i tak nie będą w tych dziwnych stanikach dobrze wyglądać”.
18 sierpnia 2009 at 17:35nieco8
Rewelacyjna notka. Przede wszystkim gratuluję odwagi Pani Stanisławie, mam nadzieję, że ten przykład zainspiruje wiele osób. Kasico tobie tez należą się gratulacje, że stworzyłaś bloga, na który można takie notki przeczytać i jeszcze obejrzeć fotograficzną dokumentację metamorfozy.
18 sierpnia 2009 at 17:44Dodam jeszcze, że weszłam na bloga z głównej strony Gazety.
mauzonka
Jestem pełna uznania dla Babci za to, że zechciała udostępnić swoje zdjęcia Stanikomanii. Dzięki właśnie takim kobietom i takiej postawie szerzy się stanikowa wiedza:) Przy okazji Pani Stanisława pokazuje, że pięknie uniesiony biust to nie jest fanaberia zarezerwowana dla młodzieży – w Jej wieku dekolt też może formować się w okrąglutkie jabłuszka:)
Mam nadzieję, że i Babcia i Wnuczka czytają komentarze, a sama notka w błyskawicznym tempie dotrze do innych pań w dojrzałym wieku.
Jeszcze raz wielkie dzięki dla Babci i Wnuczki – jesteście wspaniałe!:)
18 sierpnia 2009 at 18:21chocochoco
Super notka!! Zdjęcie z boku sprawia wrażenie jak by Pani Stanisławie ubyło sporo kilogramów!! :-))) Moja babcia nie jest zainteresowana tematem doboru bielizny, prawie się obraziła, jak śmiałam coś wspomnieć o tak delikatnej kwestii ;-(
18 sierpnia 2009 at 18:23handzia55
Mnie uświadomiła córka i dobrała mi biustonosz.Też jestem stara,gruba i mam duży biust.Nie miałam pojęcia, że w biustonoszu można się czuć tak komfortowo. To dla mnie było niesamowite odkrycie.Z tego wszystkiego zaczęłam podczytywac stanikomanię i uświadamiać babcie z najbliższego otoczenia.Tak trzymać dziewczyny!!!
18 sierpnia 2009 at 18:47Dobierajcie babciom (i nie tylko) biustonosze bo to bardzo ważna rzecz!
heurippe
i ja czola chyle przed pania Stanislawa!!!wielkie brawa!!!Pieknie Pani wyglada w nowym staniku! 🙂
18 sierpnia 2009 at 18:52zawsze_zielona
Naprawdę nie wiem co powiedzieć:-o Ta metamorfoza po prostu odbieta mowę.
18 sierpnia 2009 at 19:37W nowym rozmiarze pani Stanisława wygląda ładnie i zgrabnie. Też mam wrażenie, że podniesienie piersi odjęło sporo kilogramów.
Doskonała notka, Kasico! Mam nadzieję, że teraz dzięki pani Stanisławie więcej babć da się namówić na zmianę rozmiaru.
zapiski_szwedzkie
Swietna notka. Zostawiam ja sobie,teraz jestem daleko od mamy i watpie,zebym ja namowila przez Intrnet,ale jak tylko wybiore sie do Polski sprobuje ruszyc sprawe,dajac jej siebie za przyklad, z tradycyjnego rozmiaru 80B przesiadlam sie na 75D,potem DD a teraz E 😉 i chyba przy tym zostane bo juz nie mam buleczek pod pachami 😉
18 sierpnia 2009 at 21:01scarlet_agta
Rewelacyjna notka! Doskonale widać, że dobrze dobrany stanik może czynić dla sylwetki cuda niezależnie od wieku, a u osób starszych pozytywne wpływy metamorfozy mogą być nawet większe i bardziej zauważalne. Myślę, że ta notka przekona wiele do tej pory nieprzekonanych.
18 sierpnia 2009 at 21:07Gratuluję pani Stanisławie wnuczki, a wnuczce gratuluję takie mądrej i chętnej do zmian babci. 🙂
odziak
za utrwalanie stereotypu – niski wzrostu = wysoko osadzony biust to cie chyba udusze:P
Poza tym fajna notka.
18 sierpnia 2009 at 21:22daslicht
Gdzie jest że wysoko? Niska kobieta ma krótszą klatkę i fiszbiny będą ją kłuły w pachę, bez różnicy jak wysoko ma biust. Mam niską rodzinę i widzę.
Notka świetna, warto zwrócić uwagę na starsze kobiety – kręgosłup już “nie ten” i trzeba go oszczędzać.
18 sierpnia 2009 at 21:59Zapięcie z przodu może być trudne technicznie, chyba że polegałoby na okręcanym wokół tułowia pasku (taka przedłuuuużka) i zapinanie go z przodu. A to może jeździć…
Babcia
Drogie Panie nie będące jeszcze babciami!
18 sierpnia 2009 at 22:18Naprawdę sądzicie, że tylko babciom należy pomóc w doborze stanika? Niejednej młodej kobiecie mogłabym pomóc w doborze tegoż, a mam lat 71 i świetne biustonosze, które sobie sama kupuję.
Jestem otwarta na nowości, żyję tu i teraz i widzę, co się tu i teraz zmienia. To nie kwestia wieku, zapewniam.
mika_p
Fantastyczna notka, fantastyczna przemiana modelki!
18 sierpnia 2009 at 22:27miss-alchemist
co do zapięcia z przodu – ja bym widziała to tak:
1. z tyłu normalna regulacja, taka na haftki, którą zapina się na początku. musiałaby tylko ciężko się rozpinać, żeby się przy zakładaniu nie odpięło.
2. z przodu na mostku tylko jakieś niewielkie zapięcie. zrobiłabym zdjęcie, bo mam coś takiego, ale nie mogę znaleźć aparatu w tej chwili 😛
mówię to jednak w kwestii biustonoszy o niezbyt zaniżonym obwodzie, właśnie dla “wygodnych” osób. nie wiem, na ile byłoby to wykonalne, ale miałam stanik zapinany z przodu właśnie. i było to fajne, ale obwód luźny, miski płytkie… przy ciaśniejszym obwodzie mogłoby to być trudniejsze do zapięcia 😛
co do ostanikowywania rodzicy – Kasico, miałabym pytanko, bo Ty masz porównanie. okazyjnie zdobyłam dla mamusi stanik M&S Per Una – ten butelkowozielony, co niegdyś u siebie recenzowałaś, w rozmiarze 32F. przy pierwszym włożeniu wydawało się, że ok, taki na styk, ale jak pochodziła, to biust jakoś się ułożył i wylały z przodu buły, moim zdaniem jest tak o dwie miski za mały. myślałam o kupieniu jej właśnie Attiny z Gorsenii – w jaki rozmiar celować? obwód w tym M&S był na nią okej, a to stanik używany. czy może lepiej spróbować mamę porwać do Łodzi i zaciągnąć do Gorsenii?
w sumie moje otoczenie jakieś “na odwrót” jest. moja mama duuużo bardziej chętna do ostanikowana, niż moja siostra. Tj. obie mają opory finansowe, ale moja siostra dodatkowo uważa kupowanie “dziwnych” rozmiarów za fanaberię, mimo że piersi ma ściśnięte w krechę, obwód na karku (imo okolice 65FF-G, chociaż ciężko ją mierzyć w tym źle dobranym staniku, który jej piersi kompresuje). do tego, chociaż w rodzinie mam te dwie dosyć biuściaste, to uświadomienie małobiuściastej koleżanki poszło duuużooooo łatwiej, chociaż mówi się, że to biuściaste prędzej zauważają problemy. w czym rzecz? Oo
18 sierpnia 2009 at 22:44kasica_k
Babcia: Witam serdecznie! Bardzo się cieszę, że zaglądają tu otwarte osoby z większym doświadczeniem życiowym. Co do stereotypów dotyczących wieku – zachęcam do przejrzenia pozostałych notek z cyklu “Biust na żywo” – właściwie wszystkie metamorfozy dotyczą kobiet młodych, co dobitnie pokazuje, że problemy występują też w młodym pokoleniu. Każda z nich przecież kiedyś nosiła nieprawidłowy rozmiar, łącznie z niżej podpisaną 🙂 A że zachęcam córki i wnuczki do pomocy mamom i babciom? Cóż, statystyki są nieubłagane i twierdzą, że uświadomionych wnuczek zagląda tu dużo więcej, niż znających się na rzeczy babć… A błędy w doborze bielizny są także dziedziczone z pokolenia na pokolenie, co mogłaby potwierdzić niejedna z nas. Wniosek? Trzeba docierać do wszystkich pokoleń 🙂
18 sierpnia 2009 at 23:33kasica_k
miss-alchemist, co do Per Uny/Gorsenii – myślę, że obwód można brać taki sam, przynajmniej z Attiny – podobnie jak w Per Unie jest dość rozciągliwy, zaraz zresztą dorzucę o tym komentarz pod recenzją Attiny… Co do miseczki, to ja nosząc brytyjskie G/GG (z Per Uny mam G, obecnie nieco za małe) wzięłam I, zatem w przypadku Twojej mamy wypadałoby coś w okolicach H, albo też I, zależy, jak bardzo ta Per Una jest za mała. To jednak przypomina trochę wróżenie z fusów… Per Una ma specyficzny krój, jest bardzo nisko zabudowana, a Attina dość wysoko, więc lepiej poskramia wszelkie bułki. To całkiem inny stanik, więc bardzo trudno je porównywać.
handzia55, dziękuję za komentarz. Bardzo mi miło, że tu zaglądasz i działasz na rzecz uświadamiania babć 🙂 Nigdy nie jest za późno na dobry stanik. A już na pewno nie w Twoim wieku! Pozdrawiam serdecznie.
18 sierpnia 2009 at 23:34odziak
daslicht – jestem najwyzsza z mojej rodziny i mam najmniejszy biust. Problem z klujaca fiszbina ma tylko ja. Moja babcia – cale 155 wzrostu jakos nie:P
Sorry, ale fiszbiny wbijajace sie w pache maja guzik do wzzrostu – jest to tylko zalezne od budowy.
19 sierpnia 2009 at 00:24simerila
tak się składa, że dzisiaj obmierzyłam moją babcię (normalnie jakieś jasnowidzenie miałam 😉 ), bo już nie mogłam patrzyć na ten za luźny obwód i miskę o 5 rozmiarów za małą w rozmiarze 85C. babcia pod biustem ma 85cm mierzone ciasno (ale nie na wydechu), w biuście ma ok 110, ale ma obwisłe piersi a nie dała się zmierzyć w zwisie. myślałam żeby celować na początek w polskie 80J/K, ale teraz czytam że taki babciny biust jest kompresowalny, więc może lepiej mniejszą miseczkę? jaką firmę/model mogłybyście mi polecić? najlepiej polską do 100zł (bo nie stać mnie w tej chwili na drogie prezenty), model biały, miękki na fiszbinach.
19 sierpnia 2009 at 01:14Madzik
muszę pokazać tę notkę mojej babci (66), która za nic w świecie nie chce iść ze mną do sklepu i kupić sobie porządny stanik. Twierdzi, że staniki które ma w zupełności jej wystarczają.
19 sierpnia 2009 at 08:47Staników ma chyba ze 20 i każdy po 3krotnym użyciu wygląda jakby był noszony ze 100 razy. Biust ma spłaszczony, fiszbiny się wbijają w pachy… ale twierdzi że lepszego na siebie nie dostanie. Jak widać może dostać. Może pani Stanisława ją zainspiruje i kupi w końcu porządny stanik 🙂
anna-pia
Rewelacja 🙂 Różnica powalająca, na korzyść oczywiście 🙂 Wielkie brawa dla pani Stanisławy.
19 sierpnia 2009 at 12:59kasia_j
Dziękuję za notkę! Właśnie próbuję ostanikować moją mamę, która w przeciwieństwie do mnie jest dużo biuściasta. Pierwsza próba nie powiodła się, ale będę próbować dalej i właśnie z tymi modelami, które tu zostały zaprezentowane. U nas okazało się, że miska musi być dużo większa niż wyszło z tabeli, podejrzewam, że moja mam źle wymierzyła obwód w biuście, bo z tabelki wyszło 75E, a w mierzeniu 75GG.
19 sierpnia 2009 at 13:40aleksandromaniak
aż się wzruszyłam, super!
wielkie gratulacje !!!
trzeba jednak zaznaczyć, że większość babć kupuje staniki poniżej 100 zł, więc ,,nasze” staniki są poza zasięgiem ich możliwości, gdyby nie pomoc rodziny
tak naprawdę to jest to zazwyczaj beżowy namiot z bazarku za 20 zł
ale pozostało nam mieć nadzieję
jedna z moich Babć np uważa, że ma już 71 lat i jej biust jej nie interesuje
i co tu zrobić 🙂
ja na razie walczę z Mamą, na razie przechrzciłam ją z 85 C/D w 80…FF. Różnica powalająca 🙂 Namawiałam bardzo dłuuuugo, ale dostrzegam już zmianę i oczekiwanie na nową kolekcję. Na razie bowiem trafiłyśmy w rozmiar, ale nie w gust 😉 Mama nie znosi miękkich staników, a zabudowanych w ogóle. Tylko usztywniany plunge, więc ciągle poluje. Najładniej leżała na niej maskaradkowa Luna, ale groszki Mamę przeraziły.
19 sierpnia 2009 at 14:37Teraz lobbuje siostrę i ciocię, a te uważają, że ,,standardowe” C nie wymaga takich zabiegów. Ech. :/
czekolada
wspaniała notka, wspaniała modelka! gratulacje!
19 sierpnia 2009 at 16:04myślę, że jeśli babcia/ciocia/mama uważa, że “biust już jej nie interesuje” to warto zwrócić uwagę na kręgosłup:)
sbarazzina
Fantastyczna notka! Brawa dla modelki, niesamowita przemiana. Życzę samych staników idealnych 🙂
19 sierpnia 2009 at 20:23alex331
Gratulacje dla Babci i Wnuczki, świetna notka, różnica po doborze stanika kolosalna!! Muszę to pokazać mojej mamie, może i ona zechce nosić dobrze dobrany stanik, też jest już babcią:-))
19 sierpnia 2009 at 22:59kuraiko
aleksandromaniak —– masz rację. ceny biustonoszy grają dużą rolę, zwłaszcza w naszym społeczeństwie, gdzie starsi ludzie dostają głodową emeryturę lub rentę :/ wtedy może pomóc córka lub wnuczka i zafundować dobrze dobrany stanik. W przypadku lepszych zarobków panie chodzą do Triumpha, gdzie zaopatrują się w Doreen (bo Triumph to przecież ekskluzywna marka 😉 ). Sytuacja idealna to “uświadomienie” każdego bieliźniaka oraz dobra sytuacja finansowa starszych ludzi, czyli w zasadzie utopia 🙁 (nie każda starsza pani ma rodzinę, która zadba o ostanikowanie, a tak, poszłaby do porządnego sklepu z brafittingiem…)
Ja niestety nie mam już babci, ale za to mam źle ostanikowaną mamę, która się cieszy jak sobie kupi coś w Triumphie, obowiązkowo bezfiszbinowego… Próbowałam przekazać trochę wiedzy, ale nie jestem w stanie namówić na inny krój stanika… (nawet jeśli miska jest w miarę dobra, to obwód zazwyczaj za luźny 🙁 )
19 sierpnia 2009 at 23:13mmm-mm
@miss-alchemist
20 sierpnia 2009 at 02:57Ja mam niewielki biust i bardzo chetnie przekonalam sie do nowych stanikow:) Bo biust byl przyplaszczony nisko, a przeciez nie jest ani troche obwisly…. I te wstretne obwody na karku, ktore uwieraly w lopatki i mogly sie rozpiac w czasie chodzenia. A w czasie podskokow mogl latwo znalezc sie nad biustem. Natomiast przecietne dziewczyny z duzym biustem nie przejmuja sie punktem pierwszym, maja kreski, seksi buly itd., wiec sie o to nie martwia. Ot stanik sciska sobie biust od przodu, wiec nie przeskoczy do gory w czasie podskokow, ale obwodu na karku nie rozumiem… Podskakiwanie biustu tez nalezy do “seksi” efektow, wiec moze nie chca sie tego pozbawiac:D Nawet jak im niewygodnie.
lukrecjabo
Gratuluję pani Stanisławie odwagi. Dzisiejsza (no, powiedzmy już niedzisiejsza) notka zrobiła na mnie wyjątkowe wrażenie, jest rewelacyjna.
20 sierpnia 2009 at 06:51asiabudyn11
Przyznam, że nie jestem pewna czy nie zostało to już gdzieś zawarte w notce lub komentarzach, ale warto podkreślić, że problemem (przynajmniej dla mnie) w doborze stanika babci jest brak bezfiszbinowców w dobrym rozmiarze.
20 sierpnia 2009 at 09:10clio11
Kasico, narobiłaś! Teraz na każdą starsza panią patrzę jak na obiekt do ostanikowania. Jedno jest pewne-większość z naszych babć czy mam stanowczo potrzebuje takiego zabiegu. Wczoraj gapiłam się na moją teściową jak kot na sperkę;)
20 sierpnia 2009 at 13:05aleksandromaniak
Clio :
20 sierpnia 2009 at 21:25jak tak czasem zerkam na inne panie, to 99% z nich potrzebuje takich zabiegów
latem rzuca się to szczególnie w oczy, ku mojej wielkiej rozpaczy
i przyznam, że pani Stanisławą jest pierwszą wspaniałą starszą damą, którą ,,widziałam”w dobrym staniku
dodam, że jak byłam w sklepie z bielizną polską – Kinga itd. i powiedziałam pani, że niestety nie ma tu dla mnie wystarczająco ścisłego obwodu, to dostałam reprymendę, że się nie znam, bo pracuje tu od lat, na to ja (złośliwie, ale się zdenerwowałam 😉 ) : przepraszam, ale skoro pani sama ma źle dobrany stanik, to nie wierzę, że pani dobierze mojej Mamie coś dobrego (pani miała wyraźnie luźny, podjeżdżający obwód) pani mnie skrzyczała, że ma 60 lat, więc to normalne, to sprawa natury i wieku, ja to młoda, więc nie wiem
aż chcę jej pokazać te notkę po prostu 🙂
pinupgirl_dg
Jaka metamorfoza! Gratuluję!
21 sierpnia 2009 at 00:01Co do zapinanych biustonoszy z przodu – fakt, przydało by się takich więcej. Sama zapinam biustonosz w talii i wciągam na biust. Babci musiałam sama zapinać staniki codziennie rano.
yo_anka
Kasino!
Świetna notka – budujący materiał do pokazywania i uświadamiania!
Gratuluję też babci otwartości na zmiany i wnuczki której zależy!
Zmiana – robi różnice kolosalną!
Moja babcie już niestety dawno śp. ale z mamą też nie mam lekko do przeforsowania zmian.
21 sierpnia 2009 at 01:16Fiszbiny, be, ciasny obwód be….. Już z 7 staników mierzyła i nic nie leży, ale szukam dalej!
yo_anka
KASICO!
Naturalnie!
Przepraszam za literówki~!
OT: Straszny niechluj jestem w mowie i piśmie (to się pono też modnie ostatnio nazywa dysleksją – i na to nieodmiennie będę winę zwalać 😉
21 sierpnia 2009 at 01:36Ale kontrola ortografii całkiem dobrze mnie zwykle poprawia, ale gdy nietypowe omija, omijam je wzorkiem i ja 🙂
joannea
Pani Stanisławo! brawa za odwagę i postępowy umysł – niektórych 20-paro latek nie daje się przekonać do odpowiedniego biustonosza! Wygląda Pani świetnie, a notka stanie się na pewno inspiracją dla kolejnych przemian (juz kombinuję, jak ją podsunąć cioci o podobnych wymiarach, która, choć o dobre 20 lat młodsza, wygląda w swoich stanikach dużo gorzej od Pani).
21 sierpnia 2009 at 13:13I gratulacje dla Wnuczki za pomysłowość!!!
madzialena
Brawo dla pani Stanisławy!
Moja nieżyjąca już babcia całe życie nosiła niedobrane staniki, a miała na oko biust taki jak ja (80/115) w efekcie po 80 (no może 70) latach noszenia biustu bez podtrzymania umierała jako zgarbiona staruszka, która nie mogła spojrzeć przed siebie bez podniesienia głowy do góry! Dodam, że babcia należała do kategorii kobiet, których wszędzie jest pełno i ciągle są w ruchu, w młodości trenowała pływanie i generalnie należała do wysportowanych osób więc “garb” otrzymała jako efekt dużego biustu.
Niestety na naszą sylwetkę zarabiamy latami i jak ma się 20 lat to nawet bez stanika biust jakoś się trzyma i wygląda, ale co będzie za 20 czy 40 lat?
Sama mając niecałe 40 lat pod koniec dnia przy dobranym staniku czuję ciężar piersi na plecach… Na pewno ostanikuję moją córkę jak należy, ale muszą jej najpierw piersi urosnąć;)
A swoją drogą może ktoś wie ile waży pierś (piersi) kobiety? Czasem odnoszę że moje 36h ważą po 5 kg każda!!!
22 sierpnia 2009 at 12:27L.
OT: Obwód 110 z Triumpha naciąga się tylko do 130cm? Bo ja mam 75B z Triumpha, w którym zapięłam się razem z siostrą, na najciaśniejsza haftkę… Razem mamy 131 cm pod biustem. Muszę wrzucić gdzieś zdjęcia, tylko nie wiem, gdzie 😉
22 sierpnia 2009 at 20:05jul-kaa
madzialena – na Lobby kiedyś był link do niemieckiej strony, na której był wzór wg którego można było obliczyć ciężar biustu. Moje 36HH/J ważyło wg niego po ponad 7kg każda pierś – o ile dobrze pamiętam 🙂
23 sierpnia 2009 at 14:09daslicht
Prosze bardzo:
roridula1.ro.funpic.de/brafitter/index.php
Ale ten ciężar to z kosmosu potrafi wychodzić. Lepiej użyc po prostu wagi.
23 sierpnia 2009 at 17:42daslicht
Ale załóżmy że pokazuje w miarę prawidłowo. Mi pokazało przed chwilą 1080g (waga pokazała 900) na każdą pierś (wpisałam: 70/105/32/96). Pasuje mi rozmiar ok. 65HH.
23 sierpnia 2009 at 17:55I tu właśnie tkwi esencja szycia staników. 14-kilowy biust Jul-ki i 2-kilowy mój ma takie samo upancerzenie, bo to przecież HH. Wrrrrr!
klaviel
Z ogromna przyjemnością przeczytałam tą notkę i naprawde podziwiam Panią Stanisławę za otwartość na nowe. Zamierzam pokazać te zdjęcia killku opornym koleżankom, jako ,ze w ich pojęciu na zmianę jest już za póżno(panie 50+). Mam nadzieję na pozytywne oddziaływanie przykładu starszej koleżanki.
24 sierpnia 2009 at 01:27Kasico, naprawde super notka.
polka_w_brukseli
Swietny link, daslicht. Mnie wyszlo 70g od piersi, 10 razy lzej niz jul-cee 🙂
24 sierpnia 2009 at 01:41gringot
moja mama z babcią na szczęście długo nie dały się namawiać. kiedyś spodobał im się mój nowy biustonosz i spytały skąd go mam… więc dałam im adres sklepu, poszły popatrzeć i pomarudzić paniom sprzedawczyniom. nic nie kupiły, gdyż stwierdziły,że są za stare i nie znają swojego rozmiaru (bo jak to, stara baba nie zna rozmiaru swego biustonosza?). kiedy szłam kupić sobie kolejny zabrałam je ze sobą i one widząc, że sama mówię pani że nie znam swojego rozmiaru otworzyły się i wyszłyśmy wszystkie bardzo zadowolone. także polecam serdecznie, tylko trzeba więcej czasu niż z osobą młodą 🙂
24 sierpnia 2009 at 12:18____
inspire your desire
kokieteria.pl
madzialena
dzięki dziewczyny, nie znam niemieckiego ale wyszło mi że jedna pierś waży nieco ponad 2,5 kg co by się zgadzało mniej więcej z moimi odczuciami, a swoja droga odcinam piersi 🙁 i mam 5kg mniej na wadze – super szybkie odchudzanie i bez efektu jojo 😉
24 sierpnia 2009 at 15:43maith
Ależ piękna zmiana. Pewnie wiele babć uważających za normę widok sprzed zmiany będzie z niedowierzaniem patrzeć, jak zgrabnie mogą jeszcze ich biusty wyglądać 🙂
26 sierpnia 2009 at 12:36joanna76
U mnie niestety jest problem bo na samo słowo FISZBINA mama uciekła mi ze sklepu :(.
26 sierpnia 2009 at 22:10Po prostu nie i już :(.
enticer
Super sprawa… szczególnie, że starsze panie bywają absolutnie niereformowalne a tu super przykład!!!!! że jak się chce to można. Ja długo walczyłam z moja mamą o stanik z fiszbinami, w koncu sie udało 🙂
27 sierpnia 2009 at 20:49domdom12
Fantastyczne! Az milo popatrzec jak swietnie Pani Babcia wyglada w dobrze dobranym biustonoszu! Mnie udalo się namówic na bra-fittng mamę i kuzynkę, teraz czaję sie na moją ciocię. 🙂 Przy okazji polecam sklep Intimo4you w Krakowie, panie naprawdę znają sie na dobieraniu biustonoszy! Mama była oporna, ale oddała się w ręce pań i teraz z przyjemnością nosi przeróżne bardzo kolorowe biustonosze (ostatni nabytek to Freya Tigerlily, pomarańczowo-fuksjowa, sama bym taki chciała!). Wszystkie moje krewne i znajome po stanikowym oświeceniu zgodnie twierdzą, ze są zaskoczone wygoda nowych bisutonoszy, że nic nie pije i nie ciśnie. I tego wszystkim życzę!
30 sierpnia 2009 at 21:01zamira.drakasha
O rany, jak fajnie że natknęłam się na tą notkę. Natychmiast przesłałam ją mojej babci przez gg (taak używa :)) i kazałam poczytać. Babcia po obejrzeniu metamorfozy obiecała że da sie zmierzyć. Znacznie szybciej niz mama. Ale teraz rozumiem dziś zmierzyłam mamę i okazuje się że ze swoimi wymiarami spokojnie mieści się w rozmiarówce sklepowej. Chociaż nie mogę zrozumieć jak to jest że mnie z wyliczeń i mierzenia wychodzi 80DD a mama nosi 80B i nic jej nie wypływa…
8 września 2009 at 21:31ksiezna_pani
Mnie udało się ostatnikować moją 85-letnią babcię. Nosiła właśnie takie typowe “babcine” biustonosze, kupowane “na oko”. Warto też wspomnieć, że babcia bardzo się krępowała, mając jakieś przedziwne wyobrażenie, że będzie się musiała rozbierać na środku sklepu. Szczerze mówiąc, jestem prawie pewna, że poszła ze mną dla świętego spokoju. 🙂 I co się okazało? Zamiast zwyczajowego 85C wyszła z 70G. Gładka, czekoladowa Freya, nie pamiętam niestety modelu. Pierwszy w życiu babci stanik na fiszbinach okazał się strzałem w dziesiątkę! Smuklejsza sylwetka (a babcia jest bardzo drobna) i, co ważniejsze – przestała narzekać na bóle pleców.
17 września 2009 at 15:54Moim małym – albo i nie takim małym – zwycięstwem jest to, że dotąd rodzina uważała mnie za nawiedzoną wariatkę, a kiedy za uświadamianie zabrała się babcia … panie ruszyły tłumnie po dobór biustonoszy. I są zadowolone 🙂
Przy okazji dziękuję Paniom z sklepu Yoshi za wielki takt i delikatność, z jakimi zajęły się moją babcią 🙂
kasica_k
Ależ miło się czyta takie relacje 🙂
zamira.drakasha, bywa i tak, że tabela rozmiarów sobie, a życie sobie. Poza tym nieco starsze biusty łatwiej się “kompresują” i zdarza się, że potrzebują mniejszych miseczek, niż wychodzi z obliczeń. A Babci życzę równie udanej metamorfozy 🙂
18 września 2009 at 00:09malena2
A ja nie mam juz ani Babci ani Mamy i strasznie zazdroszczę tym co maja, że miały z kim wybrac sie na zakupy! Taki fajny rodzinny czas kobiet!
24 września 2009 at 17:30A przy okazji: biusty po karmieniu nawet u młodych kobiet tez moga być strasznie “kompresowalne”- mam taki i żaden z biustonoszy, które mierzyłam (w tabelkowym rozmiarze i miękkie) nie pasował. Nie dla mnie zakupy przez internet ;-(
oola
Nie potrafię zrozumieć oporów starszych pań przy doborze odpowiednich biustonoszy.Sama mam 70 lat i niestety większość życia nosiłam kiepskie staniki bo innych nie było.Teraz noszę 80 D ,jak chcę jeszcze lepiej wyglądać to wkładam gorset lub body i mam figurę jak 40 lat temu.Z politowaniem patrzę na panie ,którym biust obwisa i wyłażą buły pod pachami.Kobieta w żadnym wieku nie powinna się zaniedbywać.Dla porządku dodaję,że całe życie jestem tzw.gospodynią domową co nie musi oznaczać-kurą domową
3 października 2009 at 23:36JZ
Ja jestem babcia 60+ i mam problem z dopasowaniem stanika. Wszedzie mi proponuja “babcine” i dziwia sie, ze nie chce!! Nosze tylko 80GG!!!
4 maja 2010 at 11:03A szukam typu kiedys zwanego bardotka bo w takich najlepiej sie czuje – nie wiem gdzie w Warszawie to kupic!
Kazda kobieta chce zgrabnie wygladac – tylko ciezko z realizacja!
Gratulacje dla babci i wnuczki!
Gość
JZ – aż się uśmiechnęłam, jak przeczytałam Twój komentarz : “Noszę tylko 80GG!”:) I słusznie się oburzasz..Ja swojej mamie robię prezent i zapraszam ją 29 maja na event Freyi. Zobacz, może to Ciebie też zainteresuje freya.com.pl/Mamy_biust_Mama_i_corka_razem-369.html No i bynajmniej moja mama za “babcinym”stylem nie przepada, więc będę dla niej szukała czegoś smakowitego:)
4 maja 2010 at 12:32maith
O! Ale komuś się fajne babcie trafiły 🙂 JZ i Oola Wasze komentarze są super 🙂
Kto powiedział, że kobieta po 60-tce ma wyglądać źle, to jakiś zabobon.
JZ- tylko bardotka to nie jest realny fason biustonosza, tylko wyobrażenie, które każda z nas ma inne 🙂 Dlatego musiałabyś to jakoś doprecyzować…
Chodzi o taki wzór, jak tu (1):
http://www.bravissimo.com/products/lingerie/sensational-sets/faubourg/balconette-bras/fb01-details.aspx?colour=baby-blue&ck=GocqCBVFNsXJmU3BQYEqXQ%3d%3d
jak tu (2):
http://www.ewa-michalak.pl/product-pol-18-Plunge-Turkusowy-Mech.html
jak tu (3):
http://www.bravissimo.com/products/lingerie/sensational-sets/cleo/balconette-bras/cl10-details.aspx?colour=violet/pink&ck=GocqCBVFNsXJmU3BQYEqXQ%3d%3d
czy jak tu (4):
pierwszy w tej notce
stanikomania.blox.pl/2007/08/Maskarada.html
Dla mnie bardotka to najbardziej 4. Jeśli dla Ciebie też, to jest o tyle problem, że robią je tylko do G. Ale jako że obwody mają stabilne, to część kobiet nosi je o rozmiar w obwodzie szersze. Czyli w tym przypadku byłoby nie 80GG a 85FF.
Ale, co pocieszające, Masquerade Antoinette to na tyle od dawna istniejący model, że da się go w wersjach kolorystycznych z zeszłych sezonów, np. kremowo-czarnej (jak na zdjęciu) czy jeszcze pięknej lawendowej upolować tanio na e-bayu
Też half-cupem są 2 modele firmy Curvy Kate (5) i (6) oferowane w 80GG
5 maja 2010 at 04:25Teese me (5):
http://www.curvykate.com/tease-me-emerald-black-showgirl-curvy-kate-bras-aw10.php
Thrill me (6)
http://www.curvykate.com/thrill-me-cobalt-fuchsia-showgirl-curvy-kate-bras-aw10.php
O nie już wystarczy popytać w sklepach mających tę markę 🙂
Ola
Niedawno miałam przyjemność dobrać biustonosz swojej babci już 70+. Stanęło na Gai perłowy Severine 75E na skraju zamałości, biały semi-soft Belle Femme 75F i biały miękki Mat 80E. Babcia najczęściej chodzi w tym perłowym, co jest może wyjątkowe, bo zazwyczaj uważa się, że babcie wolą klasykę czyli białe. Staniki tych marek kosztują ok. 70zł i myślę, że jest to cena optymalna i do przełknięcia dla babci. Z tego względu wydaje mi się, że warto zaprowadzić babcie z małym czy średnim biustem do stacjonarnego “znośnego” sklepu z polskimi markami, bo jest znaczna szansa, że przy raczej potrzebnym niedużym zaniżeniu wejdzie w rozmiarówkę polskich tańszych marek, która notabene i tak jest coraz szersza i w sumie prawie standardem są miseczki do przynajmniej G (Gaja do J, Mat do H, Belle Femme niestety tylko do F) przy dość atrakcyjnych cenach – nie przestraszą. Dodam tylko, że ostanikowanie przebiegało właśnie w takim znośnym sklepie z polskimi markami w małym 25 tyś. miasteczku, gdzie według ekspedientki Gorsenia za 90zł uchodzi już za droga markę. Zmieniamy polski rynek bielizny na lepsze!
27 sierpnia 2010 at 20:41clarisse
Ech… fantastyczna przemiana :))
Tak sobie przypomniałam moją świętej pamięci Babcię. Kiedyś jako młodziutka dziewczynka zobaczyłam ją bez stanika – Babcia była biuściasta, a biust zwisał jej tak bardzo, że przycinała go sobie halką, taką od pasa w dół. Pamiętam swoje przerażenie “czy ja też będę tak kiedyś wyglądać?!”
I cieszę się cholernie, że czasy się zmieniają i ani ja (póki co babcią nie jestem), ani panie w wieku ówczesnym mojej Babci już tak nie muszą wyglądać :))
9 listopada 2010 at 16:45kasica_k
Dzięki za przypomnienie tej notki. Łezka mi się w oku kręci za każdym razem, kiedy do niej wracam, niestety moich Babć już nie ma…
9 listopada 2010 at 19:20inez69
Zdziwiłam sie, czmeu nei zalinkowalaś nowej notki na fb,a dopiero potem zobaczyłam że jest sprzed 3 lat. Tak czy tak krąży po necie. Dzięki za świetną notkę.
20 stycznia 2012 at 23:30kasica_k
A ja dziękuję za kolejne przypomnienie o niej. Wszystkiego najlepszego dla Babć z okazji ich Dnia!
21 stycznia 2012 at 13:24a
Uderz w stół a nożyce się odezwą. Niestety głupota ludzka nie zna granic. Nikt nie mnie nie namówi na biustonosz z fiszbinami, a dlaczego bo fiszbiny wbijają się w ciało i tworzą bolesne krwawe nadżerki. Ciekawe jak długo starsza osoba wytrzyma w takim pancerzu. Pieknie wszystko wygląda fotografii a w rzeczywistości jest inaczej. Niestety to zwykła reklama firmy
5 kwietnia 2013 at 13:43kasica_k
Jeśli fiszbiny wbijają się w ciało i tworzą bolesne ślady to przeważnie znaczy, że stanik jest źle dobrany – z reguły ma za małą miseczkę. Może spróbuj dobrać sobie właściwy? 🙂 Nie każdy lubi i może nosić fiszbiny, ale w większości przypadków są one wybawieniem dla dużego biustu – mają wielkie znaczenie dla podtrzymania i rozdzielenia piersi. Warunek: właściwy rozmiar i krój, bo źle dobrany stanik robi krzywdę nie tylko fiszbinami.
5 kwietnia 2013 at 15:51Hela
Babcia Stasia po zmianie biustonosz wygląda o niebo lepiej i może jeszcze pozna jakiego pana.Cała figura wygląda poprawiła się.
27 kwietnia 2014 at 18:22kasica_k
Zgadza się – właściwy dobór biustonosza dobrze wpływa na wygląd całej sylwetki. I na samopoczucie też.
29 kwietnia 2014 at 15:03FixMax
Witam
14 maja 2015 at 15:30Szukając sklepu ze stanikami dla pań 60+ trafiłam tutaj. Mam nadzieję że pomożecie mi kupić stanik. Jestem babcią,ale wygląd jest dla mnie ważny. Więc chciała bym kupić taki stanik żebym była z niego zadowolona i dobrze w nim wyglądała.Dowiedziałam się tutaj, że można kupić taki stanik, którego ramiączka nie będą się wpijały w ciało, po bokach nie będzie wałeczków, a piersi nie będą się wylewać ze stanika. W mojej miejscowości nie trafiłam na sklep gdzie sprzedawczyni służyła by poradą.Liczę na sklep w internecie Kobietki proszę o pomoc!!!
kasica_k
Witam serdecznie! Na początek zajrzyj na listę sklepów pod tym linkiem – może znajdziesz coś w pobliżu swojej miejscowości? stanikowamapa.blox.pl/strony/listasklepow.html
14 maja 2015 at 17:07Gość
swietny artykul!!!
19 marca 2016 at 00:03kasica_k
Dziękuję 🙂
21 marca 2016 at 15:27Seniorka
Mam wielki problem z kupnem biustonosza.
18 września 2023 at 03:52Ostatnio zakupiłam biustonosza Triumph, który okazał się za luźny w obwodzie. Pani sprzedająca doradzała mi jeszcze mniejsze miseczki. Mam mocno zwiotczały biust. Mam ponad 70 lat i jeszcze schudłam, więc skóra wisi i biust też. Niestety nikt w sklepie nie potrafi dobrać odpowiedni rozmiar biustonosza do wiotczałego biustu.
Stanikomania
Obawiam się, że Triumph nie jest najlepszhm adresem jeśli chodzi o brafitting. W dobieraniu biustonoszy na różne biusty o różnych potrzebach lepsze są salony z dostępnymi wieloma markami biustonoszy. Zapraszam do Spisu Dobrych Sklepów Brafitterskich, może znajdzie Pani taki w swojej okolicy? https://stanikomania.pl/spis-dobrych-sklepow/
18 września 2023 at 09:17Seniorka
Ja mam ponad 70 lat i kupuję biustonosze z fiszbinami. Lepiej podtrzymują biust. Ostatnio schudłam i mam problem z kupnem biustonosza. Gdy obwód jest właściwy, tzn. taki by podtrzymywał biust , to miseczki nie są całkowicie wypełnione. Koszar.
18 września 2023 at 04:04