Gdy nadchodzi złota jesień, rośnie ochota na czekoladę 🙂 Brąz, przez jednych traktowany niechętnie, przez innych lubiany (jestem z tej drugiej frakcji :-), często pojawia się w bazowych częściach bieliźnianych kolekcji, grając rolę alternatywy dla czerni bądź występując jako wariant cielistego dla ciemnoskórych. Wśród sezonowych „gwiazd” także można spotkać czekoladę, choć w tym sezonie jest jej niewiele. Do wyjątków należy nasz dzisiejszy bohater, St. Tropez marki Pour Moi w wersji czekoladowo-złotej.
Model ten, dostępny już od ładnych kilku sezonów, w zasadzie mógłby zostać zaliczony do kolekcji bazowej – jego strojna uroda odbiega jednak od przeciętnej. To już druga (po Paris) czekoladka Pour Moi, której miałam przyjemność skosztować, co najmniej równie udana. Przedstawiam Wam więc:
Pour Moi – St. Tropez, 34G, kolor: czekoladowo-złoty [Rozmiary miseczek: D-G, obwody: 30-38 (65-85), cena: 99 zł]
Estetyka
(4 1/2)
Kusi mnie porównanie z Paris, modelem już niedostępnym. Czekolada St. Tropez jest trochę jaśniejsza, bardziej mleczna niż gorzka. Złotawobrązowe hafty – nieco mniej obfite niż w Paryżance, ładne, choć przyznam, że mimo wszystko wolałam tamte. Mam jednak wrażenie, że od czasów Paris marka zrobiła postępy, jeśli chodzi o jakość wykonania i materiały – nie jest to może luksus, ale w porównaniu do choćby Panache Superbra – nie ma się absolutnie czego wstydzić. A designerska kreatywność stoi tu całkiem wysoko
W St. Tropezce urzekł mnie detal – kremowozłoty kwiatek na mostku, zwieńczony „brylancikiem”. Ta w gruncie rzeczy prosta ozdoba, wykonana z satynowej wstążki, nadaje temu stanikowi mnóstwo charakteru. Ucieszą się wszystkie maniaczki detali 🙂
Dopasowanie
(5)
Przy Opulence zwracałam uwagę na obszerne miseczki i dość ciasny obwód, porównywalny ze stanikami Panache. St. Tropezka jest pod tym względem bardzo podobna. Miseczki są duże – dość powiedzieć, że mieszczę się w nich swobodnie, mimo bycia na granicy rozmiarów, a obwód dzięki szerokim bokom z podwójnej siatki trzyma bardzo mocno.
Dlatego tu także odradzam znaczące zaniżanie obwodu i powiększanie miseczki, bo może to doprowadzić do odkształcenia miseczek, zwłaszcza że fiszbiny są stosunkowo giętkie.
Kształt
(5)
St. Tropezka na pierwszy rzut oka wygląda na skrojoną podobnie do typowych balkonetek Freyi czy Fantasie, nadaje jednak moim piersiom zupełnie inny kształt – i to kształt jest tym, co mnie (obok wyżej wymienionego detalu i zestawu kolorów) najbardziej urzekło w tym biustonoszu.
Boję się napisać „stożki” w obawie, że niektóre z Was to niepotrzebnie zniechęci, nie są to bowiem te krytykowane powszechnie stożko-dzioby, którym często towarzyszy wypłaszczenie górnej części piersi, lecz coś w rodzaju kulek o zaznaczonych szczytach, jeśli można tak powiedzieć. St. Tropezka znakomicie wygląda pod jesiennym, niewydekoltowanym strojem – wyraźnie eksponuje biust, jednocześnie czyniąc go zgrabnym (nie ma efektu półkul -„bomb”, na które niektóre z Was narzekały w związku z biustonoszami Masquerade).
W recenzji Opulencji zwracałam uwagę na odkształcenie w dolnej części miseczki, związane prawdopodobnie z giętkością fiszbin – tu także zaobserwowałam coś podobnego, ale tylko w pierwszym dniu noszenia.
Miseczki podszyte są na krawędzi wąziutkim silikonowym paskiem, co ma zapobiegać odstawaniu koronki. I rzeczywiście – nic nie odstaje, a pasek jest niemal niewidoczny i nie tworzy wcięcia.
Konstrukcja i podtrzymanie
(4)
St. Tropezka jest wyżej zabudowana od Opulencji, ma też delikatne usztywnienia boczne. Podtrzymuje dobrze, choć może nie tak, jak superpodtrzymujące balkonetki w rodzaju Rio Freyi.
Za mankament uznaję dość giętkie fiszbiny, choć to tak naprawdę kwestia użytych materiałów, nie konstrukcji. Ostrożność w doborze rozmiaru powinna jednak uchronić nas przed zbytnim rozchodzeniem się miseczek na boki. Na szczęście miseczki są głębokie, a obwód ścisły.
Wygoda
(4)
Pochwała należy się ramiączkom – regulowane na całej długości, z wierzchu mają ozdobną fakturę, zapobiegającą dodatkowo przesuwaniu się regulatorów, a od spodu – miły w dotyku, gładki materiał.
Po dłuższym noszeniu fiszbiny trochę gniotą dołem. Niekiedy podobny efekt obserwowałam przy za luźnym obwodzie, tu jednak z pewnością tak nie jest – stawiałabym raczej na zbyt ciasny. Hmm, może czas popracować nad swoimi wymiarami? 😉
Cena
(5)
Schodzeniu ceny biustonosza poniżej magicznej kwoty 100 zł mówimy stanowcze TAK. Zwłaszcza jeśli mamy jeszcze szansę na zniżkę (o czym niżej 😉
Podsumowanie
Krótko: dobra rzecz za dobrą cenę. I to w smacznych kolorach. Dobry wybór na jesień.
Uwaga, promocja!
Biustonosz do recenzji dostarczył wrocławski e-sklep Onlyher, który oferuje stanikomaniaczkom 10% zniżki na komplet St. Tropez w dowolnym kolorze – a do wyboru mamy czarny, biały, czarno-różowy, błękitno-limonkowy, ciemnopopielaty i oczywiście czekoladowy. Jeśli zdecydujemy się na sam biustonosz, zniżka wyniesie 5% – warto więc skusić się także na majteczki (zwróćcie uwagę na obecność na nich tego samego detalu, który zdobi biustonosz 🙂 Promocja kończy się za pięć dni.
Czekolada pozłacana

31 komentarzy
pierwszalitera
E tam zaraz popracować nad wymiarami. 😉 To chyba tylko specyficzność Pour Moi, lubi zaskakiwać nieprzewidywalnymi obwodami, wspomnę tylko znanego z minimalnej rozciągliwości Opiuma. Być może ten obwód też jest nieco ciaśniejszy od standardu? Ale kolor piękny, niezaprzeczalnie piękny. 🙂
27 października 2009 at 17:09wera9954
Ja chyba przestanę te Twoje recenzje czytać. Kolejny cudowny stanik, który prawdopodobnie nie będzie na mnie pasował 🙁
27 października 2009 at 18:31k_linka
Czy ta scisliwosc to rzedu effuniaka? Interesuje mnie jeszcze wysokosc mostka…
27 października 2009 at 21:59kuraiko
miałam kiedyś w łapkach St Tropez, chyba troszkę inną wersję kolorystyczną, ale nie jestem pewna (brąz wydawał się jaśniejszy, bardziej przypominał ten, który w katalogu balkonetki prezentuje India). w każdym razie cacko, ale bardzo zabudowane (to chyba jest full-cup), więc pewnie nieodpowiednie dla biustów niepełnych od góry
28 października 2009 at 03:58india
Zapewniam, że mój St. Tropez w szufladzie Balkonetki jest taki sam jak tutaj reprezentowany. Tylko kolor na fotkach wyszedł nieco jaśniejszy, ale to wina aparatu. Ten czekoladowy to mój ulubiony stanik, jestem w nim zakochana po uszy. K_linko, uważam go za porządnego ściśliwca ale nie jest tak ciasny jak effuniaki. Na moje 73 ciasno pod biustem mam St. Tropeza w obwodzie 70, noszę na najluźniejszej haftce i ani drgnie. 65 nie dałam rady zapiąć. Wysokość mostka u mnie to 8cm ale może nie być dokładne – akurat mam stanik na sobie i mierzyłam w pracy linijką =P
28 października 2009 at 11:42Ze swojej strony polecam ten model. Jak dla mnie to najwygodniejszy stanik jaki posiadam. Tak bardzo go lubię, że mam jeszcze wersję błękitną, a i kolejny kolorek niebawem u mnie zawita.
agugabi
St. Tropeza się bierze tak: np. ja mam 67 pod biustem i noszę 65. Panie z 72 ciasno biorą 70. Kasica ma na swoje wymiary – jak każdy widzi 🙂
28 października 2009 at 11:49Wysokość mostka od 8 do 11 cm w zależności od miski.
Pour Moi nazywa ten model full cupem, ale wg mnie na indii z balkonetki wyglada on raczej na balkonik.
Aha – w bazówce czyli czarno-różowym oraz biało-różowym staniki są szyte również w obwodzie 60.
kasica_k
Pour Moi kiedyś nie było takie ciasne, przynajmniej moja Paris nie była. A w St. Tropez z moim 80 pod czuję się mocno ściśnięta w 75tce. Jeśli chodzi o porównanie z effuniakiem, to mam skromne – w jedynym, którego przymierzałam, było mi raczej luźno (była to 80tka). Ta tendencja jednak bardzo mi się podoba – naprawdę wolałabym kupować sobie 80 jak człowiek i nie zawracać sobie głowy odejmowaniem, byle tylko wszyscy producenci się tego trzymali… A co do wymiarów, to niestety, obiektywnie rzecz biorąc wzrosły, a że małe nie są, to dobrze by było, gdyby spadły 😉 Ale to już offtopic 🙂
28 października 2009 at 12:17gość
Hm, skuszona promocją (mimo, że estetyka staniczka trochę nie moja) ruszyłam na podbój onlyher – i cóż widzę? Wszystkie kolory oprócz ciemnopopielatego mają status “niedostępny”.
28 października 2009 at 14:54agugabi
Bo właśnie można sobie zamówić “na zamówienie” ten kolor, który się podoba 🙂 Mój sklep jest młody i jeszcze (niestety) nie mam wszystkiego od ręki. Poproszę maila z wyborem. (pamiętając o dużomiskowości). Staniczki będą w przyszłym tygodniu 🙂
28 października 2009 at 15:28gość
Aha 😀 dzięki za odpowiedź
28 października 2009 at 15:33Właśnie nie wiem czy zamawiać, błądzę sobie pomiędzy wymiarami ostatnio. Chyba muszę poczekać aż przyjdzie cleo george, to będę miała do czego porównać (nie mam jeszcze żadnego siateczkowego)
Pozdrawiam
tfu.tfu
dziewczyny lubią brąz 😉 moim typem była Victoriana. Prześliczna jest, nawet stożki mi nie przeszkadzają, ale wyrastam powoli 🙁
28 października 2009 at 16:45szorty sa super wygodne 🙂
jedyna uwaga: zapięcie na 1 haftkę powoduje urazy, szczęśliwie podbiuście zmalało, mogę zapinać na 2 😉
elrosa
Tradycyjnie, jak coś jest całkiem ładne i tanie, to rozmiarówka pozostawia wiele do życzenia :/
28 października 2009 at 19:58agugabi
a jaki rozmiar potrzebuje elrosa?
28 października 2009 at 20:06kuraiko
hmm to jedyna wersja kolorystyczna wyglądająca jak brąz ze złotem? 🙂 bo mnie się wydaje, że ten, który widziałam był jaśniejszy, chyba że pamięć mnie zawodzi 😀
29 października 2009 at 03:52elrosa
O ile jest tak ścisły, jak Effuniaki i miseczkowo wypada podobnie, to 34H 😉
29 października 2009 at 07:08Może rozszerzą rozmiarówkę kiedyś 🙂
winter76
no właśnie,tradycyjnie wszystko ładnie i pieknie,oprócz rozmiarówki 🙁
29 października 2009 at 16:42OkrutnaMalpa
Mam pytanie do agugabi: promocja obejmuje tylko St.Tropezy Full Cup, czy St.Tropez Padded Bra też?
30 października 2009 at 00:46agugabi
Padded też może obejmować 🙂 Czemu nie. Tylko proszę pamiętać, że gąbusia jest spora.
30 października 2009 at 08:52aleksandromaniak
w tym sklepie absolutnie kocham fakt, że przy zajrzeniu na ich blog można zobaczyć wszystkie ,,dane” do każdego rozmiaru
30 października 2009 at 09:57Deoga autorko, nie musisz pracować nad żadnymi wymiarami, zajrzyj sobie do danych, obwód tego modelu jest bardzo ścisły (przykładowo ,,moja” 65 ma w spoczynku 59 cm, w Panache z reguły 62 i jest wtedy ścisła, także po raz pierwszy zamówię 70:) ) Także pozostaw swoje wymiary w spokoju:D
aleksandromaniak
i jeszcze jak ,,normalnie” mam 65 F, a tu napisane jest, że miska większa niż standardowa, to może powinnam wziąć 70DD, a nie E, czyż nie?
30 października 2009 at 10:00(swoją drogą 70 DD brzmi tak zwyczajnie:D)
aleksandromaniak
a tak w ogóle to potrzeba jeszcze oazy średniobiuściastych, bo ani nie mam mało, ani nie mam dużo i brak mi poczucia identyfikacji
30 października 2009 at 10:13kasica_k
To załóż! 😉
Co do wymiarów, niezmiernie miło mi to czytać, ale ja całkiem realnie utyłam – to nie staniki się pokurczyły, niestety 😉
30 października 2009 at 18:47agugabi
aleksandromaniak – raczej 70DD będzie pasować 🙂
30 października 2009 at 19:09iw1978
A można niedyskretnie zapytać, na jakie wymiary to 34 G? Albo mniej niedyskretnie co wybrać na 86/110? Bo pilnie potrzebuję coś jasnego na mój ciążowy biust, a St. Tropez wydaje się ok.
2 listopada 2009 at 17:38kasica_k
Mierzę obecnie 80/109 (jak się naprawdę sadystycznie ścisnę, to pod mam 78 :)), czyli tabelkowo patrząc, przy obwodzie 75 powinnam brać GG. Na Twoje wymiary myślę, że nawet 38E mogłoby być dobre. Zależy, jak ściśle masz zmierzone. Ale skoro ciążowo, to pewnie i tak wolisz nieco luźniej niż ciaśniej. Może agugabi, nasz główny dostawca Pour Moi, jeszcze coś podpowie, bo pewnie miała już trochę klientek o różnych wymiarach.
2 listopada 2009 at 18:45agugabi
iw – żeby pomóc w sprawie rozmiaru, to potrzebuję jeszcze Twój wymiar luźno pod biustem i “w zwisie” 🙂
2 listopada 2009 at 22:54biu_przeszkoda
Coraz bardziej mi się ten Tropez podoba 🙂 czy on jest Saint czy nie to już sprawa inna 😀 poczekamy, zobaczymy. Agusiu, jesteś wielka!
3 listopada 2009 at 00:52agugabi
przeszkoda – no co Ty, będziesz mnie chwalić jak się okaże, że Ci pasuje 🙂
3 listopada 2009 at 09:01iw1978
Dzięki dziewczyny za odzew. Wrzucę wszystkie swoje wymiary na lobby do producenckiego. Może tam przyda sięta rozmowa jeszcze komuś.
3 listopada 2009 at 17:38kobieta
gdzie kupić bawełniany biustonosz 65C /D ?
6 listopada 2009 at 13:45konopielka80
Wydaje mi się taki jakiś toporny, ale połączenie kolorów jest ciekawe
20 listopada 2009 at 23:42