Minęły Walentynki, a bielizna proponowana z tej okazji przez nasze ulubione e-sklepy jakoś nie zwróciła mojej uwagi. W gruncie rzeczy w przeróżnych Valentines-shopach nie pojawiło się nic nowego. Jak zwykle mieliśmy do czynienia z zalewem koronek i czerwieni – zdecydowana większość wybrana ze znanej już wcześniej oferty. Połowa lutego to raczej czas wprowadzania kolekcji wiosennych, pełnych z reguły niewinnych i mało wieczorowych pasteli… Tymi ostatnimi pewnie wkrótce się zajmiemy, a tymczasem pozostańmy jeszcze chwilę w nastroju minionego karnawału.
Oto Beautiful Sin – komplet zaliczany przez Listki Figowe do wiosennych nowości. Na widok „pięknego grzechu” pomyślałam: czyżby to Ultimo postawiło na eleganckie koronki w swojej linni plunge’ów D-G? Prawdziwa okazała się tylko druga połowa tego przypuszczenia – niestety, ten usztywniany plunge marki Fayreform (której poświęciłam kiedyś osobną notkę) sięga tylko do rozmiaru miseczki G. Stanowi on za to prawdziwe zaskoczenie dla biuściastych fanek tej firmy – to chyba pierwszy push-up Fayreforma produkowany w tym zakresie rozmiarów.
Listki zaliczyły go do jednej z reklamowanych przez siebie wiosennych tendencji: Lśnienie. I prawidłowo – „piękny grzeszek” błyszczy gładką satyną miseczek, stanowiącą tło dla czarnej koronki (jeden z moich ulubionych efektów, znany też np. z Panache Chantilly). Koronki bardzo finezyjnej – mamy dużo przejrzystości, kwiatowe wzory, ozdobną linię brzegu. Całość niezwykle złożona i dopracowana – czegóż innego spodziewać się po Fayreformie? Oczekiwałabym także doskonałej jakości materiałów i świetnego kroju, co szczególnie ważne w przypadku push-upa. Niewłaściwie skrojony usztywniany biustonosz jest bowiem w stanie przekształcić biust w jego karykaturę, natomiast taki o doskonałym kroju – może dać spektakularny efekt uniesienia piersi i zebrania ich ku dekoltowi. Biuściasty push-up, nazywany też „deep plunge”, ma z reguły usztywnione gąbką miseczki (pozbawione jednak wypychających je wkładek, spotykanych w mniejszych rozmiarach) i znacznie obniżony mostek, czyli miejsce, gdzie miseczki łączą się ze sobą pośrodku, co umożliwia włożenie głęboko wyciętej kreacji. Mostek w Beautiful Sin nie jest jednak szczególnie niski – wygląda na porównywalny z przeciętnymi modelami plunge innych marek.
Kto odważy się popełnić „grzeszek”? Cena należy niestety do wysokich – prawie 60 funtów (!) to poziom dawnego Rigby&Pellera. Beautiful Sin należy zresztą, wraz z równie luksusowo się prezentującym modelem Opulent, do tak zwanej Platinum Collection, czyli wyższopółkowej kolekcji Fayreforma.
A co słychać wśród innych push-upów? Klasyczne Panache Inferno w pięknym zimowym granacie dostępne nadal w Bratopie za niższą cenę. „Dżinsowa” Freya Patty nadal korzystnie przeceniona. A nowości? Wspomniane wyżej Ultimo oferuje kilka modeli: czarną Geishę z ciekawym bladoróżowym haftem (dotąd rzadkość w tego typu stanikach, z reguły pozbawionych zdobień) przypominającym liście miłorzebu czy też wachlarze (ciekawostka: Listki piszą, że ma trzyhaftkowe zapięcie), również czarnego, lśniącego Leoparda z lamówką w lamparcie cętki (także w wersji koralowej, ale czemu tylko do D??) oraz, dla odmiany, różowy, błyszczący Satin Diamante. Ceny znacznie przystępniejsze, ale czy jakość warta grzechu? Bez wahania mogę natomiast polecić Superboost Satin Gossarda w nowym srebrzystym kolorze twilight, zwłaszcza tym z nas, które zmieszczą się w nieco mniejsze miseczki. Szkoda, że oferta push-upów na większe rozmiary miseczek jest wciąż tak ograniczona – przede wszystkim do zakresu D-G, a i w tym zakresie daleko jej do obfitości. Widać jednak tendencje wzrostowe. Grzeszmy więc, kto może 🙂
20 komentarzy
zawsze_zielona
Wlasnie dzis zobaczylam te grzesznice w Listach. Cena straszna, ale chyba sie zakochalam… To, ze Ty tez o nim dzis napisalas uznam za znak z nieba i moze sie skusze;)
16 lutego 2008 at 14:26kasiamat00
Ta, tyle że w małych obwodach (30, 32) ten Fayreform jest do F. A, i 30E już na Listkach nie ma. Czyli jak ktoś go chce, to należy się spieszyć, bo niedługo już nie będzie.
16 lutego 2008 at 14:31kasica_k
To świeżynka, więc może będą jeszcze dostawy?
16 lutego 2008 at 14:55zawsze_zielona
Wlasnie zamowilam 30DD i juz nie ma tego rozmiaru, z 30 zostalo tylko F.
16 lutego 2008 at 15:46kasica_k
Czyli mogę już czuć się winna, że wyskoczyłaś z 60 funciaków 🙂 Jak grzeszyć to grzeszyć 🙂 Koniecznie napisz sprawozdanie, jak dojdzie!
16 lutego 2008 at 15:54zawsze_zielona
Juz nie moge sie doczekac az przyjdzie. Na zdjeciu wyglada na bardzo luksusowy, mam nadzieje, ze jest wart tych pieniedzy.
16 lutego 2008 at 16:00yaga7
Do mnie nowy Fayreform już leci 😉
16 lutego 2008 at 17:14Skorzystałam z promocji 20% mniej, więc cena ciut mniej powalająca 😉
Lamparcie Ultimo też leci… 😉
kasica_k
Ooo, a czy w Twoim przypadku też mam sobie przypisać jakąś moc sprawczą, czy to niezależnie? 🙂
Czekam na sprawozdania 🙂
17 lutego 2008 at 01:19lunyxa
Ooooo coś przepięknego! Małe dzieło sztuki 🙂 Dopieszczony w każdym calu ten Sin. Nie mogę doczekać się raportów z frontu 🙂
17 lutego 2008 at 18:05zawsze_zielona
Moj Fayreform juz zostal wyslany (wczoraj!), wiec spodziewam sie go we wtorek, moze srode. Recenzja bedzie na malobiustnym forum i zdjecia w takej tez galerii:)
17 lutego 2008 at 18:44yaga7
hehe, mój przypadek jest niezależny 🙂
18 lutego 2008 at 06:07kasica_k
W takim razie podpada pod GMAT (Great Minds Think Alike :))
18 lutego 2008 at 16:27yaga7
Coś w tym jest 😉
Na Lobby wrzuciłam recenzję lamparcich cętek – ślicznie wygląda i fatalnie leży, więc bez dwóch zdań wraca do Anglii.
18 lutego 2008 at 17:29kasica_k
Szkoda 🙁
Widać nowi producenci biuściastych puszapek powinni nauczyć się czegoś od Panache… (i od Freyi – właściwie należało wspomnieć też o Retro plunge).
Dla nie bywających na Lobby: z recenzji Yagi wynika, że Leopard wcale nie “pushuje” niczego “up”, a wręcz przeciwnie.
18 lutego 2008 at 17:45agastrusia
Fayerformy są cudowne mimo iż do G no i ta Geisha – mniam 😉
19 lutego 2008 at 15:28yaga7
No i przyszedł Fayreform….
Po pierwsze on nie jest usztywniany, tylko z delikatnego materiału z koronką.
Po drugie to nie jest “puszap”
Po trzecie miseczka jest cięta na raz, skośnie i niczego nie zbiera z boków.
Po czwarte rakietuje…
Jednym słowem platynowa kolekcja Fayreforma jest do niczego (bo Opulenta też odesłałam). Wraca do Angli…
Oczywiście wizualnie jest śliczny – koronkowi, lekki, delikatny.
19 lutego 2008 at 15:59kasica_k
“This push-up bra from Fayreform has graduated foam cups” – jakiś ignorant to napisał w takim razie. A ja myślałam, że Listkom można wierzyć… Jak masz chęć, możesz im tam wpisać jakąś zjadliwą recenzję 🙂
A może push-up jest tylko w C? Albo ktoś zapomniał wszyć gąbkę do miseczek?
19 lutego 2008 at 16:07W pewnym sensie to pocieszające. Nie trzeba wydawać 60 funciaków 🙂
yaga7
Listki na pewno nie są nieomylne.
Jak kupowałam Opulenta, na zdjęciu był inny model niż ten, który dostałam (bo na zdjęciu była wersja dla mniejszych biustów, a ja dostałam dla większych, logiczne ;)) – dopiero po kilku dniach zmienili zdjęcie na odpowiednie.
Nie wiem, czy będzie mi się chciało płodzić zjadliwe recenzje 😉 Ale może jak mnie najdzie wena, to kto wie… 😉
Zastanawiam się, czy go wymieniać na coś, czy poprosić o zwrot. Bo jak wymienię i znów mi przyjdzie coś okropnego? brrrr 😉
19 lutego 2008 at 16:11kociatko_biusciaste
Nie chcę znowu narzekać, ale dlaczego ten Fayreform Beautiful Sin zaczyna się od obwodu 32??? Dla niektórych dziewczyn obwód 28 jest za luźny, a oni tu zaczynaja od 32?
19 lutego 2008 at 18:09aniolek123456
piękny dolny staniczek
26 marca 2008 at 23:09