Przed Wami kolejny fragment układanki szykowanej przez firmę Panache na nadchodzący sezon jesienno-zimowy. Sculptresse to marka bielizny plus size, co w języku rynku bieliźnianego przeważnie oznacza rozmiary pod biustem powyżej 85. Tu jednak zakres zaczyna się już od 75 (w niektórych modelach od 80), a kończy na 105. Podkreślam to już na wstępie, bo polecam tę bieliznę również tym z Was, które mieszczą się w zakresach rozmiarów innych marek, jak Panache czy Cleo (ja jako inbetweenie cudownie łapię się na wszystkie 😉 ). Mam słabość do różnych konstrukcyjnych rozwiązań oraz do solidnych materiałów używanych w biustonoszach Sculptresse. Duże rozmiary staników po prostu nie pozwalają na jakościowe kompromisy. Osoby z piersiami z drugiego końca skali może ucieszyć, że 105 kończy się na miseczce brytyjskiej HH, co niektórzy tłumaczą na europejskie L. 105L. Rozmiar Ma Znaczenie!
A oprócz tego to po prostu ładna kolekcja – choć nieduża, to mam w niej więcej niż jednego musisztomiecia (kolorowe hafty, srebrzące się satyny pod koronkami…). Zapraszam do wybierania własnych 🙂
Czerń i… różowe srebro
Nie byłabym sroczą sobą, gdybym nie zaczęła od ulubionego bling-bling. Katya to całkowita nowość w kolekcji – miękka plandżobalkonetka z elastyczną górną częścią miseczki i nałożoną na przezroczysty tiul warstwą elastycznej koronki, nadającą jej charakter high-apexa. Planuję wypróbować i zrecenzować dla Was ten model, bo myślę, że jest potencjalnym hitem konstrukcyjnym, do tego bardzo efektownym (według mnie obecność Katii sugeruje, że Sculptresse jest aktualnie mocno rozwojową marką). No i lśni – subtelnie co prawda, ale w zimowo-wieczornym oświetleniu powinien naprawdę zabłysnąć. Kolor nazywa się black/pink, ale bardzo trudno dopatrzeć się różu w tym sreberku, bo jest bardzo nienarzucający się 😉
Warto zwrócić uwage na tył biustonosza – jest uszyty w formie „tunelu”, w którym ukryte są gumki. Takie tyły są przyjaźniejsze dla skóry i wyglądają bardziej gładko na plecach.
Rozmiary Katii: UK 36-38 E-H, 40-44 DD-HH, 46 D-HH / EU 80-85 F-K, 90-100 E-L; 105 D-L; figi UK 12-24 / EU 38-50. Dostępność: październik.
Jesienne bukiety
Przedstawiam drugą czarną damę, tym razem ozdobioną intensywnym kwiatowym haftem. Logan to kolejny na liście musisztomieci – mam olbrzymi sentyment do kolorowych haftów, ponieważ były bardzo modne w bieliźnie w czasach, gdy odkrywałam brytyjskie marki. Ostatnio odeszły w cień, ale trochę się odradzają, pewnie za sprawą niedawnego wielkiego pochodu haftu przez modę odzieżową.
Konstrukcyjnie Logan jest czymś w rodzaju half-cupa z doszytą częścią górną, co efektywnie daje pełne miseczki. Skojarzenie z halfem zawdzięczamy dwóm pionowym szwom u dołu i temu, że tylko dolną część zdobi haft. Logan również bardzo ładnie układa biust. Znamy już ten model z poprzedniej kolekcji, w wydaniu biało-różowym. Ale ja chyba wolę tę wersję.
Rozmiary Logan: UK 36-38 E-HH, 40-44 DD-HH, 46 DD-H / EU 80-85 F-L, 90-100 E-L, 105 E-K, figi UK 12-24 / EU 40-52; Dostępność: wrzesień.
Drugi florals w kolekcji to Chi Chi z kwiatowym druczkiem, trochę przypominającym malarstwo olejne, a trochę suche bukiety. Kwiatki oprawione są w ciemny turkus – typowy jesienny bieliźniany kolor. Moim zdaniem jest to kolejny projekt Sculptresse świetnie pasujący do dżinsów 🙂
Chi Chi jest balkonetką o kroju side support, z elastyczną koronką u góry. Podtrzymuje bardzo skutecznie, a przy tym „kulkuje” piersi, o czym przekonałam się, testując wersję czarną (bazową) Chi Chi. Jeśli lubicie tego typu konstrukcje (np. nosicie Envy lub Jasmine z Panache) i łapiecie się na rozmiarówkę, to polecam rozważyć przesiadkę w Chi Chi.
Rozmiary Chi Chi: UK 34-36 E-H, 38 E-HH, 40 DD-HH, 42-46 D-HH / EU 75-80 F-K, 85 F-L, 90 E-L, 95-105 D-L, figi UK 12-26 / EU 40-54. Dostępność: sierpień.
Burgund
Na tę gwiazdę czekałam! Estel znam już doskonale w wersji czarnej i bardzo lubię, zwłaszcza w komplecie z figami (tu możecie zobaczyć recenzję czarnego kompletu Estel). To jest ta obfitość koronki, na jaką czekałam w Sculptresse i w ogóle w bieliźnie plus-sajzowej, w której wciąż brakuje mi tego maksimum luksusu, jakim mogą cieszyć się odbiorczynie wysokopółkowych marek bielizny. Estel idzie wyraźnie w tym kierunku – koronka, satynowe akcenty, złoty hardware. I świetne figi z wysokim stanem.
Rozmiary Estel: UK 36-38 E-K, 40 DD-JJ, 42 DD-J, 44 DD-HH, 46 DD-H /EU 80-85 E-K, 90 E-N, 95 E-M, 100 E-L, 105 E-K; figi UK 12-26 / EU 40-54. Dostępność: wrzesień.
Petrol
„Nie wiem, czy jestem już gotowa na petrole”, rzekła mi niedawno pewna znajoma fanka bielizny 🙂 Fakt, kolory z tej rodziny zwykle nieuchronnie zwiastują jesień. W Panache mamy ciemnoturkusową Arlę, w Cleo – efektowną Atlantę z koronkowymi plecami, a tutaj w ten ciemny morski kolor odzieje się Carmel. Carmel jest naprawdę ciekawym modelem – bardzo go lubię za geometryczno-minimialistyczną koronkę, mniejsze zabudowanie i bardzo komfortową, choć nie przesadną elastyczność górnej części miseczki. Brakuje mi czasem takiego nowoczesnego minimalizmu wśród marek nie-mainstreamowych (przydałby się nam D-plusowy i plus size’owy Calvin Klein) – Carmel właśnie go dostarcza.
Rozmiary Carmel: UK 34-36 E-H, 38 E-HH, 40 DD-HH, 42-46 D-HH / EU 75-80 E-K, 85 E-L, 90 E-L, 95-105 D-L; figi UK 12-24 / EU 40-52. Dostępność: w sprzedaży (lipiec).
Zwierzęcość
Pewnie niektóre z Was już nie mogą się doczekać informacji, w jakim wzorze wystąpi paseczkowa gwiazda kolekcji – Dionne 🙂 Bardzo mnie cieszy, że marka nie boi się ubierać tego modelu w różnorodne desenie, i choć skóra węża nie jest już jakąś szczególnie frapującą nowością w bieliźnie, to na pewno ma swoje zwolenniczki. Ja zawsze popieram połączenie pasków w dekolcie z nadrukami, bo znudził mi sie już nieco gładki minimalizm.
Dionne przy tym naprawdę dobrze skonstruowany full cup z side-supportem. komplet Dionne w zeszłorocznej wersji jesiennej towarzyszy mi dzielnie i jest często noszony, najchętniej właśnie w komplecie 🙂 (tutaj przeczytacie recenzję Dionne).
Uwaga na temat sampla: w docelowej wersji nadruk ma być zorientowany w pionie, nie w poziomie, tak jak na próbce.
Rozmiary Dionne: UK 36 – 38 E-K, 40 DD-JJ, 42 DD-J, 44 DD-HH, 46 DD-H / EU 80-85 E-K, 90 E-N, 95 E-M, 100 E-L, 105 E-K; figi UK 12-24, EU 40-52. Dostępność: październik.
Norka (mink) to drugie, bardziej niegroźne zwierzątko w tej kolekcji. W takim oto oryginalnym kolorze wystąpi Candi. Moim zdaniem jest to coś w rodzaju beżu pożenionego z jasną oliwką (nie do końca mi się udało uchwycić go na fotkach) i mimo że z początku patrzyłam na ten kolor z pewnym zdumieniem, to okazało się, że na ciele całkiem ciekawie się prezentuje. Mogę ostrożnie polecić amatorkom kolorystycznych eksperymentów.
Candi jest bardzo udanym, wygodnym full-cupem z równie wygodnymi wysokimi figami do kompletu. Długo był to mój ulubiony stanik! Tu zobaczycie recenzję Candi w kolorze szafirowym.
Rozmiary Candi: UK 34-36 F-HH, 38 E-HH, 40 DD-HH, 42-46 D-HH / EU 75-80 F-L, 85 E-L, 90 E-L, 95-105 D-L; figi: UK 12-26 / EU 40-54. Dostępność: w sprzedaży (lipiec).
Detale
Biżuterii w kolekcji brak, a najbardziej przyciągające uwagę ozdoby to metalowe elementy w modelu Estel i jak zwykle paseczki w Dionne. Jeśli chodzi o zdobienia, w kolekcji znajdziemy wszystkiego po trochu: trochę koronki, trochę haftu, trochę druczków. Moje fejwrity to haft Logan i koronki Katii.
Baza
Baza, czyli kolejcja bazowa – to te modele, które są w ofercie przez długi okres i nie zmieniają się w zależności od sezonu. Czasem z bazy coś odchodzi, a pojawiają się nowe modele. Tym razem – zmian brak 🙂
W skrócie: nadal będą nam towarzyszyły bazowe wersje Chi Chi (w bazie czarna i beżowa) oraz Candi (czarna) oraz czarna wersja Estel. Do tego mamy: jasnobeżowy plandż Siren, Roxie (miękki koronkowy plunge w czerni) oraz Sasha – termicznie modelowany plunge w dwóch bazowych kolorach: granatowym i bladym różu. Bezramiączkowy model Dana jest dostępny zarówno w beżu, jak i w czerni.
W kolekcji Sculptresse pozostaje też stanik sportowy – czarny Sports Bra, czyli nieusztywniany model sportowy na fiszbinach. Szkoda, że wciąż tylko czarny, bez kolorowej sezonowej wersji 🙁
Galeria
Zerknijcie na wszystkie zdjęcia kolekcji 🙂 Ponieważ jest nieduża, połączyłam ją z galerią zdjęć katalogowych.
Rozmiary
Chciałabym zwrócić uwage na przyjemne zjawisko w niektórych zakresach rozmiarowych biustonoszy Sculptresse. Otóż zwykle jest tak, że wraz z wzrostem rozmiaru pod biustem maleje zakres rozmiarów miseczek w danym modelu, obcinane są zwłaszcza duże rozmiary miseczek. Tutaj w części modeli jest dokładnie odwrotnie – najmniejszy zakres miseczek mają obwody mniejsze, podczas gdy te większe mają największy wybór. I bardzo dobrze – osoby o większych rozmiarach pod biustem i potrzebujące większych miseczek są bardzo dyskryminowane na rynku i cieszę się, że wreszcie znalazła się marka, która je choć trochę faworyzuje. Przykładem są np. Katya, Carmel, Chi Chi, które w rozmiarze 105 pod biustem (brytyjskie 46) sięgają do brytyjskiej miseczki HH (mniej więcej ekwiwalentu europejskiego L).
Niektórym z Was może przydać się informacja, że rozmiar 105 pod biustem to nie jest taki mały rozmiar 🙂 Nawet jeśli pod biustem mierzycie np. 115 cm. 105 nie oznacza liczby centymetrów – to rozmiar, nie wymiar, a najczęstszym błędem przy dobieraniu stanika jest wybieranie za dużego rozmiaru pod biustem. W razie wątpliwości zapraszam do poradnika o tym, jak dobrać rozmiar stanika samodzielnie. Dacie radę – a jak nie, to pytajcie!
Gdzie kupić bieliznę Sculptresse?
Biustonosze marki Scuptresse można kupić w salonach w Polsce oraz online (zarówno w Polsce, jak i w Wielkiej Brytanii). Większość z nich znajduje się zapewne w Spisie Dobrych Sklepów. Ponadto kompletną listę sklepów oferujących bieliznę Sculptresse znajdziecie na stronie firmowej. Wpiszcie miasto lub kod pocztowy i wybierzcie markę Sculptresse, a otrzymacie mapkę z lokalizacjami i listę adresów.
Ciekawa jestem, jak Wam się podoba ta nieduża kolekcja. Jestem trochę zaskoczona jej skromnym rozmiarem w porównaniu z tegoroczną wiosenną (to wyraźnie reguła – bo podobno wiosną chętniej kupujemy bieliznę), ale cieszę się np. z Katii, burgundowej Estel, czarnej Logan z intensywnymi haftami. Zwłaszcza że wiem, że mogę się po tych modelach spodziewać porządnej jakości i wygody, bo projektanci Sculptresse stosują różne sprytne hacki konstrukcyjne, które sprawiają, że przy większych rozmiarach i obciążeniach komfort jest większy niż w markach „regularnych” (te wszystkie kryte gumki, miękkie wyściełane zapięcia, wygodne, nie za wąskie druty, itp.). No i moje ulubione #majtkizgolfem, których nie zawsze dostarczą mi inne marki.
Czego życzyłabym Sculptresse? Większej rozpoznawalności i mocniejszej promocji na naszym rynku (w którą na pewno chętnie zaangażowałyby się blogerki plus size). Niestety zdjęcia katalogowe nie pokazują, do czego „zdolne” są te biustonosze, przedstawiają je bowiem modelki o regularnych rozmiarach, które równie dobrze mogłyby promować np. Panache czy Cleo. Przydałoby się wreszcie zwiększyć reprezentację! Polskie plus sajzki mają już do dyspozycji bieliznę naprawdę dobrej jakości – ale chyba nieliczne o tym wiedzą. Na szczęście to można zmienić 🙂
A jakie są Wasze musisztomiecie? 🙂