Nareszcie, z przyjemnością dokładam kolejny odcinek do serii „zielono mi”! (przypominam, że pierwszym była Zielona Leona :-). Tym milej mi zaanonsować kolejną zielonkę-limonkę, że została wyprodukowana w Polsce. Być może niektóre z Was pamiętają, jak odkrywałyśmy łódzką firmę Comexim, jedną z tych pionierskich, odważnych firm produkujących u nas bieliznę D+. W czasach rozkwitu brytyjskich marek o Comeximie trochę przycichło, mimo wprowadzenia w ostatnich latach kilku kolorowych modeli. Ostatnio jednak oferta znowu się powiększyła, a kroje, na które swego czasu narzekałam – poprawiły. Trzymamy więc kciuki za rozwój, zwłaszcza że Comexim pojawia się stacjonarnie w coraz większej liczbie sklepów, na przykład w warszawskim AJR Lingerie, gdzie wiszą w całkiem sporym wyborze. Stamtąd właśnie pochodzą moje dwa Comeximowe nabytki, czyli cielista Carla, którą zajmę się zapewne bliżej w serii „ciekawych cielaków”, oraz:
Comexim – Jade, rozmiar: 75J, kolor: zielony [Rozmiary: 60C-N, 65 B-M, 70B-L, 75B-K, 80B-J, 85B-HH, 90B-H – uwaga, to nie jest rozmiarówka brytyjska!, cena: 125 zł]
Estetyka
Zieleń Jade jest mało jadeitowa, raczej przywodzi na myśl owoce kiwi. To bardzo żywy odcień, który w świetle dziennym staje się wręcz neonowy. Największą zaletą Jadeitki, oprócz szalonej barwy, jest prosty, lecz oryginalny haft, pokrywający całe miseczki wąskimi paskami i zdobiący krawędzie miseczek wzorem w kokardki z chwościkami, w trochę orientalnym stylu. Kolor tyłów i ramiączek jest do niego dobrze dopasowany. Moim zdaniem Jade jest najładniejszym biustonoszem z całej obecnej oferty Comeximu.
Za zaletę należałoby też uznać niewysokie zabudowanie miseczek, cechę przez wiele z nas cenioną.
Moje zastrzeżenia budzi staranność wykonania – u dołu w miejscach zszycia haftowanych części (dół, w którym „siedzą” miseczki, składa się w sumie z czterech pionowo zszytych segmentów) spod dolnej taśmy wychodzą niezabezpieczone brzegi haftowanego materiału, które zwyczajnie się strzępią – musiałam już kilka razy obcinać nitki. To błąd, na który doświadczony producent moim zdaniem pozwolić sobie nie powinien. Szwy również w kilku miejscach nie grzeszą starannością… Nie wiem, z czego to wynika, ale pod tym względem importowane marki są wciąż wyraźnie bardziej dopracowane. Dobrą ocenę Jadeitka zawdzięcza więc głównie urodzie haftu.
Dopasowanie
Kryterium trudne do oceny, jak zwykle przy polskich biustonoszach. Nie ma bowiem polskiego standardu rozmiaru, do którego można by się odwołać.
Na szczęście Comexim ma swoją własną tabelę, której nie trzyma w tajemnicy, i w której występują miseczki od B do N (uwaga: jest w niej rozmiar HH, jedyny oznaczony podwójną literą), i radzi przy tym nie zaniżać zbytnio obwodów. Mój rozmiar jednak niezupełnie zgadza się z tabelą. W 80 czułam, że biust jest niedostatecznie podtrzymany, w 75 z kolei jest mi trochę za ciasno. Miseczka teoretycznie powinna być większa, lecz mimo to pasuje. Rozmiar obwodu 75 moim zdaniem odpowiada brytyjskiemu 34 w co ciaśniejszych modelach.
Kształt
Biust w Jadeitce przyjmuje przyjemną formę kulek, nie spłaszczonych ani nie zaostrzonych, ładnie zebranych z boków. Ja jednak przyzwyczajona jestem do mocniejszego uniesienia biustu. Gdy popatrzy się na biust z profilu, jego linia na samym dole nie wznosi się ku górze od samej podstawy, lecz jest w tym miejscu zbliżona do kąta prostego (potem oczywiście zamienia się w skierowany do góry łuk). U osób, które nie wymagają ostrego wypchnięcia biustu w górę od samej podstawy, kształt zapewne nie będzie budził zastrzeżeń.
Konstrukcja i podtrzymanie
Jade nie jest może mistrzynią supportu, ale stoi na dobrym poziomie mimo stosunkowo niskiego zabudowania. Podejrzewam, że zawdzięcza to między innymi konstrukcji boków, które są szerokie, ale z kolei nie sięgają za wysoko pod pachy. Jak to możliwe? Gdy porównamy dolną linię Jade z przeciętnym biustonszem, np. George’em Cleo, zauważymy, że w Jade jest ona prosta, podczas gdy w większości staników wznosi się lekkim łukiem do góry w stronę zapięcia. To daje Jadeitce tę jedno-półtoracentymetrową przewagę w wysokości tego pasa solidnej dzianiny (dodatkowe brawa za świetną dzianinę!) – a im więcej materiału, tym większa jego siła „nośna”.
Brawa również za ramiączka – mało rozciągliwe, lecz wygodne, nie przesadnie szerokie (18 mm w moim rozmiarze) a także ładne, mimo że bardzo proste.
Miseczki stanowią pewną ciekawostkę. Gdy przymierzałam Comeximy około dwa lata temu, były dla mnie nie do przyjęcia – biust, zamiast wędrować do góry lub chociaż trzymać poziom, zwyczajnie w nich wisiał, mimo dobrego podtrzymania obwodem. Nie pomagało skracanie ramiączek. Po prostu krój miseczek wymuszał opadanie biustu. Od tamtej pory konstrukcja została wyraźnie poprawiona, bo piersi opadać przestały.
Bliższe przyjrzenie się konstrukcji miseczki wykazało obecność Sprytnej Zaszewki u dołu, nieco z boku – widać ją na dwóch zdjęciach. W noszeniu jest ona niemal niewidoczna, bo znika pod piersią. Podejrzewam, że to jej zawdzięczamy w jakimś stopniu brak efektu smutnych piersi. W mniejszych rozmiarach miseczek, mam wrażenie, innowacja nie jest obecna – może nie była potrzebna. Moja stanikomaniacko-perfekcjonistyczna dusza się trochę burzy – czy nie można było tak skroić części miseczki, żeby nie trzeba było wprowadzać dodatkowego szwu?
Wygoda
Jak to często bywa, ocenę psują irytujące detale. Zapięcie Jade jest w całości do wymiany ze względu na drapiące, ostre zgrzewy! Takim czymś nie poczęstował mnie jeszcze żaden biustonosz, ani polski, ani brytyjski, ani nowozelandzki. Więc proszę, drogi Producencie, zmień zapięcie i czym prędzej zapomnijmy o tej wpadce!
Plus za wygodne ramiączka.
Cena
To jeden z tańszych biustonoszy recenzowanych przeze mnie, choć nic jak dotąd nie przebiło Attiny Gorsenii (79 zł). Cenę uważam jednak za wygórowaną w stosunku do jakości wykonania. Na przykład Brillant polskiej firmy Kris Line, nieco tańszy (119 zł), nie robi mi krzywdy zapięciem ani nie irytuje wychodzącymi nitkami, i za to dostał zasłużoną czwórkę. Tym niemniej cena 125 zł to wciąż sensowna alternatywa dla klientek, które nie akceptują przeciętnych cen biustonoszy brytyjskich.
Podsumowanie
Bardzo się cieszę, że Comexim postanowił rozwijać swoją ofertę, wprowadzając dużo szerszy zakres rozmiarów, zwłaszcza w wąskich obwodach, poprawiając konstrukcję i nie poprzestając na kolorach podstawowych. Lepiej też prezentuje się nowy sklep internetowy. Od właścicieli innych sklepów wiem, że firma chętnie wysłuchuje i bierze pod uwagę różne sugestie. Zatem prośba do Was: jeśli macie jakieś uwagi na temat nowych Comeximów, zgłaszajcie je.
A wracając do Jade – jest miłym nabytkiem dla mojej początkującej kolekcji zielonych staników, choć chętnie powitałabym ją w udoskonalonej w szczegółach wersji 🙂 Bo prezentuje się naprawdę soczyście i do tego ładnie zaokrągla biust.
Uwaga, promocja!
AJR Lingerie, jeden z warszawskich „dilerów” Comeximu, zaprasza wszystkie Stanikomaniaczki do skorzystania z 10% zniżki na wszystkie modele tej marki. Promocja obowiązuje przez najbliższych 10 dni. AJR to przytulny sklep, mieszczący się w Pasażu Muranów w Al. Jana Pawła II 45a lokal 51, na pierwszym piętrze (Pasaż Muranów to długi ciąg nowych pawilonów w pobliżu skrzyżowania z ulicą Nowolipki). Trochę trudno tam trafić, ale obsługa – na najwyższym poziomie 🙂 W ofercie, oprócz Comeximów – Panache, Masquerade i Freya. Niestety Jadeitki aktualnie brak na stanie, ale na życzenie klientek można ją sprowadzić. Są natomiast inne modele, zarówno w żywych, jak i klasycznych barwach. Ceny nie wyższe niż w sklepie Comeximu (a ze zniżką nawet niższe) – a przymierzyć można. Więc kto ma ochotę przetestować Comexim – to jest dobry moment 🙂
104 komentarze
aleksandralm
Nio ladny ladny niepowiem… Moze jak bede w Polsce to sie udam do tego AJR poprzymierzac bo jakos przez neta to co mierzylam nie dogadywalo sie z moim biustem – koszt przesylek niestety spowodowal cala ta impreze nieoplacalna…
24 września 2010 at 06:55zazulla
Zdecydowanie powinien nazywać się kiwi albo limonka a nie jade 🙂 Na Twoich zdjęciach ma przepiękne kolory. Chętnie przetestowałabym rozmiar 70L i 75K ale niestety, w necie go nie znajdę 🙁
24 września 2010 at 08:04roza_am
Zazu, przecież jest na stronie Comeximu: http://www.comexim.pl/balkonetka/141-jade-biustonosz.html
Kasico, w pierwszym akapicie przestawiłaś literki w nazwie sklepu. Powinno być AJR (jak w słowie AJeRkoniak ;)).
Smucą te niedoróbki i drapiące zapięcia, za to cieszą porządne ramiączka u polskiego producenta (z tym zwykle bywało krucho). Mam nadzieję, że niedociągnięcia zostaną w kolejnych seriach poprawione, bo szkoda by było, żeby takie fajne wzornictwo się marnowało.
24 września 2010 at 13:23ekstaza_w_masle
Rozumiem, że nie ma co sie przejmować stwierdzeniami producenta o nie zaniżaniu obwodu? Dla kogos kto ma 64 cm (nie na wydechu) proponują obwód 65..
24 września 2010 at 13:34ekstaza_w_masle
O matko co za chaos z tą tabelką.. wszędzie inne przedziały!! i tak max do 103 cm przy obwodzie 65.. (a to już kosmiczna miska N!)
24 września 2010 at 13:38Mnie to zdecydowanie odstrasza od zakupów internetowych.. :/
kay
Kibicuje polskim firmom, ale nie kosztem mojej wygody. Drapiace zapiecie jest nie do przyjecia, nawet jesli biustonosz jest najpiekniejszy na swiecie. Prujacy sie haft rowniez.
Kupuje w sklepach stacjonarnych i nigdy tam nie widzialam ani comeximu ani kris line. A chetnie bym przymierzyla polska produkcje. Za to pamietam, ze kiedys mierzylam Kinge i byla uszyta krzywo. Byl to piekny biustonosz, no ale niestety wole prostszy wzor i lepsze wykonanie. Z polskich firm moge polecic firme Gaia, ktorej biustonosze nosi moja mama. Jest zachwycona, a biustonosze ma po kilka lat. Nie bez znaczenia jest pewnie fakt, ze to byly jej pierwsze ‘uswiadomione’ biustonosze.
Chcialabym byc klientka polskich firm, ale niestety jakosc mnie odstrasza. Jakis czas temu kupilam spodnie Solar oraz bluzke Simple. spodnie po pierwszym praniu zaczely sie pruc. Bluzka po pierwszym praniu zmienila sie w szmate. Solar i Simple to firmy kreujace sie na ekskluzywne, o takichze cenach. Simple ma swietne wzornictwo, solar ma przynajmniej niektore rzeczy w moim stylu. Niestety, taka jakosc jest warta co najwyzej 50 zl za sztuke, a nie 250. W tej sytuacji wybieram Esprit i Mexx, gdzie ceny sa podobne, a jakosc o niebo wyzsza. Ciuchy Mexx i Esprit mam po pare lat i sie nie pruja, material sie nie rozciaga itd.
24 września 2010 at 15:11kasica_k
@roza_am, no właśnie – te niedoróbki to są szczegóły, które można bez większego wysiłku poprawić, bo najważniejsze rzeczy – dobra dzianina na tyłach, ramiączka, krój miseczek, nieprzesadne zabudowanie – są w porządku, nie mówiąc już o urodzie. I z tego należy się cieszyć.
W dodatku bielizna Comeximu jest, z tego co wiem, szyta na bieżąco i to nie jest tak, że jak uszyto trochę Jade z drapiącym zapięciem, to wszystkie muszą takie być – mam nadzieję, jak zresztą napisałam w notce, że będzie wersja udoskonalona 🙂
Dzięki za korektę 🙂
@ekstaza, nie jestem pewna, jak to będzie w rejonach 65. Pamiętaj, że ja mam biust zapewne cięższy od Twojego, nie mówiąc już o otulinie tłuszczowej na podbiuściu (mam ponad 80 pod). Obwód biustonosza dla mnie musi być dłuższy niż dla Ciebie, materiału jest więc więcej i bardziej się procentowo nadciąga w stosunku do wartości spoczynkowej. I choć rzeczywiście mam wrażenie, że te obwody są dosyć standardowe, to tak naprawdę, należałoby zapytać inne 65-tki, jak się zachowują Comeximy w ich rozmiarze. Szczerze mówiąc, ja w ogóle boję się doradzać zaniżanie czegokolwiek osobom poniżej 70, bo potem wychodzi, że się dziewczyny ściskają nadmiernie 😉 (zaraz się pojawi ktoś, kto zaniża i mu z tym dobrze, no i pewnie racja – każdy biust ma swój gust :-).
@kay, Esprit też ma swoje wpadki, mnie się na przykład jedne spodnie od nich dosłownie podarły. A Z Solara – rozeszły w szwie na tyłku 🙂 Ale tiszerty mają w Esprit bezkonkurencyjne, świetna bawełna, znakomite szycie. Chciałabym, żeby BiuBiu miało takie materiały i jakość.
Gdzie mieszkasz? W Warszawie można i Comeximy, i Krisy kupić w ładnych paru miejscach stacjonarnie.
24 września 2010 at 16:31aleksandromaniak
Zależy, jak się pierze rzeczy. I czy wie się, że niektóre materiały i tak trzeba prać ręcznie 😉 Poza tym ja zawsze takie sprawy reklamują, już mi kiedyś zwracano pieniądze, warto to zrobić, dlaczego masz płacić za coś, co się pruje.
24 września 2010 at 16:34Esprit ma ceny zupełnie nieadekwatne do jakości i raczej dość nudny, bardziej sportowy design. Poza tym w Niemczech chociażby można go kupić o wiele taniej 🙂
Więc , jak dla mnie, warto tylko dla promocji, choć ja tam zdecydowanie więcej widzę ciuchów dla panów, ten sklep lubi mój Tata 😉
U mnie pi kilka lat trzymają się rzeczy nawet z badziewnej nieco 😉 bershki. Wynika to z tego, że ja nie lubię chodzić na zakupy, więc jak już coś kupię, to chcę mieć na długo.
Polecam dziewczyny 🙂 zajrzeć teraz do Peek & Cloppenburg, w ostatnią niedzielę mieli naprawdę porażające obniżki i o dziwo znalazłam tam wreszcie probiuściastą kurtkę skórzaną w rozmiarze 38. Tabelka powiedziała, że w biuście nie mam szans się zmieścić, ale zmieściłam się ze swetrem 😉
Wyjątkiem są zakupy bieliźniane, które uwielbiam 😀
Kinga kojarzy mi się z ogromnymi gąbkami i słabą rozmiarówką, może coś się zmieniło.
Comexim i KrsiLine widziałam w sklepach stacjonarnych (oczywiście, tych uświadomionych, do innych przestałam zaglądać, bo szkoda na to moich nerwów), KrisLine zapamiętałam jako obwód gigant 😉 Comeximu nie było mojego rozmiaru, ale chętnie poprzymierzam, bo widziałam parę ładnych staników w nowej kolekcji w bardziej przyjemnej cenie niż brytyjczyki 😉
Gaię natomiast pamiętam jako firmę, która nie przewidziała, że mój średni biust (71 pod na 94 w) można w coś ich produkcji odziać. A szkoda, bo mi się jeden stanik ogromnie podobał. Też nie chcę jednak kupować w ciemno.
Co do tabelki comeximowej – ona jednak oszukana jest, myślę. Jeśli w brytyjczykach noszę ścisłe 30, mieszczę się w 28, która mam dwie np, to trudno mi uwierzyć, że comeximowa 70 będzie dla mnie wystarczająco ścisła 😉
aleksandromaniak
Ooo własnie, mnie się ulubiona babydollka BiuBiu się trochę popruła, ale jakoś poprawiłam.
24 września 2010 at 16:39Jest jednak tak mięciutka, wreszcie mam co dopasowanego w talii, więc nie śmiem narzekać 😉
Kasico, ja Ci wierzę, że jeśli nie zamówiłaś ich tabelkowego 80, tylko swoje standardowe 75, to ja bym przymierzała swoje standardowe 65. Szczególnie, że podbiuściasto jestem mało tłuszczowa. Twoje słowo niczym świętość, sorry 😉
kasica_k
Wzięłam 75, ale wolałabym coś pośredniego między 75 a 80, bo mi ciasnawo… Miałam ten komfort, że nie kupowałam zdalnie, tylko przymierzałam w AJR i mogłam długo wybierać i przebierać 🙂
24 września 2010 at 16:44kasica_k
A, i bardzo proszę nie przesadzać z tą świętością, żeby potem nie było na mnie 😉
24 września 2010 at 16:47aleksandromaniak
Na pewno się jeszcze w toku noszenia trochę rozciągnie 🙂
24 września 2010 at 16:47miss-alchemist
cieszę się, że zrecenzowałaś ten stanik 🙂 będzie chyba moim pierwszym jesiennym zakupem, tym bardziej, że wymieniam całą szufladę. a recenzja zachęciła mnie jeszcze bardziej 🙂 nie wiem tylko, czy najpierw będę kupować Effuniakową czerwoną panterkę (która niewiadomo kiedy się pojawi i niewiadomo, jak szybko zniknie), czy właśnie Jade.
co do ścisłości comeximów w mojej okolicy rozmiarowej – kumpela o wymiarach 666/82-83 wzięła model Black Flower w rozmiarze 65C i jest jej za ciasno, nosi tylko z przedłużką. fakt, że ona jest niezbyt ściśliwa, Effuniaka ma 70-tkę (ale nie odczuwa go jako bardzo ciasnego).
cieszy mnie natomiast rozmiarówka, uwzględniająca potrzeby małych biustów 🙂
24 września 2010 at 17:38montecalvo
na zdjeciach wygląda przepięknie! i kolor- no palce lizać.
nawet z ciekawości weszłam na strone comeximu i znalazłam 2 czy 3 modele dla siebie. potem sprawidzłam tablekę z rozmiarami i zgłupiałam.
mam 68 pod biustem, noszę 60, a z tabelki comeximu wynika, że powinnam wziąć 70.
jako, że jestem typem osoby zamawiającej przez internet (brak czasu na wizyty w stacjonarnych), to zastanawiam się czy zamówić 60L, 65HH czy 70G.
dziewczyny, jeżeli któraś z was nosi 60, lub 65 (a najlepiej 60GG) i macie doświadczenie ze stanikami tej firmy, to bardzo proszę, podzielcie się uwagami na temat rozmiarówki!
pozdrawiam serdecznie 🙂
24 września 2010 at 18:46kakunia.k
to rozmyślam nad comeximowym rozmiarem (acz rok temu mierzyłam, i średnio kompatybilna byłam…. [mysli intensywnie])
24 września 2010 at 21:09jeśli brytyjski rozmiar z tabelki wychodzi mi 65F (69/92) a mieszczę się jak ulał w 65G to co z comeximem..? z tabelki wychodzi mi 65H – w co celować, w to H..? czy jednak wyżej, jak w brytyjczykach..? jakieś podpowiedzi..?
ajr_lingerie
Wtrącając swoje trzy grosze, chciałabym napisać, że bardzo cieszymy się z pierwszej recenzji biustonosza dostarczonego przy naszym skromnym udziale. Naszym, czyli moim (Ola), oraz moich bezcennych współpracownic prowadzących sklep AJR (Agata i Marta).
24 września 2010 at 23:39Chciałabym dodać kilka uwag:
– jako nosicielka Comeximów: w brytyjskiej rozmiarówce noszę 28 lub 30HH, w Comeximie, model Simone (podobnie szyty do Jade) będzie to 70K. Mam 69 cm pod biustem. Ten obwód w tym modelu jest dla mnie idealny i jest to jeden z moich wygodniejszych biustonoszy. Mam również model Laura i tutaj 70 jest już za luźne (fakt faktem, że ja lubię mieć ciasno), ale ten model uszyty jest już z tkaniny o innej rozciągliwości; a więc wniosek, który nasuwa nam się najczęściej przy pracy z klientkami i specjalnie odkrywczy nie będzie biustonosz trzeba zmierzyć, a tabelka to tylko narzędzie pomocnicze.
– jako przedstawicielka sklepu: zdecydowałyśmy, że poczekamy z ewentualnym zamówieniem Jade na recenzję na Stanikomanii. Mamy natomiast w sklepie kilka modeli pokazowych (w tym Jade), które można dokładnie obejrzeć i ocenić, jak wyglądają w rzeczywistości. Rozmiar można natomiast dobrać na innych modelach firmy, które są u nas dostępne w regularnej sprzedaży (wszystkie szyte wg poprawionych krojów). Wszelkie niedoróbki, takie jak zapięcie, będą napewno poprawione. Pani Anna z Comeximu zawsze dokładnie wysłuchuje uwag na temat jakości staników, więc tym razem zapewne też tak będzie i już za chwilę niedoróbki znikną.
Pozdrawiam
Ola
maith
Kolorystyka cudna 🙂
I w odróżnieniu od dostępnego już wcześniej koloru jade, baardzo wyczekiwana.
A w ogóle to cieszy mnie, że kolejna polska firma dochodzi do przyzwoitego poziomu i słuchając klientek usuwa wcześniejsze problemy.
25 września 2010 at 01:04Na marginesie zastanawiam się, czy się zmieszczę w rozmiarówce. Bo odnoszę wrażenie, że tak jak przy węższych obwodach można sobie pozwolić na wzięcie szerszego obwodu, jak pani Ola, tak przy szerszych już się tak nie da, a tam się literki kończą wcześniej.
renulec
Ech, Kasico, po lekturze każdej Twoich notek mam syndrom Bruce’a Lee.
25 września 2010 at 13:17Daaawno temu, po pierwszym seansie “Wejścia smoka” pół klasy (w tym ja) chciało kupić sobie nunchaku, a po Twojej recenzji Jadeitu (zważ, że nic nie piszę o zdjęciach, skoro zabroniłaś chwalić – milczę jak grób) pół biuściastego wirtualu (w tym ja) zapragnęło kupić ten stanik, furda tam zapięcie, z pewnością zmienią :))
jehanette
Ja już zaplanowałam na poniedziałek wyprawę do AJPLingerie 😀 czekałam na tą recenzję od dawna 😉 Mam nadzieję, że sklep przygotował się już na zamawianie większej ilości Jadeitek i że bedzie można kupić też majtki! 😀
25 września 2010 at 14:37indigo-rose
Hm, ja nie-na-wydechu będę pewnie mieć coś koło 65, skoro normalnie mam 60. Średnio mi się chce wierzyć, że Comeximy są ściślejsze od Effuniaków. Z tych drugich noszę 60FF.
25 września 2010 at 15:07No i tu mi wychodzi coś pomiędzy rozmiarami, albo 60H albo HH. Ale kurczę, ładne są i nie aż takie drogie, a coś miękkiego i nie-plunge też by się przydało. Ryzyk fizyk?
Superkotek
Co do “rżnących” zapięć – mnie się trafiło takie w pierwszej Freyi Active 🙁
W przypadku polskich firm nie do końca ogarniam rozmiary. Szykowałam się na jakieś zakupy ale mam poważny problem z doborem. Kupowałam do pewnego czasu Melissy, aż któregoś pięknego dnia wszystkie świeżo zakupione staniczki jak jeden “se wzięły” i się zepsuły – powyłaziły fiszbiny (3x na mostku i 1x pod lewą pachę, dokładnie między żebra). W każdym razie z Melissy brałam 75H, a potem 70I. Czaiłam się na Gorsenię tylko nie wiem na czym polega “wielkomiseczkowość” – o ile większe od “zadeklarowanego” rozmiaru? Pozostaje chyba zakupić po jednym testowym modelu.
@aleksandromaniak – jeśli chodzi o ciuchy to się zgadzam, absolutny koszmar. Mam 104-106 w biuście (zależnie od cyklu) i od lat nie mogę kupić na siebie zwykłej koszuli, żeby była ładnie dopasowana. Zostaje dzianina albo nosić “worki”.
25 września 2010 at 17:12aleksandromaniak
Nie masz koszuli? To znaczy, że nie znasz jeszcze BiuBiu, naszej ukochanej probiuściastej marki? Z tymi koszulami będzie miejsce na biust, ale nie będzie nic powiewać w talii.
http://www.biubiu.pl
tu np. klasyczna biała koszula 🙂 :
http://www.biubiu.pl/bluzki/z_dlugim_rekawem/bluzka_koszulowa_-_biala.html
Aż żałuję, że nie mają kurtek hehe. No mimo, że ja mam 94 w biuście, to fakt, że noszę rozmiar 38 przy 175 cm wzrostu dla wielu producentów oznacza, że na pewno nie mam biustu, w ogóle 😉
25 września 2010 at 18:22zazulla
roza_am Po przeczytaniu notki, kliknęłam od razu na stronę producenta a tam list rozmiarów nie była rozwijalna i dostępny był tylko 60C, dlatego tak napisałam.
25 września 2010 at 19:03Superkotek
@aleksandromaniak
25 września 2010 at 19:48Dziękuję ogromnie!!! A teraz idę napaść na bank. 🙂
pinupgirl_dg
Ja polecam słowa o niezaniżaniu obwodu potraktować serio, zwłaszcza przy małym/średnim biuście. Mierzyłam Comeximy jakiś czas temu, ale na ówczesne 67-69 ledwo mogłam się dopiąć w 65 (mierzenia 70 nie wzięłam pod uwagę, bo było to, kiedy pałałam jeszcze neofickim zapałem). Poza obwodami ze stali rzuciły mi się w oczy bardzo wąskie fiszbiny, chociaż być może była to wina niedopasowanego rozmiaru.
Poza tym przyłączam się do apelu pt. Więcej polskich marek w sklepach stacjonarnych. Ceny często mają konkurencyjne, a ich obecność w tradycyjnych sklepach ułatwi nawracanie kolejnych biustów. Z resztą Freya i Panache nie muszą pasować każdemu. W moich okolicach można znaleźć jedynie Comexim i Dalię, których ceny zbliżają się do brytyjczyków. A co z Gaią, Avą itd?
26 września 2010 at 12:20indigo-rose
Pinupgirl, a co nosisz z Effuniaków? Wąskie fiszbiny to ogromny plus 🙂
26 września 2010 at 12:44kopciuszek46
Uf… jaki śliczny, a ja dopiero swoją z dobraniem NORMALNEGO stanika zaczynam xD Jak to bywa w małych miastach nie można iść do skalpu z bielizną i kupić czegoś dopasowanego i jakże ładnego. W sklepie typu Triumph Panie proponowały mi 80E kiedy wg mnie miałam 75F, a okazuje się, że mam chyba 70GG.
26 września 2010 at 22:53Kasico dziękuję Ci, że w końcu ktoś taki jak Ty pojawił się na mojej drodze!!!!! Co za ulga, że są jednak w Polsce DUUUUŻe staniki 😀 Jutro będę w Warszawce i pójdę po przymierzać staniki 😀
pinupgirl_dg
@ Indigo – rose
27 września 2010 at 17:01Nie mam żadnego effuniaka, ale dawno temu mierzyłam prototyp halfa w rozmiarze 65DD. Jeśli chodzi o ścisłość, to oceniam je podobnie, o ile można snuć porównania na podstawie jednego modelu i rozmiaru. Dla mnie wąskie fiszbiny to minus, ale wiem, że dużo osób takich właśnie poszukuje :).
kay
Aleksandromaniak, spodnie solar byly z poliestru – to chyba jedna z najbardziej wytrzymalych tkanin. Po jednym praniu zaczely wylazic nitki. Bluzka simple to tez nie byl jedwab, ani welna czy koronka. Zreszta poprzednie spodnie solar kupilam 5 lat temu i po kilku miesiacach wygladaly jak 10-letnie. Zrobilam blad i dalam solarowi druga szanse.
Ja swoje ubrania zwykle piore na programie delikatnym, w 40 stopniach. Czesto wylaczam wirowanie. Rzeczom z esprit czy mexx jakos pranie nie szkodzi. Fakt, ze po jakims czasie juz nie wygladaja tak ladnie, bo jednak po wielu praniach kolor blaknie, ale fason caly czas sie utrzymuje. Esprit ma tez serie elegancka, do biura, nie tylko rzeczy sportowe.
Kasico, w tej chwili kraze miedzy Warszawa a Anglia. Comexim ma najwyrazniej slaba promocje. Zwykle w Warszawie ide do Zlotych Tarasow, bo to w samym centrum. Bywam tez w mniejszych miastach. Z oferty bieliznianej wszedzie jest triumph, inne firmy niekoniecznie. Narzekam tu troche, bo mam nadzieje, ze przedstawiciel producenta to czyta i poprawi wady produktu;) Problem z moim 70D jest taki, ze w kategorii malobiusciastych moj biust jest duzy, natomiast dla bardziej biusciastych jest maly – nikt wiec mojemu rozmiarowi nie poswieca tyle uwagi, ile trzeba;)
27 września 2010 at 17:37kay
Kasico, dobrze robisz, ze nie namawiasz chudziakow do zanizania obwodu. Ja mam ponad 70 pod biustem i zero tluszczu. Jesli obwod jest za ciasny, to mi sie wbija w kosci przez skore, a to jest nie do zniesienia. Z kolei za luzny drapie mnie pod lopatkami, co tez jest nieprzyjemne – dzieki czemu nigdy nie kupowalam za luznych obwodow. Zreszta zawsze uwazalam, ze podjezdzajacy obwod jest nieestetyczny, wiec nawet nieuswiadomiona bedac, kupowalam obwod odpowiedni. Obwod dla chudziaka musi byc elastyczny, tzn. jesli przytyje 2 kg, ma sie troche rozciagnac i nie powodowac dyskomfortu, natomiast jak schudne, ma sie skrocic.
27 września 2010 at 17:48ajr_lingerie
Uwaga, uwaga!!! Wspólnie z Panią Anną z Comeximu i po otrzymaniu zgody od Autorki bloga na zamieszczenia notki, ogłaszam konkurs na nazwę modelu.
27 września 2010 at 18:20Prosimy o zgłaszanie nazw, a autorka nazwy wybranej otrzyma komplet Jade (jeszcze Jade:) w swoim rozmiarze. Jeżeli nazwy będą się powtarzać, wygra ta osoba, która zgłosi nazwę jako pierwsza. Zabawa trwa do poniedziałku 4 października do godziny 20.00!
ajr_lingerie
Aha, nazwy proszę zgłaszać w komentarzach do tego wpisu :)))
27 września 2010 at 18:21gavagai1
Lettuce albo Lactuca – sałata. Takie miałam pierwsze skojarzenie, jak go zobaczyłam:)
27 września 2010 at 18:43elrosa
Gdy zobaczyłam go na zdjęciu, od razu przyszło mi do głowy, że nie powinien się nazywać Jade, tylko Kiwi Sorbet! I tę nazwę zgłaszam jako propozycję 🙂
27 września 2010 at 18:44czekolada
Chartreuse, bo kojarzy mi się z kolorem o tej nazwie wiadomosci.onet.pl/kiosk/chce-byc-premierem,1,3703377,kiosk-wiadomosc.html
27 września 2010 at 18:50czekolada
ale dałam link :))) o to mi chodziło — en.wikipedia.org/wiki/Chartreuse_(color)
27 września 2010 at 18:53roza_am
Żaróweczka 🙂
27 września 2010 at 19:03krystyna
Ważka to moja propozycja
27 września 2010 at 19:06szprota
Emo with Lemo 🙂
27 września 2010 at 19:07krystyna
lub Kocie oko
27 września 2010 at 19:09Anita
Ze względu na świeżość nazwałabym go Green Tea.
27 września 2010 at 19:16Anita
Ale w sumie pasowałoby też Guacamole 😉
27 września 2010 at 19:18ptasia
Absynt 😉 Kolor powiedzmy jaśniejszy, ale ten wzorek na górze taki secesyjny…
27 września 2010 at 19:55aleksandromaniak
Słoneczna pistacja 🙂
27 września 2010 at 19:55Nie-ruda
Ja proponuję Limoncello 😉 to co prawda bardziej żółte, ale kojarzy się z limonką
27 września 2010 at 20:06kakunia.k
Kokietka Limetka?
27 września 2010 at 20:10bell9
Adore Midori
27 września 2010 at 20:29kasienka.b
Grass 🙂
27 września 2010 at 20:30sbarazzina
lemon grass 🙂
27 września 2010 at 20:32kasienka.b
albo jeszcze Freen = frog + green 😀
27 września 2010 at 20:44marikooo
Green grass, Zielone wzgórze, Wiosenny groszek, Green pea, Spring passion, April, Zielony talizman…
27 września 2010 at 20:59bergamotka-k
a dla mnie – MIMOZA – brzmi tajemniczo i kobieco, kolorek takze nawiazuje
27 września 2010 at 21:02kinga
diuszesa
Limeo
27 września 2010 at 21:08Avocadia
Green Rose
diuszesa
I jeszcze moje twory 😉
27 września 2010 at 21:24Selledine, Selledina
Podaję, bo wydaje mi się, że powszechne wyobrażenie na temat koloru seledynowego jest właśnie takie – jasna, wiosenna zieleń (zob. google grafika na przykład). Sama takie mialłm, dopóki nie otworzyłam listy kolorów w Wikipedii 😉 A mój małż na pytanie: jaki to kolor? powiedział “seledynowy”, koleżanka zaś rzekła: “rażysty seledyn”.
ptasia
Albo “zielony” po estońsku: Roheline
27 września 2010 at 21:32ptasia
Albo “zielony” po estońsku: Roheline
27 września 2010 at 21:32Migena
Awokado 🙂
27 września 2010 at 21:56Soczysta limonka
czekolada
Esperanza – skoro ziele to kolor nadziei 🙂
27 września 2010 at 21:58Ivy – bluszcz
jehanette
Propozycje konkursowe:
Mięta z cytryną (na cześć mojej ulubionej herbatki;)
Zielona mgiełka
Letni poranek
Wiosenna łąka
Nefrytowy
Zielone Jabłuszko
Gin z Tonikiem
WRAŻENIA PO WIZYCIE W AJRLingerie:
Byłam z mamą, obie nastawione na mierzenie Comeximów 🙂
Mama przy noszonym w Panache 75FF wyszła w Comeximowym 80G (chyba, tak mi się zdaje że H było za duże – ale te okolice). Mama ma dość szerokie żebra które nie poddają się ściskaniu ;). W 75 było ponoć nieprzyjemnie. Kupiła pomarańczowy stanik z wcześniejszej kolekcji – jest śliczny!
Ja z kolei na wymiary 71/91-2 (w Panache noszę 65E, w Pour Moi 32DD, w polskiej Milenie 70E), mierzyłam z Comeximów 70E i 65F. W końcu idąc za radą pani z AJR zdecydowałam się na 65F, choć mam poczucie, że mogłabym zaryzykować 70 – zobaczymy, jak się będzie materiał obwodu sprawował. W każdym razie 65tka nie jest ściskająca, jest mi wygodnie. Zamówiłam też majtki – bardzo fajne, milutki materiał, figi są rzeczywiście pełne i sprawiają wrażenie, że dzieki hojności materiału z tyłu nie będą ciąć pośladków. Zamówiłam oczywiście Jade i czekam teraz na sms z wiadomością, że dotarło 😉
Wrażenia ogólne z oglądania Comeximów – bardzo ładne, te z nowej kolekcji często oryginalne – np jest taki różowy, który ma różowo-liliowe hafty, albo sliwkowy z haftami w tulipany, a te tulipany są haftowane w krateczkę – mniam! Kusi też Laura, czyli gładki codzienniak – złoto-beżowy ( ma ładne, siateczkowe kokardki) ciekawe jak będą się nosić!
28 września 2010 at 08:37aadrianka
Propozycje konkursowe:
Lemon Song
28 września 2010 at 11:41Pistacja (albo Pistachio, jeśli nazwa ma być obcojęzyczna)
renulec
A ja proponuję Ainamokinats. I tylko Stanikomaniaczki będą wiedziały, o co cho 😉
28 września 2010 at 14:11darchangel
Do konkursu:
mojito
Do samego stanika: moja Jade mnie nie gryzie zapięciem, nie dusi obwodem (75 brane na 81-82 pod biustem) i w ogóle ładnie wygląda i przyjemnie się nosi. No i bardzo mi się podoba, bo już od dłuższego czasu chciałam mieć zielony stanik (a frayowa Leona jest jednak za droga…)
28 września 2010 at 17:05morning_lullaby
hope flame // flame of hope
28 września 2010 at 17:43flicker (of a hope)
morning_lullaby
nadzieja poranka
(tak, mam kiepski dzień ;P)
keen on green
28 września 2010 at 17:47morning_lullaby
greengage
never better but still green
ready, steady… green!
przepraszam, że tak w kilku postach… :]
28 września 2010 at 17:57asik.g84
Jak dla mnie idealna nazwa to “Rudunia” Już w wyobraźni widzę ten model na rudej modelce, po prostu coś pięknego!!!
28 września 2010 at 18:06Wogóle to staniczek przepiekny! I najważniejsze, że wszystkie komentarze odnośnie wygody twórcy biorą pod uwagę!
ajr_lingerie
Witam, z tej strony Agata z AJR Lingerie 🙂 Niestety w dniu jutrzejszym tj. 29.09 wtorek sklep będzie nieczynny z powodu choroby 🙁 10% obniżka na hasło Stanikomania obowiązuje dzień dłużej 🙂 Pozdrawiam
28 września 2010 at 21:28ptasia
No to jeszcze konkursowo:
29 września 2010 at 09:09– Jago lub Jagon (Otello — zazdrość – zielonooki potwór)
– Renkloda
maith
Wiosna, Irlandia, Ireland, Spring green, Limon sorbet
29 września 2010 at 12:29kasica_k
Świetne macie pomysły, co jeden, to smaczniejszy – te wszystkie limetki, herbatki, mniam 🙂
@renulec, finezyjna propozycja dla wtajemniczonych, a co powiesz na Eszonotsuibeszon? 😉
Dziękuję Wam za wszystkie uwagi i wrażenia dotyczące Comeximów, firma nas czyta – dostałam dziś wiadomość od pani Ani, z którą już kiedyś rozmawiałyśmy: stanikomania.blox.pl/2007/04/Dla-kobiet-z-klasa.html
29 września 2010 at 16:47roza_am
@ a co powiesz na Eszonotsuibeszon? 😉
He, he, to chyba z węgierskiego 😛
Skoro mamy wszystkie smaki świata, to może i swojskie Zielone Jabłuszko się nada?
29 września 2010 at 18:30aleksandromaniak
Kascico, dziekuję za ten link z wywiadem. Przeczytałam go i po prostu mnie to rozczuliło, jak wiele się zmieniło. Co daje jakże wielką nadzieję na kolejne zmiany 🙂
29 września 2010 at 21:23Superkotek
Trochę nie na temat ale męczy mnie to niebywale – co się stało modelce pod biustem? Za ciasny obwód czy co?
30 września 2010 at 16:40195.42.113.40/model/1235727052.jpg
Tera
Rzeczywiście dziwny mostek tej modelki ,
Ja też nie na temat , znalazłam biustonosz w ciekawych rozmiarach marki o której jeszcze nie słyszałam
http://www.intymna.pl/m252,12,24,,cookie-biustonosz-poluszywniany-5221
30 września 2010 at 21:09http://www.intymna.pl/p31,1316,0,99999,15,,sensual-biustonosz-polusztywniany-4821-sensual-szorty-4814
aleksandromaniak
,,Dolna część miski została usztywniona gąbeczką, by zapewnić komfort użytkowania i wzmocnić stabilność konstrukcji stworzonej z myślą o Klientkach z pełniejszym biustem.”
30 września 2010 at 23:34I : ,,usztywniane u dołu miseczki podnoszą biust”
Zdanie-mistrz. :/
Biustonosz mi się nie podoba, bo połowa gąbka, a reszta przezrozczysta, idiotycznie to będzie wyglądać pod ubraniem i w ogóle idiotycznie to wygląda, mogłoby być mniej przejrzyście 😉
Ale zarówno rozmiarówka (jeśli zaniżam obwód, a pewnie tak, mam u nich 65 I i jest ten rozmiar na stanie), jak i cena obiecujące!
Przejrzałam sobie wiele i widzę 65…A, oraz B i C, nono.
Czy stanikomaniaczki nie słyszały o tej marce, bo ich konstrukcje są takie, że nie warto nawet wspomnieć, czy po prostu przegapiłyśmy? 😉
http://www.intymna.pl/m252,12,34,,monsoon-biustonosz-usztywniany-3512-monsoon-figi-3513
Ten mi się podoba, taki codzienny bardzo. Ale w mojej rozmiarze jest tylko w wersji miękkiej z poszerzanymi ramiączkami, mam wrażenie, że większymi niż frejowe szeleczki. 😉
http://www.intymna.pl/m252,12,8,,coralina-biustonosz-usztywniany-4512
piękny obwód :P:P:P
W moim rozmiarze 8, 2 interesujące. Opinie jakieś?:)
kasica_k
Obiło mi się o oczy, że rozciągliwce, ale nie pamiętam gdzie. Może na Blipie? Ale może dla lekkich biustów byłyby OK? Trzeba by obadać. Ten Cookie niestety wygląda mi na niezłego dziobaka (niemal pozioma linia łączenia części miseczki).
Przypominam, że zabawa w wymyślanie nowego imienia dla Jadeitki trwa jeszcze do poniedziałkowego wieczoru 🙂
@aleksandromaniak, ja też jestem pod olbrzymim wrażeniem tych zmian. A wywiad podlinkowałam też na początku w notce, mam nadzieję, że ktoś poza Tobą kliknął i miał okazję doznać podobnych wrażeń 🙂
1 października 2010 at 05:43renulec
kasico,
brzmiałoby to kosmicznie “czy jest może Eszonotsuibeszon 60G?” , hehe.
kotek,
mam nadzieję, że pani, ani z, ani pod biustem nic się nie stało, najprawdopodobniej panu od photoshopa ręka się omsknęła 😉
Robię sobie kawę i klikam na wywiad :))
1 października 2010 at 09:06kulka_kulkowa
Na Balkonetce w katalogu kilka dziewczyn wrzucało Boccarę. A dokładnie 4 🙂 Mnie te biustonosze na razie nie przekonały. Może jak więcej osób przetestuje, to spróbuję.
1 października 2010 at 10:38aleksandromaniak
Mnie się najbardziej ich ceny podobają 😉
1 października 2010 at 15:29Idę oglądać Balkonetkę 😉
aleksandromaniak
Dziewczyna ma ewidentnie zły rozmiar, zwala winę na braffiterkę, zapominając o tym, że to nie jest rozmiarówka angielska hehe. Z ich tabelki na moje angielskie 30F/FF wychodzi 65 I. (oczywiście, obwód zaniżyłam). Rzeczywiście, sporo się rozciąga, ale za taką cenę nie muszę go mieć dwa lata 😉 Może jeden zamówię na próbę. 😉
1 października 2010 at 15:45aleksandromaniak
Druga opinia : ciasny.
1 października 2010 at 15:46Nie no, masakra 😉
kulka_kulkowa
@aleksandromaniak: Ano masakra 🙂 Jakoś bardziej jestem skłonna uwierzyć, że luźne te Boccary, takam nieufna. No, ale chwała dziewczynom za to, że je wrzuciły. Jakieś pierwsze wrażenie już jest (nawet jeśli ta jedna recenzja trochę nie na temat). I bez fotoszopa, a panie w Intymnej naturalnie nie wyglądają 🙂
1 października 2010 at 17:16Jak się zdecydujesz wypróbować, to daj znać w producenckim na LMB albo gdzie uznasz za stosowne. Mnie się ostatnio same “luzaki” trafiają i trochę straciłam zapał do eksperymentów.
aleksandromaniak
Jeśli już coś czytam i się udzielam to na LB (ale właściwie tylko czytam hehe), aparatu nie posiadam, więc na Balkonetkę nie wrzucę. Ale gdzieś coś postaram się wrzucić, jak będę mieć więcej czasu na poszukiwanie i eksperymentowanie.
1 października 2010 at 17:35No jatreż jestem ściśliwa (na 71 pod na mega ścisło nie mam żadnej 32, samo 30, no i dwie 28), przeponowa ;), ale przecież zima się zbliża, czas na tycie, pod sweter nie musi być super ściśliwe ;))) Szczególnie, żę mój 24letni biust sam się jeszcze w miarę trzyma w górze 😉 No i chodzi też o to, że stać by mnie było na komplet, marzą mi się komplety, ale ceny mnie zabijają i mam tylko jeden shanghai, bo przeceniono majtki 🙂
ankh_morkpork
Ja swój Jade w rozmiarze 80J zrecenzowałam na Forum LB. Niestety, nie jestem nim do końca zachwycona. Kierowałam się tabelką rozmiarów i wskazówkami producenta, ale mimo to rozmiar stanowczo nie jest właściwy. Dla mojego 32J obwód jest za luźny, a miseczki są jednak za małe, co maskuje odstawanie mostka. Wystarczy jednak np. zrobić małe pranie ręczne pochylając się nad wanną, i już mamy bułki nad krawędziami miseczek. Szkoda 🙁 bo inne modele wizualnie mi się odobały, ale w tej sytuacji to ja się z zakupami powstrzymam.
3 października 2010 at 14:00aleksandromaniak
No jeśli standardowo nosisz w brytyjczykach z reguły ścisłych, to trudno mi uwierzyć, że byłaś przekonana, że nawet ścisła 80 będzie dla Ciebie dobra. 😉
3 października 2010 at 14:32kasica_k
Jadeitka czeka na nowe imię jeszcze tylko dzisiaj, do 20:00 🙂
4 października 2010 at 15:25kwiatek04
Do konkursu:
Laka o poranku (morning grassland)
4 października 2010 at 15:41Zielona laka (Green grassland)
Limonkowe historie (lime story)
Lemonada
Think green
Zielona cebulka
Szczypiorek (Spring onion)
Irlandia
Lejmoniada (w mitologii greckiej byla to nimfa lak)
aleksandromaniak
Zielonka 😉
4 października 2010 at 17:07acquire
Moje propozycje 🙂
4 października 2010 at 17:10citrus fresh
apple blossom
emerald
green poison
green sea
aquamarine
citrus mint
Veronese
malachite green
ankh_morkpork
@Aleksandromaniak:… a bo ja w Effuniakach 80-ki mam i są OK, to myślałam, że tu też tak będzie ;D noszę Jade na środkowej haftce w tej chwili i gdyby miski były OK, na temat obwodu nie pisnęłabym ni słówka…
4 października 2010 at 17:33nisiaczek28
A może tak z francuska?
Paradis vert
4 października 2010 at 18:01zazulla
Konkursowo:
Neon
4 października 2010 at 18:17Neon Lemon
Fresh
habzia
Konkursowe:
4 października 2010 at 22:32Zielone wzgórze 🙂
Eukaliptusowa świeżość
Wiosenna radość
Zielona kraina
Lime touch
Green land
Green sun
Spring poison
kasica_k
Już po terminie, ale ten głos jeszcze zaliczamy 🙂 Wynik jutro 🙂
4 października 2010 at 23:00kasica_k
Uwaga, uwaga!
Ogłaszam wszem i wobec, że w porozumieniu z przedstawicielkami firmy Comexim oraz sklepu AJR Lingerie, które wspaniałomyślnie włączyły mnie do grona Jury, wyłoniłyśmy zwyciężczynię konkursu na nowe imię dla Jadeitki.
Jest nią elrosa, która zgłosiła propozycję KIWI SORBET!
Uzasadnienie werdyktu: nazwa świetnie oddaje kolory naszej soczysto-owocowej bohaterki: jasna, świeża zieleń z ciemniejszym akcentem. Jest też łatwa do zapamiętania, wymówienia i budzi dobre skojarzenia – z latem, przyjemnym chłodem i świeżością.
Prywatnie bardzo przypadły mi do gustu także propozycje takie, jak Green Tea, swojskie Zielone Jabłuszko czy francuska Chartreuse, a także Kocie Oko oraz dekadencki Absynt. Trudno, trzeba było wybrać tylko jedną… 🙂
Zwyciężczynię prosimy o kontakt ze sklepem AJR w celu podania swoich wymiarów, kontaktu i ustalenia formy odbioru nagrody. (mail: ajr_lingerie(at)gazeta.pl, adres i telefon: http://www.ajrsklep.pl/index.php/kontakt.html )
Wszystkim uczestniczkom serdecznie dziękujemy za udział i pyszne pomysły!
5 października 2010 at 18:42comexim_anna
A ja ze swej strony gratuluję i bardzo dziękuję za ” smakowite” nowe imię dla Jadeitki. Cieszę się, że Jade – już od teraz Kiwi Sorbet zagościła na Stanikomanii, że obdarzyłyście ją tyloma komentarzami i że miałyście tyle świetnych pomysłów na jej nowe imię.
5 października 2010 at 19:07Jak będę miała problemy z nazwaniem jakiegoś nowego modelu, już wiem do kogo mogę się zwrócić o pomoc : )).
Dziękujemy z Panią Olą z AJR autorce blogu , KACICY za honorowy patronat nad konkursem i wszystkim Stanikomaniaczkom za udział w nim.
Serdecznie wszystkie Was pozdrawiam ! Anna. Comexim.
comexim_anna
Przepraszam, miało być KASICY.
5 października 2010 at 19:09marikooo
Kiwi Sorbet – pięknie i tak… wiosennie 🙂
5 października 2010 at 21:24zazulla
Jaka ekspresowa akcja, na stronie producenta widnieje już nazwa kiwi sorbet 🙂
5 października 2010 at 23:37kasica_k
🙂 Fajnie!
6 października 2010 at 12:19elrosa
Cieszę się, że się spodobało! 🙂
7 października 2010 at 22:31Marcelina
Nie wiem czy ktoś zwrócił uwagę, że w jade w języku angielskim ma więcej niż jedno znaczenie, czyli odcień zieleni, kamień szlachetny ale także babę lub szkapę.
Marcelina
10 października 2010 at 22:14comexim_anna
Pewnie w innych językach znaczy jeszcze zupełnie coś innego. Ja szukałam akurat w damskich imionach francuskich, grono.net/francja-paryz/topic/35995/sl/francuskie-imiona/ . Kojarzyło się też z zielenią.
11 października 2010 at 21:31Anna.
kasica_k
Trwa wielka wyprzedaż w sklepie AJR Lingerie, w którym był spory wybór Comeximów – w związku z jego likwidacją. Szkoda, że znika sklep w mojej dzielnicy 🙁
2 grudnia 2010 at 16:37