Stanikomaniaczki z pewnym stażem zapewne przyznają, że ciągu ostatniego roku ruch biuściasty nabrał rozpędu i zdobył jeszcze większą popularność, co zawdzięczamy między innymi zainteresowaniu mediów. Na początek kolejnego odcinka medialnej kroniki znów coś z prasy branżowej – zapraszam do lektury dwóch krótkich artykułów, które stanowią owoc kontaktów założycielki forum Lobby Biuściastych oraz niżej podpisanej z redaktorkami kwartalnika „Modna Bielizna”. Od naszego pierwszego spotkania na imprezie „Perfekcyjne dopasowanie” minął już prawie rok… Jak ten czas leci! 😉
Po pierwszym wywiadzie (zatytułowanym Alfabet nie kończy się na D) przyszła więc kolej na… następny wywiad, w którym starałyśmy się podsumować najnowsze dokonania Biuściastych tudzież wskazać problemy, z którymi wciąż się borykamy. Oto tekst pt.: Przymierzalnia z letniego numeru „Modnej bielizny” (powiększenie po kliknięciu):
TU do pobrania wersja .pdf
W kolejnym, jesiennym numerze kwartalnika ukazał się pierwszy odcinek cyklu artykułów na tematy okołostanikowe, do tworzenia którego zostałyśmy zaproszone. Oto tekst zatytułowany Podnosimy poprzeczkę (i biust)! – chyba przyznacie, że inspirująco 😉 :
TU do pobrania wersja .pdf
Mamy nadzieję, że nasza obecność w prasie branżowej przyczyni się do tego, by polski przemysł bieliźniany tudzież handel zaczął dynamiczniej reagować na potrzeby biuściastej klienteli…
Przy okazji z przyjemnością przedstawiam Wam ilustratorkę tekstów, Kasię Smyrak, która jest też autorką graficznego opracowania naszej ulotki – Piersiówki, a także obecnego nagłówka Stanikomanii oraz logo Lobby Biuściastych. Próbkę jej twórczości podziwiamy u góry. Dziękuję za współpracę Kasi oraz butters77!
Kronikarski obowiązek każe odnotować jeszcze kilka wcześniejszych dokonań prasowych 🙂
Kilkukrotnie już wspominany tu tekst Nie! namiotom w brudnym beżu Joanny Sokolińskiej ukazał się w marcowych „Wysokich Obcasach”.
Reportaż Iwony Czarnackiej Bunt biuściastych opublikowała w czerwcu 2008 „Olivia”.
Artykuł Jak dobrać dobry stanik pióra niżej podpisanej ukazał się w lipcowym numerze magazynu „Żyjmy Dłużej” – tu okrojona i pozbawiona ilustracji wersja online.
13 komentarzy
effi007
Gratuluję!
Życzę dalszych publikacji, bo to ciągle kropla w morzu.
Pozdrawiam,
8 października 2008 at 06:45butters77
Piękne i uskrzydlające podsumowanie:) Aż się łza w oku kręci na myśl o tym pierwszym spotkaniu..;) Oby jak najwięcej takich akcji w przyszłości!
Tymczasem mam nadzieję, że biuściastej społeczności spodoba się nasz tekst;)
8 października 2008 at 13:24mauzonka
Artykułe w MB świetne! I bardzo podobają mi się ilustracje do tego ostatniego:) Kasico i Ewo – dzięki za lobbing!
8 października 2008 at 13:52roza_am
Wspaniały Manifest! Oby oddziaływał jak najszerzej. Jako skromny “szereg partyjny” poczułam sie zmotywowana do dalszej pracy 🙂
Spodziewałam się dużego podsumowania na koniec roku, ale skoro świętujemy już teraz, to całej biuściastej społeczności gratuluję dotychczasowych sukcesów i życzę jeszcze większych w niedalekiej przyszłości. Oby poprzeczka zawsze szła w górę!
Drobna uwaga: artykuł w Olivii ukazał się w roku 2008.
8 października 2008 at 15:25besame.mucho
brawo dziewczyny 🙂
8 października 2008 at 15:38kasica_k
Ech, ten wspomnień czar 🙂 Dziękuję za korektę 🙂 I wszystkim za miłe komentarze. “Dopasowanie” było niemal dokładnie rok temu, 13 października. Czyli w pewnym sensie mamy rocznicę naszej medialnej obecności 🙂
8 października 2008 at 15:40semele2
Wywiad kapitalny, tylko co robi obok niego ta reklama ze straszliwym stanikiem ortopedycznym? Takie trochę sobie a muzom marudzenie, bo Wy przecież na to wpływu nie macie…
W sumie jest jedna rzecz, za którą jestem Wam wdzięczna bardziej, niż za prawidłowy dobór rozmiaru. Nauczyłyście mnie, że jeśli ciuch nie pasuje, to z ciuchem jest coś nie tak, a nie ze mną. I że trzeba wtedy zacząć rozglądać się za innym ciuchem, a nie popadać w doła, że jestem jakaś niewymiarowa i w ogóle monstrum.
8 października 2008 at 21:46kasica_k
semele2: Jasne, że wolałybyśmy, żeby się w tym miejscu zareklamowała jakaś biuściasta marka… Ale, tak jak piszesz, nasz wpływ na to był zerowy 🙁 “Nasze” marki są obecne w “Modnej Bieliźnie” – w jesiennym numerze jest nawet tekst “Duży biust – koniec kompleksów” (hmm, tytuł nie bardzo mi się podoba), w którym wypowiadają się polscy dystrybutorzy, ilustrowany paroma Freyami i Kris Line’ami. Mimo wszystko uważam, że to mało, choć, oczywiście, lepsze to niż nic. Swoją drogą, “Modna” jest do kupienia w empikach za przystępną cenę 7 PLN.
Co do bycia “niewymiarowym” – w rzeczywistości mało jest osób, które nie mają _żadnych_ problemów z kupieniem odpowiednio leżących ubrań czy butów – takich, na które wszystko idealnie pasuje. Z wyjątkiem manekinów 🙂 BTW zaglądałaś już na Kobiece Kształty? Polecam, kto jeszcze nie był w “szafie biuściastej” 🙂
8 października 2008 at 22:25semele2
To fakt, manekin przyjmie wszystko ;).
Na blogu Butters byłam, czytałam, nawet zaczęłam ją zarzucać własnymi zdjęciami tudzież teoriami o guziczkach. Niewiele w tej “szafie” póki co wisi (w końcu ten blog to nówka), ale to, co wisi, jest bardzo warte przeczytania.
Do “Modnej Bielizny” trzeba będzie zajrzeć, może jutro mi się nawet uda. Tytuł nie jest taki zły, przynajmniej w moim przypadku bardzo prawdziwy. Kompleks dużego biustu miałam zawsze. W okresie dojrzewania miałam “duży biust jak na swój wiek”, potem była rozpacz w kratkę z doborem czegokolwiek, w co się zmieszczę. Jakiś miesiąc przed uświadomieniem zdążyłam się naprawdę mocno zdołować, bo przyszedł czas na kupowanie stanika i co jeden sklep, to gorzej. Po długich płaczach udało mi się dostać brązową (zresztą w przecudnym odcieniu…) Anitę 80G i to był szczyt szczęścia, to nic, że z przymałą miseczką. Potem była krótka euforia nad brytyjczykami i uczenie się, że właśnie duży biust nie musi być kompleksem. Dzięki Bogu w porę się nauczyłam, bo jak po migracji przestałam się mieścić w brytyjską rozmiarówkę, to zaczęłam szukać rozwiązań, a nie załamywać się, że mam monstrualnie wielkie piersi.
8 października 2008 at 23:02babajaga87
A może Pani Kasia Smyrak zrobiłaby też takie ładne logo Małobiuściastym, cooo? :)))
8 października 2008 at 23:21ja_kara
Swietny blog !!!! Mam zamiar szerzyc ta “zaraze” 😉 w gronie najblizszych 🙂 na celowniku moja mama i siostra – im tez sie to nalezy. 🙂 dziekuje autorce i oby wiecej takich materialow!
9 października 2008 at 00:19the_mariska
kasico, powinnaś poznać moją mamę 😉 Poza stanikami nie ma żadnych zakupowych problemów, bo jest to osoba, która idealnie pasuje do tabelkowego rozmiaru 40 i wszystkie żakiety i koszule w tym rozmiarze są jakby na nią uszyte. Kto wie, może i ja w jej wieku też będę miała chociaż o tyle łatwiej w życiu? 🙂
Swoją drogą, gratuluję coraz bardziej udanej stanikowej propagandy. Jestem na Lobby od mniej niż roku i przez ten czas w kwestii stanikowej świadomości Polek wydarzyło się dużo więcej niż byłam w stanie sobie wyobrazić. I oby tak dalej, trzymam kciuki 🙂
9 października 2008 at 00:39chrumpsowa
Na Lobby udzielam sie troche ponad rok i nie moge uwierzyc JAK WIELE dziewczyny osiagnely i ile kregoslupow i biustow zostalo uratowanych 😉 . Naprawde serdecznie gratuluje i podziwiam!
9 października 2008 at 22:13